Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rumunia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rumunia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 13 grudnia 2024

Sytuacja w Rumunii






Żond łamie prawo od roku, a tymczasem w Rumunii... opinie publicystów rumuńskich.

 

 
"Na czele kraju stoi obecnie grupa terrorystyczna, rodzaj odłamu ISIS sponsorowanego przez imperium Sorosa. Puczyści reżimu Iohannisa definitywnie zabili demokrację. Zrównali z ziemią podstawowe prawo do wolnych wyborów."


"George Soros zainwestował 1,5 miliona dolarów w swoją fundację w Rumunii w 1990 roku. Pieniądze zostały przeznaczone na realizację programów obywatelskich i przygotowanie elit do przejęcia władzy w państwie w niedalekiej przyszłości."


"Mandat Iohannisa wygasa 20 grudnia. Zasadniczo 21 grudnia, kiedy minie dokładnie 35 lat od powstania w Bukareszcie, które obaliło Ceauşescu, będzie również pierwszym dniem, w którym Rumunia (ponownie) wkroczy na nieznane terytorium, z całkowicie nielegalnym osobnikiem siedzącym i podpartym na czele państwa.
Reżim komunistyczny zaczął chwiać się po 35 latach, w latach 1947-1982, przy czym rok 1982 był rokiem, w którym rozpoczął się kryzys zadłużeniowy. Czy historia chce nam coś przekazać?"








przedruk
tłumaczenie automatyczne





Adrian Onciu: PRZEBUDZONA RUMUNIA



1 dzień temu



Ilu z nas nie zostałoby okrzykniętych "zwolennikami teorii spiskowych" przed zamachem stanu, gdybyśmy powiedzieli, że CCR zamierza unieważnić wybory w dniu głosowania?

Nie ulega wątpliwości, że zamówienie przyszło kanałem zewnętrznym. Znajdujemy się w samym środku niewypowiedzianej wojny z Rosją, a Pentagon nadal bardzo potrzebuje usług Rumunii. Reszta to detale. W normalnych warunkach, bez ingerencji Białego Domu, reżim Iohannisa bałby się popełnić tak niewyobrażalne nadużycie.

Jesteśmy w sytuacji, w której władza została przejęta przy wsparciu administracji Bidena i sporej części społeczeństwa. 

Mówimy tu o spekulantach reżimu – od polityków i dziennikarzy, po organizacje pozarządowe, biznesmenów i osoby prywatne wypchnięte przez system na kluczowe stanowiska. 

Oprócz tego wielu innych Rumunów zostało poddanych praniu mózgu przez fałszywą propagandę: Rosjanie interweniowali w wyborach, GC wyprowadzi nas z UE i NATO, Rumunia upadnie, jeśli nie wybierzemy właściwych ludzi.

Dla co najmniej 6 milionów obywateli, którzy mieli zagłosować w drugiej turze na Calina Georgescu, państwo rumuńskie przestało istnieć po "czarnym piątku". Na czele kraju stoi obecnie grupa terrorystyczna, rodzaj odłamu ISIS sponsorowanego przez imperium Sorosa. Puczyści reżimu Iohannisa definitywnie zabili demokrację. Zrównali z ziemią podstawowe prawo do wolnych wyborów. Podważyły one zaufanie obywateli do władzy.

Na dzień dzisiejszy reżim Iohannisa stał się nielegalny. Instytucje państwowe zostały zmiażdżone skandaliczną decyzją CCR. Miliony Rumunów mogą odmówić płacenia podatków. Mógł odmówić respektowania prawa, ponieważ puczyści Iohannisa są pierwszymi, którzy je łamią.

Obecnie istnieją dwie zupełnie różne Rumunie. Ten pierwszy pozostał zakotwiczony w globalistycznej potędze i korzysta, w takiej czy innej formie, z materialnych korzyści oferowanych przez terrorystów z Cotroceni. Nigdy nie będziemy w stanie ich przekonać, że był to zamach stanu, dopóki ich konta będą w nieładzie. Będą nas okłamywać od policzka, że białe jest czarne i na odwrót. Będą nas nadal przeklinać, grozić i nękać za pośrednictwem organów represyjnych. 

Druga Rumunia to Rumunia Przebudzona, ludzi wolnych, którzy wciąż myślą racjonalnie, bez strachu i bez pragnienia niszczenia swoich współobywateli zastraszonych fałszywą propagandą.

Przebudzona Rumunia weszła na dzień dzisiejszy w nielegalność. Ruch oporu przeciwko terrorystom w Cotroceni powstał niemal sam. Miliony Rumunów są teraz zjednoczone w walce przeciwko temu reżimowi puczystowskiemu, który utrzymał się u władzy dzięki mega-przekrętowi sędziów CCR.

Co należy zrobić dalej? 

Otóż niektórzy wzywali do protestów ulicznych, jako jedynego sposobu na wyrażenie naszego oburzenia wobec terrorystów Iohannisa. Spójrzmy na wcześniejsze demonstracje aktywistów sieci Sorosa. Obu Rumunii nie da się już pogodzić. Zresztą nie na ulicy, gdzie przemoc przerodziłaby się w prawdziwą wojnę domową. Funkcjonariusze reżimu Securitate utrzymaliby się przy władzy, surowo stłumiliby demonstracje i obwiniali partie suwerenne, na czele z Calinem Georgescu. W skrajnych warunkach ogłaszał stan wyższej konieczności i przystępował do aresztowania przywódców patriotycznych. Ponieważ mieli odwagę przeprowadzić zamach stanu z 6 grudnia, nic nie powstrzymało ich przed pójściem jeszcze dalej w nadużyciach.

Możliwym rozwiązaniem pozostaje Sąd Najwyższy. Następnie, w każdą niedzielę, Rumuni za granicą mogli pokojowo demonstrować przed ambasadami, aby pokazać całemu światu, że władza w Bukareszcie jest bezprawna. Podobnie w każdą niedzielę partie suwerenistyczne mogły zapalić świeczkę i uczcić minutą ciszy przed lokalami wyborczymi.

Ruch oporu musi pozostać żywy. Pokażmy, bez przemocy, nasze niezadowolenie. Unikajmy starć z naszymi braćmi i siostrami w Śpiącej Rumunii.

Razem zwyciężymy!

Autor: Adrian Onciu





-----

Lucian Sârbu:

 "Czy historia chce nam coś przekazać? Ale czy ktoś jeszcze to czyta?"
1 dzień temu


To mógł być normalny poniedziałkowy poranek, ale tak nie jest. Jest to pierwszy poniedziałek nowej rzeczywistości, w której Rumunia ma niepewny status, jak w grudniu 1989 roku, po upadku Ceausescu.

Być może byłby to normalny poranek, gdyby wszyscy nieszczęśnicy, którzy przyczynili się do histerycznej nędzy ostatnich dwóch tygodni, nie zatarli rąk z radości wieczorem 24 listopada, sądząc, że złapali Boga za stopę. Co sobie powiedzieli? "Kim jest ten Călin Georgescu? Och, to wszystko, cóż, ten jest tysiąc razy łatwiejszy do wypełnienia niż Marcel. Nasze jest zwycięstwo".


Zaczęli go szukać w wypowiedziach sprzed lat, zaczęli je skracać, wkładać mu w usta rzeczy, których mężczyzna nie powiedział, myśląc, że odniosą łatwe zwycięstwo, tak jak w 2019 roku. Normalne jest też, że "inwestorzy" od razu zaczęli się bać. Bo to nie Calin Georgescu ich przestraszył, ale oni, ze swoją obłąkaną histerią, przestraszyli ich. Jak mogą się nie bać, jeśli powiesz im, że legioniści dojdą do władzy w Rumunii?! …


Co by było, gdyby media przedstawiły tego człowieka tak, jak byłoby to uczciwe? 

"Były dyplomata, były sprawozdawca ONZ, były sekretarz generalny Rumuńskiego Stowarzyszenia Klubu Rzymskiego, obecnie profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie w Pitesti. Jego główne idee opowiadają się za potrzebą zwrócenia większej uwagi na kapitał krajowy oraz potrzebą lepszego wykorzystania geostrategicznych możliwości, jakie stwarza położenie Rumunii nad Morzem Czarnym. Jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie, podąża za linią Viktora Orbana i Roberta Fico, deklarując się za zawarciem szybkiego pokoju i przeciwko zużyciu zasobów Unii Europejskiej w bezużytecznej wojnie, w której na próżno giną Ukraińcy i która osłabia gospodarkę UE, a przez to kruchą.


Ludzie zajęliby się swoimi sprawami, nikt nie pomyślałby o krachu gospodarczym, o krachu na giełdzie, o krachu w Brukseli, o krachu Grenlandii na południowym Atlantyku i tak dalej.

Ale, którzy włączają maszynę do przesiewania co 5 lat, myśleli, że odniosą łatwe zwycięstwo tą nikczemną metodą, która przyniosła im zwycięstwo, gdy mieli monopol na media. Kiedy zorientowali się, że zrobili to na szeroką skalę, bo machina propagandowa się zacięła – nie trafiała już do prostych ludzi, szczerze chętnych do głosowania na Pana/Panią Republikańską. Călin Georgescu – ups... Przeprowadźmy zamach stanu.

Mandat Iohannisa wygasa 20 grudnia. Zasadniczo 21 grudnia, kiedy minie dokładnie 35 lat od powstania w Bukareszcie, które obaliło Ceauşescu, będzie również pierwszym dniem, w którym Rumunia (ponownie) wkroczy na nieznane terytorium, z całkowicie nielegalnym osobnikiem siedzącym i podpartym na czele państwa. 


Reżim komunistyczny zaczął chwiać się po 35 latach, w latach 1947-1982, przy czym rok 1982 był rokiem, w którym rozpoczął się kryzys zadłużeniowy.


 Czy historia chce nam coś przekazać? Ale czy ktoś jeszcze to czyta?


Autor: Lucian Sârbu






Soros, na rzecz społeczeństwa otwartego: 

Zagraniczna sieć szpiegowska w Rumunii


1 dzień temu



Jego fundacja, szumnie nazywana "społeczeństwem otwartym", mająca od lat dziewięćdziesiątych oddziały we wszystkich krajach Europy Wschodniej, finansuje stypendia dla młodych ludzi w dziedzinach finansowych lub ekonomicznych, dla naukowców w naukach humanistycznych (z wydziałów filozofii, prawa, dziennikarstwa, językoznawstwa, nauk politycznych itp.). Z jednej strony nie chciał konkurować na własną rękę, a z drugiej potrzebował sieci intelektualistów, którzy w pewnym momencie zaspokoiliby jego spekulatywne zainteresowania. Wielu rzuca przed opinią publiczną zgniłe jabłko George'a Sorosa i jego siatkę osób w Rumunii, ale mówimy o agencji szpiegowskiej strategicznego partnera w Rumunii – Stanów Zjednoczonych Ameryki.

Aby nie pójść za ciosem i nie zrobić z Sorosa złego charakteru, jest on po prostu agentem, który realizuje swoje osobiste interesy, ale także interesy amerykańskich służb wywiadowczych, ideologizując niektórych intelektualistów w Rumunii, którzy następnie tworzą partie lub zajmują ważne stanowiska w państwie rumuńskim.


Już w 2004 roku, gdy Rumunia poczyniła wielkie postępy w kierunku świata zachodniego, prezydent Traian Băsescu wyniósł do władzy amerykańskich szpiegów, którzy do dziś nie zostali wyeliminowani. Rumunia jest dziś przesiąknięta informacjami gorszymi niż przed Układem Warszawskim. Od Any Pauker do Nicolae Ciucă... po prostu lustrzane odbicie. Nie mamy nic wspólnego z Amerykanami i nigdy nie można ich porównywać z Rosjanami. Każda amerykańska okupacja zawsze będzie "miękka", ale każda rosyjska okupacja zawsze będzie "twarda".

Jak każde państwo, Stany Zjednoczone widzą swoje zainteresowanie Rumunią, ale interesy Rumunów nie mają już nikogo, kto by je reprezentował, ponieważ ci szpiedzy z siatki Sorosa przejęli władzę w państwie. Ci, których widzimy na co dzień w telewizji, to marionetki, które wykonują rozkazy wielkiego świetlika.

George Soros zainwestował 1,5 miliona dolarów w swoją fundację w Rumunii w 1990 roku. Pieniądze zostały przeznaczone na realizację programów obywatelskich i przygotowanie elit do przejęcia władzy w państwie w niedalekiej przyszłości. W latach 1990-1994 Fundacja była zaangażowana m.in. w opracowywanie "podręczników alternatywnych" – napisanych przez członków Fundacji – we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej.

Inwestycje Sorosa w Rumunii stopniowo rosły. 

Z 4,3 miliona dolarów w 1992 roku do 11,3 miliona dolarów w 1996 roku, aby osiągnąć rekordową kwotę 15,8 miliona dolarów w 1999 roku. 

