Symulakr, symulakrum (łac. simulacrum „podobieństwo, pozór”; l.mn. simulacra) –˜ obraz, który jest czystą symulacją, pozorującą rzeczywistość albo tworzącą własną rzeczywistość. Również obiekt materialny wyobrażający istotę żywą, nadprzyrodzoną i fantastyczną w ich trójwymiarowym kształcie. Wykorzystywane w celach religijnych, magicznych, naukowych, praktycznych i zabawowych (np. lalki). Często są wyposażone w pewne atrybuty, potwierdzające ich pozorne życie, na przykład możliwość działań motorycznych.
przedruk
Bartłomiej Sienkiewicz pokazuje, jak w kwartał z intelektualisty stać się groteskowym trollem
Konstanty Pilawa krytykuje prawnuka wielkiego polskiego pisarza
17 kwietnia 2024
Jest rok 2018. Od kilku miesięcy angażuję się w działania Klubu Jagiellońskiego. Pomagam w organizacji spotkania z Bartłomiejem Sienkiewiczem.
Rozmowę z byłym ministrem spraw wewnętrznych prowadzi Krzysztof Mazur, pełniący wówczas funkcję prezesa Klubu. Przez dwie godziny nie opuszcza mnie wrażenie, że uczestniczę w czymś istotnym.
Nigdy później nie usłyszałem, aby ktoś w sposób tak szczery i intelektualnie uczciwy przedstawił filozofię rządzenia Platformy Obywatelskiej.
Na krytykę „ciepłej wody w kranie” Tuska i przypomnienie „szarpnięcia cuglami” z czasów pierwszej Platformy,
minister Sienkiewicz odpowiedział:
„Zarzut, że znalazł się taki rząd w Polsce, który schował do kieszeni marzenia o podmiotowej polityce i nie jest w stanie realizować jakiejś własnej agendy, a koncentruje się na tym, aby te trzy bankructwa nadrobić i nie doprowadzić do podobnych tragedii w przyszłości, jest niepoważny. Efektem takich rządów była przecież istotna zmiana w sferze stosunków społecznych”.
"Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym. W naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości. Tylko wówczas w spokoju będziemy mogli korzystać z dobrodziejstw naszego peryferyjnego położenia. Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo" – przekonywał prawnuk autora Trylogii.
Zapytany o potrzebę idei, która łączyłaby polskie społeczeństwo, odpowiedział:
„Mówienie dzisiaj o całym społeczeństwie w kategoriach jednolitego podmiotu jest oczywistym socjologicznym kłamstwem. Polacy są w miarę nowoczesnym społeczeństwem, a więc i mocno zróżnicowanym: ideowo, pod względem pochodzenia czy poziomu wykształcenia. Głęboka różnorodność interesów tworzy bardzo trudną do rozplątania siatkę. Dzisiaj ta całość może wyrażać się jedynie podczas meczu polskiej reprezentacji bądź w sytuacji wojny na Ukrainie”.
Naród w czasach pokoju de facto więc nie istnieje.
Politycy nie mają dostarczać społeczeństwu wielkich idei, należy w końcu wyzbyć się romantyzmu i zacząć myśleć nowocześnie. Za co odpowiedzialni są politycy? Otóż za budowanie dojrzałych instytucji, które nie będą podlegały rewolucjom kadrowym wraz ze zmianą władzy.
„To jest właśnie pochodna takich wielkich ideowych kwantyfikatorów, tzn. wypatroszenia instytucji w imię wyższych racji, w przekonaniu, że poprzednicy nic dobrego dla Polski nie byli w stanie zrobić. Ten sam mechanizm objawił się w bardzo podobny sposób w Trybunale Konstytucyjnym. Obawiam się, że jest to pewien charakterystyczny model działania dla obecnej prawicy. Jeśli mówimy o kryzysie demokracji zachodniej, to uważam, że jedynymi kotwicami w momentach przełomu są instytucje” – perorował Sienkiewicz.
Bardzo źle zestarzały się te słowa. Z wizją polityczną Bartłomieja Sienkiewicza z 2018 r. można było przynajmniej dyskutować. Wówczas uchodził za klasycznego liberała, przywiązanego do pozytywistycznego rozumienia polskiej historii oraz dogmatycznego wyznawcę Immanuela Wallersteina. Wiara w silne instytucje, które miały temperować „narodowe byle trwanie” zdradzały zaś sympatie do krakowskich stańczyków.
