Skończy się planowy wyzysk?
Po prostu boją się, że Chińczycy ich połkną, nachapali się przez ostatnie 100 lat, a teraz zawrócą ze "złej" drogi i zaprowadzą - równość i PRAWO....bo tacy są porządni....
A co to jest owe PRAWO??
Najpierw wypierali ludzi z ich ziemi ojczystej, zagarnęli co najlepsze i wtedy powiedzieli:
"ta mała skalista górka, to wasze, a te obszerne czarnoziemy, rzeki i morza są nasze - i od dzisiaj ustanawiamy PRAWO, że co je moje, to nie twoje...."
Paweł Borys: Obecny model rozwoju
gospodarczego się wyczerpał
Środa, 18 stycznia (19:08)
- Światowi liderzy w Davos uznali, że obecny model rozwojowy trzeba zmienić - mówi w rozmowie z Interią, z 47. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - Rozwój gospodarczy powinien zapewniać stabilny wzrost dochodów całości społeczeństwa, nie tylko wybranych osób - dodaje.
Uczestnicy forum w Davos odchodzą od silnej obrony procesów globalizacyjnych i powoli porzucają - jeszcze wyraźnie preferowaną w ostatnich latach - doktrynę, że rozwój powinien być prowadzony w obrębie postępujących deregulacji, wolnego handlu, znoszenia wszelkich barier i granic.
- Liderzy, którzy w tym roku
przyjechali do Szwajcarii, dostrzegają słabość modelu, który
przez ostatnie lata był skrupulatnie realizowany w oparciu o
postępującą globalizację - komentuje dla Interii Paweł Borys.
Wątpliwości - na co zwraca
uwagę prezes PFR - dotyczą tego, że obecny model powoduje silny
wzrost nierówności społecznych, które prowadzą do napięć. Te
zaś ujawniły się przy okazji ostatnich wydarzeń, jak Brexit czy
rosnąca popularność ugrupowań populistycznych w zachodniej
Europie .
Na nierówności społeczne
zwróciła uwagę także międzynarodowa organizacja Oxfam, która w
najnowszym raporcie dowodzi, że osiem najbogatszych osób na świecie
posiada tyle samo majątku co 3,6 miliarda ludzi.
- Motto tegorocznego Davos to
odpowiedzialne przywództwo, które ma być refleksją na zachodzące
zmiany i potrzebę szukania nowej recepty na rozwój świata,
bardziej inkluzywny i zrównoważony, który nie będzie tak mocno -
jak dotychczas - polaryzować i dzielić ludzi i społeczeństw na
kilku wygranych i rzeszę przegranych - tłumaczy Borys.
- Rozwój powinien zapewniać
stabilny wzrost dochodów całego społeczeństwa. Nie jest to łatwe,
wyzwań jest dużo, ale trzeba do tego podejść poważnie - dodaje
prezes PFR.
Technologia, technologia, technologia
Co jeszcze zawarto w agendzie
47. forum światowego? - Dużą wagę przywiązuje się do IV
rewolucji przemysłowej i zmian technologicznych, które mają
ogromny wpływ na gospodarkę i społeczeństwo - podkreśla w
rozmowie z Interią Paweł Borys.
Dotyczy to już nie tylko
cyfryzacji, ale szeregu zmian technologicznych w zakresie
biotechnologii, ale także Internetu rzeczy (IoT), Big Data czy
blockchain.
- Nowe rozwiązania zmieniają
sposób pracy i współpracy. Zmieniają zachodnie społeczeństwa -
konstatuje Borys. - Znikają branże, które znamy, a w ich miejsce
tworzą się nowe. Robotyzacja, automatyzacja, w zależności od
szacunków czy prognoz, które weźmiemy pod uwagę, sprawią że
nawet kilkadziesiąt proc. miejsc pracy będzie zagrożonych.
Potencjalnie może zniknąć z rynku w przeciągu najbliższych 20
lat. To także wymaga odpowiedzialnego podejścia ze strony liderów
politycznych i gospodarczych - ocenia dla Interii prezes PFR.
Na zmianie modelu rozwojowego
można wiele zyskać. - Jest to priorytetem dla Polski, by wzrost był
zrównoważony i korzystny dla wszystkich. Aby jednak to osiągnąć
potrzebna jest reforma systemu edukacji, jego przestawienie, by
przygotowywał społeczeństwo do zachodzących zmian, by ludzie
potrafili adaptować nowe technologie, wykorzystywać nowe modele
organizacji pracy i współpracy, do tego żeby tworzyć atrakcyjne,
dobrze płatne miejsca pracy, a nie generować kolejne obszary
wykluczenia. Jeśli ludzie się nie odnajdują w nowym świecie, to
tkwią w sektorach, które zapewniają niższe wynagrodzenia, co w
dłuższej perspektywie grozi stagnacją - konstatuje Borys.
Rola systemu edukacyjnego musi
się zatem zmienić. W opinii prezesa PFR większy nacisk trzeba
położyć na wiedzę techniczną.
