16.10.2017 08:30
Na tle tzw. mordów rytualnych
Wykonałem transkrypcję filmu prezentowanego w telewizji Planete.
Polecam wnikliwej uwadze.
18 października 2016 21:26
Transkrypcja - Express Planete +
odcinek 1
Emisja: 18 października 2016 o godzinie 14:45 na kanale Planete +
Emisja: 18 października 2016 o godzinie 14:45 na kanale Planete +
Relacja z Festiwalu Przemiany „Pokusa Nieśmiertelności”.
Nagranie ma ok. 5 i pół minuty. W nawiasach czas trwania wypowiedzi.
Wielkimi literami oznaczyłem szczególnie zastanawiający fragment, ale należy zwrócić uwagę na całość kompozycji......
Lektor:
[…]
Żyjemy coraz dłużej. Demografowie szacują, że średnia długość życia będzie nieprzerwanie wzrastać. Czy dłuższe życie oznacza lepsze życie? Na te pytania odpowiadali uczestnicy Festiwalu Przemiany „Pokusa Nieśmiertelności” w Centrum Nauki Kopernik.
dr Joanna Jeśman SWPS (23 sekundy):
00: 17 - 00:40
Nieśmiertelność traktujemy trochę dosłownie, trochę metaforycznie. Dosłownie dlatego, że mówimy o medycynie przyszłości, mówimy o tym, jakie biotechnologie będą się rozwijać, w jakim kierunku będzie się rozwijała nauka. A metaforycznie dlatego, że mówimy też na przykład o nieśmiertelności takiej jak ekologiczny pochówek na przykład, czyli to, że ta nasza materia może się jeszcze do czegoś później przydać.
Lektor:
Pokusa nieśmiertelności towarzyszy ludziom od tysiącleci, gwałtowny rozwój inżynierii genetycznej
i biomedycyny zmienia wyobrażenia na temat opieki zdrowotnej i naszej własnej starości. Jak co roku, Festiwal Przemiany zainicjował debatę, gdzie przedstawiono poglądy naukowców oparte o najnowsze badania. Dyskutowano o realnych szansach na przedłużenie życia do ponad 100 lat.
prof. Ewa Sikora Instytut Biologii Doświadczalnej PAN (50 sekund):
01:02 - 01:52
Pomimo to właśnie, że dzieje się bardzo dużo, bardzo dużo już wiemy na temat mechanizmów starzenia i długowieczności, to jednak do wynalezienia, albo odkrycie eliksiru młodości jest jeszcze bardzo bardzo daleka droga. Najważniejsze jest to, jaki jest styl naszego życia. Badania wskazują na to, że powinniśmy jak najbardziej prawidłowo się odżywiać, to znaczy broń Boże przejadać, jeść jak najwięcej warzyw, które zawierają naturalne związki, roślinne, ważna jest umiarkowana aktywność fizyczna, oraz aktywność socjalna jest niezwykle ważna, byśmy długo i z sukcesem spotykali się z naszymi znajomymi i z naszymi najbliższymi. Jeżeli będziemy prowadzić właściwy styl życia, możemy sprawić to, że komfort starzenia znacznie się podniesie, będziemy zdrowsi i dożyjemy być może nawet 100 lat.
Lektor:
Częścią debaty były także rozważania filozoficzne, wiążące się z hipotetyczną możliwością życia nieśmiertelnego..
prof Paweł Łuków Instytut Filozofii UW (20 sekund):
01:59 - 02:19
Główną rzeczą, którą chciałbym przekazać, tak jak mój tytuł mówi: deadline, to znaczy, że sam fakt iż mamy pewne terminy, których musimy dotrzymać, nawet jeśli dokładnie nie wiemy kiedy one upływają sprawia, sprawia że nasze życie nabiera sensu i wartości i traktujemy nasze sprawy poważnie, że powagi nabiera to co robimy, a ….... całe życie nabiera znaczenia.
Lektor:
Express Planete + odwiedził wystawę Przemiany „Pokusa Nieśmiertelności”, gdzie swoje prace prezentowali twórcy zainspirowani pojęciem życia śmierci i przyjrzą się projektowi Save Suecide.
