Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą język technika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą język technika. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 marca 2021

Nanoboty - Xenoboty

przedruk


Pamiętacie robale, które w serialu SW Wojna Klonów właziły ludziom przez nos do głowy i zamieniały ich w zombi?

Także w Akademii Pana kleksa - kapanie do nosa.

 


Naukowcy stworzyli żywe roboty. Mają niesamowity potencjał

Izabela Wojtaś14 stycznia 2020, 08:03



Poznaj ksenobota. To pierwszy na świecie żyjący, samoleczący się roboty stworzony z żabich komórek macierzystych. Choć ma niespełna milimetr szerokości, to porusza się niezwykle sprawnie. Może już niebawem będzie dostarczać leki w określone miejsca w naszym ciele.

Naukowcy z University of Vermont i Tufts University stworzyli niesamowity nowy rodzaj programowalnego organizmu za pomocą kilku wymyślnych algorytmów. Został zaprojektowany na superkomputerze w UVM, a następnie połączony pod mikroskopem przez biologów z Tufts University.

Organizmy do zadań specjalnych
Ksenoboty, bo o nich mowa, zbudowane są w całości z komórek macierzystych skóry i komórek mięśnia sercowego żaby z gatunku Xenopus laevis, stąd ich nazwa.

  • To nowe żywe maszyny – mówi w komunikacie prasowym University of Vermont Joshua Bongard, informatyk i ekspert w dziedzinie robotyki, który współprowadził nowe badania. I dodaje: Nie są ani tradycyjnym robotem, ani znanym gatunkiem zwierząt. To nowa klasa artefaktów: żywy, programowalny organizm.

Choć mają zaledwie milimetr szerokości, to wykazują niezwykłe zdolności. Potrafią się samodzielnie poruszać i mają zdolność do samoleczenia. Kiedy naukowcy pokroili jednego ksenobota, sam się połączył i ruszył dalej. Co więcej, mogą przetrwać w środowisku wodnym bez dodatkowych składników odżywczych przez nawet kilka tygodni.

Naukowcy mają nadzieję, że ten nowy rodzaj organizmów pomoże im odkryć tajemnice komunikacji komórkowej. Już mówią też o ich potencjalnych zastosowaniach. Będzie je można wykorzystać do zbierania mikroplastiku w oceanach i co chyba najważniejsze – do przenoszenia lekarstw w głąb ludzkich ciał, a nawet podróżowania do naszych tętnic.

Choć to wszystko wydaje się nieco futurystyczną sceną z filmów sci-fi, to takich naukowych odkryć jest coraz więcej. Australijscy naukowcy z Australian National University są na to doskonałym przykładem. Niedawno informowaliśmy, że badaczom udało się wynaleźć specjalny hydrożel, który ma właściwości żywej, biologicznej tkanki i może się samoczynnie leczyć.



https://innpoland.pl/157341,na-university-of-vermont-stworzono-ksenoboty-to-zywe-roboty-z-komorek-zaby


niedziela, 10 stycznia 2021

Źródło zdolności człowieka do pisania?

 

przedruk - tłumaczenie przeglądarki


Kod ukryty w sztuce epoki kamienia łupanego może być źródłem ludzkiej zdolności pisania


Żmudne badanie europejskiej sztuki jaskiniowej ujawniło 32 kształty i linie, które pojawiają się raz po raz i mogą być najstarszym kodem na świecie

9 listopada 2016 r



Przez Alison George


Kiedy po raz pierwszy zobaczyła naszyjnik, Genevieve von Petzinger obawiała się, że podróż dookoła świata do francuskiej wioski Les Eyzies-de-Tayac poszła na marne. Dziesiątki starożytnych zębów jelenia, z których każdy był przekłuty jak koralik, wyglądały mniej więcej tak samo. Dopiero gdy obróciła jedną, włosy na jej karku podniosły się. Na odwrocie były trzy wytrawione symbole: linia, X i druga linia.

Von Petzinger, paleoantropolog z University of Victoria w Kanadzie, prowadzi niezwykłe badanie sztuki jaskiniowej. Nie interesują ją zapierające dech w piersiach obrazy przedstawiające byki, konie i żubry, które zwykle przychodzą na myśl, ale mniejsze, geometryczne symbole, które często pojawiają się obok nich. Jej prace przekonały ją, że proste kształty, dalekie od losowych rysunków, stanowią fundamentalną zmianę w umysłowych umiejętnościach naszych przodków.

Pierwszym znanym nam formalnym systemem pisma jest liczący 5000 lat pismo klinowe starożytnego miasta Uruk na terenie dzisiejszego Iraku. Ale on i inne podobne do niego systemy - takie jak egipskie hieroglify - są złożone i nie wyłoniły się z próżni. Musiało być wcześniej, kiedy ludzie zaczęli bawić się prostymi abstrakcyjnymi znakami. Od lat von Petzinger zastanawiał się, czy kręgi, trójkąty i zawijasy, które ludzie zaczęli zostawiać na ścianach jaskiń 40 000 lat temu, reprezentują ten szczególny czas w naszej historii - stworzenie pierwszego ludzkiego kodu.

Jeśli tak, znaków nie należy wąchać. Nasza zdolność do przedstawiania koncepcji za pomocą abstrakcyjnego znaku jest czymś, czego nie potrafią żadne inne zwierzęta, nawet nasi najbliżsi kuzyni szympansy. Zapewne jest to również fundament naszej zaawansowanej, globalnej kultury.

Pierwszym krokiem do sprawdzenia jej teorii było skrupulatne udokumentowanie znaków, ich lokalizacji, wieku i stylu oraz sprawdzenie, czy pojawiły się jakieś wzorce. W tym celu von Petzinger musiałaby odwiedzić tyle jaskiń, ile mogła: skupienie się archeologii na obrazach zwierząt oznaczało, że znaki były często pomijane w istniejących dokumentach.



Czarne tectiforms w Las Chimeneas, Hiszpania


Nie była to łatwa ani efektowna praca. Uzyskanie dostępu do jaskiń we Francji, w których znajduje się wiele dzieł sztuki z epoki kamienia, może być diabelsko skomplikowane. Wiele z nich jest własnością prywatną, a czasem zazdrośnie strzeżą je archeolodzy. Aby uzyskać pełny zestaw symboli, von Petzinger musiał również odwiedzić wiele niejasnych jaskiń, tych bez wielkich, krzykliwych obrazów. W El Portillo w północnej Hiszpanii musiała tylko odnotować, że archeolog zanotował w 1979 r. Pewne „czerwone znaki”; od tamtej pory nikt nie wrócił. Początkowo von Petzinger nie mógł nawet znaleźć wejścia. W końcu zauważyła mały otwór na wysokości kolan, cieknący wodą. „Dzięki Bogu nie mam klaustrofobii” - mówi. Po 2 godzinach przejeżdżania przez błoto wewnątrz góry, znalazła dwie kropki pomalowane na różowawą ochrę.

W latach 2013-2014 von Petzinger odwiedził 52 jaskinie we Francji, Hiszpanii, Włoszech i Portugalii. Symbole, które znalazła, wahały się od kropek, linii, trójkątów, kwadratów i zygzaków do bardziej złożonych form, takich jak kształty drabin, szablony ręczne, coś, co nazywa się tectiform, który wygląda trochę jak słupek z dachem, i kształty piór zwane penniformami. W niektórych miejscach znaki były częścią większych obrazów. Gdzie indziej były same, jak rząd kształtów dzwonów znalezionych w El Castillo w północnej Hiszpanii (patrz zdjęcie poniżej) lub panel 15 penniform w Santian, również w Hiszpanii.



W El Castillo w Hiszpanii czarny kształt pióra i dzwonki


„Nasza zdolność do przedstawiania koncepcji za pomocą abstrakcyjnego symbolu jest wyjątkowo ludzka”



Być może najbardziej zaskakującym odkryciem było to, jak niewiele było znaków - tylko 32 w całej Europie. Wydaje się, że przez dziesiątki tysięcy lat nasi przodkowie byli dziwnie zgodni z symbolami, których używali. To, jeśli nic więcej, sugeruje, że oznaczenia miały jakieś znaczenie. „Oczywiście, że coś znaczą” - mówi francuski prehistoryczny Jean Clottes. „Nie zrobili tego dla przyjemności”. Argumentuje, że wielokrotne powtórzenia znaku obojczyka w kształcie litery P we francuskiej jaskini Niaux „nie mogą być zbiegiem okoliczności”.

Dzięki skrupulatnej rejestracji von Petzingera można teraz zobaczyć trendy - nowe znaki pojawiające się w jednym regionie, utrzymujące się przez chwilę, zanim wypadną z mody. Na przykład szablony ręczne były dość powszechne w najwcześniejszych częściach epoki górnego paleolitu, począwszy od 40 000 lat temu, a 20 000 lat później wypadły z mody. „Widzisz, jak zachodzi zmiana kulturowa” - mówi von Petzinger. Najwcześniejszy znany kształt penniusa pochodzi z około 28 000 lat temu w Grande Grotte d'Arcy-sur-Cure w północnej Francji, a później pojawia się nieco na zachód od tego miejsca, zanim rozprzestrzeni się na południe. Ostatecznie dociera do północnej Hiszpanii, a nawet Portugalii. Von Petzinger uważa, że ​​po raz pierwszy rozpowszechniono go wraz z migracją ludzi, ale jego późniejsze rozprzestrzenienie sugeruje, że następnie podążał szlakami handlowymi.