Od 2000 roku zmieniła się jednak strategia finansowania Fundacji. Soros wyjaśnia strategię finansową swojej Fundacji w następujący sposób: "Droga, którą wybrała Fundacja, polega na tym, że kiedy stanie się bardzo skuteczna w pewnych obszarach, ustanowi autonomiczne organizacje w tych obszarach, do których finansowania przyczyni się tylko częściowo".


Wśród prominentnych osób w otoczeniu Sorosa w latach 90. możemy wymienić Silviu Brucana, Gabriela Liiceanu, Mirceę Dinescu, Monicę Macovei, Adriana Cioroianu, Călina Popescu Tăriceanu, Renate Weber, Traiana Băsescu, Sandrę Pralong, Andreia Pleșu, Horię Romana Patapieviciego, Mihaia Răzvana Ungureanu, itd. Potem pojawili się Alina Mungiu Pippidi, Mircea Toma, Cristian Pârvulescu, Violeta Alexandru, Elena Calistru, Claudiu Crăciun, Cristian Ghinea, Cătălin Drulă, Nicușor Dan i inni.

Spadek finansowania jego organizacji pozarządowych zmniejszył się po 2000 r., ponieważ do władzy w Rumunii doszli agenci społeczeństwa otwartego. Traian Basescu jako prezydent, Călin Popescu Tăriceanu jako premier, Monica Macovei jako minister sprawiedliwości, Mihai Răzvan Ungureanu jako szef SIE, itd. Nie było już potrzeby finansowania, ponieważ jego ludzie dostali w swoje ręce rumuński budżet, z którego mogą uzyskać wystarczająco dużo bez ograniczeń. Nie musimy wam mówić, jakie napady rabunkowe mieliśmy w tym kraju za czasów reżimu Băsescu.

W wywiadzie udzielonym gazecie ZIUA 17 czerwca 2006 roku, Sandra Pralong, pierwsza liderka "Fundacji Sorosa" w Rumunii, oświadczyła: "Musimy również zaakceptować ideę, że ogólnie rzecz biorąc, Partia i Securitate rekrutowały najlepszych".

I dodaje: "Widziałam – i moja matka widziała wokół mnie – jak Securitate zaczęło rekrutować najlepszych uczniów w szkole średniej"

Albo: "W podstawówce, kiedy nie byłam pionierką, wróciłam do domu zapłakana. Nie mogę zagwarantować, kim bym się stał (gdybym nie odszedł)". 

O sprawach: "Jaką wiarygodność mają te sprawy, skoro już istnieje podejrzenie, że są one przedmiotem handlu ludźmi?" Sandra Pralong dodała: "Jeśli poszli na kompromis, chciałabym, żeby najpierw mi o tym powiedzieli. Nie po to, aby dowiedzieć się od osób trzecich. Będę miał bezgraniczny szacunek dla tych ludzi... Pamiętaj o Paleologu.


Krótka historia powiązań Sorosa z Rosią Montaną.

17 kwietnia 2007 roku George Soros zalecił w liście skierowanym do dyrektora firmy Newmont (jednej ze spółek udziałowych Gold Corporation, która kojarzyła się z państwem rumuńskim), Wayne'a Murdy'ego, zwrócenie szczególnej uwagi na partnerstwo w "wątpliwym" projekcie.

30 czerwca 2007 roku otwarto Centrum Informacyjne Sorosa w Rosia Montana. Renate Weber (Rzecznik Praw Obywatelskich), księżniczka Małgorzata i Ion Haiduc (Akademia Rumuńska) ogłosili nawiązanie długoterminowej współpracy. Później dołączyły do nich inne organizacje, w większości niezwiązane z ochroną środowiska. Setki protestów, pozwów sądowych skierowanych przeciwko firmie, która posiadała licencję na eksploatację złóż złota i srebra. Kto sfinansował te działania?

"Zawsze łatwiej jest zmobilizować ludzi przeciwko czemuś niż za czymś", prawda?
Wracając do zainteresowań Sorosa, interesujące jest obserwowanie jego gry z zewnątrz i wewnątrz.

Zasady kanadyjskiej giełdy papierów wartościowych, na której notowane są największe światowe firmy wydobywcze, są bardzo jasne. Akcje mogą być nominalne lub na okaziciela (bez znajomości tożsamości): Każdy, kto posiada więcej niż 20%, musi być akcjonariuszem na żądanie.


Rumuńsko-kanadyjska firma Rosia Montana Gold Corporation od lat notowana jest na giełdzie, a jej wartość rynkowa wynosi obecnie prawie 2,6 mld dolarów. A prace eksploatacyjne jeszcze się nie rozpoczęły. W marcu 2011 r. amerykański miliarder sprzedał wszystkie swoje udziały w Newmont Mining Corp (spółce, która obecnie posiada 20% udziałów w Gabriel Resources, głównym akcjonariuszu Rosia Montana Gold Corporation), a także w Caterpillar (producent sprzętu dla przemysłu wydobywczego), a trzy miesiące później, w czerwcu 2011 r., odkupił udziały w tych samych spółkach i Dodatkowo do 20 innych firm o profilu górniczym. W tym samym okresie agitacja ekologiczna była kontynuowana. Akcje rosły i spadały. Spodobało się to miliarderowi, który, choć nie przyznaje się do finansowania opozycji wobec projektu, to jego sieć byłych stypendystów była bardzo aktywna.

Najważniejszym przykładem sukcesu George'a Sorosa jest Mihai Razvan Ungureanu, który w latach 1996-1998 był członkiem Rady Naukowej Fundacji Sorosa na rzecz Społeczeństwa Otwartego w Jassach – Bukareszcie. Po tym okresie nastąpił piorunujący wzrost popularności postaci, która została premierem.

Ilu młodych ludzi z pokolenia lat 90. mogłoby uzyskać stypendium w "St. Cross College" na "Uniwersytecie Oksfordzkim", aby zostać "Senior Fellow" w "Oxford Centre for Jewish and Hebrew Studies" w ramach "St. Cross College" (Oxford), najsłynniejszym ośrodku o tym profilu na świecie?

Następnie, przedstawiciel Rumunii w Pakcie Stabilności, amerykańskiej inicjatywie mającej na celu pozyskiwanie grantów dla Bałkanów, "starszy czytelnik" w "George C. Marshall Center for Security Studies" w Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)?

Mihai Razvan Ungureanu to tylko jeden z przykładów możliwości, jakie daje Fundacja Społeczeństwa Otwartego i tego, jak George'owi Sorosowi udało się sfinansować projekt na przyszłość. Niech ktoś inny powie, że nie jest wielkim filantropem...


W ramach sieci "Soroș Open Network Romania" znajdują się dobrze znane organizacje pozarządowe, a niektóre z nich są mniej znane.

Wśród najrzadziej eksponowanych (do tej pory) publicznie należą: "Unia na rzecz Odbudowy Rumunii", "Centrum Partnerstwa dla Równości", "Centrum Rozwoju Gospodarczego", Fundacja "Koncepcja" itp. Najważniejsze z nich to: "Foundation for an Open Society" (FSD), dawniej do 1997 r. "Stowarzyszenie Fundacji Sorosa na rzecz Społeczeństwa Otwartego", które stanowi centralny punkt "piramidy" innych "organizacji pozarządowych". Którzy również określają się jako "społeczeństwo obywatelskie". FSD zapewnia finansowanie innym organizacjom pozarządowym, które również stworzyły własne źródła dotacji.

Najbardziej znanymi organizacjami pozarządowymi w ramach "Soros Open Network Romania" (SON) są:

"PRO DEMOCRACY ASSOCIATION" (APD). Założona w sierpniu 1990 roku przez Adriana Moruziego w Braszowie. Najpierw był on finansowany przez "National Democratic Institute", po czym wszedł do piramidy SON. Posiada 30 oddziałów w całym kraju i ponad 1000 członków. Specjalizacja: nadzór nad wyborami, równoległe liczenie głosów itp. Co roku organizuje "Uniwersytet Letni w Balvanyos" (Covasna) wraz z "Ligą Proeuropejską" i "Węgierskim Związkiem Młodzieży" oraz FIDESZ. "Pro-Demokracja" jest finansowana dodatkowo przez SON (a dokładniej przez FSD) oraz przez: "National Democratic Institute", "Freedom House", "USAID" (United States Agency for International Development) i "Westminster Foundation for Democracy". Od 1999 roku na czele "Prodemokracji" stoi Cristian Pârvulescu, tzw. analityk polityczny.


"RUMUŃSKIE TOWARZYSTWO AKADEMICKIE" (SAR). Na czele firmy stoi Alina Mungiu. Alina Mungiu wpadła na pomysł sojuszu "DA" – między Partią Demokratyczną a Partią Narodowo-Liberalną – który wyniósł do władzy reżim Băsescu.
Fundusze pochodzą z Open Society Institute, a także z Banku Światowego, Freedom House (James Woolsey) i Marshall Fund.

"STOWARZYSZENIE OBRONY PRAW CZŁOWIEKA W RUMUNII-KOMITECIE HELSIŃSKIM" (APADOR-CH). Kierowana początkowo przez Renate Weber, następnie od 1996 roku przez Monikę Macovei, aż do wejścia do rządu prezydenta Traiana Băsescu.

"GRUPA NA RZECZ DIALOGU SPOŁECZNEGO" (GDS). Założony z dużym hałasem w 1990 roku, w obecności Iona Iliescu, w "Intercontinental Hotel", GDS okazał się później główną szkółką FSD.

"AGENCJA MONITOROWANIA PRASY AKADEMII CAȚAVENCU" – Mircea Toma, postać, która dziś chce założyć "Ministerstwo Prawdy" razem z Raedem Arafatem.

Sieć Sorosa jest tak dobrze rozwinięta w Rumunii, że moglibyśmy napisać powieść o szpiegach Sorosa.

Pierwszym krokiem w kierunku wyeliminowania zasobów tych potworów zagranicznego szpiegostwa w Rumunii jest wyłożenie na stół ustawy, która zabrania finansowania i koordynowania działalności organizacji pozarządowej z zewnątrz. Bez zasobów są po prostu psami, które szczekają bez gryzienia.

przez Anchetatorii.ro

Źródło: https://frontpress.net/soros-pentru-o-societate-deschisa-reteaua-spionajului-strain-in-romania/






Grudzień 9, 2024

Niezbędne odrobaczanie






Wiem, że jest to czas, w którym wszyscy jesteśmy ogarnięci pesymizmem. Tak się dzieje, gdy władza zostaje uzurpowana. 

Zamach stanu przeprowadzony przez Plăvana w zmowie z dziewięcioma członkami Trybunału Konstytucyjnego jest aktem agresji o rozmiarze niewidzianym od czasu ustanowienia dyktatury królewskiej zboczonego Karola II.

Nadchodzi niemiecka bestia, znacznie bardziej zdegenerowana (w przeciwieństwie do Karola Drugiego, jest to bezsilny robak), która prowadzi nas do podobnej mgły. 

O wiele gorsze jest to, że cała krajowa klasa polityczna – z kilkoma małymi wyjątkami – stanęła za dżigodem, popierając zamach stanu, tak jak poparła terror covidowy.



Jestem przekonany, jak to tylko możliwe, że tak dalej pójdzie. Plăvan znajduje się już na terytorium ruchomych piasków, a cała operacja, którą przeprowadził, jest całkowicie nieważna. 

Wbrew temu, co zostało postanowione, Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa regulować wszystkich aspektów życia, ale ściśle czuwać nad przestrzeganiem Konstytucji. 

Oznacza to, że nie może nadejść komunikat z CCR stanowiący, że od jutra czapka musi być noszona na lewym uchu, ponieważ byłoby to nadużyciem urzędu! Na tej podstawie możemy powiedzieć, że wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego są wybitnie przestępcami. 

Nie zapominajmy, że KRK przeprowadził w tym roku trzy zamachy stanu:

- zgoda na połączenie wyborów lokalnych z wyborami do Parlamentu Europejskiego (niezależnie od zapisów konstytucyjnych);
- odrzucenie kandydatury Diany Șoșoacă (również niekonstytucyjnej);
- unieważnienie pierwszej tury wyborów prezydenckich (co jest sprzeczne nie tylko z Konstytucją, ale także ze zdrowym rozsądkiem).


Nawet dla takiego państwa bananowego jak Rumunia, całe to ciągłe nadużywanie Trybunału Konstytucyjnego to zdecydowanie za dużo. 

Oczywiste jest, że instytucja, o której mowa, jest bezużyteczną, która przekształciła Rumunię w formę bez dna, w kraj, w którym dobra wola każdego, kto doszedł do guzików, staje się normą prawną. Bez wątpienia to, co wydarzyło się w tym roku, jest wystarczająco solidną podstawą do postawienia w stan oskarżenia dziewięciu bezmózgich osób, skonfiskowania ich majątku i gnicia w więzieniu do końca życia. Nie powinniście uważać tych kar za nadmierne, ponieważ wyrządziły one krajowi ogromne szkody. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko kwotę 280 milionów euro - ile kosztowały wybory - można zrozumieć, dlaczego wszyscy - w tym Plăvan - muszą mieć skonfiskowane fortuny. A więzienie jest normalnym i koniecznym miejscem zdrady.

