Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ukryty kolonializm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ukryty kolonializm. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 5 sierpnia 2025

Zyski ze "straszenia wojną"


– Chcesz pokoju, szykuje się do wojny – przypomniał. – W Polsce przez ostatnie 30 lat zapominano o tej maksymie i skutki były fatalne dla bezpieczeństwa państwa polskiego – dodał. 


No, ale jak to???

Przecież media cały ten czas, całe 30 lat powtarzały jak mantrę, że grozi nam  "inwazja ze wschodu", a nawet - "ruska inwazja", w tę retorykę wpisywał się publicysta Michałkowicz, który też jak mantrę powtarzał - "w Polsce rzondzi ruska agentura, ruska razwietka!" - i nikt nic z tym nie robił? Media mówiły, więc kto "zapomniał"?

Media nie zapomniały, tylko służby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo nic w tym kierunku nie robiły - za to są jakieś konsekwencje?

Bardzo pokrętne są słowa pana generała, bo trochę jednak zaprzecza faktom, wszak media mówiły, nie można więc twierdzić, że "30 lat zapominano o tej maksymie".


Rozmówcy podkreślili, że najważniejszym celem jest, aby Polska uniknęła ewentualnej wojny, aby polskie władze nie pozwoliły Polski w żadną wojnę wmanewrować.
 

Aha.

Czyli wojny - albo "ewentualne wojny" -  biorą się stąd, że jest się w nie "wmanewrowanym", jak się jest nieuważnym, tak?

Ciekawe...


Generał powiedział, że dziś Polacy są na potrzeby polityczne na siłę straszeni wojną, co nie znaczy, że jej wybuch nie jest możliwy, szczególnie biorąc pod uwagę propagandę Kremla wobec rosyjskiego społeczeństwa o zagrożeniu ze strony Zachodu.

Ej, o co tu chodzi?

Czyli jak 30 lat media "straszyły nas wojną" - co przecież mogło też zdecydować o naszej decyzji o przystąpieniu do NATO i do UE - to teraz też nas straszą? Mamy do czegoś nowego przystępować?? A do czego?

Jak pan generał odróżnia "nas straszą" od "niestraszenia" ??

Skoro pan generał wiedział, że zbliża się wojna, a "przez ostatnie 30 lat zapominano o tej maksymie" - to dlaczego nie monitował w tej sprawie?

Bardzo pokrętny wywiad, który całkowicie ignoruje fakt, że media 30 lat straszyły nas ruską inwazją, która nie nastąpiła, a teraz, kiedy Rosja przystąpiła do wojny z Ukrainą - a więc faktycznie ruszyła machina wojenna - pan genereła mówi, że "Polacy są na potrzeby polityczne na siłę straszeni wojną".




Czyli 
- 30 lat byliśmy straszeni wojną
- nadal straszy się nas wojną


ale żadnej wojny nie będzie, bo to jest "na potrzeby polityczne"

pytanie więc:
- kto i w jakim celu przez 30 lat straszył nas wojną oraz
- dlaczego nikt z tym nic nie robił - ani nie zaprzeczał, ani nie szykował się do ewentualnej wojny
- dlaczego nadal straszy się nas wojną?






przedruki



"Polska buduje armię jednorazowego użytku". Gen. Samol mówi, co zmienić




W mocnym wywiadzie na kanale Piotra Zychowicza gen. Bogusław Samol mówił o wojnie Rosji i Ukrainą i stanie polskich sił zbrojnych.


W nowym odcinku na kanale "Historia realna" Piotr Zychowicz przeprowadził wywiad z generałem Bogusławem Samolem, byłym dowódcą Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego, wykładowcą Akademii Sztuki Wojennej.

Punktem wyjścia rozmowy była wypowiedź głównodowodzącego wojsk NATO w Europie generała Alexusa Grynkewicha, że w 2027 roku Rosja będzie gotowa – nie zaatakuje, ale będzie gotowa – do ataku na wschodnią flankę NATO. Atak mógłby być skoordynowany z uderzeniem Chin na Tajwan.
Polacy straszeni wojną, ale zagrożenie istnieje

Rozmówcy podkreślili, że najważniejszym celem jest, aby Polska uniknęła ewentualnej wojny, aby polskie władze nie pozwoliły Polski w żadną wojnę wmanewrować. Jednocześnie gen. Samol zwrócił uwagę, że z samej istoty rzeczy w czasie pokoju każde państwo w razie czego przygotowuje się do wojny. 

– Chcesz pokoju, szykuje się do wojny – przypomniał. – W Polsce przez ostatnie 30 lat zapominano o tej maksymie i skutki były fatalne dla bezpieczeństwa państwa polskiego – dodał. 

Wyraził zadowolenie, że rządy podjęły decyzję o zmianie podejścia i rozbudowaniu sił zbrojnych, ale wciąż pozostają rzeczy do poprawy, czy zmiany.

Generał powiedział, że dziś Polacy są na potrzeby polityczne na siłę straszeni wojną, co nie znaczy, że jej wybuch nie jest możliwy, szczególnie biorąc pod uwagę propagandę Kremla wobec rosyjskiego społeczeństwa o zagrożeniu ze strony Zachodu.

Gen. Samol: Rosja wygra z Ukrainą

Wykładowca podkreślił, że nie mamy wystarczających danych, aby w pełni ocenić stan rosyjskiej armii i powtórzył wielokrotnie wyrażana ocenę, że Moskwa nie otworzy drugiego frontu, dopóki trwa wojną z Ukrainą. Jego zdaniem, gdyby zdecydowali się w przyszłości na atak, celem nie byłyby kraje bałtyckie, tylko Polska.

W wywiadzie mowa była o potencjale militarnym Rosji i sytuacji na Ukrainie. Generał przypomniał, że sytuację można opisać określeniem pełzającej ofensywy Rosji. Zwrócił też uwagę na niedawny wywiad Putina, w którym stwierdził on, że Rosjanie mają czas w przeciwieństwie do armii ukraińskiej, której brygady mają często jedynie 40-50 procent ukompletowania kadrowego.

Gen. Samol powiedział, że strona rosyjska koncentruje się obecnie na opanowaniu całego Donbasu i będzie następnie próbowała dojść do linii Dniepru. Zwrócił uwagę, że mimo silnych sankcji, rosyjski przemysł funkcjonuje, a jednocześnie kraj ten jest samowystarczalny surowcowo. Rosja ma też sojusze i poparcie międzynarodowe w różnych państwach na wszystkich kontynentach poza kolektywnym Zachodem. 

– Rosja prędzej czy później wygra wojnę z Ukrainą – powiedział wojskowy, podkreślając bohaterstwo wojsk ukraińskich i znaczenie pomocy Zachodu.


"Mogą dojść do Dniepru"

W jego ocenie Rosjanie nie angażują teraz na Ukrainie takich sił, jakich być może by mogli, bo są w trakcie odbudowywania strat z lat 2022, 2023, odtwarzania zdolności operacyjnych i przygotowań do kolejnej militarnej batalii.

– Tym zgrupowaniem, które teraz Rosjanie mają w Donbasie, nie są w stanie do końca roku rozbić Ukrainy, jeżeli Ukraina dostaje pomoc finansową i materiałową. Niemniej jednak mogą ich do końca roku zepchnąć do linii Dniepru. Ale to nie znaczy, że nastąpi pokój. Być może Ukraina zostanie zmuszona do zawieszenia broni i Rosjanie na to przystaną – powiedział generał. Dodał, że Rosjanie nie są jednak głupi, żeby wówczas zostawić ukraińską armię na swojej lewej flance i wyprawić się militarnie przez Białoruś na NATO. 

– Wydaje mi się, że do tego nie dojdzie – ocenił. Jego zdaniem Putin musiałby najpierw pokonać Ukrainę.


"Polska buduje armię jednorazowego użytku"

W dalszej części programu Samol powiedział, że w Polsce w istocie nie ma zaktualizowanej strategii bezpieczeństwa narodowego, wobec tego nie ma też bazy przemysłowej w tej kategorii. Generał omówił tę kwestię, podając szereg przykładów, tłumacząc, że politycy powinni potrafić zapewnić wojsku tyle amunicji i uzbrojenia, ile wojsko potrzebuje i oczekuje. Tymczasem politycy są za bardzo skoncentrowali na sporach między sobą.

Rozmówca Piotra Zychowicza podkreślił, że polska generalicja powinna wywrzeć na polityków większą presję m.in. w zakresie źródeł pochodzenia sprzętu wojskowego. 

– Polska buduje dzisiaj armię jednorazowego użytku. W jego ocenie, gdyby doszło do wojny z Rosją, to Polska nie uzupełni strat czołgów i części zapasowych, które kupuje w Korei Południowej, ponieważ Korea Południowa będzie wówczas szachowana przez Koreę Północną i nie wyśle sprzętu.

Co?

"Wojskowi nie mają nic do powiedzenia"

Gen. Samol mówił, że kłopot leży również w kwestii amunicji. – Niedawno jeden z wiceministrów ogłosił, że produkcja amunicji w Polsce do haubic będzie się opierała na komponentach z pięciu państw. Czy ktoś ma wyobraźnię, w jaki sposób jest prowadzona wojna? – zapytał.

– Dlaczego tak jest? Bo wojskowi nie mają nic do powiedzenia. To jak ci wojskowi mają zbudować strategię wojskową i odpowiednie zdolności operacyjne? Cieszę się, że jest decyzja polityczna, że są pieniądze na wojsko, ale na tym się powinno skończyć. Wojskowi powinni wskazywać, skąd pozyskiwać sprzęt, a politycy powinnitylko kontrolować, w jaki sposób wydawane są pieniądze – powiedział gen. Samol. – Zasadniczy sprzęt i amunicja powinny być produkowane w Polsce – podkreślił.





Wszyscy myślimy, że o obronności kraju decyduje wojsko, tymczasem...


– Dlaczego tak jest? Bo wojskowi nie mają nic do powiedzenia.


To kto w końcu rządzi w tym k-raju?

Bankierzy?



W 2024 roku banki zarobiły 42 mld zł. 

Zysk wzrósł o ponad 50 proc.

W całym 2023 r. zysk sektora bankowego wyniósł 25,9 mld zł.





Były premier Mateusz Morawiecki postuluje nałożenie podatku od nadmiarowych zysków sektora bankowego. 

– Niech wreszcie dołożą się do portfeli polskich kredytobiorców – powiedział polityk PiS.


Do tej pory kwestię opodatkowania nadmiarowych zysków banków podnosiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. Minister funduszy i polityki regionalnej kilkukrotnie wskazywała, że istnieje konieczność wprowadzenia takiego rozwiązania. Pozyskane z tego źródła środki mogłyby zostać przeznaczone na obronność. Teraz z podobnym postulatem wystąpił były premier Mateusz Morawiecki.

