Temat niezrozumiałego uwielbienia dla niemczyzny niejednokrotnie przewijał się przez bloga.
Tutaj wracam do tematu cmentarzy poniemieckich oraz bardzo ryzykownej postawy niektórych Polaków wobec tej przeszłości związanej z naszą ziemią.
Upamiętnianie osób pochodzenia niemieckiego (czy austriackiego, rosyjskiego) o nieznanych nam przekonaniach oraz życiorysach naraża społeczeństwo i państwo polskie co najmniej na śmieszność.
Przecież w tych grobach mogli zostać pochowani zażarci antypolscy nienawistnicy, aktywni działacze zwalczający polskość w najróżniejszy sposób, hakatyści pogardzający i nienawidzący Polaków, a także ci, co wychowali swoje dzieci na zaciekłych morderców i drugowojennych zwyrodnialców, kapo z obozów koncentracyjnych.
Może wyzyskiwacze, złodzieje, pasożyty żerujące na pracy Polaków - przecież na tym polegały zabory - na ekonomicznej eksploatacji polskiego społeczeństwa, żerowaniu na pracy podbitego narodu.
Szczególnie tragiczne jest to, że Polacy walczyli w interesie zaborców w wojnach - często przeciwko sobie.
Polak zabijał Polaka na froncie walk pomiędzy Austrią, Rosją i Prusami - Niemcami.
Ginęli, zabijali się nawzajem w imię cesarskich interesów.
Jak potraktować odnawianie pomników tych, co okradali i lżyli Polaków pod zaborem?
To tak, jakby samemu ich lżyć - pluć na groby własnych przodków.
Czy pamiętacie co jest napisane w "Traktacie o rabowaniu głupków"?
WSPÓLNA tożsamość narodowa.
Wydaje mi się, że postępujące w społeczeństwie pewnego rodzaju zapomnienie, czym była ostatnia wojna i okupacja niemiecka, wiąże się nie tylko z tym, że być może szkoła nie tak to przedstawia, jak należałoby, ale głównie, że media nie podnoszą tego tematu - a media to wielki ogólnonarodowy wzorzec do naśladowania.
Ludzie mediów, to często ludzie pragnący sławy, pieniędzy - i nic nie robienia, starają się być dla widza miłym i odciągającym od codziennych kłopotów... też i sam program telewizyjny czy radiowy skupiony jest na rozrywce - i na zarabianiu pieniędzy, zaś czyni to tak, by umilić ludziom życie - cokolwiek to znaczy. A więc temat ten od wielkiego dzwonu tylko... a nawet jeśli, to "sprzedane" to bywa z uśmiechem i zadowoleniem...
Dodatkowo - Polacy od dziecka są konsumentem zachodnich produkcji - dla których kwestia nienawiści nazistów czy niemców do Słowian w zasadzie nie istnieje.
Ich produkcje wypełnione są ICH punktem widzenia na tę sprawę, a jak wiemy - kraje anglosaskie bardzo niewiele ucierpiały od wojny, nie licząc ofiary krwi żołnierskiej, nalotów itd.
Widać to w humorystycznym podejściu do tematu wojny w filmach - wymienię chociażby "kultowe" Złoto dla zuchwałych, komedie De Funesa, serial Allo, allo czy Monthy Python... Oni mieli inne życie i mają inne podejście do tych tematów.
Produkcje zachodnie to lwia część tego, co Polacy chętnie oglądają, nic dziwnego, że zaczynają nasiąkać ICH punktem widzenia. To też WSPÓLNA tożsamość narodowa, choć nieco inna, realizowana inną drogą i co najważniejsze - jakby przypadkowa, tym bardziej usypia.
Widać, jak działają polskojęzyczne media - nie dbają o tę pamięć i nie dbają o właściwe wychowanie młodych pokoleń - nie dbają o polityczną ogładę społeczeństwa.
