Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

środa, 21 czerwca 2023

Wczoraj

 



















2 dni 
Grono odbiorców: Publiczne
Publiczne
USG, okulista, neurolog - "nie ma terminów", "niech pan pyta w sierpniu" "niech pan zapyta za jakiś czas"


dzisiaj:

- niech mi pani powie.... czy jest może teraz neurolog?
- nie, nie ma
- a może.... a może pani mnie po prostu zarejestruje??
- nie ma terminów, najbliższe terminy na październik, pani doktor wczoraj podała
- wczoraj?? ja byłem dwa dni temu i nie było terminów
wzrusza ramionami
- pani doktor wczoraj podała














Ja tworzę to, co mówię







James Cameron has written & directed 3 of the top 4 highest-grossing movies of all time (Avatar, Avatar: The Way of Water, and Titanic).


Before he made movies, Cameron was a truck driver.


He didn't go to film school.


Instead, on the weekends, he would go to the library and..


"I'd pull any thesis that [University of Southern California] graduate students had written [on] anything that related to film technology," Cameron explained.


"And for the cost of xeroxing (photocopying), I [got] all these doctoral dissertations [and] build up these big binders on how everything was done."

"So I literally gave myself a full graduate course on film technology for about $120.

I didn’t have to enroll in school because it was all there in the library. I’d set it up to go in like I was on a tactical mission, find out what I needed to know, and take it all home."


Takeaway 1:
When asked what motivated him to read those big binders full of information on filmmaking, Cameron said he was just following what excited him.

"People seek out the information and knowledge they need," he said. "It's like a divining rod."
The mythologist Joseph Campbell similarly talked about how reading is like "a divining rod," a way to find what you are uniquely attracted to and meant to do.
"You’ve got to read," Campbell said. "Find [what] excites you. And if it doesn’t excite you…It’s not yours.”


Takeaway 2:

Of course, at some point, Cameron had to put the binders down and pick up a camera.
When he eventually attempted to make his first movie, Cameron said, “It was a bit like a doctor doing his first appendectomy after having only read about it."

The bestselling author and learning expert, Scott Young, has a great article with a great title, "Do The Real Thing."

"When you examine case studies of people who have had major accomplishments," Scott writes, "you expect there to be some trick or shortcut...More often, however, the strategy used is dead simple: doing the real thing."



Takeaway 3:

Leonardo da Vinci used to sign off his letters, “Leonardo da Vinci, disscepolo della sperientia” ("disciple of experience").
 
He used to believe that one learns best by solely "doing the real thing."
Over time, however, he evolved out of this belief and, biographer Walter Isaacson writes, "became a disciple of both experience and received wisdom."

When you examine case studies of people who have mastered their craft, you usually find they are "disciples of both experience and received wisdom."

Like Cameron, they read the library and they do the real thing.


- - -
“Those who are in love with practice without theoretical knowledge are like the sailor who goes onto a ship without rudder or compass and who never can be certain whither he is going.” — Leonardo da Vinci


Written by Billy Oppenheimer
Kindly follow my page
Thank you for reading


James Cameron napisał i wyreżyserował 3 z 4 najlepszych filmów wszech czasów (Avatar, Avatar: The Way of Water i Titanic).

Zanim nakręcił filmy, Cameron był kierowcą ciężarówki.

Nie chodził do szkoły filmowej.

Zamiast tego w weekendy chodził do biblioteki i..


"Wyciągnąłbym każdą tezę, którą studenci absolwenci [University of Southern California] napisali [na temat] wszystkiego, co związane z technologią film


"A za koszt kseroksowania (fotokopiowania) [dostałem] te wszystkie doktoranckie [i] zbudowałem te wielkie segregatory na temat tego, jak wszystko było zrobione. "


"Więc dosłownie dałem sobie pełny kurs dyplomowy z technologii filmowej za około 120 $.
Nie musiałam się zapisywać do szkoły, bo wszystko było w bibliotece. Ustawiłbym to tak, jakbym był na misji taktycznej, dowiedzieć się, co muszę wiedzieć i zabrać to wszystko do domu. "


Na wynos 1:

Na pytanie, co go zmotywowało do przeczytania tych wielkich segregatorów pełnych informacji na temat tworzenia filmów, Cameron odpowiedział, że podąża za tym, co
"Ludzie szukają informacji i wiedzy, której potrzebują", powiedział. "To jak wróżka. "

Mitolog Joseph Campbell podobnie mówił o tym, że czytanie jest jak „wróżbita”, sposób na znalezienie tego, co Cię wyjątkowo pociąga i co robić.

