Olsztyn: Muzeum Nowoczesności umacnia niemieckość tych ziem?
Niektórzy z mieszkańców Olsztyna mieli wyrazić zaniepokojenie umacnianiem się w mieście tożsamości niemieckiej. Zwróciła na to uwagę ich przedstawicielka w miejscowej radzie. Jednym z przejawów promowania niemieckości mają być działania pracowników olsztyńskiego Muzeum Nowoczesności.
Z pytaniami "największego kalibru" wystąpiła do
prezydenta Olsztyna radna Elżbieta Wirska. Dopytywała o politykę władz
miasta w zakresie utrwalania tożsamości historycznej i kulturowej.
Mieszkańcy Olsztyna mieli bowiem stwierdzić, że bardzo umocniły się
stowarzyszenia, które promują niemieckość tych terenów. - A my wiemy, że
Warmia nie była polska tylko pod zaborami – zaznaczyła przedstawicielka
tychże mieszkańców.
Nie tylko nazwa prowokuje pytania. - Dlaczego na
zarządcę Muzeum Nowoczesności mianowano pana Rafała Bętkowskiego, który
nie ma kwalifikacji, nie jest historykiem, jest tylko pasjonatem? Jeżeli
zajmuje się historią, to tylko w bardzo wąskim zakresie, zakresie
utrwalania historii z epoki Bismarcka i tendencyjnie promuje tutaj
niemieckość - stwierdziła radna.
Pytania te trafiły do prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza. Zapewnił, że radna otrzyma odpowiedź na piśmie.
MOK nie kryje zdumienia
Sam Rafał Bętkowski nie chciał komentować opinii
radnej wyrażonej na temat swej osoby. Jako pracownik Miejskiego Ośrodka
kultury w Olsztynie odesłał nas do swego pracodawcy. Na prośbę Onetu MOK
wystosował komentarz w sprawie. "Możemy jedynie wyrazić głębokie
zdumienie wypowiedzią Pani Radnej dotyczącej Centrum Techniki i Rozwoju
Regionu Muzeum Nowoczesności w Olsztynie " – napisali na wstępie
przedstawiciele placówki.
Następnie zaznaczają, że tezę o "umacnianiu się
środowisk promujących tożsamość niemiecką w Olsztynie" uważają za
kuriozalną i nie znajdującą żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.
MOK odniósł się również do kompetencji Rafała
Bętkowskiego zatrudnionego w Muzeum Nowoczesności. "Stoimy na
stanowisku, że przeświadczenie o konieczności wykształcenia kierunkowego
nie jest w żaden sposób uzasadnione. Pan Bętkowski wielokrotnie
potwierdził - zarówno w swej pracy muzealnika, jak i dzięki rozlicznym
publikacjom, prelekcjom i spotkaniom - swą olbrzymią wiedzę na temat
historii miasta i regionu, a także niezrównaną pasję autentycznego
miłośnika dziejów minionych" - czytamy w oświadczeniu.
Przypomniano również o kluczowej roli, jaką
Bętkowski odegrał w projekcie rewitalizacji Tartaku Raphaelsohnów, w
którym znajduje się muzeum. "To nie kto inny, ale właśnie Pan Bętkowski
jest głównym pomysłodawcą tej placówki, autorem bądź współautorem
tematów wystaw i ekspozycji Muzeum oraz osobą, która nieodpłatnie
użyczyła Muzeum większej części ikonografii ze swych gromadzonych przez
lata zbiorów prywatnych (...)" – napisano.
Natomiast jeśli chodzi o merytoryczny zakres
działalności Muzeum Nowoczesności, to według MOK-u siłą rzeczy jest on
ściśle i jednoznacznie powiązany z historią naszego miasta.
"Posiadającym luki w elementarnej wiedzy historycznej przypominamy, że w
wyniku I rozbioru Polski w 1772 r. Warmia została wcielona w obszar
Królestwa Prus i m.in. z jej ziem utworzona została prowincja Prusy
Wschodnie. Natomiast niezwykle dynamiczny okres rozwoju Olsztyna
przypada na drugą połowę XIX wieku i to właśnie głównie na tym okresie
koncentruje się działalność Muzeum. Do Polski Olsztyn został formalnie
włączony po zakończeniu II wojny światowej" – przypominają w odpowiedzi
udzielonej Onetowi przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Kultury.
Zaznaczają tym samym, iż nie ma wątpliwości, że
złożona historia miasta pozostaje w nierozerwalnym związku również z
obecnymi zachodnimi sąsiadami Polski. "Wypowiedź Pani Radnej umacnia nas
w przekonaniu, że nasza działalność na rzecz przypominania historii
Olsztyna w dalszym ciągu jest ze wszech miar wskazana" – oświadczają
władze MOK-u.
"Zaskakująca forma prezentacji dziejów techniki dawnego Olsztyna"
Co prawda Rafał Bętkowski nie chce się wypowiadać
na temat wątpliwości radnej, za to prezentuje Księgę Pamiątkową muzeum
oraz zawarte w nich wpisy, jak ten:
"Zaskakująca pozytywnie forma prezentacji dziejów
techniki w dawnym Olsztynie. Szkoda, że trudno dowiedzieć się o
istnieniu muzeum, jeśli się nie jest mieszkańcem Olsztyna. - napisał
Andrzej Pawlak, profesor PAN z Łodzi".
I zaprasza do placówki, by osobiście zapoznać się z przekazywanymi przez Muzeum Nowoczesności treściami.
http://olsztyn.onet.pl/olsztyn-muzeum-nowoczesnosci-umacnia-niemieckosc-tych-ziem/1ww7k3g