Jakiego Bartłomieja Sienkiewicza oglądamy od powrotu PO do władzy? Ze Stańczyka został groteskowy błazen, który robi dokładnie to samo, za co 6 lat temu krytykował PiS. Sienkiewicz nie ma żadnych innych motywacji oprócz taniego rewanżyzmu.
Jaki jest sens powołania na czele instytutu zajmującego się myślą narodową lewicowego Adama Leszczyńskiego? Dlaczego zaorano inteligenckiego Kronosa, komu przeszkadzał Budzyński w Radiu Poznań, naprawdę trzeba było tak traktować Agnieszkę Romaszewską-Guzy, zasłużoną dyrektorkę Biełsatu, czy wykonującą dobra robotę w Instytucie Pileckiego Magdalenę Gawin? Szkoda już słów na wyjęcie wtyczki w Telewizji i jakość tego medium po przejęciu sterów przez mistrza Czyża, który wydaję się antytezą Rachonia w wersji light.
Wystarczył lekko ponad kwartał, żeby dla samej radości niszczenia i zaspokojenia pokusy rewanżu schować do kieszeni ideały państwa prawa, inteligencki liberalizm, niechęć do rewolucji i marzenie o budowie państwa na dekady, a nie kadencję.
Doprawdy nie wiem, jak będzie wyglądała polityka historyczna w wykonaniu uśmiechniętej Polski z Bartłomiejem Sienkiewiczem w roli głównej. Może w ogóle nie będzie wyglądała, przecież to u nas domena prawicy, a i trudno oczekiwać jakiejś wizji od ludzi, którzy jeszcze przed zarażaniem wirusem władzy sami dogmatycznie jakiekolwiek wizje uznawali za chorobę.
Może się jednak okazać, że rewanżyzm każe ekipie Tuska i Sienkiewicza popłynąć na rosnącej fali ludowej historii Polski. Skoro w ich mniemaniu PiS zaczadzony był nomen omen Sienkiewiczowskim krzepieniem serc, to może zostaniemy zmuszeni do chłopomanii i Trylogio-fobii?
Nie mogę się doczekać Muzeum chłopa polskiego w każdym powiecie, Marszu Pamięci Kmieci Wyklętych, Narodowego Dnia Wyzwolenia z Pańszczyzny i powołania Instytutu Badań nad Polskim Niewolnictwem. Skoro już nie o państwo tutaj idzie, to niech będzie przynajmniej zabawnie.
2016 r.:
"Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej…"
- Bartłomiej Sienkiewicz, Minister Spraw Wewnętrznych
---------------
"Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym. W naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości. Tylko wówczas w spokoju będziemy mogli korzystać z dobrodziejstw naszego peryferyjnego położenia. Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo"
Tu jest chyba powiedziane wyraźnie - wg niego Polska jest własnością Niemiec i jeśli ktoś się będzie temu sprzeciwiał, to: samobójstwo.
Bycie drenowanym finansowo i spokojna egzystencja jest dobrodziejstwem.
Bo brak spokoju - już dobrodziejstwem nie jest.
Ktokolwiek nie będzie chciał zrezygnować z podmiotowości - nie będzie miał spokoju.
Czyli tak jak ja - jestem nieustannie osaczony i nie mam spokoju, nie prowadzę wygodnego życia, tylko wegetuję.
„Mówienie dzisiaj o całym społeczeństwie w kategoriach jednolitego podmiotu jest oczywistym socjologicznym kłamstwem.
To jest odpowiedź na pytanie redakcji: "o potrzebę idei, która łączyłaby polskie społeczeństwo"
i z tego wniosek redaktora: "Naród w czasach pokoju de facto więc nie istnieje."
Czyli - Polacy są podzieleni, a do tego dochodzi niemiecka 5 kolumna polokowana np. w "służbach" .
Polacy są podzieleni i Bartłomiej Sienkiewicz nie podaje na to żadnej recepty, ignoruje to pytanie, zamiast tego w dalszym wywodzie podkreśla jakby "ostateczną" po-dzielność Polaków.