Karolina Żyniewicz - Save Suecide artystka( 1 minuta):
02:31 – 03:31 Cięte – można wychwycić cięcia i montaż wywiadu z większej całości
Na tej wystawie mam okazję prezentować fazę wstępną realizacji mojego projektu Save Suecide, czyli projektu, który tak naprawdę jest taką formą bezpiecznego samobójstwa, .[..]na poziomie takim komórkowym molekularnym. Projekt jest realizowany od kilku miesięcy. Komórki co ciekawe, hoduję, unieśmiertelniam za pomocą wirusa Epszteina – Baar, a potem intencjonalnie stosuję różne metody tortur, że tak powiem, które będą prowadziły do, do ich zgonu. Jest to dokumentowane na zasadzie obserwacji mikroskopowych wykonywania zdjęć makro, które potem przenoszę do portretów funeralnych, takiej nagrobkowej fotografii polskiej. Każde z tych zdjęć jest sygnowane moją datą urodzin i datą śmierci komórek, więc tych śmierci jest bardzo dużo. Chciałam właśnie pokazać, że te współczesne technologie biotechnologie pozwalają na dużo różnych eksperymentów, które wcześniej nie były możliwe.
Lektor:
Wystawa była także próbą zrozumienia fenomenu marzeń o nieśmiertelności i skonfrontowania się z tabu pogrzebu.
Raol Bretzel - Capsula Mundi projektant (tłumacz angielskiego: 51 sekund)
03:39 - 04:20
Poprzez prezentację Kapsuła Mundi, chcielibyśmy, aby ludzie pomyśleli o śmierci w nieco inny sposób, aby nie postrzegali tego jako końcowego momentu, ale raczej jako możliwość powrotu do biologicznego cyklu życia, do odrodzenia. Trumna ta zrobiona jest z biodegradowalnego materiał, sadzi się je jak nasiono w ziemi, z którego później wyrasta drzewo. Rosnące drzewo to symbol dalszej egzystencji. W naszym zamyśle rodzina i przyjaciele mogą zatroszczyć się o to drzewo wspominając zmarłego. Chcielibyśmy, aby cmentarze z kamiennymi nagrobkami, mogły zamienić się w życiodajny las. To odważne działanie, rozprawiające się z tabu tradycyjnego pochówku.
Lektor:
Gdzie leżą granice ? udoskonalania człowieka.
(znak zapytania w środku zdania oznacza, że wypowiedź ta to jakby w połowie pytanie, w połowie stwierdzenie albo podtytuł)
Express Planete + odwiedził redakcję Newsweek Polska.
Dorota Romanowska Newsweek Polska (47 sekund):
4:27 – 5:14
Naukowcy mówią o tym, żeby grzebać w genach i zmieniać dużo bardziej, każdą naszą komórkę odmładzać i coraz śmielej im to wychodzi.(mówienie im wychodzi? a jeśli nie chodzi o mówienie, to o CO? Co w ogóle znaczy „śmielej”?- przypis MS)
Jednym z takich pomysłów, które teraz mają, to jest to, żeby przetaczać krew. BRAĆ KREW MŁOODEGO ORGANIZMU - NA RAZIE NIE WIEMY CO TO ZNACZY, EE
, i tą naszą starą zużytą ze starymi słabo działającymi komórkami
wyrzucać i w ją w jej miejsce wtaczać młodą, pełną energii i
życiodajnych płynów, ale to na razie udało u myszy i teraz jest pytanie
jak tę procedurę zastosować u ludzi.
Pomysł jest taki, żeby w tej krwi znaleźć
te życiodajne składniki, te odmładzające substancje, które sprawią, że
my również będziemy mieć lepszą pamięć i będziemy w lepszej kondycji.
Może to się uda.
Na ilustracji - pobieranie krwi młodego organizmu w dawnych wiekach.
środa, 26 października 2016
Holland nieśmiertelna?