– Jest jeden sektor, który się świetnie trzyma – sektor bankowy. Wynik netto banków to 43 mld. Średniorocznie, w czasie kiedy ja byłem premierem, to było 12, 13, 14 mld, był jeden outlier, rok, kiedy to było chyba 23 mld. […] Ale 43 mld? Na wysokich kosztach rat kredytowych, na plecach kredytobiorców, którzy z krwawicą swoją płacą raty kredytowe? – pytał poseł PiS podczas środowej konferencji prasowej.

Morawiecki wezwał rząd Donalda Tuska do "natychmiastowego" opodatkowania banków i wykorzystania pozyskanych w ten sposób środków do zwiększenia budżetu na obronność lub na "ulżenie polskim kredytobiorcom".

– Ja pokazałem już zręby tego programu, mogę pokazać bardzo dokładnie w najbliższym tygodniu, jak to można przeprowadzić, jeśli oni nie potrafią. W czasie kiedy ja byłem ministrem rozwoju, finansów, potem premierem, nałożyliśmy podatek na banki. Banki płacą do dzisiaj grzeczniutko ten podatek. Ale te nadmiarowe zyski, a tam są też spółki Skarbu Państwa, dlatego o tym mówię, bo tam są dwa największe polskie banki […], mają gigantyczną kasę. Niech wreszcie dołożą się do portfeli polskich kredytobiorców – wskazał poseł.

Zyski banków w Polsce

W lutym Narodowy Bank Polski informował, że zysk netto sektora bankowego za cały rok 2024 przekroczył 42 mld zł i zwiększył się o 51,9 proc., licząc rok do roku.

Na koniec grudnia 2024 r. w sektorze bankowym funkcjonowało 517 banków (28 banków komercyjnych z wyłączeniem Banku Gospodarstwa Krajowego i 489 banków spółdzielczych).

W całym 2023 r. zysk sektora bankowego wyniósł 25,9 mld zł.


-----

...nałożyliśmy podatek na banki. Banki płacą do dzisiaj grzeczniutko ten podatek
Niech wreszcie dołożą się do portfeli polskich kredytobiorców – wskazał poseł.

Tu nie chodzi oto, żeby banki zabierały ludziom pieniądze i przekazywały do budżetu, tylko, żeby banki tych pieniędzy ludziom nie zabierały.

Tych... "nadmiarowych zysków"....






30 lat Polska była rządzona na zasadzie:

"skoro jest źle, widocznie ma być źle, tak to jest zaplanowane..", 

tymczasem za rządów pana Morawieckiego przez blisko 8 lat odeszliśmy od tego sposobu rządzenia i nagle ku naszemu zakoczeniu budżet napełnił się pieniędzmi po sam sufit... jak to możliwe, że ci co osiągali zyski z zasady "skoro jest źle, widocznie ma być źle, tak to jest zaplanowane..", nagle zrezygnowali ze swoich zysków... ?

Istnieje coś takiego jak "nadmiarowe zyski"???

Zaraz mi się przypomina Plaga cmentarna i pan redaktor, który dokładnie wie, kto ile powinien mieć w kieszeniach...

Skąd pan premier wie, od kiedy - od jakiego poziomu - zyski są "nadmiarowe"?



A kufry bankierów?
Skąd wziął się ten zysk za 2024 rok?

Z działalności biznesowej, czy z "haraczu" za korzystanie z banku?

Bank działa na zasadzie:

- ludzie przynoszą mi pieniądze i ja nimi obracam, korzystając z efektu skali - zarabiam krocie

tak zawsze było, tak mało być, ale dzisiaj...

- ludzie przynoszą mi pieniądze, którymi ja obracam i na tym zarabiam i ludzie płacą mi za to, że mi je przynoszą-  opłatą za konto i za kartę i procent... , żeby ja mógł na nich zarabiać obracając nimi, bo ja mam "koszta", które ponoszę  z tytułu, że mi je przynoszą, bo każdemu muszę założyć osobne konto, osobną przegródkę w komputerze (czy one wszystkie zmieszczą mi się w jednym komputerze?), zapłacić kasjerom i obsłudze w banku, sprzątaczom, podatki od nieruchomości, podatek dla Morawieckiego itd itd, to wszystko kosztuje, więc płaci za to klient, bo ja przecież nie mogę ponosić straty, że mam dużo klientów, których obsługę muszę opłacić, każdemu założyć osobne konto, osobną przegródkę w tabelce, wydać kartę do bankomatu, wyprodukować te kartę, opłacić konwojenta co zawozi gotówkę do bankomatu, opłacić obsługę informatyczną banku, zabepieczenia, każdemu osobne konto stworzyć, osobne konto na zyski ponadnormatywne... no przecież to są moje koszta, ja nie będę sobie od zysku odejmować, żeby każdemu założyć osobne konto, zapłacić kasjerom i obsłudze w banku, sprzątaczom, podatki od nieruchomości...

Tak?
Tak się robi?



Bank działa na zasadzie:

- ludzie przynoszą mi pieniądze i ja nimi obracam, korzystając z efektu skali - zarabiam krocie... a dokładnie:


ludzie POŻYCZAJĄ swoje pieniądze bankowi, by ten obracając nimi - zarabiał





Kufry bankierów napełniły się pieniędzmi szczególnie po 2023 roku...









maciejsynak.blogspot.com/2025/02/zyski-bankow-2.html

dorzeczy.pl/opinie/760176/gen-samol-polska-buduje-armie-jednorazowego-uzytku.html

dorzeczy.pl/ekonomia/754011/natychmiast-opodatkowac-morawiecki-wskazuje-na-banki.html




poniedziałek, 26 lutego 2024

Tysiącletnie kultury - Rumunia

 






"Kraje bałkańskie mają prawo i obowiązek wobec siebie, zgodnie ze swoją tysiącletnią historią i kulturą, zaznaczyć swoją obecność na arenie europejskiej oraz bronić swojej tożsamości, suwerenności i niepodległości. Zbyt wiele razy w historii narody Bałkanów były figurami szachowymi wielkich mocarstw Zachodu, które poruszały się i poświęcały je do woli. Zamiast się kłócić, wszystkie te kraje powinny współpracować i stworzyć bałkański filar, aby przeciwstawić się zachodniemu imperializmowi. Muszą nie być mięsem armatnim, tanią siłą roboczą czy wentylem wydechowym dla zachodnich interesów, które upokarzająco nas traktują i zamieniają w kolonie 


– tak wygląda przedwyborczy program senator Diany Jovanovic Sosokof z rumuńskiej partii SOS dotyczący polityki regionalnej w jak najkrótszym czasie przed zbliżającymi się wyborami europejskimi, parlamentarnymi i prezydenckimi, które nastąpią w kalendarzu politycznym 2024 r. oficjalnie w Bukareszcie."



















poniedziałek, 31 stycznia 2022

Flaga Ukrainy

 



Własność austriacka, czyli niemiecka?



https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_Ukrainy

https://ukrainamarcina.pl/flaga-ukrainy-narodowe-barwy-ukrainy/

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Holowacki-Jakiw;3912444.html






https://pl.wikipedia.org/wiki/Flaga_G%C3%B3rnego_%C5%9Al%C4%85ska

https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_%C5%9Al%C4%85ska

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piastowie_%C5%9Bl%C4%85scy


doszukać skąd piastowska




https://pl.wikipedia.org/wiki/Raabs_an_der_Thaya

https://en.wikipedia.org/wiki/Burg_Raabs_an_der_Thaya

https://de.wikipedia.org/wiki/Horn_(Nieder%C3%B6sterreich)

https://wblog.wiki/sv/Raabs_Castle


  • 17 lip 2019

  • #1

Jak to się dzieje, że Czesi i Słowacy używają Rakousko dla Austrii? Jakieś historie, które to wyjaśniają?

  • #2

Podobno nazwa kraju pochodzi od nazwy zamku Raabs.

  • 18 lip 2019

  • #3

Przepraszam, że wyglądam na pedantycznego, ale w trosce o ścisłość (jest to w końcu forum językowe

Jak to się dzieje, że Czesi i Słowacy używają Rakousko dla Austrii?

Dyftong czeski ou zwykle mutuje do długiego u - ú - po słowacku, tak samo jest w przypadku Rakúsko:

Tipy na jednodňové výlety do Rakúska ( invia.sk ) Propozycje na jednodniowe wycieczki do Austrii / Propozycje na jednodniowe wypady do Austrii.


b

  • 19 lip 2019

  • #4

Ja też potrafię być pedantyczny.

Stare czeskie ú (długie u) zmieniło się w ou we współczesnym czeskim. Słowacki (podobnie jak dialekty morawskie) wydaje się fonetycznie bardziej konserwatywny niż czeski środkowoczeski (baza języka czeskiego standardowego/literackiego).

Stare czeskie Rakúsy > Nowoczesne standardowe czeskie Rakousy / Rakousko ;

Z mojego starszego wpisu (mam pamięć słonia 

Austria (Österreich < łac. Marchia austriaca, Eastern Mark ) po czesku:

Rakousko (również liczba mnoga tantum Rakousy , np. Dolní/Horní Rakousy = Dolna/Górna Austria), nazwana na cześć zamku , obecnie Burg Raabs an der Thaya(po czesku Rakuš / Rakús / Rakous < Ratgoz), w pobliżu granicy austriacko-morawskiej.

Jeśli umiesz czytać po niemiecku (z Wikipedii):

Die schriftlichen Quellen setzten erst mit der Nennung eines Burgherrn „Gotfridi admissus in castrum Racouz“ in der Chronik Cosmas von Prag im Jahre 1100 ein. Aus den Jahren 1074 und 1076 ist die Nennung eines Waldgebietes, der „silva Rogacz“ in zwei Königsschenkungen an die Babenberger Markgrafen, bekannt. Noch heute wird Österreich von seinen nördlichen Nachbarn, den Tschechen, „Rakousko” genannt – „das Land hinter Raabs” .

Rakúsy (= kraina za Raabs, das Land hinter Raabs), nazwa ta była powszechna we wszystkich dialektach czeskich i słowackich „od niepamiętnych czasów” (země ta od nepaměti slove Rakúsy).


https://forum.wordreference.com/threads/rakousko.3595585/

https://cs.wikipedia.org/wiki/Rakousy

https://cs.wikipedia.org/wiki/Raabs_an_der_Thaya_(hrad)

https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/Rakusy

https://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B6tz

https://de.wikipedia.org/wiki/R%C3%B6tz







P.S.


