Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obywatel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obywatel. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 kwietnia 2024

Komunikacja z obywatelem

 

Specjaliści od zarządzania firmą wiedzą, jak należy dbać o jej powodzenie, a zarządzający państwem nie wiedzą??

Garść przykładów z portalu HR z przełożeniem na myślenie o państwie.



mój komentarz niebieskim kolorem




Kluczowa cecha menedżera. 
Bez tego siada motywacja, a podwładni rozglądają się za nową pracą



2 kwietnia 2024

Jak wynika z przeprowadzonego przez Society for Human Resource Management badania, zła komunikacja w firmach całkiem sporo kosztuje. Firmy, które zdiagnozowały problemy komunikacyjne wewnątrz zespołu, łącznie zgłosiły utratę przychodów w wysokości 62,4 mln dolarów rocznie.

- Umiejętnie prowadzona komunikacja wewnętrzna to fundament dobrze zorganizowanej firmy. Inna sprawa, że jeśli komunikacja wewnętrzna ma deficyty, wówczas bardzo szybko lukę tę wypełniają plotki i domysły, które stanowią zagrożenie. Komunikacja nie zna próżni, dlatego jeśli sami nią nie zarządzamy, nie nadajemy narracji, oddajemy inicjatywę innym, a trzeba pamiętać, że ich intencje mogą być inne niż nasze. A to pierwszy krok do kłopotów. Plotki wprowadzają niepewność, destabilizują, wywołują złe emocje i konflikty. Dlatego kreowanie otwartej, transparentnej komunikacji budującej wiarygodność, dobrą atmosferę i stabilizację motywuje do pracy - mówił w rozmowie z PulsHR.pl dr Krystian Dudek, pełnomocnik rektor Akademii WSB ds. strategii komunikacji i PR, trener i doradca z zakresu komunikacji i PR, właściciel Instytutu Publico.




dokładnie tak !

państwo musi mieć kontrolę nad komuniacją i informacją, bo jak nie, to 5 kolumna do spółki z "prywatnym pomiotem" załatwi to państwo na amen !



Brak dbałości o relacje z podwładnymi jest najczęściej popełnianym błędem

Jednym z najczęściej popełnianych błędów w pracy jest niedbanie o relacje z podwładnymi, tak wynika z badania GFKM „Rok lidera”.

W środowisku zawodowym zapomina się często o tym, jak kluczowe są dobre stosunki między przełożonymi a pracownikami. Negatywne relacje wpływają nie tylko na atmosferę w miejscu pracy, lecz także na efektywność zespołu. Do najczęstszych błędów komunikacyjnych należy nieumiejętność słuchania innych.

Umiejętność komunikowania się jest zdaniem pracowników jedną z kluczowych cech, które powinien mieć dobry menedżer.

Z badań przeprowadzonych przez GoodHabitz i agencję badawczą Markteffect wynika, że zdaniem pracowników wśród najważniejszych kompetencji, które powinni nabyć menedżerowie, znajdują się umiejętności komunikacyjne (25 proc.), organizacyjne (25 proc.) i budowania ducha zespołu (25 proc.). Równie istotne są umiejętność słuchania (23 proc.) oraz empatyczne, skupione na ludziach zarządzanie (20 proc.).


Relacje pomiedzy rządzącymi, a obywatelami - i to zaczął robić poprzedni rząd, rząd M. Morawieckiego.

W ostatnim roku w mediach zaczeły się ukazywać wypowiedzi polityków PiS oraz osób na stanowiskach rządowych, w administracji państwowej, piastujących kierownicze stanowiska w spółkach skarbu państwa, w najróżniejszych dziedzinach. Nawet spółki państwowe zaczęły anonimowo komunikować się do społeczeństwa, np. w postaci informacji obniżce cen, społecznej polityce firmy czy o gotowości kolei do sezonu zimowego...

podobnie - na oficjalnych fejsbukach - muzea i inne państwowe instytucje coras częściej i coraz więcej piszą do swoich Czytelników.

