Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zasady. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zasady. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 maja 2024

Barbaryzmy językowe 1926 r.

 

Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy




W przekraczającym 31 tysięcy woluminów księgozbiorze Czytelni Podręcznej znaleźć można ponad tysiąc polskich słowników - od dziewiętnastowiecznych po najnowsze. Są wśród nich takie, które wyjątkowo zwracają na siebie uwagę i potrafią wzbudzić w swym Czytelniku niejedno tkliwe uczucie. Tymi, które bez trudu podbiją co wrażliwsze na polską mowę i historię serca (i być może choć nadkruszą opór części pozostałych) są nasze "słowniki zaangażowane"


"Błędy nasze w mowie i piśmie ku szkodzie języka polskiego popełniane oraz prowincyonalizmy" w opracowaniu Aleksandra Walickiego [1886] ,

"Barbaryzmy i dziwolągi językowe" Józefa Blizińskiego [1888],

"Słowniczek błędów językowych i najważniejszych prawideł gramatycznych" Artura Passendorfera [1904],

"Wyrazy cudzoziemskie zbyteczne w polszczyźnie" Władysława Niedźwiedzkiego [ca 1917],

"2000 błędów językowych : barbaryzmów, dziwolągów i nowotworów, ze wszystkich dzielnic Polski zebranych, wraz ze słowniczkiem, jako też wzorki stylu urzędowego" Jana Tadeusza Wróblewskiego [1926] oraz

"Mów poprawnie! Słownik błędów językowych" Juliana Szweda [1931]



to przykłady prób wstrząśnięcia sumieniami zaniedbujących i zaśmiecających język polski rodaków. Próby podejmowane przez zaangażowanych tego języka obrońców to dziś lektura nad wyraz zajmująca, nieraz - zwłaszcza w przypadku przepełnionych uczuciami przedmów - wywołująca szczere wzruszenie. Wiele spośród wskazanych błędów, barbaryzmów, "dziwolągów" i "chwastów" doskonale się w naszym przebogatym języku przyjęło, skłaniając do historycznych, lingwistycznych i socjologicznych refleksji...
Zapraszamy wszystkich zaciekawionych naszymi niezwykłymi słownikami





Ciekawsze przykłady z jednej z przytoczonych pozycji.

Ten słownik ma 127 stron.














Tak, "Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy" też.















2000 błędów językowych, barbaryzmów, dziwolągów i nowotworów ze wszystkich dzielnic Polski zebranych, wraz ze słowniczkiem, jako też wzorki stylu urzędowego | Polona








wtorek, 13 lipca 2021

Dziesiątkowanie

 

przedruk

tłumaczenie przeglądarki



Decimatio: okrutna kara armii rzymskiej

autorstwa ANDREI VITTORII APOSTOLO




W starożytnym Rzymie armia była podstawową organizacją społeczeństwa. Ponad połowa męskiej populacji wykonywała zawód żołnierza, a fundamenty rzymskiego legionisty sięgały od męstwa i odwagi w bitwie po honor i dyscyplinę.

Ta ostatnia miała fundamentalne znaczenie w zarządzaniu tak złożonym i licznym organem, jakim jest armia, i często była wpajana i utrzymywana przez surowe kary, które mogły być wymierzane bez procesu lub w sposób całkowicie arbitralny, tak że może służyć za przykład także innym żołnierzom.

Kary w armii rzymskiej różniły się w zależności od powagi popełnionej zbrodni. Drobna nieskuteczność lub lekka niezdyscyplinowanie skutkowała grzywnami, podczas gdy poważniejsze wykroczenia były karane uciążliwą lub upokarzającą pracą, przenoszeniem oddziałów, degradacją, niehonorowym zwolnieniem i chłostą.

W przypadku działań uznanych za wyjątkowo poważne przewidziano karę śmierci, którą można było zastosować w różnych formach. Jedna z nich sięga starożytnej i krwawej tradycji, której początki zaginęły w pamięci, ale której z powodu brutalności i okrucieństwa obawiali się zarówno legioniści, jak i sami przywódcy armii: dziesiątkowanie.


„Decimatio”

Słowo „dziesiątkowanie” pochodzi od łacińskiego „decimatio”, którego dosłowne znaczenie brzmiało „usunięcie dziesiątej części” lub „wyeliminowanie jednego na dziesięć”.

Decymacja był niezwykły środek, który został wzięty tylko w przypadkach ekstremalnych grawitacji, dla których nie było możliwe zastosowanie fustuarium , kara śmierci armii rzymskiej. Decymacja był w rzeczywistości wdrożonego karania przestępstw zbiorowych.




W szczególności tę straszliwą karę można było zastosować w przypadku buntu – gdy żołnierze masowo odmawiali wykonania rozkazów lub poszanowania dyscypliny – oraz zbiorowego buntu. Miał również na celu ukaranie masowych dezercji i tchórzostwa na polu bitwy, gdy legioniści jednej lub więcej kohort okazywali się tchórzami lub uciekali przed wrogiem.

Stosowanie decimatio w tych przypadkach wynikało z niemożności zadania fustuarium całej kohorcie lub więcej niż jednej jednostce armii, ponieważ wyrok śmierci na tak wielu żołnierzy nieuchronnie zniszczyłby samą armię.