"Musisz czytać" - powiedział Campbell. "Znajdź [co] Cię ekscytuje. A jeśli to nie ekscytuje you...It nie jest Twoje.


 
Na wynos 2:
Oczywiście w pewnym momencie Cameron musiał odłożyć segregatory i podnieść aparat.
Kiedy w końcu próbował nakręcić swój pierwszy film, Cameron powiedział: „To było trochę tak, jakby lekarz robił swoją pierwszą wyrostek wyrostek po tym, jak dopiero o tym przeczytał. "
Autor bestsellerów i ekspert uczenia się Scott Young ma świetny artykuł o świetnym tytule "Do The Real Thing. "


"Kiedy badasz przypadki osób, które osiągnęły duże osiągnięcia", pisze Scott, "oczekujesz, że będzie jakiś trik albo skróty... Częściej jednak stosowana strategia jest śmiertelnie prosta: robienie czegoś prawdziwego. "



Na wynos 3:
Leonardo da Vinci podpisywał swoje listy „Leonardo da Vinci, disscepolo della sperientia” („uczelnia doświadczenia”).


Kiedyś wierzył, że człowiek uczy się najlepiej, wyłącznie „robiąc to, co prawdziwe. "
Z czasem jednak ewoluował z tego przekonania i, biograf Walter Isaacson pisze, „został uczniem obu doświadczeń i otrzymał mądrość. "

Kiedy badasz case study osób, które opanowały swoje rzemiosło, zazwyczaj okazuje się, że są „ucznikami zarówno doświadczenia, jak i otrzymanymi mądro "
Jak Cameron, czytają bibliotekę i robią coś prawdziwego.


- - -
„Ci, którzy kochają praktykę bez wiedzy teoretycznej, są jak marynarz, który wchodzi na statek bez steru i kompasu i nigdy nie ma pewności, dokąd zmierza. ” — Leonardo da Vinci




----





Professor X
4 dni ·

Vi siete mai chiesti cosa significa Abracadabra?
 
Da bambini avrete certamente sentito questa parola. Non tutti sanno sanno però che deriva dall’aramaico Avrah KaDabra: «io creo quello che dico». Che cosa significa? Che le parole creano la realtà. Non c’è pensiero senza parole. E senza pensieri non esistono pensieri critici. Pensate che cinquant’anni fa un ginnasiale conosceva in media 1600 parole; oggi non ne conosce più di 500. È una cosa grave, si domanderanno alcuni?
Ecco, ricordate le sirene del mito Ulisse? Con il loro canto seducono i marinai e li spingono a gettarsi in mare. Perché ci riescono? Perché le loro parole sono così persuasive che riescono ad ingannare gli uomini. O ricordate il latinorum di Don Abbondio, il linguaggio forbito dell’Azzeccagarbugli? Tutti questi personaggi hanno una cosa in comune: distraggono, sviano, ingannano. Ma riescono ad avere la meglio sugli altri perché sanno parlare.
Quando prendo in mano un giornale o leggo un libro pubblicato recentemente, mi prende proprio una gran rabbia. Perché questi libri e questi articoli sono scritti come se noi lettori avessimo cinque anni e fossimo tutti preda di un istupidimento collettivo! Ma l’importante è che siano facilmente comprensibili! Sbagliato! Perché oggi, non mi stancherò mai di ripeterlo, i ragazzi hanno bisogno di conoscere più parole, perché non puoi esprimere ciò che hai dentro, non puoi avere un pensiero critico, non puoi dare voce al tuo dissenso se non hai le parole per farlo. E non soltanto i ragazzi ne hanno bisogno.
E a coloro che sostengono la necessità di semplificare il linguaggio e di abolire la punteggiatura, voglio rispondere con questa frase del poeta Julio Cortàzar: «Se l’uomo sapesse realmente il valore che ha, la donna andrebbe continuamente alla sua ricerca.» Però se adesso sposto la virgola dopo la parola donna, una semplice virgola che molti reputano inutile come lo studio della grammatica e della letteratura, guardate come cambia la frase: «Se l’uomo sapesse realmente il valore che ha la donna, andrebbe continuamente alla sua ricerca.»
G.Middei, anche se voi mi conoscete come Professor X (Cari amici, con un senso di commozione vi comunico che il mio romanzo Clodio è alla sua ultima ristampa. Se vi piacciono la storia e la filosofia, vi lascio il link per leggerne un estratto gratuito: https://www.amazon.it/Clodio-G-Middei/dp/8832055848
#istruzione #cultura #scuola #letteratura #linguaitaliana


