z fb
(niestety fb ostatnio miesza chronologię postów - może celowo...)
Co do rozmowy: przykra sprawa...
właściwa kolejność:
z jednej strony zachowanie niepoważne jak na naukowca, człowieka uniwersytetu -"zacząłem im wciskać jakieś kity które wymyślałem na miejscu"
z drugiej - zawoalowana forma wypowiedzi sugeruje celowość - wygląda na to, że to kolejny troll
przejście na "ty" na tak "późnym" etapie również wygląda na celowe
zwracanie się na publicznym forum do osoby publicznej na "ty" jest zawoalowaną formą dyskredytacji takiej osoby - czasami ten zabieg widzimy u polityków w telewizji - toczy się dyskusja "per pan" i nagle ktoś, kto nie ma argumentów zaczyna się zwracać do adwersarza po imieniu, co jest zamiennikiem formy na "ty".
Trolle w internecie od dawna usiłują mnie przyzwyczaić do formy na "ty", by w ten sposób ułatwić sobie dyskredytowanie lekceważenie tego co napiszę.
Tu zachodzi podobna sytuacja tym bardziej, że człowiek nauki nagle udaje, że nie rozumie o co mi chodzi z terminem Wielki Mistrz
"Nie wiem co ma tu do rzeczy wzmianka o Krzyżakach. Jeśli uważasz, że szufladkuję Krzyżaków na złych, a Prusów na dobrych lub odwrotnie, to się mylisz. Historia nie jest zero-jedynkowa, i nie upolityczniajmy jej."
odpowiedź jest nie na temat, by ominąć niewygodny wątek, a jednocześnie mamy tu wrzutkę mówiącą, że Krzyżacy nie byli źli. Jest to zgodne z ubecką zasadą maksymalnego wyzyskania sytuacji i upieczenia 3 pieczeni na jednym ogniu - lub jest to po prostu taka zawoalowana forma demonstracji, z kim tak naprawdę prowadzę rozmowę...
I jak zwykle u niemieckich trolli "Historia nie jest zero-jedynkowa"
Netykieta nie wymaga tego, aby do
każdej osoby zwracac się per "Pan/Pani". Ale ok. Nie mam
pojęcia ile ma Pan lat. Równie dobrze mógłby Pan mieć 15, 20 czy
50. Do danych do swojego profilu nie ukazał Pan swego wieku, ani nie
wstawił żadnych zdjęć, na podstawie których można by stwierdzić
czy jest Pan osobą dorosłą czy nie.
Skoro ja mówię „per pan” to
należy tak samo odpowiadać. Ale skoro wyznajesz netykietę, to
teraz ja będę mówił do ciebie na „ty”, a ty do mnie na „pan”,
bo ja uważam, że tak masz do mnie mówić. Co do reszty - nie
potrafisz odróżnić, czy rozmawiasz z osobą dorosłą czy z
dzieckiem?
Dalej nie wiem o co chodzi z
Krzyżakami i ze zwrotami z rodzaju: że to bandyci, Wielki Mistrz to
tylko i wyłącznie tytuł propagandowy i dla dobrego PR,
czyli jednak wiesz
a na końcu nawiązania do szerzenia
demokracji w czasach dzisiejszych. Wg mnie Pański komentarz jest
upolityczniony. A jako że przy okazji jestem też i historykiem, to
wiem że nie należy łączyć polityki z historią
i tu się też mylisz, bo historia to w
istocie historia polityki
potem twierdzisz, że:
oraz ze sama historia nie jest
czarno-biała. I w ogóle BARDZO NIEPROFESJONALNYM JEST OSĄDZANIE
PRZESZŁOŚCI Z PERSPEKTYWY CZASÓW OBECNYCH.
Na tej samej zasadzie my dziś
możemy uważać, że nasza generacja i pokolenie może postępować
słusznie i nie mieć sobie nic do zarzucenia, ale nasi żyjący w
innej mentalności i kulturze potomkowie za 500 lat jak przeczytają
o nas w podręcznikach od historii, to stwierdzą żeśmy głupcy i
że z jakichś powodów źle postępowaliśmy. Osądy wydawać jest
bardzo łatwo.
A następnie sam osądzasz ze swojego
XX wiecznego punktu widzenia, co oni sobie myśleli tam w dawnych
wiekach:
Tutaj mówimy o czasach sprzed 700
lat, kiedy to wyruszenie na krucjatę dla wielu było najwyższym
zaszczytem jakiego mogli dostąpić,
a samo prowadzenie wojen z
innowiercami było w pełni uzasadnione. Dziś, jak ktoś chce iść
zabijać innowierców albo jechać na wojnę, to wysyła się go na
badania psychiatryczne aby sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku.
I to jest jedna z tych różnic.
ISIS
chce zabijać innowierców, jakoś nie zauważyłem, że chcą ich
wysyłać do psychiatryka – raczej do więzienia, albo do piachu
Sami
Krzyżacy, pomimo że prowadzili swoją własną politykę i krucjaty
na ziemie plemion bałtyjskich, wprowadzali też zachodnioeuropejską
i chrześcijańską cywilizację na te tereny. Dzięki ich pracy,
Prusy, Pomorze i Mazury szybko stały się prosperującym gospodarczo
rejonem, a później też zalążkiem bardzo silnego państwa
europejskiego.
Z punktu widzenia Prusów twoje
myślenie jest całkowicie błędne, albowiem im „zachodnioeuropejska
i chrześcijańska cywilizacja” nie były do niczego potrzebne, oni
chcieli żyć tak, jak żyli.
