Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach smoleński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamach smoleński. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 stycznia 2024

" zamachem stanu w Polsce, którego inicjatorem są Niemcy"



A nie mówiłem? (19)




przedruk







Szokująca lista ambasadorów. Grochmalski o niemieckich nadzorcach Polski

"Mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu w Polsce, którego inicjatorem są Niemcy, a w Warszawie nadzoruje ten proces Viktor Elbling."


pisze Piotr Grochmalski w "Gazecie Polskiej".



04.01.2024
23:55


We wtorek 19 grudnia, gdy faktycznie rozpoczynał się zamach stanu ekipy Donalda Tuska, nie tylko na media publiczne, lecz także na fundamenty demokratycznego państwa, ambasador Niemiec Viktor Elbling ze spokojem informował na platformie X, dawnym Twitterze, że „W polsko-niemieckiej Szkole Spotkań i Dialogu im. Willy’ego Brandta w Warszawie spotkania są praktykowane codziennie, i to od 1978. Kształci się tam młode Europejki i Europejczyków, o czym mogłem się dziś przekonać”. Nadzorca z Berlina mógł czuć satysfakcję, że – tak jak za czasów pruskiego posła w 1772 roku, Gedeona de Benoîta, polskie państwo zmierza do anarchizacji i utraty swej państwowości.


Stan totalnej anarchii

Elbling przybył do nas we wrześniu 2023 roku, aby na ostatniej prostej wesprzeć operację „wybory”. A teraz Berlin osiągnął spektakularny sukces. Tusk w ciągu zaledwie kilku dni zredukował Polskę do bantustanu. Tak jak za czasów reżimu Jaruzelskiego, został wyłączony sygnał telewizji publicznej, a do jej budynku wtargnęła grupa osiłków. Ekipa Tuska, w stylu Nazarbajewa w Kazachstanie czy Łukaszenki na Białorusi, w oparciu o uchwałę Sejmu, a więc opinię parlamentu, rozpoczęła pacyfikację ogromnej instytucji medialnej. Z pełną świadomością tym samym zniszczono fundamenty konstytucyjne i z użyciem siły zaczęto przejmować media publiczne. A to oznacza, iż odtąd można, na zasadzie woli uzurpatora Tuska, przejąć dowolną instytucję w Polsce. Na przykład podjąć uchwałę o odwołaniu prezydenta Dudy i wysłać potem grupę osiłków, którzy go wyrzucą z gmachu. Weszliśmy w stan totalnej anarchii. Wszystko odbywa się zgodnie z głośnym dziełem Edwarda Luttwaka „Zamach stanu. Podręcznik”. Jan Rokita ostrzega: „Po raz pierwszy od odzyskania wolności konflikt polityczny wysadził ustrojowe bezpieczniki, więc walka o władzę rozlewa się teraz chaotycznie i bez hamulców”. Mamy do czynienia z pełzającym zamachem stanu w Polsce, którego inicjatorem są Niemcy, a w Warszawie nadzoruje ten proces Viktor Elbling. Gdy zostaniemy zredukowani do poziomu Białorusi, wówczas rzekomo zasmucony Berlin ogłosi, że Polacy nie są w stanie rządzić się sami i potrzebują nad sobą mądrej i twardej ręki niemieckiego pana. To czarny dzień nie tylko dla Polski, lecz także dla przyszłości UE. Berlin, rękoma Tuska, otwiera drogę do radykalnej barbarii. Wszystko w imię przyspieszonej budowy IV Rzeszy. To ujawnia starą, brutalną twarz Niemiec. Bo ekipa Tuska realizuje jedynie operację wymyśloną i zatwierdzoną przez Berlin. Ale dzisiejsze wydarzenia mają długą historię. Intensyfikacja aktywności niemieckiej agentury w Polsce nastąpiła za Angeli Merkel, która w listopadzie 2005 roku stanęła na czele niemieckiego rządu. W Warszawie wówczas do władzy doszła prawicowa koalicja z PiS-em na czele.


Prusaczka Merkel wkracza do akcji

Po katastrofie Konstytucji dla Europy podpisanej w październiku 2004 roku, a odrzuconej w referendach przez Francję i Holandię w maju i czerwcu 2005 roku, Niemcy wpadli w amok. Merkel, po dojściu do władzy, dokonała spektakularnego oszustwa. Powyciągała istotne elementy z Konstytucji i brutalnie dążyła do ich przeforsowania w formie nowego traktatu. Wiedziała, że będzie miała problem z Warszawą. Reinharda Schweppe, który od marca 2003 roku był ambasadorem Niemiec w Polsce, zastąpił w sierpniu 2007 roku Michael H. Gerdits. Był on prawą ręką ministrów spraw zagranicznych – Hansa-Dietricha Genschera (w młodości członka Hitlerjugend i NSDAP) oraz Klausa Kinkela. Obaj byli też szefami liberalno-lewackiej FDP. To również fanatyczni zwolennicy centralizacji UE, ale i budowania strategicznej osi Berlin–Moskwa. W listopadzie 2014 roku, a więc już po inwazji Rosji na Ukrainę, obaj ci byli ministrowie spraw zagranicznych uważali, że bez współpracy z Moskwą nie da się rozwiązać większości problemów międzynarodowych. Obaj opowiadali się wówczas za „nowym początkiem” w relacjach Zachodu z Rosją. A Klaus Kinkel otwarcie zaapelował o okazanie Rosji większej empatii. Ich poglądy były bliskie Michaelowi H. Gerditsowi (zmarł we wrześniu 2023 roku). Gdy przybył do Warszawy, najpierw intensywnie pracował nad osłabieniem oporu dla traktatu lizbońskiego i wsparciem dla budowy Nord Stream, a po dojściu do władzy ekipy Tuska intensywnie naciskał na Radosława Sikorskiego, aby maksymalnie przyspieszyć reset Warszawy w relacjach z Moskwą. Był w Polsce podczas zamachu smoleńskiego, po czym nagle został przeniesiony do Włoch. Wtedy Merkel w lipcu 2010 roku wysłała do Polski sprawdzonego speca od niemieckich służb, barona Rüdigera Wernera Hansa-Erdmanna Freiherr von Fritsch-Seerhausena, z kurlandzkiego rodu Hahn (od strony matki, którego udokumentowane źródła sięgają 1230 roku). Był on przedstawicielem wpływowej grupy starych rodów, którzy odgrywają istotną, zakulisową rolę w Niemczech, szczególnie w polityce wschodniej. Od 2004 do 2007 roku był wiceszefem Federalnej Służby Wywiadowczej (BND).
Agentura na pierwszym miejscu

To za obecności Fritsch-Seerhausena w Polsce BND – w oparciu o swoją agenturę w naszym państwie – przygotowało raport o Smoleńsku ujawniony w 2015 roku przez Jürgena Rotha, niemieckiego dziennikarza śledczego. Według tego dokumentu w Smoleńsku dokonano zamachu na prezydenta Kaczyńskiego i elitę państwa polskiego, a w działaniach tych odegrał bardzo ważną rolę wpływowy polityk polski, T. (w opublikowanym dokumencie jest tylko inicjał, a reszta krótkiego nazwiska została zamazana). To za von Fritsch-Seerhausena nastąpiła radykalizacja w agresywności działań niemieckich służb wspierających D. Tuska. Nieprzypadkowo też Merkel skierowała wprost z Polski tego rasowego agenta do Rosji, gdzie od marca 2014 do czerwca 2019 roku wspierał politykę Berlina w budowaniu strategicznej osi z Moskwą. Był też jednym z kluczowych graczy przy rozmowach z Putinem o budowie Nord Stream 2, które zostały podjęte tuż po inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 roku. Agresywnie też działał przeciwko PiS. Jednym z jego potomków był Jakob Friedrich Freiherr von Fritsch, założyciel w 1762 roku weimarskiej loży masońskiej „Anna Amalia zu den drei Rosen”.


