Po przybyciu do obcego kraju
początkowo zabiegają o względy mieszkańców, zawierają
małżeństwa, potem utwierdzają swoją pozycję, nabywają dobra,
urzędy, aż w końcu pozbawiają miejscowych znaczenia i wpływów.
Tak więc 5 kolumna w Polsce żeni się
z naszymi kobietami i w ten sposób niszczy, obniża ilość żywiołu
polskiego w Polsce.
Na obecnym etapie chodzi także o o
bniżenie żywiołu polskiego w danej konkretnej rodzinie lub
wprowadzenie dywersji w określony krąg osób.
Znamy takie przypadki, niektóre są
udokumentowane. Najczęściej dotyczy to osób, które znacznie oddziałowują na całe społeczeństwo.
Żona Pawła Jasienicy, historyka,
która była funkcjonariuszem SB i regularnie donosiła na męża
oraz nieudokumentowane jak np. żona Aleksandra Brucknera, znanego
przedwojennego slawisty.
Czasami młoda żona jest nagrodą za
współpracę.
Inne przykłady: Marcinkiewicz,
Jackowski, Sakaszwili, Juszczenko – ostatnie dwa nazwiska na
podstawie artykułu z portalu 3 obieg.pl
I wiele wiele
innych.
(Ale raz! = Alle raus!)
Wprowadzanie z
premedytacją swoich ludzi do polskich rodzin jest normalną praktyką
służb.
Żyją w Polsce, to z kim mają się
się żenić, jak nie z Polkami?
Jednak ludzie ci, potrafią całe życie
udawać przykładnego męża (lub nim być mimo np. własnego
niezadowolenia) tylko po to, aby na rozkaz w ramach 5 kolumny obniżyć
ilość żywiołu polskiego – a niekoniecznie z miłości. A
czasami wcale nie są przykładem do naśladowania, takim są tylko
na początku.
Aby upiec dwie pieczenie na jednym
ogniu, lub więcej, w myśl zasady o maksymalizacji zysków,
służby dobierają swoim ziomkom określoną osobę jako materiał
na żonę.
Na rozkaz, zależnie od potrzeb
służb, młode wilczki interesują się osobą wytypowaną przez
służby.
Służby aktywnie wspierają ich
działania i udzielają im pomocy prowadząc rozeznanie personalne,
społeczne, psychologiczne i finansowe ofiary oraz zapewniając zaplecze personalne i finansowe.
Wilk musi więc być perfekcyjnym
kandydatem pod każdym lub prawie każdym względem.
Przede wszystkim musi udowodnić, ze
jest idealnym kandydatem na męża i ojca. Jest grzeczny, ułożony,
bezkonfliktowy, a jednocześnie męski i stanowczy, do tego najlepiej
majętny, co też podnosi prestiż kobiety, a co nie jest trudne, jeśli ma dodatkowe fundusze w ramach
nieformalnej pomocy służb niemieckich lub legalnych innych form
finansowania otrzymanych na zasadzie znajomości i wzajemności
(atrakcyjne zlecenia, fundusze, stypendia, nagrody, atrakcyjne
kredyty spłacane nieformalnie i wiele innych)
patrz też:
„5 kolumna na Pomorzu Gdańskim”
Seweryn Osiński [nieformalne finansowanie]
„Zagraniczne kredyty dla niemców w
Polsce 1919 - 1939” Tadeusz Kowalak
Nie muszę chyba dodawać, że to
finansowanie odbywa się z pieniędzy bezpośrednio zagrabionych i
wyciągniętych z budżetu Polski. Tak też odbywa się szeroka forma pomocy finansowej dla niemców, tak jak to opisano ww. książkach.
Wszystkie działania wykonuje w ramach
pomocy tzw. skrzydłowych, dokładnie tak, jak odbywa się to w
przypadku zawodowych uwodzicieli (wpisz: uwodzenie skrzydłowy)
Okulary uwodziciela są najczęściej lustrzane, duże i zasłaniają sporą część twarzy - w ten sposób uwodziciel utrudnia rozpoznanie i zapamiętanie swojej twarzy przez niepowołane osoby. Powyżej zdjęcie przykładowych okularów.
Proces odbywa się na zasadzie
zaspokojenia największej potrzeby jaka występuje u ofiary. Jeśli w
domu brakowało miłości – jest bardzo opiekuńczy i zrównoważony
itd. Jeśli w domu było skromnie - ostatecznym atutem mogą stać się pieniądze i
wizja niezmąconego spokoju w życiu.
Ofiarą na początku manipuluje się
ZAWSZE poprzez osoby trzecie, do pierwszego spotkania nigdy nie
dochodzi wprost, zawsze poprzez znajomych na zasadzie: poznaliśmy
się na imprezie u koleżanki.
Ofiarę stopniowo nagania się w
kierunku odpowiedniej osoby poprzez pomocników tzw. skrzydłowych.
Skrzydłowi również subtelnie manipulują otoczeniem ofiary, aby
wpłynęło na jej decyzje. Powstaje wrażenie przypadkowości.