Holland: Kaczyński? Starszy, nieszczęśliwy pan, którego biologia załatwi
Opublikowane 2016/05/14 w Wiadomości z Polski
Podczas spotkania na Przystanku Woodstock
w 2014 roku, ks. Lemański (proboszcz w Jasienicy, zawieszony w pełnieniu
czynności kapłańskich) zapytany o opinię o hierarchów kościelnych,
odpowiedział, że „Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą
wymrzeć”.
Jego słowa sparafrazował Marek Magierowski, wtedy dziennikarz, obecnie dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Napisał:
Jego słowa sparafrazował Marek Magierowski, wtedy dziennikarz, obecnie dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Napisał:
Czubaszek i Środa się nie zmienią. Powiem brzydko: muszą wymrzeć
Starego tweeta wyciągnął Borys Budka (PO),
pozbawiając go kontekstu i sugerując, że Magierowski życzył śmierci
m.in. Marii Czubaszek.
Co zrobiłby salon, gdyby poniższe słowa wypowiedziała nie Agnieszka Holland, ale ktoś związany z prawicą w Polsce? Znana reżyser w programie Tomasza Lisa mówiła o Jarosławie Kaczyńskim jako starszym, nieszczęśliwym panu, którego załatwi biologia. Oto cały cytat:
Co zrobiłby salon, gdyby poniższe słowa wypowiedziała nie Agnieszka Holland, ale ktoś związany z prawicą w Polsce? Znana reżyser w programie Tomasza Lisa mówiła o Jarosławie Kaczyńskim jako starszym, nieszczęśliwym panu, którego załatwi biologia. Oto cały cytat:
Ci ludzie, którzy biorą udział w demonstracjach KOD-u wygrają. Kaczyński jest jednym starszym panem i to nieszczęśliwym, o bardzo trudnym charakterze i biografii. I on przegra, pytanie tylko, ile szkód narobi. Kaczyński nie może wygrać, biologia go załatwi, a po nim nie widać jakiegoś specjalnie wzmożenia w tej formacji.
Zabawnym faktem jest również to, że Holland jest od Kaczyńskiego… pół roku starsza.
Pierwszy przeszczep głowy już w 2017 roku
Aktualizacja: 22.09.2016, 17:19 Piotr Kościelniak
Testy na zwierzętach dowodzą, że
przeszczepienie głowy jest możliwe – przekonuje włoski chirurg, który za
rok przeprowadzi taką operację na żywym człowieku.
Gdy w 2013 roku Sergio Canavero ogłaszał, że zamierza wykonać
transplantację głowy, potraktowano go jak wariata. Ale włoski lekarz
znalazł partnerów gotowych uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. I – co
najważniejsze – ma ochotnika: pacjenta nieobawiającego się ryzyka. W
2015 roku poinformował, że data zabiegu jest już wyznaczona. Operacja
odbędzie się w grudniu 2017 roku.Zabieg transplantacji głowy człowieka (choć powinno się raczej mówić o przeszczepieniu całego ciała, bo posiadacz głowy jest biorcą) to coś, czego nikt jeszcze nie wykonał. Próbowano przeszczepiać głowy zwierzętom, ale te testy nawet przy dużej dawce dobrej woli trudno uznać za zakończone powodzeniem. Zwierzęta żyły krótko i nie odzyskiwały kontroli nad resztą – nowego – ciała. Problemem jest ponowne złączenie rdzenia kręgowego, wzdłuż którego płyną impulsy z mózgu.
Klej dla nerwów
C-Yoon Kim z Uniwersytetu Konkuk w Seulu, ściśle współpracujący z Canavero, wykonał eksperyment z 16 myszami. Wszystkim przeciął rdzeń kręgowy – to odpowiednik odcięcia głowy. Połowie zaaplikował PEG w miejscu rozcięcia, a połowie obojętny roztwór soli fizjologicznej. Po miesiącu pięć spośród ośmiu leczonych myszy odzyskało zdolność słabych ruchów kończyn. Trzy padły, podobnie jak wszystkie w grupie kontrolnej.