Niezapominajmy o kontekście: "Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo" oraz o jego złowach z 2016 r.
"Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje"
Polacy są w miarę nowoczesnym społeczeństwem, a więc i mocno zróżnicowanym: ideowo, pod względem pochodzenia czy poziomu wykształcenia.
"pod względem pochodzenia" - chodzi o Niemcy? Czy o co?
Co znaczy "nowoczesne społeczeństwo"?
Może to znaczy - wypłukane z tożsamości, "europejskie" - tak jak to nam lansują media, a nie polskie?
Może chodzi o to, że w czasie II Wojny Światowej nastąpiło fizyczne odcięcie od polskiej tradycji, poprzez wymordowanie ojców i elit, a obecnie jesteśmy mieszaniną tego, co nam pozostało po tych ludziach przedwojennych i tego, co nam zaaplikowano po wojnie, a szczególnie - po 1990 roku?
To koresponduje z twierdzeniami tego jednego pana, który uważa Polaków ze Śląska za ludzi bez tożsamości i proponuje im bycie górnołużyczanami.
W spisie powszechnym z 2021 roku 99% mieszkańców woj. Dolnośląskiego określiło swoją tożsamość jako polską, mimo to ten pan twierdzi, że ludzie szukają "swojej" tożsamości.
Jak mówię - media każde nowe pokolenie starają się coraz bardziej wypłukać z kultury polskiej, a więc z tożsamości, co może ułatwić implementowanie groźnych dla nas pomysłów, łącznie z rozpadem państwa.
"Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo"
Można by jeszcze dopytać: o jakie "wywijanie szabelką" chodzi? Z reguły ten termin oznacza wystąpienie zbrojne, dodajmy - w przegranej sprawie.
Czy rzeczywistość jaka nas otacza, zmusza nas do sięgania po broń?
Nikt z nas o tym nic nie wie, żadne służby nas o tym nie ostrzegają, no właśnie... nie licząc pana pułkownika Sienkiewicza, który w sumie nam to odradza...
Głęboka różnorodność interesów tworzy bardzo trudną do rozplątania siatkę.
To o sobie i swoich kamratach?
Dzisiaj ta całość może wyrażać się jedynie podczas meczu polskiej reprezentacji bądź w sytuacji wojny na Ukrainie”.
Czyli "całość Polaków" to garstka, a może to sugestia, że "prawdziwi Polacy" to chuligani stadionowi - i lepiej się od nich odcinać?
Niezamierzamy i nie pójdziemy umierać za ukrainę na wojnie z Rosją.
My mamy do wygrania wojnę z Niemcami, oni od 1945 roku do dzisiaj nie chcą podpisać z nami Traktatów Pokojowych.
Wygrajmy TĘ wojnę,
po 85 latach wygrajmy w końcu wojnę z Niemcami.
Bartłomiej Sienkiewicz pokazuje, jak w kwartał z intelektualisty stać się groteskowym trollem — Klub Jagielloński (klubjagiellonski.pl)
Prawym Okiem: Symulakra (maciejsynak.blogspot.com)
Prawym Okiem: Symulakra (maciejsynak.blogspot.com)
Prawym Okiem: Fakty, ale takie inne (maciejsynak.blogspot.com)
Prawym Okiem: Separatyzm ? (maciejsynak.blogspot.com)
Mniejszości narodowe i etniczne na Dolnym Śląsku [LICZBY] (www.wroclaw.pl)
Tego już za wiele !!!!!!!!!!!!!!
Wreszcie nadchodzi moment, gdy chyba już nikt nie wierzy w uczciwość obecnych elit polityczno-urzędniczych !!!
Należy teraz spisać BIAŁĄ KSIĘGĘ przemian w Polsce od PRL do dzisiaj (okrągły stół, policzmy głosy, afery, Smoleńsk, uległość wobec Rosji, Niemiec, USA i ZeSRE itp. itd.).
Należy nie tylko pokazać to BAGNO, o którym sami jego twórcy OTWARCIE MÓWIĄ, ale też pokazać POZYTYWNĄ ALTERNATYWĘ dla społeczeństwa !!!
Nie dzielić się na podgrupy - należy stworzyć maksymalnie szeroki front społeczny z jednym celem: OCZYSZCZENIE POLSKIEJ SCENY POLITYCZNEJ Z GÓWNA !!!!
