Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metoda nawyków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metoda nawyków. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 2 marca 2025

Neonaziści w wydarzeniach AfD





przedruk
tłumaczenie automatyczne

czynne linki i zdjęcia - pod oryginalnym linkiem








Neonaziści regularnie uczestniczyli w wydarzeniach AfD w okresie poprzedzającym wybory w Niemczech


Niemiecka skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w wyborach parlamentarnych w Niemczech, które odbyły się 23 lutego, historyczne 20,8 procent głosów. Zdjęcia pokazują, że wielu neonazistów brało udział w wydarzeniach organizowanych przez partię przez cały okres jej kampanii, co potwierdza bliskie powiązania partii z najbardziej skrajnym odłamem prawicy.


Data wydania: 28/02/2025 - 19:33
Czas trwania: 10 min



Skrajnie prawicowi nacjonaliści uczestniczyli w wydarzeniach AfD przez całą kampanię.


Przez:Zespół obserwatorów


Podczas gdy partia AfD, na czele której stoi Alice Weidel, odnotowała wzrost poparcia w całym kraju, największe zwycięstwa odniosła w Niemczech Wschodnich, gdzie zagłosowało na nią 32 procent populacji – bezprecedensowy odsetek.

W międzyczasie partia zacieśnia swoje więzi z najbardziej skrajnym odłamem prawicy – neonazistami. W dużej mierze symboliki, którą przyjęła AfD, można dostrzec wpływy neonazistowskie. Na przykład slogan "Alice für Deutschland" ("Alicja dla Niemiec") był krytykowany za podobieństwo do sloganu używanego przez nazistowskich szturmowców. Jednak powiązania te stały się naprawdę jasne, gdy neonaziści zaczęli brać udział w kampanii.

Jednym z przykładów jest spotkanie AfD w Turyngii, które odbyło się 22 lutego, kiedy tamtejsze oddziały świętowały zakończenie kampanii. Członkowie AfD w tym kraju związkowym są znani jako najbardziej radykalni w partii. Uczestniczyli w nim przywódcy partyjni Björn Höcke i Stefan Möller.

Kiedy przeanalizowaliśmy zdjęcia ze spotkania, które zostały zamieszczone w Internecie, zauważyliśmy szereg oznak wskazujących na obecność neonazistów. Niektóre z tych zdjęć znaleźliśmy na stronie internetowej PixelArchiv, która archiwizuje zdjęcia osób obecnych na skrajnie prawicowych protestach w Niemczech. Na zdjęciu zrobionym 22 lutego w Erfurcie widać mężczyznę ubranego na czarno, w tym koszulkę z napisem "Kampf der Nibelungen".


Mężczyzna w środku ma na sobie koszulkę (oznaczoną żółtym prostokątem), która nawiązuje do klubu MMA silnie powiązanego z ruchem neonazistowskim. © Archiwum pikseli


Koszulka nawiązuje do turnieju MMA i marki ubrań ściśle związanych z neonazizmem. Turniej, który powstał w 2013 roku, został zakazany przez sąd w Dreźnie w 2019 roku ze względu na ryzyko przemocy.

Sąd uznał, według niemieckiego dziennika "Der Spiegel", że turniej miał na celu "przygotowanie walki politycznej". Gmina Ortiz, w której miał się odbyć turniej, stwierdziła, że turniej stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Analizując zdjęcia z wydarzeń AfD, odkryliśmy również, że wiele osób nosi ubrania marek takich jak Thor Steinar, również kojarzonych z ruchem neonazistowskim. Marka ta znana jest z jednoznacznych deklaracji i z tego, że jest ulubieńcem niemieckich neonazistów.




Ten skrajnie prawicowy demonstrant, na zdjęciu rozmawiający z policją, ma na sobie akcesorium wyprodukowane przez neonazistowską markę odzieżową Thor Steinar. © Archiwum pikseli



"Oddział w Turyngii jest bez wątpienia najbardziej radykalnym odłamem AfD"

Nierzadko na spotkaniach AfD w regionie można dostrzec oznaki neonazistowskiej przynależności. Niemcy Wschodnie zawsze były podatnym gruntem dla tworzenia skrajnie prawicowych ugrupowań radykalnych.

Valérie Dubslaff, która wykłada na francuskim uniwersytecie Rennes 2 i specjalizuje się w niemieckiej skrajnej prawicy, mówi, że cała AfD zmierza w kierunku neonazizmu:


Najbardziej radykalne odłamy AfD znajdują się w Niemczech Wschodnich. Na przykład oddziały w Brandenburgii, Saksonii i Turyngii są pod nadzorem Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji [przyp. red.: Niemieckie służby wywiadowcze].

Oddział w Turyngii jest bez wątpienia najbardziej radykalnym odłamem AfD. Wystarczy zwrócić uwagę, że szef tego oddziału, Björn Höcke, jest wyraźnie neonazistą. Przykład: sądy odrzuciły wszystkie skargi o zniesławienie, które oddział złożył przeciwko przeciwnikom, którzy twierdzili, że jest faszystą.


Kampania pod ochroną neonazistowskich aktywistów

W trakcie kampanii działacze neonazistowscy regularnie pojawiali się na imprezach AfD. Powiązania te zostały udokumentowane przez specjalne grupy badawcze, często powiązane z ruchami antyfaszystowskimi.

W Erfurcie "Recherchegruppe Erfurt", grupa śledczych powiązanych z ruchem antyfaszystowskim, zidentyfikowała niedawno zdjęcia przedstawiające neonazistów na stoiskach AfD. Na jednym ze zdjęć kandydat AfD Alexander Claus pozuje z neonazistami obok jednej z trybun partii.


Na zdjęciu po lewej, kandydat AfD Alexander Claus (po lewej) pozuje z protestującym neonazistą (po prawej). © X / Recherchegruppe Erfur

Neonazista, który pozował z Clausem na zdjęciu, odniósł się do Trzeciej Rzeszy w mediach społecznościowych, jak podaje Rechercheportal Jena-SHK, inna lokalna grupa śledcza powiązana z ruchem antyfaszystowskim.

