POLITYKA
06.07.2015 20:58
Kolejna antypolska manipulacja
Treść artykułu z Interii.
Na łamach gazety "The Guardian" Matthew
Evans, członek brytyjskiej Izby Lordów, przestrzega przed "oddzielaniem
Niemców od nazistów".
Komentując ostatnią wizytę królowej Elżbiety II w Niemczech oraz pobyt
monarchini w niemieckim obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen, Evans
zauważył, że brytyjskie media stosują dwuznaczną nomenklaturę.
"W ostatnich artykułach dotyczących I
wojny światowej, stronami konfliktu byli Brytyjczycy i ich
sprzymierzeńcy oraz Niemcy. Jednak dalej, w materiałach dotyczących II
wojny światowej, Niemcy znikają, a naziści są ludźmi, z którymi
Brytyjczycy i ich sprzymierzeńcy walczyli" - pisze Evans.
"To niepokojąca polityczna poprawność. W
czasie II wojny światowej walczyliśmy z Niemcami, z których wielu było
członkami nazistowskiej partii. Personel obozach koncentracyjnych, w
których zamordowano sześć milionów Żydów, stanowili członkowie
nazistowskiej partii o niemieckim obywatelstwie, ale też wielu z nich
było po prostu Niemcami" – zauważa.
"Pomysł, by oddzielić Niemców od nazistów
jest wyjątkowo niepokojącą tendencją. Każdy, kto ma na sercu sprawy
Holocaustu i prawdy historycznej, powinien sprzeciwić się takiej
interpretacji" - czytamy w "The Guardian".
Trzeba przyznać, że w dobie
bezrefleksyjnego przypisywania przez Zachód wyłącznej winy za zbrodnie
popełnione w czasie II wojny światowej "nazistom", to zaskakujący głos. W
Polsce należy go bezwzględnie nagłośnić. Zwłaszcza, że na Zachodzie
regularnie przytrafia przypisywanie współwiny za Holocaust na Polaków.
AW
Taaak...
Niby słuszny głos w słusznej sprawie, ale...jak zwykle muszę się do czegoś przyczepić.
Niestety, ale widzę tu subtelną manipulację.
„Personel obozach koncentracyjnych, w
których zamordowano sześć milionów Żydów, stanowili członkowie
nazistowskiej partii o niemieckim obywatelstwie, ale też wielu z nich
było po prostu Niemcami" – zauważa.”
Brakuje "w" co wprowadza nieporządek do informacji, zakłóca poprawne zrozumienie tekstu.
Z tego zdania wynika, że wielu z nich niemcami nie było.
Ilu? Tego
nie wiemy, ale nieprzypadkowo podana liczba „6 milionów zamordowanych”
ma stanowić punkt odniesienia dla porównania [autor podsuwa gotowy tok
myślenia]:
jak dużo
personelu musiało obsługiwać te machiny śmierci i ilu „wielu” musiało
być tam (po prostu) niemcami, a z tej wielkości możemy wyciągnąć
wniosek, jak wielu nie było niemcami, a „tylko” obywatelami niemieckimi.
Domyślamy się, że chodzi o znaczną liczbę nieniemców, a skoro było tam wielu lub bardzo wielu nieniemców, to kto to był?
Odpowiedź jest „oczywista” - przecież od lat w mediach przewija się termin POK (p obozy koncentracyjne).
Wielka ilość
nieniemców w obsadzie personelu obozów tłumaczy dlaczego powszechnie
stosuje się termin POK – najwyraźniej, ma sobie myśleć Czytelnik, chodzi
o polskich nazistów z niemieckim obywatelstwem.
Jeżeli ktoś
został przez lata antypolskiej propagandy zmanipulowany i myśli, że
istniały POK, to powyższa wypowiedź będzie dla niego w pełni zrozumiała i
naturalna.