Kolejny eksperyment przeprowadzono na dziesięciu szczurach. Tym razem Koreańczycy wykorzystali amerykański wynalazek: PEG wzbogacony o grafenowe nanowłókna. W założeniu mają one ułatwić przesyłanie sygnałów elektrycznych.
Grafenowe wstążki to pomysł zespołu Jamesa Toura z Uniwersytetu Rice. – Moją motywacją jest chęć naprawienia rdzenia kręgowego – mówi magazynowi „New Scientist" Tour. – Ale jeśli ktoś pracuje nad przeszczepem głowy, to na pewno też czegoś takiego będzie potrzebował.
Szczurom też przerwano rdzenie kręgowe – połowa dostała PEG z grafenem, połowa obojętny roztwór. Po dwóch dniach jeden ze szczurów zaczął poruszać łapkami. Po tygodniu sam stał, ale miał problemy z zachowaniem równowagi, po dwóch tygodniach miał już sam chodzić, stawać na tylnych łapkach i jeść.
Co z resztą? Tu zaczynają się problemy. Niezidentyfikowana powódź zalała laboratorium, zabijając cztery poddane leczeniu szczury. Padły też wszystkie zwierzęta z grupy kontrolnej.
Szarlatan
Wreszcie ostatni eksperyment. Koreańczycy przecięli rdzeń kręgowy psa. Ale nie cały, lecz „w 90 procentach" – jak opisują w „Surgical Neurology International". Dzięki klejowi PEG zaaplikowanemu w miejscu urazu pies po trzech dniach zaczął ruszać łapami. Po dwóch tygodniach mógł ruszać przednimi, ale tylne, sparaliżowane, ciągnął za sobą. W trzecim tygodniu sam stanął. Koreańczycy twierdzą, że pies był później w stanie łapać przedmioty i machać ogonem. W tym badaniu nie było grupy kontrolnej.To przypomina wcześniejszy eksperyment Canavero i jego współpracowników – z transplantacją głowy małpy. Zwierzę żyło tylko 20 minut po operacji, co nie przeszkodziło chirurgom obwieścić światu sukcesu.
Naukowcy komentujący wysiłki Canavero i jego koreańskich kolegów nie pozostawiają na nich suchej nitki. Zapytany o to przez „New Scientist" Arthur Caplan, etyk z Uniwersytetu Nowego Jorku, mówi, że próba wykonania transplantacji głowy człowieka jest przedwczesna. Te badania świadczą, że są jakieś trzy, cztery lata od naprawiania rdzenia kręgowego u ludzi. A to oznacza siedem lub osiem lat od próby przeszczepienia głowy" – mówi Caplan.
Podobnie uważa neurolog Jerry Silver z Case Western Reserve University. – Sprawa z psem to nie badanie, ale opis konkretnego przypadku. Jeśli nie ma grupy kontrolnej, to niewiele można powiedzieć. Twierdzą, że przecięli 90 proc. rdzenia, ale zamiast dowodów pokazali jakieś okropne zdjęcia – mówi Silver. To samo dotyczy innego eksperymentu Koreańczyków. – W takich artykułach nie pisze się, że cztery z pięciu szczurów utonęły. Zaczyna się jeszcze raz z większą grupą – oburza się naukowiec.
Marzenie ściętej głowy
Nie mniejsze kontrowersje dotyczą innych współpracowników Sergia Canavero. Zabieg ma być przeprowadzony nie w jednej z renomowanych klinik, lecz w Wietnamsko-niemieckim Szpitalu w Hanoi. Pomagać będzie prawdopodobnie Xiaoping Ren, chiński chirurg, który chwali się, że odciął i przyszył głowy już 1000 myszom. Żadna nie przeżyła dłużej niż kilka minut.Nawet najgorętsza krytyka nie zniechęci jednak pacjenta. To 31-letni Rosjanin Walerij Spirydonow. Cierpi na rzadką chorobę genetyczną, postać rdzeniowego zaniku mięśni – tzw. zespół Werdniga-Hoffmana. Objawia się ona zaburzeniem przekazywania impulsów z centralnego układu nerwowego do mięśni. Z czasem mięśnie obumierają, utrudniając nie tylko poruszanie się, ale nawet przełykanie i oddychanie. Na chorobę nie ma lekarstwa, a większość pacjentów nie dożywa wieku Spirydonowa.
-
Jedyne, co odczuwam, to przyjemną niecierpliwość. Tak jakbym przez
całe życie przygotowywał się do czegoś ważnego w moim życiu, a teraz to
się zaczyna dziać – mówił niedawno pacjent.
sobota, 22 października 2016
Aborcja?
Od roku, a może to już dwa lata, przetacza się przez media fala propagandy aborcyjnej pod hasłem: "mam prawo do decydowania o swoim brzuchu - mój brzuch, moja sprawa". Hasło w ten deseń lansują głownie tzw. feministki.
Od roku, a może to już dwa lata, przetacza się przez media fala propagandy aborcyjnej pod hasłem: "mam prawo do decydowania o swoim brzuchu - mój brzuch, moja sprawa". Hasło w ten deseń lansują głownie tzw. feministki.
Najbardziej zastanawiające w tym wszystkim
jest fakt, że nikt - ani dyskutanci, ani eksperci, ani dziennikarze,
nie podnoszą tematu - "tu nie chodzi o brzuch, tylko o dziecko w brzuchu
- dziecko, które zostało poczęte przez mężczyznę - dlaczego feministki
odmawiają mężczyźnie prawa do decydowania o życiu JEGO dziecka??".
Czy feministki rozmnażają się przez
pączkowanie? Przez podział - jak ameba? Na pewno nie. Omijanie mężczyzny
w decyzji o życiu JEGO dziecka jest co najmniej szowinistyczne - no,
ale może feministki są szowinistyczne, Pani Welmann na przykład
reklamuje i poleca przebijać mężczyznom opony w samochodzie... bo tak.
Niedawno widziałem dyskusję dziennikarzy
na ten temat i Pospieszalski już wydawało się, że powie to co ja powyżej
- niestety, został błyskawicznie "zmoderowany" przez Karnowskiego.
Dopiero kilka dni później usłyszałem te słowa od Terlikowskiego (a
powiedział to dość nieśmiało) - w rozmowie z Wandą Nowicką, na co ona
natychmiast zaprzestała dyskutować, odwołując się do innych spraw,
zmieniając temat...
Tezę "mój brzuch moja sprawa" można obalić w 3 minuty - a mimo to, temat dyskutowany jest miesiącami.
Dlaczego?
Dlatego, że sprawa jest nadana z ramienia służb - nakazano środowisku sprawę aborcji sprowadzić do prawa kobiety do brzucha i zapewniono krzyczących to hasło, że w mediach nikt im tego nie obali.
Zapewniono po prostu osłonę agenturalną w
mediach dla propagandy aborcyjnej reklamowanej pod hasłem "mój brzuch
moja sprawa". Tak się sprawy mają.
Z tego wynikają dwie rzeczy - redaktorzy
w mediach posłusznie wykonują polecenia służb - bez wyjątku, służbom
zależy na wprowadzeniu aborcji pod każdym nawet głupim pozorem.
Dlaczego nie możemy zgadzać się na aborcję i musimy pozwalać na cierpienie ludzkie?
Ponieważ aborcja to tylko pierwszy krok w
długofalowej polityce struktur niejawnej władzy. Jeżeli padnie obrona
życia poczętego, w następnej kolejności - za 50 albo za 100 lat, na
przykład, pojawią się jakieś feministki, albo inni krzykacze, którzy
będą się domagać eutanazji na ludziach z zespołem downa, albo na wózku -
"bo są nieładni, bo cierpią" albo z jakiegoś innego "powodu".
I wtedy powiedzą - skoro możemy zabijać
nienarodzonych, bo tak się nam podoba, to dlaczego nie mamy prawa
decydować o życiu niepełnosprawnych na wózku?
Wtedy przeciwnicy zabijania powiedzą - jak to, przecież płód to nie człowiek, a tu mamy na wózku człowieka?