Na swoim osobistym koncie na Instagramie ten neonazistowski aktywista opublikował zdjęcie, na którym wykręca palce w cyfrę 8, co jest odniesieniem do liczby 88, kodu sloganu "Heil Hitler". Wyraźnie zdając sobie sprawę z nazistowskich konotacji z tą liczbą, napisał ironiczny podpis: "88 lat to ile mam lat" wraz ze śmiejącymi się uśmiechniętymi buźkami.

????

Na tym zdjęciu neonazistowski bojownik wykręca ręce w symbol Trzeciej Rzeszy. © Rechercheportal Jena-SHK


To zdjęcie zostało później usunięte przez właściciela konta, ale na jego Instagramie można znaleźć inne ślady jego neonazistowskiego zaangażowania. Na zdjęciu opublikowanym 11 stycznia młody mężczyzna robi znak "OK". Nie są to jednak litery, które on wymawia. Gest ten jest szeroko stosowany w kręgach białych suprematystów do reprezentowania "WPO" dla białej siły, zgodnie z witryną indextreme.fr.



Młody mężczyzna tworzy palcami symbol "ok" na tym zdjęciu opublikowanym 10 stycznia 2025 roku. W kręgach białej władzy gest reprezentuje "WPO" lub białą siłę. © Obserwatorów



"Chcą w pełni zintegrować młodzieżówkę z partią, aby uchronić ją przed ewentualnym rozwiązaniem"

Neonazista na zdjęciu ma bliskie powiązania z Junge Alternative, według śledczych z Rechercheportal Jena-SHK. Felix Steiner, członek Mobit, grupy z Turyngii, która walczy ze skrajną prawicą, wyjaśnił, że Junge Alternative, która została teraz rozwiązana, była grupą, w której wykuli się liderzy AfD:


Junge Alternative była organizacją młodzieżową AFD. Członkowie ci są czasami uczniami szkół średnich lub uniwersytetów. W ramach grupy młodzi ludzie uprawiają sport, uczestniczą w konferencjach i chodzą po górach. Organizacja ta jest często postrzegana jako dość radykalna.


Organizacja została rozwiązana przez AFD w celu jej reorganizacji. Chcą w pełni zintegrować młodzieżówkę z partią, aby uchronić ją przed ewentualnym rozwiązaniem lub represjami.



Urzędnik miejski AfD powiązany z neonazistami

Niektórzy kandydaci AfD utrzymują długie relacje z działaczami neonazistowskimi w regionie. Tak jest w przypadku Ronny'ego Kupfa, wybranego z ramienia AfD w Magdeburgu. Kumpf pojawiła się na zdjęciu z 2022 roku, pozując z Andym Hoffmannem, byłym liderem młodzieżówki neonazistowskiej partii NPD (obecnie partii Die Heimat), według śledczych z Lsa rechtsaussen.


Ronny Kumpf, urzędnik miejski AfD w Magdeburgu (ubrany w koszulę zapinaną na guziki) pozował obok Andy'ego Hoffmanna (ubranego w białą koszulkę). Kumpf jest byłym działaczem neonazistowskiej partii NPD. To zdjęcie, opublikowane na Instagramie w 2022 roku, nie jest jedynym zdjęciem, na którym dwaj mężczyźni pozują obok siebie. © Lsa-rechtsaussen.net


"Ludzie z ruchu neonazistowskiego są teraz członkami AfD"

To tylko jeden z przypadków, który ilustruje bliskie powiązania między grupami neonazistowskimi a AfD. Steiner mówi, że zwolennicy obu grup na ogół pochodzą z tych samych środowisk:


Są ludzie z ruchu neonazistowskiego, którzy są teraz członkami AFD. Mamy na przykład attaché parlamentarnych i komunikatorów AFD, którzy wywodzą się bezpośrednio ze sceny neonazistowskiej.

W Turyngii AFD jest szczególnie radykalna ze względu na fakt, że jej lider Björn Höcke ma ważne powiązania ze sceną neonazistowską, a także z ruchem tzw. Nowej Prawicy.

Ta radykalna grupa spiskowa 

[Od redakcji: Niektórzy z jej członków zostali aresztowani za terroryzm w 2023 r., kiedy planowali wtargnąć do niemieckiego parlamentu, Bundestagu i porwać polityków. Członek tej grupy był również politykiem AfD] 

uważa, że Republika Federalna Niemiec jest tylko marionetkowym państwem kontrolowanym przez światową elitę – jest to teoria z gruntu antysemicka.


Ruch szczególnie zbliżył się do AFD podczas demonstracji przeciwko lockdownowi i szczepieniom.

Obecność bardziej radykalnych ugrupowań, czy to neonazistów, czy Reichsbürgerów, jest dla AfD niezbędna.

Są to ruchy, które zapewniają większość protestujących podczas wieców partii; Są one niezwykle przydatne do wprowadzania liczb. W Turyngii nie ma granicy między AfD a resztą skrajnej prawicy, ponieważ są one częścią tej samej sieci.


Neonazistowski raperzy na spotkaniach AfD

Nawet jeśli powiązania między radykalnymi grupami a AfD są oczywiste, nie musi to oznaczać, że grupy czysto neonazistowskie mają bezpośredni wpływ na linię polityczną AfD, zwłaszcza w Turyngii.


Nie ma co się oszukiwać, radykalne ugrupowania niekoniecznie mają wpływ na strategiczne wybory AFD. Głównym wpływem Björna Höckego jest ruch "Nowej Prawicy", którego najwierniejszym przedstawicielem jest francuski intelektualista Alain de Benoist. To inny nurt, ale bliski scenie neonazistowskiej.

