Wywiad z czeskim prezesem Towarzystwa Przyjaciół Łużyc - sorabistą, poetą i wydawcą Lukášem Novosadem.
przedruk
tłumaczenie przeglądarki - nie poprawiałem tekstu, więc może być trochę słabe
15.09.2021
Alžběta Stančáková
Z małej literatury możemy się wiele nauczyć
W połowie sierpnia w Budisławiu we wschodnich Czechach odbyła się druga klasa letniej szkoły domowej Serbów Łużyckich. Z tej okazji przeprowadzono wywiad z Lukášem Novosadem, sorabistą, bohemią i prezesem Towarzystwa Przyjaciół Łużyc. Co kultura łużycko-serbska może dać Czechom, dlaczego wątki ekologiczne są tak istotne w literaturze łużycko-serbskiej i jak nawiązać kontakt z tym małym słowiańskim narodem?
Jesteś prezesem Towarzystwa Przyjaciół Łużyc, organizujesz wiele wydarzeń, w tym właśnie ukończoną szkołę letnią. Jak właściwie dotarłeś na Łużyce?
Kiedy opiekowałam się babcią, która miała ciężki przebieg raka, więc nie mogła robić nic poza położeniem się, wieczorami oglądaliśmy razem dużo telewizji. Oglądaliśmy kiedyś odcinek DO-RE-MI, w którym rywalizowali krewni z sąsiednich krajów. Dla Austrii i Niemiec, które wówczas nie rozróżniały inscenizacji, brała udział siostra i brat, podczas gdy ona śpiewała po niemiecku, a on śpiewał w jakimś dziwnym, w przybliżeniu zrozumiałym języku słowiańskim, którego nie znałem. Przedstawili się jako Serbowie Łużyccy, byli to Fabian i Juliana Kaulfürst. Kiedy byłam w Lipsku na Erasmusie, natknęłam się na kursy serbsko-łużyckie i powiedziałam sobie, że muszę tam pojechać, żeby zobaczyć, że będzie tam chłopak z telewizji. I naprawdę tam był, zaprzyjaźniliśmy się - i wtedy Fabi ciągnął mnie po wszystkich możliwych pubach w Lipsku, żebym nie uczyła się niemieckiego w tym cudownym mieście,
Później, a Radek Čermák przetłumaczył krótki raport historia Niebieski Crow (1991, 2009) Czech przez Jurij Koch z górnołużyckich serbskim . Jakie są pułapki tłumaczenia z języka tak bliskiego czeskiemu?
Tak samo jak w przypadku słowackiego – wygląda na łatwe, ale nie jest łatwe. Oczywiście problemem są idiomy, tłumaczenie sytuacji, znajdowanie różnych kodów i warstw języka, dialektów itp. Przede wszystkim należy zwracać uwagę na rytm. Mało kto zdaje sobie sprawę, że to ważne nawet w prozie. A zdania łużyckie i słowackie mają inny rytm niż zdanie czeskie, dlatego bliskość językowa może być dla nas myląca podczas tłumaczenia.
W 2011 roku wydałeś dwujęzycznie zbiór wierszy Tomasza Nawki Nicolet z njeliči / bets , następnie założyłeś kolekcje Yuri Chěžky ( Koniec poezji mała sala , 2019) i Yuri Łušćanského ( blush brzoskwinia , 2020), który jest tłumaczeniem i branże wydawnicze szanowanej działalności…
Dziękuję. Książka Nawki jest dziełem kolegów Milana Hrabala i Radka Čermáka, dopóki nie zaczęła się od Chěžki jako wydania, które chcę zachować w jednolitym formacie i dostać gdzieś do piętnastu czy dwudziestu tytułów. Problem z tłumaczeniami sorabistycznymi po 1989 r. polega na tym, że ogromna ich liczba pojawiła się w czasopismach lub niektórych antologiach „samizdatu”, ale brakuje, powiedzmy, wydań komercyjnych, wydań, które można łatwo kupić w sieci lub w sklepie. Celem naszego wydania jest zatem profesjonalne lub przynajmniej bardziej profesjonalne podejście do własnej pracy – nawet za cenę wydania jednej książki w ciągu kilku lat. I chcemy też pokazać, że literatura łużycko-serbska, aw tym przypadku poezja, zasługuje na wystarczająco dużo miejsca, choć jest to mała literatura i tytuły, które warto publikować po czesku, to logicznie mniej niż w przypadku przekładów z większego języka.