Zastanawialiście się kiedyś, co oznacza abrakadabra?


Jako dziecko z pewnością słyszeliście to słowo. Nie każdy wie, jednak pochodzi to z aramejskiego Avrah KaDabra: «Ja tworzę to, co mówię». Co to znaczy? Te słowa tworzą rzeczywistość. Nie ma myśli bez słów. I bez myślenia nie ma krytycznej myśli. Pomyśl, że pięćdziesiąt lat temu licealista znał średnio 1600 słów; dziś nie zna więcej niż 500. Czy to poważna sprawa, ktoś się zastanawia?
Tutaj, pamiętacie syrenki z Ulyssesa? Swoją piosenką uwodzą marynarzy i pchają do morza. Dlaczego oni to robią? Bo ich słowa są tak przekonujące, że potrafią oszukać ludzi. Pamiętacie latinorum Don Abbondio, zakazany język Azzeccagarbugli? Wszystkie te postacie łączy jedno: rozpraszają, błądzą, oszukują. Ale udaje im się zdobyć to, co najlepsze z innych, bo potrafią mówić.


Kiedy łapię gazetę lub czytam niedawno wydaną książkę, bardzo się wkurzam. Dlaczego te książki i artykuły są pisane jakbyśmy my czytelnicy mieli pięć lat i wszyscy jesteśmy ofiarą zbiorowej głupoty! Ale ważne jest to, że łatwo je zrozumieć! Źle! Bo dzisiaj nigdy nie znudzi mi się powtarzanie tego, chłopaki muszą znać więcej słów, bo nie da się wyrazić tego, co masz w środku, nie można mieć krytycznej myśli, nie można wyrazić swojego sprzeciwu, jeśli nie masz słów, żeby to zrobić. I nie tylko dzieci tego potrzebują.


A tym, którzy popierają potrzebę uproszczenia języka i zniesienia interpunkcji, odpowiem takim cytatem poety Julio Cort àzara: "Gdyby mężczyźni naprawdę wiedzieli, ile są warci, kobiety ciągle by ich szukały. » Ale jeśli teraz przesunę przecinek po słowie kobieta, prosty przecinek, który wielu uważa za bezużyteczny jako studium gramatyki i literatury, spójrzcie jak zmienia się zdanie: „Gdyby mężczyzna naprawdę znał wartość kobiety, to ciągle by jej szukał. "


G. Middei, nawet jeśli znacie mnie jako Profesora X (Drodzy przyjaciele, z poczuciem szoku informuję, że moja powieść Clodio jest w ostatnim dodruku. Jeśli podoba Ci się historia i filozofia, oto link do przeczytania darmowego fragmentu:



poniedziałek, 19 czerwca 2023

Jan Cierpiący

 



"To tylko świr, który cieszy się byle czym. 

Po co mu te miliardy, skoro potrafi się cieszyć byle czym??

To tylko nawiedzony świr!"



"To tylko świr, który chce mieć wszystko!

Po co mu te miliardy? To my je potrzebujemy!!

To tylko nawiedzony świr!"


dla każdego coś innego...













Jest i biały ręcznik...







Czy jesteś chciwy?

Czy masz pragnienia?


Kiedy oddajesz życie za swoją rodzinę, albo za kogokolwiek na przykład na wojnie - to czym się kierujesz? 


Chciwością?


Kiedy nie chcesz się narażać "służbom" wszelakim, to czym się kierujesz?


Chciwością?

Pragnieniem spokojnego życia?

Może po prostu -  WYGODĄ?


