Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paranoja indukowana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą paranoja indukowana. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 stycznia 2022

Czapka

 





Magi w Sant'Apollinare Nuovo w Rawennie






















Karabas śpiewa: „ Teatralna kopuła świeci , Mój namiot jest gościnny! Jestem panem szczęśliwych lalek i suwerennym dyrygentem . Pokażę ci wprowadzenie, Ach, to tylko przejadanie się ... ” Lalki odpowiadają:„ Niech żyją nasze Karabasy, kochanie! Jak miło jest żyć pod jego brodą! I nie jest dręczycielem , ale ukochanym nauczycielem

Od samego początku pracy zaczyna się przed nami ujawniać straszny sekret . Ze starożytnej greckiej Βαραββᾶς jest ona czytana jako „Barabbas” - dosłownie „ Syn Ojca ”. Piosenka zawiera ślad biblijnej płaskiej Ziemi, zamkniętej niebiańską kopułą, Boga , który „… kogo kocha, karze ; bije każdego syna, którego otrzymuje ”(Hebr. 12: 6). Istnieje oczywista czarna parodia pewnego kultu, kultu Boga.






"Jeszcze dziś będziesz ze mną w Raju..."

Było ich co najmniej trzech.



chciwość, zdziwienie, radość


Zakończenie filmu jest również dość symboliczne: za pomocą złotego klucza Pinokio otwiera tajemnicze drzwi w szafie Papa Carlo, a bohaterowie schodzą w dół . W tym momencie wskazówka minutowa zaczyna szybko obracać się na głównym zegarze kwadratu , a wskazówka godzinowa stoi w miejscu . W tym samym momencie słychać głośny śmiech dzieci. Wszystko to jest bardzo przerażające Karabas-Barabas. W końcu zegar nagle wstaje o północy i zaczyna bić niepokojąco ... Nadchodzi koniec świata ... Początek NOWOŚCI ...

Zgadzam się, że w przypadku bajki dla dzieci jest to raczej dziwne szczęśliwe zakończenie. Bohaterowie otwierają tajemnicze drzwi, schodzą długo, do jakiejś piwnicy lub lochu i znajdują tam inny teatr - własny. Teraz nie powinni już służyć Karabas-Barabas. Mogą pracować dla siebie. Warto zauważyć, że ich własny teatr w lochu jest już pełen widzów, wśród których sami bohaterowie siedzą bez makijażu : Pinokio, Pierrot, Malwina i Artemon. Odpowiedź jest prosta: wszyscy nie żyją .



więcej tutaj:  Pinokio wg Tołstoja











Było ich co najmniej trzech.




Uwielbienie Magów, sarkofag z IV w., Muzea Watykańskie










Wg podania - i kolęd - najpierw byli pasterze, a potem królowie.
Atrybuty władzy faraona to przedmioty związane z rolnictwem - pasterstwem - a nie np. z walką (jak miecze czy tarcze) czy budownictwem (np. młotek u masonów - ale może to akurat nie budownictwo...).

Również Bóg, czy też Jezus nazywany jest pasterzem.


Faraon (stgr. Φαραώ) – jedno z określeń władcy starożytnego Egiptu, będące zniekształconą wersją staroegipskiego Per-āa – „wielki dom”. Od XVIII dynastii termin ten zaczęto odnosić również do zarządcy tego „wielkiego domu” (pałacu), czyli władcy.

Insygnia władzy

Nakrycia głowy

  • Biała korona Hadżet – symbol królów Górnego Egiptu. Wysoka i biała korona, znana jest już z Palety Namera. Nie posiadała żadnych zdobień.

  • Czerwona korona Deszeret – niska, czerwona korona, symbolizująca Dolny Egipt. Król zwykle przedstawiany był w dwóch koronach jednocześnie. Jej pierwsze znalezione wizerunki to hieroglif z czasów predynastycznych.