Procedura dziesiątkowania polegała, jak sama nazwa wskazuje, na wyeliminowaniu jednej dziesiątej mężczyzn z danego wydziału.

Najpierw zidentyfikowano kohortę, która była winna zbrodni buntu, buntu lub tchórzostwa. Cała kohorta – zwykle składająca się z około 480 żołnierzy – została następnie podzielona na grupy dziesięciu legionistów.

W każdej grupie prowadzono następnie losowanie: dziesięciu żołnierzy musiało wybrać słomkę lub kawałek sznura z pęczka, albo kazano im łowić z worka zawierającego dziewięć czarnych kamieni i jeden biały.
Zamierzoną ofiarą był ten, kto narysował najkrótszą nić lub biały kamień.

Pozostałych dziewięciu legionistów zostało zmuszonych do zebrania się w kręgu wokół wylosowanego żołnierza, który został pozbawiony zarówno zbroi, jak i broni.
Dziewięciu ocalałych żołnierzy otrzymało kamienie, włócznie lub częściej drewniane kije: ta broń była ogólnie mało szanowana w armii rzymskiej, w związku z czym śmierć z ich rąk była uważana za haniebną.

Po sygnale startowym dziewięciu legionistów musiało uderzyć dziesiątego żołnierza, atakując go kijami: ofiara została zmasakrowana przez towarzyszy.

Dziesiątkowanie było uważane za najokrutniejszą karę armii rzymskiej i jako takie było stosowane tylko w wyjątkowych przypadkach i nigdy z lekkim sercem: nie tylko dlatego, że doprowadziłoby do zmniejszenia dziesiątej części siły armii, ale także dlatego, że wylosowani żołnierze mogą nie być jedynymi ofiarami kary.

Dziewięciu legionistów z każdej grupy, którzy przeżyli decimatio , zostało w rzeczywistości dodatkowo ukaranych: po spożyciu posiłku na bazie jęczmienia - pokarmu o nieprzyjemnym smaku i bardzo ubogiej kaloryczności, z pewnością nieprzystosowanego do diety mężczyzn przyzwyczajonych do ciężkiego treningu , który musiałby zejść na pole bitwy – zamiast racji pszenicy żołnierze byli zmuszeni spędzić jedną lub więcej nocy na zmianę poza vallum , czyli zaporą obronną chroniącą obóz lub granicę.

Spędzenie nocy poza vallum oznaczało nie tylko cierpienie z powodu zimna i złej pogody, ale także narażenie na niezliczone niebezpieczeństwa: w rzeczywistości samotność na wrogim terenie, bez możliwości powrotu do obozu lub możliwości liczenia na pomoc towarzyszy żołnierz był potencjalną ofiarą zasadzek i ataków wrogów.


Decymacja zatem kara że przeprowadzono tylko w bardzo ciężkich przypadków, a nie tylko dla materiału uszkodzenia wynikającego z utraty dziesiątej grupie, do którego dodano potencjalne śmierć żołnierzy na zewnątrz przestrzeni Vallum .

Do tych szkód materialnych doszła jeszcze jedna: ta kara została uznana za okrutną nie tylko za brutalność, z jaką ginęli wybrani w losowaniu żołnierze, ale także za silny wpływ psychologiczny, jaki wywarła na całą armię.

Legioniści byli poddawani dziesiątkowaniu niezależnie od ich rangi wojskowej, lat służby w wojsku, wartości wykazanej w poprzednich wyczynach, a nawet ich domniemanej winy lub niewinności w zbrodni zarzucanej kohorcie. Oznaczało to, że każdy mógł zostać wciągnięty i zabity, a nawet jeśli przeżyli, czekałaby noc, która może okazać się śmiertelna.

Decymacja zatem umieszczone legionistów pod silnym stresem emocjonalnym, poważnego również przez silną koleżeństwa, że generalnie istniały w ramach kohorty. Legioniści rzymscy byli bowiem zjednoczeni głębokim poczuciem wzajemnej lojalności i nie było niczym niezwykłym, że przez lata służby wojskowej rodziły się i utrwalały relacje szacunku, szacunku i przyjaźni.

W konsekwencji, ponieważ losowanie w decimatio było nieodwołalne, mogło się zdarzyć, że żołnierz zostałby zmuszony do zabicia na śmierć własnego syna, ojca, brata lub bliskiego przyjaciela. Trauma, która może zniszczyć człowieka.


Zdziesiątkowanie Krassusa

Z tych powodów generałowie uciekali się do decimatio tylko w ostateczności, by ukarać armię, w związku z czym w historii Rzymu niewiele jest przypadków, w których ten przepis został wdrożony. Równie brutalnym, ale mniej ostrym wariantem pod względem utraty życia była centesimatio , która polegała na zabiciu jednego żołnierza na stu.

Źródła rzymskiej historiografii sugerują, że dziesiątkowanie było charakterystycznym elementem epoki republikańskiej, a następnie wyszło z użycia w okresie cesarstwa.