Björn Höcke wielokrotnie odwołuje się do włoskiego teoretyka marksizmu Antonio Gramsciego. Gramsci mówi o znaczeniu sfery kulturowej w dążeniu do władzy. Ma duży wpływ na francuską Nową Prawicę, a tym samym na Höckego.




pamiętamy: 


Gramsci: "Droga do zmiany nie prowadzi poprzez rewolucyjny przewrót, lecz wymaga długotrwałego okresu tworzenia kulturowej hegemonii – wspólnej platformy wyobrażeń i idei łączącej intelektualistów z ludem."

Ale to przecież brzmi podobnie, jak to o Herderze...

Najbardziej podstawowym etapem jest percepcja zmysłowa i intuicyjna, która poprzez rozwój może stać się samoświadoma i racjonalna.


Inaczej mówiąc - jest to metoda małych kroków, metoda nawyków, stosowana przez Niemcy - pamiętamy termin: "wspólna świadomość narodowa"

Prawym Okiem: Muzeum Prus Górnych w Morągu




Już w swoim przemówieniu z 2018 roku Höcke nawoływał do zdobycia hegemonii kulturowej, niekoniecznie opierając się na klasycznej wojowniczości. [...] Z tego powodu partia opiera się na szeregu bardziej radykalnych formacji, które mogą umożliwić jej rekrutację i prowadzenie walki kulturowej.

Zarówno dla neonazistów, jak i dla AfD scena kulturalna jest integralną częścią działań politycznych.

Na przykład te grupy neonazistowskie postrzegają muzykę jako sposób na szerzenie swoich idei, a neonazistowski działacze kulturalni często pojawiają się na imprezach AfD. Na przykład nacjonalistyczni raperzy Kavalier i Skeptika, którzy zostali sfotografowani 22 lutego przed stadionem AfD w Löbau w Saksonii.


Niemiecki raper Kavalier (po prawej) i Skeptika (drugi od prawej) pojawiają się na zdjęciu zrobionym 22 lutego 2025 roku. Obaj są członkami tej samej neonazistowskiej wytwórni muzycznej Neuer Deutscher Standard. © Na Instagramie


Ci dwaj "artyści" są sygnowani neonazistowską etykietą "Neuer Deutscher Standard". Wszyscy artyści w tej wytwórni są bliscy ruchowi nacjonalistycznemu. Kavalier i Skeptika są czasami bezpośrednio promowani przez grupy ultranacjonalistyczne, jak pokazuje ta historia opublikowana na koncie na Instagramie z linkami do neonazistowskiej grupy Junge Nationalisten.


W tej historii opublikowanej 24 lutego, to konto na Instagramie, które dzieli się regionalnymi wiadomościami o ruchu, identyfikuje rapera Kavaliera. © Instagram / Widerstand_im_huegealnde

Raper był również widziany u boku innych radykalnych grup, takich jak Nationale jugend Goerlitz czy platforma wymiany informacji Pforzheim revolte.



Nie jest niczym nowym

Bliskie związki między neonazistami a skrajną prawicą nie są niczym nowym. W niektórych poprzednich wyborach AfD utworzyła komisję wyborczą z Die Heimat, wcześniej znaną jako NPD. Tak było podczas wyborów samorządowych w 2024 r. w miejscowości Lauchhammer, która znajduje się w powiecie Oberspreewald-Lausitz w Brandenburgii.


W proteście zorganizowanym 21 lutego 2025 r. wzięli udział członkowie partii Heimat (dawniej NPD). © Telegram / Heimat2023

Według komunikatu Die Heimat, zbliżeniu między grupami przewodził szef AfD Tino Churpalla, który "niedawno oświadczył, że na szczeblu miejskim nie będzie żadnych barier z innymi partiami". Innymi słowy, Churpalla przyznaje, że możliwe jest tworzenie sojuszy z innymi partiami na szczeblu miejskim, w tym z partiami na prawo od partii.

Dla naszego eksperta, Dubslaffa, te grupy mają długą historię:


AfD jest historycznie rywalką NPD. Te dwie partie rywalizowały ze sobą w niektórych wyborach, takich jak wybory w Saksonii w 2014 r. i Meklemburgii – Pomorzu Przednim.

NPD nie była jednak w stanie stać się czymś więcej niż marginalnym ugrupowaniem, więc część jej zwolenników przeszła do AfD. Zmiana ta miała miejsce podczas ruchu PEGIDA w 2010 roku. Była to platforma, która pozwalała spotykać się różnym grupom. Służyła również radykalizacji osób, których pierwszym doświadczeniem politycznym była PEGIDA. Höcke regularnie pojawiał się na scenie w tym ruchu.

Badacz twierdzi, że AfD stała się bardziej radykalna:


W trakcie tej kampanii partia zradykalizowała się i wydaje się, że chce iść w kierunku Höckego. Wszyscy liderzy AfD, którzy chcieli uczynić partię bardziej strawną, zostali wyrzuceni. Tak więc teraz najbardziej radykalne skrzydło ma największą władzę w partii, ponieważ Höcke stał się tam najbardziej wpływowym liderem.








observers.france24.com/en/neo-nazis-germany-elections-attended-afd-events

Prawym Okiem: Muzeum Prus Górnych w Morągu [ A nie mówiłem? (31) ]







poniedziałek, 24 lutego 2025

Zdrowie psychiczne, a aborcja

 






w Twoim otoczeniu walczy z ciemnością, bądź światełkiem w tunelu




to informacja podprogowa?
żeby być aborterem??