Miejsce von Fritsch-Seerhausena w Warszawie w 2014 roku zajął Rolf Nikel, były komisarz rządu federalnego ds. rozbrojenia i kontroli zbrojeń. Jego głównym zadaniem było wsparcie PO, aby wygrała wybory w 2015 roku. Gdy to nie nastąpiło, był jednym z głównych koordynatorów koncepcji totalnej opozycji. Sama idea powstała jednak w Berlinie w środowisku BND. W 2020 roku, po kolejnych spektakularnych porażkach Rolfa Nikela, Merkel wróciła do koncepcji, że trzeba wysyłać do Warszawy speców od służb (ale nie skreślono w pełni Nikela; w 2022 roku sięgnięto do jego doświadczenia i został on wiceprezydentem Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich).
Szpiedzy Merkel w Polsce

Ale za Nikela niemieckie służby specjalne nie zmniejszyły swojej aktywności w Polsce. Przede wszystkim dotyczy to Federalnej Służby Wywiadu (BND), a w radykalnie mniejszym stopniu Służby Ochrony Sił Zbrojnych (MAD), instytucji dysponującej potencjałem 1200 pracowników. W samym kodzie założycielskim BND jest mocny kompleks wobec Polski. Jak przypomina Jacek Gawryszewski we wnikliwym artykule naukowym „Służby specjalne w Republice Federalnej Niemiec”:„Przed powołaniem BND funkcję cywilnego i wojskowego wywiadu RFN pełniła tzw. Organizacja Gehlena, utworzona przez amerykańskie władze okupacyjne. Reinhard Gehlen, były wysokiej rangi oficer Sztabu Generalnego Wehrmachtu, stworzył służbę rozpoznania i wywiadu opartą na modelu funkcjonującym w okresie hitlerowskich Niemiec i bazującą w znacznym stopniu na byłych członkach SS oraz funkcjonariuszach SD i Gestapo, a także oficerach Abwehry. Szacuje się, że około 30 proc. pracowników i współpracowników Organizacji Gehlea, który w latach 1956–1968 był Prezydentem BND, wywodziło się z NSDAP”.

Generał Gehlen, który odgrywał istotną rolę w walce z polskim państwem podziemnym w trakcie II wojny światowej, pozostawił po sobie tajny raport opisujący rzetelnie i z nieukrywanym uznaniem skuteczność organizacyjną Armii Krajowej, z którą – jak podkreśla – przegrał tę wojnę. Ale to jego ludzie z Organizacji Gehlena wymyślili potem pojęcie „polskich obozów koncentracyjnych” i rozpowszechnili je na świat w ramach wojny informacyjnej z Polską. Szokujące jest, że dopiero w lutym 2011 roku kierownictwo BND utworzyło specjalną grupę ekspertów, która miała ocenić skalę wpływów na tę organizację ludzi z aparatu III Rzeszy. Nie ulega jednak wątpliwości, że to w ogromnej większości wychowankowie Gehlena odpowiadają nadal za tę służbę i jej aktywność na kierunku polskim. Niemal wszyscy, którzy należeli do elity BND, mają specyficzny, groźny dla nas, stosunek do państwa polskiego. Oni też decydowali o przejęciu byłej agentury Stasi działającej jeszcze w PRL-u, a także tworzeniu nowej sieci współpracowników.



W tym drugim przypadku sięgnięto po dobrze udokumentowane zasoby związane z procederem korupcyjnym realizowanym przez biznesmenów niemieckich w Polsce od 1989 roku do wejścia naszego państwa do UE. Łapówki bowiem traktowane były przez niemiecki rząd jako koszty uzasadnione i mogły być legalizowane wobec urzędów skarbowych. Na przyszłość stanowiły więc doskonały materiał operacyjny. Niemała grupa aktywnych współpracowników BND była pozyskiwana w ramach stypendiów przyznawanych szczodrze przez szereg niemieckich fundacji ulokowanych w Polsce: Heinricha Bölla, Konrada Adenauera, Roberta Boscha, Friedricha Eberta Aleksandra von Humboldta, Friedricha Naumanna i dziesiątków innych, które tworzyły gęstą sieć współzależności. Jej uzupełnieniem byli agenci BND pracujący w Polsce w mediach z kapitałem niemieckim, które zdominowały wiele czułych obszarów. Korporacje te przejęły też kontrolę nad kluczowymi drukarniami. W rękach niemieckich ambasadorów w Polsce zasoby te były potężnymi narzędziami wpływu.
Bolesne porażki Merkel