Skoro pomimo tego, że te media istnieją - ludzie zapominają i chadzają porządkować ewangelickie cmentarze myśląc, że tak mogą budować więzy społeczne - znaczy, że tak naprawdę ludzie telewizji nie dbają o istotne sprawy, bo ich "działania" nie przynoszą efektów, efekty za to - pewne sukcesy - odnosi niemiecka 5 kolumna nadając ton - własną interpretację rzeczywistości - w internecie i nie tylko, "ucząc" młodych ludzi jak mają myśleć i tworząc właśnie tę... WSPÓLNĄ tożsamość narodową - wspólną niemcom i Polakom....
Osoba pozostająca pod wpływem agentury wpływu nasiąka treściami i sformułowaniami podsuwanymi przez nią w mediach i z czasem uznaje za własne – przystosowując się do społeczeństwa, do otoczenia, do wszystkiego co czyta. Przypomina to wychowanie przez rodziców, kiedy dziecko naśladując dorosłych uczy się życia w rodzinie itd.
Potem jest dalszy etap w szkole podstawowej, gimnazjum, liceum itd. młody człowiek poznaje i przyswaja sobie treści, zachowania i SPOSOBY POSTRZEGANIA RZECZYWISTOŚCI, SPOSOBY MYŚLENIA osób z otoczenia - w tym, z massmediów.
Na tym właśnie polega działalność agentury wpływu – nasycić przestrzeń medialną (najlepiej całą) pożądanymi przez agenturę treściami, przekonaniami, nawet (tym bardziej, bo przecież agentura wpływu to obca agentura) jeśli są absurdalne, lub szkodliwe dla danej społeczności, aby ta społeczność myślała – i postępowała - w określony zaplanowany przez agenturę sposób.
Koniecznym jest, aby porządkiem po bytności Niemców na naszych terenach zajęło się państwo, a nie " pasjonaci" i (pod)prowadzone przez nich grupy lokalnych mieszkańców.
Koniecznie trzeba dokonać rewizji cmentarzy, przeszukać kroniki i archiwa, ustalić nazwiska i pochodzenie tych osób, odnaleźć ich krewnych za granicą, dokładnie określić ich ścieżkę - skąd pochodzą i dokąd odeszli, by mieć pewność - że ich synowie i wnukowie nie mieszkają w Polsce pod cudzym polskim nazwiskiem, ukradzionym pomordowanym w 1945 roku.
No bo dlaczego prawie nikt tu nie przyjeżdża i nie zadba o grób rodzinny? Dlaczego te cmentarze są porzucone?
Należy raz na zawsze ustalić, czy słusznym jest "upamiętnianie" i odbudowywanie poniemieckich cmentarzy, czy raczej należy je wszystkie ostatecznie przenieść do archiwum - znieść, szczątki zaś ekshumować na koszt Niemiec i złożyć na jednym wspólnym cmentarzu, nagrobki zaś - zmielić na pył...
W zasadzie wszystkie poniższe zrzuty ekranu wykonałem w ciągu ostatnich kilku dni.
Ndl. Baligród - skąpe informacje, w każdym razie nie ustalono tożsamości żołnierzy, jeden z internautów zwraca uwagę, że raczej nie było tam Polaków, mimo to niemal wszystkie komentarze rozpływają się w pochwałach wobec poległych.
Wśród osób obecnych na wydarzeniu jest pan z gałązkami świerka i szarfą w kolorach austriackiej flagi z napisem po niemiecku - jeśli ten pan jest przedstawicielem władz lub społeczności austriackich, to jego obecność i ta wstęga są jak najbardziej zrozumiałe.
Jednak już obecność osób przebranych w mundury zaborców z epoki - mnie zadziwia.
Niestety, jak mówię, informacje na temat wydarzenia, są bardzo skąpe.
Wieś Stojcino, powiat słupski
Na stronie S.S. E-H "Gryf" już zostałem zbanowany
Smołdziński Las, powiat słupski
Tutaj także brak informacji, kim były i czym zajmowały się osoby pochowane na cmentarzach wymienionych w postach - upamiętnia się osoby nieznane.