Depresja to nie jest przejściowy smutek - to poważna choroba, która odbiera siłę, nadzieję i radość życia. Nie zawsze widać ją na pierwszy rzut oka, ale dotyka miliony osób na całym świecie. W Dniu Walki z Depresją, przypominamy:
🤍 Mówienie o swoich uczuciach to odwaga, a nie słabość.
🤍 Prośba o pomoc to znak siły, a nie porażki.
🤍 Obecność i zrozumienie mogą uratować komuś życie.
Jeśli zmagasz się z depresją – nie jesteś sam_a. Jest nadzieja, jest pomoc, jest przyszłość. A jeśli widzisz, że ktoś w Twoim otoczeniu walczy z ciemnością, bądź światełkiem w tunelu, które przypomina, że inna rzeczywistość jest możliwa.
Ważne w kontekście aborcji: przerwanie niechcianej ciąży nie powoduje depresji ani kryzysu zdrowia psychicznego. W 2018 roku na zlecenie pisma psychiatrycznego JAMA, przebadano 400 tysięcy kobiet, aby udowodnić, że aborcja nie zwiększa ryzyka wystąpienia depresji. Nie ma związku między chorobami psychicznymi, a przerwaniem ciąży.
Większe ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych zachodzi przy odmowie aborcji osobie, która nie chce kontynuować ciąży, niż po zabiegu jej przerwania - według badania JAMA Psychiatry z 2016 roku.




i znowu mamy do czynienia ze zwrotami, które mają się zagnieździć w umyśle, a które zestawione razem sugerują powiązanie pomiędzy nimi - co nie musi być prawdą




przerwanie niechcianej ciąży nie powoduje depresji ani kryzysu zdrowia psychicznego

niechcianej?

nie powoduje depresji ani kryzysu zdrowia psychicznego

rozpatrywane razem czy osobno?





W 2018 roku na zlecenie pisma psychiatrycznego JAMA, przebadano 400 tysięcy kobiet, aby udowodnić, że aborcja nie zwiększa ryzyka wystąpienia depresji. 


i co? 
jaki wynik?


Nie ma związku między chorobami psychicznymi, a przerwaniem ciąży.


no i nie doczekałem się odpowiedzi... powyższe zdanie traktuję jako oderwane od poprzedniego -

na pewno samotny mężczyzna może zachorować psychicznie, więc faktycznie - literalnie: choroby psychiczne nie mają związku z aborcją

przy czym: zasadniczo nie znalazłem definicji choroby psychicznej, takiego terminu się unika - mówi się: zaburzenia psychiczne


 
Większe ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych zachodzi przy odmowie aborcji osobie, która nie chce kontynuować ciąży, niż po zabiegu jej przerwania - według badania JAMA Psychiatry z 2016 roku.

nie znamy wyników tych badań, ani metodologii tych badań, więc powoływanie się na to badanie nic nam nie mówi


ale.... literalnie może być to prawda, ponieważ jeśli ktoś bardzo bardzo bardzo nie chce, istnieje właściwie pewność, że już funkcjonuje w zaburzeniu psychicznym (lęku), a odmowa aborcji potęguje ten stan.

Zaś z chwilą przerwania ciąży to zaburzenie (lęk przed ciążą, albo lęk przed urodzeniem dziecka, albo lęk przed posiadaniem dziecka) mija.

Pytanie, co się dzieje z taką osobą po latach na przykład, na to pytanie krótka notatka z fb nie daje odpowiedzi, odsyłając nas do ww. badania z 2016 roku, do którego - nie zaglądałem...

Zwracam jednak uwagę, że:


za wiki:

nie ma jednej, „oficjalnej” definicji [zdrowia psychicznego], ponieważ (według WHO) różnice kulturowe, subiektywne odczucia oraz rywalizujące ze sobą profesjonalne teorie wpływają na to, jak termin ten jest rozumiany



Czyli co pod tymi wszystkimi pojęciami rozumiemy my, a co autorzy badania z 2016 roku i co rozumie autorka tych słów - to mogą być bardzo różne rzeczy.











--------



wikipedia:

Zaburzenia psychiczne – wzorce lub zespoły zachowań, sposobów myślenia, czucia, postrzegania oraz innych czynności umysłowych i relacji z innymi ludźmi, będące źródłem cierpienia lub utrudnień w indywidualnym funkcjonowaniu dotkniętej nimi osoby.

Zaburzenia te mogą być utrwalone, nawracające, mogą stopniowo ustępować (remisja) lub przebiegać jako pojedynczy epizod.




Zdrowie psychiczne – dobrostan na poziomie poznawczym, behawioralnym, emocjonalnym i społecznym. Zdrowie psychiczne jest nieodłącznym i ważnym aspektem zdrowia. 

Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia: „Zdrowie psychiczne oznacza dobrostan, w którym jednostka uświadamia sobie własne możliwości, potrafi radzić sobie z normalnymi stresami życiowymi, może produktywnie pracować i jest w stanie wnieść wkład do swojej społeczności”.

Zdrowie psychiczne obejmuje m.in. subiektywne poczucie dobrostanu, poczucie własnej skuteczności, autonomię, kompetencje, zależność międzypokoleniową oraz samorealizację własnego potencjału intelektualnego i emocjonalnego.

Ze względu na wieloznaczność i ogólnikowość terminu, pojęcie zdrowia psychicznego jest w różny sposób kategoryzowane i uściślane, choć przeważa pogląd, iż nie istnieje jedna i bezwzględnie uniwersalna definicja zdrowia psychicznego, nie ma jednej, „oficjalnej” definicji, ponieważ (według WHO) różnice kulturowe, subiektywne odczucia oraz rywalizujące ze sobą profesjonalne teorie wpływają na to, jak termin ten jest rozumiany. 


Jedynym aspektem, z którym zgadza się większość ekspertów jest to, że
zdrowie psychiczne i zaburzenie psychiczne nie są do siebie przeciwstawne, czyli

 brak rozpoznanej choroby psychicznej nie musi oznaczać zdrowia psychicznego.








czwartek, 6 lutego 2025

Działania "piątej kolumny" na Śląsku ?





przedruk






Śląsk pod polskim zaborem? 

Senator lewicy się NIE przejęzyczył

"Śląsk nigdy nie był pod zaborami. Chyba że zaborem polskim" - napisał na platformie X senator Lewicy Maciej Kopiec. Użytkownicy sieci szybko mu wyjaśnili nieznajomość historii, chociaż część twierdzi, że swoim wpisem prezentuje działania piątej kolumny.


st | Niezalezna.PL





Zdaniem senatora z Lewicy Śląsk był pod zaborem...polskim
Filip Blazejowski - oraz Kancelaria Senatu




"W losach pojedynczych ludzi odbija się śląska historia, wielkie wydarzenia, które przetoczyły się przez ten region. Zabór, plebiscyt, powstanie. Potem wybucha II wojna światowa i znowu wszystko się zmieniło " 

- czytamy w opisie sztuki na stronie telewizji publicznej w likwidacji. Teatr Telewizji wyemitował sztukę "Mianujom mie Hanka" po śląsku z polskimi napisami.



Do tego opisu swoje poprawki postanowił zaproponować senator Lewicy z Górnego Śląska.




Maciej Kopiec napisał, że "Śląsk nigdy nie był pod zaborami" i dodał: "chyba że zaborem polskim".

Kontynuował nawołując także, by pisząc o plebiscycie "nazwać wydarzenia, które nastąpiły tuż po plebiscycie (przez Polskę przegranym) po imieniu-wojną".


Na lewo od historii Polski

Po tych słowach wylała się fala komentarzy. Większość odnosiła się do kwestii historycznych, których - zdaniem internautów - Niemcy nie powstydziliby się jedynie wypowiadać we własnym gronie przy piwie.

"Korfanty przewraca się w grobie na te pana wypociny" - napisała historyk dr Anna Szczepańska. Tomasz Woźniak wyjaśnił, że

 "to wydarzenie po plebiscycie zostało nazwane III Powstaniem Śląskim, a nie żadną wojną".




Dziennikarz Rafał Dudkiewicz ocenił, że takie wypowiedzi można zakwalifikować jako działania "piątej kolumny".



Inni użytkownicy platformy X pytali, czy jest to oficjalne stanowisko senackiego klubu Lewicy, którego wiceprzewodniczącym jest polityk.

Kolejni oczekując jasnej deklaracji ze strony ugrupowania pytali, czy Magdalena Biejat wybiera się w ciągu swojej kampanii prezydenckiej na Śląsk.


Człowiek Kohuta

Senator Maciej Kopiec swoją karierę polityczną rozpoczął od współpracy z ugrupowaniami Janusza Palikota mając 20 lat. Stał na czele lokalnych struktur Ruchu Palikota, a następne Twojego Ruchu. Potem dołączył do Wiosny Biedronia. Następnie stał na czele sztabu wyborczego Łukasza Kohuta, gdy ten startował w 2019 roku do europarlamentu z list Lewicy. Prowadził także jego biuro.

Kohut znany jest z haniebnych wypowiedzi na temat Tragedii Górnośląskiej, którą określił jako "rzeź Ślązaków i naszych Niemców ze Śląska", która "wydarzyła się przy wsparciu polskich "patriotów", którzy chcieli Śląsk tylko dla siebie, nie rzadko mordując sąsiadów z zimną krwią".


Jeszcze w 2019 tym samym roku Kopiec dostał się do Sejmu z list Lewicy (Kohut w międzyczasie zmienił barwy partyjne na KO), a w kolejnej kadencji do Senatu, stając się najmłodszym parlamentarzystą zasiadającym w izbie zadumy.









Śląsk pod polskim zaborem? Senator lewicy się nie przejęzyczył | Niezalezna.pl





poniedziałek, 27 stycznia 2025

Biały krzyż - czarny krzyż

 



przedruk


Operacja "biały trójkąt" - w taki sposób część ukraińskich mediów określa ofensywę Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie kurskim. Co oznacza tajemniczy symbol, który pojawił się na pojazdach wojskowych wjeżdżających w głąb Federacji Rosyjskiej? Jego obecność nie jest przypadkowa. Jak podkreślają analitycy, operacja w obszarze przygranicznym to "wiele ważnych lekcji" na przyszłość.



Ukraiński pojazd wojskowy w rejonie granicy rosyjsko-ukraińskiej
Ukraiński pojazd wojskowy w rejonie granicy rosyjsko-ukraińskiej /ROMAN PILIPEY/AFP



Już na pierwszych materiałach wideo i zdjęciach, które pojawiły się w mediach społecznościowych po ataku ukraińskiej armii na obwód kurski, na pojazdach widoczny był symbol trójkąta.


Tego typu element umieszczany na sprzęcie wojskowym to oznaczenie służące do szybkiej identyfikacji "swój-obcy". W związku z tym, że ukraińska i rosyjska armia używają bardzo podobnego, a czasem nawet identycznego sprzętu, minimalizuje się w ten sposób ryzyko ostrzału własnych oddziałów. 


Atak Ukrainy na Rosję. "Tajemnicze" symbole na pojazdach

Jak podkreślają analitycy wojny w Ukrainie biały trójką to znak używany przez ukraińskie oddziały od czerwca 2024 roku. Malowany był na maszynach należących do jednostek stacjonujących w pobliżu granicy z Białorusią. To właśnie tamtejsze oddziały były użyte do działań ofensywnych w obwodzie kurskim.

Innym symbolem, który zobaczyć można było na sprzęcie należącym do Sił Zbrojnych Ukrainy były np. białe krzyże równoboczne. 


Symbol malowany był na pojazdach, które brały udział w ofensywie charkowskiej we wrześniu 2022 roku. Wówczas, jak wyjaśniali ukraińscy wojskowi, było to związane z elementami, które pojawiały się na sztandarach bojowych Kozaków m.in. na fladze hetmana Bohdana Chmielnickiego, a także na pieczęciach kozackich.




-------------

przedruk


Przez Łukasz Męczykowski
6 lutego 2023




Pojawiające się w mediach społecznościowych fotografie ukraińskich pojazdów oznaczonych „krzyżami belkowymi” wywołały falę oskarżeń o kultywowanie ideologii neonazistowskiej w szeregach ZSU. Mało kto jednak zadał sobie trud, by zbadać historię tego symbolu. A jest w czym grzebać.


Komentujący rzucili się w wir dyskusji, nie tracąc czasu na zadanie jednego zasadniczego pytania: dlaczego Ukraińcy zaczęli malować krzyże na swych pojazdach?

Mam nadzieję, że poniższy materiał rzuci trochę światła na tę – wcale nie taką prostą – sprawę.



