POLITYKA
23.09.2013 11:09
Długi i zastaw drogą do rozgrabienia kraju??
Od kilku lat niezależnie myślący blogerzy zwracają uwagę, że
zadłużanie gmin ma drugie dno - odebranie nam naszej ziemii za sztucznie
stworzone długi.
Pytanie retoryczne:
GDZIE SĄ SŁUŻBY??
ZBP: Polska powróci do emisji listów zastawnych?
Umożliwienie
bankom komercyjnym emitowania listów zastawnych wsparłoby gospodarkę
i uwolniło ok. 330 mld zł zamrożonych w kredytach hipotecznych - uważa
prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Teraz taką
możliwość mają tylko banki hipoteczne.
Listy zastawne oferowane są
w Polsce przez banki hipoteczne zwykle inwestorom instytucjonalnym,
zgodnie z wymogami ustawy. Ich zabezpieczeniem są wierzytelności
hipoteczne.
Pietraszkiewicz poinformował
w rozmowie z PAP, że spłaty tych wierzytelności przez kredytobiorców
umożliwiają bankowi hipotecznemu, który wyemitował listy zastawne,
spłacanie zobowiązań wobec inwestorów. "Jako papiery wartościowe są one
wysokiej próby i przez to poszukiwane przez inwestorów. Oferuje się je
inwestorom na rynkach kapitałowych i dzięki temu banki mogą uzyskać
środki, których nie mogą kupić w dostatecznych ilościach na polskim
rynku" - mówił szef ZBP.
W jego opinii możliwość emisji
listów zastawnych powinny mieć nie tylko banki hipoteczne, ale również
komercyjne, które na kredyty hipoteczne przeznaczyły wiele miliardów
złotych.
"Uwolnienie w ten sposób choć
części środków finansowych, dziś związanych kredytami hipotecznymi -
a jest to ok. 330 mld zł, dałoby znaczący impuls kredytowy dla naszej
gospodarki" - dodał.
Tymczasem na obecnym poziomie
kredytowania polskiej gospodarki sektor bankowy musi pożyczać pieniądze
od banków-matek. "W szczytowym momencie (2010 r.) było to blisko 180 mld
zł. Nie możemy sobie pozwolić na nadmierne finansowanie polskiej
gospodarki poprzez pożyczanie środków lub pozyskiwanie depozytów
transgranicznych (poza granicami kraju - PAP). To w pewnych warunkach
może destabilizować sytuację w naszym kraju, jak również podwyższać
koszty" - stwierdził Pietraszkiewicz.
Tłumaczył, że zwiększeniu
możliwości emisji listów zastawnych powinno towarzyszyć umożliwienie na
większą skalę emisji obligacji przez banki oraz sekurytyzowanie dobrych
aktywów bankowych. Chodzi o emisję papierów dłużnych na podobnych
zasadach, jak przy emisji listów zastawnych. "W tym przypadku jednak
emitentem nie jest bank posiadający prawo do spłaty wierzytelności
hipotecznych, ale spółka specjalnego przeznaczenia, która w warunkach
polskich nazwana została funduszem sekurytyzacyjnym" - wyjaśnił szef
ZBP.
Dodał, że fundusz
sekurytyzacyjny, emitując certyfikaty inwestycyjne, oferowane na rynku
publicznym lub niepublicznym, pozyskuje środki na zakup portfela
wierzytelności hipotecznych od banku. Portfel taki uprawnia fundusz do
uzyskiwania wszystkich spłat kredytów hipotecznych i wywiązania się
z zobowiązań wobec inwestorów.
"Niedostateczny rozwój tych
instrumentów na polskim rynku stanowi istotną barierę rozwoju
finansowania naszej gospodarki. Prace nad tymi potrzebnymi rozwiązaniami
trwają nieznośnie długo, ze stratą dla całej gospodarki. Ponadto
opóźniają dobre przygotowanie banków do spełnienia wymogów regulacyjnych
i podwyższają koszty finansowania klientów" - podsumował prezes ZBP.
