Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świat wyobrażeń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świat wyobrażeń. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 września 2024

Odblaski sobie... a potop sobie..

 


"przychodziły te komunikaty RCB, na które już nikt nie zwraca uwagi, bo one przychodzą przy każdym deszczu bądź wietrze."


DOKŁADNIE TAK SAMO SOBIE POMYŚLAŁEM!


Byle silniejszy wiatr oni od razu wysyłają esemesy. Że jest wiatr to każdy sam widzi (i wie co zrobić jak potrzeba) to i nikt tych smesów nie traktuje poważnie.


Ludzie przestali zwracać uwagę, bo robią "z igły widły".

 


 
A oni ...... pokazują.... jak     ....jak się troszczą...      ...o nas....


mandaty za prędkość ... coraz wyższe nam wlepiają....    odblaski każą nam nosić.... ...





odblaski sobie... a potop sobie...







przedruk

29.09.2024 12:46


Dyrektor zniszczonej szkoły w Lądku-Zdroju ujawnia: "Nie mówiono nam wprost, czego mamy się spodziewać..."


"Mieliśmy sygnały, że idą deszcze i też słyszeliśmy, że w Czechach są już - nawet ewakuacje. Uważam, że powinien być to już przyczynek, aby działać mocniej. U nas nie było paniki, nie było komunikatów, że nadchodzi katastrofa. Raczej ze spokojem czekaliśmy aż przyjdzie deszcz... Dopiero w niedzielę przekonaliśmy się o rozmiarach katastrofy" - opowiadała na antenie Republiki, jak doszło do tragedii w Lądku-Zdrój dyrektor zniszczonej szkoły, Lidia Achrem.



Lądek-Zdrój to kilkutysięczne miasto to znana miejscowość uzdrowiskowa w Kotlinie Kłodzkiej. 14 września Biała Lądecka zalała tam kilka ulic. Kataklizm przyszedł w niedzielę. W położonym powyżej Lądka Stroniu Śląskim pękła tama i wielka woda, około południa, spustoszyła uzdrowiskową miejscowość.

Przed kilkoma dniami, szef wydawców TV Republika, Jarosław Olechowski, przekazał w mediach społecznościowych, że dzięki hojności widzów stacji, Fundacja Republika odbuduje zniszczoną przez powódź Szkołę Podstawową nr 1 w Lądku-Zdroju.

Trzy dni temu Tomasz Sakiewicz przekazał - na ręce burmistrza Lądka-Zdroju, Tomasza Nowickiego, i dyrektor placówki, Lidii Achrem - czek na niebagatelną sumę 3 mln złotych!

Redaktor naczelny TV Republika przyznał, że pieniądze na pomoc dla powodzian udało się zebrać w bardzo krótkim czasie.


- Brakuje nam słów, żeby wyrazić wdzięczność. Wychodzę z założenia, że nawet na największym dramacie, może rodzić się dobro. To dobro rodzi się każdego dnia, dokonuje się także dzięki hojności widzów TV Republika

– mówił, mocno wzruszony, burmistrz Tomasz Nowicki.


"To dopiero początek"

Lidia Achrem, dyrektor zniszczonej szkoły, rozmawiała się z Tomaszem Sakiewiczem w programie "Polityczna Kawa". Apelowała o dalsze wsparcie - nie tylko jej szkoły - ale także całej miejscowości, której turystyka, wskutek powodzi, z pewnością ucierpi.

Ujawniła także, potwierdzając doniesienia, że działania samorządu nie były opierane na rządowych komunikatach, bo te... nie docierały.
 
"Do mnie, dobę wcześniej, czyli w sobotę, dotarł telefon od p. burmistrza, aby przygotować liceum do ewakuacji. W związku z czym, zarządziłam dyżur. Panie cały czas były w szkole, aby ta szkoła była otwarta dla wszystkich, którzy będą tego potrzebowali. To trwało od soboty do niedzieli do godz. 10:00. Wtedy jeszcze ewakuacji nie było. Ewakuacja rozpoczęła się około godziny 10-11, a o 12 przyszła już największa fala. Co słyszeliśmy wcześniej? Niewiele"

– wskazała na antenie Republiki.


I kontynuowała:

 "przychodziły te komunikaty RCB, na które już nikt nie zwraca uwagi, bo one przychodzą przy każdym deszczu bądź wietrze. Mieliśmy sygnały, że idą deszcze i też słyszeliśmy, że w Czechach są już - nawet ewakuacje".