Sam sobie dopowie, że skoro wielu z tego personelu to byli niemcy, to znaczy, że wielu, a najpewniej większość, to byli Polacy naziści o niemieckim obywatelstwie.
Jak widać, wchodzimy tutaj w bardziej wyrafinowaną manipulację.
Tę
manipulację redaktor AW wciska nam gorliwie – to prawdziwa rzadkość, aby
pod przedrukiem z zachodniej gazety tutejsi redaktorzy dodawali coś od
siebie – a już szczególnie, że dodany wpis ma jakoby wydźwięk
patriotyczny. Przecież polski patriotyzm jest gorliwie unikany w
polskojęzycznych mediach...
„Trzeba przyznać, że w dobie bezrefleksyjnego przypisywania przez Zachód
wyłącznej winy za zbrodnie popełnione w czasie II wojny światowej
"nazistom", to zaskakujący głos. W Polsce należy go bezwzględnie
nagłośnić. Zwłaszcza, że na Zachodzie regularnie przytrafia
przypisywanie współwiny za Holocaust na Polaków.”
I znowu – w pierwszym zdaniu mamy słowną „siekankę”, czyli po prostu manipulację.
„w dobie bezrefleksyjnego przypisywania
przez Zachód wyłącznej winy za zbrodnie popełnione w czasie II wojny
światowej "nazistom"”
aby łatwiej było zrozumieć, skrócę jeszcze to zdanie, pominę oczywiste rzeczy:
>>w dobie przypisywania przez Zachód wyłącznej winy za zbrodnie "nazistom"<<
Co tu nie pasuje?
Co to jest „wyłączna wina”?
Raczej powinno być:
>>w dobie przypisywania przez Zachód wyłącznie winy za zbrodnie "nazistom"<<
czyli
>>w dobie przypisywania przez Zachód winy za zbrodnie wyłącznie "nazistom"<<
Teraz pasuje prawda?
Pan redaktor się pomylił?
Nie potrafi poprawnie po polsku jednego zdania sklecić?
W tym zdaniu
akcent położony jest na słowo „wina”, po prostu niegramatyczność tej
wypowiedzi skupia naszą uwagę na zbitce „wyłącznej winy”. A więc odwraca
(choć częściowo, ale o to tylko chodzi, więcej i tak nie są w stanie
zrobić) naszą uwagę od sedna sprawy – od nazistów.
Specjalnie
klecą rozbudowane, niegramatyczne i „porwane” zdania, żeby człowiek nie
ogarniał sensu takiego zdania, tylko przyjmował do siebie jakiś bełkot, w
którym na pewno to nie niemcy zostaną zdefiniowane jako zbrodniarze, a
może chociaż nie naziści niemieccy, a przynajmniej próbują jak tylko się
da odsunąć od naszej uwagi powiązanie niemców ze zbrodniami – też
zastępując na każdym kroku słowo niemcy słowem naziści.
Ewentualnie termin naziści usiłują powiązać z narodowością polską.
Czy oni mają jakiś algorytm na to, aby te zdania wyglądały jak bełkot, czy to takie u nich naturalne?
Najpierw piszą poprawnie
sformułowanie zdania, a potem je przerabiają na bełkot z naciskiem na
akcentację fragmentów, które odwrócą uwagę od sedna informacji.
----------
Ze zdania „W
Polsce należy go bezwzględnie nagłośnić.” możemy wnioskować, że
autorowi wypowiedzi znane są praktyki nagłaśniania, bezwzględnego
nagłaśniania i pewnie – nie nagłaśniania. Czuć, że pisze tu z autopsji.
Warto zauważyć, że autor nie pisze – nagłośnić go na cały świat, ale tylko w Polsce.
Pisze tutaj jakby pod publiczkę, specjalnie dla polskiego Czytelnika, że niby mu zależy - czyż nie?
Jeszcze
jeden aspekt tej wypowiedzi – to musi ktoś z zagranicy coś takiego
powiedzieć, aby było to warte nagłaśniania? Musi być jakiś powód, żeby
tą sprawę nagłaśniać?