Z GÓWNA !!!!
Dopiero po wywaleniu NA ZAWSZE wszystkich, którzy uczestniczyli w rozkradaniu Polski, można się zastanawiać, czy lepsza jest droga A, B czy C ...
Dopóki nie wywalimy starej klasy politycznej, to się nie uda !!!
Zacząć trzeba od WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH !!!
Bo to w samorządach jest kontrola nad przeprowadzaniem wyborów centralnych i tylko tam możliwe są oszustwa !!!
Ponadto samorządy są też miejscem pozyskiwania środków na kampanie wyborcze w wyborach centralnych !!!
Te nadchodzące wybory to będzie PRAWDZIWA REWOLUCJA !!!
W szczególności o sukcesie zadecyduje KNP, gdyż na dzisiaj to to środowisko skupia ludzi spoza systemu, którzy udowodnili swoją skuteczność.
Ktokolwiek będzie zwalczał KNP, ten automatycznie stanie się wrogiem Polski i sam będzie zwalczany aż do całkowitego zwycięstwa !!!
Spodziewajcie się niedługo kampanii społecznej w internecie, jakiej jeszcze świat nie widział ...
Będziecie w szoku ...
W ciągu najbliższych 5 miesięcy wszystko, co do tej pory wiedzieliście o sile internetu, przestanie mieć już znaczenie ...
Opanowaliście już cały aparat państwa, że Mikkego wyciągacie z niebytu?
Już waszej władzy nikt nie zagraża, wszystko macie pod kontrolą?
"Ktokolwiek będzie zwalczał KNP, ten automatycznie stanie się wrogiem Polski i sam będzie zwalczany aż do całkowitego zwycięstwa !!!"
Tak, tak, po 1945 roku też tak mówili.
Będziecie w szoku ...
W ciągu najbliższych 5 miesięcy wszystko, co do tej pory wiedzieliście o sile internetu, przestanie mieć już znaczenie"
Z miesiąc temu Zbyszek Stonoga pisał o polskich(cokolwiek to znaczy) bezpiecznikach, którzy postanowili pomóc mu przeprowadzić przedterminowe wybory ... w październiku. O to chodzi, Panie Thule?
PS
Co tam słychać u Dietricha Eckharta?
----------- przypomnijcie sobie -WIELKIE EMIGRACJE !!!
-WSZĘDZIE BYLIŚMY ----------NIKIM ----Rosjanie w 1917r z zasobami !! na emigracji --też byli NIKIM !!!!!!!!!!!
Działam SAM. Ale w dzisiejszych czasach internetu to nic nie znaczy.
Ja nie liczę na jakieś zorganizowane struktury. Liczę na te MILIONY zwykłych ludzi, którzy dzisiaj są gotowi już do walki, ale jeszcze nikt im nie zdefiniował WROGA i METOD WALKI.
Co gorsza: są miejsca, gdzie próbuje się gniew tych ludzi sprowadzić na ślepą uliczkę poprzez BREDNIE na temat "cywilizacji wariatów", "wariatów jutra" lub wzywając do bojkotu wyborów.
Na szczęście ludzie nie dadzą się ogłupić tym idiotycznym wezwaniom.
Ludzie coraz więcej rozumieją z tego, co się dzieje.
"Ludzie coraz więcej rozumieją z tego, co się dzieje."
Mógłbyś rozwinąć te dwie myśli?
Jedno jest pewne: gdyby zagłosowali wszyscy uprawnieni i nie było by oszustw, to ilość głosów oddana na PO byłaby poniżej progu wyborczego ...
A oszukać można na 100-200 tys głosów, a nie na miliony ...
Ponadto zorganizujemy kampanię zachęcającą do zapisywania się do komisji wyborczych oraz na mężów zaufania.
Ponadto: gdy wygramy przynajmniej część wyborów lokalnych, to dodatkowo utrudnimy lokalne fałszerstwa, co jest niezwykle ważne przed wyborami 2015.
Zdefiniowanie WROGA i METOD WALKI jest dość proste:
- wrogiem są osoby tkwiące w obecnych władzach, więc ich wyeliminowanie będzie proste. Jedną z metod jest niegłosowanie na tych, którzy wiszą na bilbordach. Ale tych metod jest więcej. Nie ma teraz sensu pisać o szczegółach.