Tomasz Nawka ukazał się dwujęzycznie, inne tłumaczenia z wydania tylko w języku czeskim. Czemu?
Początkowo myślałem, że wszystkie tomy wydania zostaną wydane dwujęzycznie. Jednak z powodu tego przekonania odłożyłem książkę z Yuri Chěžką o rok, bo dowiedziałem się, że istnieje wiele wariantów pisania oryginałów i że po stronie łużycko-serbskiej jest burdel. Dzieje się tak pomimo faktu, że Chěžka jest ważnym autorem, który otrzymał kilka ważnych wydań w języku łużyckim i niemieckim. Tak więc nad jego tekstami zrozumiałem, że redakcyjna obróbka oryginałów to nie nasza praca, ale praca kolegów z serbskich Łużyc. Naszym celem jest przekazanie Czechom poezji łużycko-serbskiej w języku czeskim. Jeśli okażą zainteresowanie książką w jej oryginalnej wersji, mogą ją sami zdobyć. Ale, aby nie zrobić tak łatwo z tych języków i edycje, teraz mamy zamiar opublikować poetycką libretto do opery Vodnik ( Wodźan, 1896), która jest inspirowana balladą Erbena "Vodník", a która nie została jeszcze właściwie opublikowana w języku serbskim łużyckim. W tym przypadku ponownie wydamy wersję dwujęzyczną, a tym razem był problem z tym, że pisownia serbskiego łużyckiego znacznie się zmieniła od XIX wieku, więc musieliśmy unowocześnić pierwotną notację.
Co jeszcze zamierzasz zrobić?
Jednocześnie przygotowuję zbiór Milana Hrabala, zbiór jego wierszy inspirowanych Łużycami - te teksty nigdy nie były razem, a stanowią ważną część twórczości Mediolanu. Następnie zbiór klasyków nowożytnych Bena Budara, Benedykta Dyrlicha i Marji Krawcec, komisja z trzydziestoletniego przekładu Zuzanny Bláhovej-Sklenářovej czy wiersz Michała Bjedricha-Wjeleměřa, zapomnianego łużycko-serbskiego poety XIX wieku , odkryte na nowo przez Radka Čermáka. Sam chciałbym dostać zestaw tłumaczeń tekstów Yuri Kocha, który jest na Łużycach gatunkiem zupełnie zaniedbanym. Mamy bogate plany.
A poza poezją robisz coś jeszcze?
Właśnie opublikowaliśmy książkę wspomnianych już Zuzanny Bláhová-Sklenářovej i Vojtěcha Kesslera pt. …a teraz muszę walczyć z tymi słowiańskimi braćmi… , która jest wydaniem przekładów listów Serbów Łużyckich, którzy walczyli w wojnie prusko-austriackiej z 1866 r. pikantny: ponieważ Saksonia była wówczas po stronie Austrii, przeciwstawiali się Serbowie Górno- i Dolnołużyccy, niekiedy nawet członkowie jednej rodziny. Fantastyczny motyw, dobrze zrobiony i do odkrycia, bo w samych Łużycach znów zupełnie nieznany. Dlatego też robimy takie książki.
Ekotematyka, nowa koncepcja poezji przyrodniczej czy refleksje na temat zmian klimatycznych stopniowo przenikają literaturę czeską, zwłaszcza poezję. Dla autorów łużycko-serbskich natura i szacunek dla niej wydają się być długofalową i organiczną częścią pracy, niezależnie od współczesnych wyzwań czy trendów. To skupienie można znaleźć na przykład we wspomnianym Vodníku z końca XIX wieku. Czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego?