To nie ważne jak to wyszło, ważne, że to zaczęto robić, a trzeba pamiętać, że efekty tego działania będą widoczne dopiero za kilka lat.

To powinno być bardzo obszerne działanie, obejmujące każdy element państwa: wojsko, po.... milicję, administrację każdego szczebla itd....


Gdy nie ma komunikacji - jest bierność obywatela...





Zła komunikacja jest jednym z czynników wpływających na poziom zaangażowania pracowników. Im mniej czytelne są komunikaty i im więcej szumu komunikacyjnego się pojawia, tym pracownicy są bardziej zniechęceni.
A jak wynika z badania SD Worx „Attractive Employer in War for Talent”, 25,3 proc. pracowników decyduje się na odejście z pracy ze względu na niezadowolenie wynikające z zarządzania zespołem.

- Zdemotywowany, negatywnie nastawiony, zaniepokojony pracownik w najlepszym wypadku realizuje tzw. strajk włoski, jest zobojętniały, nie wykazuje inicjatywy. A w najgorszym zdarza się, że z premedytacją zaniedbuje obowiązki lub nawet sabotuje działalność firmy
– mówi dr Krystian Dudek.
 

Obojętność.

Obojętność na to co dzieje się z państwem, na to co dzieje się z obywatelami, na przemoc, na szkalowanie Polaków, potem na okradanie itd itd...


Trzeba w tych czasach zwrócić uwagę na to, kto - jakie portale, gazety, media, publicyści, dziennikarze - jakie zajmują stanowisko wobec takich wydarzeń jak np. nielegalne przejęcie TVP.

To jest bardzo ważne.


 
Brak zaufania i nierówne traktowanie bolączką firm

Pracownicy wymagają równego traktowania ze względu na płeć czy pochodzenie. Niestety nadal dochodzi do nierówności pod tym względem. Badania Banku Światowego wskazują, że globalne tempo reform zmierzających do równego traktowania kobiet w świetle prawa, spadło do poziomów najniższych od 20 lat.

Kolejnym błędem jest brak zaufania względem pracowników i siebie nawzajem. To z kolei może prowadzić do nadmiernej kontroli, a także podważania kompetencji. Badania wskazują, że 1 na 3 pracodawców nie ufa swoim pracownikom. To zły sygnał i znak, że należy wprowadzić zmiany w organizacji.

- Niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, gdy firma nie posiada polityki komunikacyjnej. Nie dba o komunikację wewnętrzną, a to z kolei prowadzi do szumu informacyjnego. Przekazywanie wiadomości różnymi kanałami nie jest dobrym pomysłem. To coś, jak głuchy telefon – każda osoba może nieco zmienić kontekst – mówi Sebastian Kopiej, prezes agencji Commplace.




Jasna i spójna komunikacja oznacza większe zaangażowanie

Według badania Gallupa zaangażowanie pracowników wzrasta, gdy menedżerowie zapewniają spójną i jasną komunikację. Z innego badania wynika, że ​​4 na 5 ankietowanych pracowników chce częściej słyszeć o tym, jak radzi sobie ich firma, a ponad 90 proc. ankietowanych pracowników twierdzi, że woli słyszeć złe wieści niż żadne.

Marta Cała-Sturbecher z agencji marketingowej MoMa dodaje, że komunikacja często jest traktowana w firmach jako coś naturalnego i oczywistego.

- Myślę, że generalnie marginalizujemy rolę komunikacji. To jest coś, co się dzieje samo, nie planujemy jej przed i nie analizujemy po. W sytuacjach prywatnych często nie umiemy się ze sobą komunikować. Trudno zatem oczekiwać, że będziemy idealni na polu zawodowym - mówi. - Ponadto komunikacja wewnętrzna jest niewymierna. Trudno wyliczyć jej wartość, wydzielić z całości funkcjonowania firmy, przypisać pełną odpowiedzialność. Będę się jednak upierała, że niedocenienie jej wagi to duży błąd. I radzę, aby planując komunikację marketingową firmy, projektować narzędzia, kanały i procesy zarówno komunikacji zewnętrznej, jak i wewnętrznej.