Jednak nadal musimy o czymś dyskutować i byłbym wdzięczny, gdyby udało mi się przekazać ideę, że będę nadal narażał się tak wielu ludziom, jak to tylko możliwe. 

Znajdujemy się w punkcie zwrotnym, w jednym z tych momentów, kiedy wody się rozstępują. 
Na Revolution mieliśmy taki moment, ale go nam brakowało. Dokonajmy krótkiej oceny. 

Długi rumuńskiej klasy politycznej są ponad 20 razy wyższe niż dług Ceausescu. 

Ceauşescu robił wszystko to, co się widzi, a zwłaszcza to, czego już się nie widzi, w kraju. Wszystkie elektrownie wodne, wszystkie bloki mieszkalne w miastach, wszystkie przedsiębiorstwa zburzone przez szarańczę, która przyszła po rewolucji, wszystkie budynki instytucji publicznych i tak dalej. Ceauşescu zrobił tak wiele, że nicości, które nadeszły po rewolucji, nie zdołały nawet utrzymać. 

"Uważaj, gips spada!" To reklama, która pokazuje nam, jak nisko zaszliśmy. Kiedy Nicu Ceaușescu powiedział, że "nie będziesz nawet w stanie namalować tego, co zrobił mój ojciec", potraktowałem to jako figurę retoryczną. Teraz, kiedy widzimy, jak całe budynki są bliskie zawalenia się z powodu złego zarządzania, rozumiemy, że biedny Nicu miał rację.

Ponieważ poruszyliśmy kwestię 280 milionów euro wyrzuconych do kosza przez Trybunał Konstytucyjny i Plăvan, musimy spojrzeć na to w szerszym kontekście na ponad 200 miliardów euro długu publicznego. Kto to zrobił i przede wszystkim dlaczego? Co zostało wybrane z tych pieniędzy? Kto ponosi winę za istnienie długu, zwłaszcza w warunkach, w których NIE WIDAĆ ABSOLUTNIE NICZEGO? Kto jest winny?

Odpowiedź jest krótka: WSZYSCY POLITYCY, którzy po rewolucji zastąpili się nawzajem.

Począwszy od pierwszych pożyczek otrzymanych przez Rumunię, a skończywszy na ostatnim dolarze pożyczonym na żądanie, należy określić odpowiedzialność. Wiem, że politycy zasłaniają się tym, że raz wybrani "głosują zgodnie z własnym sumieniem". OK, głosujesz zgodnie z własnym sumieniem, ale jeśli masz brudne sumienie i popełniłeś rabunki, to musisz zareagować.

Pieniądze, które Rumunia jest teraz nic winna, pieniądze, które w rzeczywistości płynęły wraz z innymi pieniędzmi poza granicami kraju, wszystkie te pieniądze muszą wiązać się z poważnymi zobowiązaniami. 

PAŃSTWO RUMUŃSKIE MUSI ZOSTAĆ ODROBACZONE. I GWARANTUJĘ CI, ŻE BĘDZIE ODROBACZONE!


W pierwszej fazie należy zakazać dostępu do życia politycznego wszystkim politykom, którzy w taki czy inny sposób stali u steru kraju. Nie tylko tych, którzy zajmowali wysokie stanowiska. 

Podczas gdy rządziła PSD, PNL, UMNR i tak dalej, oni też przekradali ramię w ramię parlamentarzystów, burmistrzów, radnych, aż do ostatniego członka partii. Dlatego WSZYSTKIE z nich muszą być zakazane, dopóki wina nie zostanie stwierdzona. A także, aby przygotować się do drugiej fazy, należy im zabronić opuszczania terytorium kraju do czasu ustalenia istnienia lub braku winy. 

W drugiej bowiem fazie cały rabunek dokonany za publiczne pieniądze musi zostać zbadany.

Proszę zrozumieć, że jeśli jutro zostaniesz przyłapany na kradzieży w sklepie, zostaniesz wsadzony do więzienia. Nie ukradli reszty ze sklepu, ale ukradli cały kraj, kropla po kropli. Okradli cię, a ty nie zdawałeś sobie z tego sprawy! Jest więc więcej niż konieczne oczyszczenie kraju poprzez pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich, którzy byli winni rabunku. Ale to tylko narzędzia. Ich wina musi zostać ustalona, aby na podstawie ich zeznań można było dotrzeć do grubych ryb. A grube ryby są zarówno tutaj, na terenie kraju, jak i poza granicami kraju; Zbadanie ich jest więcej niż konieczne. Większość pieniędzy prawdopodobnie nie zostanie odzyskana, ale mechanizm musi zostać zrozumiany, a wyroki zapadły, aby zakończyć niezbędny czyściec.

Jest to możliwa mapa drogowa dla pierwotnego odrobaczania Rumunii. 

Prawdopodobnie najważniejszym punktem jest zakaz angażowania się w sprawy państwa wszystkich tych, którzy byli u władzy lub wspierali, poprzez stanowiska, na które zostali wybrani, piekielny mechanizm grabieży kraju. Jest ich wiele, bardzo wielu, ale w rzeczywistości niewielu, jeśli odniesiemy się do ludności Rumunii. 


A biorąc pod uwagę, że ta garstka mniejszości obrabowała cały kraj, jasne jest, że muszą zareagować.

Będzie to piekielny wysiłek na rzecz sprawiedliwości, ale będzie to wysiłek, który trzeba będzie podjąć, ponieważ chodzi o pieniądze, dużo pieniędzy, ale przede wszystkim o przekształcenie kraju w kolonię.

To jest największy problem: osiągnął on tak niski poziom, że nikt w USA nie dyktuje, co ma się stać w Rumunii. Jeśli powiem panu, że całe zamieszanie wokół unieważnienia wyborów nie przeszło nawet przez ambasadę USA w Bukareszcie, to ma pan wszelkie powody do zmartwień. O ile w czasach Băsescu pijany tyran był sługą ambasadora USA, o tyle teraz całe państwo rumuńskie jest sługą niejasnych struktur równoległych do oficjalnej polityki USA. Czy rozumiesz, jak nisko zaszliśmy?

Wreszcie, co nie mniej ważne, trzeba będzie zidentyfikować struktury kontrolujące media i zrozumieć finansowanie organizacji działających w tej dziedzinie. 

Przez lata telewizja i gazety były utrzymywane przez państwo. Albo po to, by wbić nam do głów bzdury w wymyślonej pandemii, albo po to, by wyprać nam mózgi pieniędzmi, które partie przenoszą z państwa na konto telewizji, albo teraz, domagając się tak zwanego zamachu stanu z łupami, które nadejdą. 

TO JUŻ TAK NIE DZIAŁA! 

Telewizja i większość mediów zostaną zlikwidowane poprzez obcięcie nielegalnego finansowania i pieniędzy, które będą zmuszone zwrócić. To normalne, że instytucje te polegają na czytelnikach/widzach i przejrzystych strukturach finansowania. Kiedy ludzie zobaczą, jak działa cała machina manipulacji, będą przerażeni!

Moim zdaniem jesteśmy już na bardzo niskim poziomie. Republika bananowa rządzona przez jakichś outsiderów, bez żadnej odpowiedzialności, którzy, oto stanęli przed Plăvanem, broniąc rażącego pogwałcenia prawa. Podczas gdy kraj jest w ogniu, jak myślisz, co robią nicość Ciolacu, Bolojana i Lasconiego? Negocjować ser w formowaniu nowego rządu. Kraj płonie, a ci ludzie wciąż myślą o rabunku. Czy spotkałeś się z większą niegodziwością?

Rzeczywistość jest taka, że obecny system polityczny nadal opiera się na kilku niezwykle delikatnych wątkach. Pomimo siły, jaką pokazuje Plăvan, rzeczywistość jest taka, że nie śpi zbyt wiele w nocy. Boją się, widać ich. Spójrz na Enache drżącego, spójrz, jak unikają bycia widzianym. Ona już się trzęsie!

niedziela, 8 grudnia 2024

Nikt za ciebie tego nie zrobi





Ten publicysta nie wie do końca o co tu chodzi (a kto wie?), ale na pewno ma celne uwagi co do symptomów.







przedruki
tłumaczenie automatyczne




Grudzień 8, 2024

Trump cię nie uratuje!



Opinia o systemie rozchodzi się jak grzybica: musimy poczekać do 20 stycznia, bo po tej dacie Trump obejmie urząd i wszystko się zmieni. To głupota, manipulacja wspaniałymi dniami! W rzeczywistości poprzez tę rzecz system stara się odłożyć w czasie gniew Rumunów. Jeśli posiedzisz i poczekasz do 20 stycznia, przekonasz się, że nic się nie dzieje, ale Plăvan zainstalował się jako dyktator i umacnia swoją pozycję. W rzeczywistości to jest to, do czego się dąży!


W tej chwili trzeba zrozumieć, że Rumun nigdy nie był bardziej wyśmiewany niż teraz. Starsi pamiętają jeszcze wybory z okresu PRL-u. Wszyscy wiedzieli, że to mistyfikacja, że wkłada się jedno, a wychodzi drugie. W tych tak zwanych wyborach czasami trzeba było wybrać tylko jedno stanowisko. Jeśli "towarzysz" lub "towarzysz" brał udział, nie było kontrkandydatów. Ludzie odcięli się od nich, ale po głosowaniu oficjalny wynik wynosił 99,99% na korzyść towarzyszy. Komuniści, bez względu na to, jak bardzo byli głupi, wiedzieli jedno: nie należy odbierać ludziom prawa do głosowania. Dlatego woleli działać tam, gdzie było to konieczne, a mianowicie w liczeniu. "Nie ma znaczenia, na co głosujesz, ważne jest, kto się liczy" – powiedział Stalin. Czy sądzi Pan, że którykolwiek z dyktatorów z przeszłości pomyślałby o odwołaniu wyborów? Oczywiście, że nie dlatego, że anulowanie wyborów jest skrajnym gestem nawet jak na dyktaturę. Jeśli w końcu odwołasz wybory, oznacza to, że wszystko wymknęło się spod kontroli, że cały kraj jest przeciwko tobie.

To, co zrobił gang przestępczy stojący na czele kraju, jest właściwie niewyobrażalne. We wszystkich nowoczesnych społeczeństwach obecne jest tylko jedno uniwersalne prawo: prawo do głosowania. Niezależnie od ustroju, legitymizacja odbywa się poprzez głosowanie, a prawo do głosowania nie jest umieszczane w nawiasach. Pamiętajmy, że nawet w tak bardzo oczernianej Korei Północnej prawo do głosowania nie jest kwestionowane. Reżim organizuje wybory, nawet jeśli wszyscy mówią, że je fałszują. Owszem, fałszują je, ale nie odbierają prawa do głosowania, do przybicia pieczątki, nawet jeśli wszystko jest oficjalne!

Co zrobili nasi ludzie? Zaatakowali nas od razu, łącznie z cofnięciem tej ostatniej prawicy, która nam pozostała. Poprzez odwołanie wyborów, działanie motywowane halucynacyjną liczbą, rzekomo, cyberataków, w rzeczywistości jest to jedyne prawo, które, przynajmniej formalnie, nam się jeszcze pozostało: prawo wyboru. Wszyscy widzieliśmy straszliwe nadużycia popełnione przez wymiar sprawiedliwości Băsescu, widzieliśmy bezwstydność pola taktycznego Coldea i Dumbrava, widzieliśmy, jak jedno po drugim wszystkie nasze prawa zostały wzięte w nawias. Wykorzystując wymyśloną pandemię, Plăvan odebrał nam nawet prawo do przemieszczania się, a teraz ten sam złoczyńca okrada nas, poprzez prawdziwą operację terrorystyczną, z prawa wyboru. Pytam szczerze: jeśli to prawo również zostanie skonfiskowane, to co nam pozostanie? Pomyśl sam, to nie jest trudne!

Opowiedzieli ci historie z "aktorami państwowymi", z kontami TikTok założonymi przed powstaniem TikToka, nękają cię dzień i noc wszelkiego rodzaju aberracjami, ale zapominają o istotnym elemencie: DOWODZIE! Minęły dwa dni od nieprawidłowego i nielegalnego unieważnienia wyborów, ale nie pojawiły się żadne dowody. Zamiast tego system aresztuje i robi demonstracje siły, pokazując nam "legionistów". Cóż, jesteś głupi? Ruch legionowy jest zjawiskiem należącym wyłącznie do przeszłości. NIE MA JUŻ LEGIONISTÓW poza starszymi ludźmi, którzy strzelają na śmierć!