METODY WALKI to przede wszystkim dotarcie do "milczącej większości".
Trzeba im wskazać, że pójście na wybory pozwoli wyeliminować ich znienawidzonych wrogów.
Jesteśmy już blisko tego celu. W UK, we Francji i w innych krajach już społeczeństwa powiedziały WON !!! klasie politycznej. Niedługo stanie się to w Polsce.
Co jest do tego potrzebne ? Stworzenie BIAŁEJ KSIĘGI pokazującej to, co do tej pory się działo. Wszystkie afery, złodziejstwa, opisanie JAK DZIAŁA TEN SYSTEM itp.
Co ciekawe: to wszystko jest tak LOGICZNE, że każdy kto to przeczyta, szybko uzna, że tylko w ten sposób da się wytłumaczyć wszystko to, co do tej pory wiemy.
Jeżeli widzimy trawnik, a na nim nieporośniętą trawą ścieżkę, to możemy snuć różne warianty. Np. że jakiś tajemniczy "promień siłowy z kosmosu" wypalił trawę, albo że akurat w tym miejscu nie wysiało się żadne ziarenko trawy itp.
Ale gdy zaintrygowanemu człowiekowi ktoś podsunie myśl, że najprawdopodobniej trawa w tym miejscu została po prostu zadeptana, bo ścieżka prowadzi od bloku do przystanku autobusowego, to wtedy taki człowiek natychmiast odrzuci wszystkie bzdurne koncepcje "laserowych promieni siłowych z kosmosu" czy innych głupot i od razu powie, że tylko nasz opis działania systemu tłumaczy wszystkie afery. A skoro nasz opis tłumaczy te afery, a jednocześnie podajemy logiczną metodą ich eliminacji, to znaczy, że mamy ŚWIĘTEGO GRAALA WOLNOŚCI, któremu na imię WOLNY RYNEK+JKM+KNP+StM+UT ...
Innej drogi po prostu NIE MA ...
O jakie afery chodzi, podaj przedział czasowy.
Odniósł bym się do tej skuteczności. Dwadzieścia pięć lat przegranych w czambuł wyborów i ostatni „sukces” dający poparcie około 1,5% wyborców przy silnej mobilizacji elektoratu.
Prawdę mówiąc sam chciałem zagłosować na KNP ale zdecydowałem się na bojkot.
Dobrze jest przy okazji jest zaznaczyć ,że KNP jest obecnie ostatnią partią „buntu” która jeszcze się nie skompromitowała, teraz wyborcy dali jej szansę.
Ap ropo promieni laserowych.
Jak to ma się w zgodzie z faktem ,że mimo braku WR na świecie są państwa bogate i to najczęściej te które mają silną państwowość. Jak długo można twierdzić ,że nieistniejący system gospodarczy będzie lepszy od tych które znamy.
Oddaliśmy gospodarkę na działanie rynku, jaki by nie był, zagraniczne korporacje zniszczyły nam przemysł, przy bierności państwa. Teraz organizacje przedsiębiorców „płaczą” na rozlanym mlekiem.
Swoją drogą JKM robi chyba więcej złej roboty WR niż sam towarzysz Miler. Tak kosmicznych bzdur na jego temat nie mówią nawet w centrum Adama Smitha. Nie negują państwa jako takiego piętnują za to jego wady i patologie wskazując sposoby rozwiązania. Można się zgadzać lub nie ale jest z czym dyskutować. JKM można najwyżej posłuchać jak Nocy Kabaretowej.
My, za cenę niskich wyników wyborów byliśmy KONSEKWENTNI W GŁOSZENIU PRAWDY.
Czy Jezus z Nazaretu (zwany Chrystusem) powinien był przeprowadzać głosowanie wśród współczesnych na temat tego, które z przykazań przestrzegać, a które nie ?
Według twojej terminologii Nazarejczyk "przegrał z kretesem", a nawet został powieszony na krzyżu.
Według mojej terminologii Jezus wygrał ...
I to jest różnica między nami, która nie jest do zasypania ...
1. Zauważ, że w III RP NIE MAMY WOLNEGO RYNKU !!!
Czy tu się ze mną zgodzisz ?