Dla mnie bulwersujące jest zwrot "obelisk trafi NA SWOJE miejsce".
To brzmi jak negowanie własnej państwowości, negowanie ofiary krwi wylanej przez Polaków w czasie ostatniej wojny - poprzez negowanie ICH decyzji o zniesieniu pomnika.
"Po kilku latach bezskutecznych poszukiwań WRESZCIE jest!"
Autor chyba się bardzo stęsknił...
Należy ustalić kim były osoby wyszczególnione na pomniku.
"A czasu i tak nie cofniemy" ?
Cóż to może znaczyć??
Poniemieckie pomniki były po 1945 roku usuwane - jak wiemy ludzie, którzy przeżyli tragedię II Wojny Światowej chcieli usunąć wszelkie ślady po okrutnikach - jak widać, niektórzy uważają to za "psucie"...
Dla autora strony bulwersująca jest wycinka drzew podyktowana potrzebą podniesieniem bezpieczeństwa użytkowników drogi - skąd my to znamy??
Zwracam uwagę na emotikon - "rozgniewany", a także, że wg niego najcenniejszym dobrem jest przyroda, a nie dajmy na to - szczęśliwa rodzina, która cało wraca do domu.
Autor ma nadzieję, że "oddolne ruchy" i "inicjatywy" zapobiegną usunięciu niebezpiecznych drzew z otoczenia jezdni...
Czersk, powiat chojnicki
Uczulam:
"Pan Jan przekazał, że jego ojciec własnymi rękami przeprowadził pochówek na początku 1945 r. w pobliskim lesie.
Druga osoba nie miała przy sobie prawie nic, a tak zdarza się dosyć często - ponieważ bywa tak, że zwłoki były celowo ograbiane dla zysku lub po prostu pozbawiane istotnych elementów garderoby czy przedmiotów osobistych, aby ich nadal używać."
Po co pisać o tym, że trup "prawie nic" przy sobie nie miał i że mógł zostać okradziony?
Uwagi te można potraktować jako sugestię, że ten co chował - wymieniony wyżej z nazwiska człowiek - mógł dopuścić się czynu niegodnego - prawda?
I znowu - autor wpisu, to kolejny jasnowidz, który wie, co kto posiadał w kieszeni, kiedy umierał - a co więcej - ON WIE ILE kto powinien w tych kieszeniach mieć!
No bo co znaczy "prawie nic"? Dla jednego "prawie nic" to kapsel i szpulka po niciach, a dla drugiego dwieście złotych to jest nic.
Autor niestety nie wymienia zawartości "prawie nic" - nie wiemy co to było.
A może ten pierwszy trup pobił się z tym drugim, zabił go, przed śmiercią jeszcze okradł, ale nie zdążył odejść, bo padł od ran.... I co? Czyja wersja jest prawdziwsza??
Może tamten "okradziony" dobytek miał w torbie, którą zgubił podczas ucieczki?
Skoro jeden był "okradziony" - to dlaczego nie dwóch?? Domniemany złodziej ograniczył się do jednego trupa?? Jak redaktor ustalił, że jeden został okradziony, a drugi nie? Jak on to zważył, jakim aparatem pomierzył, jak ustalił - od kiedy coś się kradnie, a od kiedy już nie?
"Był to tzw. szybki pochówek o którym świadczy ułożenie ciał oraz ich płytkie usytuowane - mroźny początek roku 1945 uniemożliwiał robienie głębokich wykopów. "
A po co ktoś miałby wrogowi kopać 2 metrowy dół?
Po nic. To jest potrzebne w innym celu...
Skoro nie wiadomo, co zaszło i jak - po co sugerować, że ktoś okradł trupa??
To jest zła wola.
Tu widzimy dalszy ciąg dziwnych wynurzeń pana redaktora.
Zwracam uwagę na emocjonalne określenia o "wręcz pomieszanych" kościach.