A jednak Rolf Nikel, mimo ogromnych zasobów, jakimi dysponował, okazał się bezradny wobec Zjednoczonej Prawicy. Merkel dotkliwie odczuwała kolejne spektakularne porażki. Gdy koncepcja „ulica i zagranica” nie wypaliła, zdecydowała się na szokującą prowokację. Skierowała do Polski Arndta Freytaga von Loringhovena (on sam twierdził potem, że nic o tym nie wiedziała!). Ten gest miał być pokazem niemieckiej buty. Ten były wiceszef BND, spec od służb, głęboko przeniknięty ową mentalnością Gehlena, miał wesprzeć PO w kampanii prezydenckiej. Jego kandydatura została zaakceptowana przez Polskę po wielu miesiącach, dopiero 31 sierpnia 2020 roku, a 15 września 2020 roku Arndt Freytag von Loringhovena złożył listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Dudy. W Niemczech trwały też wówczas przygotowania do wysłania Tuska do Warszawy. W grudniowym numerze „polskiego” Newsweeka (nr 50/2020), wydawanym przez kapitał szwajcarsko-niemiecki, ukazał się obszerny wywiad z tym przyjacielem Merkel. Nowy ambasador Niemiec konsekwentnie udawał, że nie rozumie, dlaczego jego nominacja wywołała tak silne emocje i uznana została jako swoiste wypowiedzenie wojny. Nie tylko po raz kolejny Berlin wysłał wysokiego funkcjonariusza BND do Warszawy, lecz także człowieka, którego ojciec niemal do ostatniej chwili przebywał w najbliższym otoczeniu Hitlera. Jest bowiem synem gen. Bernda Freytaga von Loringhovena, niemieckiego arystokraty z Kurlandii (jego przodek był mistrzem Zakonu Inflanckiego, najbardziej patologicznego zakonu rycerskiego w Europie), adiutanta Guderiana, jednego z najbardziej radykalnych nazistów w armii III Rzeszy. A od 1944 roku Bernd Freytag von Loringhoven był stale obecny w bunkrze Hitlera. Za osobistą zgodą tego zbrodniarza opuścił go 29 kwietnia 1945 roku, a więc dzień przed samobójstwem wodza III Rzeszy. Zrobił potem wielką karierę w Bundeswehrze, gdzie dosłużył się stopnia generała porucznika. Zmarł w Monachium w wieku 93 lat, w 2007 roku. Mianowanie jego syna na ambasadora w Polsce, w momencie gdy Niemcy prowadziły radykalnie agresywną politykę wobec Warszawy, było przerażającym eksperymentem, wiele mówiącym o pewnym deficycie emocjonalnym Merkel. Zdumiewające jest, że Berndt Freitag von Loringhofen, który niemal do końca przebywał w najbliższym otoczeniu zbrodniarza, który odpowiada za śmierć 6 mln obywateli II RP, twierdził, iż przez całą wojnę pozostał anständing (porządny, przyzwoity). Jego syn uważa podobnie. Jak stwierdził: „Wierzę mojemu ojcu, kiedy mówi, że osobiście nigdy nie popełnił zbrodni wojennych”. Jego syn zauważa: „Gdy rozmawiałem z ojcem o wojnie, przeważnie wspominał o niej z punktu widzenia Niemców. W szczególności kiedy opisywał cierpienie żołnierzy niemieckich pod Stalingradem. Albo gdy opisywał przyjaciół i towarzyszy, których stracił”. Bez trudu można sobie wyobrazić, co tkwi głęboko w sercu Arndta Freytaga von Loringhovena i jaki obraz Hitlera przekazał mu ojciec. 30 czerwca 2022 roku nowy kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, wycofał go z Polski.



Podbić Warszawę, obalić PiS

Ale nic się nie zmienia. Kolejny syn generała idzie na wojnę z Polską. Po von Loringhofenie nadal ta sama metoda. Tym razem Thomas Bagger, w szczególnie ważnym momencie dla europejskiego bezpieczeństwa, trafia do Warszawy. Przez pięć lat był ważnym doradcą prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera w sprawie budowy autonomii strategicznej Europy wobec USA (Steimeier przez lata był zaufanym człowiekiem skorumpowanego przez Putina kanclerza Schroedera). Nowy ambasador Niemiec jest synem gen. Hatmuta Baggera, byłego dowódcy Bundeswehry, który urodził się w 1938 roku w Braniewie. W Warszawie szuka zaczepki, prowokuje. Zasłynął z głośnego wywiadu dla niemiecko-szwajcarskiego „Nesweeka”, w którym zagroził w sprawie reparacji: „Można mieć jednak wspólną europejską przyszłość albo reparacje w stylu wersalskim. Nie da się mieć obu tych rzeczy naraz”. Jego ojciec był w latach 1996–1999 Generalnym Inspektorem Bundeswehry, po czym przeszedł na emeryturę. W 2000 roku funkcję tę objął do 2022 roku gen. Harald Kujat, który urodził się w 1942 roku w Obornikach (ówczesny tzw. Kraj Warty, wcielony do Rzeszy). Dobrze się znali z gen. Baggerem. Mieli podobne podejście do Polski. Kujat ujawnił swoje zaskakujące poglądy, gdy ujął się za inspektorem Marynarki Wojennej Kay-Achimem Schönbachem, który wywołał prawdziwy skandal międzynarodowy. Otóż 22 stycznia 2022 roku, a więc tuż przed najazdem Putina na Ukrainę, ten niemiecki wiceadmirał stwierdził: „Myślę, że Putin (…) tak naprawdę chce szacunku. Chce być traktowany jak równy z równym, pragnie szacunku. I – mój Boże – okazywanie komuś szacunku niewiele kosztuje, nic nie kosztuje”. Ostatecznie kanclerz Scholz zmuszony był pozbyć się go z armii. Ale Schönbach uzyskał wsparcie wielu emerytowanych generałów, w tym ze strony Haralda Kujata, który od 2002 do 2005 roku był przewodniczącym Komitetu Wojskowego NATO. Ale wiele mówi to o niemieckiej generalicji i pozwala zrozumieć, jakie ich synowie, Loringhofen i Bagger, mają spojrzenie na Polskę. Nie mamy w nich ludzi przyjaznych. Przy czym Kujat na emeryturze zasiadał w radzie zarządu Instytutu Dialogu Cywilizacji, którym kierował Władimir Jakunin, sowiecko-rosyjski agent i przyjaciel Putina, współtwórca Forum Niemiecko-Rosyjskiego. O młodości gen. Hatmuta Baggera, ojca ambasadora Niemiec, wiadomo niewiele. W jednej z lakonicznych notatek pojawia się informacja: „Jako sześciolatek musiał 28 stycznia 1945 roku opuścić Prusy Wschodnie na wędrówkę z matką i młodym bratem”. Zdumiewa brak jakichkolwiek informacji o jego ojcu, a to znaczy, że generał nie chce ujawniać pewnych faktów dotyczących aktywności jego rodziny w III Rzeszy. Bagger, po katastrofie wizerunkowej, wrócił do Berlina w lipcu 2023 roku i został wiceministrem spraw zagranicznych Niemiec.


Pełna mobilizacja na wybory

Szokująca jest ta lista ambasadorów, z których tak wielu miało mocne powiązania z niemieckimi służbami. Gdy po tej czarnej serii pojawił się 29 września 2023 roku w Warszawie Viktor Elbling, który urodził się w 1959 roku w Karaczi w Pakistanie, wydawało się, że jest to oznaka odrobiny rozsądku w Berlinie. Ale swoisty kosmopolityzm Elblinga, fakt, iż jego matka jest Włoszką, nie zmienia jego niemieckiego kodu kulturowego. A także jego powiązań z BND. Od 1993 do 1998 roku był osobistym sekretarzem Klausa Kinkela, który w kluczowym momencie dla Polski, w latach 1978–1982, był szefem BND, gdy Niemcy intensywnie tworzyli swoją agenturę w Polsce. Elbling był też najbardziej zaufanym człowiekiem Kinkela, nieukrywającego swych sympatii do Rosji. Potem przez dwa lata był zastępcą szefa gabinetu Joschki Fischera (Fischer zasłynął skandalicznym wystąpieniem w 2000 roku, podczas którego zaprezentował koncepcję silnej Europy pod niemieckim sztandarem w stylu, który dziś Scholz realizuje).