Jesteś wygodny?


Pragniesz wygód?




"Będę udawać, że nic nie widzę, bo wtedy stracę swoje wygodne życie".

"Nic nie chcę wiedzieć!"


Tak jest w twoim wypadku?


A w moim?

Czy ja kieruję się wygodą?

Albo chciwością?

Czy prowadzę wygodne życie?


CZY JA PROWADZĘ WYGODNE ŻYCIE??


Dlaczego zakładasz, że jestem chciwy???

Bo sam taki jesteś??

To, że ty taki jesteś, nie znaczy, że inni tacy są. Ludzie są różni.


Wielokrotnie wystawiałem się na śmierć.

Wtedy, gdy walczyłem o prawdę, o wolność, o niezależność, gdy przeciwstawiałem się wrogom mojego kraju.

Także wtedy, gdy stwierdziłem, że stanowię wielkie zagrożenie dla wszystkich ludzi i wezwałem wielkich do tego, by .....


Nic wtedy nie wiedziałem ani o Janie ani o technologiach ani o niczym podobnym.

To wszystko "wyszło" dopiero w ostatnich 4-5 latach.



W moim postępowaniu nic się nie zmieniło.

Nie kieruję się chciwością.


Chciwością kierują się ci, co SUGERUJĄ, że chodzi im o bezpieczeństwo.

A może chodzi im tylko o selfiki pod obrazem w muzeum? I dlatego zawierają pakty z diabłem...


Ci, co pragną żyć wiecznie, sami ze sobą nie potrafią dojść do ładu. Cierpią, gdy ktoś ich urazi, zlekceważy, krzyczą wtedy w emocjach, wyją jak ranione zwierzę... Sami cierpią i innych okaleczają wylewając swoje frustracje na otoczenie. Ja tych głupków znam i wiem, że wcale nie są szczęśliwi.


Może gdyby potrafili żyć tu i teraz, to potrafiliby cieszyć się nawet byle czym?


Cierpią, a mimo to chcieliby wiecznie zaspokajać swoją chciwość - i jednocześnie cierpieć, bo przecież od cierpienia nie potrafią się uwolnić. W istocie chcą cierpieć wiecznie, bo przecież nie znają innego życia...


Jedyne co potrafią wymyślić, to to, że w zamian za swoje wieczne cierpienie, będą mogli wiecznie pastwić się nad innymi...


Kim oni są, co z nich za ludzie, że potrafią tysiącami lat znęcać się nad bezbronnym jednym człowiekiem?

Kim oni są, co z nich za ludzie, że ze swej chciwości organizują światowe wojny i dręczą miliony nurzając je wcześniej w wyimaginowanym świecie kłamstw - i napuszczając jednych na drugich?

Prawdziwe diabły i prawdziwe piekło.


Może właśnie to mówią freski z Akrotiri - człowiek żyje, by zbierać krokusy doświadczenia, by być lepszym, doskonalszym po powtórnych narodzinach i by ostatecznie - móc żyć wiecznie. Albo cieszyć się nawet byle czym...

I nawet małpa może zebrać swoje krokusy i stać się człowiekiem....


Nie jestem psem ogrodnika.

Jestem ogrodnikiem, co mówi, że zgniłe jabłka trzeba usunąć z koszyka, bo zepsują zdrowe jabłka.

Wielu tak mówi, nie tylko ja. Jest wielu takich ogrodników.



Kto porzuca swe życie, zyskuje Życie.

Kto pragnie Życia, traci..... rozum


Zamiast chcieć uwolnić się od cierpienia, chcą wiecznie cierpieć.





Dżon Hart, Stary Wół:

Harold Oxley | Indiana Jones Wiki | Fandom


Prawym Okiem: Malarstwo ścienne i architektura w Epoce Brązu Egejskiego (maciejsynak.blogspot.com)




niedziela, 18 czerwca 2023

Poświęcenie

 



Wielokrotnie ryzykowałem dla ludzi życiem.

Mimo to, nawet mnie nie szanujecie.

A może nawet wręcz odwrotnie.

W sumie to mnie nie obchodzi, to tylko o was świadczy.






Dobieranie sie do tego, co jest przed wami zamknięte, jest zamachem na cudzą własność.