Małe wprowadzenie do tematu

Jednym z określeń najczęściej wykorzystywanych przez rosyjską propagandę są „ukronaziści”, skupieni rzekomo w jednostce „Azow”, ale występujący także w innych miejscach i instytucjach państwa ukraińskiego. Dzięki temu Kreml nawiązuje do tzw. wielkiej wojny ojczyźnianej, czyniąc z putinowskiej Rosji „tych dobrych”, a z Ukraińców „tych złych”. Kiedy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia ukraińskich pojazdów oznaczonych tzw. krzyżami belkowymi, rosyjska propaganda natychmiast powiązała ten fakt z malowaniem podobnych symboli na niemieckich pojazdach podczas II wojny światowej.

Narrację tę rozpowszechniła po sieci masa botów, trolli i pożytecznych idiotów. Dzięki przeciwdziałaniu internautów i internautek sympatyzujących z Ukrainą udało się zepchnąć ich do defensywy, niemniej sam problem pozostał, a zdjęcia nadal pojawiają się w różnych częściach Internetu.

[...]


Krzyże i Kozacy – związek dłuższy, niż się wydaje

Krzyż – w różnej formie i postaci – związany jest immanentnie z historią Ukrainy. Początki wykorzystania tego symbolu mają sięgać czasów Dymitra Wiśniowieckiego, XVI-wiecznego kniazia o dosyć barwnym życiorysie, postrzeganego jako twórca Siczy Zaporoskiej. Wiśniowiecki używał herbu Korybut, na którym widnieją trzy krzyże, skąd miały one przeniknąć do kozackiej symboliki.


T-84U z 3. „Żelaznej” Brygady Pancernej ZSU (fot. Mil.gov.ua, CC BY 4.0)


Jakkolwiek podchodzić do tej opowieści, różnobarwne krzyże równoramienne możemy bezsprzecznie zauważyć na oryginalnych sztandarach kozackich zachowanych w zbiorach szwedzkiego Muzeum Armii. Pierwotnie zdobyte w 1651 roku przez Janusza Radziwiłła, trafiły następnie do Szwecji, co zapewne uchroniło je przed zniszczeniem. Jest to więc bezsprzeczny dowód na wykorzystywanie tego symbolu na terenie dzisiejszej Ukrainy już w XVII wieku. Dla utrzymania właściwej perspektywy warto zauważyć, że polskie biało-czerwone barwy zostały oficjalnie przyjęte jako narodowe dopiero w 1831 roku.


Późniejsze losy ziem ukraińskich nie sprzyjały wykształceniu własnej państwowości i związanej z nią otoczki różnorakich symboli. Trzeba jednak odnotować pojawienie się w 1917 roku Ukraińskiej Republiki Ludowej i jej jedynego odznaczenia bojowego – Żelaznego Krzyża przyznawanego uczestnikom tak zwanego pierwszego pochodu zimowego. Jego nazwa jest jasnym nawiązaniem do ustanowionego w 1813 roku pruskiego „Eisernes Kreuz”, jednak ukraińskie odznaczenie miało nieco inną formę. Prusacy wykorzystali wzór krzyża kawalerskiego, Ukraińcy zaś sięgnęli po znany im bardzo dobrze krzyż grecki, decydując się jednak na jego modyfikację poprzez dodanie czterech złotych obwódek. W ten sposób na krzyżu greckim znalazła się dodatkowo gammadia.


Czy Ukraińcy, projektując swój medal, nawiązywali do „balkenkreuz”, krzyża belkowego? Niemieckie siły powietrzne, Luftstreitkräfte, przyjęły do użytku podobny symbol na przełomie marca i kwietnia 1918 roku jako standardowy sposób oznaczania swych samolotów. Czy mamy tu do czynienia z zapożyczeniem, czy też ze zbieżnością formy? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Niezależnie jednak od tego, taka forma weszła na stałe do grona symboli wykorzystywanych przez ukraińskie siły zbrojne, obecnie zaś jest symbolem 28 Brygady Zmechanizowanej.


Ukraiński żołnierz nanoszący krzyże na zdobyczny czołg (fot. Kostiantyn Pestushko, Mil.gov.ua, CC BY 4.0)




Przejdźmy więc do 2022/2023 roku

I tak, wyczerpawszy już prawie cały limit znaków hojnie przydzielany autorom przez Hrabiego Tytusa, możemy w końcu poruszyć zasadniczy problem będący powodem powstania niniejszego artykułu.

Białe krzyże, w różnej formie, zaobserwowano po raz pierwszy na ukraińskich pojazdach mniej więcej w momencie rozpoczęcia udanej kontrofensywy na kierunku charkowskim. Jeśli symbol ten jest tak związany z ukraińską kulturą, to czemu wcześniej nie oznaczano nim masowo pojazdów należących do Sił Zbrojnych Ukrainy?

Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta, jeśli tylko ma się cierpliwość i chęć uświadomienia sobie, czym posługują się obie walczące strony. Na początku tej fazy wojny (trwającej od 2014), ukraińskie i rosyjskie pojazdy można było dosyć łatwo rozróżniać, patrząc choćby na ich kamuflaż czy pewne ich cechy charakterystyczne. Kiedy jednak armia rosyjska poniosła pierwsze poważne klęski, w ręce Ukraińców trafiły poważne ilości sprzętu. Posiłkując się tu słynną stroną Oryxa, można powiedzieć, że do chwili obecnej Ukraińcy zdobyli przynajmniej 546 czołgów, nie licząc innych pojazdów opancerzonych i nieopancerzonych.

W rezultacie wprowadzenia do służby dużej ilości zdobycznego sprzętu Ukraińcy stanęli przed poważnym problemem. Skoro i my i oni używamy takich samych pojazdów, to jak rozpoznać, kto jest kim? Prawidłowe rozpoznanie przeciwnika to kwestia życia i śmierci na polu bitwy. Potrzebny był więc jasny i czytelny symbol, łatwy do naniesienia w warunkach polowych.





