Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

niedziela, 14 grudnia 2014

Władza przygotowuje plany ewakuacji na wypadek polskiego Majdanu

 przedruk



Państwo, które się zwija


W bulu i bez nadzieji. 

W naszym państwie, które istnieje tylko formalnie, zapanował chaos godny Afganistanu: Marszałek Sejmu otwiera konsulaty honorowe, premier udała się na emigrację wewnętrzną a ORMO poleruje pały na opozycję przed 13 grudnia.

Znaki nie mylą. Władza przygotowuje plany ewakuacji na wypadek polskiego Majdanu. Pamiętamy jak prezydent Janukowicz uciekał z Kijowa dwoma nowoczesnymi helikopterami. Wicepremier rządu Tomasz Siemoniak ogłosił właśnie plany zakupu (cytat): "dwóch małych odrzutowców do przewozu najważniejszych osób w państwie". Według Siemoniaka mają to być (cytat): "dwa małe samoloty na 12-14 miejsc, które - po ograniczeniu liczby pasażerów do ośmiu - byłyby wstanie wykonać lot na dystansie ok. 8 tys. kilometrów, czyli na drugą stronę Atlantyku".
 
Jesteśmy daleko od oszczędnego duńskiego modelu, który zachwalał nam w 2011 roku najoszczędniejszy z ministrów Tuska - Radek Sikorski (cytat) "Mój duński kolega jak potrzebuje szybko gdzieś dolecieć wynajmuje mały samolocik od firmy Lego". Gospodarny Sikorski perorował dalej (cytat): "Mam nadzieję, że jeżeli oszczędzimy 900 mln zł na samolotach dla VIP-ów, to jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie przyzwolenie społeczne, żeby wynająć komercyjnie mały samolot".

No ale teraz nie chodzi już o bliskie sercu Sikorskiego "oszczędności", tylko o przeżycie aktualnego reżimu. W razie polskiego Majdanu nowe odrzutowce Siemoniaka przerzucą najważniejsze osoby w państwie idealnie za ocean, gdzie już siedzi były autorytarny prezydent Gruzji Michail Saakaschvili.

Co prawda kilku polskich oligarchów dysponuje wypasionymi prywatnymi odrzutowcami, ale niestety największy z nich, nowoczesny Falcon 7X, został rok temu sprzedany przez padającą panamską ITI. Prywatnych jetów jest tylko kilka a ewentualnych kandydatów na emigrację w razie polskiego Majdanu jest co najmniej kilkuset. Nie wspomnieć już o ciężkich walizkach ze złotem i gotówką.

Tylko kilku szczęśliwców (Arabski, Graś, Tusk i Bieńkowska) zdołało już wyjechać z Polski. Wtedy było "Państwo wyjeżdżają", teraz jest "Państwo się zwija".


Fundamenty ustrojowe III RP leżą w gruzach i kwiczą

Permalien de l'image intégrée




http://monsieurb.neon24.pl/post/116418,panstwo-ktore-sie-zwija


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz