POLITYKA
13.10.2013 23:10
O ciekawych rzeczach rozmowy....
Tak w każdym razie stwierdził białoruski przywódca
Aleksander Łukaszenko na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami rosyjskimi
z mediów regionalnych. Na razie Kreml nie wyraził oburzenia próbami
naruszenia rosyjskiej integralności terytorialnej.
Łukaszenko, cytowany m.in. przez agencję informacyjną Regnum i
rosyjskojęzyczny portal brytyjskiej BBC, powiedział, że poprosił Putina o
„oddanie obwodu kaliningradzkiego", a Władimir Putin się z tym zgodził.
Rozmowa miała się odbyć niedawno, gdy obaj lecieli śmigłowcem nad należącym do Rosji obwodem kaliningradzkim.
Łukaszenko wspominał, że w czasach radzieckich Kaliningrad był mocno
związany z Białorusią, „faktycznie to był białoruski", o czym Putin
powinien wiedzieć, bo jego żona Ludmiła – teraz już była – pochodzi
przecież z Kaliningradu. Teraz tam nic nie jest zaorane, krytykował,
dodając, że Białorusini się tym zajmą, zaorzą i przekształcą obwód w
kwitnącą krainę. Nawet wyjaśnił, że oraniem zajmą się obywatele
Białorusi z obwodu grodzieńskiego.
- Uważam, że to nasza ziemia. W dobrym tego słowa znaczeniu. Nie
ubiegam się o to, żeby już jutro zabrać Kaliningrad. Ale jeżeli by to
było możliwe – to z przyjemnością – mówił Łukaszenko.
Białoruś od Kaliningradu oddziela terytorium Litwy, w której żywe
były jeszcze niedawno nadzieje na przejęcie obwodu, zwanego tam przez
niektórych Małą Litwą. Łukaszenko wyraził nadzieję, że Litwini nie
obrażą się na niego za chęć przejęcia Kaliningradu.
Obwód jest oddzielony od reszty Rosji dwiema granicami lądowymi
(trzeba tam docierać albo przez Łotwę i Litwę, albo przez Białoruś i
Litwę). ZSRR przejęło go po drugiej wojnie światowej, wcześniej była to
północna część Prus Wschodnich. W latach 90. niektórzy wspominali, że z
obwodu mogłoby powstać czwarte państwo bałtyckie (obok Estonii, Łotwy i
Litwy). Jeszcze osiem lat temu ideę tę lansowała separatystyczna partia
pod wodzą Siergieja Paśki, ale nie uzyskała znaczącego poparcia.
Na facebooku jest od niedawna strona zwolenników niepodległości Kalinigradu, ale nie zebrała nawet 500 polubień.
Rosyjska telewizja NTW, podkreślając, że nie ma oficjalnej reakcji
Kremla, stwierdziła, że Łukaszenko nie chciał wziąć „na własność”
obwodu, lecz zająć się jego rolnictwem.
Podobnie wypowiedział się, cytowany przez agencję Regnum lokalny
polityk z obwodu Siergiej Lutarewicz. Jego zdaniem Łukaszenko nie
zagraża terytorialnej integralności Federacji Rosyjskiej. Jedynie chce
pomóc rolnictwu w obwodzie. Co i tak, jak dodał, „nie jest aktualne”, bo
nie ma tam bezpańskiej ziemi, „czego pewnie Łukaszenko nie wie”. Jej
właściciele poradzą sobie bez pomocy Białorusi.
http://www.rp.pl/artykul/11,1056355-Putin-obiecal-oddac-Kaliningrad-Bialorusi-.html
2. Jedyny niezamarzający port Rosji na Bałtyku