12 marca 2023



https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99stwo_halicko-wo%C5%82y%C5%84skie

https://muzhp.pl/pl/c/2683/herb-ukrainy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_wojew%C3%B3dztwa_ruskiego

https://ru.wikipedia.org/wiki/Герб_Русского_воеводства

https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Opolczyk

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ru%C5%9B_Czerwona




https://pl.wikipedia.org/wiki/Halicz_(miasto)








https://pl.wikipedia.org/wiki/Galicja_(Europa_%C5%9Arodkowa)






Dzień Flagi Narodowej obchodzony jest na Ukrainie 23 sierpnia.


Jak donosi Ukrinform, święto zostało ustanowione „na cześć wielowiekowej historii państwowości ukraińskiej, symboli państwowych niepodległej Ukrainy oraz w celu podniesienia szacunku obywateli do symboli państwowych Ukrainy” zgodnie z dekretem prezydenckim z 23 sierpnia 2004 r. W 2009 roku do dekretu były wprowadzone zmiany i 23 sierpnia na całej Ukrainie ustanowiono coroczną oficjalną ceremonię podnoszenia flagi.


Wśród flag Rusi Kijowskiej dominował kolor czerwony - najwygodniejszy do sygnalizacji podczas bitwy. Można jednak uznać, że flaga narodowa (państwowa) we współczesnym znaczeniu pojawiła się podczas istnienia państwa kozackiego. Najsłynniejsza z flag hetmańskich związana jest z imieniem Bohdana Chmielnickiego (była w kolorze białym). Połączenie kolorów niebieskiego i żółtego na fladze narodowej można zaobserwować od połowy XIX wieku.

Podczas „Wiosny Ludów” w 1848 r. Naczelna Rada Rosyjska ogłosiła ogólnoukraińskim herbem starożytny herb książąt romańskich. Ziemia Lwowska i województwo ruskie przedstawiały złotego lwa wspartego na skale na niebieskim tle. W tym samym czasie, zgodnie z obyczajami heraldycznymi, powstało połączenie żółto-niebieskich pasów na prostokątnym płótnie.


Zatwierdzenie niebiesko-żółtej flagi jako flagi narodowej nastąpiło wraz z proklamacją Ukraińskiej Republiki Ludowej. Potem w historii Ukrainy był okres czerwonego „sierpa i młota”, a za niebieski i żółty trafiali do więzień.

W ostatnim czasie narodowa niebiesko-żółta flaga została oficjalnie wywieszona na ratuszu w Stryju 14 marca 1990 roku. Później flaga została podniesiona nad budynkiem kijowskiej władzy - 24 lipca 1990 r.




------------





https://de.wikipedia.org/wiki/Nieder%C3%B6sterreichisches_Wappen

https://en.wikipedia.org/wiki/Legio_V_Alaudae

https://www.noe.gv.at/noe/Geschichte-Landeskunde/Landeswappen.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Austro-W%C4%99gry

https://de.wikipedia.org/wiki/Alt%C3%B6sterreich_und_Neu%C3%B6sterreich

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dolna_Austria




https://maciejsynak.blogspot.com/2019/09/niemcy-nie-maja-google-street-view.html


ukrinform.pl/rubric-society/3556129-ukraina-obchodzi-dzien-flagi-narodowej.html


piątek, 7 stycznia 2022

Chorasan i kolonialna budowa „Afganistanu”

 


przedruk 

trochę słabe tłumaczenie automatyczne


Chorasan i kolonialna budowa „Afganistanu”

  • Tariq Marzbaan


Ten esej dla Al Mayadeen English został przetłumaczony z niemieckiego i angielskiego na włoski przez Norę Hoppe.


Bez znajomości historii nie można zrozumieć dzisiejszego świata... Dla większości ludzi, zwłaszcza ludzi Zachodu, „Afganistan” pozostaje ciemną zagadką. Ale enigmatyczny charakter tego konstruktu był kultywowany … i nadal jest, ponieważ odpowiednio reprezentuje trwały romantyczny mit kolonialny o dziczy zamieszkanej przez śmiałych barbarzyńców.

Zanim w następnych esejach zajmę się obecną sytuacją w Afganistanie i Azji Środkowej, chciałbym najpierw przedstawić podstawowe tło historyczne w regionie, aby umożliwić lepsze zrozumienie złożonych okoliczności, które mają na niego obecnie wpływ...



CZĘŚĆ I. 

Rozdział 1



Klątwa kolonializmu.

Ideologia kolonializmu zawsze dążyła do oddzielenia skolonizowanych narodów od ich rodowych i cywilnych zasobów, aby podporządkować je i zdominować - nie tylko ekonomicznie i politycznie, ale także kulturowo, intelektualnie i psychologicznie. Zgodnie ze swoją maksymą „dziel i rządź”, kolonialiści na całym świecie zakreślili granice na swoją korzyść; podzielili kraje i regiony, zmienili ich nazwy i zrekontekstualizowali . Te „ rekontekstualizacje ”„Kształtowali następnie poglądy mieszkańców państw kolonialnych… a poglądy te były i nadal są przekazywane całemu światu poprzez różne media, publikacje i kanały edukacyjne. narody - - zostały również zaadoptowane przez większość skolonizowanych społeczeństw, które od tej pory zaczęły widzieć siebie oczami kolonizatorów...

W ten sposób sfabrykowane zostały fałszywe tożsamości * – na poziomie etnicznym, narodowym, a nawet indywidualnym. (Pojęcie „egzotyki” w społeczeństwach kolonialnych jest tego dobrym przykładem… ale jest to temat, który zasługuje na osobny esej).

Dlatego ważne jest, aby mieszkańcy regionów, w których kolonializm do dziś niszczą rdzenną kulturę (kolonializm nie należy tylko do historii!) Uświadomili sobie te okoliczności i zbadali przyczyny i korzenie ich fałszywej tożsamości. podatki.

Dyskurs tożsamości jest od dłuższego czasu dominującym tematem dla wielu naukowców, zajmujących się nie tylko dziedziną sztuki i kultury, ale także polityki, socjologii, psychologii i filozofii.

Jednym z regionów, gdzie interwencje kolonialne wywarły znaczący wpływ na historię, geografię, kulturę, mentalność i ostatecznie na życie ludzi, jest Afganistan.



Nazwa i konstrukcja „Afganistanu”

Naród i kraj „Afganistan” z obecnymi granicami i konstytucją istnieje w rzeczywistości zaledwie od około 100 lat…

Jednak międzynarodowi historycy i badacze przytaczają „1747” jako rok oficjalnego założenia Afganistanu. W tym samym roku, Pasztun-chan z plemienia Abdali z Kandaharu został koronowany na króla i jest uważany za „ojca współczesnego państwa Afganistanu”. Nazywał się Ahmad Khan Abdali , później znany jako Ahmad Shah Dorrani .

Ale kiedy Ahmad Shah został wybrany na króla Pasztunów, nazwał się królem Chorasan, a nie królem Afganistanu. W tym czasie nie było kraju, nie było państwa o nazwie „Afganistan”. Jeśli Pasztunów chciał własne królestwo z właściwą nazwą, to oni nazwali go „ Pashtunestan ”, a nie Afganistan, ponieważ „ Afghan / Afganistan ” były imiona zagraniczne dla Ahmad Khan i wszystkich innych Pasztunów, nadane im przez nie- Pasztunów .

Ahmad Shah pierwotnie zamierzał rządzić całym Wielkim Iranem, w tym Chorasanem, i ostatecznie rozszerzyć swoje imperium dalej na wschód do Indii i dalej na północ poza Oksus. Ale w końcu dotarł tylko do Meszhedu na zachodzie i Amu-darii (Oxus) na północy. Koncentrował się głównie na podboju Indii… [Czytaj więcej później].




Wielki Iran



„Afganistan” był kiedyś nazwą obszaru w górach Sulaiman, który dziś rozciąga się między Afganistanem a Pakistanem. Było to oznaczenie obszaru, na którym mieszkała większość Afgańczyków (Pasztunów) i nie miała statusu państwa ani kraju. Ten „Afganistan” zawsze był częścią Wielkiego Imperium Irańskiego, aż do końca Imperium Safawidów lub pod hegemonią / wpływem innych dominujących imperiów na północy i wschodzie, takich jak Maurya, Kusana czy Mogołów.

Pasztunowie byli nazywani „ Afgańczykami ” przez perskojęzycznych mieszkańców Wielkiego Iranu (i „ Patan ” przez Indian), a ich obszar plemienny „ Afganistan ”. 



Nazwa „ Afghan ” występuje w formie apagan , aughan w Avesta ( zaratusztriańskie teksty religijne) oraz w Rigwedzie (wedyjskie hymny sanskryckie).

Jeśli chodzi o pochodzenie plemion Pasztunów - kiedy i skąd przybyli do swojej obecnej ojczyzny - istnieją liczne publikacje badaczy indyjskich, rosyjskich i europejskich, a także wiele mitów i legend zapoczątkowanych przez samych Pasztunów. W każdym razie teorie na ten temat bardzo się różnią. [Listę lektur przedstawiam na końcu części I tego eseju].

Trzeba też powiedzieć, że teksty w afgańskich podręcznikach do historii, brytyjskie publikacje i wpisy w Wikipedii należy na ogół traktować z przymrużeniem oka, ponieważ Afgańczycy i Brytyjczycy mają swoje własne programy i narracje polityczne i ideologiczne („kolonializm” po brytyjskiemu to: „zapewnić dominację” dla Pasztunów).

Chciałbym również zwrócić uwagę, że Wikipedia wydaje się być pierwszym przystankiem dla wielu zapracowanych dziennikarzy, którzy szukają tematów, o których niewiele wiedzą… Szczególnie zwróciłem na to uwagę w kilku ostatnich artykułach na temat Afganistanu. (Wikipedia może być przydatnym narzędziem do sprawdzania dat, wydarzeń i nazwisk, ale jeśli chodzi o informacje ideologiczne, polityczne i historyczne, jest nie tylko niewiarygodnym źródłem, ale często cenzuruje lub zniekształca prawdy, aby służyć programom niektórych potężnych instytucji lub konkretną ideę/ideologię).

Historycy i badacze afgańscy, a w większości historycy i badacze międzynarodowi, mają tendencję do używania terminów „ Afganistan ” i „ Afgańczycy ”, odnosząc się do historii regionu we wszystkich okresach sięgających czasów prehistorycznych. To nieuchronnie prowadzi do wypaczenia i niezrozumienia historii i nadaje fałszywą legitymizację nazwie „Afganistan”… tak jakby Afganistan, ze swoimi obecnymi granicami i konstytucją, zawsze istniał w tej formie. Być może badacze akademiccy mają własne uzasadnienia naukowe i kryteria. Ale wiadomo też, że wiele tekstów jest pisanych w kontekście politycznym i ideologicznym, więc modyfikują historię zgodnie z panującymi okolicznościami politycznymi…„Historia piszą zwycięzcy” .