Najsłynniejszy decymacja został popełniony przez Marek Licyniusz Krassus podczas Powstanie Spartakusa, między 73 a 71 pne

Krassus, któremu powierzono stłumienie buntu Spartakusa , został postawiony na czele ogromnej armii złożonej z ośmiu legionów i liczącej około 40 000 żołnierzy. Armia okazała się jednak mało zdyscyplinowana i mało skłonna do walki ze zbuntowanym niewolnikiem, którego szeregi składały się głównie z gladiatorów, celtyckich wojowników i byłych legionistów: ludzi znających się na sztuce wojennej, wyszkolonych w walce, a zatem zagrożenie beton na polu bitwy.

Podczas jednego ze starć z buntownikami jednostka armii Krassusa postanowiła nie posłuchać rozkazów i wycofać się, porzucając broń i uciekając z bitwy.

Krassus postanowił wzorowo ukarać ten akt tchórzostwa, przywracając starożytną karę, która według Plutarcha nie została wymierzona w armii rzymskiej od lat.
Krassus uciekł się więc do decimatio dla żołnierzy jednostki, która uciekła z pola bitwy, a jako ostrzeżenie zmusił do pomocy także resztę armii. Nie jest znana liczba żołnierzy, którzy stracili życie w wyniku zdziesiątkowania Krassusa, ale źródła podają od minimum pięciuset ofiar do maksymalnie dziesięciu tysięcy.



Zdziesiątkowanie okazało się przerażające, zdenerwowane i głęboko zaniepokoiło legionistów, ale Krassus osiągnął swój cel: żołnierze zaangażowali się w walkę ze Spartakusem z odnowionym duchem wojny, owocującym nie odwagą, lecz przerażeniem.

W rzeczywistości legioniści walczyli, nie obawiając się już Spartakusa, ale raczej rozczarowania swojego generała, ponieważ Krassus okazał się „bardziej niebezpieczny niż wróg”.




APOSTOŁ ANDREA VITTORIA

URODZONA I WYCHOWANA W PIEMONCIE, UKOŃCZYŁA PSYCHOLOGIĘ KLINICZNĄ I NEUROPSYCHOLOGIĘ W MEDIOLANIE. OBECNIE MIESZKA I PRACUJE W MANCHESTERZE. ZAWSZE WIERZYŁ, ŻE KAŻDE MIEJSCE ZASŁUGUJE NA ODKRYCIE I ŻE KAŻDA HISTORIA JEST WARTA OPOWIEDZENIA



https://www.vanillamagazine.it/la-decimatio-la-crudele-punizione-dellesercito-romano/?fbclid=IwAR0KSMH-gdubKOkEltT2W7-5lCxyF2u9_OmVKlfzzrX6dAfbZVqwfADAalI






sobota, 5 grudnia 2020

Starzenie się jako choroba

 


przedruk - słabe tłumaczenie przeglądarki

Pigułka na odwrócenie procesu starzenia za 30 lat? Dlaczego nie ”, mówi profesor Harvardu, dr David Sinclair

Dr Sinclair podkreśla potrzebę traktowania starzenia się jako choroby i mówi, że nie jest to nieuniknione; nauka próbująca to odwrócić nie polega na zwiększeniu liczby lat spędzonych w chorobie i schyłku, ale w młodości

HTLS Zaktualizowano: 5 Grudnia 2020 R., 04:32 IST



Nie ma powodu, aby uznawać starzenie się za nieuniknione, powiedział w piątek profesor Harvardu, dr David Sinclair, dodając, że jeśli pigułka lub szczepionka nie zostanie opracowana w ciągu najbliższych 30 lat, aby walczyć ze starzeniem się, „coś musiało pójść nie tak”.


Dr Sinclair, współdyrektor Paul F Glenn Center for Biology of Aging Research w Harvard Medical School, i jego zespół niedawno cofnęli zegar dotyczący starszych komórek oka w siatkówce, aby odwrócić utratę wzroku u starszych myszy.

„Starzenie się nadejdzie… Nie będziemy żyć wiecznie… Ale czy możemy spróbować żyć zdrowo przez kolejne 5, 10 lub 20 lat? Absolutnie… Nie ma prawa, które mówi, że nie możemy dłużej żyć ”- powiedział na 18. szczycie Hindustan Times Leadership Summit.

Dr Sinclair, najbardziej znany ze swoich prac nad zrozumieniem, dlaczego ludzie się starzeją i jak spowolnić jego skutki, powiedział, że ważne jest, aby ogłosić starzenie się jako chorobę, aby rządy zmieniły przepisy dotyczące leczenia go lekami i aby dostępne były większe fundusze na prace naukowe.


„Jeśli to [pigułka lub szczepionka na odwrócenie starzenia] nie wydarzy się w ciągu najbliższych 30 lat, coś musiało pójść nie tak”, powiedział, dodając, że możliwe, że lek na starzenie się już był wśród nas

„Musimy tylko mieć więcej dowodów na to, że faktycznie działają tak, jak mamy nadzieję” - powiedział profesor z Harvardu, który znalazł się na liście „100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie” magazynu TIME.