Jeśli mi pozwolisz, zacznę od całości: my, Czesi, często mówimy, że jesteśmy małym narodem, bo mamy do czynienia z Niemcami, Francuzami czy Amerykanami. Ale nie jesteśmy małym narodem, to tylko jeden punkt widzenia. Serbowie Łużyccy natomiast postrzegają nas jako wielką kulturę, do której się odnoszą. Wystarczy, że pastor zostanie zastąpiony, a kardynał zakaszle, o czym mówią media łużycko-serbskie. Więc chociaż, choć logicznie rzecz biorąc, porównujemy się z większymi kulturami i pozwalamy, by na nas wpływały, zaniedbujemy to, że możemy również znaleźć źródło inspiracji gdzie indziej. Na przykład literatura lapońska czy serbołużycka otwiera tematy, których nie znajdziemy nigdzie indziej, bo ludzie tam i tam naprawdę żyją problemami, których nie znamy.
Dlatego możemy być zaskoczeni charakterem kultury serbołużyckiej. Związek z naturą jest intensywnie poruszany w miejscowej literaturze, zwłaszcza od drugiej połowy XX wieku. Tym samym Serbowie Łużyccy wyprzedzili swoje czasy o prawie pół wieku, bo w realnym życiu doświadczali problemów ekologicznych – byli bezpośrednimi świadkami wydobycia węgla brunatnego, widzieli, co powoduje odkrywkowe wydobycie węgla, doświadczyli też zaniku przestrzeni życiowej pod ich stopy z powodu górnictwa to Jurij Koch w prozie i eseizmie czy Jurij Łušćanski w jego wierszach. Ale nie tylko oni. Krótko mówiąc, literatura łużycko-serbska ma w tym kierunku przewagę, a my wielcy możemy się z niej czegoś nauczyć.
Jakie inne ciekawe tematy można znaleźć w literaturze łużycko-serbskiej?
W latach 80. i 90. XX wieku słowo przebiło się również przez silną grupę autorów, musi Jewa-Marja Čornakec, Dorothea Solcina, urodzona w Pradze Angela Stachowa czy miernik Mětowa, z Czech mają swój pierwszy zbiór opowiadań Wyjazd do raj. Te i inne panie zaczęły pisać na przykład o gejach czy mieszanych małżeństwach, które miażdżą kulturę łużycko-serbską. Ewangelicka część Serbów Łużyckich była w przeszłości silnie zgermanizowana, a katolicy pobierali się i nie pozwalali nikomu zbyt wiele. Zmieniło się to dopiero po NRD, kiedy firma nieco się rozluźniła. W tych mieszanych małżeństwach większość niemieckich mężczyzn nie chciała, aby Serb łużycki trzymał się rodziny, ponieważ nie czuli się dobrze wśród osób mówiących po serbsku łużyckim. Na przykład sugerowano im, że jak Serbowie Łużyccy śmiali się z czegoś razem, to tak naprawdę śmiali się z nich, z Niemców, którzy byli małżeństwem. Ponadto twierdzili, że ich dzieci nie potrzebowały Serbów Łużyckich, aby wejść na rynek pracy, co jest prawdą, ale pod wpływem tych wpływów pierwotna kultura uległa erozji.
Po zjednoczeniu Niemiec do ekonomicznej migracji Serbów łużyckich i w ogóle Niemców Wschodnich do dawnych Niemiec Zachodnich dołączyły na przykład trudności ekonomiczne, choć literatura łużycko-serbska nie odzwierciedlała tak wiele. I niestety nie kolejny wielki historyczny kamień milowy: kiedy Niemcy ze Śląska zostali przesiedleni po wojnie do Łużyc i pierwotnie dominujących wsi łużycko-serbskich, a wsi nagle stały się w większości niemieckie. Poradziliśmy sobie z historią wypędzenia pod każdym względem, ale to połowa historii - o wyjeździe. Tę ostatnią o przyjeździe mogłyby zaproponować Łużyce, ale niestety jeszcze się na to nie odważyły.