"Uważam, że powinien być to już przyczynek, aby działać mocniej. U nas nie było paniki, nie było komunikatów, że nadchodzi katastrofa. Raczej ze spokojem czekaliśmy aż przyjdzie deszcz... Dopiero w niedzielę przekonaliśmy się o rozmiarach katastrofy"


– dodała.


Nie było żadnego kontaktu ze służbami czeskimi?
Nie ma z nimi współpracy na wszelki wypadek?

Wygląda na to, że nie mamy szpionów ani donosicieli za południowo granico....

A gdziekolwiek mamy?


Że w Polszcze to ja wiem....



Czasami jak idę miastem i widzę młode małżeństwa jak spacerują i tych ludzi, spokojnych, zrelaksowanych, ułożonych z życiem, pewnych jutrzejszego dnia, zupełnie nieświadomych....


To naprawdę nie mogę wyjść ze zdziwienia.





Wygląda na to, że alarmom powodziowym i ruskim manewrom nikt się nie przygląda:


 tajemnicze światła były widoczne przez kilkadziesiąt minut nad Bałtykiem w piątek, 20 września 2024 r.

O sprawę zapytaliśmy wówczas zarówno wojsko, służby, jak i specjalistów od astronomii. 


Nikt nie był w stanie nam odpowiedzieć, co mieszkańcy Trójmiasta, ale też Helu czy Władysławowa, mogli oglądać tego dnia na niebie.




ale odblaski musicie nosić!

Będziemy sprawdzać!


A co z to paczko na Bugu??
Gesslerowa już jo sprawdziła?





MILICJA!!!

MILICJAAAA!!!!





Ruscy cały czas mówią, że monitorują ćwiczenia sojuszu i że NATO symuluje walkę z Rosją, że szykuje sie do napaści na Rosję,  to czemu NATO nie mówi, że obserwuje manewry Rosji i że Rosja ćwiczy atak na NATO, albo chociaż, że "wrogo szczerzy kły" czyjakiś inny słowny zawijas, co nic nie oznacza i za który się nie ponosi odpowiedzialności...

To by się przynajmniej logicznie wpisywało w propagandę, że Rosja chce nas napaść - a oni mówią, że nie wiedzą, co to za światła...

Gdzie tu logika?

To Rosja jest wroga i się ją cały czas monitoruje, czy nie jest i nie trzeba się jej przyglądać??


Abstrahując od tego, że nawet gdyby nie była uznana za wroga, to trzeba się temu przyglądać na wszelki wypadek, albo po prostu - bo to interesujące co oni tam stosują, jakie chwyty opracowali, coś, cokolwiek...

Od czego są "służby", jak nie od zapewniania nam bezpieczeństwa?

Ale może "służby" bezpieczeństwo Polaków mają w dupie, tylko czemu wtedy sześciu ludzi przychodzi łapać młodego człowieka z Kłodzka, za ostrzegający wpis na facebooku ?




Hę?



„Po Lądku, Stroniu i okolicznych wsiach chodzą uzbrojeni szabrownicy, ludzie boją się wyjść z psami na dwór, brakuje policji, wojska, ciężkiego sprzętu i przede wszystkim pomocy od państwa” - post o takiej treści miał pojawić się na facebookowej grupie „Kłodzko 998 Alarmowo”. Teraz nie tylko wpisu na grupie (publicznej) już nie zobaczymy, ale okazuje się, że osobę, która go zamieściła, czeka odpowiedzialność karna za… „utrudnianie akcji ratowniczej” (z art. 172 KK). Profil „Glina po godzinach” na platformie X zwraca uwagę, że ten artykuł dotyczy fizycznych, namacalnych przeszkód - np. blokowania straży pożarnej dojazdu do miejsca zdarzenia; a nie wpisów w social mediach.

Służby i władze przestrzegają przed dezinformacją wokół sytuacji powodziowej w Polsce. Pamiętając, jak Michał Kołodziejczak (skądinąd - dziś poseł na Sejm RP i członek obecnego rządu) w pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę wywołał panikę na stacjach paliw, jesteśmy w stanie się zgodzić.

Ale czy jeden wpis na portalu społecznościowym, nawet nieprawdziwy, rzeczywiście może utrudnić służbom akcję ratunkową, a jego autor - popełnić przestępstwo, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności?


Na szczęście prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa... ale co będzie, jak się w końcu kiedyś dopatrzy?