2. Ja nigdy nie twierdziłem, że WOLNY RYNEK "byłby lepszy" !!!!!!
Wręcz zwracałem uwagę wszystkim wolnorynkowcom, aby NIE WAŻYLI SIĘ TAKIEGO ARGUMENTU UŻYWAĆ !!!
JEDYNYM !!!! (powtarzam !!! JEDYNYM !!!) powodem, dla którego uważamy, że rynek powinien być oparty o WOLNOŚĆ DZIAŁANIA jest to, że wtedy realizuje się WOLNA WOLA CZŁOWIEKA ...
Ja w ogóle nie wychodzę z przesłanek utylitarnych przy analizie systemów politycznych i społecznych !!!
Często daję taki przykład:
co by było, gdyby się okazało, że w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau (jak samo jego kierownictwo twierdzi: "chwilowo nieczynnym") wydajność pracy jest większa ?
Czy to by oznaczało, że powinniśmy pozamykać ludzi w obozach koncentracyjnych w celu zwiększenia wzrostu gospodarczego ?
Zastosowanie kryterium utylitarnego prowadziłoby natychmiast do takich wniosków !
Tymczasem moje podejście powoduje, że system oddaje wolność ludziom. Jeżeli chcą oni (jako poszczególne jednostki) więcej pracować, to więcej pracują. Ale jak nie chcą więcej pracować, to nie pracują.
W ten sposób realizuje się najważniejsza zasada człowieczeństwa: WOLNA WOLA CZŁOWIEKA.
Jest ona podstawą nie tylko Chrześcijaństwa (bo bez niej nie mogłoby być grzechu), ale wręcz logiczną konsekwencją istnienia ŚWIADOMOŚCI SWEGO ISTNIENIA bez względu na to, czy wyznajemy jakąś religię, czy nie.
WOLNA WOLA CZŁOWIEKA pozwala nam odróżnić we Wszechświecie dwa podstawowe byty: ENERGIA i ŚWIADOMOŚĆ.
Celowo nie wymieniam "materii", bo jak wiemy, materia jest jedynie określoną formą energii w czaso-przestrzeni.
Tak więc jeżeli chcemy nadać jakikolwiek sens otaczającemu nas światu, to musimy uznać istnienie WOLNEJ WOLI CZŁOWIEKA.
Ponieważ z zasady kopernikańskiej wiemy, że nie można wyróżniać żadnego miejsca we Wszechświecie, tak samo nie można wyróżniać żadnego bytu spośród innych. Nie wynika to z założeń ideologicznych, lecz po prostu z BRAKU LOGICZNYCH KRYTERIÓW pozwalających na dokonanie takiego wyróżnienia.
A skoro nie możemy nikogo wyróżnić, to przy realizacji swojej WOLNEJ WOLI każdy człowiek musi uwzględniać fakt istnienia WOLNEJ WOLI INNYCH LUDZI, co kolokwialnie określa się czasem frazą: "wolność mojej pięści kończy się na nosie innego człowieka" ...
Czy to naprawdę tak trudno pojąć ?
Działasz "sam" a piszesz "my".
Raz piszesz:
"W ciągu najbliższych 5 miesięcy wszystko, co do tej pory wiedzieliście o sile internetu, przestanie mieć już znaczenie"
Chwilę potem:
"Ponadto: gdy wygramy przynajmniej część wyborów lokalnych, to dodatkowo utrudnimy lokalne fałszerstwa, co jest niezwykle ważne przed wyborami 2015."
No to kiedy, wkońcu będą te wybory? Co wy tam na dwie zmiany robicie?
"A oszukać można na 100-200 tys głosów, a nie na miliony"
"Ponadto zorganizujemy kampanię zachęcającą do zapisywania się do komisji wyborczych oraz na mężów zaufania."
Jak twój kumpel opiekuje się serwerami PKW, które liczą głosy to przekręcenie kilku milionów głosów to nie problem.
"O jakie afery chodzi, podaj przedział czasowy.
powiedzmy od 1989, a może nawet wcześniej."
Jeżeli chcesz stworzyć księgę opisująca afery to proponuję zacząć od czasów Babilonu( kilka tysięcy lat robienia plebsu w ch...a, tak, to była by gruba gsięga ;) ) tylko wtedy opiszesz jak działa TEN SYSTEM. Ograniczając się do 1989-współczesność opiszesz jak działa "ten systemik" i co najwyżej zostaniesz kolejnym, który zaliczy falstart na Okęciu.