Rozumiecie?
Ktoś mieszał w kościach, jakby czegoś szukał między kośćmi!
Niestety, nie wiemy czyja to opinia - redaktorlaikadetektywa, czy archeologów.
I w dodatku "było widać", że "miejsce jest znane mieszkańcom".
Rozumiecie ludziska??
Żeby znaleźć trupa, trzeba spełnić wiele warunków, a i tak najważniejsze jest to, czy jest przekaz od lokalnych mieszkańców i czy właściciel terenu się zgodzi.
Nie "namierzysz" trupa bez NAOCZNYCH SWIADKÓW lub ich rodzin.
Zauważcie - on NAMIERZA.
Czy tu aby nie mamy do czynienia z informacją podprogową pomiędzy wierszami?
On NAMIERZA trupa, czy..... NAMIERZA winnego?
Skąd ten pomysł??? No z jego słów - z jego bezpodstawnej sugestywnej OPINII, że trup nie miał "prawie nic".
Najpierw jest sugestia, że ktoś okradł trupa, a potem ..
on szuka trupa, czy złodzieja, co okradł trupa?
potwierdzono to
był to tzw. szybki pochówek
którym świadczy
Tego samego dnia
na podstawie zgłoszenia
dokonano odkrycia jamy grobowej
bardzo młody mężczyzna.
mimo założenia, że
Niestety okazało się,
kości są przemieszczone, a wręcz pomieszane i bardzo uszkodzone
Było widać, że miejsce jest znane mieszkańcom
ostatnie działania niedaleko
jednak okazało się, że we wskazanym miejscu
nie ma już żadnych szczątków.
"już nie ma" - rozpadły się, czy ktoś "przemieścił, przemieszał"
Praca (detektywa) jest żmudna i nie opiera się tylko na działaniach w terenie.
Zanim do nich dojdzie,
trzeba przejść skomplikowaną i czasochłonną zdobywania pozwoleń
od odpowiednich
Bardzo ważnym elementem poszukiwań
są przekazy od mieszkańców,
a potem także ZGODA
Niektórych nie sposób „namierzyć” bez naocznych świadków czy ich rodzin.
szybki pochówek - sugestia, że działał w pośpiechu
czemu działał w pośpiechu? bał się, że ktoś go przyłapie
ale bardzo młody mężczyzna widział ... naocznie
swojego....jak......
i on - bardzo ważny świadek - w końcu po czasochłonnym urabianiu ZGODZIŁ się powiedzieć, gdzie tata....
To taka treść ?
I znowu - "znaleziona przy żołnierzu", a nie przy szczątkach żołnierza.
To samo, co opisywałem o monecie pilota z czasopisma Odkrywca w Werwolfie.
"formalności dopełnia"
"strona niemiecka" to też bardzo podobne do tamtych zwrotów, no i a przecież wcześniej ani słowa nie było, że to dzieje się w porozumieniu z władzami niemieckimi.
Onet.pl - artykuł, który składa się z samych sugestii, bo przecież informator "nic nie wie"... Chociaż redaktor prawdopodobnie jest jasnowidzem, bo o nieznanych sobie krzyżach pisze, że do niczego już nie służyły...
Lichnowy, powiat malborski
Strona traktująca o Żuławach.
Na dołączonym na stronie zdjęciu uczestnicy wydarzenia - głównie młodzież szkolna i kilka osób dorosłych.
"W zakresie prac na cmentarzu ewangelickim w Lichnowach przewidziano: oczyszczenie terenu cmentarza ze zbędnej roślinności oraz przenoszenie, czyszczenie i spoinowanie nagrobków. Jak się później okazało, pracy na terenie cmentarza jest więcej, niż pierwotnie założono i kontynuacja tych działań ma nastąpić wiosną 2023 r. Zwieńczeniem całej akcji ma być ustawienie tablicy upamiętniającej miejsce cmentarza."