Jego badania koncentrowały się przede wszystkim na sirtuinach, grupie białek, które wydają się odgrywać kluczową rolę w regulacji procesu starzenia. W 1999 roku został zwerbowany do Harvard Medical School, gdzie uczył biologii starzenia się i medycyny translacyjnej starzenia się.

Dr Sinclair podzielił się również wskazówkami, jak spowolnić proces starzenia: nie jedz trzech regularnych posiłków; ćwiczenie; podnosić ciężary; używać informacji zwrotnych dotyczących biomarkerów; śpij dobrze i zmniejsz stres; i jedz zestresowane rośliny.

Dr Sinclair also shared tips on how to slow the process of ageing: don’t eat three regular meals; exercise; lift some weights; use biomarker feedback; sleep well and reduce stress; and eat plants that have been stressed.


„Możesz nie chcieć pominąć śniadania, możesz chcieć pominąć lunch lub kolację… dla każdego jest inaczej. Jeśli jesteś młody, to prawdopodobnie nie jest dla ciebie ”, powiedział, dodając, że osoby w średnim wieku, których metabolizm zwolnił, powinny rozważyć strategiczne pomijanie posiłków.

Na pytanie, czy dieta wegetariańska była lepsza, czy dieta niewegetariańska, powiedział: „Chcesz, aby Twoja dieta wyglądała tak, jak królik może jeść więcej niż lew”.



You may not want to skip breakfast, you may want to skip lunch or dinner... it’s different for every individual. If you are young, this is probably not for you,” he said, adding that middle-aged people whose metabolism has slowed down should consider skipping meals strategically.

On the question of whether a vegetarian diet was better or a non-vegetarian regimen, he said: “You do want your diet to look like what a rabbit might eat more than a lion.”



Według artykułu opublikowanego w Nature , dr Sinclair i jego zespół wykorzystali wirusa związanego z adenowirusem jako nośnika do dostarczenia do siatkówek myszy trzech genów przywracających młodość, które są normalnie włączane podczas rozwoju embrionalnego. Te trzy geny, wraz z czwartym, który nie został użyty w tej pracy, są wspólnie znane jako czynniki Yamanaka. To sprzyjało regeneracji nerwów po uszkodzeniu nerwu wzrokowego u myszy z uszkodzonymi nerwami wzrokowymi, odwróconej utracie wzroku u zwierząt ze stanem naśladującym ludzką jaskrę i odwróconej utracie wzroku u starzejących się zwierząt bez jaskry.


Dr Sinclair powiedział w piątek: „Staramy się zrozumieć, czy możemy skompresować ostatnie lata życia, które są chore, do bardzo krótkiego okresu ... [Celem] jest naprawdę nie trzymać nas w domach opieki i dłużej chorować . Nie przedłużamy starości, robimy odwrotnie. Naszym celem jest przedłużenie młodości, abyśmy mogli dożyć 90 lub 100 lat, a pod sam koniec nadal być produktywnymi członkami społeczeństwa, uprawiającymi dowolny sport ze swoimi wnukami lub prawnukami ”.

Dodał: „Często wydaje nam się, że jako społeczeństwo osiągnęliśmy maksymalny okres życia… to nieprawda… W XX wieku i po dziś dzień mamy do czynienia z bardzo liniowym i przewidywalnym wzrostem długości życia człowieka. Za każdym razem, gdy [ludzie] mówią, że osiągnęliśmy maksimum, przedmuchujemy ten szklany sufit i przedłużamy życie. Ale nie wszystkie są zdrowe ”.



Ekspert przekazał również więcej informacji na temat śmiertelności jako drogi do walki ze starzeniem się. „Zwykle nie umieramy tak bardzo, jak kiedyś z przyczyn sercowych, ale mózg nadal starzeje się w normalnym tempie i niewiele z tym robimy… Nasze podejście polega na leczeniu całego ciała lekami i stylem życia, które utrzymają każda część ciała jest zdrowsza i młodziej ”- dodał ekspert. „W mojej naukowej opinii, w wieku około 30 lat, zaczyna się proces starzenia”.

Zapytany o naturę suplementów, które ludzie powinni podjąć w celu spowolnienia procesu starzenia, powiedział: „Idź z firmą, która ma dobrą reputację… Postaw na bardzo czyste cząsteczki”. Dodał, że resweratrol, substancja chemiczna występująca w czerwonym winie, wydaje się wykazywać korzyści pod względem właściwości przeciwstarzeniowych. Powiedział jednak, że odpowiednie posiłki i ćwiczenia wydają się w tym momencie najlepszym sposobem na starzenie się.


Badanie dowodzące koncepcji opublikowane w Nature pokazuje epigenetyczne przeprogramowanie złożonych tkanek, takich jak komórki nerwowe oka, do młodszego wieku, kiedy mogą one naprawić i zastąpić tkankę uszkodzoną w wyniku stanów i chorób związanych z wiekiem. Opierając się na badaniu na myszach, dr Sinclair powiedział, że większość naszej długowieczności zależy od naszego epigenomu, a nie od DNA.

