Polecam
książkę Józefa Kisielewskiego z 1939 roku, "Ziemia Gromadzi
Prochy".
Lektura
obowiązkowa dla każdego Polaka.
Osoby,
które uczestniczyły w wydaniu tej książki trafiały na listę
wrogów III Rzeszy, za samo jej posiadanie groziło wtrąceniem do
obozu koncentracyjnego.
Autor
jest dziennikarzem, który w roku 1938 odbywa podróż po
nazistowskich Niemczech.
Tytuł nawiązuje do słowiańskiej przeszłości ziem na zachód od Odry, co Kisielewski również obficie opisuje.
Tytuł nawiązuje do słowiańskiej przeszłości ziem na zachód od Odry, co Kisielewski również obficie opisuje.
Książka
jest reportażem z tej podróży, zapisem nastrojów społeczeństwa
niemieckiego względem Polaków.
Pokazuje
przekonania, sposób myślenia Niemców o historii i teraźniejszości,
pokazuje rzeczywistość taką jaka ona była - i jest - a o której
już często nie pamiętamy.
Pokazuje
prawdziwą niezakłamaną twarz stosunków niemiecko - polskich.
Polityka
niemiec po wojnie nie uległa zmianie, tylko utajeniu.
W Polsce - polityki nie prowadzimy żadnej.
W Polsce - polityki nie prowadzimy żadnej.
Podobnie
jak Raport Komisji Pomorskiej z roku 1920, jest świetnym
uzupełnieniem (jeśli mogę tak napisać) do opracowania WERWOLF . [kliknij podświetlone linki]
Potwierdza
rzeczy, które zauważyłem, że dzieją się współcześnie i które
opisałem w ww. opracowaniu.
Poniżej
skany pierwszych rozdziałów książki, oraz posłowie Gerarda
Labudy, słynnego polskiego historyka.
Uwagę zwraca też staranna szata graficzna.
Jeśli jest taka możliwość, polecam kupno książki z drugiej ręki.
5 luty 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz