przedruk
Słownictwo
retro, czyli… a gdyby tak wskrzesić archaizmy?
Język
polski przez ostatnie stulecia bardzo ewoluował. Na co dzień my
także jesteśmy świadkami tych zmian. Wciąż pojawia się wiele
nowych wyrazów, w tym takie cuda jak Młodzieżowe słowo
roku – XD (emotikon awansował na samodzielną jednostkę
leksykalną!). Wiele starych pokonanych słów schodzi ze sceny
języka polskiego i ustępuje miejsca nowym. Pojawiają się nowe
konstrukcje gramatyczne, w tym niezbyt zgrabne slogany typu „brawo
ja”. Odnosimy wrażenie, że język ulega uproszczeniom. A gdyby
tak wskrzesić słownictwo retro, czyli reanimować archaizmy?
Pod koniec minionego roku zapytaliśmy naszych fanów
na stronie Poprawnej polszczyzny, które archaizmy mogłyby
wrócić do łask. Otrzymaliśmy tak dużo propozycji, że
postanowiliśmy napisać odrębny post na ten – swoją drogą –
bardzo wdzięczny temat. Wybraliśmy najpopularniejsze przykłady i
takie, które szczególnie przypadły nam do gustu. Omówmy je teraz.
Wielu z Was zatęskniło za krótkimi i z pozoru mało istotnymi
słówkami, takimi jak zaimki, spójniki, partykuły czy przysłówki.
Oto kilkanaście z
nich: acz, wszak, miast, tedy, podówczas, wtenczas, onegdaj, ongiś, najsampierw, zaiste, wżdy czy zawżdy, przeto, wszelako, ów, ażeby, drzewiej, zaś, krom. O
zaimku „ów” pisaliśmy w tekście Ów czy owy?.
Fanom Poprawnej polszczyzny brakuje też
przyrostków -li (Znasz-li ten kraj?), -że (Chodźże
wreszcie!) i -ń (weń – w niego, nań – na
niego). Na uwagę zasługują skrócone konstrukcje typu „Jam jest”
(Ja jestem).
Najbardziej urokliwe przestarzałe
słowa to przede wszystkim rzeczowniki będące określeniami kobiet,
zarówno wartościujące dodatnio, takie jak niewiasta, waćpanna,
jak i ujemnie: kurtyzana, wszetecznica (mówiono tak o
kobietach rozwiązłych). Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na
przymiotnik, który obecnie dotyczy jedynie mężczyzn – przystojny.
Dawniej można było mówić, że również kobieta jest przystojna
(przystojny znaczyło kiedyś „zgodny z dobrymi obyczajami”).
Staropolskie rzeczowniki, które również przykuwają uwagę,
to sromota, sierce i sumnienie. Omówmy je
staranniej. Sromota to wstyd, hańba, niesława i
poniżenie. Chyba nie musimy tłumaczyć, skąd wzięła się nazwa
pewnej żeńskiej części ciała… Kojarzona jest ze wstydem, stąd
też tabu językowe. Być może zainteresuje Cię również tekst nt.
staropolskich powinowactw ? Jątrew, paszenog i szurzyna –
staropolskie nazwy stopni pokrewieństwa
Serce to także wyraz rodzimy, słowiański, ale związany z
łacińskim cor, cordis (stąd właśnie wzięło się
imię Kordian wymyślone przez Słowackiego; a kordialny to
przecież „serdeczny”) oraz z greckim kardia (stąd
kardiolog i kardiologia). Słowo serce przez lata przeszło
niemałą ewolucję: srdce – sirdce – sirce – sierce – serce.
Zbitka spółgłoskowa rdc była trudna do wymówienia,
więc uległa uproszczeniu. Pozostałością po niej są jednak
formy serdeczny, serduszko.
A co z sumnieniem? W Kazaniach świętokrzyskich mamy
formę „sąmnienie” będącą kalką z
łacińskiego conscientia (con – razem, współ, z,
tu: odpowiednik cząstki „są” + scientia – wiedza,
mądrość), czyli „wiedza wspólna”, „powszechne przekonanie”
(o tym, co jest dobre, a co złe). W wersji „sąmnienie”
samogłoska nosowa przeszła w „u”. Następnie usunięto „n”
i powstało „sumienie”. W III cz. „Dziadów” Mickiewicza
Rollisonowa, która straciła syna, krzyczy do Nowosilcowa: „Czy ty
masz sumnienie?”.
Dorzucamy słownik w skróconej formie:
acz – skrócona forma spójnika aczkolwiek łączącego
wyrażenia o treści przeciwstawnej;
wszak – partykuła nawiązująca do jakiejś sytuacji
lub do czyjejś opinii, podkreślająca oczywistość sądu
wyrażonego przez mówiącego;
miast – dzisiejsze zamiast (jak to dawniej
dostojnie brzmiało!);
tedy – spójnik przyłączający zdanie, które
przedstawia informację wynikającą ze zdania poprzedzającego;
podówczas – oznacza „w tych czasach, o których
była mowa poprzednio”;
wtenczas – wówczas;
onegdaj – wczoraj, dawniej, kiedyś;
ongiś – również oznacza „dawniej”;
najsampierw – najpierw;
zaiste – partykuła podkreślająca prawdziwość
wypowiedzi;
wżdy czy zawżdy – ulubione przez
Kochanowskiego „zawsze”;
przeto – spójnik przyłączający zdanie lub inne
wyrażenie, które przedstawia skutek tego, o czym była wcześniej
mowa, lub wniosek wynikający z treści poprzedniego zdania;
wszelako – wyraz uwydatniający kontrast, treść
przeciwną do tej, która powinna wyniknąć z poprzedniego zdania;
ów – zaimek w znaczeniu „ten”,
ażeby – dzisiejsze aby, partykuła wyrażająca
życzenie;
drzewiej – dawniej;
zaś – spójnik przyłączający zdanie nawiązujące
do wcześniejszego kontekstu, uwydatniający zestawienie;
krom – z wyjątkiem, oprócz, wbrew czemuś, bez
czegoś.
Staropolszczyzna ma wiele uroku, nieprawdaż?
https://polszczyzna.pl/slownictwo-retro-czyli-a-gdyby-wskrzesic-archaizmy/