Z początkiem 2012 r. z inicjatywy
Komisji Nadzoru Finansowego rozpoczęto dyskusję z udziałem wszystkich
podmiotów rynku finansowego i kapitałowego poświęconą niezbędnym
rozwiązaniom gwarantującym zmianę struktury refinansowania kredytów
hipotecznych. Prace grupy roboczej zakończyły się w kwietniu br., a ich
wyniki trafiły m.in. do resortu finansów.
"Celem działania zespołu było
zdiagnozowanie barier w rozwoju rynku bankowych instrumentów dłużnych
oraz wypracowanie rekomendacji działań, które mogłyby przyczynić się do
jego rozwoju" - poinformowało PAP biuro prasowe MF.
Dodano, że przedstawione przez
zespół rekomendacje działań mają w znacznej części "charakter systemowy
i horyzontalny, a ich realizacja wymagałaby przeprowadzenia
szczegółowych analiz w zakresie potencjalnych skutków budżetowych".
Resort finansów podał też, że obecnie nie prowadzi prac legislacyjnych
w tym zakresie. Pierwsze listy zastawne wyemitowano w XVIII wieku na Śląsku.
Czytaj więcej na
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zbp-polska-powroci-do-emisji-listow-zastawnych,1950783?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zbp-polska-powroci-do-emisji-listow-zastawnych,1950783
ZBP: Polska powróci do emisji listów zastawnych?
Poniedziałek, 23 września (06:00) Aktualizacja: Poniedziałek, 23 września (08:43)
Umożliwienie
bankom komercyjnym emitowania listów zastawnych wsparłoby gospodarkę
i uwolniło ok. 330 mld zł zamrożonych w kredytach hipotecznych - uważa
prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Teraz taką
możliwość mają tylko banki hipoteczne.
Listy zastawne oferowane są w Polsce przez banki hipoteczne zwykle
inwestorom instytucjonalnym, zgodnie z wymogami ustawy. Ich
zabezpieczeniem są wierzytelności hipoteczne.
Pietraszkiewicz poinformował w rozmowie z PAP, że spłaty tych
wierzytelności przez kredytobiorców umożliwiają bankowi hipotecznemu,
który wyemitował listy zastawne, spłacanie zobowiązań wobec inwestorów.
"Jako papiery wartościowe są one wysokiej próby i przez to poszukiwane
przez inwestorów. Oferuje się je inwestorom na rynkach kapitałowych
i dzięki temu banki mogą uzyskać środki, których nie mogą kupić
w dostatecznych ilościach na polskim rynku" - mówił szef ZBP.
W jego opinii możliwość emisji listów zastawnych powinny mieć
nie tylko banki hipoteczne, ale również komercyjne, które na kredyty
hipoteczne przeznaczyły wiele miliardów złotych.
"Uwolnienie w ten sposób choć części środków finansowych, dziś
związanych kredytami hipotecznymi - a jest to ok. 330 mld zł, dałoby
znaczący impuls kredytowy dla naszej gospodarki" - dodał.
Tymczasem na obecnym poziomie kredytowania polskiej gospodarki
sektor bankowy musi pożyczać pieniądze od banków-matek. "W szczytowym
momencie (2010 r.) było to blisko 180 mld zł. Nie możemy sobie pozwolić
na nadmierne finansowanie polskiej gospodarki poprzez pożyczanie środków
lub pozyskiwanie depozytów transgranicznych (poza granicami kraju -
PAP). To w pewnych warunkach może destabilizować sytuację w naszym
kraju, jak również podwyższać koszty" - stwierdził Pietraszkiewicz.