Na to mają oczy, na to mają ludzi, by reagować, mandaty umieją wlepiać - i podwyższać, wymyślać "morderstwo drogowe" czy coś, ale żeby ostrzegać o powodzi czy szpiegować manewry przygraniczne, patrzeć, czy czasami

jaka rakieta nie zboczy z kursu (jak w Przewodowie) i nie wleci pani Dulkiewicz (tfu, tfu, tfu) przez okno, to już nie.



To kto jest dla nich przeciwnikiem?










P.S.



przedruk
tłumaczenie automatyczne



Rumunia.


Wysokiej jakości prasa informuje nas o katastrofalnych powodziach z lat 70-tych. Co jeszcze jest tam pokazane, przez pomyłkę:

"Po katastrofie z 1970 r. rozpoczęto prace w kilku obszarach, aby zapobiec przyszłym katastrofalnym powodziom. Sporządzono plany zagospodarowania basenów hydrograficznych, prowadzono również zakrojone na szeroką skalę prace związane z zapór i regulacją dużych cieków wodnych. Skutki były widoczne pięć lat później, kiedy pojawiły się nowe poważne powodzie, ale podjęto znacznie lepsze działania".


Mhm, słyszysz je, plany zagospodarowania terenu, tamy, uregulowania – uff... Myślę, że były tam jakieś zagraniczne firmy, prawdopodobnie, jakieś europejskie fundusze, jakieś japońskie zaawansowane technologie, które udało im się zrobić.

I nie tylko odnieśli sukces, ale także mieli wyniki, to znaczy, rozumiecie, nie tylko pracowali nad celami, ale także je oceniali.

W międzyczasie i teraz - nikt nie, dlaczego "władze" nie robią nawet tych podstawowych, podstawowych rzeczy, zanim zapowiedziały ulewne deszcze: sprawdzenia mostów, kanalizacji, kanalizacji. 

Przynajmniej tyle. 

Ale tego też się nie robi, bo dlatego na drogach i miejscami przy każdym rodzaju deszczu widzimy kałuże. Nie wspominając już o nieco gorszej pogodzie. W takim razie niech Bóg zmiłuje się.



środa, 22 sierpnia 2018

Deepfake jako nowa broń w walce informacyjnej



Fałszywe wiadomości są obecnie nieodłącznym elementem środowiska informacyjnego. Miliardy danych udostępniane są w internecie poprzez serwisy społecznościowe, które w błyskawiczny sposób rozpowszechniają wszelkie informacje angażując przy tym odbiorców. Aby odróżnić to co fałszywe często polegamy na konkretnych dowodach, którymi są m.in. nagrania wideo. Uważamy, że to co widzimy i słyszymy musi być prawdziwe zwłaszcza jeżeli jest to przedstawiane przez innych uczestników środowiska informacyjnego.

Dzięki rewolucji technologicznej nawet filmy narażone są na przekłamanie. Wraz z zaawansowanymi metodami śledzenia twarzy i manipulacji wideo, nadchodzi nowa era dezinformacji.

Deep learning

Deep learning to najnowsza sztuczna inteligencja. Jest on jednym z procesów uczenia maszynowego. Polega na stworzeniu jak największej liczby połączeń procesorów wykorzystujących do tego dostępne zbiory danych. Umożliwia to opracowanie tzw. sieci neuronowej (z ang. neural network). Wizualizując, taka sieć w dużym stopniu przypomina połączenia neuronów w ludzkim mózgu. W kontekście deep learningu jej celem jest ulepszanie technik rozpoznawania głosu i mowy, przetwarzania naturalnego języka, wizji komputerowej i tworzenia prognoz. Deep learning staje się jedną z najbardziej obiecujących technik w rozwoju nauk komputerowych, a także może mieć ogromny wpływ na naszą przyszłość.

Myśląc o konkretnej osobie wyobrażamy sobie jej twarz, specyficzne dla niej rysy, gesty i reakcje. Ludzka percepcja umożliwia nam rozpoznanie człowieka, jej płci, wieku, a także cech charakterystycznych dla danej osoby. Mamy również zdolność oceny, analizowania i odzwierciedlania wyrażanych przez innego człowieka emocji za pomocą neuronów lustrzanych. Jak się okazuje to samo jest teraz możliwe dzięki współczesnym algorytmom sztucznej inteligencji w tym deep learningu. W tej technologii to komputer gromadzi dane i przygotowuje podstawowe parametry. Rozpoczyna proces samodzielnego uczenia poprzez rozpoznawanie wzorców. Ta technologia usprawniła działanie komputerów, a przede wszystkim zdolność rozumienia danych.