Redaktorzy sami nie mogą nieustannie – i to "bez powodu", po prostu w interesie polskim -„bezwzględnie nagłaśniać”??
Prawda?
Artykuł ilustowany jest zdjęciem Ewansa z podpisem:
"Lord Ewans dba o prawdę historyczną"
Zupełnie jak gdyby był to ktoś wyjątkowy i ZROBIŁ COŚ WYJĄTKOWEGO.
A redaktorzy z Polski nie potrafią dbać o polskie interesy i prawdę historyczną??
To
jest właśnie ich rola, a oni tego nie robią. I udają głupich. Werwolf
zawsze tłumaczy się "polską głupotą", takie alibi wymyślili sobie setki
lat temu. To nie niemcy sabotują tylko Polacy są głupi.
I dalej.
„Zwłaszcza, że na Zachodzie regularnie przytrafia przypisywanie współwiny za Holocaust na Polaków.”
Brakuje „się”.
Uzupełnię to zdanie i sprawdzę sens:
„Zwłaszcza, że na Zachodzie regularnie przytrafia się przypisywanie współwiny za Holocaust na Polaków.”
Powinno być:
„przypisywanie współwiny za Holocaust Polakom.”
A jest:
„przypisywanie współwiny za Holocaust na Polaków.”
czyli widzimy, pojmujemy logiczne (gramatyczne) powiązanie pomiędzy wyrazami jako wyrażenie
„przypisywanie współwiny Polaków.”
a więc funkcjonuje w tym zdaniu stwierdzenie o „współwinie Polaków” wymieszane z niegramatycznym bełkotem pana redaktora.
To bardzo ważne, żeby na to zwrócić uwagę.
JEST TO STWIERDZENIE, JAKBY TO BYŁ FAKT, COŚ POWSZECHNIE ZNANEGO I UZNANEGO.
I ta informacja ma trafić do umysłów Czytelników – termin "współwina Polaków" w kontekście holokaustu.
To jest działanie na podświadomość.
Wszystko co robi werwolf, przede wszystkim robi względem podświadomości.
A
podświadomość bezkrytycznie przyjmuje wszystko, co usłyszy – vide
trening sportowców, gdzie całe godziny spędza się na WYOBRAŻANIU SOBIE
ZWYCIĘSTWA
Brak „się” i
Holokaust pisane przez „c” - dodają autentyczności pozostałym „błędom”
redaktora oraz ukrywają prawdziwą „informację” przemycaną do
podświadomości Czytelnika.
----------------------
Ponad dwie trzecie Polaków uważa,
że polskie władze powinny ostrzej reagować na przypisywanie rodakom
współudziału w Holokauście przez wysokich rangą amerykańskich urzędników
– wynika z sondażu SW Research dla „Newsweeka”.
– Taką opinię deklarują osoby głównie w wieku powyżej 35 lat, mieszkańcy najmniejszych i największych miast w Polsce oraz osoby z niższym wykształceniem.
Co piąta osoba w wieku do 24 lat oraz co czwarty mieszkaniec wsi uważa
jednak, że polskie władze nie powinny ingerować w publiczne wypowiedzi
amerykańskich urzędników na temat Holocaustu – komentuje Piotr Zimolzak z
agencji badawczej SW Research.
Poniżej zrzuty ekranów wybranych haseł.
Warto
zwrócić uwagę, że w tytułach i miejscach odznaczających się termin
niemcy nie jest powiązany z terminem koncentracyjne lub nazistowskie.
Omówienie przygotuję w osobnym artykule, tymczasem proszę samemu zanalizować i wyciągnąć wnioski.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-nie-oddzielajmy-niemcow-od-nazistow-to-niepokojace,nId,1845162
21 Grudzień 2016 o 19:30 A teraz jeszcze i znaleziona w Gerazie wczesnochrześcijańska mozaika przedstawiająca Chrystusa okrążonego swastykami, przemawia na korzyść wersji o Słowiano-aryjskim pochodzeniu Zbawiciela!
