przedruk
18.09.2024 15:03
Las zwany Hoia-Baciu, położony niedaleko miasta Kluż-Napoka, nazywany jest rumuńskim trójkątem bermudzkim, z powodu rzekomego występowania w nim bardzo dziwnych i niezbadanych zjawisk fizycznych. Częściowo swą złą sławę zawdzięcza zdeformowanym drzewom, które go porastają. Nazwa lasu oznacza Wzgórze Przodownika lub Wzgórze Pastucha, ale zapisane w archaicznym, nieużywanym już współcześnie języku. Hoia-Baciu rośnie na wzgórzu, częściowo porośniętym łąkami, a okoliczne wsie słyną z hodowli owiec. Istnieje makabryczna legenda, wedle której nazwa tego lasu pochodzi od bezpowrotnie zaginionego pasterza. Miał on zamiar sprzedać dwieście owiec i pognał je leśna ścieżką do miejskiego targowiska. Jednak nigdy tam nie dotarł. Zniknął pasterz i zniknęły jego owce. Ludzie doszli do wniosku, że zaginiony gospodarz padł ofiarą diabelskich mocy. Później zaczęły ginąć bez śladu kolejne osoby, a las stał się postrachem całej okolicy.
Magdalena Łysiak | Niezalezna.PL
Emil Barnea i jego słynne zdjęcie
arch. - hoiabaciuforest.com
18 sierpnia 1968 roku Emil Barnea udał się do Hoia-Baciu na biwak. Usłyszał nagle przerażone krzyki innych turystów, gdy pobiegł bliżej zobaczył unoszący się nad drzewami metaliczny dysk. Sfotografował owo zjawisko i przesłał zdjęcie do gazet, które nakręciły histerię w sprawie lasu.
Plamy światła na niebie
Hoia-Baciu badał też biolog Alexandru Sift, autorem tekstów przyrodniczych, opisujących ów ekosystem z uwzględnieniem deformacji miejscowego drzewostanu. Stwierdził brak działań człowieka na odkształcone pnie i jednocześnie znalazł w lesie idealnie okrągłą polanę, na której brakowało trawy. Owa „Poiana Rotunda” była także miejscem, z którego naukowiec obserwował plamy światła na niebie i pomiędzy drzewami, nie umiejąc wytłumaczyć, skąd pochodzą, ani czym są. Bardzo rzadko dostrzegał te obiekty gołym okiem, większość z nich uwidaczniała się na jego zdjęciach, dopiero po wywołaniu kliszy.
Poczucie, że są obserwowani
Historii związanych z lasem jest więcej. W jednej z nich mówi się, że zaginęła w nim na 5 lat młoda dziewczyna. Gdy się odnalazła nie pamiętała nic z owego pięcioletniego okresu. W innej opowieści ponad 60 osób próbowało otworzyć portal do innego wymiaru. Ludzie zgłaszają również, że widzą dziwne światła, słyszą kroki niewidzialnych postaci, nieistniejące twarze pojawiają się po wywołaniu na zdjęciach, a w samym lesie słychać często niewiadomy śmiech lub kobiece głosy. Często po spacerze w lesie czują mdłości, dostają dziwnej wysypki, są zmęczeni ponad normę, wreszcie czują też że są obserwowani. To wszystkie historie sprawiły, że Hoia-Baciu stał się „najbardziej przerażającym lasem na świecie”.
Rumuński trójkąt bermudzki | Niezalezna.pl
Przy czym technologia produkcji jest taka sama w obydwu miejscach.
Ktoś chyba z nas sobie jaja robi.
MEDIA I WŁADZA WCISKAJA NAM KIT - bez przerwy, 24h/dobę. Czas się zaczać przed tym bronić:
Trzeba dodać, że 67,7% ale w cenach hipotetycznych, wg parytetu siły nabywczej. W cenach realnych, rynkowych dużo mniej. Wzrost wydajności w Polsce ma odbicie we wzroście płac.
Płaca minimalna brutto w Polsce jako % płacy minimalnej brutto w krajach UE (z uzględnieniem siły nabywczej):
...................2003.....2013
Czechy..........94.......154
Portugalia......67......101
Grecja...........47........91
Hiszpania......56........83
UK................36........57
Francja.........30........50
Holandia.......28........48
Źródo: Eurostat
"Odwołując się do przykładu - wspomniany Niemiec z fabryki pod Hamburgiem wyprodukuje w ciągu godziny 100 długopisów. Każdy z nich jest w Niemczech warty 1 euro, tj. równowartość około 4,20 zł. To znaczy, że w ciągu tylko jednej godziny pracy niemiecki robotnik jest w stanie powiększyć PKB swojego kraju o 100 euro (tj. ok. 420 zł)."
Lepiej odwołać się do świata realnego. Wg Banku Światowego w 1989 r. w polskim rolnictwie pracowało 25% zatrudnionych, a w
amerykańskim 3%. W związku z 8 razy mnijeszym zatrudnieniem w rolnictwie w USA można by się spodziewać, że produkcja rolna na mieszkańca była dużo niższa. Tymczasem wg ONZ produkcja np. mięsa na głowę mieszkańca USA w 1989 wynisoła 113 kg, jaj - 15,9 kg, a w Polsce odpowiednio - 77 kg i 11,8.