Elbing to dobry i skuteczny nadzorca Tuska.






Szokująca lista ambasadorów. Grochmalski o niemieckich nadzorcach Polski | Niezalezna.pl




26 października 2011:





niedziela, 10 kwietnia 2022

Dziś 497 rocznica Hołdu Pruskiego





Zobaczcie, jak to jest napisane w tej wikipedii - informacja przedstawiająca zakon niemiecki w złym świetle (poddaństwo), a tryumfującego Króla polskiego w dobrym (zwycięstwo i władza nad innym państwem) ukazana jest w sposób obojętny z tendencją do zrównania - Hohenzollern nie poniósł żadnej hańby, a może nawet jest takim samym tryumfatorem co i Zygmunt Stary.




Hołd pruski odbył się 10 kwietnia 1525 roku w Krakowie po wcześniejszym zawarciu traktatu między królem Zygmuntem I Starym i Albrechtem Hohenzollernem w dniu 8 kwietnia 1525 roku. W wyniku tego aktu Prusy Zakonne zostały przekształcone, jako lenno Polski, w Księstwo Pruskie.

Ostatni w Prusach[1] wielki mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (krzyżackiego) sprawujący władzę świecką nad państwem zakonnym Albrecht Hohenzollern, przyjął wyznanie luterańskie i przekształcił państwo zakonu krzyżackiego w świeckie państwo (Prusy Książęce), stając się jego władcą (księciem w Prusach), wyznaczonym przez zwierzchniego pana lennego – czyli Króla Polski (księcia całych Prus). Książę w Prusach miał otrzymać pierwsze miejsce wśród dostojników świeckich senatu Królestwa Polskiego[2]. Jednocześnie złożył hołd lenny swojemu wujowi Zygmuntowi Staremu, królowi Polski.





Zdania są rozbudowane i informacja ginie w gąszczu informacji - ten sam sposób co np. tutaj


wybija się jednak:

po wcześniejszym zawarciu traktatu - czyli po zgodzie Hohenzollerna - najpierw była zgoda, potem był hołd... nic złego

zawarto traktat - jak równy z równym, a efektem było przekształcenie Prus w Księstwo...czyli w sumie to awans...

wielki mistrz  sprawujący władzę świecką...
to określenie, że "świecką" jakby wiele innych władztw sprawował jeszcze... a zrezygnował "tylko" ze świeckiej...

stał się władcą, czyli księciem - ale Król Polski to też tylko książę.... zrównanie poprzez ten sam tytuł i sposób zapisu: (w nawiasie i z małej litery podobny zwrot), też jakby bezpośrednio jedno nad drugim, dla łatwiejszego skojarzenia, za to Król Polski z wielkiej litery jakby o kimś innym...





Książę w Prusach miał otrzymać pierwsze miejsce.... pamiętamy - "Drugim bohaterem jest, umownie ją nazwijmy, strona niemiecka..." z Werwolfa....  


Jednocześnie złożył hołd lenny swojemu wujowi Zygmuntowi Staremukrólowi Polski.


"jednocześnie", czyli jakby - PRZY OKAZJI - złożył hołd swojemu wujowi - i królowi - tym razem napisane z małej litery..... czyli nic wielkiego 


Zwróćcie uwagę, na tą drugą część:


Ostatni w Prusach[1] wielki mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (krzyżackiego) sprawujący władzę świecką nad państwem zakonnym Albrecht Hohenzollern, przyjął wyznanie luterańskie i przekształcił państwo zakonu krzyżackiego w świeckie państwo (Prusy Książęce), stając się jego władcą (księciem w Prusach), wyznaczonym przez zwierzchniego pana lennego – czyli Króla Polski (księcia całych Prus). Książę w Prusach miał otrzymać pierwsze miejsce wśród dostojników świeckich senatu Królestwa Polskiego[2]. Jednocześnie złożył hołd lenny swojemu wujowi Zygmuntowi Staremukrólowi Polski.


To są tylko trzy zdania - pierwsze zajmuje prawie całe 5 linijek (!) i zawiera ponad 47 słów.



zrzut obrazu z wikipedii


Przeciętny człowiek w trakcie czytania jest w stanie spamiętać ostatnie 5 słów - czyli niewiele albo nic nie zrozumie z tak długiego zdania... i o to chodzi. Znamy tę metodę, bo było już o tym na blogu.








Ten odnośnik:

Ostatni w Prusach[1]

  1.  Zakon istnieje do dziś i nadal kieruje nim wielki mistrz.


nie zgadza się z innym zapisem w wikipedii:


Wielki mistrz zakonu krzyżackiego (niem. der Hochmeister) – oficjalny tytuł zwierzchnika zakonu krzyżackiego w latach 1198–1929.



W innym zapisie - o zakonie krzyżackim - czytamy:

Zakon krzyżacki, w odróżnieniu od zakonu templariuszy, nigdy nie został oficjalnie rozwiązany przez papieży. Po hołdzie pruskim i sekularyzacji Inflant (Łotwa i Estonia) ostały się głównie domy zakonne na terenie Rzeszy Niemieckiej, gdyż tam znajdowały się najliczniejsze baliwaty. Siedziba wielkich i niemieckich mistrzów została przeniesiona do zamku Mergentheim w Wirtembergii. W związku z przejściem części braci na luteranizm i kalwinizm zakon stał się wspólnotą trzech wyznań – przy czym jednak każdy wielki mistrz musiał być wyznania katolickiego.

[...]

W 1929 r. zakon zrezygnował z charakteru rycerskiego – żyjący jeszcze bracia-rycerze mieszkali w domach prowincji austriackiej (ostatni brat-rycerz zmarł w 1970 roku). Po przyłączeniu Austrii do III Rzeszy hitlerowcy zakazali działalności zakonu i skonfiskowali jego dobra, prześladowali także niektórych zakonników.

Wszystkie cztery gałęzie podporządkowane są wspólnemu przełożonemu – wielkiemu mistrzowi – opatowi. Aktualnym wielkim mistrzem jest ks. Frank Bayard, sprawujący swój urząd od 2018 roku a wybrany na sześcioletnią kadencję.




Wg zapisów w wikipedii, poddanie sobie Prus jako lenna było błędem Zygmunta Starego, wszyscy wiemy, że lepsza byłaby inkorporacja Prus do Korony.... 
Ale jak powiada Lem - "Skoro nie zrobiłeś, widocznie nie mogłeś zrobić"....



Co by nie powiedzieć, dziś - 10 kwietnia, zamiast radosnych obchodów wielkich czynów naszych przodków, będzie w telewizji martyrologia.....


niedziela, 26 października 2014

Śmierć Christophe de Margerie

reblogged
 
 

Czy oznacza to bratobójczą wojnę wśród rządzących nami elit?