Tłumaczył, że zwiększeniu możliwości emisji listów zastawnych
powinno towarzyszyć umożliwienie na większą skalę emisji obligacji przez
banki oraz sekurytyzowanie dobrych aktywów bankowych. Chodzi o emisję
papierów dłużnych na podobnych zasadach, jak przy emisji listów
zastawnych. "W tym przypadku jednak emitentem nie jest bank posiadający
prawo do spłaty wierzytelności hipotecznych, ale spółka specjalnego
przeznaczenia, która w warunkach polskich nazwana została funduszem
sekurytyzacyjnym" - wyjaśnił szef ZBP.
Dodał, że fundusz sekurytyzacyjny, emitując certyfikaty
inwestycyjne, oferowane na rynku publicznym lub niepublicznym, pozyskuje
środki na zakup portfela wierzytelności hipotecznych od banku. Portfel
taki uprawnia fundusz do uzyskiwania wszystkich spłat kredytów
hipotecznych i wywiązania się z zobowiązań wobec inwestorów.
"Niedostateczny rozwój tych instrumentów na polskim rynku stanowi
istotną barierę rozwoju finansowania naszej gospodarki. Prace nad tymi
potrzebnymi rozwiązaniami trwają nieznośnie długo, ze stratą dla całej
gospodarki. Ponadto opóźniają dobre przygotowanie banków do spełnienia
wymogów regulacyjnych i podwyższają koszty finansowania klientów" -
podsumował prezes ZBP.
Z początkiem 2012 r. z inicjatywy Komisji Nadzoru Finansowego
rozpoczęto dyskusję z udziałem wszystkich podmiotów rynku finansowego
i kapitałowego poświęconą niezbędnym rozwiązaniom gwarantującym zmianę
struktury refinansowania kredytów hipotecznych. Prace grupy roboczej
zakończyły się w kwietniu br., a ich wyniki trafiły m.in. do resortu
finansów.
"Celem działania zespołu było zdiagnozowanie barier w rozwoju rynku
bankowych instrumentów dłużnych oraz wypracowanie rekomendacji działań,
które mogłyby przyczynić się do jego rozwoju" - poinformowało PAP biuro
prasowe MF.
Dodano, że przedstawione przez zespół rekomendacje działań mają
w znacznej części "charakter systemowy i horyzontalny, a ich realizacja
wymagałaby przeprowadzenia szczegółowych analiz w zakresie potencjalnych
skutków budżetowych". Resort finansów podał też, że obecnie nie
prowadzi prac legislacyjnych w tym zakresie. Pierwsze listy zastawne wyemitowano w XVIII wieku na Śląsku.
Czytaj więcej na
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zbp-polska-powroci-do-emisji-listow-zastawnych,1950783?utm_source=paste&utm_medium=paste&
utm_campaign=firefox
ZBP: Polska powróci do emisji listów zastawnych?
Poniedziałek, 23 września (06:00) Aktualizacja: Poniedziałek, 23 września (08:43)
Umożliwienie
bankom komercyjnym emitowania listów zastawnych wsparłoby gospodarkę
i uwolniło ok. 330 mld zł zamrożonych w kredytach hipotecznych - uważa
prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Teraz taką
możliwość mają tylko banki hipoteczne.
Listy zastawne oferowane są w Polsce przez banki hipoteczne zwykle
inwestorom instytucjonalnym, zgodnie z wymogami ustawy. Ich
zabezpieczeniem są wierzytelności hipoteczne.
Pietraszkiewicz poinformował w rozmowie z PAP, że spłaty tych
wierzytelności przez kredytobiorców umożliwiają bankowi hipotecznemu,
który wyemitował listy zastawne, spłacanie zobowiązań wobec inwestorów.
"Jako papiery wartościowe są one wysokiej próby i przez to poszukiwane
przez inwestorów. Oferuje się je inwestorom na rynkach kapitałowych
i dzięki temu banki mogą uzyskać środki, których nie mogą kupić
w dostatecznych ilościach na polskim rynku" - mówił szef ZBP.