  • Podwójna korona Pszent – połączenie Czerwonej i Białej Korony. Symbolizuje zjednoczenie Dolnego i Górnego Egiptu. Jej egipska nazwa oznacza dwie potężne. Jej najwcześniejsze przedstawienie pochodzi z czasów I dynastii. Każda z dwóch koron (a więc faraon), pozostawała pod opieką bóstwa świętych miast: Nechen – gdzie czczono Nechbet, przedstawianą pod postacią sępa i Buto – gdzie czczono Uadżet wcieloną w kobrę.

  • Korona atef – korona przypominająca swoim kształtem Hadżet z dwoma strusimi piórami po bokach. Była powiązana z niektórymi rytuałami, wykonywanymi przez króla. Był w niej przedstawiany Ozyrys.

  • Błękitna korona cheperesz – faraonowie przedstawiani byli w niej w trakcie scen walki. Szczególnie popularna w okresie Nowego Państwa. Przypominała turban i była zdobiona drobnym deseniem z kółeczek.

  • Nemes – chusta w pasy, zwykle niebieskie i złote. Była noszona przez faraonów od czasów I dynastii. W okresie Nowego Państwa była łączona z innymi koronami.

  • Chat – biała chusta okalająca głowę. Podobne chusty nosiły między innymi boginie Izyda i Neftyda.


Berła i laski

  • Berło heka (laska pasterska) – posiadało zakrzywioną górną część. Najstarsze znane egzemplarze pochodzą z czasów predynastycznych.

  • Bicz nachacha – wywodzi się z narzędzi rolniczych. Wyglądem przypominał cep z ruchomą częścią w kształcie wachlarza.

  • Berło uas – zwykle trzymane przez boga; oparte o ziemię, u góry posiadało zwierzęcą głowę, a u dołu było rozdwojone.



Trzech pasterzy, co stali się królami. 

Wg zmyślonej legendy o Hiramie - byli to robotnicy.
Hiram odrodził się podobnie jak Ozyrys (Ojciec).


Według legendy[, Hiram Abiff pochodził z Tyru, był synem wdowy oraz głównym architektem Króla Tyru Hirama I, który oddelegował go na głównego architekta świątyni Salomona.

Hiram Abiff jako jedyny na świecie człowiek znał najistotniejszy sekret mistrza masońskiego „Grand Masonic Word” (Wielkie Kamieniarskie Słowo), którym jest imię Boga. Według nauk okultystów, poznanie imienia ducha jest kluczem do władzy nad nim, a więc Hiram Abiff dzierżył potężną moc. Obiecał on, że po zakończeniu budowy świątyni zdradzi sekret wszystkim robotnikom, aby i oni mogli stać się mistrzami oraz pobierać odpowiednią dla mistrza zapłatę.

Pewnego dnia, około godziny dwunastej, jak zwykle poszedł do „secrets of a Master Mason”, aby pracować nad projektem prac na najbliższe dni. Gdy Hiram Abiff skończył prace i wyszedł, podszedł do niego jeden z robotników (Jubela) i zażądał wyjawienia sekretu, nie czekając na zakończenie budowy. Gdy Hiram Abiff odmówił mu, potraktował go grubiańsko, ale uciekł. Podobnie było przy wizycie drugiego robotnika (Jubelo). Podobną odpowiedź dostał trzeci robotnik Jubelum, nie dostawszy czego chciał, zabił Hirama Abiffa uderzając go młotkiem w czoło. Początkowo ciało ukryto w śmieciach świątynnych, później przeniesiono ciało na szczyt góry i tam pochowano, grób oznaczono gałęzią akacji. Trzech łotrzyków po nieudanej próbie ucieczki statkiem z kraju, schroniło się w górach.

Gdy zauważono zniknięcie głównego architekta, powiadomiono o tym fakcie króla Salomona. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, wtenczas dwunastu robotników opowiedziało królowi Salomonowi, że razem z trzema innymi próbowali wymusić na architekcie wyjawienie sekretu, ale zrezygnowali, a tamci trzej zabili wielkiego Mistrza Hirama. Król rozesłał ich na poszukiwania, po trzech w każdą stronę świata. Po przesłuchaniu właściciela statku, którym łotrzyki chcieli opuścić kraj, trzej poszukujący udali się w kierunku grobu zaznaczonego gałęzią akacji. Po odnalezieniu ciała, robotnicy powiadomili o tym króla.