Kilka dni temu w wypadku lotniczym w Moskwie zginął szef francuskiego giganta naftowego “Total”- Christophe de Margerie. Całe wydarzenie opisał “The Economic Times” w ten sposób:


de margerie
CEO francuskiej firmy naftowej “Total”, Christophe de Margerie, zginął w wypadku samolotowym na lotnisku w Moskwie po tym, jak jego prywatny odrztowiec uderzył podczas startu w pług śnieżny.
Tragiczne wydarzenie do jakiego doszło 20 października, 2014 r. potwierdziła w oświadczeniu prasowym firma “Total”:
“Total Group” z wielkim i głębokim smutkiem potwierdza, że CEO Christophe de Margerie zmarł ostatniej nocy (20.10.14), tuż po 10 wieczorem (czasu paryskiego) podczas wypadku w porcie lotniczym Wnukowo w Moskwie, w wyniku kolizji z pługiem śnieżnym
Rosyjskie “Wedomosti” poinformowały o celu wizyty francuskiego biznesmana w Rosji:
Kilka godzin wcześniej (przed katastrofą) de Margerie spotkal się z rosyjskim premierem Dimitrim Miedwiediewem w jego rezydencji pod Moskwą aby omówić zagraniczne inwestycje w Rosji.
i dalej “The Economic Times””
Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Komitet Lotniczy, który bada wszystkie rosyjskie katastrofy lotnicze a także eksperci z rosyjskiej federalnej agencji lotniczej.
“Interfax” dodaje że:
Szef rosyjskiej federalnej agencji lotniczej Aleksander Nieradko koordynuje śledztwo.
a agencja informacyjna RIA Novosti że:
wg. rzecznika prasowego portu lotniczego Jeleny Kryłowej, czarne skrzynki samolotu zostały odzyskane.
i dalej “The Economic Times””
Moskiewscy śledczy wydali oświadczenie, że rozpoczęto śledztwo kryminalne w sprawie złamania lotniczych zasad bezpieczeństwa, co stało się przyczyną śmierci wielu osób i grozi sprawcy karą więzienia do 7 lat. Strona francuska została poinformowana, że powinna przysłać własnych ekspertow, co wydarzy się już wkrotce.
Mimo, że w historii lotnictwa miało już miejsce wiele spektakularnych katastrof, to wypadek z pługiem śnieżnym, do jakiego doszlo w Moskwie jest czymś niezwykle rzadkim. Wzbudza także wiele podejrzeń i wlaśnie dlatego Rosjanie ropoczęli w tej sprawie śledztwo kryminalne. Zabezpieczone zostały czarne skrzynki i zaproszono Francuzów do udziału w śledztwie. Wiele wskazuje na to, że francuski biznesmen został w sposób świadomy zamordowany a jego śmierć jest interpretowana przez niektórych jako wynik wewnątrzrosyjskiej wojny na szczycie, pomiędzy twardogłowymi Putina a liberalną frakcją Miedwiediewa. Dalsza lektura wspomnianego przeze mnie wyżej artykułu rzuca jednak inne światło na całą sprawę sugerując inne możliwe rozwiązanie i interpretację śmierci de Margerie.
We wrześniu (2014 r.) frma “Total” oświadczyła, że będzie kontynuować budowę zakładu skraplającego gaz ziemy, wydobywany na Półwyspie Jamał w północno zachodniej Syberii mimo sankcji nałożonych na Rosję przez UE i USA za rolę jaką odgrywa Rosja w konflikcie z Ukrainą. “Total” buduje zakład przy udziale rosyjskiej firmy Novatek i chińskiej korporacji naftowej CNPC.
W maju tego roku (2014) “Total” oświadczył, że podpisana została umowa z drugą co do wielkości rosyjską kompanią naftową Lukoil na wspólne wydobywanie ropy ze złóź w zachodniej Syberii. W swoim ostatnim wywiadzie dla “Financial Times” de Margerie poinformowal, że projekt ten został wstrzymany (miesiąc temu) w wyniku zachodnich sankcji wobec Rosji
Wygląda wiec na to, że firma “Total” w sposób zdecydowany postanowiła wyłamać sie z sankcji wobec Rosji i wspomóc rosyjsko-chińskie strategiczne porozumienie energetyczne nad jakim pracują obecnie oba te państwa. Najwyraźniej więc śmierć de Margerie jest sygnałem, że tego typu aktywność nie jest mile widziana.To z tego powodu Rosjanie wszczęli kryminalne śledztwo w tej sprawie i zaprosili do niego Francuzow. Z pewnością to dla nich wlaśnie zabezpieczyli czarne skrzynki.
wnukowo
Wspólne działania Rosjan i Chińczyków są poważnym zagrożeniem dla interesów zachodnich elit i udział w nich firmy de Margerie z pewnościa odbiegał od ustalonego planu, który nałożył sankcje na Rosję. Śmierć Francuza być może jest ostrzeżeniem dla tych wszystkich, którzy chcą te sankcje zlamać. Pokazuje to także jak bezwględni i zdecydowani na wszystko są ci, którzy stoją za tą katastrofą. Ludzie ci nie tylko mordują, ale robią to także bezkarnie.
Rosjanie zaprosili do swojego śledztwa Francuzów i najprawdopodobniej nie wszyscy z nich będą specjalistami lotniczymi. Można sie tam spodziewać następnych przedstawicieli firmy “Total”, którzy potwierdzą wszelkie ustalenia z daczy Miedwiediewa na spotkaniu z de Margerie w dniu katastrofy. Z pewnościa rozmowy takie zostaną przeprowadzone w ścisłej tajemnicy i nie dowiemy się rychło co było ich przedmiotem.
Jeśli de Margerie zginął w wyniku zamachu oznacza to, że ludzie, którzy za tym stoją mają do dyspozycji potężne siły w samej Moskwie, zdolne do wykonania takiego zadania.. Ktoś nie tylko znał sposób działania lotniska Wnukowo, ale także był w stanie swobodnie się po nim poruszać i wykorzystać do zamachu pług śmieżny. Jeśli to rzeczywiście było morderstwo, to jest to także kiepska wiadomość dla Rosjan, bo ich wrogowie są w stanie dopiąć swego nawet na terenie Rosji i dosięgnąć także czołowych rosyjskich polityków i szefów korporacji. Można się też spodziewać, że w najbliższej przyszłości bedziemy świadkami podobnych sytuacji, w których usuwani będą przedstawiciele rozmaitych światowych koncernów.
Czy oznacza to bratobójczą wojnę wśrod rządzących nami elit? Być może, bo już od dawna widac w tej sferze pęknięcia i podziały, zwłaszcza gdy do gry wkroczyły agencje wywiadowcze zmieniając od dawna ustalony porządek.
 