To Brytyjczycy wprowadzili i rozpowszechnili termin „ Afganistan ” dla kraju i stanu oraz termin „ Afgańczyk ” dla całej populacji Chorasan, zanim Pasztunowie użyli tych terminów. Wszyscy władcy pasztuńscy używali nazwy Khorasan dla swoich terytoriów aż do połowy XIX wieku.

Dopiero Amir Abdul Rahman (1880-1901) przez korupcję przyjął nazwę „Afganistan” dla swojego państwa i sam ją przyjął – bez zgody ludu, bez żadnej oficjalnej legitymacji i bez poszanowania międzynarodowych zasad i przepisów. czasu.

W 1919 r. Traktat Rawalpindi uznał niepodległość Afganistanu od rządu brytyjskiego i ustanowił nazwę „Afganistan” na arenie międzynarodowej.

W 1935 r., za namową króla Rezy Chana (znanego również jako Reza Shah Pahlavi), parlament Teheranu podjął decyzję o ustanowieniu międzynarodowej nazwy „Iran” dla kraju, który do tej pory był znany na Zachodzie jako „ Persja ”. Ale zanim ten zamiar został oficjalnie ogłoszony, Reza Khan chciał uzyskać zgodę rządu afgańskiego, obawiając się, że strona afgańska, a zwłaszcza ludność, będzie legalnie przypisywać sobie nazwy „Iran” i „Khorasan”.

Afgański król Zaher Khan z radością przyjął ten ruch „Persów” i zrezygnował z nazwy „Iran” dla Afganistanu – coś, co zostało skrytykowane przez afgańskie niepasztuńskie elity.

Powód, dla którego nazwa kraju lub państwa (i język perski) była wtedy i nadal ma tak duże znaczenie dla wykształconych niepasztunów zajmujących się polityką i kulturą, ma związek z tożsamością narodową (dotychczas nieistniejącą) i z ciągłym niepasztunowskim oporem przeciwko wysiłkom państwa (pasztunów), by narzucić im tożsamość inną niż ciągła „perska/irańska” (która rozwijała się przez tysiąclecia), której zawsze czuli częścią.




* porównaj - "wspólna świadomość narodowa":

Takim neologizmem może być stwierdzenie "wspólna świadomość narodowa".

Nie, to nie to samo co "świadomość narodowa".


Termin "świadomość narodowa" sam w sobie jakby się definiuje jako coś wspólnego, bo odnosi się do jakiejś społeczności, zbiorowości ludzkiej, w związku z czym nie ma potrzeby precyzowania, że jest to "wspólna" świadomość jakiejś grupy ludzi. To się rozumie samo przez się.

Ale już w podręczniku dla zbójów - o, to co innego!

Termin "wspólna świadomość narodowa" związany jest z techniką łączenia podbijanej społeczności z własną społecznością.

Ten termin dotyczy więc co najmniej dwóch różnych "świadomości narodowych" - własnej i obcej.

W Polsce stosuje się to poprzez uporczywe powtarzanie w przestrzeni medialnej, głównie w internecie (przede wszystkim fora) pozytywów o niemcach lub Niemczech.


więcej tutaj:

Bachus






TARIQ MARZBAAN

 Urodził się w Kabulu w 1959 roku, gdzie mieszkał do 1982 roku, kiedy wraz z częścią rodziny schronił się w Peszawarze w Pakistanie, a następnie w Niemczech, gdzie po latach uzyskał obywatelstwo. Obecnie mieszka w Azji Południowo-Wschodniej. Posiada tytuł magistra literatury perskiej i filologii germańskiej, a także kontynuuje samodzielne studia z zakresu geopolityki, historii i kolonializmu. Pracował jako rysownik polityczny, artysta, badacz wiadomości i tłumacz, montażysta filmowy, scenarzysta. Wyprodukował i wyreżyserował swój dokument-esej o emigracji „Ptak burzowy”, który był prezentowany na międzynarodowych festiwalach. Publicysta Al Mayadeen English.

„Ziemia Pustkowia to kraina bez przestrzeni i bez czasu, wizja miejsca niczyjego, które swoją ciemnością burzy wszelką nadzieję, w której mieszkańcy walczą w klimacie rozpaczy i duszności”.

  • Angelo De Sio, w swojej analizie „The Wasteland”, wiersz TS Eliota





Jest to część pierwsza artykułu, pozostałe należy wyszukać pod poniższym linkiem:







https://en.wikipedia.org/wiki/Greater_Khorasan

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chorasan








środa, 29 grudnia 2021

italienischer selbsthass

 

Dla Polaków niemcy wymyślili polnisze wirszaft, a dla Włochów - italienischer selbsthass - nienawiść do samego siebie.


przedruk

trochę słabe tłumaczenie automatyczne z włoskiego


Gdy zauważy się, że uchylanie się od gotówki we Włoszech stanowi minimalny składnik (4,8%) w porównaniu do innych pozycji (takich jak unikanie, które jest warte 20,8% szacowanego całkowitego uchylania się) oraz że w wielu krajach Europejczycy (Niemcy, Austria, Dania , Islandia, Irlandia, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Szwecja i Wielka Brytania) nie ma nawet granic w korzystaniu z gotówki, zawsze znajdziesz kogoś, kto Ci powie, że go na to stać. Ponieważ są różne.

 

„W Niemczech nie potrzebują limitów gotówkowych, ponieważ nie są skorumpowani i uchylają się od płacenia podatków jak Włosi. To cywilizowany naród!».

 

Szkoda, że ​​Niemcy mogą pochwalić się rejestrami oszustw, korupcji, prania brudnych pieniędzy i różnego rodzaju skandali.

 

Pamiętajmy o najważniejszym.

W wartościach bezwzględnych pierwszym krajem gospodarki podziemnej są Niemcy: 351 mld euro¹.

 

Niemcy są również na szczycie europejskiego podium, jeśli chodzi o pranie brudnych pieniędzy².

 

Nierejestrowani opłacani pracownicy i wyzysk? Kolejna przechwałka Niemców³.

 

Czy klientelizm i korupcja to całkowicie włoska specyfika? Z danych wydaje się, że nie. I znowu Niemcy nie mają nam czego zazdrościć.

 

Korupcja? Czy trudno byłoby znaleźć we Włoszech skandal tak duży jak niemiecki Hartz?

 

Podczas gdy, znowu w Niemczech, wybór jest duży: jak afera łapówkarska ma związek z Siemensem?.

 

Albo imponujące niemieckie tangentopoli. Oczywiście zatuszowane. Po raz kolejny Niemcy są numerem 1 w tym specjalnym rankingu półświatka?.

 

Czy nie możemy pomóc, ale pamiętamy o fałszywym skandalu Volkswagena z emisją?

 

Nieistniejące operacje, zawyżone zyski i wiele innych fajnych rzeczy. O czym gadamy? Ale co z aferą Wirecard?!

 

Korupcja i międzynarodowe pranie brudnych pieniędzy. Po raz kolejny popisują się legendarne Niemcy: prezes Danske Bank zmuszony do rezygnacji z powodu skandalu o wartości 200 miliardów¹.

 

Czy wiedziałeś? 

Niemieckie firmy należą do najbardziej skorumpowanych na świecie. Prawie jak te nigeryjskie¹¹.

 

A który kraj europejski udzielił największej pomocy państwa na ratowanie banków? Ale oczywiście Niemcy¹²!

 

«No cóż, ale przynajmniej są poważniejsi i bardziej wiarygodni niż my na kontraktach!». Czy jesteś pewny? „Zawyżone koszty i budowy zawsze się spóźniają. Rozbity mit o niemieckiej punktualności”¹³.

 

„Ale przynajmniej w liniach lotniczych są z pewnością poważniejsi niż my, Włosi!” Jesteś pewny? Niemiecki gigant Airbus płaci 3,6 mld euro za zamknięcie spraw o korupcję we Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych¹.

 

«No cóż, ale przynajmniej Lufthansa nie jest czarną dziurą jak Alitalia!». Szkoda, że ​​Lufthansa w ciągu zaledwie jednego roku, 2020, kosztowała Niemcy tak jak Alitalia w ciągu 20 lat (2000-2020): około 11 miliardów euro¹.

 

Czy wiedziałeś? Czy Niemcy również stały się poważną potęgą eksportową dzięki łapówkom, co jest praktyką tak powszechną w Państwa firmach, że jeszcze kilka lat temu można było je nawet odliczać od podatków¹? (pomyśl, czy zdarzyło się to we Włoszech?).

 

Nie oznacza to oczywiście, że we Włoszech nie ma korupcji, oszustw i protekcjonizmu.

 

Ale percepcja jest rewelacyjnie zniekształcona w odniesieniu do rozmiarów zjawiska i w odniesieniu do rzeczywistości innych krajów.

 

Jeśli chodzi o uchylanie się i korupcję, to, jak dobrze wyjaśnił Eurispes, jesteśmy ofiarami syndromu botswańskiego (skłonność do zbliżania się do państw trudnych do przyswojenia do naszych dla dobrobytu i bogactwa) oraz paradoksu Trocadero (im więcej zjawisk korupcyjnych). realizowane są zarówno na planie prewencji niż represji, im większa percepcja zjawiska)¹ ?.

 

Ale to nie tylko to.

 

Chodzi o to, że tylko my, Włosi, konsekwentnie malujemy się gorsi od nas (italienischer selbsthass, nienawiść do samego siebie, jak nazywają to Niemcy).

 

Podczas gdy inni malują się oczywiście lepiej niż są.

 

Niestety nie jest to nowość.

 

Enrico Mattei już w 1961 r. narzekał na poczucie niższości, na włoski autorasizm?

 

„Kiedy dotarliśmy do pracy, śmiano się z nas, ponieważ mówiono, że my, Włosi, nie mamy ani umiejętności, ani cech, aby osiągnąć sukces. Byliśmy prawie gotowi w to uwierzyć, ponieważ jako dzieci nauczyli nas tych rzeczy.

 

Bardzo chciałbym, aby ludzie odpowiedzialni za kulturę i nauczanie pamiętali, że my, Włosi, musimy pozbyć się tego kompleksu niższości, którego nas nauczyli.

 

[...]

 

Ta fałszywa wiedza, którą szerzyli o Włochach, została tak przyjęta: o nic nie robieniu, o tym leniwym wyścigu, który nie jest leniwy, że wciąż słyszymy je powtarzane jako prawdę dzisiaj ».

 

 

Czyż to nie jest to samo co w Polsce??

Tam na pewno też funkcjonuje niemiecka polityka.

To chyba nie jest przypadek, że gdy jakość samochodów marki BMW (niska w latach 50tych) zaczęła rosnąć, wysoka jakość włoskich samochodów zaczęła spadać.