I co wtedy powiedzą feministki? COŚ PAN,
GŁUPI? Przecież to oczywiste, że płód, zarodek czy zygota to jest
człowiek! Skoro wolno nam decydować o życiu człowieka w stadium
embrionalnym, dlaczego by nie zabijać cierpiących na wózku, bez serca
pan jest?
Tak to jest zaplanowane. Przypominam Machiavellego
Znalazłem taki komentarz u Machiavellego: "lecz dzięki sile i DŁUGOTRWAŁOŚCI cesarstwa pamięć o nich zanikła, a wówczas Rzymianie POCZULI SIĘ PEWNIE JAKO POSIADACZE..
Znalazłem taki komentarz u Machiavellego: "lecz dzięki sile i DŁUGOTRWAŁOŚCI cesarstwa pamięć o nich zanikła, a wówczas Rzymianie POCZULI SIĘ PEWNIE JAKO POSIADACZE..
Na tej zasadzie - zapominania w skutek
wymierania pokoleń oparta jest cała metoda podbijania państw - i
zmieniania społeczeństw. Tak min. powstała Ukraina i Prusy, a także
POLSKA a także prawdopodobnie - Germania.... Bowiem lektura niektórych
kronik sugeruje, że Germanie o byli Słowianie...
Wtedy też będzie można bez przeszkód legalnie brać krew młodego organizmu na skalę masową.
środa, 8 lutego 2017
Diabły
"To zniewolenie, dręczenie, które przypomina bicie. Bóle przychodzą nagle, są niezrozumiałe dla lekarzy. Inni mają niepojętego pecha. Czasami diabeł psuje każdą dobrą relację z ludźmi. Ale najgorsze są nocne zwidy - postaci stojące przy łóżku lub nakazujące samobójstwo."
Ksiądz jak najbardziej ma rację, ale do tego nie potrzeba "duchów" - te "duchy" to po prostu satanistyczna niemiecka 5 kolumna z ABW na czele, która niczym duch infiltruje internety, telefony, a potem mieszkania, pod nieobecność właścicieli dosypuje truciznę do jedzenia, środki wywołujące bóle brzucha, a także amnezję, parkinsona, aldzhaimera, raka, psuje samochody, urządzenia techniczne, zatruwa wodę, robi samobójstwa niewygodnym ludziom itd itd...
W historii te "duchy" podszywały się pod wiele narodów, zaś czynią tak, ponieważ jest to samo sedno ich niedorozwiniętej psychiki - złośliwe psocenie się, dręczenie ludzi, psucie relacji między nimi, niszczenie tego co wartościowe i piękne, okaleczanie psychiczne i fizyczne, mordowanie, wojny - sprawia im zadowolenie.
Swym
zachowaniem przypominają 6-cio 8-mio, a może 10-letnie dzieci, które nie
umieją ocenić co jest dobrem, a co złem. Takie bezrozumne dziecko łapie
motyla, obrywa mu skrzydła i odczuwa silną satysfakcję ze swej władzy
nad tym stworzeniem, z pasją obserwuje nieporadne ruchy okaleczonego
zwierzęcia, cieszy je to. Pastwienie się nad ludźmi to dla nich silna
podnieta - sprawia im radość.
Złość, zawiść, nienawiść, a przede wszystkim: złośliwość i wyszydzanie - to są ich cechy kardynalne. To są właśnie diabły...
Słowo diabeł podobno pochodzi z greki i oznacza oszczercę. Czyli kłamcę - a do czego służą media??
Złość, zawiść, nienawiść, a przede wszystkim: złośliwość i wyszydzanie - to są ich cechy kardynalne. To są właśnie diabły...
Słowo diabeł podobno pochodzi z greki i oznacza oszczercę. Czyli kłamcę - a do czego służą media??
WAŻNE! Dlaczego szatan częściej atakuje 30-latków?
Autor książki "Egzorcyzmy a moce ciemności", emerytowany egzorcysta ks. Jan Szymborski wyjaśnił swego czasu w rozmowie z jednym z polskich tabloidów, dlaczego szatan częściej niż innych kusi i atakuje tzw. 30-latków. Warto przypomnieć tę rozmowę, z faktu, że nadal nasila się demoniczny atak na ludzi w tym wieku.