Rozpoczęcie aresztowań tak zwanych legionistów za to, że "Georgescu ukradł wybory" jest najgłupszym działaniem, kolejnym dowodem na to, że wszystko jest fałszerstwem. Gdzie są dowody na kradzież wyborów, maleństwa? Gdzie są cyberataki? Czy to znaczy, że zostały one wykonane w klatce ręki uczestników tej parastazy, którą uznał Pan za nielegalną? Mówisz, że było 85 000 cyberataków? Gdzie oni byli? Czy możesz przedstawić przeciążenie sieci, czy możesz pokazać adresy IP, z których zostały zrealizowane ataki, czy też chcesz powiedzieć, że 10-20 aresztowanych przez Ciebie legionistów zaatakowało Cię elektronicznie? Czy nie widzisz, że jesteś zawstydzający?

Kiedy mieli do czynienia z obywatelskim nieposłuszeństwem, komuniści mówili, że są legionistami. Stało się to po tym, jak flirtowali z legionistami, a następnie ostatecznie ich zlikwidowali w piekielnym systemie penitencjarnym lat 50. i 60.! Jeśli znaleźli kogoś, kto wygłaszał manifesty przeciwko Partii, automatycznie nazywano go legionistą i na tym się kończyło, stawiano na niego armaty systemu. Po rewolucji Nelu widziała również legionistów próbujących ukraść "władzę ludu". Teraz kolej na Plăvana, który przyłoży nam tę samą złamaną tabliczkę. Znalazł kilka osób, które upamiętniły Codreanu i to wszystko, rozwiązali demonstrację tzw. kradzieży wyborów. Czy to nie żenujące? Gdzie są dowody, Plăvane? Gdzie jest cyberatak, gdzie jest wojna hybrydowa? Chodź, opowiedz nam, jak znalazłeś "buntowników" i "nikczemne boty" w chacie legionistów! Chodźmy z dowodem, towarzyszu!

Tak naprawdę w całej tej sprawie jest tylko jedna rzecz: deptanie jedynego prawa, jakie nam pozostało, hipotetycznego prawa do głosowania. Poszedłeś do lokalu wyborczego i wylałeś swoje wnętrzności na, którzy byli u władzy. Plăvanul, budząc się przed niekontrolowaną falą, anulował również to ostatnie prawo, którego nie dotknął. Czy to nie żenujące? Nawet w czasie pseudopandemii, którą zadekretował i w której wycofał Rumunię z Konwencji Praw Człowieka, nawet wtedy nie miał odwagi wyeliminować prawa do głosowania. Otóż teraz, napędzany bezruchem Rumunów i korzystając z prymitywnej współpracy partii politycznych, Plăvan zwrócił się przeciwko jedynemu prawu, którego nie dotknęli nawet komuniści. Zrozumcie przynajmniej, jak wielkie są nadużycia popełnione przeciwko nam! Nielegalny gang wytarł sobie tyłek jedynym prawem, jakie nam jeszcze pozostało, a mianowicie możliwością wymiany między sobą słomek systemu!

Plăvanul mówi, że "niczego nie chce". Prawie mam ochotę uronić łzę. Naprawdę, szumowiny? Czy nie zapomnieliście o tym, że podróżując po całej Europie tym luksusowym samolotem, znaleźliście zobowiązanie wobec UE? Czy zapomnieli Państwo, że po tym, jak dano Panu kciuk w górę, leciał Pan tym samym luksusowym samolotem, na przekór całemu rozgoryczonemu krajowi, aby znaleźć zobowiązanie do NATO? Zapomniał Pan/Pani, że po tych wszystkich niepowodzeniach, które zanotowałeś, próbowałeś wkraść się na listy senatorów PNL, umieszczając tę null Ciucă, aby zrobić z ciebie równię pochyłą. I że po tym, jak poniósł pan porażkę, starał się pan o gwarancje premiera, w tym od unieważnienia wyroku Lasconiego? Myślisz, że jesteśmy głupi? Nawet małe dzieci wiedzą, że jesteście żądni władzy i przywilejów, i że nie szczędzicie wysiłków, aby przedłużyć swoje życie jako handlarze pieniędzmi biednych ludzi, których w rzeczywistości nienawidzicie! Każdy Rumun o tym wie, Plăvane, a co więcej, każdy Rumun głęboko cię nienawidzi. Nawet idioci, którzy na ciebie głosowali, nazywają cię "głupim Iohannisem"!

Siedzę i nie jestem śpiący. Przyznaję, że wkładam w to za dużo duszy, ale nie mogę nic zrobić, bo to mi ciąży. Nie mogę patrzeć, jak głupiec naśmiewa się z całego kraju! Zamiast zostać prześledzonym i zawstydzonym za wszystkie niegodziwości, które wyrządził, naśmiewa się z nas, anulując już formalne prawo. Rumuni nigdy w swojej historii nie zaznali większego oporu, z wyjątkiem Unio Trium Nationum, w którym przodkowie Plăvana brutalnie wyeliminowali rodowe prawo Rumunów, którzy mieli tylko prawo do pańszczyzny! Jakże łatwo zapomnieliście, Rumuni! Nie wiem dlaczego żyję z wrażeniem, że ten pozostał z tymi samymi postawami swoich poprzedników od tamtej pory! A idioci, którzy na niego głosowali, a teraz nazywają go "głupim Iohannisem", powinni zdać sobie sprawę, że w całym tym równaniu to oni są głupcami. Przynajmniej ci, którzy na niego nie głosowali, nie dali się nabrać na głupca!

Ale dość już o Plăvanul. Porozmawiajmy o sobie, bo w całym tym równaniu to my jesteśmy "stroną poszkodowaną". On chce nas zniszczyć, Plăvan. Perspektywa realizacji "planu Netanjahu" tutaj, w naszym kraju, nie daje mi spokoju. Co zrobił Netanjahu, kiedy był bliski zablokowania więzienia? Podpalił kraj, wplątując go w serię niepotrzebnych wojen. Jeśli o nas chodzi, jest znacznie gorzej. Plavan jest słomką Sorosa, więc ma ochronę! Co więcej, globaliści w ślad za nowym rytem komunistycznego diabła mają wszelki interes w tym, aby wciągnąć nas w wojnę! To już nie jest dla nikogo tajemnicą: wystarczy posłuchać ludzi takich jak Chireac, aby zrozumieć, o co chodzi. Właśnie o to chodzi!

Pierwszym krokiem jest unieważnienie wyborów. Zasypianie z myślą, że Trump zrobi porządek po 20 stycznia, jest kolejnym krokiem niegodziwości. Przez cały ten czas Plăvan nie będzie robił nic innego, jak tylko wysadzał w powietrze parlament, aby skoncentrować władzę w swoich rękach. I potrzeba dużo siły, aby przejść do następnego kroku: stanu wyjątkowego, a potem wojny. To wszystko, o co chodzi!

Pamiętaj więc o tym, co wolę obsesyjnie powtarzać: 

NIE CZEKAJ, AŻ TRUMP CIĘ URATUJE! 


Trump nie uratuje nikogo, może nawet siebie. Tak jak nie siedzisz w domu w błocie, czekając, aż przyjedzie ktoś obcy z ulicy i cię posprząta, tak samo jest ze wsią. 

Nikt z zewnątrz nie przyjdzie zrobić tego, czego wy nie jesteście w stanie zrobić.

Ale jeśli przyjdzie, zrobi to, ponieważ przeczuwał, że jesteś głupi i cię okradnie! To jest właśnie to, co dzieje się już od 35 lat! 

A my wciąż liczymy na rycerza na białym koniu! Naród halal!







Grudzień 7, 2024

Analizowanie i ponowne analizowanie tego, co się z nami dzieje





Zacznę od czegoś, co wyda Ci się szokujące: to, że mnie czytasz, jest po prostu kwestią przypadku. Nie zrobiłem absolutnie nic, aby pojawić się w twoim życiu. Właśnie zaczęłam pisać na bezosobowej platformie (Bloggerze) dokładnie to, co przychodziło mi do głowy. Początkowo nikt mnie nie czytał, a jeśli czytał mnie kolega, robił to zupełnie przypadkiem, bo chciał sprawdzić, "co jeszcze przeszło Diaconu przez myśl". W międzyczasie wszystko się zmieniło, ale trzeba zrozumieć, że trafiłeś na mojego bloga wyłącznie jako efekt przypadku. Jeszcze bardziej szokujące jest to, że przytłaczająca większość problemów związanych z życiem osobistym jednostki nie jest dziś efektem przypadku, ale uwarunkowań.



Jeśli dokonasz dokładnej inwentaryzacji otaczających cię przedmiotów lub istot, w szokujący sposób odkryjesz, że wszystko to jest efektem uwarunkowania. Mydło, którego używasz, pasta do zębów, szampon, perfumy, jedzenie, wycieczki, rozrywki itd. są efektem warunkowania. 

Może się to wydawać szokujące, ale musisz mieć pewność, że mydło, którego używasz, pochodzi z klipu reklamowego, powtarzanego w pewnym momencie tyle razy, że utkwił Ci w głowie. 

To niezwykle zabawne, jak funkcjonujemy jako ludzie. 

Gdybym 20-30 lat temu chciał, żebyś zrobił coś, coś naprawdę szalonego, miałbym prawie 100% szans, gdybym wpłynął na twój bliski krąg towarzyski, przekonując ludzi wokół ciebie, że ta szalona rzecz jest normalna. 

Wtedy musiałbym tylko wystawić Cię na ujęcie reklamowe o średniej intensywności, aby Cię o tym przekonać. 


Teraz operacja jest znacznie prostsza, ponieważ zdecydowana większość populacji jest zatomizowana, nie ma już spójnego kręgu społecznego, który zachowuje się jak kotwica. Dziś wszystko jest bardziej powierzchowne, łącznie z więzami rodzic-dziecko. 

Dlatego operacje wywierania wpływu są tak proste: wystarczy wykorzystać kilka kanałów informacji o jednostce, aby zrobić z niej kapustę.



Na szczęście człowiek jest o wiele bardziej złożony i choć opisany mechanizm działa dokładnie tak, jak Ci mówiłem, to coś wymyka się spod kontroli.

Owszem, człowieka można oszukać, można go zindoktrynować, ale w pewnym momencie następuje pęknięcie. Mózg jest zwierzęciem samym w sobie. To on wpędza nas w kłopoty, ale jest też tym, który obsesyjnie siedzi i ocenia problem, dopóki nie zacznie "uderzać go przecinkiem". 

Jest to mechanizm, który na przestrzeni dziejów ratował nas przed całym szaleństwem, które nas spotkało. Nasz mózg i psychika mają przepełnienie, które po aktywacji zaczyna znacznie głębiej oceniać to, co zostało mu dane, wierzy w alternatywne źródła, które zaprzeczają narracji, w którą wierzył do tej pory i dokonuje analizy od zera, rozumiejąc, gdzie został oszukany.


Dlaczego dałem ci to długie wprowadzenie? Módlcie się, abyście zrozumieli, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku dni. Rozumiejąc mechanizm, będziesz również w stanie zrozumieć, że system ogromnie boi się tego, co się dzieje. Obejrzyjmy jeszcze raz cały film!



Wszystko wydawało się banalne lub płaskie. Kotlarz z Buzau został uznany za łatwego zwycięzcę wyścigu prezydenckiego, a jego partia za główną siłę polityczną. Nikt nie wierzył w niespodziankę, ponieważ nie mogła się ona wydarzyć, ponieważ cała populacja działała w nieustannym horze warunkowania. 

System wiedział, że koncepcje przywiązania do UE/NATO spełnią swoje zadanie bez zarzutu, tak że ustanowiona mafia wymieni się tylko kilkoma krzesłami, jeśli chodzi o formę. 

To, co się stało, było wypadkiem w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. Nie, rycerz na białym koniu się nie pojawił, ale świat obudził się w niekontrolowany sposób od zaklęcia. 

Nagle duża masa społeczeństwa zrozumiała, że to nie UE, NATO, nie promowane tak zwane wartości są ważne, ale przede wszystkim ich życie. Żywiołem, który tym razem przetoczył głaz, była diaspora [Rumuni poza Rumunią - MS], która najlepiej doświadczyła tzw. wartości euroatlantyckich i zdała sobie sprawę, że wszystko jest kłamstwem. Ci ludzie, którzy trzymają się z dala od kraju, zrozumieli w dużej mierze, że mają kraj, który powinni odzyskać, aby móc naprawdę się nim cieszyć. To przebudzenie było zarówno "zewnętrzne" (diaspory), jak i wewnętrzne, tych, którzy mieszkają w kraju. Opiera się jednak na znacznie bardziej konkretnych elementach, niż mogłoby się wydawać.


Czytałem analizę zarządzającego funduszem, jeden z wielu wektorów aktywowanych w propagandzie przeciwko Călinowi Georgescu. W swojej prezentacji powiedział, że w przeciwieństwie do 2007 roku, kiedy średnia pensja wynosiła 359 euro, teraz średnia pensja wynosi 1051 euro. Wow, to brzmi imponująco, ale to imponująca powierzchnia. 