Dlaczego kultura łużycko-serbska jest ważna dla Czechów?
W rzeczywistości częściowo odpowiedziałem na to w poprzednim pytaniu - może on może nam opowiedzieć nasze historie. Ale jest o wiele więcej. Niestety, niefortunny wpływ rewolucji 1989 r. i nasze późniejsze skupienie się na Zachodzie, które postrzegam pozytywnie politycznie, to odejście od kultur słowiańskich. Jednocześnie jest to zróżnicowany świat setek milionów użytkowników, których języków uczymy się nieproporcjonalnie szybciej niż innych języków. Ale dziś z Pragi, Brna, Hradca czy Pilzna bliżej jest do Nowego Jorku czy Madrytu niż do Sofii, Belgradu czy nawet Bratysławy.
Uważam, że dla naszych ludzi ważne jest zapoznanie się z kulturą łużycko-serbską. Osobiście uważam, że mentalność łużycko-serbska jest nam najbliższa, bliższa niż słowacka, właśnie ze względu na wielowiekowe współistnienie z Niemcami i mieszanie się wpływów słowiańskich i germańskich. Jeśli przyjrzymy się kulturze łużycko-serbskiej, zauważymy, że nadal żyje ona naszym ulubionym mitem, odrodzeniem narodowym – w nowoczesnej oprawie samochodów i smartfonów. Serbowie Łużyccy rozpieszczają swoje języki, co jest niesamowite. Kontakt z Łużycami to dla Czechów sposób, by spojrzeć na siebie innymi oczami, zobaczyć siebie z pozycji sąsiada za płotem. A to często ważny i użyteczny pogląd.
Jak więc dostać się na Łużyce?
To bardzo muzyczna kultura, więc polecam słuchać muzyki - w serbsko-łużyckim możemy znaleźć wszystko, od opery po rap, a nawet metal, nawet jeśli muzyka ludowa jest na pierwszym miejscu. Z literatury jest to najbardziej naturalny wyraz poezji dla Serbów Łużyckich - przynajmniej w dzisiejszych czasach, kiedy proza niestety cierpi na brak autorów i czytelników. Jest też oczywiście możliwość zainteresowania się programem Towarzystwa Przyjaciół Łużyc, które ma swoją siedzibę w Pradze przy ulicy U Lužického semináře, ale jeździmy też poza Pragę. Organizujemy odczyty literackie, wykłady, koncerty, kursy językowe, a także wycieczki bezpośrednio na Łużyce. Wydajemy również magazyn o nazwie Czasopismo Czesko-Łużyckie . Wystarczy śledzić naszą stronę na Facebooku lub naszą stronę internetową - a zainteresowani wiele się dowiedzą.
http://podawki.blogspot.com/?fbclid=IwAR3KIPFJiZN3iIc1b4z6UDzyip7xaze8sTZ1fEBVihwihF9Lk1tfutWyfGs
Zerohero said
revers said
Swego czasu Dariusz Michalczewski mial opcje trenowania boksu w Cottbus tubylcow, przydalo by sie w walce z lysymi palami, a tak woli w PL propagowac geji i lgbt, z wieksza latwa kasa i trendy.
Za to nie jeden Nierodzik z Chóśebuza/Cottbus, cwiczacy boks nie jednemu lysopalowemu z NPD dal oddpur, czasami nie wychodzac z bojek bez szwanku lub nawet zeba trzonowego, ale kregoslup slowianski ma do dzisiaj, mimo ze matka niemka.
Sowa said
revers said
Siggi said
Boydar said
NyndrO said
Boydar said
Proszę się nie bulwersować, to tylko taka mała wprwka klawiaturowa z mojej strony. Zupełnie nie oddaje stanu rzeczy :-)
Co do bajek, przeczytałem chyba wszystkie, jakie ukazały się w języku polskim i trochę w rosyjskim. I, o dziwo, większość pamiętam do dzisiaj.