Badania pokazują również, że współcześni ludzie używali dwóch trzecich tych znaków, kiedy po raz pierwszy osiedlili się w Europie, co stwarza kolejną intrygującą możliwość. „To nie wygląda na początkową fazę zupełnie nowego wynalazku”, pisze von Petzinger w swojej niedawno wydanej książce Pierwsze znaki : odkrywanie tajemnic najstarszych symboli świata (Simon i Schuster). Innymi słowy, kiedy współcześni ludzie zaczęli przybywać do Europy z Afryki, musieli przywieźć ze sobą mentalny słownik symboli.

To dobrze pasuje do odkrycia 70 000-letniego bloku ochry wytrawionego z kreskowania w jaskini Blombos w RPA. A kiedy von Petzinger przejrzała artykuły archeologiczne w poszukiwaniu wzmianek lub ilustracji symboli w sztuce jaskiniowej poza Europą, odkryła, że ​​wiele z jej 32 znaków było używanych na całym świecie (patrz „Spójne rysunki”) . Istnieją nawet kuszące dowody na to, że jakiś wcześniejszy człowiek, Homo erectus , celowo wyrył zygzak na muszli na Jawie około 500 000 lat temu. „Zdolność ludzi do tworzenia systemu znaków najwyraźniej nie jest czymś, co zaczęło się 40 000 lat temu. Ta zdolność sięga co najmniej 100 000 lat wstecz ”- mówi Francesco d'Errico z Uniwersytetu w Bordeaux we Francji.

Niemniej jednak wydaje się, że w Europie w epoce lodowcowej wydarzyło się coś zupełnie wyjątkowego. W różnych jaskiniach von Petzinger często znajdował pewne symbole używane razem. Na przykład, począwszy od 40000 lat temu, szablony ręczne często znajdują się obok kropek. Później, między 28 000 a 22 000 lat temu, są one łączone za pomocą szablonów kciuka i żłobień palców - równoległych linii utworzonych przez przeciąganie palców przez miękkie osady jaskiniowe.

Wytrawione zęby

Tego rodzaju kombinacje są szczególnie interesujące, jeśli szukasz głębokich początków systemów pisma. W dzisiejszych czasach bez wysiłku łączymy litery, aby tworzyć słowa i słowa, aby tworzyć zdania, ale jest to wyrafinowana umiejętność. Von Petzinger zastanawia się, czy ludzie z górnego paleolitu zaczęli eksperymentować z bardziej złożonymi sposobami kodowania informacji przy użyciu przemyślanych, powtarzających się sekwencji symboli. Niestety, trudno powiedzieć na podstawie znaków namalowanych na ścianach jaskiń, na których aranżacje mogą być celowe lub całkowicie przypadkowe. „Wykazanie, że znak został pomyślany jako połączenie dwóch lub więcej różnych znaków, jest trudne” - mówi d'Errico.


Wytrawione zęby jelenia z Saint-Germain-de-la-Rivière, Francja


To właśnie wtedy, gdy zmagała się z tą zagadką, von Petzinger dowiedział się o naszyjniku z zębów jelenia. Znaleziono go wśród innych artefaktów w grobie młodej kobiety, która zmarła około 16 000 lat temu w Saint-Germain-de-la-Rivière, w południowo-zachodniej Francji. Z opisu w książce von Petzinger wiedział, że wiele zębów miało wyryte wzory geometryczne. Udała się więc z Kanady do Narodowego Muzeum Prehistorii w Les Eyzies-de-Tayac, gdzie trzymano zęby w nadziei, że mogą być brakującym elementem jej układanki.





W chwili, gdy odwróciła pierwszy, wiedziała, że ​​podróż była warta zachodu. X i proste linie były symbolami, które widziała razem i oddzielnie na różnych ścianach jaskiń. Teraz byli tutaj, z X wciśniętym między dwie linie, tworząc znak złożony. Gdy odwracała każdy ząb, odsłaniało się coraz więcej dekoracji. Ostatecznie 48 zostało wytrawionych pojedynczymi znakami lub kombinacjami, z których wiele znaleziono również w jaskiniach. To, czy symbole są rzeczywiście pisane, zależy od tego, co masz na myśli, mówiąc „pisanie”, mówi d'Errico. Ściśle mówiąc, pełny system musi zakodować całą ludzką mowę, wykluczając wypisywanie się z epoki kamienia. Ale jeśli potraktujesz to jako system do kodowania i przesyłania informacji, wtedy symbole mogą być postrzegane jako wczesne kroki w rozwoju pisma. To powiedziawszy, złamanie prehistorycznego kodu (patrz „Co mieli na myśli? „) Może okazać się niemożliwe. „Coś, co u Australijskich Aborygenów nazywamy kwadratem, może oznaczać studnię” - mówi Clottes.