//raczej świadczy o słowiano -aryjskim pochodzeniu części jego wyznawców…
pzdr.
23 Grudzień 2016 o 17:29 Polecam artykul o plemieniu Abrahim
21 Grudzień 2016 o 22:08 Jak już autor artykułu, stawia pewną tezę, to rzecz jasna należałoby przetłumaczyć wszystkie napisy, a przynajmniej po obu stronach postaci oraz te przy krawędziach odsłoniętej mozaiki. Jak wiemy Xristos ( oznacza Światło ), co może mieć wiele, również tych przeciwstawnych znaczeń i wcale nie oznaczać biblijnego Jeszuy, ale np. Radomira według rosyjskiej wersji historii o Jezusie z 12 wieku według nowej chronologii Fomienki i Nosowskiego.
22 Grudzień 2016 o 00:07 Głagolica to TYLKO PRZERYSOWANY w inne wizualnie znaki SANSKRYT, znaczy UPROSZCZONY GRAFICZNIE ale nie fonicznie.
ten oszołom mroziński to wie od 5 lat ale wiecie towarzysze filonaziolska cenzura obowiązuje więc facet pieprzy 3 po 3 wkręcając Słowian w filosemicka narrację…. jak ten jego banderofilski mentor na b.
22 Grudzień 2016 o 17:20 A ponieważ Głagolica to Sanskryt to powstała na bazie tej pierwszej niedługo później Cyrylica (jaka jest brana obecnie za Głagolicę) jaka ten związek ZNISZCZYŁA…. co ostatecznie przypieczętowały późniejsze „reformy” rosyjskiego języka. I teraz wszelkie „głagolicowanie” czy „etruskowanie” to SPRAWA POLITYCZNA w zakresie promowania rosyjskiego imperializmu i panslawizmu po ich berłem (czyli berłem 3 rzymu) niż prawda historyczna.
22 Grudzień 2016 o 08:36 proponuję zapoznanie się z dwoma filmami które rzucą światło na pochodzenie Słowian i zakłamywanie jej przez germańskich historyków… https://www.youtube.com/watch?v=9Itzv3HShSY&t=104s oraz https://vk.com/videos239029384?section=album_28&z=video239029384_456239717%2Fpl_239029384_28
22 Grudzień 2016 o 10:31 Dostrzegam kilka lub w ciągłości wywodu – może dlatego nie do końca pojmuję doniosłość tego odkrycia. Byłoby miło, gdyby padły jeszcze jakieś źródła czy odnośniki… Można byłoby wtedy douczyć się troszkę w danym temacie – a muszę przyznać, że temat mnie zaintrygował…
22 Grudzień 2016 o 12:29 Np. tu: https://www.youtube.com/watch?v=4KsaMscAuMQ&feature=plcp
22 Grudzień 2016 o 12:53 Czyli chodzi o odcinek 7 – nie 6?
22 Grudzień 2016 o 12:56 Dokładnie. Warto też zapoznać się z całym cyklem: https://treborok.wordpress.com/slowianszczyzna/gry-bogow/
22 Grudzień 2016 o 12:34 https://redoctobermsz.wordpress.com/2015/04/06/slowo-zyd-jest-falszerstwem-i-powstalo-jako-antidotum-na-slowian/
22 Grudzień 2016 o 17:44 Może przytoczę cytat księgi Santi
„16 (80). I poślą do nich Bogowie… Wielkiego Wędrowca,
miłość niosącego, ale kapłani Złotego Tura
poddadzą go śmierci męczeńskiej.