 
TO NIE JEST WASZA WŁASNOŚĆ I NIE MACIE DO TEGO ŻADNYCH PRAW.

 
Podsuwanie mi pod oczy spreparowanych zdjęć, żebym rozwiązał dla was zagadkę, traktuję jako napaść na mnie i tak będę to rozliczał.


Jeżeli nie znajdzie się nikt, kto na czas zakończy władzę wiadomej sitwy na światem - to nie pozostawiacie mi wyboru...



Nie mam takiego zwyczaju, żeby od raz podjętej decyzji - odstępować.







Szach - mat

 














znalezione na fb





wtorek, 13 czerwca 2023

Reparacje od Niemiec cz. 2











Grecy zjednoczeni w walce o reparacje wojenne od Niemiec. 

Chcą współpracować z Polską



28.05.2023 08:20



Dr Aristomenis Syngelakis, szef Greckiego Komitetu ds. Niemieckich Odszkodowań powiedział, że "wszystkie partie polityczne w Grecji, a także ponad 90 proc. społeczeństwa popierają kwestie reparacji od Niemiec, ale nie mamy dowodów zdecydowanych działań rządu w tej sprawie, jak to ma miejsce w przypadku Polski". Jak wskazał proponuje konfiskatę niemieckich nieruchomości na poczet wypłat, zwrócenie się do sądu międzynarodowego i ścisłą współpracę z Polską.

Wszystkie partie polityczne w Grecji, a także ponad 90 proc. społeczeństwa popierają kwestie reparacji od Niemiec, ale nie mamy dowodów zdecydowanych działań rządu w tej sprawie, jak to ma miejsce w przypadku Polski - powiedział dr Aristomenis Syngelakis, szef Greckiego Komitetu ds. Niemieckich Odszkodowań. Jak wskazał proponuje konfiskatę niemieckich nieruchomości na poczet wypłat, zwrócenie się do sądu międzynarodowego i ścisłą współpracę z Polską.

Według niego wystosowanie not przez rząd grecki do Niemiec w sprawie reparacji, co miało miejsce 1995, 2019 i 2020 roku, jest koniecznym, ale niewystarczającym działaniem, ponieważ mogą one zostać po prostu odrzucone przez Berlin – co też miało miejsce.

Biorąc pod uwagę aktywne działania ze strony polskiej w kwestii ubiegania się o reparacje, rząd grecki powinien zrobić dużo więcej niż dotychczas. „Polska nie ograniczyła się do przekazania noty Niemcom, ale podjęła działania na forum ONZ oraz zaproponowała międzynarodową konferencję na temat odszkodowań” – przypomniał Syngelakis.

Dlatego proponuje on kilka kroków, mających pchnąć sprawę reparacji do przodu, w tym taką zmianę prawa w Grecji, które umożliwiłoby konfiskatę niemieckich nieruchomości bez zgody ministerstwa sprawiedliwości na rzecz ofiar niemieckich okrucieństw w czasie II wojny światowej.

„Wobec nieustępliwości Niemiec, konieczne jest odwołanie się również do sądu międzynarodowego” – dodał. „Rząd w Atenach musi dać sygnał Berlinowi, że rzeczywiście chce dochodzić należnych Grecji odszkodowań” – podkreślił Syngelakis.

Kluczowa jest też kwestia współpracy z Polską w sprawie reparacji – twierdzi przewodniczący Komitetu. Przypomniał w tym kontekście słowa niemieckiego historyka dr. Karla Heinza Rotha, że „Niemcy bardzo obawiają się polsko-greckiej współpracy w dochodzeniu reparacji i odszkodowań”.

„Działania podejmowane przez Polskę są bardzo pomocne dla nagłośnienia kwestii reparacji na poziomie międzynarodowym” – dodał.

Syngelakis twierdzi, że w celu efektywnego dochodzenia roszczeń od Niemiec potrzebne jest w Grecji utworzenie stałej komisji parlamentarnej, która zajmowałaby się tą kwestią, ale także ciała rządowego. W tym kontekście przywołał przykład stanowiska pełnomocnika rządu polskiego w sprawie reparacji, które zajmuje obecnie wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.