"A skoro nasz opis tłumaczy te afery, a jednocześnie podajemy logiczną metodą ich eliminacji, to znaczy, że mamy ŚWIĘTEGO GRAALA WOLNOŚCI, któremu na imię WOLNY RYNEK+JKM+KNP+StM+UT"
Jeżeli decydowanie o swoim losie powierzasz innym to mówienie o wolności jest nadużyciem.
"Jesteśmy już blisko tego celu. W UK, we Francji i w innych krajach już społeczeństwa powiedziały WON !!! klasie politycznej. Niedługo stanie się to w Polsce."
"Innej drogi po prostu NIE MA"
Droga, o której piszesz i którą _mamy_ podążać została nakreślona w 1871 roku i nie porwadzi ona do wolności tylko do feudalizmu XXI(mix socjalizmu z dzikim kapitalizmem).
"Ponieważ z zasady kopernikańskiej wiemy, że nie można wyróżniać żadnego miejsca we Wszechświecie, tak samo nie można wyróżniać żadnego bytu spośród innych. Nie wynika to z założeń ideologicznych, lecz po prostu z BRAKU LOGICZNYCH KRYTERIÓW pozwalających na dokonanie takiego wyróżnienia."
Z tej argumentacji można wywnioskować, że wy politycy nie jesteście nam, społeczeństwu do nieczego potrzebni.
2. Wspierałem, wspieram i zawsze będę wspierał JKM i StM, chyba, że zaczęliby mówić coś, co byłoby według mnie złe. Na razie ta przesłanka nie zachodzi ...
3. Piszę "MY" nie w sensie utożsamiania się z jakąkolwiek organizacją. Mam jedynie na myśli Polaków, patriotów, wolnorynkowców ...
1. Co się wydarzy w październiku 2014?
2. Dlaczego piszesz my? Kto "wyróżnił twój byt spośród innych"?
3. Jaki jest sens udziału w wyborach jak kumple władzy adminstrują serwerami PKW?
4. Skoro nie jesteś politykiem po co mieszasz się do polityki?
5. Do czego politycy oraz ty, ich zaplecze jesteście mi potrzebni?
2. "My" to ta część społeczeństwa, która chce naprawy państwa. Są to głównie zwolennicy KNP.
3. Nie da się sfałszować wyników wyborów, skoro wszystkie wyniki są wywieszane na RĘCZNIE WYPEŁNIONYCH KARTKACH w każdej komisji i każdy może sobie te wyniki sfotografować, zebrać razem na publicznej chmurze i potem je zliczyć.
Jak sobie w takiej sytuacji wyobrażasz fałszowanie na serwerze ? Przecież taka niezgodność od razu wyjdzie na jaw.
4. Nie jestem politykiem, ale angażuję się w politykę, gdyż uważam, że 100% ludzi powinno się angażować w politykę. Polityka to po prostu SPOSÓB KREOWANIA RELACJI MIĘDZY LUDŹMI.
Nie każdy człowiek musi chcieć być politykiem, ale każdy ma prawo angażować się w dobór ludzi, którzy mają być politykami ...
5. Politycy są niezbędni do kreowania relacji między ludźmi. Inaczej co zrobisz, gdy ktoś cię napadnie ?
Nie da się stworzyć raju na Ziemi, musimy tworzyć struktury pozwalające rozwiązywać sytuacje konfliktowe.
Możesz oczywiście robić to gołymi rękami, ale można to robić działając wspólnie z pewną grupą ludzi tworzącą państwo.
Jest prawdą, że nie jest to organizacja w 100% dobrowolna, ale ja mam na to prostą odpowiedź: jeżeli uważasz, że poradzisz sobie bez państwa, to sobie radź. Tylko jak ktoś przyjdzie cię okraść, to nikt w twojej obronie nie stanie ...
Możesz też być oczywiście gapowiczem korzystającym z infrastruktury, jaką daje państwo, a nie dokładać się do tego.
Jest to jak najbardziej możliwe ...