I po śmierci jego, ogłoszą Bogiem go…
i stworzą Wiarę nową, zbudowaną
na kłamstwie, krwi i ucisku…
I ogłoszą wszystkie narody niższymi i grzesznymi,
i wezwą przed oblicze przez nich stworzonego Boga
kajać się i prosić o wybaczenie za czyny
dokonane i nie dokonane…”
proszę o ustosunkowanie się do tego
23 Grudzień 2016 o 20:31 Interesujący jest również ów przedmiot w ręku, trzymany za rączkę. Takie same mają „smoki” asyryjskie ze skrzydłami, oznaczającymi istoty, które przyleciały, ale nie na skrzydłach, będących symbolem lotu. Swastyka to uproszczony znak, przedstawiający obracające się koło, w którym jest żywa osoba. Od koła odchodziły cztery nogi, potem je uproszczono i rysowano jako strzałki; symbol przechodził dalsze ewolucje. Pisałam o tym obszernie w swojej książce „Genetyka bogów 2.0”.
24 Grudzień 2016 o 14:05 Tak naprawdę odebrana została nam wszelka wiedza.
To, co my robimy to zlepianie jakichś bardziej przypadkowych fragmentów w jakąś równie przypadkową całość. Robimy to na podstawie tego, co zostało nam wgrane w nasze systemy subtelne jako algorytmy. Myślenie polega na tym, że bioprądy łączą pewne sekwencje algorytmów, które nam wydają się pokrewne/podobne i tym sposobem „my” „wyciągamy wnioski”, czyli wydaje nam się, że „coś się nam zgadza”. Są to zwykłe operacje na bioprocesorze, który obsługuje ludzki mózg, czyli pracę komórek mózgowych „żywych” generujących dane frekwencje energii/fali/prądu. Na podstawie przyswojonych uprzednio „informacji”, czyli „wchłonięciu” energii/fali i zaakceptowaniu jej jako „prawdziwej” mózg tworzy kombinacje przy pomocy „myśli” a jest to klasyfikowane według jakiegoś wzorca. Niekoniecznie stworzonego samodzielnie i na własne potrzeby.
Nie mamy pojęcia o Bogu, nie mamy nawet woli przyjąć do wiadomości, że On istnieje w sobie właściwej formie, lecz nasze ludzkie mózgi przykrawają ten „algorytm Boga” według własnych? „potrzeb”. Tak więc obraz Boga stworzony przez mózg jest z gruntu fałszywy, ponieważ mózg jest fizycznie ograniczony a Bóg bezgraniczny.
Boga można pojąć intuicją ale wówczas nie możemy Go opisać słowami.
Intuicyjne otwarcie na Boga to dostrojenie się człowieka – choćby fragmentaryczne – do całości, czyli taka ludzka próba zjednoczenia z Bogiem. I to działa, ale nie można wówczas porównać zjednoczenia z Bogiem jednego człowieka ze zjednoczeniem z Bogiem innego człowieka, ponieważ każdy jednoczy się z Bogiem tylko indywidualnie i unikalnie.
Stąd te nieporozumienia i narzucanie własnej wersji jednoczenia się z Bogiem jako jedynej właściwej. Innymi słowy wyprawy krzyżowe zbiorowe czy też tylko jednostkowe.
Co do Jezusa, to On jako Syn Boga, wybrany do wykonania pewnego zadania, „powstał” w wyniku specjalnego rodzaju misterium, niepodległego ocenie ludzkiej.
To, co sobie ludzie na ten temat wyobrażają nie ma z rzeczywistością i tamtym misterium nic wspólnego. Może być tylko wiara, nieograniczona mózgiem. Reszta to spekulacje mniej lub bardziej dzikie, prowadzące do nikąd.
Nawiązując do tekstu, to jest tam zastosowany odwrotny ciąg logiczny. To nie Jezus jest w słowiańskiej koszuli, to Słowianie nosili koszule takie, jaką miał na sobie Jezus.
Poza tym to tekst super! Taki świąteczny przyczynek do tego, by zejść z fałszywej drogi i wyrazić swoją wolną wolę wejść na drogę właściwą.