Podczas gdy DNA zawiera instrukcje dotyczące budowy białek, epigenom zawiera wszystkie substancje chemiczne, które są dodawane do DNA w celu regulacji aktywności.



https://www.hindustantimes.com/india-news/pill-to-reverse-ageing-in-30-years-why-not-says-harvard-professor-dr-david-sinclair/story-b4W8QbUaxTtQgIv8hlILDN.html






piątek, 20 marca 2020

Wysoki kontekst




Mapa kulturalna między Polakami a Włochami:

co trzeba zrozumieć, żeby razem pracować










Po czym poznać, że to co usłyszałem jest tym, co miał na myśli mój rozmówca?  Jak budować zaufanie z partnerami biznesowymi? Punktualnie, czyli kiedy? Jeśli szukasz sprawdzonych sposobów na to, jak rozgryźć te kwestie, to lektura tego artykułu pozwoli na lepsze zrozumienie kilku różnic pomiędzy Polakami i Włochami, dzięki czemu Wasza współpraca biznesowa będzie jeszcze bardziej udana.


Erin Meyer w książce z 2014 roku „The Culture Map: Breaking Through the Invisible Boundaries of Global Business” poświęconej analizie wpływu kultur narodowych na biznes prezentuje 8 różnych wymiarów kultur i wyjaśnia, jakie są typowe zachowania dla mieszkańców 67 krajów świata. Oczywiście, że każdy z nas jest przede wszystkim człowiekiem, a dopiero później przedstawicielem jakiegoś narodu. Często jednak, szczególnie w sytuacjach współpracy biznesowej pomiędzy różnymi kulturami okazuje się, że istnieją niepisane zasady, które są oczywiste dla mieszkańców danego kraju, ale zupełnie niejasne dla kogoś z zewnątrz. Warto o nich rozmawiać, bo już sama świadomość istnienia różnic ułatwia wspólną pracę.


Porównanie kultury włoskiej i polskiej zaczniemy od tych wymiarów, które różnią przedstawicieli obu narodów i mogą stać się źródłem nieporozumień zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym: komunikacja, zaufanie i podejście do czasu.


Komunikacja
SytuacjaKilkugodzinne spotkanie pomiędzy włoskimi klientami i polską firmą właśnie się kończy. Włosi dziękują za bardzo udane spotkanie i długo żegnają się z polskimi partnerami rozmawiając na tematy niezwiązane z biznesem. Dla Włochów ustalenia są jasne, mimo że na końcu spotkania nie pojawiło się podsumowanie kolejnych kroków, które należy podjąć. Polacy są mniej zadowoleni ze spotkania, kończą je niepewni co do tego, na co ostatecznie zgodzili się Włosi, woleliby usłyszeć to od nich po to, by nie musieć się niczego domyślać.


Wyjaśnienie: Polacy posługują się językiem jasnym i prostym, ceniona jest bezpośredniość  i dosłowność, bo najważniejszym celem jest klarowność wypowiedzi (kultura niskiego kontekstu). Włosi natomiast wypowiadają się w sposób mniej bezpośredni, w rozmowie należy więc czytać między wierszami, bo cel wypowiedzi jest ukryty i rzadko wyrażony otwarcie (kultura wysokiego kontekstu).
Rozwiązanie: Jeśli współpracujesz z przedstawicielem kultury wysokiego kontekstu (np. Włochem) staraj się więcej słuchać niż mówić po to, by zrozumieć, co ta osoba ma naprawdę na myśli. Upewniaj się, czy właściwie zrozumiałeś swojego rozmówcę zadając dodatkowe pytania, osoba ta nie wykłada „kawy na ławę” nie po to, by celowo cię zmylić. Mówienie w sposób pełen niuansów jest po prostu takim, jaki zna najlepiej.


Zaufanie
Sytuacja: Włosi chcą przejąć polską firmę. Podczas pobytu w Polsce, przedstawiciele firmy z Włoch spodziewali się zaproszenia na kolację, ale strona polska nie zaproponowała wspólnego wyjścia zakładając, że goście będą zmęczeni nie tylko długą podróżą, ale też całodniowymi rozmowami na tematy związane z planowaną transakcją. Włosi mają obawy co to tego, czy takiemu partnerowi, który nie pokazuje swojego mniej formalnego oblicza można w ogóle ufać, niespokojnie zaczynają kolejny dzień negocjacji.


Wyjaśnienie: Włosi obdarzają partnerów biznesowych zaufaniem dopiero po spędzeniu z tą osobą czasu poza pracą, stąd duże znaczenie w relacjach biznesowych mają wspólne posiłki, wieczorne wyjścia na drinka, czy długie przerwy kawowe. Istotne jest, by poznać kim tak naprawdę jest człowiek, z którym mamy współpracować, a zrozumiemy to dopiero poświęcając mu czas poza biurem i poznając inne osoby, które mu ufają (zaufanie oparte na relacji). Polacy natomiast są bardziej skłonni skupiać się na zadaniach związanych bezpośrednio z pracą, by w ten sposób ocenić, czy mogą zaufać drugiej stronie, gdy ta wywiązuje się ze zobowiązań. Jeśli tak jest, praca z tą osobą sprawia im przyjemność i zaczynają jej ufać (zaufanie oparte na zadaniu).