[ŹRÓDŁA:

¹ 

https: //st.ilsole24ore.com /.../-gospodarka-podziemna-to...

² 

http://www.ilfattoquotidiano.it/.../riciclaggio.../2183227/

³ 

http://www.ilfattoquotidiano.it/.../berlino-gli.../1578094/

https://espresso.repubblica.it/.../tedeschi-a-parole.../

https://st.ilsole24ore.com/.../Hartz_Volkswagen_18gen.shtml

https://st.ilsole24ore.com/.../04/siemens-margiocco.shtml

https: //ricerca.repubblica.it /.../ kohl-confession-shock ...

?

 https://www.repubblica.it/.../_la_volkswagen_barava.../

https: //www.milanofinanza.it /.../ miliardy-zniknęły-nie ...

¹? 

https: //www.milanofinanza.it /.../ dyrektor-od-rezygnacji

¹¹ 

https: //www.welt.de /.../ Deutsche-Firmen-fast-so-corrupt ...

¹² 

https://www.infodata.ilsole24ore.com/.../quali-banche.../

¹³ 

https://www.lastampa.it/.../costi-gonfiati-e-cantieri.../

¹?

 https://www.repubblica.it/.../airbus_3_6_miliardi_di.../

¹?

 https://twitter.com/Gitro77/status/1441420876042280970

¹? 

https://twitter.com/dimitrigal.../status/1244598417411768321

¹?

 https://www.repubblica.it/.../eurispes_l_italia_e_molto.../

¹?

https://appelloalpopolo.it/?p=13298 ]






GILBERTO TROMBETTA

43-letni, ekonomiczny dziennikarz polityczny i kandydat na burmistrza Rzymu z listą Reconquest Italy włoskiego Frontu Suwerennego



https://www.lantidiplomatico.it/dettnews-torna_di_moda_la_fake_delle_fake_sulla_germania_virtuosa/32703_44558/




wtorek, 8 czerwca 2021

Czym jest "ekonomia dla Polaków"?


przedruk z komentarzem


– Jak patrzę na niektóre dane, to mnie wbija w fotel. (…) Praktycznie cokolwiek weźmiesz, to jest lepiej, niż się można było spodziewać. Nasz eksport zasuwa jak nigdy – powiedział Morawski w wywiadzie dla Gazeta.pl Next.

Jak tłumaczył, spodziewał się, że "odbicie po lockdownie będzie mocne ze względu na skalę wsparcia publicznego w krajach rozwiniętych", natomiast "siła tego odbicia w zimie w warunkach ogromnej fali epidemii była zaskakująca". Dodał, że "skala odbicia w przemyśle jest nieprawdopodobna, za chwilę to się zacznie też dziać w usługach".

Morawski zaznaczył, że przez pandemię wiele firm upadło, lecz dla wielu "trwa eldorado". Wymienił w tym kontekście firmy produkujące sprzęt AGD, komponenty do różnych urządzeń, meble i elektronikę.

Czy możemy dogonić Niemcy?

– Jesteśmy hubem przemysłowym dla całej Europy, tak samo jak Chiny są hubem przemysłowym dla świata. I jeśli na całym Zachodzie dzięki rządowym tarczom ludzie czują się w miarę bezpiecznie i nie ograniczają wydatków, jeśli w dodatku przesuwają popyt z usług na sprzęt AGD czy meble, no to tak się składa, że my te rzeczy produkujmy – powiedział.

Ekonomista oświadczył, że nie zgadza się ze stereotypowym stwierdzeniem, jakoby Polska była jedynie "montownią pralek" i tkwiła w "pułapce średniego rozwoju".

Przyznał jednocześnie, że bez własnych kompetencji i kapitału "nie dojedziemy na gospodarczy szczyt, czyli nigdy nie osiągniemy poziomu Niemiec". 

– Tylko pytanie, czy czasem nie jest tak, że obecny model rozwoju pozwala to wszystko stopniowo zdobyć – dodał.

Według niego Polska jest na dobrej drodze, żeby w przyszłości mieć swoje duże firmy, które będą sprzedawać końcowe produkty pod rodzimą marką. – Chociaż to zajmie bardzo dużo czasu – podkreślił Morawski.




"czy czasem nie jest tak..."

Czyli pan ekonomista nie wie, czy "obecny model rozwoju" pozwoli nam to stopniowo zdobywać, czy nie.

On tego nie wie i pewnie nikt wytresowany tego nie wie, bo ekonomia w krajach podbitych oparta jest na wróżeniu z fusów co ma zastępować prawdziwą wiedzę.

Nie, to wcale nie jest tak.


Tylko pytanie, czy czasami nie jest tak, że my wiemy, jak się powinno prowadzić gospodarkę i budować dobrobyt obywateli, ale tego programowo nie robimy, bo niemiecki Werwolf nam na to nie pozwala, bo przecież wtedy nie tylko byśmy niemców dogonili, ale i przegonili - i co wtedy?

Upadł by mit polniszewirszaft i inne głupotki, nie wspominając o micie mądrych niemców, którzy wszystko robią najlepiej.

Ponadto, upadł by mit, że to wszystko z ciężkiej pracy niemieckich rąk, a nie dajmy na to - z łupów drugowojennych wywiezionych z Polski.

I co wtedy?

Posypią się w końcu pozwy o odszkodowania?

Przede wszystkim chodzi o to, byśmy resztę Europy przegonili w bogactwie, a więc i możliwościach oraz wpływach tego się boją najbardziej.

Choć czasami mnie to zastanawia - czy to jest prawdziwy powód... Czy wystarczającym powodem nie jest po prostu satysfakcja ukrytego władcy tego świata..?


My udajemy tylko kapitalizm, a tymczasem jesteśmy eksploatowani przez zachód i ekonomia w Polsce dostosowana jest do potrzeb zachodu, a nie polskich obywateli.


Czym jest program Polski Ład?

Niemcy od dawna szkalują nas powiedzeniem polnisze wirszaft - czy to przypadek? 


Fundusz odbudowy?

Polski Ład? 

NIC DOBREGO! 

Sytuacja jest naprawdę poważna! 


Andrzej Sadowski

"Nie ma już czasu na projekt ustaw, trzeba działać w ciągu najbliższych tygodni, bo taka jest powaga sytuacji".










https://dorzeczy.pl/ekonomia/187477/morawski-jak-patrze-na-dane-z-polski-to-mnie-wbija-w-fotel.html?utm_source=dorzeczy.pl&utm_medium=feed&utm_campaign=rss_feed






środa, 19 maja 2021

O zachodnich metodach podboju


Bardzo dobry tekst białoruskiego parlamentarzysty o inżynierii społecznej i zachodnich metodach podboju.







przedruk - tłumaczenie przeglądarki

19 MAJA 2021



Andrey Savinykh

Eksport demokracji ma w rzeczywistości na celu wzmocnienie dominacji Zachodu



Oficjalni przedstawiciele krajów kolektywnego Zachodu bardzo aktywnie, a nawet agresywnie, realizują jeden ważny dla nich cel polityczny - przedstawić swoje kraje jako standard demokratycznego rozwoju społeczno-gospodarczego, który powinny być naśladowane przez inne kraje. Jednocześnie uparcie narzucają przekonanie, że jest to jedyna droga do dobrobytu i rozwoju społecznego.


To nie prawda! 

Mówiąc dokładniej, jest to umiejętnie skonstruowane kłamstwo, którego celem jest zachowanie politycznej i ekonomicznej dominacji Zachodu poprzez mechanizmy inżynierii społecznej.


W tym miejscu chciałbym przypomnieć słynne zdanie: Timeo Danaos et dona ferentes - „Bój się Danaanów, którzy przynoszą prezenty”. Po raz pierwszy pojawia się w wierszu Wergiliusza Eneida. Stosuje się go, gdy prezent lub dobry uczynek stwarza potencjalne zagrożenie dla odbiorcy tej wyimaginowanej pomocy.


Trudno jest skłonić ludzi do uwierzenia w 100% kłamstwo. Ale powiedz swoim słuchaczom półprawdę, a dużo łatwiej będzie załatwić sprawę. Ta zasada jest stosowana przez zachodnich propagandystów.

Przyjrzyjmy się więc krok po kroku, jak to działa w czasie i etapach.


Na całym świecie istnieje bardzo rozpowszechniony pogląd, że uczenie się i wdrażanie najlepszych praktyk jest dobre. Ta teza wygląda na rozsądne podejście, które pozwala wykorzystać zgromadzoną już wiedzę i zwiększyć swój poziom rozwoju. [czyli powtarzanie po innych! - będzie o tym tutaj też - Phersu ]

Ta logika jest sztucznie wykorzystywana, aby nadać legitymację i pożądanie głównemu narzędziu inżynierii społecznej - „świętej” misji Zachodu, polegającej na szerzeniu demokracji.


Zastępowanie pojęć i pojęć jest używane jako sztuczka. Wszyscy znamy przykłady udanych realizacji procesów biznesowych. Dużo czytaliśmy o udanym wdrożeniu technologii lub poszczególnych czynnościach administracyjnych. Świat jest pełen takich przykładów.

Ale dlaczego te idee są przenoszone do praktyk społecznych? Nie ma powodu! 

W rzeczywistości, gdy mówimy o doświadczaniu zmian zachodzących w procesach społecznych, powinniśmy mieć świadomość, że wszelkie dostosowania muszą być bardzo ostrożnie wpisane w strukturę każdego konkretnego społeczeństwa, biorąc pod uwagę już istniejące instytucje i tradycje. Konieczne jest także uwzględnienie mentalności, stereotypów postrzegania rzeczywistości, w tym koncepcji sprawiedliwości i akceptowalności, które ukształtowały się na przestrzeni wieków w kulturach narodowych.

Polityczna, gospodarcza i kulturowa organizacja społeczeństwa jest unikalnym produktem rozwoju, który zawiera setki wzajemnie wpływających czynników. Tak, z reguły ten system w wyniku długiego procesu historycznego nie jest doskonały. Ten system trzeba rozwijać, robiąc to w sposób przemyślany i stopniowy, ale lepiej robić to samodzielnie iw interesie własnego kraju. Błędy prowadzą do poważnych strat, czasem bardzo bolesnych.

Wydaje się, że tradycje demokratyczne jako nowe praktyki społeczne można z powodzeniem rozwijać od wewnątrz, ale nie można ich przenosić z zewnątrz!

Kolejną fałszywą tezą jest twierdzenie, że dzięki wykorzystaniu zaawansowanego doświadczenia można znacznie przyspieszyć procesy rozwoju społecznego. Ale w rzeczywistości możliwe jest przyspieszenie rozwoju technologicznego, a nie społecznego.