Ks. Jan Szymborski
uleczył 30 opętanych i aż 3 tysiące dręczonych. W rozmowie z "Super
Expressem" egzorcysta mówił o dość nowym zagrożeniu demonicznym, jakie
czyha na ludzi w Internecie - zwłaszcza na mężczyzn w sile wieku. - Dziś
łatwo o opętanie, bo przez Internet czy telewizję otaczają nas obrazy
zła, a widząc zło, przyciągamy je do siebie - tłumaczy ksiądz Jan
Szymborski.
I dalej: - Nie boję się Szatana, nigdy się go nie bałem". I wyjaśnił różnicę między demonami które mogą opętać człowieka a tzw. zjawami, które męczą ludzi: - Tych pierwszych jest niewiele, drugich bardzo dużo - mówi egzorcysta. Jego zdaniem, najbardziej narażeni na opętanie są ludzie po 30. roku życia. - Jest to związane z ich emocjami - twierdzi duchowny. Po prostu ludzie w pewnym wieku są bardziej otwarci na zło niż młodzież. A zło przychodzi do nas wszystkimi możliwymi drogami. Wykorzystuje też nowinki techniczne, np. Internet. Pozostając długo w sieci, narażamy się najbardziej.
- A opętanie to nic
przyjemnego - dowodzi egzorcysta. To zniewolenie, dręczenie, które
przypomina bicie. Bóle przychodzą nagle, są niezrozumiałe dla lekarzy.
Inni mają niepojętego pecha. Czasami diabeł psuje każdą dobrą relację z
ludźmi. Ale najgorsze są nocne zwidy - postaci stojące przy łóżku lub
nakazujące samobójstwo.
(indukowanie
snów - jeśli w krótkim okresie czasu bardzo dużo grasz w szachy, a
wcześnie nigdy lub rzadko, to potem w nocy śnią ci się szachy... skoro
jest to możliwe, więc być może istnieją metody wpływania na sen "od
zewnątrz" i indukowanie osoby śpiącej odpowiednio spreparowanym snem,
tak, abywykorzystać jej przeświadczenie, że sny są jakoby prorocze itym sposobem wpłynąć na jej zachowanie, postępowanie)
Ksiądz zdradził
również, że jego najmłodszym "pacjentem" było ... 4-letnie dziecko
przyniesione przez rodziców. Budziło się w nocy, widziało postaci. Na
szczęście modlitwy egzorcysty pomogły. - Do egzorcyzmu nie potrzeba
żadnych przedmiotów, wystarczy władza przekazana przez Kościół. Najpierw
następuje modlitwa błagalna do Boga, potem zaczyna się wydawanie
rozkazów Szatanowi. Zdarza się, że opętani zaczynają mówić wtedy cudzym
głosem i w nieznanym języku. A dzieci bluźnią, mówią jak dorośli.
Mocne to ale jakże prawdziwe!
Mocne to ale jakże prawdziwe!
Autor: df Źródło: se.pl 21:32 7 lutego 2017
Genetyk: Metody takie jak in vitro mogą zabić całą populację
Tak długo będą się zabawiać w Stwórcę, że wyhodują ludzi bez uczuć, bez zdolności do odróżniania dobra od zła, czerpiących przyjemność z zadawania innym cierpienia, psychicznego dręczenia i zabijania.
Może diabły nie mają rogów...
11:00 3 maja 2017
- Wyniki analiz
komputerowych są przerażające. Pokazują, że metody zwiększające częstość
mutacji, takie jak in vitro, mogą zabić całą populację, nawet jeśli
stosuje się je u jednego czy dwóch procent osobników (...) Zwiększenie
częstości mutacji prowadzi w końcu do osiągnięcia wartości krytycznej. A
wówczas populacja ginie - powiedział w rozmowie z "Plus minus" prof.
Stanisław Cebrat, genetyk, kierownik Zakładu Genomiki Uniwersytetu
Wrocławskiego.