Jednocześnie subtelnie odsuwa się kontrkandydatów, np. podsyłając mu inną kobietę, w inny sposób dyskredytując w oczach ofiary w zaplanowany sposób wyglądający na przypadkowy.
Najskuteczniejszą formą manipulacji
jest zawsze manipulacja poprzez osoby trzecie. Zawsze wtedy powstaje
wrażenie przypadkowości.
Jednocześnie stopniowo, nienachalnie i
subtelnie pogłębia się u ofiary jej lęki - punktuje najsłabsze
strony osobowości.
Wtedy ofiara w pewnym odcinku czasu
zaczyna dokonywać pogłębionej refleksji nad swoim życiem i
przyszłością i myśląc o nowym znajomym zaczyna dostrzegać
możliwość zaspokojenia swoich głębokich potrzeb właśnie przez
tę osobę.
Powstaje fałszywe wyobrażenie o
przypadkowym spotkaniu i spontanicznie rozwijającej się miłości.
Podręczniki o uwodzeniu powinny stać
się obowiązkową lekturą dla każdej dziewczyny.
Po trzech miesiącach znajomości - na
rozkaz - oświadczają się swojej wy/brance, a potem - na rozkaz - w ramach wypracowanych
procedur odpolacza swoje dzieci.
Tak więc wilk jest syty i ...wilk jest
cały.
Przykład okularów.
Przykład właściwych okularów. W tym przypadku modelem jest kobieta, co akurat nie jest dobre, bo po prostu kobiety mają bardziej wyraziste buzie, łatwe do rozróżnienia, a mężczyźni w takich okularach są podobni jeden do drugiego. Zamiennie stosują inne okulary, krzykliwe, niepasujące do poważnej osoby, za którą pragną uchodzić.
Wykonują w swoim życiu niewielkie
manewry o charakterze antypolskim skoordynowane z potrzebami
niemieckich służb specjalnych.
Oznacza to, że nie łamią prawa, zaś
każdą swą wypowiedź i działanie o charakterze antypolskim
potrafią wytłumaczyć „własną”: indolencją, głupotą,
polniszewirszaft, przypadkiem, „takie jest życie” itd. itd., w
myśl wypracowanych przez ostatnie kilkaset lat metod.
Zależnie od potrzeb służb
specjalnych, swoich osobistych predyspozycji i możliwości oraz
wszystkich zewnętrznych okoliczności, w swych dzieciach prowadzą
procesy o różnym stopniu i natężeniu, by ostatecznie doszło w
tych dzieciach do:
o bniżenia poczucia polskości
wykształcenia uczuć niechęci do
polskości (patrz wypowiedź Tuska poniżej)
wykształcenia uczuć zawiści i
nienawiści do polskości
wykształcenie zachowań typu
„polskie piekiełko”
wykształcenie pogardy dla Polaków
wykształcenie nienawiści do
Polaków
wykształcenie osobowości
skłonnej do współpracy w ramach 5 kolumny
wykształcenie osobowości
skłonnej do związania swojego życia z ideologią 5 kolumny
wykształcenie osobowości
skłonnej do aktywnej pracy na rzecz 5 kolumny
wykształcenie osobowości
skłonnej do aktywnej pracy na rzecz niemiec (wprost)
wykształcenie osobowości
skłonnej do pracy dla niemieckich służb specjalnych
wykształcenie osobowości
skłonnej do popełniania morderstw w imię zaakceptowanej ideologii
5 kolumny
wykształcenie osobowości
skłonnej do masowych morderstw (bandy Selbstschutz) w ramach ideologii
niemieckiej
Procesy zatrzymują się na różnych
etapach, jak napisałem powyżej, w zależności o oszeregu czynników.
Np. nikt nie planuje zrobić ze swoich dzieci zawodowych morderców,
bo im to zwyczajnie nie odpowiada, nie mieści się to w ich systemie
wartości i przekonań.
Jednemu wystarczy, że jego dzieci nie będą
stanowić wspólnoty z innymi Polakami (obniżenie żywiołu
polskiego, fizyczny brak jednego obywatela działającego w interesie Polski) a inny będzie próbował wciągać swoje dzieci
do aktywnych działań werwolfu, bo taka mu odpowiada ideologia.
Tym sposobem mają możliwość
prowadzić spokojne, czasem sielankowe, zabezpieczone pod względem
finansowym życie, w zamian za niewielkie usługi o charakterze
antypolskim, które w konsekwencji tworzą szeroki antypolski front.
Donald Tusk
w czasopiśmie ZNAK 1987, nr 11/12 (listopad/grudzień) = nr 390/391
:
Czy w twoim domu też czai się wróg?
Oczywiście usunięto mi z bloga
ilustrację z wypowiedzią Tuska....
Spróbujcie wpisać w gogla słowo selbszulc, selbsszuc nic nie pokaże....żadnych skojarzeń, nawet: czy chodziło ci o
Selbstschutz ?