Tak, rzeczywiście, widzimy historyczne przykłady bardzo szybkich zmian w krajach. Ale prawie zawsze przyczyny tych zmian rozwijały się w społeczeństwie latami, jeśli nie dziesięcioleciami, lub kraj stał w obliczu poważnego zagrożenia, takiego jak obca inwazja lub katastrofa.

Ludzkość nadal bardzo słabo rozumie, jak można zarządzać tempem zmian społecznych. Jeśli obserwujesz stosowanie metod inżynierii społecznej, najprawdopodobniej spotkałeś się z zachodnimi strukturami, które organizują kolorowe rewolucje w krajach trzeciego świata.

W rzeczywistości nigdy nie wiedzą, dokąd zaprowadzi ich interwencja. Na losach ludzi z krajów rozwijających się, pod pozorem pięknych haseł związanych z postępem, przeprowadzane są społeczne eksperymenty, czasem bardzo krwawe.

Doświadczenia 20 lat kolorowych rewolucji pokazały, że zwykłym skutkiem takiej interwencji jest z jednej strony umocnienie pozycji zachodniej metropolii, z drugiej konflikty zbrojne, akty terroru i zubożenie ludności w krajach docelowych.

W krajach o niepewnych tradycjach państwowych i instytucjach społecznych metody inżynierii społecznej i interwencji zewnętrznej są szczególnie destrukcyjne. Nie musisz daleko szukać przykładów. Libia jest bardzo żywą ilustracją tej tezy.

W 2010 roku Libia była jednym z najlepiej prosperujących krajów Afryki Północnej. Krajowy PKB rósł o 4,2% rocznie, średnia pensja sięgała około 1000 USD, a zasiłek dla bezrobotnych 750 USD miesięcznie. Rząd centralny zapewnił stosunkowo wysoki poziom opieki zdrowotnej i edukacji, przeznaczył dotacje na podstawowe artykuły spożywcze i benzynę. Ponadto biedni obywatele otrzymali ukierunkowaną pomoc.

Po obaleniu i zabiciu Kadafiego kraj nie tylko pogrążył się w zniszczeniu i chaosie wojny domowej, ale także rozpadł się na kilka części. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki około 30 miliardów dolarów, według najbardziej konserwatywnych szacunków, zniknęło z zachodnich banków.

Konkluzja: według Komisji Praw Człowieka ONZ tylko pod koniec 2012 roku - od 10 tys. do 15 tys. zgonów. W tym samym roku, według Komisarza ONZ ds. Uchodźców, liczba przymusowych migrantów przekroczyła 180 tys. osób i co roku rośnie. Nikt nie wie, ile osób faktycznie zginęło! A co najważniejsze, kraj nie ma perspektyw na przyszłość.

Ale handel ropą, jedynym płynnym zasobem Libii, jest obecnie w pełni kontrolowany przez międzynarodowe koncerny amerykańskie.


UWAGA - poniższe zgodne jest z moimi obserwacjami, co do metod zachodu opartych o wymianę pokoleń! - MS


Paradoksalnie, problemy ludzkiej percepcji otwierają drogę dla inżynierii społecznej.

Kiedy patrzymy na procesy społeczne z osobistego punktu widzenia, subiektywnie oceniamy szybkość tych procesów, korzystając z kryterium naszego czasu fizycznego, czasu trwania naszego życia.

Każdy proces, który zajmuje znaczną część twojego życia, wydaje się niedopuszczalnie długi, a zatem nieskuteczny. Ale to jest pułapka myślenia. Czas społeczny, czyli czas rozwoju złożonych systemów społecznych, płynie z różną prędkością. To, co jest pół życia dla człowieka, bo proces historyczny to tylko jedna chwila.

Ale ludzie chcą uzyskiwać wyniki tu i teraz. W rezultacie ignoruje się potrzebę przemyślanego i stopniowego podejścia do rozwoju. Zasady rozwoju zaczynają wydawać się proste i uniwersalne. Jak w świecie technologii.

Jednocześnie całkowicie przesłonięty jest prosty pomysł: 

w tak delikatnym obszarze, jakim jest rozwój polityczny i społeczny, niezwykle niebezpieczne jest poleganie na opinii ekspertów zewnętrznych, którzy nie ponoszą osobistej odpowiedzialności za rezultat wobec lokalnej społeczności. Ich obszar odpowiedzialności jest ograniczony wymaganiami sponsorów, którzy z reguły finansują ten czy inny projekt z zupełnie innych, często ukrytych motywów.


W praktyce zwolennicy inżynierii społecznej stosują strategię wieloetapową w celu uspokojenia uwagi i zasłony dymnej.


Pierwszym krokiem jest udzielenie krajowi docelowemu pomocy doradczej, w tym w zakresie procedur technicznych, stosowanych praktyk zarządzania, transferu technologii, co pozwala na osiągnięcie lokalnych pozytywnych efektów na poziomie sektorowym.

Drugim krokiem jest to, że w oparciu o pozytywne doświadczenia wzmacniane jest zaufanie, a w strukturach samorządowych tworzone są grupy funkcjonariuszy zainteresowanych rozszerzaniem pomocy międzynarodowej. Tak powstają grupy wsparcia kompradorów.

Trzeci krok polega na tym, że krajowi „proponuje się” zróżnicowany i wielopoziomowy program współpracy międzynarodowej, który w rzeczywistości w dużej mierze opiera się na priorytetach krajów-darczyńców, monitorowany i pielęgnowany przez ekspertów z krajów-donatorów. Program ten stopniowo zaczyna się rozprzestrzeniać na kwestie polityczne i społeczne.

Czwarty krok to początek szeroko zakrojonego przeformatowania struktury społecznej społeczeństwa i tworzenia zakładek instytucjonalnych wzmacniających zależność kraju od metropolii.


Rozwój i wzmacnianie instytucji demokratycznych na wzór modeli zachodnich jest głównym tematem wysiłków na rzecz reformy społecznej krajów trzeciego świata.

Zachodni eksperci już dawno zaczęli wykorzystywać „eksport demokracji”, tak jak kiedyś przedstawiciele III Międzynarodówki próbowali wyeksportować socjalistyczną rewolucję.

Można z tego wyciągnąć jeden bardzo ważny wniosek - każda pomoc doradcza z Zachodu zawiera wbudowaną „zakładkę”, która działa na rzecz zachowania dominującej pozycji zachodniej metropolii. 

Nikt nie jest zainteresowany tworzeniem niezależnego konkurenta. Celem jest zawsze pozyskanie partnera zależnego, od którego będzie można otrzymać więcej zasobów niż jemu dać.


Chcę podkreślić - nawet nie niszczyć, ale osłabiać (choć czasami osiąga się to barbarzyńskimi metodami) i uzależniać! Tu, nawiasem mówiąc, kryje się „marchewka” dla kompradorów działających w interesie metropolii. 


Zaczynają rozumować:

 „Tak, to oczywiste, że mój kraj przegra, ale ja osobiście będę w korzystnej sytuacji”.


To główny, ostateczny i jedyny znaczący cel tzw. misji cywilizacyjnej Zachodu - poprzez wykorzystanie metod propagandy i socjotechniki w celu osłabienia konkurentów i zapewnienia zachowania ich dominującej pozycji.


Mam nadzieję, że moje słowa będą ostrzeżeniem dla idealistów, bo nie bez powodu popularna mądrość mówi:

„Ostrzeżony jest uzbrojony!”





Savinykh Andrei

Okręg wyborczy: Chkalovsky № 96


Przewodniczący Stałej Komisji Spraw Międzynarodowych


Członkostwo w stałych delegacjach w organizacjach międzyparlamentarnych, komisjach międzyparlamentarnych, grupach roboczych Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentami państw obcych:


Deputacja Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi do Zgromadzenia Parlamentarnego Związku Białorusi i Rosji
Delegacja Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi do Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie
Grupa Robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. współpracy z Parlamentem Islamskiej Republiki Iranu
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentem Republiki Iraku
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. Współpracy z parlamentem Islamskiej Republiki Pakistanu
Grupa robocza Zgromadzenia Narodowego im. Republika Białorusi w sprawie współpracy z Parlamentem Konfederacji Szwajcarskiej
Grupą Roboczą Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi ds. współpracy z parlamentem Republiki Turcji



https://www.belta.by/comments/view/eksport-demokratii-v-realnosti-natselen-na-ukreplenie-dominirovanija-zapada-7779/

http://house.gov.by/en/deputies-en/view/savinykh-andrei-1110/




niedziela, 10 stycznia 2021

Rumunia w 1989 i sorozyzm

 przedruk - tłumaczenie przeglądarki


Dan Diaconu: „Błędnie uważa się, że w 1989 roku mieliśmy upadający system komunistyczny i kapitalistyczny w pełnym rozkwicie”.


13 Czas czytania


Błędnie uważa się, że w 1989 roku mieliśmy upadający system komunistyczny i kwitnący system kapitalistyczny. Rzeczywistość jest fałszywa. W rzeczywistości oba systemy były zmęczone wyścigiem zbrojeń i „rywalizacją” między nimi. Zachód poczynił poważne ustępstwa, aby poprawić standard życia, czerpiąc w dużej mierze z zysków z chrapania. Choć wydaje się, że wydarzenia z 1989 r. Wynikały z poważnej nierównowagi gospodarczej, niepowodzeniem projektu komunistycznego był brak przywiązania ludzi do systemu, pomimo przerażającej propagandy. W rzeczywistości sama katastrofalna gospodarka była odzwierciedleniem tego braku przywiązania. Podstawowym sportem w tamtych czasach było podejmowanie pracy.


Rumunia weszła do konfrontacji w 1989 roku zupełnie nieprzygotowana. Marzenia o niepodległości Ceausescu legły w gruzach, ale nawet ci, którzy go ścięli, nie byli przygotowani na to, co miało się wydarzyć. Bardzo niewielu obywateli miało wykształcenie przedsiębiorcze, podczas gdy klasa Securitate, z nielicznymi wyjątkami, nie miała pojęcia o prawdziwej agresji na Rumunię. Zasadniczo, zaraz po tak zwanej rewolucji, w trzewiach państwa rozpoczęła się ogłuszająca walka o władzę. Ściślej mówiąc, między komponentem politycznym a podziemiem reprezentowanym przez instytucje siły. W pierwszej fazie w wyniku porozumień zwyciężyła grupa polityczna. Ochrona została podporządkowana armii dowodzonej w tym czasie przez Nicolae Militaru. Mówi się fałszywie, że Militaru był agentem GRU. Ci, którzy nie mają pojęcia, co oznacza agent GRU, zbyt łatwo posługują się tą terminologią. Militaru był puszką, marionetką GRU, ale nie miał pojęcia, w jakie gry gra. Iliescu był też rodzajem konserw, choć nie ma dowodów na jego przywiązanie do rosyjskich służb. Nie jest to korzystne, ponieważ należał do klasy prania mózgów w Rosji, która kierowała się „ideałami rewolucji komunistycznej”. Podaję te wyjaśnienia, aby lepiej zrozumieć obecną sytuację. 

