Sobota, 31 grudnia 2016 (00:00)
31 grudnia 1979 r. Ponad 22
miliardy dolarów zadłużenia
Na koniec 1979 roku
zadłużenie szacowano na 22,3 miliardy dolarów. Próbą ratowania
kryzysowej sytuacji miało być przystąpienie do Międzynarodowego
Funduszu Walutowego.
Jak
przyznał później premier Piotr Jaroszewicz, w latach 70.
peerelowskie władze zaciągnęły kredyty na zawrotną sumę 56
miliardów dolarów. Na żywność pożyczono 12 miliardów dolarów,
na maszyny i urządzenia 17 miliardów dolarów, wreszcie na
surowce 27 miliardów dolarów.
Będący w krytycznej
sytuacji komuniści szukali wyjścia z coraz głębszego kryzysu
gospodarczego. Ratunek miało przynieść przystąpienie do
Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jaroszewicz zapytał
ówczesnego sowieckiego premiera Aleksieja Kosygina o zgodę
i usłyszał odmowę.
Dlaczego Kreml nie zgodził się na przystąpienie Polski do MFW? Jak argumentowali Sowieci, w ten sposób Warszawa zbytnio otwarłaby się na "kapitalistyczny" Zachód. Co więcej, ludowa Polska jako członek MFW, musiałaby udostępnić Bankowi Światowemu informacje.
"[Dane] także tajne,
dotyczące polskiej gospodarki i jej powiązań z ZSRR
i krajami RWPG oraz dane na temat posiadanych rezerw
strategicznych" - przekonywali Sowieci.
Najważniejszą informacją był
jednak niewątpliwie fakt, że ludowa Polska Edwarda Gierka coraz
mocniej tonęła w zagranicznych długach, a jednocześnie
peerelowska gospodarka wcale się nie rozwijała.