"Dosyć egzotycznie oznaczony T-84:" chodzi o krzyże na wieży - podobne stosowali Niemcy w czasie II Wojny Światowej


Sięgnięto po krzyże greckie, zarówno w ich klasycznej formie, jak i tej znanej ze wspomnianego orderu. Prosty „+” jest nie do pomylenia z literą „Z”, obecnie najczęściej wykorzystywaną przez Rosjan do oznaczania swoich pojazdów biorących udział w „specjalnej operacji wojskowej”, czyli rosyjskiej inwazji. Używając krzyża, rozwiązano bardzo istotny problem wojskowy, jednocześnie sięgając do ukraińskich tradycji narodowych.



Dlaczego jednak czasem stosuje się formę „klasyczną”, a w innym wypadku gammadię? Na to pytanie nie znajduję odpowiedzi, tak samo, jak nie potrafię wyjaśnić jedynego (na razie) udokumentowanego wypadku oznaczenia ukraińskiego czołgu aż 3 wariantami krzyży. Tylko twórcy tych oznaczeń potrafią wyjaśnić motywy stojące za dokonaniem takiego czy innego wyboru. Warto jednak przy tym zauważyć, że w znaczącej większości wypadków na pojazdach ukraińskich widzimy „pełny” krzyż grecki. Zdjęcia dostępne w mediach społecznościowych wskazują także na to, że symbol ten stał się standardowym sposobem oznaczania pojazdów wykorzystywanych przez armię ukraińską, i jest nanoszony m.in. na pojazdy dostarczone z zachodu.



Podsumowanie

Patrząc na całą sprawę z pewnego dystansu, łatwo dostrzec perfidię rosyjskiej propagandy. Symbol występujący w historii świata od stuleci usiłowali nazwać „nazistowskim”, odmawiając równocześnie Ukraińcom prawa do czerpania z własnej bogatej kultury. Obecnie Rosjanie walczą nie z jakimiś „ukronazistami”, tylko z obywatelami i obywatelkami Ukrainy, bijącymi się o wolność swojego państwa bestialsko napadniętego przez silniejszego sąsiada. Wystarczy zresztą przypomnieć, w jaki sposób działają Rosjanie, by bez pudła wskazać, która z walczących stron zasłużyła na zestawienie jej razem z nazistami.




-------------












Cmentarz wojskowy w Gdańsku,
przy ul. Generała Henryka Dąbrowskiego 2:


groby polskiego ruchu oporu









to naprawdę fatalnie, że krzyże zastosowane na grobach wojskowych w Gdańsku przypominają herb niemieckiego zakonu krzyżackiego

to wygląda jak takie oznaczenie:

"tego to my załatwiliśmy.."
"tego też my załatwiliśmy"
"tego też my..."
"tego też..."



foto z mojego posta: Strach (Malbork)






Różne cmentarze wojskowe i groby żołnierskie:


Stary Cmentarz w Wejherowie:





Powstańcy Warszawscy:





Mełno:





Powązki i inne:











































Wszędzie jest tarcza na krzyżu, tylko w Gdańsku jest krzyż na tarczy.


Logo, a może logo?


Specyficzne opracowanie graficzne danego tematu.

Specyficzne graficzne opracowanie danego tematu.






Białe krzyże w herbie wielkim Gdańska:




Logo gdańskiego ZDiZ w 2012 roku z niedomówionymi, "pustymi" w środku krzyżami





- logo obecnie jest zmienione, podobnie jak nazwa: z ZDiZ na GZDiZ

wydaje mi się, że tu krzyże niezachowują proporcji względem tarczy, wyglądają jak znaki plus... są bardzo małe podobnie jak i korona 






















a co to??
Wolne Forum Gdańsk nie działa????
ostatni raz zaglądałem tam w lipcu 2024...








herb Oliwy







"W latach 1999-2017 Gdański Zarząd Dróg i Zieleni funkcjonował pod nazwą Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku"





ZKM gdański teraz nazywa się ZTM i logo na stronie jest bliźniacze do loga GZDiZ

nie działa również strona ZKM:    http://www.zkm.pl/patroni 

teraz patroni tramwajów są tu:            www.gdansk.pl/patroni


honorowi obywatele Gdańska razem z Hitlerem i Forsterem - tu: 

gdansk.pl/rada-miasta-gdanska/honorowi-obywatele-gdanska,a,538

trzeba kliknąć odpowiedni odnośnik...





Mój tekst z 2012 roku:







Historyczny tramwaj gdański w barwach Wolnego Miasta Gdańska z niemieckimi napisami w 2013 roku:




za: gdańsk.pl

DWF Tw245 „Bergmann” z 1927 roku

Tramwaj wyprodukowany został przez Gdańską Fabrykę Wagonów (obecnie teren Stoczni Remontowej) w 1927 roku. Łącznie zamówione zostały wówczas 24 takie tramwaje, o numerach 245-268.

Ta seria tramwajów zgodnie z ówczesnymi gdańskimi standardami posiadała oznaczenie Tw245, jako połączenie słowa „Triebwagen (Tw)” (wagon silnikowy) oraz numeru pierwszego wagonu z serii.Tramwaje Bergmann pracowały do 1973 roku


Tramwaje Bergmann, jako seria dość liczna, przetrwały II wojnę światową i służyły w ruchu liniowym do 1973 roku, przechodząc w międzyczasie wiele modernizacji z użyciem elementów z nowszych wagonów generacji N.

Jedyny zachowany egzemplarz typu Tw245, o numerze 266, kilkanaście lat po wycofaniu z ruchu doczekał się odświeżenia pod koniec lat 80. XX w. kiedy to przywrócono mu wygląd zbliżony do historycznego. Od tego czasu zasila historyczną flotę pojazdów Gdańskich Autobusów i Tramwajów.