W obliczu zwycięskiej rewolucji u drzwi „przywódcy kraju” praktycznie nie wiedzieli, co robić, dokąd się udać. Jedynym, który wydawał się mieć jakiś pomysł, był Ion Iliescu, ale pozorna „nauka” nie wynikała z żadnego związku, ale po prostu z naśladowania ruchów Moskwy. Założony przez rosyjski zamach stanu garnizon był sprawny i nie miał pojęcia, co robić i dokąd kierować krajem. Zasadniczo wiele osób starszych, z kontaktami na nieznacznych poziomach w różnych częściach świata, ale bez pojęcia, w jakim kierunku zmierzamy. Wyobraź sobie łódź wiosłową podczas burzy. Podąża tam, gdzie zabierają go fale, bez wiedzy osób na nim o trajektorii. To była Rumunia.

W strasznym okresie rewolucji pojawia się wątpliwa postać, jeden z pierwszych zagranicznych gości w Rumunii: George Soros. Jego osobą kontaktową w Rumunii jest Saul Bruckner, były stalinista, znany nam jako Silviu Brucan. Przedstawiono mu mapę drogową i powierzono mu misję zorganizowania instytucji poprzez przyciągnięcie „znanych intelektualistów i młodych ludzi”. Nie zrozum mnie źle. Brucan nie miał pojęcia, co nadchodzi, ale rymował je ze swoim stalinowsko-marksistowskim ideałem. Ponadto stary szewc zrozumiał, że drogowskazem przewodnim w zakresie jego komunistycznego ideału stały się… USA. Tak z kolei, pod opieką mentora Brucknera i wspieranego przez jego komponent podziemny, pojawiają się także instytucje "wdrażania" demokracji, takie jak Grupa Dialogu Społecznego, Fundacja Sorosa itp. „Imprezy historyczne”, a wszystkie steakhousy wracają do nas z Zachodu jako „biznesmeni”. Partie historyczne próbują ponownie połączyć się z lożami pochodzenia, które są francuskimi, które są anglo-amerykańskie. 


Na ustach wszystkich pojawia się też „antykomunizm” rumuńskiej rewolucji. Bądźmy poważni, jedynym elementem, który rozgrzewał Rumunów był anty-ceauzyzm, rozpacz wynikająca z braku dostępności podstawowych pokarmów. Nie wierzę w antykomunizm rewolucji rumuńskiej, ale w tamtych czasach nacisk na antykomunizm był przydatny, aby zrobić miejsce dla wilka w owczej skórze, a mianowicie sorozyzmu. Bądźmy poważni, jedynym elementem, który rozgrzewał Rumunów był anty-ceauzyzm, rozpacz wynikająca z braku dostępności podstawowych pokarmów. Nie wierzę w antykomunizm rewolucji rumuńskiej, ale w tamtych czasach nacisk na antykomunizm był przydatny, aby zrobić miejsce dla wilka w owczej skórze, a mianowicie sorozyzmu. Bądźmy poważni, jedynym elementem, który rozgrzewał Rumunów był anty-ceauzyzm, rozpacz wynikająca z braku dostępności podstawowych pokarmów. Nie wierzę w antykomunizm rewolucji rumuńskiej, ale w tamtych czasach nacisk na antykomunizm był przydatny, aby zrobić miejsce dla wilka w owczej skórze, a mianowicie sorozyzmu.


Wielkie pęknięcie następuje w 1996 roku, kiedy partia Iliescu zostaje pokonana w wyborach, a Iliescu traci prezydenturę na rzecz Emila Constantinescu. W rzeczywistości to zwycięstwo składa się z kilku elementów. Z jednej strony Constantinescu doradza Sandrze Pralong, byłej szefowej Fundacji Sorosa. To znak, że wszystko się zmienia. Z drugiej strony na poziomie polityczno-ekonomicznym toczy się jeszcze jedna walka. Partia Petre Romana - komponent wywodzący się z byłej grupy moskiewskiej Iliescu, ale kierowany przez grupę polityczną Securitate - dochodzi do władzy, ciągnąc przez sukces PNT. Zasadniczo Securytaci chcą się zemścić, chwytając największe części gospodarki. Są zwolnieni, ponieważ znane są ich poważne niedociągnięcia w zakresie przedsiębiorczości. „Partnerzy”, którzy nadzorowali Rumunię, odpuścili sobie w sposób naturalny, ponieważ ich dyrektywa została spełniona: pośmiertna kara Ceausescu przez zniszczenie wszystkich budynków gospodarczych zbudowanych „za ich pieniądze”. Tak więc, mimo że rumuński upadek gospodarczy był kontynuowany, zadanie zostało wykonane nienagannie, pozwalając draniom z Securitate na kradzież. 


Budząc się zmagając się z firmami będącymi niegdyś chlubą kraju, tzw. Inwestorzy tamtych czasów nie mieli pojęcia, jak znaleźć sprzedaż, czyli klientów, produkujących na stanie. Nic dziwnego, że wkrótce zbankrutowali, a „interes” nowo bogatych polegał na sprzedaży sprzętu w złomie, „odzyskując” na własny użytek prawdopodobnie mniej niż 1% rzeczywistych kosztów. . Ceausescu ukarał pośmiertnie zniszczeniem wszystkich budynków gospodarczych zbudowanych „za własne pieniądze”. Tak więc, mimo że rumuński upadek gospodarczy był kontynuowany, zadanie zostało wykonane nienagannie, pozwalając draniom z Securitate na kradzież. Budząc się zmagając się z firmami, które niegdyś były chlubą kraju, tzw. Inwestorzy tamtych czasów nie mieli pojęcia, jak znaleźć sprzedaż, czyli klientów, produkujących na stanie. Nic dziwnego, że wkrótce zbankrutowali, a „biznes” nowo bogatych polegał na sprzedaży sprzętu w złomie, „odzyskując” na własny użytek prawdopodobnie mniej niż 1% rzeczywistych kosztów. . kara pośmiertna Ceausescu przez zniszczenie wszystkich budynków gospodarczych zbudowanych „za ich pieniądze”. 


Tak więc, pomimo dążenia do upadku gospodarczego Rumunii, zadanie zostało wykonane nienagannie, pozwalając draniom z Securitate kraść. Budząc się zmagając się z firmami będącymi niegdyś chlubą kraju, tzw. Inwestorzy tamtych czasów nie mieli pojęcia, jak znaleźć sprzedaż, czyli klientów, produkujących na stanie. Nic dziwnego, że wkrótce zbankrutowali, a „interes” nowo bogatych polegał na sprzedaży sprzętu w złomie, „odzyskując” na własny użytek prawdopodobnie mniej niż 1% rzeczywistych kosztów. . zadanie zostało wykonane nienagannie, pozwalając draniom z Securitate ukraść. Budząc się i zmagając z firmami, które kiedyś były chlubą kraju, tzw. Inwestorzy tamtych czasów nie mieli pojęcia, jak znaleźć sprzedaż, czyli pozyskać klientów, produkujących na stanie. Nic dziwnego, że wkrótce zbankrutowali, a „interes” nowo bogatych polegał na sprzedaży sprzętu w złomie, „odzyskując” na własny użytek prawdopodobnie mniej niż 1% rzeczywistych kosztów. . zadanie zostało wykonane nienagannie, pozwalając draniom z Securitate ukraść. Budząc się i zmagając z firmami, które kiedyś były chlubą kraju, tzw. Inwestorzy tamtych czasów nie mieli pojęcia, jak znaleźć sprzedaż, czyli pozyskać klientów, produkujących na stanie. Nic dziwnego, że wkrótce zbankrutowali, a „interes” nowo bogatych polegał na sprzedaży sprzętu w złomie, „odzyskując” na własny użytek prawdopodobnie mniej niż 1% rzeczywistych kosztów. .


Dlatego cała praca niszczenia kraju, choć pierwotnie była to stanowczy rozkaz, została wykonana nieświadomie przez głupotę nowych decydentów. W krótkim czasie pojawia się MFW, którego celem jest „sprywatyzowanie” najlepszych państwowych celów, które zresztą ze względu na posiadany przez nie monopol nie mogły zawieść. Człowieka, który w naszym imieniu koordynował bezpośredni napad przez MFW, nazywał się… traian băsescu i był głównym sprawcą prywatyzacji Petrom. Oczywiście w tym momencie będzie wystarczająco dużo głupców, którzy wskażą palcem Nastase. Skąd wiedzą o PSAL, GD 374/1999 oraz o grupie rumuńskich zabójców koordynowanej przez Băsescu i utworzonej przez Valeriu Stoica, Decebal Traian Remes, Radu Berceanu, Alexandru Athanasiu, Mugur Isarescu, Sorin Fodoreanu, Radu Sirbu, Ovidiu Grecea i Costin Borc? Zapomniałeś o nich?


W rzeczywistości głównym celem masowej prywatyzacji było przeniesienie podstawowych komponentów Rumunii na lenno niektórych korporacji. W kontekście komunizmu „nowego świata” korporacja stała się odpowiednikiem państwa pod względem bogactwa narodu, a niewolnicy mieli zagęścić szeregi korporatystów. W ten sposób doktryna komunistyczna staje się linią przewodnią, którą musi podążać jedyne społeczeństwo. Zanim mieliśmy państwo, teraz mamy korporację. Polityka staje się po całkowitej prywatyzacji grą bezsilnych głupców, którzy pochłaniają energię i odwracają wzrok tylko po to, by zmienić marionetki na scenie. W nawiasie zamykam obietnicę, że w kwestii wniosków powiem więcej.


W 2000 roku partia Iliescu powróciła do władzy na popularnej fali. PNT jest na stałe pogrzebany, podczas gdy Partia Demokratyczna Romana jest ratowana w skrajności. Mogę bez wątpienia powiedzieć, że cała lokalna klasa polityczna była tak samo nieprzygotowana jak w 1989 roku. Nikt nie wiedział, do czego zmierzamy. Jedyny, Băsescu, miał swój instynkt marynarza, który powiedział mu, że na drodze denacjonalizacji, sprzedaży i cesji suwerenności zyska. Diabeł okresu 2000-2004 nazywał się Adrian Năstase. Powodów było niewiele, ale oskarżenie wynikało z pewnego przywiązania do wartości narodowych. Nastase był zwolennikiem logicznych działań i tak naprawdę nie rzucał się, dopóki nie zrozumiał, dlaczego coś jest konieczne. Był nieco naiwny, wierząc, że NATO rzeczywiście jest sojuszem równych członków, tak jak UE. Innymi słowy, wpadł w pułapkę oficjalnej narracji. Prywatyzacja Petrom była badaniem „narzuconego” cyklu. Zasadniczo gorący kasztan pochodzi z Băsescu, tego, który zainicjował prywatyzację Petrom i swoim podpisem zmusił do tego państwo. Nastase z rozwagi wprowadził w parlamencie ustawę prywatyzacyjną Petrom, której sprzeciwił się tylko Vadim Tudor. To po to, żeby zrozumieć, jakich mieliśmy polityków. Podstawowym grzechem Nastase było to, że sprzeciwiał się prywatyzacji wielu celów zaproponowanych w porozumieniach PSAL. Dlatego „niewidzialna ręka” nie pomogła mu w wyborach, a ponadto surowo ukarała go później. ten, który zainicjował prywatyzację Petrom i swoim podpisem zmusił do tego państwo. Nastase z rozwagi wprowadził w parlamencie ustawę prywatyzacyjną Petrom, której sprzeciwił się tylko Vadim Tudor. To po to, żeby zrozumieć, jakich mieliśmy polityków. 