- Wyniki analiz
komputerowych są przerażające. Pokazują, że metody zwiększające częstość
mutacji, takie jak in vitro, mogą zabić całą populację, nawet jeśli
stosuje się je u jednego czy dwóch procent osobników. Załóżmy, że z in
vitro rodzi się kobieta z wieloma defektami recesywnymi, których nie
widać. W życiu spotyka mężczyznę poczętego co prawda naturalnie, ale też
nie bez wadliwych genów, bo każdy z nas ma ich kilka. W jej przypadku
jednak prawdopodobieństwo, że którychś z nich zetknie się z innym z pary
również uszkodzonym i ujawni się defekt, jest większe. Bo ma ich
więcej. Zwiększenie częstości mutacji prowadzi w końcu do osiągnięcia
wartości krytycznej. A wówczas populacja ginie - powiedział w "Plus
minus" prof. Stanisław Cebrat.
Pytany o to, czy nie jest tak, że niektórzy po prostu nie powinni mieć dzieci, genetyk odpowiedział: - Tak uważam. Jeśli natura postawiła takie bariery, nie powinniśmy ich łamać. Nasza wiedza ciągle jest skromna i nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków zmian w naturalnych regułach gry.
Genetyk przytacza również wyniki badań, w których porównywano zarodek poczęty naturalnie i zarodek z probówki. - Robiono je na zwierzętach (…) [zarodki] różniły się od siebie aktywnością 2,5 tysiąca genów. Aż trudno uwierzyć, że z zarodka po in vitro może rozwinąć się normalny organizm – powiedział prof. Cebrat. Podkreślił, ze fakt, że dzieci z in vitro rodzą się normalne naukowiec wskazał na niewiarygodne możliwości organizmu i zaznaczył, że jeśli warunki zapłodnienia są zmienione na sztuczne, „nie potrafimy przewidzieć wielu rzeczy”. - Przy naszej raczkującej jeszcze wiedzy in vitro przypomina bardziej sztukę niż naukę – dodał naukowiec.
Źródło zdjęć: internet
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar%C5%BCenia_o_mord_rytualny_wzgl%C4%99dem_%C5%BByd%C3%B3w
http://www.planeteplus.pl/dokument-express-planeteplus_45915http://niezlomni.com/holland-o-kaczynskim-biologia-go-zalatwi/
Polecam wątek: http://argo.neon24.pl/post/130052,wojna a także
http://werwolfcompl.blogspot.com/p/blog-page_2.html albo:
http://werwolfcompl.blogspot.com/p/i.html
http://malydziennik.pl/wazne-dlaczego-szatan-czesciej-atakuje-30-latkow,2425.html
rp.pl
http://telewizjarepublika.pl/genetyk-metody-takie-jak-in-vitro-moga-zabic-cala-populacje,47999.htm
https://www.google.pl/search?q=mars+attacks+heads&client=firefox-b&dcr=0&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiZiLvwvPTWAhVLVRoKHVHiD0MQ_AUICigB&biw=1280&bih=654#imgrc=RgpSXHNuek8cdM:
Zerohero said
revers said
Swego czasu Dariusz Michalczewski mial opcje trenowania boksu w Cottbus tubylcow, przydalo by sie w walce z lysymi palami, a tak woli w PL propagowac geji i lgbt, z wieksza latwa kasa i trendy.
Za to nie jeden Nierodzik z Chóśebuza/Cottbus, cwiczacy boks nie jednemu lysopalowemu z NPD dal oddpur, czasami nie wychodzac z bojek bez szwanku lub nawet zeba trzonowego, ale kregoslup slowianski ma do dzisiaj, mimo ze matka niemka.
Sowa said
revers said
Siggi said
Boydar said
NyndrO said
Boydar said
Proszę się nie bulwersować, to tylko taka mała wprwka klawiaturowa z mojej strony. Zupełnie nie oddaje stanu rzeczy :-)
Co do bajek, przeczytałem chyba wszystkie, jakie ukazały się w języku polskim i trochę w rosyjskim. I, o dziwo, większość pamiętam do dzisiaj.