Słaba relacja z pracownikami może skutkować odejściami z pracy

Z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee wynika, że dla niemal połowy pracowników brak doceniania, negatywne zachowania i słabe relacje z przełożonym mogą przemawiać za odejściem z firmy, nawet mimo satysfakcjonującego wynagrodzenia i obowiązków.

– Jesteśmy coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja, niezbędny jest cel, do którego możemy ludzi zaangażować. Ani delegowania, ani feedback nie mają większego sensu, jeśli nie wiemy, nad czym pracujemy i jaki ma być rezultat. Zatem zdecydowanie jesteśmy coraz lepsi, natomiast komunikacja, rozumienie własnych intencji i emocji to jest coś, nad czym na pewno możemy jeszcze popracować – mówi psycholożka biznesu Monika Reszko.


Najpierw jest zniechęcenie warunkami pracy, potem jest odejście za nimi za granicę, a w końcu pozostanie za granicą ze względu na to, że, państwo nadal nie stara się o tego człowieka..



Gdzieś czytałem, że podobno 70% społeczeństwa woli "iść za kimś".

w sumie trochę to dziwne, mając na uwadze ilu "maczo", "spryciarzy", "cwaniaków", "jasnowidzów" i innych "wszystkoznających" spotyka się w życiu..., ale....


jak mają za kimś iść, skoro ten "kimś" nie chce ich prowadzić??


Nie formułuje komunikatów, nie wydaje informacji, ani żadnej instrukcji:  gdzie idziemy... ?


To jak ma to działać?


Skoro nie ma komunikatów, to wygląda tak, jakby nie było do kogo mówić, albo że się ignoruje obywatela...

Nie chodzi oto, by władza tłumaczyła się przed ludźmi z obietnic wyborczych, ale o to, by władza prowadziła ludzi w dobrym kierunku.

Ludzie władzy muszą dawać obywatelom przykład postępowania , aby odbudować/ zbudować odpowiednie relacje w spoleczeństwie, by ono działało wspólnie w jednym dobrym celu - polepszania swojego życia i życia na całej planecie...

gdy państwo stale codziennie komunikuje się z obywatelem, jego zaangażowanie wzrasta, bo czuje się zauważony, bo


czuje się częścią drużyny...











pulshr.pl/zarzadzanie/kluczowa-cecha-menedzera-bez-tego-siada-motywacja-a-podwladni-rozgladaja-sie-za-nowa-praca,104317.html



czwartek, 3 marca 2022

O nieustannym wysiłku obywateli

 


Na całym świecie w każdym kraju są ludzie, którzy dostrzegają niebezpieczeństwo związane z przewagami złych wzorców - także tych podsuwanych przez sabotażystów.

Tu wątek z Tadżykistanu - kraju o bardzo starożytnym rodowodzie i kulturze.


Cała treść jest istotna, podkreśliłem tylko te części, które uważam za szczególnie celne i ważne.

Widać, że tekst poparty jest wcześniejszą uważną obserwacją i analizą. 

Bardzo pozytywny przekaz.




niestety dość słabe tłumaczenie automatyczne




DUSHANBE, 18.02.2022 / NIAT "Chowar"/.

Jak informowano na portalach społecznościowych, kilka dni temu dziennikarz i jeden z działaczy społeczeństwa obywatelskiego Republiki Tadżykistanu Abduqodir Talbakov został werbalnie zaatakowany przez młodego mężczyznę. Incydent ten zaostrzył problem ekstremizmu niektórych młodych ludzi w kraju. Ten incydent jest sygnałem alarmowym dla nietolerancji i ekstremistycznego światopoglądu dzisiejszej młodzieży. Korespondent NIAT „Khovar” rozmawiał z ekspertami, aby znaleźć sposoby zapobiegania i rozwiązywania tych i innych problemów, które pojawiają się w dzisiejszym społeczeństwie.

