przedruk
Wałęsa twierdzi, że "Pan Bóg z komputera" jest bardzo mądry - szczerze w to wątpię, moje doświadczenie jest takie, że to skończony imbecyl.
Czy poniższe wypociny to też jego suflerka?
Wałęsa mówi o piekle po śmierci. „Nie chcę tam być ze Stalinem”
FA, ADOM 19.09.2020, 12:54 |aktualizacja: 13:25
Już tęsknię do życia wiecznego – oznajmił Lech Wałęsa. Mówił też o piekle. Stwierdził, że nie chce tam być „ze Stalinem i Leninem”, bo będą go męczyć. Zapytany „jak świat powinien zapamiętać Lecha Wałęsę” oznajmił, że świat powinien go „zapomnieć”. Na pytanie komu ufa przyznał, że nikomu.
Były prezydent Polski, znany obecnie z
nietypowych wypowiedzi i ostrej krytyki obozu rządzącego, na kilka
dni przed swoimi 77. urodzinami w rozmowie z Faktem mówił o
przemijaniu i o swojej wizji śmierci.
Wałęsa oznajmił, że
„już tęskni do wiecznego życia”. – Chcę zobaczyć, co tam
jest. To tutaj mnie już nudzi, tylko samego przejścia się boję.
Choroby się boję, nieprzyjemności. Niczego poza tym –
przyznał.
Dalej mówił, że musi zrobić wszystko, by nie
trafić do piekła. – W piekle jest dobór negatywny –
powiedział. Na pytanie, czy Lech Wałęsa trafi do piekła odparł:
„No właśnie nie chcę być ze Stalinem, z Leninem. Bo wtedy będą
mnie męczyć”.
Dostał też pytanie, czy na polskiej scenie politycznej jest ktoś obiecujący. – To nie jest takie proste. No proszę mi powiedzieć, kto by pomyślał, że można postawić na elektryka? Do dziś się wszyscy zastanawiają, jak to możliwe. Byli mądrzejsi, bardziej wykształceni, z lepszą tradycją, z lepszym przygotowaniem, no i co? – mówił o sobie.
Ocenił też Rafała Trzaskowskiego. – Ma szansę,
ale nie ma praktycznego doświadczenia – powiedział otwarcie.
Mówił, że „oni nie mają praktyki” jaką on ma.
Jakiej
praktyki? – Takiej ludzkiej: wstać o 6., iść do roboty,
wiedzieć, jak ludzie reagują. Proszę pani, ja musiałem
przeskoczyć przez płot i zaskoczyć komunę. Musiałem być
robotnikiem, bo z robotnikami ciężko było walczyć, cały ustrój
był robotniczo-chłopski. Teraz jest już inna koncepcja. Już nie
przeskakujcie przez płoty, bo sobie nogi połamiecie. Teraz trzeba
to inaczej robić – powiedział.
Zapytany „jak świat powinien zapamiętać Lecha Wałęsę” oznajmił, że świat powinien go „zapomnieć”. – Był, minął, koniec. Są nowe czasy – dodał.
Na pytanie komu ufa przyznał, że nikomu, po chwili
dodał, że Panu Bogu. – Ale to Pan Bóg z komputera, najwyższa
klasa mądrości – stwierdził.
„Los wyznaczył mi zburzyć stary porządek”. Wałęsa dla włoskich mediów
SJ, KF 08.10.2020, 20:06
Wszystko co wielkie i duże udało mi się idealnie rozwiązać. Oczywiście są jakieś grzecznościowe… ale to nie są duże poprawki, które naniósłbym na swoje życie (…) Los mi wyznaczył – zburzyć stary, niedobry porządek świata, który hamuje rozwój i oddać zwycięstwo narodom. I to wykonałem – powiedział w rozmowie z włoskimi mediami były prezydent Lech Wałęsa. Rozmowę zamieścił Wałęsa na Facebooku.
Resztę ma zrobić demokracja i najlepsze wybory. Oczywiście będąc prezydentem próbowałem trochę pokierować tym wszystkim, ale to nie do końca wyszło – mówił.
Jak stwierdził, „uczestniczył w łańcuchu zdarzeń”.
– W tym łańcuchu jest wiele ogniw, jednym z nich jest moje przeskoczenie przez płot. Walka była trudna – powiedział.
– Okręt, na czele którego stałem, tracił szybkość. Nobel był powiewem w nasze żagle. To nas tak wzmocniło, że walczyliśmy lepiej, mocniej i dłużej. Bez Nobla trudno byłoby zwyciężyć – mówił były prezydent.
– Nie mam wątpliwości, że taka była wola Nieba. Niebo mnie prowadziło. Taka była wola Nieba z nią się zawsze zgodzić trzeba. Zawsze bałem się Pana Boga i trochę żony – dodał.
https://www.tvp.info/49942544/walesa-mowi-o-piekle-po-smierci-nie-chce-tam-byc-ze-stalinem
https://www.tvp.info/50244743/los-wyznaczyl-mi-zburzyc-stary-porzadek-walesa-dla-wloskich-mediow