- Nasz Bergmann nigdy wcześniej nie przeszedł gruntownego remontu. Wszelkie prowadzone dotąd naprawy miały charakter bieżący i charakteryzowały się niewielkim zakresem prac. Wiele elementów wyposażenia pochodziło z tramwajów generacji N, jako efekt unowocześnień jeszcze z czasów jego eksploatacji liniowej - mówi prezes GAiT, Maciej Lisicki. - Remont kapitalny był niezbędny, by ten blisko stuletni unikatowy pojazd mógł cieszyć gdańszczan swoją obecnością przez kolejne dekady.

Niezmiernie pracochłonnym i skomplikowanym procesem było opracowanie wytycznych i dokumentacji niezbędnej do podjęcia remontu. 

Głównymi osobami odpowiedzialnymi za opracowanie dokumentacji historycznej byli śp. Mariusz Uziębło - niekwestionowany znawca historii gdańskiej komunikacji tramwajowej oraz Cezary Kamiński motorniczy GAiT i prezes, zaangażowanego w projekt, Stowarzyszenia Grupa Tramwajowo-Autobusowa WPK GG.

- Informacji źródłowych szukaliśmy w wydawnictwach tematycznych sprzed lat, w zbiorach fotografii, w rozmaitych fotogaleriach internetowych, czy porównując tramwaje z podobnej epoki w innych miastach. Niezbędne było przygotowanie nowych rysunków technicznych, spisanie wszystkiego w punktach, a potem nadzór nad realizowanymi pracami. Ten skomplikowany i wyjątkowy w swojej skali projekt wymagał nieustannych konsultacji także na etapie realizacji - mówi Cezary Kamiński.




2020 rok - kolejne gdańskie tramwaje w barwach WMG:









2025 r.





Lwy z herbu WMG na tym tramwaju z daleka wyglądają jak dwa rogate diabły, które właśnie wynoszą (kradną) gdański herb...... czyż nie?

Już zupełnie tak na marginesie warto zauważyć, że obecnie miasta przechodzą z historycznych herbów na proste, nijakie i często nieładne "loga" - jak np. w Poznaniu (udało się zablokować) i w Gdańsku, ale nie tylko,

tutaj jednak widzimy, że historyczne herby i historyczność w ogóle są "w cenie"... 

ale logo GZDiZ też nie jest "historyczne".... bo to logo dla WSPÓŁCZESNEGO Gdańska??



Bardzo duża uwaga poświęcona została także detalom, które mają ogromne znaczenie dla wartości historycznej zabytku. Odtworzone od zera zostały takie elementy wyposażenia, jak m.in. kinkiety lamp, kierunkowskazy, wycieraczki, tabliczki znamionowe i opisowe, oświetlenie ekspozytorów liniowych, gniazda prądu do wagonu doczepnego, czy odbierak prądu, na podobieństwo tych oryginalnych.

- Zakres prac był bardzo szeroki. Ponadto musimy zdawać sobie sprawę, że tramwaj ten to blisko stuletni pojazd historyczny. Nie ma już na rynku części zamiennych do takich tramwajów – zaznacza Maciej Lisicki. - Prace przy nim, w tym tworzenie poszczególnych części wyposażenia miały charakter rękodzieła i rzemiosła. Wszystkie detale dorabiane były ręcznie.







O taką Polskę walczyliśmy?
































-----------

wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-tajemniczy-znak-na-ukrainskich-pojazdach-to-nie-przypadek,nId,7756602#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

hrabiatytus.pl/2023/02/06/krzyz-propaganda-i-ukrainskie-czolgi/

credo.pro/pl/2022/09/329315

grób inki i zagończyka - Szukaj w Google

groby wojskowe na cmentarzu - Szukaj w Google



Argo ✅ Przełożyłem kartę w kalendarzu... ⭐ NEon24

Prawym Okiem: Przykrywka dla WMG

Prawym Okiem: von Winter tramwaje gdańskie

Prawym Okiem: Antypolak patronem szkoły?

Prawym Okiem: Czy Wolne Miasto Gdańsk istnieje?

Prawym Okiem: To było do przewidzenia... niemcy porównują Gdańsk do Krymu

gdansk.pl/wiadomosci/Historyczne-piekno-na-torach-Tramwaj-Bergmann-po-remoncie,a,279205

phototrans.pl/14,630940,0,Bergmann_266.html

trojmiasto.pl/wiadomosci/Poznaj-historyczne-tramwaje-w-Gdansku-n129360.html

commons.wikimedia.org/wiki/File:Insignia_Germany_Order_Teutonic.svg





polecam otagowanie: Gdańsk


Prawym Okiem: Strach (Malbork)

Prawym Okiem: Niemcy w 2019 r

Prawym Okiem: Logo Poznania - małe kroki

Prawym Okiem: Plaga cmentarna

Prawym Okiem: Gdańsk - to separatyzm?

Prawym Okiem: Zamiast Wolnego Miasta Gdańska żądamy używania rozumu

Prawym Okiem

Prawym Okiem: Czy Gdańsk oderwie się od Polski? „To projekt antypaństwowy”

Prawym Okiem: Oktoberfest w Polsce? Od kiedy?

Prawym Okiem: Czym są Prusy Zachodnie?

Prawym Okiem: Germanizacja tylnymi drzwiami - atak na Pałac Młodzieży w Gdańsku

Prawym Okiem: Nasz "Danzing"ich Gdańsk?

Prawym Okiem: Słup z granicy RP i WMG stoi już przy szkole w Gdańsku Kokoszkach

Prawym Okiem: Zygzaki - czerwone z białym

Prawym Okiem: Kto i po co odtwarza stare słupki graniczne?

Prawym Okiem: Słup z granicy RP i WMG stoi już przy szkole w Gdańsku Kokoszkach

Prawym Okiem: Logo, a może logo?

Prawym Okiem: Wyniki wyszukiwania: gdańsk





- ktoś usunął zdjęcia z postów

Prawym Okiem: A więc wojna. Zdublowanie administracji. 

Prawym Okiem: Burmistrz Działdowa uhonorował niemieckich zbrodniarzy

Prawym Okiem: Czy ktoś mi może wyjaśnić...