14 lutego Abduqodir Talbakov, dziennikarz i aktywista społeczności kulturalnej Tadżykistanu, zamieścił na swojej stronie na Facebooku zdjęcie, w którym stwierdził, że nieznajomy podszedł do niego, obraził go i groził, że go zabije. Godzinę później służba prasowa MSW poinformowała, że ​​zatrzymano Ismoilov Tugyon Farrukhovich (ur. 14 stycznia 1997 r. we wsi Dehqonobod, Ghairat Jamoat, dystrykt Farkhor) i jest tymczasowo przetrzymywany w dystrykcie Sino w Duszanbe.

Według Abduqodira, spacerował z wnukami w rejonie Zarafshon w Duszanbe, kiedy podszedł do niego młody mężczyzna z zakrytą twarzą. 
„Przemawiał w imieniu grupy. Powiedział: „Odpowiesz przed nami za obrażanie Domullo, brody Domullo”. Kiedy skończył, położył rękę na ramieniu. Pomyślałem, że albo wyjmie nóż, albo broń.

Krzyknąłem, że chce zabić! Ludzie zwrócili uwagę i uciekł ”- napisał Abduqodir Talbakov.

Incydent ten wywołał spore zamieszanie w społeczeństwie kraju. Wielu aktywistów i użytkowników sieci społecznościowych wyraziło zaniepokojenie, że nie należy bać się talibów, ale należy bać się „talibańskiej” mentalności dzisiejszej młodzieży

Użytkownicy wyrażają obawy, że warstwa inteligencka jest neutralna w tej kwestii. I jak najszybciej należy przeprowadzić przez inteligencję kraju pracę wyjaśniającą i propagandową wśród młodzieży i aktywnych segmentów społeczeństwa, aby zapobiec ekstremizmowi i przesądom idei dzisiejszego i przyszłego pokolenia.




W następstwie incydentu analityk polityczny Abdullah Rahnamo powiedział, że nie powinniśmy dać się zwieść przekonaniu, że talibowie obiecali nie przychodzić. 
Tak, mogą nie przybyć jako grupa, ale oni i ich tadżycka wersja byli bardzo blisko jako myślenie i ideologia oraz jako narzędzia i będą próbowali przyjść ”.

Według niego sukces ekstremistycznych talibów w Afganistanie i pierwsze kroki we wdrażaniu reżimu talibów w upadających regionach kraju po raz kolejny pokazały głęboko zakorzenioną konfrontację wartości, ideologii i cywilizacji, jaka toczy się w regionie od dekady. 
Wprawdzie to zagrożenie dla regionu, a w szczególności dla społeczeństwa Tadżykistanu, nigdy nie zniknęło, ale z powodu jego długiej nieobecności stało się bardziej legendą i mitem dla większości naszego społeczeństwa. Na szczęście w dzisiejszym Tadżykistanie panuje pokój i stabilizacja, a w działalność zawodową zaangażowani są naukowcy i osobistości kultury.

Jednak analizy sytuacji pokazują, że ten spokój i dobrobyt w pewnym stopniu prowadzi do intelektualnego dystansu tej warstwy (inteligencji) od krajowych i regionalnych procesów społeczno-politycznych, spowolnienie czujności politycznej, a czasem nieznajomość ich narodowej i społecznej roli w tych procesach. Dlatego bardzo ważne jest wskazanie istoty nowych zagrożeń i konieczności zajęcia się przez inteligencję tadżycką swoją misją.”