W jego opinii możliwość emisji listów zastawnych powinny mieć
nie tylko banki hipoteczne, ale również komercyjne, które na kredyty
hipoteczne przeznaczyły wiele miliardów złotych.
"Uwolnienie w ten sposób choć części środków finansowych, dziś
związanych kredytami hipotecznymi - a jest to ok. 330 mld zł, dałoby
znaczący impuls kredytowy dla naszej gospodarki" - dodał.
Tymczasem na obecnym poziomie kredytowania polskiej gospodarki
sektor bankowy musi pożyczać pieniądze od banków-matek. "W szczytowym
momencie (2010 r.) było to blisko 180 mld zł. Nie możemy sobie pozwolić
na nadmierne finansowanie polskiej gospodarki poprzez pożyczanie środków
lub pozyskiwanie depozytów transgranicznych (poza granicami kraju -
PAP). To w pewnych warunkach może destabilizować sytuację w naszym
kraju, jak również podwyższać koszty" - stwierdził Pietraszkiewicz.
Tłumaczył, że zwiększeniu możliwości emisji listów zastawnych
powinno towarzyszyć umożliwienie na większą skalę emisji obligacji przez
banki oraz sekurytyzowanie dobrych aktywów bankowych. Chodzi o emisję
papierów dłużnych na podobnych zasadach, jak przy emisji listów
zastawnych. "W tym przypadku jednak emitentem nie jest bank posiadający
prawo do spłaty wierzytelności hipotecznych, ale spółka specjalnego
przeznaczenia, która w warunkach polskich nazwana została funduszem
sekurytyzacyjnym" - wyjaśnił szef ZBP.
Dodał, że fundusz sekurytyzacyjny, emitując certyfikaty
inwestycyjne, oferowane na rynku publicznym lub niepublicznym, pozyskuje
środki na zakup portfela wierzytelności hipotecznych od banku. Portfel
taki uprawnia fundusz do uzyskiwania wszystkich spłat kredytów
hipotecznych i wywiązania się z zobowiązań wobec inwestorów.
"Niedostateczny rozwój tych instrumentów na polskim rynku stanowi
istotną barierę rozwoju finansowania naszej gospodarki. Prace nad tymi
potrzebnymi rozwiązaniami trwają nieznośnie długo, ze stratą dla całej
gospodarki. Ponadto opóźniają dobre przygotowanie banków do spełnienia
wymogów regulacyjnych i podwyższają koszty finansowania klientów" -
podsumował prezes ZBP.
Z początkiem 2012 r. z inicjatywy Komisji Nadzoru Finansowego
rozpoczęto dyskusję z udziałem wszystkich podmiotów rynku finansowego
i kapitałowego poświęconą niezbędnym rozwiązaniom gwarantującym zmianę
struktury refinansowania kredytów hipotecznych. Prace grupy roboczej
zakończyły się w kwietniu br., a ich wyniki trafiły m.in. do resortu
finansów.
"Celem działania zespołu było zdiagnozowanie barier w rozwoju rynku
bankowych instrumentów dłużnych oraz wypracowanie rekomendacji działań,
które mogłyby przyczynić się do jego rozwoju" - poinformowało PAP biuro
prasowe MF.
Dodano, że przedstawione przez zespół rekomendacje działań mają
w znacznej części "charakter systemowy i horyzontalny, a ich realizacja
wymagałaby przeprowadzenia szczegółowych analiz w zakresie potencjalnych
skutków budżetowych". Resort finansów podał też, że obecnie nie
prowadzi prac legislacyjnych w tym zakresie. Pierwsze listy zastawne wyemitowano w XVIII wieku na Śląsku.
Czytaj więcej na
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/zbp-polska-powroci-do-emisji-listow-zastawnych,1950783?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Zwracam uwagę, że gdyby usunąć pytajnik z tytułu artykułu...
Wszystko zgodnie z zasadami manipulacji uwagą.