Podobnie z prosperitą gospodarczą –
doprawdy tak było. ALE DLA KOGO?? Dla niemców, którzy prowadzili
wyzysk Prusów, więc znowu sobie zaprzeczasz i dokonujesz osądu
tamtych czasów i tamtych ludzi ze swojego współczesnego punktu
widzenia.
Prusom prosperita gospodarcza nie była
potrzebna, im wystarczało to jak żyli, a jak pokazuje historia,
prosperita gospodarcza wiąże się z wyzyskiem silniejszych nad
słabszymi – gdyby Bałtom odpowiadały takie zależności
społeczne, to sami by je sobie wprowadzali – nie robili tego, bo
wyzysk ekonomiczny i w konsekwencji – gwałtowny rozwój
gospodarczy nie był dla nich tak ważny jak życie we wspólnocie.
Posiadasz dowody, że tak nie było?
Nie posiadasz, za to ja posiadam dowody na to, że mam rację –
jest to znany z historii opór Bałtów przeciwko krzyżakom. To jest
właśnie dowód.
Można mieć do nich pretensję i
naiwnie zaszufladkować do szerokiego rozdziału "odwiecznych
wojen polsko-niemieckich",
bełkoczesz
chłopcze
ale nie można mieć do nich
pretensji za ich niezwykłą przedsiębiorczość i sprawność
polityczną.
Bałtowie mogą i
mają pretensje, że ktoś ich złupił i zamienił w niewolników we
własnym państwie
A co do samych krucjat na ziemie
pruskie, cóż, my też je robiliśmy i współorganizowaliśmy.
Tak postępowała
ówczesna niemiecka 5 kolumna, która zdominowała kraj
Nie mam pojęcia
chłopie co ty tam robisz na UJ – ale zwolnij się, bo bredzisz
jakbyś miał 15 lat
---------------------------
Administrator usunął naszą dyskusję z fb i napisał mi 4 komentarze na blogu.
Krótko odpowiadam...
„ Jest
Pan również próżny i o zbyt wysokim ego każąc mi zwracać się
per "pan" a do mnie na "ty"”
A więc ci co
przez szacunek do ludzi mówią im na „pan” i tak oczekują, że
do nich się będzie mówić – mają „zbyt wysokie” ego??
Czyli jednak –
mówienie na „ty” ma dyskredytować adwersarza.
Co do reszty...
postrzegam twoje komentarze jako formę zmylenia mnie i wytłumaczenia
się ze swojego zachowania przede mną, bym czasem nie pisał dalej.
Nie chce mi się tego komentować, ale może kiedyś to zrobię.
Tymczasem...
„ Uznanie
mnie za trolla ubeckiego i niemieckiego jest zarówno śmieszne jak i
żałosne. „
Otóż nie.
Ze względu na
twoje wpisy, można rozważyć tu dwie opcje:
albo to
rozmyślnie napisał troll,
albo napisał to ktoś,
kto znajduje się pod wpływem AGENTURY WPŁYWU
Osoba
pozostająca pod wpływem agentury wpływu nasiąka treściami i
sformułowaniami podsuwanymi przez nią w mediach i z czasem uznaje
za własne – przystosowując się do społeczeństwa, do otoczenia,
do wszystkiego co czyta. Przypomina to wychowanie przez rodziców,
kiedy dziecko naśladując dorosłych uczy się życia w rodzinie
itd.
Potem jest
dalszy etap w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum itd. młody
człowiek poznaje i przyswaja sobie treści, zachowania i SPOSOBY
POSTRZEGANIA RZECZYWISTOŚCI, SPOSOBY MYŚLENIA osób z otoczenia - w
tym, z massmediów.
Na tym właśnie
polega działalność agentury wpływu – nasycić przestrzeń
medialną (najlepiej całą) pożądanymi przez agenturę treściami,
przekonaniami, nawet (tym bardziej, bo przecież agentura wpływu to
obca agentura) jeśli są absurdalne, lub szkodliwe dla danej
społeczności, aby ta społeczność myślała – i postępowała -
w określony zaplanowany przez agenturę sposób.
Ty adminie
dokładnie powtarzasz zagrania agentury.
Znam te teksty
na pamięć, bo ciągle się powtarzają, szczególnie te pierdoły o
nieocenianiu historii. Oni jadą jak z podręcznika.
Przy okazji:
użyłeś sformułowania „my będziemy sobie siedzieli w naszej
wieży z kości słoniowej” - to „my” jest takie
charakterystyczne – chcesz podkreślić, że należysz do świata
nauki i też jak prawdziwi naukowcy wiesz różne mądre rzeczy.
To chyba przejaw
„zbyt wysokiego” ego, co? Po prostu przejawia się tu chęć
przynależenia do określonego – w domyśle: lepszego - stada...
No i jest to
oczywiście cytat z kogoś.
Powtarzasz cudze
powiedzonka i małpujesz cudze teksty, przekonania usiłując
dostosować swój język do języka, który spotykasz w mediach,
myśląc, że tak trzeba. Chcesz być jak wszyscy...
Dlatego zapytałem: to po ile macie lat?
Dlatego agentura wpływu ściśle zawłaszcza przestrzeń medialną. Patrz: „wykupienie”
Onetu, ilość dziennikarzy w Polsce na 1000 mieszkańców w
porównaniu z innymi krajami itd.
„Jesteś pan
zbiorem molekuł” – padło kiedyś takie zdanie w jakimś filmie
– a ty:
jesteś po
prostu zbiorem cudzych przekonań.
Tak więc, o ile
nie jesteś trollem, to jesteś dobrym przykładem na efektywnoścć
metod i „pracy” agentury wpływu.
Przemyśl to
sobie.