Abdullo Rahnamo uważa, że ​​najważniejszym punktem, który nasza inteligencja powinna dziś zrozumieć w tym kierunku, jest to, że teraz istota i krajobraz walki i konfrontacji uległy całkowitej zmianie, a zagrożenia te są skierowane wyłącznie przeciwko przywództwu, instytucjom państwowym lub rządowi Tadżykistanu.
Stanowią zagrożenie dla wartości narodowych i świeckich, kultury i cywilizacji narodowej, struktury państwa, wolnego sposobu życia obywateli, interesów i wolności wszystkich ludzi, jednostki i własności ludności, życia ludzkiego oraz, ostatecznie istnienie Tadżykistanu jako niepodległego narodu.

„Jeśli chodzi o interesy narodowe czy fundamentalną konfrontację wartości i światopoglądów, żaden prawdziwy intelektualista nie może stać poza nim i nie może zajmować neutralnego stanowiska.
Innymi słowy, inteligencja może być „neutralna” w debacie między dwoma grupami władzy lub dwoma partiami politycznymi w ramach systemu polityczno-wartościowego państwa, ale neutralność inteligencji w obliczu zagrożeń dla interesów narodowych, stabilności i bezpieczeństwa, państwowość i fundamentalne wartości są niemożliwe i niewyobrażalne. 

Ponieważ to w tym momencie i w tej kwestii inteligencja staje się jasna. To w tym momencie może nastąpić, świadomie lub nieświadomie, zdrada wartości przez inteligencję. Historia i historycy mogą wtedy nazwać to zdradą polityczną lub narodową. Tak jak dzisiaj, Fitrat i jego towarzysze są wymieniani w takich kanałach z takimi tytułami ”- powiedział ekspert. 

Należy zauważyć, że wydarzenia w Kazachstanie pokazały, że ruchy ekstremistyczne i terrorystyczne mogą zakorzenić się nie tylko w krajach zacofanych gospodarczo, ale także w krajach bardziej rozwiniętych. Ekstremiści i terroryści coraz częściej atakują słabsze grupy (młodzież, kobiety, bezrobotni, migranci) i rozpowszechniają wśród nich swoje nauki.




Według Zubaidullo Davlatova, szefa Departamentu Wsparcia Informacyjnego Centrum Studiów Strategicznych przy prezydencie Republiki Tadżykistanu, od przełomu wieków minęło 21 lat i czujemy powszechną stabilność i bezpieczeństwo. Jednak jego negatywne konsekwencje, takie jak kryzysy gospodarcze, atak jednej kultury na inną, niestabilność oraz rozprzestrzenianie się ekstremizmu i terroryzmu przyćmiły życie wszystkich ludzi w regionie.

„Dlatego prace wyjaśniające muszą przeprowadzić Komisja ds. Młodzieży i Sportu przy rządzie Republiki Tadżykistanu, Komisja ds. Kobiet i Rodziny, Ministerstwo Pracy i Zatrudnienia oraz inne odpowiednie agencje rządowe.

Zubaidullo Davlatov uważa, że ​​strony internetowe i media są pełne ukierunkowanych pism tadżyckich ekstremistów. Ekstremiści ci mają okazję wyjść na ulice ze stron internetowych, sieci i mediów. Jeśli tak się stanie, zmienią się nie tylko ludzie, ale także wartości ludzkie i duchowe. Zagrożenia dla niepodległości Tadżykistanu są nie tylko wirtualne, ale realne. Zaniedbanie lub obojętność lub obawa przed szansą, neutralność w takich sytuacjach jest równie szkodliwa jak tragedia narodowa.

"Czas, aby pisarze, intelektualiści szkolni i uniwersyteccy, przedstawiciele różnych segmentów społeczeństwa obywatelskiego, młodzież, kobiety, doświadczeni weterani zamieszczali w Internecie swoje cenne materiały i filmy patriotyczne, czyli tworzyli „pozytywne treści” w przestrzeni wirtualnej.

Przestrzeń wirtualna Republiki Tadżykistanu powinna zostać przekształcona w atmosferę pokoju, stabilności, jedności i przyjaźni narodów i narodów. 