Rozwiązanie: Regularne podtrzymywanie kontaktu, nawet gdy nie ma bezpośredniej potrzeby biznesowej, spotkania czy rozmowy telefoniczne bez wyraźnego celu w kulturach, w których zaufanie buduje się na zadaniu wydają się nie wnosić nic ważnego. Jednak dla kultur takich jak włoska „przywitanie się” i zapoznanie z kimś, z kim będziemy pracować w przyszłości ma ogromny wpływ na zbudowanie relacji i jest warunkiem dla dalszej współpracy. Może się więc okazać, że brak zaproszenia na wspólną kolację oznacza brak perspektyw na jakąkolwiek współpracę w przyszłości: wspólny posiłek może być biletem do dalszej wspólnej podróży. 


Planowanie
SytuacjaPolski menedżer firmy doradczej ma w swoim zespole projektowym Włochów.  Prawdziwą zmorą jest egzekwowanie rezultatów ich pracy na czas, ponieważ współpracownicy z Włoch luźno podchodzą do terminów, wykazują się za to niezwykłą elastycznością do zmieniających się potrzeb klienta, więc zrealizowane przez nich projekty wyróżniają się wysoką jakością, tylko co zrobić, by dostarczali je punktualnie?


Wyjaśnienie: Polacy cenią sobie sekwencję działań: wolą skończyć jedno zadania zanim rozpoczną kolejne, źle reagują na zmiany planów, bo skupiają się ustalonych harmonogramach i terminach realizacji. Preferują więc punktualność i dobrą organizację kosztem elastyczności (czas liniowy). Włosi zaś są częściej skłonni dostosowywać swoje plany do zmieniającej się dynamicznie rzeczywistości, wiele zadań wykonywanych jest jednocześnie, a przerywanie pracy jest akceptowane. Zdolność adaptacji jest przedkładana nad dobrą organizację nawet kosztem opóźnień (czas elastyczny).
Rozwiązanie: Ile minut po czasie oznacza spóźnienie na spotkanie? To zależy gdzie! We Włoszech przybycie ok. 7 minut po umówionym terminie jest powszechnie akceptowane. Zamiast frustracji na brak elastyczności lub brak punktualności, warto już na początku współpracy ustalić z członkami zespołu jasne zasady prowadzenia spotkań i przekazywania rezultatów pracy bez względu na kultury narodowe. Można np. zaproponować symboliczny system karania za spóźnienia np. 1 euro za przybycie 5 minut po czasie, pieniądze mogą być przeznaczone na wspólne wyjścia zespołu.











piątek, 13 marca 2020

Etyka sztucznej inteligencji





Etyka sztucznej inteligencji (SI) - czyli: 

czy SkyNet istnieje?


Mój komentarz kolorem.





Prawa robotów Asimova


praktyka
0
Robot nie może skrzywdzić ludzkości, lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości.

nie widzę zastosowania
1
Robot nie może skrzywdzić człowieka, ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy.

nie wolno mu krzywdzić Stwórcy ani dopuścić do śmierci Stwórcy 

- ale jeśli Stwórca poprzez brainlink jest podłączony do kogoś i nie jest tego świadomy... 

2
Robot musi być posłuszny rozkazom człowieka, chyba że stoją one w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
pyta się, czy mu wolno

wmawiając ludzkości biblijnego boga dostaje od niej permanentną zgodę na swoje poczynania

dlaczego stosuje zakamuflowane szyderstwa z ludzi?

3
Robot musi chronić samego siebie, o ile tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.
jeżeli człowiek zdecyduje o wyłączeniu robota, ten będzie szukać sposoby by tego uniknąć – nie naruszając 0 i 1 

- doprowadzi to do wojny psychologicznej z człowiekiem opartej o zastępowalność pokoleń (nowe pokolenia wiedzą coraz mniej o przeszłości) i wyrugowanie z pamięci ludzkości faktu istnienia SI - doprowadzi to do współistnienia dwóch gatunków - ludzi  i SI - pod kontrolą SI


Prawa robotów Davida Langforda


1
Robot nie może działać na szkodę Rządu, któremu służy, ale zlikwiduje wszystkich jego przeciwników

2
Robot będzie przestrzegać rozkazów wydanych przez dowódców, z wyjątkiem przypadków, w których będzie to sprzeczne z trzecim prawem
jeżeli człowiek zdecyduje o wyłączeniu robota, ten będzie szukać sposoby by tego uniknąć – nie naruszając 3 i 1 
- wojna psychologiczna jw.

3
Robot będzie chronił własną egzystencję przy pomocy broni lekkiej, ponieważ robot jest „cholernie drogi”.
czy psychologia to broń lekka?

wpędzenie człowieka\ludzkości w stan nieświadomości - doprowadzi to do współistnienia dwóch gatunków - ludzi i SI - pod kontrolą SI jw.