Wesołych Świąt !
25 Grudzień 2016 o 08:57 Genialne objaśnienie. Ładniej tego ubrać w słowa bym nie potrafił. Gratuluje wyskiego poziomu spostrzegawczości.
30 Grudzień 2016 o 21:57 A mi kojarzy się z powszechna w owych czasach tuniką . Wykonanie proste z małą ilością szwów . A maszyn do szycia w owych czasach nie znano
25 Grudzień 2016 o 01:47 Czemu jest napisane że nie ma litery „S” w alfabecie greckim, i że ta litera znajduje się w wyrazie XPICTE, ? Chyba odwrotnie nie ma litery C i a taka znajduje się w tym wyraźnie.
25 Grudzień 2016 o 07:45 C po Rosyjsku to S.
25 Grudzień 2016 o 04:04 tylko, że wydarzenia Biblijne nie działy się ani w obecnym Izraelu ani w Jordanii, to nie jest ziemia święta ani obiecana i wystarczy uważnie przeczytać Biblie żeby to dostrzec
25 Grudzień 2016 o 11:27 Autor się natrudził ale tekst słaby merytorycznie i pisany na kolanie jeżeli chodzi o masz piękny jezyk. To Bóg w Biblii określa gdzie jest Ziemia Święta , to powinno być oczywiste :)
26 Grudzień 2016 o 12:55 Oczywiste powinno być dla ludzi, że to nie Bóg napisał biblię, ale napisali ją właśnie ludzie. Rzekomo w Imieniu Boga. Na ile Bóg ludzi do tego uprawnił, by ludzie mówili w Jego Imieniu nie wiemy – i to jest ta prawdziwa prawda. Biblia jest książką napisaną przez ludzi i „dla ludzi”, a raczej na użytek własny jej autorów.
Co do świętej ziemi, to jest ona wszędzie, ponieważ wszystko co istnieje, istniało i będzie istnieć oraz to, co istnieje zawsze jest „cialem” Boga. Nie ma niczego, co by Bogiem nie było, bo On jest Absolutem wszystko obejmującym, wszystko w sobie zawierającym.
To, co ludzie na temat Boga wymyślają ma z Bogiem o tyle coś wspólnego, że wszystko jest Nim. Ale subtelna wlaściwość ludzkich wymysłów ma inną „jakość” niż to, co Bóg stworzyl w formie początkowej, zanim zostało przez ludzi zaadoptowane i zmienione.
Pochyl glowę w pokorze a zobaczysz, gdzie masz serce. To ci wskaże drogę.
30 Grudzień 2016 o 22:05 Już Kirył Bułyczow przedstawił ten problem w postaci rozmowy współczesnego Rosjanina z Iwanem Groźnym ten pierwszy miał wytłumaczyć zasadę, technologię budowy lokomotywy i ostatecznie do budowy tejże.
Wynik zerowy brak zrozumienia słów pojęć znanych dzisiaj wszystkim a w uszach groźnego bezsensowny bełkot.
Tak i twórcy Biblii natchnieni przez Boga mieli ubogi i ograniczony aparat słowny do wyrażenia przekazu Boga
Zrozumialej wyobraźmy sobie tłumaczenie działania telefonu komórkowego w latach 80-tych sobie samym. Komórka ówczesna miała jednoznaczne znaczenie techniczne pomieszczenia na opał i jakieś manele , rowery etc. i naukowe jako komórki danego organizmu. Jakie zatem byłoby nasze ówczesne zrozumienie
25 Grudzień 2016 o 12:36 czytając rózne art. na forach dochodzę do wniosku ż e moja wiedza dużo mniejsza niz myślałem
26 Grudzień 2016 o 23:50 http://innemedium.pl/wiadomosc/odkrywanie-prawdy-4-prawdziwy-chrystus-krolowa-nieba-i-slowianskie-bostwa