Niektórzy, zawczasu sami odeszli, żeby nie zostać usuniętym, jak na przykład Mikke - zaraz po tym, jak okazało się, że stracili większość - różnicą 5 głosów.
Twoja wypowiedź jest tutaj ostatnią.
Ich jedyną siłą jest ilość polskojęzycznych folksdojczów, reszta opisana tutaj:
http://werwolfcompl.blogspot.com/
Ludzie po prostu poszli za JKM i StM ...
A tak przy okazji: jakie jest twoje zdanie o StM ?
I co powiesz o wyczynach "Wielkiego Magazyniera" ?
I mi nic do tego mogą sobie być istniejącą sektą dopóki nie spróbują siłą narzucić mi swojej woli.
Nazarejczyk jak go nazywasz wygrał bo jego Prawda przemówiła do większości i „zaplute reguły demokracji” wyniosły jego Słowo ponad inne.
Idee WR obecne są w świecie od dziesięcioleci i dalej mają moc sekty wiernych wyznawców. Indywidualistom może się to nie podobać ale „masa” woli bezpieczeństwo i stabilność i żadne zaklęcia tego nie zmienią
Podstawowy problem korwinistów to zupełne oderwanie od faktów i w konfrontacji z nimi gubią się i tracą rezon. Tymczasem UT ma umiejętność odwracania każdej kwestii tyłem na przód.
Jak choćby to co napisał mi w odpowiedzi. Co prawda często spotykałem się ze zdaniem ,że Jezus to prawie zaprzysięgły liberał, ale styl w jakim to czyni UT budzi podziw.
Z każdym kolejnym dniem powtarzam sobie: "UT - today is the first day of the rest of the spacetime" ... i codziennie od nowa staję do walki z samym sobą, aby być jeszcze lepszym, jeszcze sprawniejszym, jeszcze waleczniejszym i jeszcze bardziej zwycięskim ...
Dla mnie moment, w którym nie mogę już ruszyć ręką ani nogą, to moment, w którym MOJA WALKA DOPIERO SIĘ ZACZYNA ...
I jak to wyjaśnisz ADMINISTATOR?
Fakt tyle ,że nie ma ona nic wspólnego z liberalizmem, Jego nauka nawet w wydaniu protestantów ma się nijak do WR.
I pozbawiona kontekstu,czyli np. odniesienia do syna marnotrawnego nic nie mówi o zawartym w niej przekazie.
Ale próba celna :)
Ta przypowieść pokazuje jedynie, że dysponent własności może nią dysponować dowolnie, nawet nielogicznie, ze szkodą dla siebie lub (w lewackim pojęciu) "niesprawiedliwie".
Jezus np. nie zgodziłby się z hasłami "zrównania płacy za taką samą pracę" i jest zwolennikiem tego, aby każdy sam ustalał, co dla niego jest "sprawiedliwe". Jeżeli uważa, że oferta jest dla niego "niesprawiedliwa", to nikt nie zmusza go do skorzystania z niej ...
Oczywiści nikt nie zmusza do stosowania się do nauk Chrystusa, ci którzy ją odrzucą dostaną stosowną „nagrodę”. I raczej wolna wolą się nie wykpią
Czy uważasz, że właściciel winnicy miał prawo dać każdemu robotnikowi inne wynagrodzenie za godzinę ?
Oczywiście istotne jest tutaj, że NIKOGO NIE OSZUKAŁ - każdy dostał to, na co się umówił:
"Nie krzywdzę cię, mój drogi. Czy nie uzgodniliśmy, że dostaniesz denara
Bierz, co twoje, i idź! Chcę bowiem temu ostatniemu zapłacić tak, jak i tobie.
Czy nie wolno mi z tym, co moje, czynić tego, co chcę? A może krzywym okiem patrzysz na to, że jestem dobry?"
A „lichwiarze” poszli won, tak mówią inne przypowieści
I nie ma co mieszać porządków.
Bo ja znam tą o talentach, ale ona tak jakby też wspiera WOLNY RYNEK ...
Przypowieść o uchu igielnym i wygnaniu kupców ze świątyni mówi wprost ,że naruszenie etyki skutkuje karą. Jeżeli za etyczne uznajemy głodowe płace to rzeczywiście Jezusa możemy uznać za liberała. Tylko nijak ma się to do całego przesłania Pisma Świętego.