 

KOMENTARZE

  • Zgoda Autora na publikację
    Czesc! Proszę mówic mi po imieniu... Jeśli wstawiłes jakis link do NA i podpisałeś moim imieniem - nie widzę problemu. Jedyne czego nie popieram to fanatyzm - w każdą możliwą stronę: od fanatycznych wegetarian do fanatycznych katolików czy narodowcow. Wierzę, że fanatyzm jest przyczyną wszelkich nieszczęść jakie się nam na ziemi przytrafiają, bo fanatyk uważa że "wie" lepiej jak być powinno i często siłą narzuca swój pogląd innym ludziom. Dlatego jeśli mój artykuł służy szerszej dyskusji i pomaga w wymianie poglądów - to nie mam nic przeciwko temu. Dodam przy okazji, że cały blog NA opiera się na wysokooktanowych spekulacjach - ale zawsze w granicach zdrowego rozsądku i logiki. Nie daję tam gotowych odpowiedzi - bo ich nie znam, lecz wskazuje na możliwe i prawdopodobne rozwiązania - najczęściej poza typowym podjejściem do problemu. Życzę powodzenia w prowadzeniu strony! Przejrzę ja z ciekawością - jak tylko wroce do domu. Weekendy spedzam na morzu i internet w wielu miejscach jest tam tak ulotny jak prawda o MH370 Pozdrowienia!
  • @autor
    "Jeśli to rzeczywiście było morderstwo, to jest to także kiepska wiadomość dla Rosjan, bo ich wrogowie są w stanie dopiąć swego nawet na terenie Rosji i dosięgnąć także czołowych rosyjskich polityków i szefów korporacji."



    Takie podejście do sprawy w innym świetle stawia zamach smoleński.

    Czyli tylko niemcy stoją za tym zamachem.
  • @Maciej Piotr Synak 22:39:39
    Na jednym ze zdjęć Putina zrobionych tuż po zamachu, mam wrazenie, że widać jego pytanie..."kto mi zrobił kupę w ogródku?"
  • @lukucjusz 22:48:36
    To samo pomyślałem, kiedy po zamachu pokazywali Miedwiediewa i Putina jak rozmawiają przy stole przed kamerami.

    I jeden i drugi - mieli miękko....



http://talbot.nowyekran.pl.neon24.pl/post/114340,smierc-christophe-de-margerie#comment_1047807


niedziela, 13 kwietnia 2014

Dzisiaj rocznica, ale nie smoleńska, o nie, tylko HOŁDU PRUSKIEGO!






3 powody do zamachu smoleńskiego z punktu widzenia niemiec:



- Kaczyński organizował (nieporadnie co prawda i co prawda w kontrze do Rosji jakoby) konfederację państw Europy Środkowej, która, gdyby się to powiodło, mogłaby stanowić konkurencję gospodarczą i polityczną dla niemiec, a przede wszystkim – oznaczała koniec wdrażanej i podobno właśnie w tym roku (2014) - jak to oświadczył wywiad niemiecki ustami swego rzecznika - wdrożonej – mitteleuropy.




- usunięcie obu Kaczyńskich (a mieli lecieć razem), to byłby koniec największej opozycyjnej partii, czyli cały kraj w jednym ręku, jednej organizacji politycznej.

Cały czas pamiętamy, że tzw. ruska agentura to zwykła propaganda mająca odwracać uwagę od głównych dysponentów Polską tj. niemców i amerykanów.

Polecam:
http://maciejsynak.blogspot.com/p/50-pytan.html




- trzeci powód, może ostatecznie przekonywujący, to data



Kto dziś pamięta, że 10 kwietnia to rocznica hołdu pruskiego?


Nie o to chodzi, że daty są zgodne, ale o to, że zastosowano zasadę koncentracji zysków.

Niemcy często tę zasadę stosują (podobnie jak zasadę o "nieodpuszczaniu nawet o włos" - vide mord w Łodzi i "wina" Kaczyńskiego).

Chodzi o to, aby  intensyfikować zyski, koncentrować je, maksymalizować, dlatego łączą swoje akcje na zasadzie „dwie (lub więcej) pieczenie na jednym ogniu.”



Jak widać, niemcy identyfikują się w pełni z dziejami zakonu i dbają o wymazanie tej karty z historii.
Pokazuje to jasno, że zakon krzyżacki narodu niemieckiego był pomyślany i wykorzystany jako zbrojna 5 kolumna, która pod pretekstem szerzenia wiary miała zajmować terytorium Słowian, aby ostatecznie przyłączać je do niemiec.




Smoleńsk medialnie kompletnie pokrył tę datę i o to też chodziło.




HOŁD PRUSKI odbył się
10 KWIETNIA 1525 roku w Krakowie.

Był to hołd lenny, złożony przez księcia pruskiego Albrechta Hohenzollerna, byłego mistrza zakonu krzyżackiego, królowi polskiemu Zygmuntowi Staremu, na rynku krakowskim.




http://werwolfcompl.blogspot.com/p/blog-page_3517.html





PRZECZYTAJ TAKŻE

KOMENTARZE


wtorek, 30 kwietnia 2013

Szok w biały dzień - bitwa na "argumenty"

Jak "większość" twierdzi, że to zamach - to bzdury. Jak "większość" twierdzi, że był pijany - to prawda.





Sobota 10:30 w pierwszym programie polskiego (?) radia dyskusja: Magdalena Środa, ministra Kozłowska – Radziewicz, posłanka Piekarska.

Rozmowa (agitka) prowadzona na temat Smoleńska, Palikota z Kwaśniewskim i jakieś jeszcze dyrdymały.


W wypowiedziach można zauważyć wyraźną linią propagandową – Smoleńsk to nie był zamach, a każdy kto tak twierdzi to szaleniec, a przede wszystkim - „ja nie oglądałam telewizji w czasie obchodów, bo wypowiedzi Macierewicza o zamachu to bzdury są” - takie przesłanie obydwie panie miały dla słuchaczy radia.

Znaczy sugestia, żeby się nie wystawiać na informacje o zamachu, bo od samego słuchania można zostać przekonanym.


Piekarska na swoje szczęście nie musiała zajmować stanowiska ws. Smoleńska, bo „wiosna sprawiła”, że spóźniła się do studia. Dość niepoważne tłumaczenie jak na posła, może lepiej byłoby wcale się nie tłumaczyć? A może pani Piekarska sygnalizuje, że przygotowuje się do zmiany zdania nt. Smoleńska i nie chce wyjść na niemądrą?? Czuje wiatr przemian?

Interesujące.

W każdym razie w ogóle nie była zdyszana – może, kto wie, siedziała w studio jak myszka i piła poranną kawkę?




Generalnie zasada jest taka – mamy demokrację i to większość decyduje, co jest dobre dla Polski.

W końcu „wiadomo”, że jak większość uważa coś za prawdę – to to „na pewno” jest prawda.

Czyż to nie oznacza, że jak większość stwierdzi, że to jednak był zamach – to władze państwa nie powinny przyjąć takiej wersji??

Ooooo.... i to jest właśnie ta pułapka medialnych propagatorów.