Ten kazał zidentyfikować ciało oraz ożywić za pomocą „grip of an Entered Apprentice” (uścisku Ucznia). Tak uczynili, lecz nie udało się ożywić zmarłego, gdyż już mięso oddzielało się od kości. Robotnicy powiadomili o tym króla Salomona, a ten kazał ożywić ciało za pomocą „grip of a Fellowcraft” (uścisku czeladnika). Również ta metoda nie poskutkowała, gdyż skóra pękała i ześlizgiwała się z ciała. Wtenczas król Salomon udał się osobiście do ciała Hirama Abiffa, aby ożywić jego ciało za pomocą uścisku „grip of a Master Mason” (uścisku Mistrza Kamieniarskiego) o nazwie „Strong Grip of a Lions Paw” (Silny uścisk łapy lwa). Hiram Abiff nie tylko powstał z grobu, ale również powrócił do życia. Pierwsze słowo, które wypowiedział, zostało uznane za odpowiednik utraconego Wielkiego Słowa Kamieniarskiego, które zostało utracone wraz ze śmiercią Hirama. Słowo to przekazywane jest masońskim mistrzom po dzień dzisiejszy.


Postać Hirama Abiffa nie występuje w Biblii, być może postać Hirama została zaczerpnięta ze Starego Testamentu. Pismo św. wspomina o dwóch mężczyznach noszących imię Hiram, jeden to król Tyru, a drugi nazywany „synem wdowy z pokolenia Naftalego”, który nie był architektem, a pracował w mosiądzu przy odlewaniu kolumn, podstaw z kadzidłami i kotłów. Wykonał całą zleconą pracę i prawdopodobnie wrócił do domu.




Śledztwo w toku.






P.S. 

19 stycznia 2022

normalnie czułem, że to oto chodzi...




John William Waterhouse - Pandora, 1896.






i nieszczęście się rozlało....







https://pl.wikipedia.org/wiki/Psa%C5%82terz_paryski

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/12/motyle-jowisza.html




https://maciejsynak.blogspot.com/2019/11/morfeusz-albo-antropomorfizacja.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2020/01/pinokio-wg-tostoja.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/09/phersu-2.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2021/10/jocker-jack-jacek-phersu.html



niedziela, 27 czerwca 2021

Wariaci kształtują nasz świat

 

Czy ty też jesteś świrem??

Czy przyjmując bezkrytycznie cudzą wizję świata nie narażasz się na postępowanie jak osoba psychicznie chora?

Paranoja indukowana rządzi...


Paranoja indukowana (paranoja udzielona, obłęd udzielony; fr. folie à deux) – stan, w którym osoba blisko związana z chorym zaczyna traktować bezkrytycznie paranoiczne myśli chorego. Objawy mają tendencję do ustępowania po oddzieleniu od osób dotkniętych paranoją.

Kryteria diagnostyczne

  • Dwie lub większa liczba osób podziela to samo urojenie lub system urojeniowy i wspierają się wzajemnie w tym przekonaniu.

  • Osoby te pozostają w niezwykle bliskim związku.

  • Są dowody wynikające z powiązań czasowych lub kontekstu wydarzeń, że urojenie zostało indukowane u biernego członka (członków) lub grupy w wyniku kontaktu z członkiem aktywnym.




przedruk

trochę słabe tłumaczenie przeglądarki


Zaburzenia psychiczne, które dały nam nowoczesną architekturę

08.22.2017


Jak powstała nowoczesna architektura? Jak tak szybko ewoluowaliśmy od architektury, która miała ornamenty i detale, do budynków, które często były puste i pozbawione szczegółów? Dlaczego wygląd i styl budynków zmienił się tak dramatycznie na początku XX wieku? Historia utrzymuje, że modernizm był idealistycznym impulsem, który wyłonił się z fizycznych, moralnych i duchowych szczątków I wojny światowej. Chociaż działały również inne czynniki, to wyjaśnienie, choć niewątpliwie prawdziwe, przedstawia niepełny obraz.