Nuran byłby jaśniejszy, gdyby w Internecie i przestrzeni informacyjnej pojawiły się bardziej fundamentalne idee niż idee ekstremistyczne. Jest to dziedzina analiz, artykułów, stanowisk, notatek i komentarzy, wytycznych, wywiadów, porównań, odpowiedzi, rzecznictwa i cennych materiałów, materiałów audiowizualnych i wymaga nieustannego wysiłku patriotycznych obywateli. My, obywatele Republiki Tadżykistanu, musimy się mocno okopać w cyberprzestrzeni i bronić naszej ukochanej ojczyzny”.

Zdaniem eksperta Abdullaha Rahnamo, w tak złożonej sytuacji zagrożeń politycznych, geopolitycznych, ideologicznych, bezpieczeństwa, wartościowych i cywilizacyjnych inteligencja, oprócz swojej odpowiedzialności zawodowej, powinna także poważnie zwrócić uwagę na wielką misję narodu i państwowości. .

„Dziś, jeśli nasi intelektualiści nie zrozumieją istoty zagrożeń nowej epoki i zostawią państwo narodowe i jego rząd same w tej trudnej sytuacji, jeśli zwycięży fanatyzm i ekstremizm, system wartości załamuje się i państwo narodowe jest uszkodzony, wszyscy będziemy odpowiedzialni za historię i naród. Ten problem nie wchodzi w rachubę ”- powiedział Rahnamo.




Shahlo Sadriddin,
NIAT „Khovar”





https://khovar.tj/2022/02/va-ti-on-ast-ki-a-li-alam-dar-fazoi-ma-oz-kontenti-musbat-ofarand-va-yo-a-onbinii-ifrot-pajdo-kardani-avoni-imr-zaro-peshgir-meboyad/



https://maciejsynak.blogspot.com/2016/01/symulakra.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2016/12/obiektywizm.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2020/04/zarzadziem-najpierw-szkolenie-15-tys.html

https://maciejsynak.blogspot.com/search?q=redaktor&updated-max=2015-05-27T19:53:00%2B02:00&max-results=20&start=2&by-date=false








niedziela, 29 marca 2020

Słowa czynią nas ludźmi?






Tomasz Górski
W jednej z moich ulubionych książek (Życie na poczytaniu/2016) Grzegorz Jankowicz pyta swojego rozmówcę, Rabiha Alameddine'a: do czego potrzebujemy opowieści? Ten odpowiada w następujący sposób: 

"Opowieści czynią nas ludźmi. Jesteśmy opowieściami, które sobie opowiadamy. Tworzymy historie, by się ze sobą porozumieć, by się do siebie zbliżyć, by utrzymać przy życiu tych, których kochamy. Myślimy opowieściami. Opowiadamy, by utrwalić naszą historię, uśmierzyć ból, wyjaśnić, kim jesteśmy."


I to też jeden z moich ulubionych cytatów. Opowieść - w każdej formie - nie istnieje bez słów. Więc to słowa czynią nas ludźmi. Myślimy słowami i utrwalamy nimi nasze historie. Porozumiewamy się słowami. A wreszcie, my sami jesteśmy zbiorem słów.