Jeśli odniesiemy płace do ceny złota, okaże się, że w 2007 roku mogliśmy kupić 0,42 uncji złota za średnią pensję, podczas gdy teraz, przy średniej pensji, możemy kupić 0,39 uncji złota!! 

Czy rozumiesz tę sztuczkę? 

Pomimo wzrostu średnich dochodów, standard życia w ujęciu realnym spadł o prawie 10%!! 

To samo działo się o wiele mocniej na Zachodzie, tyle że tam spada wyżej. Podam przykład: średnia pensja denominowana w złocie w Niemczech w 2007 roku wynosiła 4,2 uncji, obecnie jest to 1,3 uncji. Zrozum, jak czuje się z tym osoba, która tam pracuje. Kwestia ta jest naprawdę paląca w całej Europie i dlatego dochodzi do wypadków wyborczych.


Początkowo na Zachodzie istniała opieka społeczna, ponieważ głupota była dana na tyle, by prowadzić przyzwoite życie, podczas gdy elity robiły swoje. Co się stało w międzyczasie?

Tego dobrobytu nie da się już zapewnić z dwóch powodów: z jednej strony elitarna mafia chce kraść więcej, podczas gdy zasoby Zachodu zostały uszczuplone w wyniku polityki dekolonizacji wielu obszarów świata, z których Zachód czerpał swoje soki. 

Mecze Afryka-Zachód czy BRICS-Zachód to w rzeczywistości walka o niepodległość państw, które do niedawna pełniły rolę kolonii gospodarczych Zachodu. Nawet to, co widzimy w naszych wyborach, jest krokiem w kierunku dekolonizacji, w żadnym wypadku nie jest to ruch prorosyjski! 

Czy nie wydaje się Panu/Pani nienormalne, że większość deficytu handlowego Rumunii pochodzi z paliw, ponieważ kraj ten eksportuje ropę naftową do Austrii, aby stamtąd importować gotowe paliwa?

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ OMV, przy współudziale Băsescu i jego mafii politycznej, zamknął rafinerię Arpechim, której zgodnie z umową NIE WOLNO BYŁO ZAMKNĄĆ! 

Czy rozumiesz, dlaczego umowa sprzedaży Petrom jest tajna? W normalnych warunkach, gdyby przeprowadzono proces analizy warunków poprywatyzacyjnych, OMV mógłby zostać zmuszony do wypłacenia dotkliwych odszkodowań, a Petrom mógłby wrócić do państwa rumuńskiego.

Ale jak mogą to zrobić, skoro słudzy tacy jak Basescu czy Ponta dali OMV prawo do eksploatacji naszych podziemnych zasobów niemal za darmo?


Tutaj, tylko dzięki temu banalnemu przykładowi, mamy jasny obraz mafii, która kręci losami kraju.

Chociaż niektórzy wierzyli w walkę między Pontą a Băsescu - walkę, która była prawdziwa, ale wyłącznie na pozycji władzy w Rumunii - powinni zrozumieć, że w tej walce nigdy nie było mowy o odrobaczeniu Rumunii z zewnętrznych, które wykorzystują nas za darmo. 

Czy ma pan pojęcie, że z produktu krajowego brutto Rumunii około 50 miliardów? $ są kradzione rok po roku? Jak wytłumaczyć oszustwa związane z podatkiem VAT, najłatwiejszym do pobrania podatkiem? Jak wytłumaczyć "bunt" wywołany wprowadzeniem rachunku VAT, który ma wyeliminować oszustwa? W jaki inny sposób, jeśli nie poprzez status Rumunii jako kolonii gospodarczej?


U podstaw niesławnego, nieistotnego państwa, w którym się kąpiemy, stoi klasa polityczna. 

Jak powiedziałem wcześniej, nie ma PSD, PNL, USR, PMP, Force of the Right, REPER, SENS i tak dalej. Mamy tylko jedną mafię ponadpartyjną, mafię, która obecnie leży u podstaw zamachu stanu przeprowadzonego z pomocą CCR. 


W rzeczywistości, w wyborach, które przeprowadziliśmy, gdyby PSD również uzyskała poparcie poniżej 20%, mielibyśmy do czynienia ze straszliwą karą dla klasy politycznej, a raczej dla "jednej partii", która rządzi od czasów rewolucji. Oburzeni wyborcy dokonali jednak złej kalkulacji wyborczej, a mianowicie, że głosują na PSD za równowagą, a Georgescu będzie elementem, który zrównoważy sytuację po drugiej stronie. Tutaj, widząc siebie z torbami w wózku, PSD zrobiła dokładnie to, co zwykle, czyli zdradziła. Powiedziałem ci tylko, żebyś nie popełniał tego błędu! Gdyby PSD zebrała mniej niż 17 proc., teraz sprawy wyglądałyby inaczej; System byłby klinicznie martwy!


Zamach stanu, który miał miejsce w Rumunii, ma konsekwencje zarówno lokalne, jak i globalne. Lokalnie mówię Wam tak szczerze, jak to tylko możliwe, że jesteśmy w momencie przedcovidowym.

Idiota stojący na czele kraju nie może się doczekać, kiedy wprowadzi nowy stan wyjątkowy i wciągnie nas w wojnę. Myślę, że to jest nauka, którą otrzymał od swoich angielskich i francuskich mistrzów. Partie systemu - które w obecnej strukturze Parlamentu mają 70% mandatu - będą realizować każdą aberrację bez narzekania, widzieliście właśnie, jak zareagowały na deptanie możliwości wyboru.

To, co trzeba zrozumieć z całego tego cyrku, to fakt, że głosowali Rumuni, a nie Rosjanie, a liczyły się rumuńskie władze państwowe, a nie te w Rosji! W rzeczywistości oszustwa wyborcze odnoszą się do dwóch wyżej wymienionych aspektów i w żadnym z nich nie ma dowodów na udział Rosji. Istnieje jednak, że tak powiem, przejrzysty dowód na udział dwóch toksycznych krajów: Francji i Republiki Mołdowy. Czy jednak zdajecie sobie sprawę z tego, jak głupi się staliśmy, jeśli Republika Mołdowy, którą utrzymuje Rumunia, skończyła na graniu w polityczne gry w Rumunii? Jeśli chodzi o Francję, to już państwu powiedziałem, jakie są jej interesy.

Wracając do obecnej sytuacji, mam kilka spostrzeżeń, które poczynię. Po pierwsze, zwracam uwagę wszystkich w systemie, że udało im się doprowadzić Rumunię do momentu Mosaddegh.

Powinni dokładnie przemyśleć konsekwencje, ponieważ siekiera jest nad ich głowami. Ci, którzy wiedzą, o czym mówią i którzy mają mózgi, powinni teraz znaleźć alternatywę, ponieważ szacuję, że to, co ma nadejść, będzie katastrofalne. Wtedy ci, którzy uważają, że poprzez odwołanie wyborów i zorganizowanie innych spraw się uspokoiły i że będziemy mieli możliwość wyboru Calina Georgescu w następnej turze, powinni zrewidować swoje opinie. Nikczemny system został już aktywowany.

Zaczęli dokonywać aresztowań na podstawie śmiesznych zarzutów. Mówią, że szukają dowodu na to, że są "faszystami". Teraz faszyści, potem buntownicy, a w końcu każdy, kto ma inne zdanie. Widziałem już ten mecz: system jest tak zdesperowany, że do akcji wkroczył zakład produkcyjny dysydentów. Idioci myślą, że zrobią z tym coś innego. Nie, towarzysze, jesteście po złej stronie historii!

Ale najważniejszy mecz, który się odbywa, to ten w USA. Jak pisałem w poście na moich kanałach, istnieje możliwość obalenia wyniku wyborów w USA poprzez zamach na Trumpa. Moim zdaniem zobaczymy tam mecz. Właściwie, co się dzieje? Trump wydaje się być najodpowiedniejszym człowiekiem do zrozumienia miejsca USA w świecie i który pokojowo wycofa się do swojej własnej skorupy. Mafia amerykańskich elit nie akceptuje czegoś takiego. Rosja dała drugi sygnał, tym razem poprzez test Awangard na Morzu Śródziemnym. Jeśli zdarzy się wypadek w USA, myślę, że trzecie ostrzeżenie już nie będzie obowiązywać. A oto kontekst!

Na koniec powiem Wam coś jeszcze: mimo trąby powietrznej system jest słabszy, niż nam się wydaje!

Wszyscy trzęsą się w majtkach, poczynając od Plăvana i bandytów z Trybunału Konstytucyjnego, a kończąc na ostatnim urzędniku z prokuratury. Nie sądzę, aby był ktoś, kto nie rozumiałby kruchości systemu, ale także faktu, że jeśli sytuacja się odwróci, będzie gorzko cierpiał. Przypomnijcie sobie rok 1989! Teraz będzie inaczej, ponieważ ludzie wiedzą nieskończenie więcej, a manipulacja nie może już działać tak łatwo. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!





Grudzień 5, 2024

Potrzeba niezależności




Kiedy jesteś niewolnikiem, stajesz się jednością z panem. W niektórych cywilizacjach, po śmierci pana, słudzy byli również wysyłani na tamten świat, aby byli mu tam użyteczni. Choć wydaje się to barbarzyńską metodą, jest ona stosowana do dziś - w takiej czy innej formie. Teraz niewolnicy nie zabijają się fizycznie, ale nowi panowie się ich pozbywają. Powód? Niewolnik jest częścią pana. Dlatego ten, kto mści się na swoim panu, odczuwa potrzebę zemsty również na niewolniku. Jako część pana niewolnik naśladuje jego cechy i wady. Jeśli pan jest szalony, a niewolnik jest szalony, jeśli pan jest chory, to i niewolnik jest szalony.



Mówię wam to wszystko, abyśmy mogli zrobić lepsze zdjęcie rentgenowskie. Rumunia nie jest niepodległym krajem, ale krajem niewolniczym, ale z kilkoma panami. Nasz kraj jest rządzony zarówno przez Imperium Europejskie, jak i Amerykańskie. I, jak prawdziwy niewolnik, dzielimy winy naszych panów. Po Europejczykach odziedziczyliśmy czystą głupotę. Jak inaczej myślisz, że bezkręgowce takie jak Câțu, Ciucă czy Ciolacu zostały premierami Rumunii? Od Amerykanów przejęliśmy bezczelność, ale też miękkość, powolność myślenia, skłonność do robienia z siebie głupców, czyli specyficzne elementy obecnego przywództwa politycznego USA. Gdybyśmy spojrzeli na siebie w lustrze obiektywnymi oczami, bylibyśmy przerażeni.

Problem polega na tym, że w tej chwili absolutnie wszystko się komplikuje. Nasi mistrzowie, którzy są w stanie śmierci klinicznej, proszą nas o najwyższą ofiarę. A na domiar złego nie po to, by iść tam z nimi, ale dlatego, że w ten sposób mają nadzieję, że zostaną zbawieni. Proszę, zrozumcie sytuację na świecie dokładnie taką, jaka jest, a nie taką, jaką mówią wam złoczyńcy. Agenci Sorosa wydeptani z bramy cmentarza – Pleșu, Liiceanu, Blandiana i tak dalej – krzyczą jak z wężowej nory, że Europa, ta Ameryka, te wartości i tak dalej. Spójrzmy z otwartymi oczami na wielkie mocarstwa europejskie. Głównym agitatorem wojny na Ukrainie – i tym, który najprawdopodobniej weźmie na siebie pierwszą bombę – jest Anglia. Minister obrony tego kraju Alistair Carns twierdzi, że wojna na taką skalę jak ta na Ukrainie wyczerpałaby brytyjską armię w ciągu 6-12 miesięcy. Tak więc wielka Wielka Brytania uznaje swoją niższość, ale cieszy się, że znalazła na Ukrainie kilku głupców, którzy za nią walczą.

Francja, drugi widzi (sic!) konfliktu na Ukrainie znajduje się w bezprecedensowym kryzysie po wotum nieufności dla Macrona. Może ci się to wydawać drobiazgiem, ale sytuacja jest więcej niż skomplikowana. W normalnych warunkach, aby rozwiązać tę sytuację, francuska papuga musiałaby podać się do dymisji, a wtedy absolutnie cała tefelistyczna konstrukcja, którą zbudował podczas swojej kadencji, upadłaby. Problem polega na tym, że on nie chce - albo nie wolno mu chcieć. Powodów jest wiele, ale najważniejszy jest ekonomiczny, bo z technicznego punktu widzenia Francja jest bankrutem.

Być może pamiętacie moją analizę zachodnich producentów samochodów. Między innymi odnosząc się do Stellantis powiedziałem, że "mimo bombastycznych prezentacji, bliższe przyjrzenie się pokaże nam, że Stellantis to spuchnięty pączek". Teraz dyrektor generalny Stellantis Carlos Tavares podał się do dymisji, ponieważ wyniki firmy są katastrofalne. Zobaczysz podobne sytuacje z całego francuskiego przemysłu opiekuńczego na miejscu!