 

Ostatnie postępy w neuronauce wskazują na inny ważny czynnik:

jednym z powodów, dla których nowoczesna architektura wyglądała tak inaczej niż wcześniejsze konstrukcje, było to, że jej kluczowi twórcy z XX wieku dosłownie nie widzieli świata w „typowy” sposób. Nie mogli. Ich mózgi zostały albo fizycznie zmienione przez wojenną traumę, albo, jak Le Corbusier, mieli genetyczne zaburzenie mózgu. 

I podczas gdy ich zalecenia dotyczące „dobrego projektu” – nowego świata, czystej karty – z pewnością odzwierciedlały ich talent, ambicję i motywację, ich środki zaradcze odzwierciedlały również specyficzne zaburzenia ich mózgu .

 W ostatnich latach kilku autorów i lekarzy określiło ojca modernizmu, Le Corbusiera (1887-1965), architekta szwajcarsko-francuskiego, jako autystę. Pisarze, tacy jak krytyk i psychiatra Anthony Daniels oraz biograf Nicholas Fox Weber , doszli do wniosku, że szwajcarsko-francuski architekt spełnił kryteria diagnostyczne zaburzeń ze spektrum autyzmu (ASD) . Opisywali jego zaburzoną komunikację społeczną, powtarzające się zachowania, nienormalne fiksacje (w tym fascynację betonem) i pozorny brak zainteresowania innymi.

„Mimo całego swojego geniuszu Le Corbusier pozostał całkowicie niewrażliwy na pewne aspekty ludzkiej egzystencji” – pisze Weber w Le Corbusier: A Life (Knopf 2008). „Jego żarliwa wiara we własny sposób widzenia zaślepiła go na pragnienie ludzi, aby zachować to, co najbardziej cenią (w tym tradycyjne budynki) w swoim codziennym życiu”.




Śledzenie wzroku osób z autyzmem może pomóc nam zrozumieć, dlaczego Le Corbusier pozostawał ślepy na poglądy innych — dosłownie nie mógł normalnie przetwarzać bodźców wzrokowych . A diagnoza autyzmu może również pomóc nam lepiej zrozumieć, dlaczego jego architektura okazała się taka, jak się okazało. To bardzo ważne. Okazuje się bowiem, że osoby ze spektrum często borykają się nie tylko z relacjami społecznymi, ale także z przeciążeniem wizualnym określanym jako hiperpobudzenie. 

Nic więc dziwnego, że Le Corbusier uprościł willę Savoye, zbudowaną pod Paryżem na początku lat 30. (powyżej, po lewej), do tego stopnia, że ​​wygląda jak pudełko na palach, a nie tak, jak było: wiejskie ustronie zamożnej pary. 

Nic dziwnego, że jego Narodowe Muzeum Sztuki Zachodniej w Tokio w Japonii, ukończone jakieś dwie dekady później (po prawej), zawierało tyle czystego betonu. Projekty Le Corbusiera są prawdopodobną odpowiedzią na jego nietypowy mózg; starał się ograniczyć stymulację, walczył, by uspokoić szum mózgu.



Osoby z pewnymi zaburzeniami mózgu, w tym ASD, reagują na bodźce wzrokowe w bardzo wyraźny sposób. Na powyższych zdjęciach po lewej stronie widzimy „typowy” mózg patrzący na kotka; po prawej, jeden z zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASD). Narzędzia do śledzenia wzroku mierzą nieświadome i świadome ruchy gałek ocznych iw tym przypadku tworzą ciemny cień tam, gdzie ludzie patrzą najbardziej. Obrazy te pokazują, jak typowy widz skupia się bezpośrednio na oczach i centralnym obszarze twarzy, podczas gdy mózg na widmie przyjmujący przeciwne podejście, prawie całkowicie unika oczu i centralnej części twarzy. Te tendencje przekładają się na to, jak różne mózgi przyjmują budynki:

 



Zwróć uwagę, jak osoba ze spektrum autyzmu, po prawej, unika szczegółów, takich jak okna (które mogą sugerować oczy), podczas gdy typowy mózg instynktownie idzie prosto na nią, bez świadomej świadomości. (Na powyższych obrazach dane śledzenia wzroku tworzą „mapy cieplne”, które świecą najbardziej czerwono tam, gdzie widzowie patrzą najbardziej).