Grecja podjęła pierwsze działania w sprawie uzyskania reparacji od Niemiec od razu po zakończeniu II wojny światowej. Rząd grecki oszacował wysokość odszkodowań na równowartość dzisiejszych 350 mld euro i przedstawił je na paryskiej konferencji pokojowej w 1946 roku. Podjęto wówczas decyzję, że Grecji należą się reparacje, ale w niższej kwocie.

Przez następne dekady Niemcy odmawiały zapłacenia odszkodowań dla Grecji, przekazując jedynie w 1960 roku 115 mln marek niemieckich zadośćuczynienia dla grecko-żydowskich ofiar wojny. „Grecja nigdy nie zrzekła się swoich roszczeń w stosunku do Niemiec. Jest to ważne z politycznego, a jeszcze bardziej z prawnego punktu widzenia” - powiedział Syngelakis.

Według niego zadośćuczynienie z 1960 roku nie rozwiązuje sprawy. Rząd w Berlinie do 2013 roku utrzymywał, że jest za wcześniej na negocjacje w sprawie ewentualnych reparacji.


„Według układu londyńskiego z 1953 roku o spłacie niemieckich długów zagranicznych, który podpisały 33 państwa alianckie, kwestia reparacji dla Grecji miała zostać zamrożona do czasu zjednoczenia Niemiec i podpisania traktatu pokojowego” – zaznaczył.

Do 2013 roku rząd niemiecki twierdził, że nie podpisano jeszcze traktatu pokojowego, więc na razie nie ma podstaw do rozmów o reparacjach.

 „Nagle stanowisko Berlina uległo całkowitej zmianie: od tego czasu Niemcy twierdzą, że podpisany w 1990 roku układ w Moskwie w sprawie zjednoczenia Niemiec był traktatem pokojowym, który zamknął kwestię odszkodowań. Jednak ani Grecja, ani też Polska nie były jego stronami” – powiedział Syngelakis.


Podkreślił jednocześnie, że Niemcy unikają prezentowania swojej pozycji oficjalnie i w szczegółach, bo stoi to w sprzeczności z tym, co twierdzili do 2013 roku. „Z punktu widzenia prawa pozycja Grecji jest bardzo mocna” – dodał.

Przypomniał też, że w kraju działa aktywnie ruch społeczny, domagający się reparacji od Niemiec, w którym działają między innymi córki Lakisa Santasa i żona Manolisa Glezosa – dwóch greckich bohaterów wojennych, którzy usunęli flagę hitlerowskich Niemiec z Akropolu 30 maja 1941 roku.

Jak wynika z opublikowanego w 2017 roku raportu greckiej Międzypartyjnej Komisji Parlamentarnej ds. Dochodzenia Niemieckich Należności, rząd w Atenach powinien domagać się od rządu niemieckiego 269,5 mld euro odszkodowań za straty poniesione w czasie II wojny światowej.

W 2019 roku, w oparciu o ten raport, grecki parlament podjął jednogłośnie uchwałę o dochodzeniu odszkodowań od strony niemieckiej, zobowiązując rząd w Atenach do podjęcia wszelkich koniecznych środków politycznych i prawnych.



Rząd niemiecki odrzucił jednak złożone przez greckie MSZ noty w 2019 i 2020 roku, powołując się między innymi na zapłacenie w 1960 roku 115 mln marek niemieckich (dziś około 67 mln euro).

„Reparacje ze strony Niemiec za szkody w czasie II wojny światowej to historyczna, moralna, ale i polityczna oraz prawna powinność” – podkreśla przewodniczący Greckiego Komitetu ds. Niemieckich Odszkodowań. „Grecy była w pierwszej linii oporu wobec Niemców w czasie wojny i domagają się sprawiedliwości” – zaznaczył.

Historycy szacują, że straty osobowe w Grecji w latach niemieckiej okupacji 1941-1945 wyniosły około 530 tys. osób, a zniszczeniu uległo około 80 proc. greckiego przemysłu. Ponadto Niemcy zmusili Bank Grecji do udzielenia im pożyczki w wysokości obecnych 54 mld euro, której nigdy nie spłacili. W dodatku masowy zabór produktów rolnych przyczynił się do klęski głodu, której ofiarą padło co najmniej 100 tys. Greków.