Niestety nie brak oszczerczych uwag.
Oto kolejny jasnowidz, który wie co, jak i dlaczego zostało zabrane z nagrobków.
Takie sugestie, że złom jest to coś cennego - niczym złoto, zauważałem już lata temu, kiedy czytałem różne fora traktujące o przeszłości Pomorza.
Dla przypomnienia - gruby złom stalowy i żeliwny w dzisiejszych (kryzysowych ze względu na wojnę na Ukrainie) realiach to 0,8 do 1,3 zł za kilogram.
Żeliwo - to materiał, z którego robiono niegdyś krzyże, jest nieco lżejszy od stali i bardzo kruchy, nie nadaje się jako materiał konstrukcyjny mający przenosić obciążenia zginające - nadaje się tylko do huty na przetopienie na nowe żeliwne elementy.
50 kg złomu przyniesione (przytargane? przytaszczone?) na plecach do skupu złomu daje ok. 50 zł "zysku".
Aż się prosi zapytać - a gdzie są krewni tych zmarłych, co mogliby zadbać o groby swych bliskich? Dlaczego to Polacy poświęcają własny czas, siły i paliwo, a nie bogaci Niemcy?
Może Niemcom się to nie opłaca?
A Polakom tak?
Uwaga na końcu - słomiane chochoły to w opinii autora żywi ludzie.
Czyli ci, co porządkowali groby - to też chochoły były??
Bo dali się nabrać?
Osowo Leśne, powiat Starogard Gdański
Bełkotu nie chce mi się komentować, ale podkreślę, że najwyraźniej autor wpisu nie uważa się - lub innych mieszkańców wsi - za PRAWDZIWYCH mieszkańców tej ziemi.
Osowo Leśne przed II Wojną Światową należało do Polski.
Słowo "sprytnie" bardzo często przewija się na głównych portalach polskojęzycznego internetu.
Pojęcie to nie jest ani negatywne, ani pozytywne, jest obojętne, a najczęściej tym słowem - jak wytrychem - redaktorzy owych portali określają czyny niegodne, a bywa, że i niezgodne z prawem.
Podobnie czyni to portal kociewie24.eu, kiedy bandyckie metody nazywa sprytnymi.
Władze niemieckie postąpiły nie jak państwo prawa, tylko jak państwo - rozbójnik i nieludzkim szantażem zmusiły Polaka do tego, by oddał Niemcom własną ziemię w zamian za wydanie pozwolenia na odbudowę domu. To tak, jakby lekarz odmówił choremu leczenia, no, chyba że ten usunie jakieś wpisy ze swojego bloga...
Jeśli historia opisana na powyższej stronie jest prawdziwa, możemy śmiało założyć, że na cmentarzu spoczęli także ci, co okradli Franciszka Warmbiera z jego ziemi.
Należy się pilnie przyglądać sprawom związanym z poniemieckimi cmentarzami oraz wszystkim "pasjonatom" i prowodyrom zwodzącym ludzi i dążącym do przywrócenia niemieckich obelisków "na swoje miejsce".
WSPÓLNA tożsamość narodowa:
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/04/bachus.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2020/04/sekcja-archeologii-sredniowiecza-knsa-uj.html
porównaj:
https://maciejsynak.blogspot.com/2020/11/polska-bez-drzew.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2019/09/szpegawsk-o-gadzinowce.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2022/07/e-opowiadanie.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2019/11/na-tropie-kamstwa-zamach-pod-starogardem.html
https://www.rp.pl/historia/art10907861-jak-adolf-eichmann-uciekal-przed-kara
https://en.wikipedia.org/wiki/SS-Ehrenring
https://de.wikipedia.org/wiki/SS-Ehrendolch rękojeść na okręgu
https://de.wikipedia.org/wiki/SS-Ehrendegen
https://de.wikipedia.org/wiki/Ehrenwinkel_der_Alten_K%C3%A4mpfer
https://de.wikipedia.org/wiki/SS-Ehrendolch
https://en.wikipedia.org/wiki/Register_of_SS_leaders_in_general%27s_rank
https://www.dws-xip.com/reich/stopnie/ss.html - zwracam uwagę z jaką pasją jest to wszystko opisane
co mi to przypomina... okrąg z napisem na otoku....
a w środku.....
ojej....