W Wieku Biologii , jak nazywa się XXI wiek, mamy nowe wyjaśnienia, dlaczego ludzie z ASD lubią upraszczać scenę; mają dosłownie zbyt wiele połączeń w mózgu (lub hiperplastyczność ). To przeciążenie sprawia, że ​​mają problemy z regulacją emocjonalną lub po prostu utrzymaniem stabilności w ciągu dnia. Nie bez powodu Le Corbusier pisał o nienawiści do zgiełku zatłoczonych paryskich chodników. „Musimy zabić ulicę” – wymusza w "Ku nowej architekturze" (1931). Jego wizja miasta przyszłości zawiera odizolowane wieże, autostrady i w ogóle nie widać ludzi; z perspektywy autyzmu ta oczyszczona, mniej szczegółowa wizja jest po prostu łatwiejsza do przyjęcia. Biorąc pod uwagę cechy zaburzenia, staje się ona prawie przewidywalna.

Być może równie ważne, że Corbu zyskał na znaczeniu w niezwykle destrukcyjnym czasie w historii świata, lata po I wojnie światowej, co dało mu wyjątkowy wpis, Anthony Daniels, emerytowany lekarz medycyny, argumentuje: „Myślę, że jego kariera byłaby możliwa tylko w po I wojnie światowej, z jej straszliwym przemieszczeniem i utratą zaufania do cywilizacji, której wydawało się być wydarzeniem kulminacyjnym”.

Wpływ I wojny światowej okazuje się być dość znaczący również dla innych założycieli współczesnych architektów – z różnych powodów osobistych. Zarówno Walter Gropius (1883-1969), który wprowadził nowoczesny program nauczania do Graduate School of Design w Harvardzie w latach 30., jak i Ludwig Mies van der Rohe (1886-1969), który zrobił to samo dla Illinois Institute of Technology, prawdopodobnie cierpieli z powodu postu. -zespół stresu pourazowego (PTSD), czyli uszkodzenie mózgu spowodowane wieloletnim poborem do armii niemieckiej, która straciła ponad dwa miliony mężczyzn w czteroletnim konflikcie.

Dzisiejsi specjaliści od traumy wiedzą, że „ciało trzyma punkt”, jak lubi mawiać dr Bessel van der Kolk, założyciel Centrum Urazowego Brookline MA i światowej sławy ekspert od PTSD. (Wydał z New York Times bestsellerowej książki o tym samym tytule w 2014 roku) 

Przedłużone narażenie powtarzane do bliskiej śmierci doświadczenia zmieniają mózg rzeczywiście kurczy się, fMRI pokazuje badawcze . Osoby, które przeżyły, tracą zdolność interpretowania bodźców środowiskowych w normalny lub „neurotypowy” sposób i podobnie jak autyzm, zaburzenie to może znacząco osłabić ich zdolność rozumienia i empatii z innymi. Osoby cierpiące na PTSD mają tendencję do unikania kontaktu wzrokowego , czegoś, co osoby zdrowe psychicznie od zawsze poszukują regulacji emocjonalnej. 


 

Doświadczenia wojenne Gropiusa były szczególnie przerażające; ciężko ranny na froncie zachodnim, przeżył też lot samolotem, w którym pilot został zastrzelony. Tak więc, kiedy dwie dekady później zbudował swój własny dom na przedmieściach Bostonu (w Lincoln, MA, 1938) i trzy tysiące mil od miejsca, w którym widział działania militarne , postawił go na odległym wzgórzu, z dala od ulicy. Jego frontowa fasada i ogólna forma sugerują betonową budkę na pigułki lub kaczą żaluzję, z płaskim dachem, ukrytymi drzwiami i szczelinowymi oknami, z których lepiej strzelać. Jego domowe biuro ma frontowe okno z parapetem ponad metr nad podłogą – nikt nie mógł go zobaczyć z zewnątrz, a on mógł patrzeć na zewnątrz tylko wtedy, gdy wstał (podobnie jak wykop z I wojny światowej). Mózg weterana wojennego może na zawsze mieszać przeszłość z teraźniejszością, walcząc o bezpieczeństwo na zawsze; sterroryzowane podkorowe części jego mózgu, tkwiące z przodu, kierujące każdym ruchem projektu.