Niemcy, główny filar Unii Europejskiej, mają poważne problemy. Gospodarka - podobnie jak francuska - jest w stanie klinicznego zaniku. Strajki Volkswagena to tylko wierzchołek góry lodowej. Pod ziemią cała konstrukcja zbudowana na wyjątkowej dźwigni energetycznej się ponieważ fundamentem "niemieckiej machiny gospodarczej" była tania energia dostarczana przez Rosjan. Teraz wszystko się rozpada! Z politycznego punktu widzenia katastrofa jest jeszcze większa. Jego minister spraw zagranicznych, null Annalena Baerbock, która przebywała z wizytą w Chinach, zaczęła na konferencji prasowej jeść propagandę, z której została skutecznie wyrzucona przez gospodarza. 

To absolutnie halucynacyjne zjawisko, coś bezprecedensowego, kwaśno komentowanego przez stronę chińską. Na domiar złego, incydent ten nastąpił po tym, jak niemiecka nieważność została wysłana od czasu jej nadejścia: nie została powitana przez żadnego chińskiego urzędnika!


Z drugiej strony, Stany Zjednoczone również przeżywają swoje ostatnie chwile jako jedyny pociągający za sznurki na świecie. W przeciwieństwie do europejskich, Stany Zjednoczone nadal mogą powodować poważne turbulencje. Jednak z jego tonu wyłania się ogromny niepokój. Trump w swoim charakterystycznym stylu powiedział, że jeśli jakiś kraj odważy się zastąpić dolara inną walutą wymiany, zostanie ukarany 100-procentowymi cłami na swoje towary. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo Putin ostrzegł Trumpa, że cła nie ukarzą kraju, który narusza "amerykański prymat", ale właśnie amerykańskich obywateli. Biorąc pod uwagę, że ponad 80% towarów na rynku amerykańskim pochodzi z krajów BRICS, opodatkowanie ich w 100% oznacza inflację, czyli nowy powód do odejścia od dolara.

Chodzi o kontekst. Gdzie tu jesteśmy? Technicznie rzecz biorąc, jesteśmy dokładnie między młotem a kowadłem. 

Nie jesteśmy częścią młota (Zachód) - gdzie jesteśmy sztucznie klejeni, ponieważ nie mamy pełni praw, jesteśmy brani pod uwagę tylko w równaniu ofiary - ani kowadła (Rosja, Wschód). W rzeczywistości nasza obecna pozycja opiera się na poświęceniu. 

Są też inne kraje, które dostrzegły tę sytuację (np. Węgry) i zrozumiały, że nadszedł właściwy czas, aby wziąć swój los w swoje ręce. I nie robią tego dla kaprysu, ale z konieczności. Jesteśmy już w nowym świecie, z nowymi zasadami. 

Spójrz na to, jak wygląda dzisiejszy świat w porównaniu z tym na początku roku, a zrozumiesz, że nie zdając sobie z tego sprawy, nastąpiła rewolucja w pojmowaniu świata. Z nerwów napiętych teraz do maksimum wyłoni się albo nowy porządek świata, albo katastrofalna wojna, po której nastąpi nowy porządek świata. Pamiętajmy: w obu przypadkach mówimy o nowym porządku świata. Oznacza to, że wszystko, co teraz widzimy, rozpadnie się. Nowe sojusze, nowe instytucje i nowe paradygmaty brutalnie zajmą miejsce starych. 

Gdzie jesteśmy? W tej chwili nigdzie. Czepiamy się jak głupcy jednej lub drugiej kolejki, mając nadzieję, że znajdziemy zbawienie. Dzieje się tak, podczas gdy właściciele różnych kolejek, do których się trzymamy, starają się pozbyć balastu reprezentowanego przez nas i innych nam podobnych. To jest kontekst, moi drodzy.

Co proponuje się nam w tych wyborach? Po pierwsze, media pchają nas przed niepiśmienną rapandulę, motłoch powtarzający hasła i przysięgi składane panom Rumunii, nie mając żadnej wizji ani zakresu. Kamala z Rumunii jest nieskończenie gorsza niż oryginalna Kamala. Jako lokalny dodatek, Lasconi niesie ze sobą również dawkę szaleństwa. Ale dlaczego jest rozpieszczana przez media? Ponieważ reprezentuje rabunkową przeszłość Rumunii. Nawet przez głos propagandystów, takich jak Tapalagă, wysyłane są wiadomości takie jak "PSD, głosujcie na Lasconiego, abyście mogli dalej kraść!". Złość jest ogromna, bo dotychczasowi mistrzowie Rumunii starają się wycisnąć z niej jak najwięcej, dopóki zasady nie zostaną napisane na nowo. Albo, dlaczego nie, przypisać Rumunii "jako osobę fizyczną", jak powiedział Vanghelie.

Drugi kandydat, Calin Georgescu, wyraźnie pokazuje nam, czym jest droga, a mianowicie potrzeba niezależności, planowania własnym mózgiem ruchów, które wykonamy. Jesteśmy na tonącym statku, więc konieczne jest szybkie zbudowanie naszej łodzi ratunkowej. Wiem, że to, co mówi Georgescu, nie jest wygodne w kraju, który został z niczym, ale jest to jedyna alternatywa, aby uniknąć losu głupca, który pokłada swoje nadzieje w kimś innym, a kiedy statek tonie, patrzy z tą samą głupią nadzieją z dna morza lub z brzucha ryby.

Nie zakończę, zanim nie przypomnę Wam aspektu, który został mi przekazany w komentarzu na Facebooku (dziękuję, Constantin Pădure).

Nasze wielkie twierdzenia CSAT w odtajnionych materiałach, które konta TikTok stworzyły w 2016 roku i aktywowały dopiero teraz, były zaangażowane w kampanię Călina Georgescu. 

TikTok to sieć społecznościowa, która pojawiła się w ... Wrzesień 2016 r. Ale w 2016 roku TikTok istniał tylko jako Douyin, czyli tylko w Chinach, jako krajowa aplikacja społecznościowa!

Międzynarodowa premiera TikToka (o tej nazwie) została dokonana dopiero w ... 2017 roku, a aplikacja stała się wirusowa dopiero w 2018 roku. 

Dlatego nasz CSAT twierdzi, że te "podejrzane" konta Georgescu zostały utworzone jeszcze przed powstaniem TikTok! Widziałeś już takie bzdury? 

Wszystko wydaje się nieprawdopodobną głupotą, ale jeśli myślimy, że Ciucă był szefem Sztabu Generalnego, czyli jednym z głównych filarów CSAT, to lepiej rozumiemy, że wszystko jest zgodne z uogólnioną głupotą narzuconą przez Plăvana. A może - nie wykluczam - zaangażowani w sprawę szefowie służb celowo pozostawili nieścisłości na rzecz Plăvan!

Już się nie upieram! To jest kontekst, osądźcie sami, którzy będą pisać nasze przeznaczenie w czasach, które oto już na nas nadeszły. I weź odpowiedzialność za decyzję, bo jeśli nie rozumiesz potrzeby niezależności, świadomie wybierz drogę niewolnictwa, czyli śmierci!











Tendencje gospodarcze

















Demokracja nie działa





 powinno być "prorumuński"



"Lider partii Prawicowa Siła Ludovic Orban ostro skomentował w piątek decyzję Sądu Konstytucyjnego o unieważnieniu wyborów prezydenckich, stwierdzając, że KR "zniszczył demokrację w Rumunii" i że decyzja ta "ma charakter zamachu stanu", zwracając się do prokuratury przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości o wszczęcie śledztwa karnego przeciwko sędziom konstytucyjnym."





przedruk
tłumaczenie automatyczne






BBC.com


5 grudnia 2024


Calin Georgescu, skrajnie nacjonalistyczny polityk prowadzący w wyborach prezydenckich w Rumunii, powiedział BBC, że jeśli zostanie wybrany, zakończy wszelkie wsparcie dla Ukrainy.



Georgescu, którego jedyna kampania wyborcza prowadzona była w mediach społecznościowych, powiedział, że "naród rumuński" stanie się jego priorytetem.

Zaprzeczył jednak, jakoby jego dotychczasowy niespodziewany sukces był wynikiem wspieranej przez Rosję operacji wpływu, mówiąc, że nie obchodzi go "kłamstwa" agencji wywiadowczych jego kraju, ponieważ pracuje z Bogiem i ludźmi.


W środę, w bardzo nietypowym posunięciu, ustępujący prezydent Rumunii opublikował odtajnione dokumenty, które szczegółowo opisywały to, co nazwano masową i "wysoce zorganizowaną" kampanią na rzecz Georgescu na TikToku, koordynowaną przez "aktora państwowego".

Dokumenty zawierały ocenę wywiadowczą, że Rosja przeprowadza ataki hybrydowe na Rumunię, którą postrzega jako "państwo wrogie".

Trybunał Konstytucyjny jest obecnie zasypywany wnioskami o zbadanie zarzutów o ingerencję w celu ewentualnego unieważnienia wyborów.

Prokuratorzy ogłosili dzisiaj, że wszczynają dochodzenie karne, ale nie ma harmonogramu, kiedy może się ono zakończyć.

"Boją się" – tak Georgescu odrzucił dowody na to, że setki tysięcy dolarów wydano na promowanie treści kampanii wyborczej, łamiąc zarówno rumuńskie prawo wyborcze, jak i własne zasady TikToka.

Zaprzeczył, jakoby był "człowiekiem Moskwy", odnosząc się szyderczo do rumuńskich "agencji niewywiadowczych".

"Nie mogą pogodzić się z tym, że naród rumuński w końcu powiedział: »Chcemy odzyskać nasze życie, nasz kraj, naszą godność«" – powiedział, przedstawiając siebie jako walczącego z nieustępliwym establishmentem.


W niekiedy ostrym wywiadzie, w którym chwalił Donalda Trumpa i węgierskiego populistycznego przywódcę Viktora Orbana, Georgescu nazwał Władimira Putina "patriotą i przywódcą".

Następnie dodał: "Ale ja nie jestem fanem".



Ale zapytany o wojnę Rosji z Ukrainą, najpierw zapytał: "Czy jesteś tego pewien?", pozornie zaprzeczając istnieniu wojny.

Następnie powiedział, że Rumunia jest zainteresowana jedynie dążeniem do pokoju na swojej granicy, ale odmówił stwierdzenia, że powinno się to odbyć na warunkach Kijowa.

Zapytany, czy zgadza się na trwanie po stronie Ukrainy, jak to określa UE, "tak długo, jak będzie to konieczne", Georgescu powiedział: "Nie". Powiedział, że wszystko się zmieni.

"Zgadzam się tylko, że muszę dbać o moich ludzi. Nie chcę angażować moich ludzi" – odpowiedział, wyjaśniając, że Rumunia – członek UE i NATO – nie będzie już udzielać swojemu sąsiadowi wsparcia wojskowego ani politycznego.

— Zero. Wszystko się zatrzymuje. Muszę dbać tylko o moich ludzi. Sami mamy wiele problemów".


Byłaby to radykalna zmiana pozycji Bukaresztu, która byłaby muzyką dla rosyjskich uszu.

Prezydent w Rumunii ma znaczną władzę, [wg wpisów rumuńskich publicystów na Gandeste.org. prezydent Rumuni ma nikły wpływ na władze rumuńskie - MS] na w tym wpływ na takie dziedziny jak polityka zagraniczna. Jest także głównodowodzącym sił zbrojnych i mianuje premiera.

Rumunia ma długą granicę z Ukrainą i od czasu inwazji na pełną skalę w 2022 r. jest zagorzałym zwolennikiem Kijowa.

Dostarczono system obrony przeciwrakietowej Patriot, a także wsparcie finansowe. Stał się również kluczowym szlakiem eksportowym dla ukraińskiego zboża, ponieważ rosyjskie bombardowania sparaliżowały pracę tamtejszych portów.

Pod przewodnictwem Georgescu Rumunia dołączyła do Węgier i Słowacji jako sympatycy Rosji na wschodniej flance NATO.

Byłby to również poważny cios w solidarność UE z Ukrainą, która stoi przed perspektywą przejęcia większej odpowiedzialności za pomoc Kijowowi z Donaldem Trumpem z powrotem w Białym Domu.

Georgescu podkreślił, że utrzyma Rumunię w UE i NATO, ale od tej pory wszystko będzie "negocjowane" i skupiać się na interesach jego kraju.


Odmówił stwierdzenia, że Rosja Władimira Putina stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Zachodu.

Jego poparcie dla teorii spiskowych również wywołało obawy, w tym zaprzeczanie pandemii Covid i wątpienie, że ktokolwiek kiedykolwiek wylądował na Księżycu.

W Rumunii znajduje się gigantyczna baza wojskowa NATO w pobliżu Morza Czarnego, a także amerykańska obrona przeciwrakietowa.

Obecnie Georgescu określa siebie jako nauczyciela akademickiego, ale wcześniej pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w ONZ.

Z pewnością ma zwolenników – jego przesłanie "czysty tryb życia, przede wszystkim Rumunia" cieszy się popularnością, zwłaszcza poza Bukaresztem.


