"wierzono..."
"jak powszechnie wiadomo..."
"wg legendy..."
"wg niektórych..."
"mówią, że..."
"wszyscy wiedzą, że..."
i tak dalej.
Obie wersje są zmyślone.
I wcale nie chodzi o scenę erotyczną.
Obie wersje są zmyślone.
Kto wymyślił, że wino płynące z piersi świadczy o niewinności?? Co za bzdura.
Gdzie jest sędzia, który to zaświadczył - i jakim sposobem to zrobił?
Gdzie jest mędrzec, który to podał ludziom do wierzenia???
Kto to jest?
Im bardziej absurdalne "wyjaśnienie" tym lepsze.
Ludzie wtedy mówią: "Aaaaa.... to o to chodziło".
Potem wzruszają ramionami, bo nic nie rozumieją z tego niezrozumiałego "wyjaśnienia" i więcej się tym nie zajmują, bo i po co? Przecież to głupie.
Ludzi powinien przede wszystkim zastanowić i ZANIEPOKOIĆ fakt, że ktoś w przestrzeni wokół nich umieszcza jakieś dziwne niezrozumiałe komunikaty.
Po co to robi.
To świadczy o czymś ukrytym, co rozgrywa się wokół nich. Po co to jest ukryte? I co to jest? Po co ktoś nosi maskę? Czy uczciwi ludzie muszą coś ukrywać?
Niestety większość ignoruje te sygnały.
Obie wersje są zmyślone.
Ale przecież wy wiecie, co się kryje na tym obrazie... wiecie to.
***
nienawiść