Podstawowym grzechem Nastase było to, że sprzeciwiał się prywatyzacji wielu celów zaproponowanych w porozumieniach PSAL. Dlatego „niewidzialna ręka” nie pomogła mu w wyborach, a ponadto surowo ukarała go później. ten, który zainicjował prywatyzację Petrom i swoim podpisem zmusił do tego państwo. Nastase z rozwagi wprowadził w parlamencie ustawę prywatyzacyjną Petrom, której sprzeciwił się tylko Vadim Tudor. To po to, żeby zrozumieć, jakich mieliśmy polityków. Podstawowym grzechem Nastase było to, że sprzeciwiał się prywatyzacji wielu celów zaproponowanych w porozumieniach PSAL. Dlatego „niewidzialna ręka” nie pomogła mu w wyborach, a ponadto surowo ukarała go później.


Rok 2004 to praktycznie rok, od którego Rumunia schodzi na dno. Sojusz DA, utworzony przez PD i PNL, prywatyzuje ostatni element, który mógłby dać nam odrobinę niezależności, Banca Comercială Română. Od tego momentu Rumunia staje się ekonomiczną tuszą nadzorowaną przez Austrię. Na szczeblu politycznym tajne służby wchodzą do wymiaru sprawiedliwości w butach, przekształcając je w instytucję mającą na celu ukaranie każdego Rumuna, który chciałby zachować elitarny status. Elita polityczna i gospodarcza zostaje ścięta jedna po drugiej, przechodząc nawet w dziedzinie medycyny. Każda osoba, która odważyła się podnieść głowę, stała się ofiarą sekurytyzmu-sprawiedliwości. Instynkt Basescu jako biznesmena okazał się dla niego dobry, ponieważ utrzymywał się przy władzy przez dziesięć lat, pomimo absolutnego braku popularności. Był wspierany przez członków US Secret Service,

Wyznaczonym następcą Basescu został Klaus Iohannis, specjalnie wybrany etniczny Niemiec ze względu na brak przywiązania do Rumunii i jej mieszkańców. Celem, dla którego wybrano Plăvana, było ściśle dokończenie realizacji komunistycznej agendy. 


Partia Narodowo-Liberalna została wybrana jako wektor mający podnieść go i utrzymać przy władzy, w stylu, w jakim PDL utrzymywała Băsescu u władzy. Nowością obecnej konstrukcji jest to, że PNL ma ograniczoną władzę polityczną, czemu sprzyja „nowa struktura”. Zrozumiesz to, jeśli przypomnisz sobie, jak zaraz po kolektywu Plăvanul, zamiast wypychać swoich ludzi przed własną partię, przyprowadził kilku inżynierów koordynowanych przez byłego komisarza europejskiego z Francji Daciana Cioloa. Po upadku PSD, fałszując posłów i aresztując Dragneę, Plăvanul naciska na rząd mniejszościowy PNL, którego jedynym celem jest zniszczenie go przed wyborami. Dla wszystkich było jasne, że to się wydarzy. Co więcej, chociaż PNL mogłaby wygrać o 30%, atakując ZSRR, Plăvanul zabronił członkom PNL działania pod pretekstem, że utworzą razem rząd. W rzeczywistości nad PNL pracowano informacyjnie jak nad książką, dostarczając fałszywe ankiety aż do ostatniej chwili. Co najmniej miesiąc przed wyborami było wiadomo, że pozostaje daleko w tyle za PSD i jedyną szansą jest zdobycie wyborców do ZSRR. Jednak przy USR poniżej 10% „nowej struktury” nie można było już wyróżnić. chociaż PNL mogłaby zyskać 30% atakując ZSRR, Plăvanul zabronił członkom PNL działania pod pretekstem, że utworzą razem rząd. 


W rzeczywistości nad PNL pracowano informacyjnie jak nad książką, dostarczając fałszywe ankiety aż do ostatniej chwili. Co najmniej miesiąc przed wyborami było wiadomo, że pozostaje daleko w tyle za PSD i jedyną szansą jest zdobycie wyborców do ZSRR. Jednak przy USR poniżej 10% „nowej struktury” nie można było już wyróżnić. Chociaż PNL mogłaby zyskać 30% na ataku na ZSRR, Plăvanul zabronił członkom PNL działania pod pretekstem, że utworzą razem rząd. W rzeczywistości nad PNL pracowano informacyjnie jak nad książką, dostarczając fałszywe ankiety aż do ostatniej chwili. Co najmniej miesiąc przed wyborami było wiadomo, że pozostaje daleko w tyle za PSD i jedyną szansą jest zdobycie wyborców do ZSRR. Jednak przy USR poniżej 10% „nowej struktury” nie można było już wyróżnić.


Teraz, po wyborach, najbardziej wpływowe obszary władzy otrzymały ZSRR. Jeśli wolisz, dzisiejszy ZSRR jest odpowiednikiem komunistów napadających na czołgi. Każdy z nich służy celowi zewnętrznemu, a program, który zastosują, zostanie podzielony na dwie części: z jednej strony ostateczna kolonizacja gospodarcza Rumunii poprzez prywatyzację pozostałych komponentów państwu i przeniesienie ich do globalnego obszaru korporacyjnego, az drugiej druga strona to wprowadzenie „poprawności politycznej” i innych komunistycznych bzdur na poziomie niewolników. Już teraz, jak widać wyraźnie, cenzura odbywa się znacznie bardziej otwarcie niż w naszym okresie stalinowskim. Informatorami nowego zabezpieczenia są także osoby wokół Ciebie, ale przede wszystkim sprzęt, który masz na podwórku: telefon, telewizor, komputer itp. 


Jeśli zrobisz analogię, przekonasz się, że to, co się teraz z nami dzieje, dzieje się z nami od 1945 roku. Rzeczy wyglądają praktycznie identycznie. Jest różnica: aby nie wzbudzić powszechnego gniewu, komuniści umieścili Rumunię na szczycie struktury. Teraz, po masowym docieraniu, obowiązkowe staje się wejście na szczyt struktury obcokrajowca narodu i kraju. Nie dla innego, ale nikt nie chce powtórzyć takiej porażki jak Gheorghiu-Dej. I żadnego historycznego wypadku, który pozwoliłby Ceauşescu dojść do władzy.

To, co teraz widzimy, to ostateczna forma zachodniego komunizmu. Cała własność jest stopniowo przekazywana korporacjom, aby coraz bardziej zbliżać się do modelu komunistycznego, jaki został pierwotnie zaprojektowany.


Prawdopodobnie kiedy mówisz o komunizmie, myślisz bezpośrednio o Marksie. Ale on to tylko teoretyzował, „rozwijając” koncepcje heglowskie. Hegelskie „społeczeństwo moralne” staje się u Marksa tym, w którym człowiek nie jest już wyzyskiwany przez innego człowieka, z planami, które znamy i nad którymi teraz się nie rozwodzę. Ale niewielu rozumie, że marksizm jest w rzeczywistości teorią ekonomiczną. Arcydziełem Marksa jest kapitał. Dlatego wprowadzanie komunizmu począwszy od poziomu politycznego było błędem historii. Podczas gdy eksperyment rosyjskiego bolszewizmu i komunistycznej połowy świata próbował brutalnej realizacji, na Zachodzie kontynuował ekonomiczne wdrażanie komunizmu. Prowadzi to do pułapki, którą przepowiedział Marks: „Komunizm pojawi się pokojowo w najbardziej rozwiniętym kraju kapitalistycznym na świecie.


W rzeczywistości Marks jest tylko genialnym przedstawicielem komunizmu, jego wyjątkowym teoretykiem. Prawdziwym wynalazcą komunizmu jest Johann Adam Weishaupt i nie sądzę, żebym musiał dużo o nim mówić.


Wracając do Rumunii, mogę powiedzieć, że ci, którzy są teraz u władzy i wspinają się, jak Iohannis, na wektorze PNL, są jedynymi, którzy wiedzą, gdzie Rumunia powinna się udać. Oni, podobnie jak bolszewicy na czołgach, przybyli, aby wziąć kraj na krótką drogę do komunizmu. Dlatego to, co zobaczysz w następnym okresie, przerośnie Twoją wyobraźnię, pozostawiając Cię „pod duchem czasu”. Powinieneś być naprawdę przerażony, gdy pomyślisz, jak, podobnie jak Mojżesz, zgubiłeś się na pustyni. Ale w przeciwieństwie do Mojżesza, ta pustynia była jednym z oszustw, ponieważ w waszych iluzjach prowadzili ją fałszywi prorocy, potomkowie tych, którzy przybyli czołgami. Śpiewali wam antykomunizm, myjąc mózg, zamieniając was w komunistów i, na wszelki wypadek, ucząc was zakładania łańcuchów na ręce i nogi.


Gdzie teraz jesteśmy? Obawiam się, że w drodze powrotnej. Nie sądzisz, że taki Wenecjanin jak Plăvan zlituje się nad nami? Tylko nie oczekuj łaski od puszek, które obecnie zajmują kluczowe stanowiska w stanie? Są tak samo obcy dla narodu i kraju jak Plăvan, ale nie chciałeś widzieć rzeczywistości przed sobą.

Co dalej? Bóg wie! Zresztą dobrowolnie idziemy do komunistycznego piekła i tylko cud może nas odwrócić. Jednego z nich trzeba się jeszcze spodziewać. Nie na odwrót, ale nie ma innego miejsca, aby przyjść nam na ratunek.



Autor: Dan Diaconu

Źródło: Economic Trends

https://gandeste.org/analize-si-opinii/dan-diaconu-se-considera-in-mod-gresit-ca-in-anul-1989-aveam-un-sistem-comunist-aflat-in-colaps-si-un-sistem-capitalist-aflat-in-plin-avant/118763/#respond