Ale w stolicy wiele osób martwi się o kierunek, w którym może podążać ich kraj.

[znowu te emocje! i jacyś anonimowi "wiele osób".... - MS]


Zapytany, czy rozumie, dlaczego się boją, Georgescu potrząsnął głową: "To tylko propaganda".

W czwartek wieczorem kilka tysięcy demonstrantów zebrało się w centrum Bukaresztu, aby wezwać Rumunię do pozostania w ścisłym sojuszu z Europą - wielu z nich trzymało niebieską flagę UE.

Inni przynieśli rumuńskie flagi z okrągłym otworem pośrodku, przypominającym o tym, jak po rewolucji 1989 roku ludzie wycinali symbole komunistyczne.

Mówienie o rosyjskich wpływach – wtrącaniu się Moskwy w jakiejkolwiek formie – to dla wielu temat emocjonalny. Kilkoro z nich skandowało: "Wolność!" i "Europa!".

Jeden z mężczyzn powiedział BBC, że on i jego przyjaciele byli z protestującymi na ulicach Bukaresztu 35 lat temu i nie mogli znieść myśli o powrocie Rumunii do przeszłości.

Inna kobieta, Anca, powiedziała, że widziała "długie ramię Rosji" w pracy podczas wyborów prezydenckich w Rumunii i przyszła na wiec, aby pokazać, że wierzy, iż przyszłość jej kraju musi być mocno związana z Europą.





------------



ilfattoquotidiano.it

W Rumunii trwa dochodzenie w sprawie rosyjskiej infiltracji TikToka po odwołanych wyborach. Georgescu: "Idź i głosuj"









przez F. Q.  7 grudnia 2024 r.



Podejrzenia o rosyjską ingerencję zniekształcają wynik głosowania w Rumunii, gdzie wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich został w skrajnych przypadkach unieważniony. Zwycięzcą, który wyszedł z pierwszej tury, został kandydat skrajnej prawicy Calin Georgescu (na zdjęciu), który wezwał wyborców do pójścia jutro do urn. 

A teraz otwiera się rozdział sądowy, wraz z rozpoczęciem śledztwa: w rzeczywistości przeprowadzono już szereg przeszukań w celu zweryfikowania wszelkich przestępstw korupcji wyborczej, prania brudnych pieniędzy, fałszerstw komputerowych, ale także ewentualnych naruszeń prawa zakazującego działalności formacji neofaszystowskich, rasistowskich i ksenofobicznych. Kontrole policyjne i sądowe skupiły się w szczególności na niektórych domach w Braszowie, mieście w środkowej Rumunii, a na celowniku znalazłaby się m.in. osoba zamieszana w nielegalne finansowanie kampanii wyborczej Georgescu, prowadzonej niemal w całości na TikToku.


Lega: "Anulować głosowanie? Bardzo niebezpieczny precedens" - Echo sprawy rumuńskiej, w którą zaangażowany jest kraj członkowski UE i zajmujący strategiczne stanowisko na południowo-wschodnim froncie NATO, na granicy z Ukrainą, w międzyczasie nie przestaje się rozprzestrzeniać w Europie, a we Włoszech dochodzi do rozłamu w większości rządowej. 

Jednoznaczne stanowisko wobec decyzji sądu w Bukareszcie zajęła Liga, według której "unieważnienie demokratycznego głosowania" dlatego, że nie podobało się to Sorosowi i UE, "jest niepokojącym i bardzo niebezpiecznym precedensem". 

Sprawa niemal na pewno trafi na posiedzenie plenarne Parlamentu Europejskiego. I będzie to starcie. Również dlatego, że Komisja w pełni opowiada się za wyborem Trybunału Konstytucyjnego.


Rzekoma infiltracja Rosji 


- Unieważnienie wyborów prezydenckich przez Sąd Konstytucyjny, zaledwie dwa dni przed drugą turą wyborów, nastąpiło po odtajnieniu poufnych dokumentów służb wywiadowczych, które oskarżają TikToka i rzekome destabilizujące manewry Rosji. Reakcje na werdykt Sądu Najwyższego w Rumunii były mieszane. Podczas gdy niektórzy przywódcy polityczni, w tym socjaldemokratyczny premier Marcel Ciolacu, uważali ją za "jedyną słuszną decyzję", inni, w tym dwaj pretendenci do jutrzejszej, nieudanej drugiej tury wyborów Calin Georgescu i Elena Lasconi, ostro ją skrytykowali, nazywając ją "nielegalną", "niemoralną" i "antydemokratyczną". 


Z Georgescu, który nie wahał się mówić o autentycznym "zamachu stanu", zapraszając wyborców do pójścia do urn jutro, w dniu, w którym powinna odbyć się druga tura wyborów.

--------------



ilfattoquotidiano.it


Wybory w Rumunii, Sąd Konstytucyjny unieważnia pierwszą turę z powodu ingerencji Rosji. Georgescu: "To zamach stanu na pełną skalę"


Po wyborach, które przypieczętowały zwycięstwo w pierwszej turze prorosyjskiego kandydata skrajnej prawicy Calina Georgescu, Rumunia znalazła się na rozdrożu: wrócić do urn i wybrać między nim a prounijną kandydatką Eleną Lasconi. Ale Sąd Konstytucyjny wstrzymał wszystko: jak potępili zwolennicy proeuropejskiego frontu w dniach głosowania, nawet sędziowie orzekli, że było to wadliwe z powodu "rosyjskiej ingerencji".

"Pozostanę na stanowisku do czasu wyboru nowego prezydenta" – zapowiada Klaus Iohannis, ustępujący szef państwa rumuńskiego. W oświadczeniu skierowanym do narodu Iohannis zapewnił "inwestorów, UE i NATO", że Rumunia pozostaje "solidnym i stabilnym krajem". 

Georgescu, skrajnie prawicowy kandydat w drugiej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, nazwał decyzję Sądu Konstytucyjnego o unieważnieniu pierwszej tury głosowania "zamachem stanu". 

"Państwo rumuńskie wzięło demokrację i podeptało ją".



W podobnym tonie utrzymane są wypowiedzi lidera głównej skrajnie prawicowej partii, George'a Simiona, który potępia unieważnienie jako "pełnowymiarowy zamach stanu": 

"Ale my nie wyjdziemy na ulice. System musi upaść w sposób demokratyczny" – mówi. 

Simion jest przewodniczącym partii Sojusz na rzecz Związku Rumunów, która w wyborach parlamentarnych w ubiegłą niedzielę zdobyła 18 procent głosów, drugiej partii po socjaldemokratach.




Druga tura wyborów między oboma kandydatami była pierwotnie zaplanowana na niedzielę 8 grudnia, po pierwszej turze, która odbyła się 24 listopada, ale na niespełna 48 godzin przed otwarciem lokali wyborczych Sąd Konstytucyjny wstrzymał wszystko: po odtajnieniu poufnych dokumentów bezpieczeństwa, dotyczących rzekomej zagranicznej ingerencji, przede wszystkim Rosji, w kampanię wyborczą prowadzoną na TikToku od Calina Georgescu okazałoby się, że zwycięzca pierwszej rundy byłby faworyzowany przez platformę, która zaoferowałaby mu korzystne warunki.


Sędziowie wyjaśnili, że decyzja została podjęta w celu "zapewnienia uczciwości i legalności procesu wyborczego" po otrzymaniu wielu wniosków w tej sprawie, motywowanych odtajnionymi dokumentami wywiadowczymi, z których wynika rosyjska ingerencja w głosowanie.


Jeśli jednak ktoś myśli, że ta decyzja karze tylko kandydata skrajnej prawicy, to nawet Lasconi, który miał dostęp do drugiej tury wyborów kilkoma głosami, mówi o posunięciu Trybunału jako "nielegalnym, niemoralnym i miażdżącym samą istotę demokracji":



 "Powinniśmy byli przeprowadzić głosowanie" – powiedział, powinniśmy byli uszanować wolę narodu rumuńskiego. Czy nam się to podoba, czy nie, z prawnego i legalnego punktu widzenia 9 milionów obywateli Rumunii, zarówno w kraju, jak i w diasporze, wyraziło swoje preferencje dla konkretnego kandydata poprzez swój głos. Nie możemy ignorować ich woli".


Decyzja Sądu Najwyższego zaskoczyła jednak obserwatorów po tym, jak w ostatnich dniach, orzekając w sprawie apelacji i sprzeciwów, zamiast tego potwierdził wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich, torując drogę do drugiej tury. Jest to zatem krok wstecz w porównaniu z sytuacją sprzed kilku dni, kiedy ponowne przeliczenie głosów doprowadziło do uzyskania zielonego światła przez Trybunał, który najwyraźniej w ciągu ostatnich kilku godzin uzyskał dokumenty, które w znacznym stopniu zniekształciły jego pierwszą ocenę.


Rano Unia Europejska również wyraziła zaniepokojenie ryzykiem ingerencji w rumuńskie wybory: "Jesteśmy zaniepokojeni rosnącymi oznakami skoordynowanej zagranicznej operacji wywierania wpływu w internecie wymierzonej w trwające wybory w Rumunii, w szczególności na TikToku. Komisja Europejska podjęła działania na mocy aktu o usługach cyfrowych przeciwko TikTokowi" – napisała wiceprzewodnicząca wykonawcza Henna Virkkunen na stronie X.

Konieczne będzie teraz zrozumienie, czy oceny Trybunału nie spowodują reperkusji dla kandydatów i ich kwalifikowalności. Ustawa przewiduje, że w przypadku unieważnienia wyborów muszą one zostać zwołane ponownie w drugą niedzielę po dacie decyzji, w tym przypadku 22 grudnia. Skoro Trybunał zwrócił się o powtórzenie całego procesu wyborczego, to i kampania wyborcza powinna zostać powtórzona. Jeśli jednak mielibyśmy zacząć od sytuacji z 23 listopada, to faworytem w tym momencie pozostaje Georgescu, który pod koniec liczenia głosów zajął pierwsze miejsce z 23% głosów, a za nim uplasował się Lasconi z około 20%. Socjaldemokrata i proeuropejski premier Marcel Ciolacu, faworyt w przededniu wyborów, został zepchnięty na trzecie miejsce z 19,16% głosów.

"Jestem bardzo zaniepokojony potępieniem rosyjskich działań hybrydowych mających na celu wpłynięcie na głosowanie w Rumunii" – pisze w mediach społecznościowych wicepremier i minister spraw zagranicznych Antonio Tajani. "Włochy, również jako prezydencja G7, przodują w ochronie demokracji i procesów wyborczych" – dodał – "kontynuujemy współpracę z partnerami z UE w celu obrony wspólnych wartości".



------------------





6 grudnia 2024, 18:03

Ludovic Orbán twierdzi, że decyzja o unieważnieniu wyborów prezydenckich ma "charakter zamachu stanu": "CCR zniszczył demokrację w Rumunii!" / Wzywa do wszczęcia śledztwa karnego przeciwko sędziom konstytucyjnym


Andriej Stan  -  HotNews.ro




Lider partii Prawicowa Siła Ludovic Orban ostro skomentował w piątek decyzję Sądu Konstytucyjnego o unieważnieniu wyborów prezydenckich, stwierdzając, że KR "zniszczył demokrację w Rumunii" i że decyzja ta "ma charakter zamachu stanu", zwracając się do prokuratury przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości o wszczęcie śledztwa karnego przeciwko sędziom konstytucyjnym.


"CCR zniszczył demokrację w Rumunii! 9 osób, które tymczasowo zajmują stanowiska sędziów Sądu Konstytucyjnego, całkowicie w sposób obraźliwy unieważniło akt woli obywateli Rumunii, którzy wyrazili swoje opcje, głosując na kandydatów w pierwszej turze wyborów prezydenckich" – napisał Ludovic Orban w komunikacie opublikowanym na swojej stronie na Facebooku.


"Na domiar złego, ten sam Trybunał Konstytucyjny, który w poniedziałek zatwierdził pierwszą rundę. Po zarządzeniu ponownego przeliczenia głosów w pierwszej fazie, przy czym decyzja o zatwierdzeniu zostanie podjęta przed zakończeniem procesu ponownego liczenia" – dodał.

"Opierając się na tym precedensie, możemy spodziewać się, że każdy wybór dokonany przez obywateli Rumunii zostanie anulowany. Oznacza to, że możemy dojść do sytuacji, w której CCR nie będzie już chciała wybierać prezydenta w Rumunii" – mówi Orbán.

— Niech mnie nikt nie posądzi o stronniczość wobec Georgescu. Jest to bez wątpienia człowiek wspierany przez sieć kierowaną i finansowaną przez Rosję. Ale to powinno być udowodnione wcześniej przez instytucje, które bronią bezpieczeństwa narodowego" – kontynuował.


Lider Prawicowej Siły jest przekonany, że "Rumuni mieliby na tyle rozeznania, by głosować na Elenę Lasconi, zwłaszcza po odtajnieniu dokumentów z CSAT".