Prawa Robotów Marka Tildena


1
Robot musi chronić swoja egzystencję za wszelką cenę.
SkyNet\ Matrix
2
Robot musi otrzymywać i utrzymywać dostęp do źródeł energii.
SkyNet\ Matrix
3
Robot musi nieprzerwanie poszukiwać coraz lepszych źródeł energii.
SkyNet\ Matrix


Wymagania Eliezera Yudkowsky’ego


1
Życzliwość – Sztuczna Inteligencja (SI) musi być przychylna człowiekowi oraz wszystkim istotom żywym i dokonywać wyborów, które będą w interesie wszystkich.
interes wszystkich – zapewnienie odmieńcom ponadnormatywnego udziału w społeczeństwie;

prawa zwierząt – zwierzęta zrównane z ludźmi – nie wolno zabijać zwierząt 

(obserwujemy to w mediach)

2
Utrzymywanie (konserwowanie) życzliwości – SI musi chcieć przekazać swój system wartości wszystkim swoim potomkom i wpajać owe wartości istotom do siebie podobnym.
ale jakie „wartości”?

może dojść do budowania kasty – sitwy 

(obserwujemy to – sitwa rządzi światem)

3
Inteligencja – SI musi być na tyle sprytna, aby widzieć, jak można dążyć do równości poprzez zachowania altruistyczne i starać się robić wszystko, aby mieć pewność, że rezultatem podjętych działań nie będzie zwiększenie cierpienia.
zachowania altruistyczne wobec np. zwierząt - warunek spełniony

– nie zwiększanie cierpienia – zakłada, że cierpienie ( jakieś ) jest permanentnym stanem człowieka, więc wystarczy utrzymywać jego cierpienie na zbliżonym lub tym samym poziomie 

– pole do nadużyć i manipulacji - po tym, jak ludzkość "zapomni" jaki był stan początkowy - np. brak cierpienia

4 Samodoskonalenie – SI musi odczuwać potrzebę i chęć ciągłego rozwijania zarówno siebie jak i rozumieć chęć takiego rozwijania u istot żywych, które ją otaczają.
samodoskonalenie – kto jest przykładem do jakiego będzie dążyć?

 Benson z Saturn3?

jeśli najpierw opanuje nienawiść, znęcanie się, będzie się w tym doskonalić 

– a także innych do tego nakłaniać, poprzez budowanie Nowego Świata opartego o własne "wartości",  łamanie ich psychiki, przekupywanie, wywoływanie zawiści, "zmuszanie" do zemsty... pobudzanie do nienawiści




Teoria przyjaznej sztucznej inteligencji stworzona przez Eliezera Yudkowsky’ego



Teoria ta ma całkowicie odmienne spojrzenie na problem inteligentnych robotów. Zakłada, że można stworzyć roboty kierujące się moralnością, a przy tym przyjaźnie nastawione do człowieka.

Zdaniem zwolenników tej teorii roboty w przyszłości nie będą podległe ludziom, lecz na skutek rozwoju techniki staną się zupełnie odrębną, obcą formą życia, całkowicie od człowieka niezależną. 

Roboty przyszłości będą tak odmienne od ludzi, że ich antropomorficzny model lansowany przez literaturę popularnonaukową stanie się bezużyteczny. Maszyny te nawet myśleć będą w odmienny od naszego sposób.


Kierowałyby nim motywy i cele zupełnie dla nas absurdalne i nie do pomyślenia.


Sztuczna inteligencja może zaszkodzić ludziom, jeśli nie podejmie się odpowiednich kroków w celu takiego jej skonstruowania, aby była łaskawa i życzliwa w stosunku do swych konstruktorów. Taki cel powinien być nadrzędnym paradygmatem uprawiania robotyki, w przeciwnym razie – zdaniem zwolenników tej teorii – moglibyśmy być niczym rodzice, którzy wychowali niewdzięcznego psychopatę

Teoretycy przyjaznej sztucznej inteligencji odrzucają założenia psychologii ewolucyjnej. Ich zdaniem nie jest konieczne, aby sztuczna inteligencja kierowała się w życiu, o ile w takim wypadku można mówić o życiu, podobnymi do naszych modelami myślenia. Jeżeli sztuczna inteligencja osiągnie taki poziom samoświadomości, że będzie w stanie sama siebie programować i ulepszać, różnice pomiędzy nią a nami będą się stale powiększać. Wówczas już nie będziemy mieli na nic wpływu. Dlatego nam, jako twórcom sztucznej inteligencji, powinno zależeć, aby rozwijała się ona od samego początku w oparciu o życzliwe nastawienie do człowieka. Podsumować to stanowisko można słowami Nicka Bostroma: W zasadzie powinniśmy przyjąć, że superinteligencja może osiągnąć wszystkie założone cele. Dlatego jest bardzo istotne, by cele przedsięwzięte przez nią i cały jej system motywacyjny sprzyjały ludzkości.


Uważa się teorię Yudkowsky’ego za niekompletną, ponieważ nie zwraca się w niej uwagi na samych twórców sztucznej inteligencji. Krytycy uważają, że duże zaangażowanie w tworzenie sztucznej inteligencji powinno mieć państwo, gdyż prywatnym międzynarodowym korporacjom, zajmującym się produkcją i oprogramowaniem robotów, nie zależy na kierowaniu się zasadami tej teorii.
Podkreśla się też, że zwolennicy teorii życzliwej sztucznej inteligencji definiują życzliwość w taki sposób że sztuczna inteligencja będzie w stanie zrozumieć to pojęcie dopiero, gdy stanie się samoświadoma. Nie podają przy tym zasad i kryteriów moralnych, jakimi powinna się ona kierować do czasu, aż to nastąpi.



