Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą węgiel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą węgiel. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 lutego 2017

Polskie górnictwo jest świadomie demontowane, poprzez sztuczne generowanie kosztów i niegospodarności



Zgazowanie czyli czarne złoto. Nadchodzi rewolucja, której stawką są miliardy zł


Audytor górnictwa Krzysztof Tytko oraz inż. Marek Adamczyk w oparciu o dokonane analizy i wgląd do dokumentów niejawnych ustalili, że polskie górnictwo jest świadomie demontowane, poprzez sztuczne generowanie kosztów i niegospodarności - celem przejęcia jego ogromnych zasobów przed zbliżającą się rewolucją technologiczną. Tak jak technologia łupkowa wywraca rynek gazu i ropy, tak technologia podziemnego zgazowania zrewolucjonizuje rynek węgla. Nie tylko bowiem zwielokrotni dostępne zasoby oraz zyskowność węgla, to na dodatek będzie korzystna ekologicznie. W oparciu o tradycyjne górnictwo Polska posiada złoża na 50 lat, w oparciu o podziemne zgazowanie mamy zasoby na 500 lat, w oparciu o które nie tylko jesteśmy całkowicie samowystarczalni energetycznie, ale i możemy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne całej Unii. Gra o polski węgiel to gra o przyszłą hegemonię w Europie.

Według prof. Zbigniewa Kasztelewicza, zastępcy kierownika ds. naukowo-badawczych w Katedrze Górnictwa Odkrywkowego AGH, z 1 mln ton węgla można uzyskać 0,5 mld m sześc. gazu. Polska sprowadza niecałe 9 mld m sześc. tego surowca rocznie, czyli wystarczyłoby około 18 mln ton węgla zgazować, abyśmy byli samowystarczalni. Zasoby węgla mamy natomiast największe w Europie. Przy obecnym zużyciu gazu moglibyśmy to paliwo produkować z węgla przez przynajmniej 500 lat.




Krzysztof Tytko i Marek Adamczyk:

Polska była bogatym krajem, tyle że z tego bogactwa nie skorzystali Polacy a obce kapitały, zagraniczne koncerny. Stawiamy tezę, że wszystkie rządy po 1989 świadomie doprowadzają górnictwo do upadłości celem jego przejęcia przez wierzytelności. Jest to bardzo poważne oskarżenie, ale mamy tę tezę gruntownie zbadaną. Podobny pogląd reprezentują naukowcy: prof. Lisowski, prof. Bachański, prof. Kozłowski, którzy w większości tez zgadzają się z naszym punktem widzenia.
Polskie górnictwo jest opłacalne i konkurencyjne, tylko od samego początku tzw. restrukturyzacji zamiast maksymalizować przychody, to maksymalizuje się koszty. Skala marnotrawstwa posunięta jest tak daleko, że nie może to być działalność przypadkowa. Jest to działalność, która ma na celu doprowadzenie sektora górniczego do upadłości, celem jego przejęcia przez obce kapitały, głównie pochodzące z drukowania euro przez EBC. Związane jest to w szczególności ze zbliżającym się przełomem technologicznym w górnictwie. Kiedy dopracowana zostanie technologia podziemnego zgazowania, nasz węgiel będzie generował setki miliardów złotych. Technologia ta pozwoli zwielokrotnić zyski otrzymywane z węgla.


Wszystkie rządy znajdują się pod wpływem obcego kapitału i wszelkimi sposobami dążą, by zadłużyć branżę po to, by w przyszłości wierzyciele poprzez instrument przewłaszczenia na zabezpieczenie mogły przejąć polskie kopalnie. Po przejęciu władzy PiS nie zrobił kompleksowego audytu otwarcia ani nie usunięto z górnictwa tych, którzy doprowadzili branżę do ruiny.
Zasoby bilansowe węgla kamiennego czyli takie, które dostępne są w oparciu o aktualne technologie (głębokość do 1200 m) wynoszą ok. 50 mld ton i wystarczą na ok. 50-70 lat. Jeśli jednak zastosujemy czyste technologie węglowe, to w zasobach do 6000 m mamy 500 mld ton, co wystarczy na kilkaset lat. Naszym węglem możemy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polsce, ale i całej UE.
Jest to kwestia najbliższych lat. I będzie się to odbywało poprzez wygaszanie tradycyjnego wydobycia węgla, w miejsce którego wchodzić będą nowe technologie. Do nowej technologii nie będzie potrzeba ani szybów, ani przekopów, ani tylu pracowników. Komponuje się to z planem Morawieckiego, trzeba bowiem dokonać odtworzenia przemysłu, by przekwalifikować górników z tradycyjnej technologii do innych przemysłów, bo w górnictwie muszą wchodzić nowe technologie.
Obecnie mówi się o tworzeniu nowych kopalni: w Orzeszu przez ministra Markowskiego, Kopex w Przeciszowie, Australijczycy pod Lublinem. Według mnie, żadna kopalnia tradycyjna nie powstanie. Jest to robione jedynie po to, by odwrócić społeczną uwagę od tematu zasadniczego, jakim są czyste technologie węglowe.