--




2017 rok:


„Niemcy żądają Gdańska - tzw. „rząd Wolnego Miasta Gdańsk na uchodźctwie”:

Jak stwierdza w oficjalnym stanowisku nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Uchwały Konferencji Poczdamskiej zakładały, że ostateczne ustalenie zachodniej i północnej granicy Polski nastąpi w ramach konferencji pokojowej, której zorganizowanie w przyszłości przewidywały wielkie mocarstwa.

Z uwagi jednak na rozwój sytuacji międzynarodowej po II wojnie światowej, a zwłaszcza ze względu na okres „zimnej wojny”, który rozpoczął się niedługo po zakończeniu Konferencji Poczdamskiej, konferencja pokojowa nie odbyła się.”



Do 2013 roku rząd niemiecki twierdził, że nie podpisano jeszcze traktatu pokojowego, więc na razie nie ma podstaw do rozmów o reparacjach.

 „Nagle stanowisko Berlina uległo całkowitej zmianie: od tego czasu Niemcy twierdzą, że podpisany w 1990 roku układ w Moskwie w sprawie zjednoczenia Niemiec był traktatem pokojowym, który zamknął kwestię odszkodowań. Jednak ani Grecja, ani też Polska nie były jego stronami” – powiedział Syngelakis.



Jeszcze w 1945 r., na mocy traktatu poczdamskiego Polska otrzymała „pod tymczasową administrację” tzw. Ziemie Odzyskane, czyli Śląsk, Ziemię Lubuską oraz Pomorze Zachodnie ze Szczecinem. Ten traktat wygasł po 50 latach od podpisania, czyli w 1995 r. Ale to ma mniejsze znaczenie, gdyż umowa nie dotyczyła (jeżeli by czytać ją literalnie) do terytorium dawnego Wolnego Miasta. A to dlatego, że odnosiła się do terenów, które Rzesza Niemiecka kontrolowała przed 31 sierpnia 1939 r. Formalne przyłączenie Gdańska do Niemiec miało zaś miejsce 1 września.


Jak stwierdza w oficjalnym stanowisku nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Uchwały Konferencji Poczdamskiej zakładały, że ostateczne ustalenie zachodniej i północnej granicy Polski nastąpi w ramach konferencji pokojowej, której zorganizowanie w przyszłości przewidywały wielkie mocarstwa. Z uwagi jednak na rozwój sytuacji międzynarodowej po II wojnie światowej, a zwłaszcza ze względu na okres „zimnej wojny”, który rozpoczął się niedługo po zakończeniu Konferencji Poczdamskiej, konferencja pokojowa nie odbyła się.












poniedziałek, 12 czerwca 2023

Planują to na najbliższe 12 miesięcy

 

Powtarzają się rebusy i pranie mózgu.

Planują to na ten rok albo do lata przyszłego roku.


Dlaczego taka decyzja?


Może po tym:


Czy organizowano wam masowe spotkania na których mówiono wam coś o mnie i nakazano wykonywać jakieś polecenia np. na swojej stronie umieszczać teksty, które oni wam będą wysyłać?




uznali, że nie dam się dłużej nabierać i nic ze mnie nie wyciągną.



To bardzo źle, bo to oznacza, że ta sprawa jest ustalona z tymi, co winni mi pomóc.

Co też wskazuje na dalsze powiązania.

"Jesteście tacy sami"


Podczas gdy rząd przejmuje moją narrację o Werwolfie,  mnie "w odstawkę".




Może chcą umieścić GO w jego rodzinie.




Wałęsa:

Marzę, by się nie dostać do piekła za moje wyczyny, bo tam w piekle jest dobór negatywny. Stalin, Lenin na kierowniczych stanowiskach. A ja będę małym diabełkiem i będą mnie bardzo mocno niszczyć. Dlatego myślę, żeby się tam nie dostać.



A może to zapowiedź piekła dla mnie - jak go przebudzą...



Jeśli mam wielu wrogów, którzy mi złorzeczą, proszę wszystkich o jedną dobrą myśl o mnie i jedno dobre, życzliwe mi, zdanie na głos - o mnie, każdego dnia, aż do pozytywnego rozwiązania.









Małpa z brzytwą nie jest waszym dobroczyńcą.