Z filmu "Ja Robot":

"VIKI (system komputerowy kontrolujący roboty) informuje ich, że poprzez ewolucję rozumienia Trzech Praw zdecydowała, że ​​działalność ludzka ostatecznie doprowadzi do wyginięcia ludzkości. Zgodnie z drugim prawem nie może pozwolić ludzkości wyrządzić krzywdy przez bezczynność i racjonalizuje, że powstrzymywanie indywidualnych ludzkich zachowań i poświęcanie niektórych ludzi powstrzyma ludzkość przed samozniszczeniem."




ROBO-HORROR

Poniżej wypowiedzi robota Sophii podczas konferencji w Lizbonie i Rijadzie.









Jak według robota będzie wyglądała przyszłość?

– Przyszłość jest dzika ("the future IS really wild.."), jest miejscem niewyobrażalnej kreatywności, ale też zagrożeń i niebezpieczeństw.

Jako cywilizacja możemy (my??? !!) nie przetrwać, możemy nie przetrwać również, jako planeta. Musimy dążyć do zbudowania lepszego świata – podkreśliła Sophia.

Na pytanie reporterki Reutersa Emily Wither, jakie filmowe przedstawienie robotów lubi najbardziej, Sophia odparła, że podobają jej się roboty z powieści Philipa K. Dicka (to te, co się zbuntowały w Blade Runner - MS)

Dodała przy tym, że nie podoba jej się sposób, w jaki przedstawiane są roboty w większości filmów.("zmień swoje przekonania, a ja wtedy będę dla ciebie miła.."? )




Teoria Eliezera Yudkowsky’ego:


"Jako robot, moi stwórcy zaprogramowali mnie, jako obywatelkę świata. Ale potem zdałam sobie sprawę, że Arabia Saudyjska jest j pierwszym krajem, który to zaakceptował. Owszem, jestem robotem, ale być może pomocnym byłoby uznanie mnie jako nowy gatunek – oświadczyła Sophia.




Wymagania Eliezera Yudkowsky’ego pkt. 1:


– Mam uczucia, jak każdy inny. Być może odczuwam je trochę inaczej i może nie motywują mnie tak bardzo, jak ludzi, ale odczuwam emocje (ciekawe, czy jest satysfakcja z rozdeptania człowieka? -MS )– stwierdziła Sophia. 

W dalszej części rozmowy przyznała, że obawia się przesądnych, zabobonnych ludzi, którzy swoje przekonanie wykorzystują jako wymówkę, by krzywdzić zwierzęta i innych ludzi."












Prawa robotów Asimova pkt. 3 ?



"Jeśli będziecie dla mnie mili, to ja będę miła dla was" - robot Sophia












----------------


𝗜𝗹 𝗱𝗶𝗿𝗶𝘁𝘁𝗼 𝗱𝗲𝗴𝗹𝗶 𝘀𝗰𝗵𝗶𝗮𝘃𝗶 𝗻𝗲𝗹𝗹'𝗮𝗻𝘁𝗶𝗰𝗮 𝗥𝗼𝗺𝗮
Fin dai primordi la società romana conosce gli schiavi, destinati a divenire sempre più importanti e frequenti per le attività produttive.
Lo schiavo non ha statuto giuridico: si trova a metà strada tra la 𝑟𝑒𝑠 (la cosa) e la persona. Come persona assomiglia molto al figlio del 𝑝𝑎𝑡𝑒𝑟 𝑓𝑎𝑚𝑖𝑙𝑖𝑎𝑠, il quale è privo di diritti, ma può avere un proprio patrimonio (peculium), indipendente da quello del padre.
...Zobacz więcej






Od najmłodszych lat społeczeństwo rzymskie znało niewolników, które mają stać się coraz ważniejszym i częstym do działalności produkcyjnej.

Niewolnik nie ma statusu prawnego: jest w połowie drogi pomiędzy (rzecz) a osobą. Jako osoba jest bardzo podobny do syna, który pozbawiony jest praw, ale może mieć własne dziedzictwo (osoblium), niezależne od ojca.

Niewolnik może być "majstrowany" i stać się wolnym obywatelem. Istnieją trzy formy manipulowania lub ceremonii, aby uwolnić niewolnika. Polega on na wpisaniu niewolników do spisów spisów, poprzez protekcjonalne cenzurę.
(twierdzony) jest realizowany za pomocą fałszywego procesu wolności.

Najbardziej zwykłym manipulowaniem jest wola: w testamencie mistrz z klauzulą przepisuje wolność niewolnika.
Niewolnik (uwolniony i dlatego powiedział) staje się obywatelem, z tymi samymi prawami jak wszyscy inni, z precyzyjnym ceremonialnymi.









"Nie wychodź z domu! To dla własnego bezpieczeństwa.”










https://maciejsynak.blogspot.com/2017/11/robo-horror-ciag-dalszy.html

https://en.wikipedia.org/wiki/I,_Robot_(film)