Jak ludzie wybiorą zgodnie z pozorami demokracji – bo przecież nie każdy ma szmal na kampanię wyborczą i tak naprawdę wybór jest ściśle ograniczony – to dobrze.
Bo wybrano (głównie) wytypowanych przez służby ludzi – czyli wszystko pod kontrolą.


Jak ludzie mieliby decydować jakie podatki chcą płacić – o, nie, tu już kompetencje narodu się kończą – za głupi jesteśmy, aby o tym decydować.


Jak doszło do tematu Europy+, kobiety krytykowały i Palikota i Kwaśniewskiego.
Znaczy, oni są konkurencją dla PO.


Środa oświadczyła, że po Kwaśniewskim widać było, że pił alkohol.

Ciekawe. Bo jakoś żadne media o tym skwapliwie nie doniosły – nie licząc sarkastycznych uwag PISu, całkowicie tendencyjnych i nie odnoszących się do rzeczywistości tamtego dnia.
Pił, nie pił – może był zmęczony?

Śmieszne jest to, że Środa, chcąc w końcu dowieść tego, że ma jakoby rację, stwierdziła, że "tak uważa większość".

Większość uważa, że Kwaśniewski był podpity – i to jest argument.









KOMENTARZE

  • Jaki jest sens popularyzacji ideologi feminazistek.
    To co robia, co mówia te wydry powinno byc poijane godnym milczeniem. Po co to powielać?
  • @Nathanel 21:41:53
    Autor nie powiela. Autor obnaża i komentuje.
  • @Nathanel 21:41:53
    No nie.

    Te uwagi to chyba pod własny adres sobie Nathanel wyślij.
  • Durna baba, twarz o rozum prosi i te żydowskie łuki brwiowe i oczy
    a tu takie naukowe analizy. Po co? Durna baba - pies ją trącał.
  • @Maciej Piotr Synak 22:30:15
    Przeoczyłem Towarzyszu ten fragment:

    " Środa oświadczyła, że po Kwaśniewskim widać było, że pił alkohol.
    Ciekawe. Bo jakoś żadne media o tym skwapliwie nie doniosły – nie licząc sarkastycznych uwag PISu, całkowicie tendencyjnych i nie odnoszących się do rzeczywistości tamtego dnia. "

    Faktycznie. Jak można było mówic że "Alek" (Alik) Filipiński pił alkohol? Senasyją byłoby gdyby wasz Idol pił WODĘ nie " wódę" .

    Brawo towarzyszu Synak . Wasza czujność zostanie nagrodzona.
  • @Nathanel,Wawro.Drodzy,bogaci panowie,mający czas nawet na pisanie Blogów .Gratuluję analizy ale czy Szanowni Panowie są z tego
    pokolenia jak ja jako hobby-Bloger?Na pewno.

    PRL to byli również oprócz SB,PZPR czyli członków
    koncernu "taniej produkcji"RWPG,mieszkańcy Polski.

    Proszę nie mylić ex-pseudo komunistów i przebierańców,przed 89
    w roku 2013 pseduo kapitalistami z ...mieszkańcami Polski.

    Proszę nie wprowadzać cenzury.NE musi być interesujący i kontrowersyjny,pomimo Pana Bubla krytyki i innych zainteresowanych.

    Pan Wawro przychyłny Nathanelowi czyli Ranger jest klasą
    dla siebie dlatego nie rozumiem apetytu i chwilowej potrzeby dla cukiereczka,pełnego glukozy cenzurowanej.

    Dodam.

    Bogaci bez sarkazmu,gdyż ja co prawda na Blogu
    mam jako hobby Bloger tylko kieszonkowe ale mam za mało
    czasu na pisanie,komentowanie.Wstydzę się że
    prowadzę firmę dochodową ale czasami pozwalam sobie na odwiedziny.
    _____________

    Proszę autora Blogu o zrozumienie dla mojej skromnej refleksji,
    szczególnie dla Pana Nathanela:

    Czy Pan Nathanel pochwala łewice ale innych oskarża?

    "Udziału odmówiły PSL i SLD (starzy wsólnicy) a PO oddelegował tylko JW ( jawny wspólpracownik) tylko po toa aby mieć wiadomości z pierwszej reki. Bedzie miał magnetofon lepszy niż Michink przy Rywinie.
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/828,blad-pis-ktory-moze-kosztowac-przegranie-wyborow

    PO chce ukarać Kaczyńskiego, Macierewicza i Kempę
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/683,kneblowanie-opozycji-czyli-wolnosc-slowa-w-g-platfonsow

    Demokracja jest systemem , gdzie osły wybierają hieny.
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/91246,bananowa-demokracja-zielonej-wyspy


    Każdy potrzebuje autonomii.
    Szukaj swobody w podejmowaniu decyzji
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/90918,lekcja-zycia-co-musisz-wiedziec-aby-byc-szczesliwym


    Potrzebujemy kogoś takiego jak Marszałka Piłsudskiego do odzyskania niepodległości to fakt.
    Wybrany lider stara się możliwie jak najszybciej przepoczwarzyć w tyrana- dyktatora , a partię na swój użytek zawłaszczyć.
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/91012,ciach-go-palaszem-nielatwo-byc-liderem


    Jak skromny, wstydliwy bachorek został potworem- dyktatorem?
    http://nathanel.nowyekran.pl/index/2

    Wołodia to jednak "macho" więc może ktoś chciał mu zaimponować.
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/90621,naga-prawda-przed-putinem
    (Bez podawania zrodla zdjec atych zdjec Nathanel nie robiles)

    A jak się mają nasi w krajach dokąd emigrują ? Ano tam poprawiają się wskaźniki. Wzrasta ilość kelnerek, pomywaczek, sprzątaczek, pomocników budowlanych itp z wyższym wykształceniem. Polacy robią tam furorę szczególnie w anegdotach o tym jak ekskluzywnym zajęciem jest kelnerowanie skoro zajmują się tym ludzie z dyplomami magistrów i inżynierów, opowiadanych przez tambylców w piwnych pubach i z lubością prezentowanych przez media.

    Podobna sytuacja młodych występuje w innych krajach europejskich. jak więc to się dzieje że Polacy dostają tam zatrudnienie?
    __________

    Dodam te 2 linki pisza o tym samym i forma MY,WY dominuje.
    Gratuluję fantazji.

    http://nathanel.nowyekran.pl/post/90316,wygnancy-exodus-inteligencji-polskiej

    http://nathanel.nowyekran.pl/post/89813,mlodzi-zdolni-wyksztalceni-bezrobotni-to-polscy-wygnancy

    Pomysł powołania zespołu Macierewicza był trafiony.
    http://nathanel.nowyekran.pl/post/828,blad-pis-ktory-moze-kosztowac-przegranie-wyborow

    _____________
    To nie jest analiza profilów ale do kurki wodnej nie zaprzeczajcie sobie i pozwólcie innym reagować,pisać,żyć swobodnie zamiast ukrytych oczekiwań dla ACTA 2...
  • @Nathanel 01:37:34
    Naćpałeś się?
  • @Maciej Piotr Synak 15:31:54
    A użalać sie nad Kwachem to można na trzeźwo ?
  • @Nathanel 15:36:51
    Aha, nie naćpany tylko upity jesteś?