Niekonkurencyjność polskiego górnictwa to mit. Najbardziej wiarygodną miarą dla dyrektora elektrowni jest koszt wytworzenia 1 GJ energii elektrycznej z tony węgla. Przez ostatnie lata polski węgiel kosztował 10,5 zł/GJ, natomiast rzekomo tańszy rosyjski wytwarzał 1 GJ po kosztach 13,1 zł, czyli był on o 25% droższy. Najbardziej zdumiewające jest jednak to, że nikt teraz nie potrafi rozliczyć opozycji z zaniechań działań kontrolnych. Dopuszczono bowiem do importu 80 mln ton węgla energetycznego w sytuacji nadprodukcji tańszego węgla krajowego. Polskie kopalnie utraciły przez to 25 mld zł przychodów. Zysk brutto polskiego górnictwa byłby 5 mld zł, co pozwoliłoby suchą stopą przejść czas kryzysu.


Przeznaczenie nawet setek milionów lub miliardów € przez zachodnie kapitały, na „kampanię" skutkującą przejęciem polskich kopalń i złóż z nawiązką się opłaci, bo gra w okresie od momentu przejęcia do czasu całkowitego zczerpania naszego węgla, toczy się o biliony.
Komitet Obywatelski Obrony Polskich Zasobów Naturalnych z udziałem niezależnych ekspertów wypracował alternatywny dla rządowego projekt zagospodarowania istniejących kopalń i polskich zasobów węgla, z uwzględnieniem zarówno tradycyjnych metod wydobycia, jak i zastosowania technologii podziemnego zgazowania węgla, za pomocą polskiego kapitału. Jest możliwość powstrzymania dramatycznego upadku polskiego sektora energetyczno-paliwowego celem znaczącej poprawy standardu życia Polaków.


Opracowane na podstawie:




http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10088

 

niedziela, 12 lutego 2017

Niemcy traktują polski węgiel jako swój zasób strategiczny

Niemcy czekają na wygaszenie kopalni Krupiński


Witold Gadowski w nowym komentarzu porusza problem wygaszania polskich kopalń, na co zęby sobie ostrzą zarówno Niemcy, jak i Rosja: 

"Coraz więcej świadczy o tym, że Niemcy traktują polski węgiel jako swój zasób strategiczny i nie życzą sobie, aby Polacy eksploatowali węgiel, zwłaszcza najlepsze pokłady tego węgla, dlatego dążą do wygaszenia górnictwa na Śląsku, aż sami nie przejmą tych złóż. W ostatnich dniach odbywa się bój o kopalnię Krupiński należącą do JSW. Kopalnia Krupiński wyeksploatowała w swoim złożu na które ma koncesję wszystko to, co było najsłabsze, pozostało to co jest najlepsze, co jest warte miliardy dolarów — i właśnie ma być wygaszona, ma zostać ogłoszona upadłość kopalni Krupiński, a już obok koncesję dostał pewien spryciarz, były wiceminister w rządzie SLD, który de facto reprezentuje niemieckie interesy. Tak więc Niemcy chcą się dobrać do najlepszych złóż w tym wypadku kopalni Krupiński. Nie dać się Niemcom ogrywać. 

Ważne jest jedno stwierdzenie: jeśli stracimy węgiel — stracimy niepodległość, bo stracimy niezależność energetyczną, bo jeśli będziemy budować elektrownie gazowe, jak chciał Pawlak, to będziemy powiększać uzależnienie od Rosji. Rosjanie też chcą, byśmy wygasili wydobycie węgla kamiennego. I tu się zgadzają z Niemcami. Niemcy chcą mieć cały śląski węgiel dla siebie, a Rosjanie nie chcą, by Polacy eksploatowali węgiel, bo chcą, by się uzależnili od rosyjskiego gazu i ropy."
Niemcy stoją dziś na węglu brunatnym, woleliby na efektywniejszym kamiennym a ten jest właśnie w Polsce. Nie podzielam w pełni tezy o rosyjsko-niemieckim partnerstwie w wygaszaniu polskich kopalń. Rosjanie mają interes w tym, by polski węgiel był niekonkurencyjny, by działały w polskim górnictwie mafie generujące wielkie narzuty cenowe i malwersacje, by nie stanowił on realnej konkurencji dla węgla rosyjskiego. Ale nie mają bynajmniej interesu, by polski węgiel trafił w niemieckie ręce, gdyż będzie to oznaczało, że naraz w Unii Europejskiej węgiel przestanie być passe, stanie się zasobem strategicznym, mocno elksploatowanym i uwalnianym, co byłoby jeszcze większym uderzeniem w rosyjskie interesy.
Można się też zastanowić, dlaczego naraz w tym roku, kiedy Komisja Europejska sypnęła groszem na wygaszanie kopalń, rozpętano akcję pt. smog, choć jest on problemem już od lat i jakoś się nim specjalnie nie przejmowano, skoro sukcesywnie w miastach zabudowywano antysmogowe korytarze napowietrzające. Wszystko to wpisuje się w niemieckie plany wobec polskiego węgla. Aktualnie na Śląsku zielone ludziki zbierają podpisy pod petycją mającą zmobilizować UE do nałożenia kar pieniężnych na Polskę „za smog". Choć cała ta akcja, sponsorowana z zachodniego kierunku, toczy się w istocie o polski węgiel. MA

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10087