Sztuka planowania. Na lata
- Jestem przekonany także o
potrzebie tworzenia szerszych gospodarczych planów rozwojowych,
długoletnich i kompleksowych, jak Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju
wicepremiera Mateusza Morawieckiego, która nie tylko identyfikuje
część wyzwań, ale wskazuje też sposoby ich rozwiązania. Można
się z pewnymi założeniami zgadzać bądź nie, ale jest to plan,
który ma unowocześnić gospodarkę - mówi nasz rozmówca z Davos.
- W ramach PFR-u chcemy wpisać
się w trendy globalne. Dlatego stworzyliśmy największą w regionie
platformę wspierania innowacji o wartości 2,8 mld złotych. Z tego
też powodu wspieramy internacjonalizację i ekspansję zagraniczną
polskich firm - podkreśla Borys.
Nowe technologie powodują w
końcu, że z jednej strony powstają nowe nisze produktowe, z
drugiej zaś - albo firmy szybko je zagospodarują, albo zostaną
przejęte bądź wypchnięte z rynku.
- Polskie firmy muszą od razu
myśleć o ekspansji zagranicznej. Stąd powołanie PAHI, otwieranie
trade officów, uruchomienie pakietu wspierającego eksport o
wartości 60 mld zł. Połączenie innowacyjności od razu z
myśleniem o ekspansji międzynarodowej to dwa ważne aspekty, które
mogą budować silną polską gospodarkę. Staramy docierać do
przedsiębiorców z tymi instrumentami - mówi w rozmowie z Interią
Borys.
Protekcjonizm zamiast globalizacji
W Davos nie zabrakło jednak
liderów, którzy opowiadają się za utrzymaniem globalizacji i
dalszym tworzeniem świata bez barier handlowych czy inwestycyjnych.
O to we wczorajszym wystąpieniu apelował m.in. prezydent Chin.
- Po pierwsze po kryzysie
finansowym wzrósł protekcjonizm i jeżeli popatrzymy na dane handlu
międzynarodowego, to od 5 lat przeżywa on stagnację po okresie
dwóch dekad silnego wzrostu. Globalizacja wyhamowała - tłumaczy
Borys.
Nie można zapominać także,
że w tle wciąż prowadzone są wojny walutowe, a bariery dla
wolnego handlu mogą być zarówno taryfowe, jak i pozataryfowe.
Powrót do ochrony własnych interesów wyraźnie widoczny jest wraz
z wyborem na prezydenta USA Trumpa.
W wyborach w stanach
konserwatywni wyborcy dali żółtą kartkę obecnemu modelowi
wzrostu. Polityka Trumpa koncentruje się na USA. Jest on nakierowany
na wzmocnieniu amerykańskiej gospodarki. Jeśli inne kraje pójdą
tą samą drogą, to jak pokazuje historia, niekoniecznie dobrze musi
się to skończyć.
- Polska powinna dbać o własny
interes, ale nie może porzucać współpracy na poziomie
międzynarodowym, chociażby w obszarze handlu, unikania
opodatkowania, przepływu osób i kapitału, nowych technologii.
Współpraca zapewnia większe korzyści niż wojny walutowe czy
celne - twierdzi Borys.
Promocja polskiej gospodarki
- Jesteśmy tutaj w Davos w
delegacji pod przewodnictwem wicepremiera Mateusza Morawieckiego po
to, żeby promować polską gospodarkę. Za nami już rozmowy z
wieloma podmiotami działającymi w innowacyjnej branży w obszarze
usług finansowych, przemysłu, rynku e-commerce. Głównie - jak
udało się dowiedzieć Interii - są to producenci innowacji, które
w tej chwili wciąż są na etapie tworzenia.
- Chcemy pokazać Polskę jako
ciekawe miejsce do inwestowania, z dobrą infrastrukturą i dobrze
wykształconymi kadrami. Za cel postawiliśmy sobie także promocję
współpracy polskich firm z większymi zagranicznymi kontrahentami,
co może przynieść szereg korzyści każdej ze stron - wskazuje na
cel udziału w Światowym Forum Ekonomicznym prezes PFR-u.
Jeśli popatrzymy na niektóre
kraje europejskie, to spora część z nich przechodzi przez różne
turbulencje gospodarcze i polityczne. Na ich tle Polska nie wygląda
najgorzej.
- Polska gospodarka w br. i
2018 r. może pozytywnie zaskoczyć. Wyraźnego przyśpieszenia
możemy się spodziewać już od II kw. br. W ostatnim okresie
doświadczyliśmy minicyklu spowolnienia, wynikającego z pogorszenia
inwestycji samorządowych, ale zakładam, że dynamika wzrostu PKB
będzie rosła od II kw. br., a od II połowy br. wejdziemy już
wyraźnie w dynamikę powyżej 3 proc. Według prognoz prezesa PFR w
2018 r. wzrost PKB będzie oscylować wokół poziomu miedzy 3,5-4
proc.
- W tym roku 3 proc. z plusem
jest możliwe do osiągnięcia - ocenia Borys.
Bartosz Bednarz