U nas był kiedyś wielki krzyk o prawa własności do utworów muzycznych i tak dalej, potem o Chinach się mówiło, a tymczasem w zagłębiu fasadowej demokracji...
przedruk
tłumaczenie automatyczne
Scarlett Johansson "zszokowana" imitacją chatbota AI
Hollywoodzka gwiazda Scarlett Johansson powiedziała, że była "zszokowana" i "rozgniewana" po tym, jak OpenAI uruchomiło chatbota z "niesamowicie podobnym" głosem do jej własnego.
Aktorka powiedziała, że wcześniej odrzuciła propozycję firmy, aby użyczyć głosu swojemu nowemu chatbotowi, który czyta tekst na głos użytkownikom.
Kiedy nowy model zadebiutował w zeszłym tygodniu, komentatorzy szybko porównali głos chatbota "Sky" z głosem Johansson w filmie "Her" z 2013 roku.
OpenAI poinformowało w poniedziałek, że usunie głos, ale podkreśliło, że nie ma to być "imitacja" gwiazdy.
Jednak Johansson oskarżyła firmę i jej założyciela Sama Altmana o celowe kopiowanie jej głosu, w oświadczeniu, do którego dotarło BBC w poniedziałek wieczorem.
"Kiedy usłyszałam wydane demo, byłam zszokowana, wściekła i niedowierzająca, że pan Altman będzie dążył do głosu, który brzmiał tak niesamowicie podobnie do mojego" – napisała.
"Pan Altman zasugerował nawet, że podobieństwo było zamierzone, tweetując jedno słowo "ona" - odniesienie do filmu, w którym użyczałem głosu Samancie, która tworzy intymną relację z człowiekiem.
Osadzony w niedalekiej przyszłości film Her z 2013 roku przedstawia Joaquina Phoenixa zakochującego się w systemie operacyjnym swojego urządzenia, któremu głosu użyczyła pani Johansson.
Aktorka, która była nominowana do dwóch Oscarów, powiedziała, że początkowo Altman zwrócił się do niej z prośbą o udźwiękowienie nowego chatbota we wrześniu.
"[Pan Altman] powiedział mi, że czuje, że dzięki mojemu udźwiękowieniu systemu mogę wypełnić lukę między firmami technologicznymi a twórcami i pomóc konsumentom poczuć się komfortowo z sejsmiczną zmianą dotyczącą ludzi i sztucznej inteligencji" – napisał Johansson.
"Powiedział, że czuje, iż mój głos będzie pocieszający dla ludzi".
Ostatecznie jednak odrzuciła ofertę z powodów osobistych.
Dodała, że dwa dni przed wydaniem chatbota Sky Altman skontaktował się z jej agentem, nakłaniając Johansson do ponownego rozważenia jej początkowej odmowy współpracy z firmą.
Dodając, że została zmuszona do wynajęcia prawników, aktorka powiedziała, że wysłała dwa pisma prawne do firmy, aby ustalić, w jaki sposób głos został nagrany.
"W czasach, gdy wszyscy zmagamy się z deepfake'ami i ochroną własnego wizerunku, własnej pracy, własnej tożsamości, wierzę, że są to pytania, które zasługują na absolutną jasność" – napisała.
W oświadczeniu udostępnionym BBC przez OpenAI Altman zaprzeczył, jakoby firma starała się naśladować głos Johanssona.
"Głos Sky nie należy do Scarlett Johansson i nigdy nie miał przypominać jej" – napisał.
"Obsadziliśmy aktora głosowego podkładającego głos pod głos Sky, zanim skontaktowaliśmy się z panią Johansson. Z szacunku dla pani Johansson wstrzymaliśmy używanie głosu Sky w naszych produktach. Przepraszamy panią Johansson, że nie porozumiewaliśmy się lepiej".
Osobno firma powiedziała, że "pracuje nad wstrzymaniem" głosu, podczas gdy odpowie na pytania o to, jak został wybrany w poście na X, dawniej Twitterze.
W swoim poście na blogu OpenAI poinformowało, że pięć głosów używanych przez chatbota zostało pobranych od aktorów głosowych, z którymi współpracował.
Wyzwania związane z prawami autorskimi
Nastąpiło to zaledwie sześć miesięcy po tym, jak aktorzy zgodzili się zakończyć strajki, które zamroziły przemysł rozrywkowy wśród wezwań do lepszych płac i zabezpieczeń dotyczących korzystania ze sztucznej inteligencji.
Pani Johansson wzięła udział w zeszłorocznej akcji protestacyjnej, która dotyczyła m.in. tego, w jaki sposób studia filmowe wykorzystają sztuczną inteligencję do naśladowania twarzy i głosów aktorów.
Umowa zawarta ze studiami zawierała zapewnienia, że nie będą one wykorzystywane bez zgody aktorów.
"Używanie czyjegoś głosu bez pozwolenia wydaje się szczególnie inwazyjne w czasach, gdy szerzy się nieufność do sztucznej inteligencji i obawy o jej potencjalne szkody" – powiedział Dan Stein, szef firmy Voice-Swap zajmującej się licencjonowaniem głosu AI.
"Niezależnie od tego, czy OpenAI wyszkoliło swój nowy głos Sky przy użyciu dźwięku Scarlett Johansson, czy podobnego dźwięku, faktem jest, że odmówiła zgody, a jej tożsamość została wykorzystana niezależnie od tego.
"To niebezpieczny precedens dla praw autorskich i zgody, jeśli najbardziej znana firma w tej dziedzinie zachowuje się w ten sposób".
OpenAI walczy z różnymi wyzwaniami prawnymi dotyczącymi sposobu, w jaki wykorzystuje informacje chronione prawem autorskim dostępne online.
W grudniu New York Times poinformował, że planuje wszcząć proces przeciwko korporacji w związku z zarzutami, że wykorzystała "miliony" artykułów opublikowanych przez organizację medialną do trenowania swojego modelu sztucznej inteligencji ChatGPT.
We wrześniu autorzy George R.R. Martin i John Grisham również ogłosili plan dochodzenia roszczeń w związku z zarzutami, że ich prawa autorskie zostały naruszone w celu przeszkolenia systemu.
ChatGPT: Scarlett Johansson "rozgniewana" imitacją chatbota (bbc.com)