    Nie wiem jak ty, ale ja się nad Kwachem nie użalam.


    Pisz jak wytrzeźwiejesz.
  • Nahanael - ciekawy gość
    Nathanael a czego od rana do nocy szukasz na portalach polskich. Mieszkasz w USA, jak widać po notkach piszesz ciągle o USA, jak wypowiadasz się o Polsce to widać, że nie masz człowieczku o tym kraju pojęcia. Kim ty w ogóle jesteś i po co się snujesz po polskich portalach? Uwielbiasz cenzurę , masz bolszewickie poglądy na gospodarkę, no w ogóle z ciebie ciekawy gość

OSTATNIE POSTY

wtorek, 24 maja 2011

Nie ma żadnej chmury

"Samolot tanich linii lotniczych Ryanair przeleciał nad obszarem Szkocji, gdzie według służb lotniczych istnieje wysoka koncentracja pyłu powstałego po erupcji islandzkiego wulkanu Grimsvotn. Zdaniem Ryanaira "czerwona strefa" nad Szkocją nie istnieje. "

Tyle polski portal.



Chyba się trochę spóźniłem - jak tylko pojawiła się informacja, że przylot Prezydenta USA do Polski jest "zagrożony", bo znowu spaskudził się jakiś brzydki wulkan to od razu pomyślałem sobie - znowu to samo.
Tekst "na wczoraj...":


Zastanawiające, jak ten wredny wulkan może wybuchać sobie właśnie wtedy, kiedy głowa (jak wiadomo głową kręci szyja) największego mocarstwa na świecie ma w planach odwiedzić kraj nad Wisłą....



W poniedziałek "wybuchło", to do piątku "pył" na pewno dotrze do Polski.



Znowu.



Ten wulkan to nie ma szacunku nawet dla pogrzebu głowy państwa Polskiego.
Zasabotował cały ruch w Europie i nikt nie dojechał.....



A nie można by mu wydać rozkazu, żeby nie wybuchał?


[...]


"W oświadczeniu irlandzki przewoźnik podał, że rano dokonał lotu weryfikacyjnego z Glasgow nad Inverness i Aberdeen do Edynburga. Są to obszary uznane przez brytyjski urząd lotnictwa cywilnego za "czerwoną strefę" występowania wysokiej koncentracji pyłu wulkanicznego.

- Nad obszarem nie widać było chmury pyłu, ani żadnego innego pyłu wulkanicznego - poinformował Ryanair, dodając, że kontrola po zakończeniu lotu nie wykazała obecności pyłu "na kadłubie, skrzydłach czy w silnikach" samolotu.

- Lot weryfikacyjny Ryanaira potwierdza, że "czerwona strefa" nad Szkocją nie istnieje - stwierdził przewoźnik. "



http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Zagrozenie-pylem-to-fikcja-Nie-ma-zadnej-chmury,wid,13438309,wiadomosc.html?ticaid=1c5c9&_ticrsn=3




Na szczęście Obama do nas dojedzie, a numer z chmurą służy tylko do komunikacji.




_

niedziela, 10 kwietnia 2011

Prorok jaki, czy co??

Taaakk.....

Otworzyłem rano komputer i co widzę?

"Tarot o tragedii smoleńskiej"
[http://horoskop.wp.pl/kat,1015981,title,Tarot-o-tragedii-smolenskiej,wid,13284738,wiadomosc.html]


No i zaglądam....


"Odwrócona MOC symbolizuje zaplanowanie opisywanej tragedii, w której nie było możliwości odwrotu. Nie było takiej siły, która mogłaby uchronić samolot od upadku. Tarot mówi także, że za tym tragicznym incydentem stoi silna kobieta o wysokiej pozycji społecznej. Być może władająca potężnym mocarstwem."



To oczywiście obersztumbarfirer-frau Merkel....
Kobieta o wysokiej pozycji społecznej władająca potężnym mocarstwem...
Czy ona taka silna to ja nie wiem - czasami widać jak trzęsie się ze strachu...
[dygresja: kto by napisał, że Niemcy to potężne mocarstwo?


No właśnie...]





"Odwrócona IX BUŁAW oznacza, że genezą tragedii było zagrożenie konkurencji, walka o prymat. Aby uniknąć głośnego konfliktu posunięto się do tajemniczego rozwiązania trudnej sprawy."



Dotychczas panował układ - my nie ruszamy waszych, a wy nie ruszacie naszych.
Kto będzie lepszym .............. ten będzie rządził w kraju nad Wisłą...
Amerykański wasal uległ sile teutońskiej...
A na ropopochodne konfitury przyczaił się niedźwiedź ze wschodu...

O wilku mowa.....
"Odwrócona karta GŁUPCA oznacza osobę lub potęgę, która miała związek z realizowaniem planu owej tragedii.
Karta ta oznacza sprytnego i przebiegłego lekkoducha, któremu z łatwością przychodzi wydawanie rozkazów.
Głupiec w tym rozkładzie oznacza także kogoś, kto nie dba o konsekwencje i przebieg swoich dokonań wedle makiawelistycznego motta „po trupach do celu”."




Ten akapit z kolei oznacza oczywiście Putinkę - który nie dba o konsekwencje, bo i kto co zrobi atomowej Rosji???





Całość powyżej jest zgodna z moimi wcześniejszymi dywagacjami.

Wszystko to przecież już opisywałem na stronach pomorskiego UPR:


http://www.pomorski.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=12&katid=814&aid=9141
i tu
http://www.pomorski.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=12&katid=816&aid=9142


Nie sądzę, aby tekst "wróżbiarski" ukazał się przypadkiem.
Motorem działania gestapo z Antypolskiego Biura Wywiadu jest poczucie niższości względem Polaków - nie ma więc takiej możliwości, aby nie pochwalili się swoimi "osiągnięciami"...
Ale na to też już zwracałem uwagę...
[sztuczna mgła w Badenii Witembergii, MEN na gestapostreet itd...]


Niemcy przodują w wielu dziedzinach gospodarki, polityce. Na pierwszy rzut oka nie widać tego - ale faktycznie mogą ubiegać się o status mocarstwa.



Niewesoła przyszłość przed nami...




P.S.

Przypominam o czterech etapach podbijania państwa:


1. Demoralizacja – 15-20 lat

2. Destabilizacja – 2-5 lat

3. Kryzys – ok. 2 miesięcy

4. „Normalizacja” (przez obce wojska, „lidera-zbawcę”)


http://www.pomorski.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=12&katid=817&aid=8838









„W dzisiejszym świecie, jeśli jesteś neutralny, już jesteś wrogiem swojego kraju.
Musisz aktywnie stanąć po stronie swojego kraju, czyli po właściwej stronie.”





.