Według d'Errico nigdy nie zrozumiemy znaczenia symboli bez uwzględnienia przedstawień zwierząt, z którymi są tak często kojarzone. „Jest oczywiste, że te dwie rzeczy mają sens razem” - mówi. Podobnie, pismo klinowe składa się z piktogramów i liczników. Na przykład racja jest reprezentowana przez miskę i ludzką głowę, po których znajdują się linie oznaczające ilość.

Von Petzinger wskazuje na kolejny powód, by sądzić, że symbole są wyjątkowe. „Możliwość realistycznego narysowania konia lub mamuta robi ogromne wrażenie” - mówi. „Ale każdy może narysować kwadrat, prawda? Aby narysować te znaki, nie polegasz na ludziach uzdolnionych artystycznie ”. W pewnym sensie skromność takich kształtów sprawia, że ​​są one bardziej powszechnie dostępne - ważna cecha skutecznego systemu komunikacji. „Istnieje szersze prawdopodobieństwo, do czego można je wykorzystać i kto ich używał”.

Bardziej niż cokolwiek innego, uważa, że ​​wynalezienie pierwszego kodu stanowi całkowitą zmianę w sposobie dzielenia się informacjami przez naszych przodków. Po raz pierwszy nie musieli już znajdować się w tym samym miejscu w tym samym czasie, aby komunikować się ze sobą, a informacje mogły przetrwać ich właścicieli.

Zadanie jest dalekie od zakończenia. Von Petzinger planuje rozszerzyć swój słownik epoki kamienia łupanego o bogactwo znaków umieszczanych na przedmiotach przenośnych, w jaskiniach na innych kontynentach, a może nawet pod falami (patrz „ Nurkowanie dla sztuki ”). „Mamy teraz tylko część obrazu. Jesteśmy u progu ekscytującego czasu ”.


Co mieli na myśli?

Geometryczne ślady pozostawione obok malowideł ściennych ze zwierzętami od dziesięcioleci wzbudzają ciekawość i wnikanie archeologów, chociaż dopiero niedawno jedna badaczka, Genevieve von Petzinger, zaczęła systematycznie katalogować je wszystkie w przeszukiwalnej bazie danych, aby spróbować określić ich znaczenie (patrz główna historia ).

Dla francuskiego prehistora Henri Breuila, który studiował sztukę jaskiniową na początku XX wieku, obrazy i ryciny dotyczyły łowiectwa i magii. W abstrakcyjnych symbolach widział przedstawienia pułapek i broni - znaczenia, które były nierozerwalnie związane z większymi obrazami. W latach sześćdziesiątych francuski archeolog André Leroi-Gourhan stwierdził, że linie i haczyki są znakami męskimi, podczas gdy owale i trójkąty to kobiety.

Część tej interpretacji utknęła. Koła i odwrócone trójkąty są nadal często cytowane w literaturze jako przedstawienia sromu. Warto zauważyć, że wielu wcześniejszych uczonych zajmujących się sztuką jaskiniową było mężczyznami, co mogło prowadzić do uprzedzeń płciowych w ich interpretacjach. „Ciekawe, że to głównie archeolodzy płci męskiej wykonywali tę pracę wcześnie, a wszędzie zidentyfikowano wiele sromów. Mogło to być wytworem czasów, ale z drugiej strony wiele kultur przywiązuje wagę do płodności ”- mówi von Petzinger.

Później południowoafrykański archeolog David Lewis-Williams zaproponował neuropsychologiczną interpretację niektórych symboli. Podobnie jak wielu jego rówieśników, Lewis-Williams uważa, że ​​przynajmniej niektóre sztuki epoki kamienia zostały wykonane podczas lub po wycieczkach halucynogennych, być może w ramach szamańskich rytuałów. Jeśli tak, symbole mogłyby być po prostu dosłownymi reprezentacjami halucynacji. Niektóre badania sugerują, że narkotyki i migreny mogą wywoływać zarówno liniowe, jak i spiralne wzorce, podobnie jak w sztuce epoki lodowcowej.

Ale smutna prawda jest taka, że ​​bez wehikułu czasu możemy nigdy tak naprawdę nie wiedzieć, co nasi przodkowie komunikowali za pomocą tych znaków.





https://www.newscientist.com/article/mg23230990-700-in-search-of-the-very-first-coded-symbols/?fbclid=IwAR37i0cFPk9T8zn3dCX7085TtUxlieBOhZFPYxGwZKCGKm6d9dZYicvHAcY