Dlaczego taki wstęp, a nie inny?
Chciałbym krótko opowiedzieć o tym, jak kupując "Cierpienia młodego Wertera" kupiłem czyjeś słowa i czyjąś historię.
Gdzieś pod koniec 2017 roku odwiedziłem swój ulubiony antykwariat. Poszukiwałem. Antykwariaty, pośród setek dyskontów i księgarni, są ostatnim miejscem, w którym można prawdziwie poszukiwać. I znalazłem. Cierpienia młodego Wertera, autorstwa Goethego, rok wydania 1922. Książki z początku ubiegłego wieku potrafią być w stanie dobrym, ale też w stanie mocno krytycznym. To wydanie było gdzieś pomiędzy. Zachowały się wszystkie strony, choć mocno nadszarpnięte w wielu miejscach. Zachowało się kilka wysuszonych liści pomiędzy stronami. Nawet jeden suchy kwiat. Zachował się "Miechów, maj 1942" dopisany ołówkiem na tytułowej stronie. I zachowała się rzecz najważniejsza, dzięki której mogę to wszystko opowiedzieć. Krótki liścik, datowany na 2 września 1942. Środa, 18:40.
"W tej chwili skończyłam to czytać.Dziękuję Ci bardzo kochanie. Tylko Ci strasznie pomazałam tę książkę ale to zwykłym ołówkiem, więc będzie można zetrzeć. Jestem dziś w domu od 4ej, dziadek zwolnił mnie wcześniej. Nic mi się robić nie chce. Pewnie się wezmę teraz do cerowania. Całuję Cię, Krysia."
Krysia podkreśla, skreśla i notuje na marginesie. Robi to w wielu miejscach. Często nieczytelnie. Gdy Goethe opisuje pewnego bohatera, Krysia zapisuje obok "Mówię Ci, zupełnie jak jeden Niemiec u nas." Krysia - choć jej nie znam - żyje w moim życiu dzięki tej książce. Przeżywam jej życie - choć w okrojonym stopniu - właśnie dzięki słowom. Krysia przetrwała dziesiątki lat by bezcelowo i zupełnie bez powodu znaleźć się na mojej półce.
Ostatnio wiele myślę na temat przyszłości literatury i przyszłości słowa. Wiem, że słowo umiera i przestaje odgrywać istotną rolę w świecie. Słowo każdego dnia traci. Tracimy umiejętność nazywania. Tracąc słowa tracimy pewną cząstkę nas samych. Czy przez to mniej przeżywamy? Pewnie nie. Przeżywamy tyle samo, rozumiejąc mniej. A co po nas zostanie, jeśli przestaniemy być opowieściami, które opowiadamy?
Krysia przeżyła.








𝗜𝗹 𝗱𝗶𝗿𝗶𝘁𝘁𝗼 𝗱𝗲𝗴𝗹𝗶 𝘀𝗰𝗵𝗶𝗮𝘃𝗶 𝗻𝗲𝗹𝗹'𝗮𝗻𝘁𝗶𝗰𝗮 𝗥𝗼𝗺𝗮
Fin dai primordi la società romana conosce gli schiavi, destinati a divenire sempre più importanti e frequenti per le attività produttive.
Lo schiavo non ha statuto giuridico: si trova a metà strada tra la 𝑟𝑒𝑠 (la cosa) e la persona. Come persona assomiglia molto al figlio del 𝑝𝑎𝑡𝑒𝑟 𝑓𝑎𝑚𝑖𝑙𝑖𝑎𝑠, il quale è privo di diritti, ma può avere un proprio patrimonio (peculium), indipendente da quello del padre.
...Zobacz więcej

Dzień dobry wszystkim moim znajomym

Od najmłodszych lat społeczeństwo rzymskie znało niewolników, które mają stać się coraz ważniejszym i częstym do działalności produkcyjnej.

Niewolnik nie ma statusu prawnego: jest w połowie drogi pomiędzy (rzecz) a osobą. Jako osoba jest bardzo podobny do syna, który pozbawiony jest praw, ale może mieć własne dziedzictwo (osoblium), niezależne od ojca.

Niewolnik może być "majstrowany" i stać się wolnym obywatelem. Istnieją trzy formy manipulowania lub ceremonii, aby uwolnić niewolnika. Polega on na wpisaniu niewolników do spisów spisów, poprzez protekcjonalne cenzurę.
(twierdzony) jest realizowany za pomocą fałszywego procesu wolności.

Najbardziej zwykłym manipulowaniem jest wola: w testamencie mistrz z klauzulą przepisuje wolność niewolnika.
Niewolnik (uwolniony i dlatego powiedział) staje się obywatelem, z tymi samymi prawami jak wszyscy inni, z precyzyjnym ceremonialnymi.