Rozpoznanie obrazu jest jednym z najistotniejszych elementów tej technologii. Tak samo jak człowiek potrafi zidentyfikować daną osobę. Zadaniem komputera jest wykrycie twarzy na obrazie, czy identyfikowanie jej z zestawem danych poprzez porównywanie i rozróżnianie.  Proces analizy twarzy w obrazie kryje się pod pojęciem face mappingu. Głównym zadaniem tego procesu jest odnajdywanie kluczowych punktów na twarzy, które po połączeniu tworzą sieć, umożliwiając modyfikowanie jej ruchu.


(Wykorzystanie technologii face mappingu w filmie Gwiezdne Wojny.
Źródło: https://hackernoon.com/exploring-deepfakes-20c9947c22d9)

Deepfake – nowa era walki informacyjnej

Deep learning wykorzystujący technologię face mappingu stał się szansą dla tych, których celem jest wpływanie na odbiorcę za pomocą fałszywej informacji.

W grudniu 2017 roku użytkownik o nazwie „DeepFake” opublikował na portalu Reddit filmy, na których pojawiły się sławne osoby. Przygotowany materiał jednak nie przedstawiał rzeczywistych filmów, lecz te wykonane za pomocą technologii deep learning, z którego wywodzi się deepfake. Polegają one na przygotowaniu z wykorzystaniem wszelkich dostępnych programów komputerowych bardzo realistycznych filmów, na których znajdują się osoby wypowiadające słowa, których nigdy nie użyły. Filmy są tworzone przez załadowanie złożonego zestawu instrukcji do komputera wraz z dużą ilością zdjęć i nagrań dźwiękowych. Następnie program komputerowy uczy się kopiować wyrazy twarzy, mimikę, ruchy, głos i wzorce mowy. Wystarczająca liczba filmów i zapisów dźwiękowych danej osoby umożliwia systemowi stworzenie nagrania z tą osobą mówiącą cokolwiek tylko chcemy. Wachlarz możliwości jest szeroki, dostateczna ilość danych osoby A i osoby B sprawia, że możemy również wykonać wysokiej jakości face swap korzystając jedynie z odpowiedniego algorytmu.
Deep learning to obecnie bardzo szybko rozwijająca się technika. Przeprowadzone badania, oprócz wyżej opisanej modyfikacji głosu i obrazu umożliwiają także zmianę pory dnia i roku na filmie. Zmiana lata w zimę czy dnia w noc, jest możliwa poprzez wykorzystanie sieć neuronowej w celu uzyskania nienadzorowanego tłumaczenia obrazu na obraz. Oprócz przekształcenia twarzy, wypowiedzi możemy zaprezentować daną osobę w miejscu i scenerii, w której nigdy nie była. Przedstawienie danej sytuacji w innym czasie niż rzeczywisty nie będzie także stanowiło problemu.



Niestety ludzka pomysłowość nie ogranicza się do zastosowania technologii do osiągnięcia uczciwych celów. Nowe metody umożliwiające adaptację na pewno znajdą swoje zastosowanie do wywoływania szerokiego spektrum szkód poprzez zdolność do produkowania podróbek.  Dzięki połączeniom sieciowym systemów informacyjnych proces ten będzie się pogłębiać, zaburzając efekty procesu poznawczego człowieka.
Zagrożenia, które niesie za sobą nowa era walki informacyjnej można podzielić ze względu na grupę odbiorców na dwie kategorie. Pierwsza grupa obejmuje osoby indywidualne i organizacje, a druga odnosi się do ogółu, czyli całego społeczeństwa.