"Dzisiejsza decyzja KRK ma charakter zamachu stanu! Prokuratura przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości powinna zwrócić na to uwagę i wszcząć śledztwo karne przeciwko sędziom CCR" – podkreślił były premier i lider liberałów.

"Biorąc pod uwagę skład Sądu, 4 sędziów mianowanych przez PSD i 4 mianowanych przez Iohannisa i PNL, zadaję sobie uzasadnione pytanie: aby CCR zatwierdził pierwszą turę, kandydaci PSD i PNL muszą wejść do drugiej tury?" – pytał Ludovic Orban, ironicznie, na zakończenie swojego wpisu.


Pierwsza tura wyborów prezydenckich została w piątek unieważniona bezprecedensową decyzją Sądu Konstytucyjnego.


Decyzja zapadła na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której wystartowali kandydat niezależny Calin Georgescu i kandydatka ZSRR Elena Lasconi, biorąc pod uwagę, że diaspora już głosuje.

Pierwsza tura została zatwierdzona przez CCR na początku tego tygodnia, po tym, jak sąd poprosił o ponowne przeliczenie wszystkich ponad 9,4 miliona głosów.

W czwartek CCR otrzymało cztery zawiadomienia od SNSPA, Instytutu Badań nad Totalitaryzmem, publikacji Calea Europea i kandydata Cristiana Terheșa.


Notyfikacje pojawiły się po odtajnieniu raportów złożonych do CSAT przez służby bezpieczeństwa, które mówią o operacji przygotowanej z wyprzedzeniem na korzyść Calina Georgescu i mającej "modus operandi aktora państwowego".

Jednak CCR poinformował w czwartek wieczorem, że "może rozpatrywać odwołania złożone przez kwalifikujących się kandydatów w drugiej turze wyborów prezydenckich".








W Rumunii trwa dochodzenie w sprawie rosyjskiej infiltracji TikToka po odwołanych wyborach. Georgescu: "Idź i głosuj" - Il Fatto Quotidiano

wtorek, 26 listopada 2024

Wybory prezydenckie w Rumunii

 

Największe poparcie w wyborach prezydenckich w Rumunii uzyskał niespodziewanie 

 "niszowy" kandydat: Calin Georgescu


prawdopodobnie będzie brał udział w drugiej, rozstrzygającej turze.




przedruk

tłumaczenie automatyczne





Sugeruje również, że nanotechnologia w żywności może wpływać na ludzi jak komputery: "Wchodzi do urządzenia, co? Nanotechnologia z tak zwanego jedzenia, która w rzeczywistości dociera do was i jest bardzo prosta energetycznie, aby móc się połączyć, jak powiedziałem, wchodzi jak komputer.

Georgescu ma również kontrowersyjne opinie na temat cesarskiego cięcia, które uważa za "tragedię", ponieważ "boska nić została zerwana".



Spotkanie z "istotą nie-ludzką"


W dziwacznym oświadczeniu Georgescu powiedział, że podczas negocjacji w ONZ spotkał "inny gatunek". W żadnym wypadku nie jest to gatunek ludzki. Wydaje się to trochę dziwne i nie obchodzi mnie, co myślą inni, ale mówię ci, że mówimy o innym gatunku.



Może on ma na myśli ludzi opętanych?






Wstępna opinia Dana Diaconu





Pierwsze miejsce "prorosyjskiego" Călina Georgescu to wydarzenie, które "wywróciło do góry nogami" drobne gry służalczej polityki Dâmboviţy. Zjawisko to jest szczególnie interesujące. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z czymś takim. A ten kandydat, pozornie pojawiający się znikąd, wykazał się kilkoma elementami, które omówimy dalej.



Przede wszystkim Calin Georgescu miał kampanię wyborczą, w której nie wydawał żadnych pieniędzy. Zamiast tego udało mu się wywołać efekt wow, wzmacniając znaczną masę ochotników, bardzo dobrze ukierunkowaną. Otwieram nawias, aby podkreślić ten element potencjalnemu kandydatowi, który mnie nie posłuchał! Gra Călina Georgescu była umiejętnie instrumentowana. Opierała się ona na potędze postępu geometrycznego. Przez długi czas ewoluował trywialnie, ale w miarę jak masa ochotników rosła, jego ewolucja w sondażach wydawała się niezrozumiała. Wszyscy mieli wrażenie, że pojawił się znikąd, choć Georgescu prowadzi kampanię od lat.

Ewolucja, jaką Călin Georgescu przeszedł od czasu tych wyborów, jest bez wątpienia zasługą lat, które upłynęły od czasu, gdy została wprowadzona na rynek, choć często niezbyt przekonująca. Sam kładł cegłę na cegle, z uporem, który dla wielu jest trudny do zrozumienia. Trzeba jednak przyznać, że jego gra nie byłaby możliwa bez wzmocnienia, które otrzymał w tej kampanii. Pozwolę sobie zostawić ten temat na później.

Z obiektywnego punktu widzenia Călin Georgescu znalazł się na terenie, który mu sprzyjał. Jest całkiem jasne, że liczby forsowane przez partie nie zadowalają elektoratu. Któż mógłby być pod wrażeniem banalnej postaci, takiej jak ta producenta bajgli z Buzău, czystej głupoty, takiej jak staruszek Teacă Ciucă, zachowań galeryjnych jak George Simion, wyblakła ciotka, w nieustannej politycznej menopauzie, czy banda niezależnych forsowanych przez różne obszary nieśmiertelnego "Żyjmy!"? Jest całkiem jasne, że w ten sposób Georgescu się wyróżnia. Lepiej wygląda, ma maniery, mówi poprawnie i nawet jeśli czasem popada w przechwałki, znajduje w sobie źródła, by dojść do siebie.

Ponadto Georgescu wyróżnia się również swoim programem politycznym. Jest on jedynym kandydatem, który twierdzi, że idea, iż UE-NATO chce dla nas jak najlepiej, nie jest do końca aksjomatem. Jest jedynym, który mówi o pokoju, biorąc pod uwagę, że w dusznej atmosferze lokalnej polityki mówienie o pokoju jest równoznaczne z gwizdaniem w kościele. Jest on jedynym, który wskazuje na przyczynę zacofania, wskazując na konieczność wyprodukowania przez Rumunię jak największej ilości własnych potrzeb na rynku krajowym. Jest jedynym, który mówi o bezpieczeństwie żywnościowym i energetycznym. I, dlaczego tego nie powiedzieć, on jest jedynym, który wydaje się być umyty.

Wydaje się, że pod tym względem Călin Georgescu znalazł swój idealny pas napędu. Bez wątpienia, w porównaniu z koklitami, przeciwko którym biegnie, jest światłem. Ale to, oczywiście, nie wyklucza niewidzialnej twarzy. Nie bądźmy dziećmi. Nie możesz wyjść na światło bez kogoś, kto ci trochę pomoże. Călin Georgescu, ze względu na swoje pochodzenie, zawsze był człowiekiem systemu. Nawet jeśli się rozstał, nawet jeśli grał sam, nie możemy ignorować ingerencji systemu. Tak naprawdę dopiero teraz robi się ciekawie.

System ten był najbardziej wstecznym graczem w historii Rumunii po grudniu. Tak jak to było w czasach krajowego socjalizmu-komunizmu, a dlaczego nie, tak jak było jeszcze przed naszym wejściem pod parasol moskiewski. Chciałbym, abyście zrozumieli, że możemy mówić o "Systemie" w Rumunii około 1920-1930 roku. W rzeczywistości, na poziomie globalnym, pojęcie "systemu" jest nowe, a najstarsze pochodzi z końca XIX wieku.

Lokalny system jest wybitnie nikczemny. Doskonale wpisuje się w życzenia okupanta, ma nawet inicjatywy mające na celu zwiększenie terroru generowanego wobec miejscowej ludności. Za każdym razem, gdy rozpoczyna się okupacja, system jest generatorem terroru, zachowującym się niewolniczo przed okupantem. Otwiera się przed nim lokalny system, pozwala się przeniknąć do szpiku kości, nie wykonuje żadnego gestu buntu, zyskując w ten sposób jego zaufanie. Ale pomimo wręcz obrzydliwego zachowania, nigdy nie hamuje żadnej funkcji, jaką jest jego własne przetrwanie. Nawet jeśli pożre swoich szefów tak, jak żąda tego okupant, nawet jeśli bez mrugnięcia okiem zgodzi się na penetrację, ogłuszenie, a nawet wydrążenie, jego instynkt przetrwania nigdy nie umiera. I we właściwym czasie manifestuje to poprzez liczne przewroty pałacowe. Widziałem ją w ciąży 23 sierpnia 1944 r. i w dniach 16-21 grudnia 1989 r. W obu sytuacjach system stał się brutalny, pozostawiając z gry tych, którzy nie byli już "w kartach". Tak więc, jako historia, zauważę, że mieliśmy kilka buntów zarówno za reżimu Băsescu, jak i za reżimu Iohannisa. Zauważono wyraźne ruchy boczne. To, co jednak teraz obserwujemy, to zaostrzenie wewnętrznej walki: z jednej strony wektor Georgescu, a z drugiej wektor Lasconiego. Ciolacu nie istnieje z punktu widzenia tej walki politycznej – i to zapewne wyda się Wam zaskakujące. W chwili pisania tych słów nie zdecydowano jeszcze, kto wystartuje w 2. rundzie. Czy z tego punktu widzenia możemy powiedzieć, że w systemie toczą się wewnętrzne walki?

W tej chwili nie mogę się wymówić. Chodzi o to, że w dwóch wielkich wydarzeniach z przeszłości tajne służby miały szefów z osobowością, więc przejście systemu z jednej strony na drugą nie nastręczało problemów. Tym razem sytuacja w usługach jest niepewna. SRI nie ma lidera, gdyż jest to sytuacja tymczasowa do czasu wyboru prezydenta. W rzeczywistości sytuacja jest dziwna, ponieważ bardzo trudno jest zrozumieć, co dokładnie spowodowało taki stan rzeczy. Interesujące byłoby przejrzenie oświadczenia Hellviga po opuszczeniu stanowiska. W SIE mamy stabilne przywództwo, ale nie wydaje się, aby wznosiło się ono na poziom tych z przeszłości (nie wykluczam, że uznaniowość, w jakiej się znajduje, jest oznaką tego, że wznosi się ponad poprzednie kierownictwo; rzeczywistość jest taka, że nie mam żadnych danych, a jedynie podejrzenia). Przy wszystkich niepewnościach, które się unoszą, możemy podejrzewać, że nie mamy jednorodności, co mogłoby stwarzać problemy, kluczem w tej sytuacji jest Lasconi. Jeśli zakwalifikuje się do drugiej rundy, będzie to pierwszy raz w historii, kiedy system zostanie podzielony w tak oczywisty sposób, w krytycznym dla Rumunii momencie.

Postawmy sprawę jasno: żyjemy w czasach historycznych. W takich momentach Rumunia zwykle odwraca ręce. Bez wątpienia hegemon jest o zachodzie słońca. Aby lepiej zrozumieć sytuację, powiem Wam, że Lasconi to taka Kamala Harris: tak samo głupia (może nawet gorsza), tak samo zaprzątana sobie głowę (może nawet gorzej). Tak więc kwalifikacja Lasconiego w drugiej rundzie przeredagowałaby mecz Trump-Harris za granicą, tutaj, w naszym kraju, zamieniając go w tragikomiczny drobiazg. Jeśli jednak Ciolacu będzie tym w 2. rundzie, myślę, że możemy jaśniej myśleć o powrocie broni.

Wybory, jak zawsze, są grą systemu (której nie należy ograniczać tylko do służb specjalnych). Teraz jest to gra o przetrwanie, ponieważ jesteśmy w krytycznym momencie historii. W zależności od tego, jak gra się teraz, będziemy wiedzieć, czy zrobimy krok do nowego świata w awangardzie, czy po przetrwaniu kolejnej chwili grozy. Widzimy, co przyniesie przyszłość, ale kilka elementów jest więcej niż jasnych:

Tradycyjne media przegrały tę grę na dobre; jęki niektórych, takich jak Pândaru czy Chireac, były niezwykłe; Przychodzi na nich wielkie cierpienie!
Rumuński system partyjny jest przestarzały i coraz mniej istotny;
Finansowanie polityki państwa musi zostać wstrzymane, ponieważ jest oczywiste, że są to pieniądze wyrzucone w błoto;
Nowy świat zaczyna być coraz wyraźniej widziany; Jeśli Rumunia zwróci się do przodu, mamy szansę odzyskać wiele z tego, co straciliśmy do tej pory. W przeciwnym razie będzie nam strasznie trudno. Ale o tym przekonamy się za dwa tygodnie.
P.S. Miałem rację co do Ciucă. Ale wydaje się, że to dla niego dobra wiadomość. Zresztą między stanowiskiem prezydenta a zupą fasolową na pewno wybrałby tę drugą opcję!