-----------------
P.S.
11 listopada 2022
Zwracam uwagę na bałwochwalcze zwroty pełne sztucznego patosu, domagające się bezwarunkowej czci dla poległych
tu podobnie - autorzy napisu już w pierwszym zdaniu napisanym gotykiem (może szwabachą?) zabraniają nam kwestionować sens uczczenia poległych
Nie widzę tu polskich nazwisk.
Jak szkoła mogła się w coś takiego zaangażować?
No i takich postów o "zapomnianych" cmentarzach jest całe mnóstwo np. tutaj:
https://www.facebook.com/groups/cmentarze - ta grupa ma ok. 6 tysięcy członków!
w większości przypadków chodzi o cmentarze poniemieckie, posty opatrzone są oczywiście w troskliwe komentarze przejętych swymi uczuciami uczestników grupy.
https://www.google.com/search?q=Cmentarz+wojskowy+w+G%C3%B3rkach%2C&sxsrf=ALiCzsa-IET_AWRWVOP4wiHuWbAsaizS-w%3A1668194492449&ei=vKBuY9__GsKQrgTy9rCwAg&ved=0ahUKEwjfzY3h7Kb7AhVCiIsKHXI7DCYQ4dUDCA8&uact=5&oq=Cmentarz+wojskowy+w+G%C3%B3rkach%2C&gs_lcp=Cgxnd3Mtd2l6LXNlcnAQAzIICCEQwwQQoAE6BwgjELADECc6CgghEMMEEAoQoAFKBAhBGAFKBAhGGABQwwdYmA1gohFoAXAAeACAAZMBiAHRBZIBAzAuNpgBAKABAcgBAcABAQ&sclient=gws-wiz-serp&ludocid=11843251331652484717#lpg=cid:CgIgAQ%3D%3D,ik:CAoSLEFGMVFpcE9DTy1FTFpsaVRyVEdZeWhlZ3hrQmNsMHUwNGZZNjdoczJiZ0Rx
http://4tour.pl/brzozow/cmentarz-wojskowy-w-g%C3%B3rkach
"Odkrywca":
http://werwolfcompl.blogspot.com/p/blog-page_3398.html
https://www.rmf24.pl/regiony/trojmiasto/news-pasjonaci-historii-znalezli-na-cmentarzu-zeliwne-krzyze-20-l,nId,6158652#crp_state=1
https://www.wizjalokalna.pl/b-gm-czersk-archeolodzy-przeprowadzili-ekshumacje---rowniez-na-terenie-gm-czersk-zdjecia-b-art54699
https://kociewie24.eu/obiekt/cmentarz-ewangelicki-w-osowie-lesnym/
https://gp24.pl/grupa-pasjonatow-odszukala-przedwojenne-krzyze-z-cmentarza-w-smoldzinskim-lesie-zdjecia/ar/c1-15767768
facebook
https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/ludzie-dobrze-wiedzieli-co-dzieje-sie-w-lesie-panowala-zmowa-milczenia/j35eyep
https://zulawy.infopl.info/index.php/wycieczki/011022
https://www.wrp.pl/ile-kosztuje-zlom-ceny-zlomu-sierpien-2022/
Afera o groby w Bydgoszczy:
https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,29104409,dawni-mieszkancy-fordonu-spoczeli-na-cmentarzu-przy-ul-wislanej-spolecznicy.html
https://bydgoszcz.naszemiasto.pl/bydgoszcz-podczas-prac-remontowych-na-rynku-w-starym/ar/c1-8393803
https://metropoliabydgoska.pl/odkrycia-archeologiczne-stary-fordon/