Zagrożenia dla osób indywidualnych i organizacji

Wyzysk informacji jest stałym elementem walki informacyjnej. Nie zabraknie go również obecnie. Szczególnie, gdy pojawia się nowa możliwość uzyskania danych. Za pomocą głęboko sfałszowanej technologii kradzież tożsamości, czy wydobycie wartościowych informacji staje się łatwiejsza niż do tej pory. Obawiać się mogą wszyscy. Ofiary mogą być zmuszone do przekazania tajemnic handlowych, ważnych informacji o organizacji, dostarczenia pieniędzy, kompromitujących zdjęć czy filmów. Wszystko to, po to, aby zapobiec uwolnieniu się w sieci deepfake’a.
Technologia deepfake obecnie stosowana jest na masową skalę do tworzenia filmów pornograficznych. Coraz bardziej popularne staje się zamawianie takich filmów na forach. Przekazanie wystarczającej liczby nagrań i zdjęć, często skradzionych z Facebooka czy Instagrama umożliwiają wykonanie deepfake’ów. To wszystko podkreśla jak łatwo człowiek może stać się ofiarą technologii.
Oprócz zadawania bezpośredniej krzywdy psychicznej ofiarom, technologia deepfake znajdzie swoje zastosowanie w różnych innych wymiarach. Fałszywe filmy mogą być ukierunkowane na sabotaż. Wystarczy przygotować film, na którym ofiary niszczą własność bądź ją kradną, wypowiadają się w sposób godzący w instytucję. W rezultacie prowadzi to do utrudnienia prawidłowego działania instytucji firmy, jej dezorganizacji, a także może przynosić straty. Nawet jeśli ofierze uda się zdemaskować fałszywe nagranie to niemożliwe będzie cofnięcie wynikających z tego konsekwencji. 

Wpływanie na społeczeństwo

Technologia deepfake nie ogranicza się jedynie do ataku na osoby indywidualne i organizacje. Może być skierowana przeciwko całemu społeczeństwu na wiele sposobów. Systematyczne wykorzystanie głębokich podróbek może wyrządzić długofalowe szkody dla całego państwa. Intencje wielu aktorów skupiać się będą na wykorzystaniu zdolności do fałszowania filmów, aby manipulować przekonaniami opinii publicznej. Powody mogą być różne. Dla jednych korzystna będzie nieuczciwa walka o idee, inni zrobią to z powodów państwowych. Znajdą się również Ci którzy potraktują takie działania jako intelektualny wandalizm. Przytoczona strategia aktorów może doprowadzić do podważenia znaczenia demokratycznych rządów, instytucji państwowych, dyplomacji czy dziennikarstwa.
Ukazanie osób ze środowiska polityki, urzędników, sędziów, dziennikarzy czy pracowników organizacji wypowiadających się w sposób rasistowski,  niezgodny z ideą demokratycznych rządów, ponadto przedstawienie takiej osoby wykonujące czynności nieetyczne może zachwiać ich autorytetem, a także wywołać niepokój wśród społeczeństwa. Można sobie wyobrazić jak łatwe stanie się przygotowanie wideo, na którym znajdą się przedstawiciele policji, agenci służb specjalnych czy żołnierze nadużywający swoich kompetencji.  Zwłaszcza w środowisku gdzie już istnieje nieufność, prowokacyjne filmy znajdą swoją publiczność i będą trafiały do coraz szerszego grona odbiorców. Wiarygodność dziennikarstwa będzie stale poddawana ocenie.


(Deepfake z udziałem Baracka Obamy. Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=cQ54GDm1eL0)

Deepfakes staną się idealną szansą dla tych, których celem jest manipulowanie wyborami. Ingerencja w proces decyzyjny człowieka w celu oddania głosu na danego kandydata w ostatnich latach staje się coraz bardziej intensywna. Nowa technologia sprawi, że proces decyzyjny może być sterowany poprzez fałszywe filmy przedstawiające kandydatów w taki sposób aby ofiara zmieniła swoje preferencje. Manipulacja za pomocą deepfake będzie wyjątkowo skuteczna biorąc pod uwagę walory filmowe, które poruszają wszystkie zmysły człowieka. Sprawia to, że nie możemy już dłużej ufać temu co widzimy i słyszymy w sieci Internet.

Obecnie generowanie takich filmików wykorzystywane jest głównie przeciwko osobom sławnym i do tworzenia humorystycznych nagrań. Wraz z upowszechnieniem się technologii, deepfake będą jednym z elementów kreowania środowiska informacyjnego. Już teraz opublikowane podróbki prezentujące Baracka Obame i Donalda Trumpa są wyświetlane przez miliony użytkowników i wzbudzają ich aktywną reakcje. Różnorodne zaprzeczanie prawdy i tworzenie własnych wersji stanie się idealna szansą dla innych narodów, organizacji terrorystycznych czy prywatnych firm konkurujących na rynku.
Artykuł pdf: FBC_Aleksandra_Kopciuch_Deepfake-jako-nowa-broń-w-walce-informacyjnej

Śledź nas na:
TT: @Cybsecurity_org
Facebook: @FundacjaBezpiecznaCyberprzestrzen


 https://www.cybsecurity.org/pl/deepfake-jako-nowa-bron-w-walce-informacyjnej/