List ws.
wycofania tajnych agentów wywiadu z państwowej TV
Świat
Środa,
28 stycznia 2015 (17:17)
Szef rumuńskiej TV publicznej
w opublikowanym w środę liście zażądał wycofania z jego
placówki tajnych agentów służb wywiadowczych Rumunii. W kraju od
kilku dni trwa burza po tym, gdy były już szef wywiadu przyznał,
że umieścił w mediach swoich funkcjonariuszy.
George Maior powiedział przed
kilkoma dniami w rozmowie z prywatną stacją telewizyjną
B1 TV, że rumuński wywiad wewnętrzny (RSI) ma agentów, którzy
oficjalnie pracują w mediach jako dziennikarze.
To
powszechnie stosowana praktyka, "także w pozostałych
państwach demokratycznych" - przekonywał Maior. Tego rodzaju
funkcjonariusze stanowią jego zdaniem "potężną broń każdego
wywiadu".
Wypowiedź ta spotkała się
w Rumunii z falą oburzenia i sprzeciwu.
W opublikowanym w środę liście skierowanym do RSI szef
rumuńskiej telewizji państwowej TVR Stelian Tanase zażądał od
wywiadu wycofania agentów z jego firmy; podkreślił, że musi
ona "pozostać niezależna".
Maior we wtorek podał się do
dymisji po 10 latach pracy na tym stanowisku w reakcji na
odrzucenie przez Trybunał Konstytucyjny ustaw dotyczących
bezpieczeństwa państwa. Umożliwiały one zbieranie przez różne
instytucje państwowe danych dotyczących obywateli bez konieczności
wykazania przed sądem, że dana osoba stanowi dla państwa
zagrożenie. Trybunał uznał, że ustawy są sprzeczne z konstytucją
i naruszają prawa człowieka.
Przed podaniem się do dymisji
Maior skrytykował Trybunał, twierdząc, że ustawy te są konieczne
dla bezpieczeństwa narodowego i ochrony obywateli.
Na razie nie wiadomo, kto
zastąpi Maiora na stanowisku szefa wywiadu; decyzję w tej
sprawie podejmie parlament na wniosek prezydenta.