Znowu, biorąc pod uwagę zaburzenie, jego polecenie dla studentów, aby „zacząć od zera” w procesie projektowania lub odrzucenie historii architektury jako całkowicie nieistotnej, staje się skutecznie refleksyjne, ponieważ unikanie przeszłości jest reakcją na zespół stresu pourazowego.

„Nie mógł spać w nocy”, mówi docent podczas niedawnej wycieczki po swoim domu w Lincoln w stanie Massachusetts, obecnie należącym do lokalnej organizacji non-profit; bezsenność też jest przewidywalnym zachowaniem PTSD.  

Podczas gdy poborowy, który został Miesem van der Rohe, nie widział akcji na froncie, należał do młodego pokolenia niemieckich mężczyzn zdewastowanych przez to. Trzynaście procent niemieckich mężczyzn urodzonych w latach 1880-1899 umrze w ciągu 48 miesięcy; miliony zostałyby ranne. 

Bycie świadkiem śmierci przyjaciół i rówieśników również powoduje PTSD, zgodnie z Diagnostic Statistical Manual of Mental Disorders , v5. Na PTSD cierpi się znacznie łatwiej niż początkowo sądzono. Choroba nie została wpisana do Podręcznika Diagnostycznego i Statystycznego Zaburzeń Psychicznych, DSM, aż do 1980 roku (dziesięć lat po śmierci ojców współczesnego założyciela), ale eksperci, w tym Van der Kolk, nazywają ją teraz „cichą epidemią”.

Dlaczego miałoby to mieć znaczenie, że ludzie, którzy dali nam nowoczesną architekturę w XX wieku, mieli traumatyczne uszkodzenia i zaburzenia mózgu? Po pierwsze, informacje zmieniają nasze rozumienie tego, jak powstała nowoczesna architektura. Teraz możemy lepiej zrozumieć, przynajmniej częściowo, dlaczego nowoczesne budynki wyglądają tak inaczej niż starsze lub tradycyjne: ludzie o kompromisach relacyjnych z nietypowymi „fiksacjami” i regulacją emocjonalną wymyślili podejście architektoniczne, wspomagane przez zraniony świat pędzący, by pogrzebać przeszłość i struktura władzy gospodarczej zbyt chętna do czerpania z niej korzyści.

Naukowcy zajmujący się kognitywizmem lubią mówić „fiksacje napędzają eksplorację” i to stwierdzenie jest prawdziwe niezależnie od tego, czy nasze mózgi kierują nasze oczy na reklamy czy architekturę; to, na co nasz mózg skłania nas do nieświadomego patrzenia (lub skupiania się na nim) jest tym , na czym  skupimy się świadomie; dzięki biometrii możemy po raz pierwszy w historii „zobaczyć”, jak ludzie z zaburzeniami mózgu, takimi jak autyzm i PTSD, nie fiksują ani nie przyjmują rzeczywistości w sposób normatywny. Możemy zatem również stwierdzić, że architekci z tymi zaburzeniami nie mogli zostać wezwani do stworzenia szablonu budynków, które ludzie muszą zobaczyć, poczuć i być w jak najlepszej formie.

Odkrywcze jest również rozważenie tego, jak ludzie często czują się nieprzywiązani w otoczeniu nowoczesnych budynków i miejskich scenerii, co jest odzwierciedleniem tego, jak ludzie z zespołem stresu pourazowego i ASD często mają dystans do innych . Kiedy się nad tym zastanowić, to wszystko ma sens: ludzie, którzy są skompromitowani w relacjach, nie mogą wymyślić architektury, która promuje relacje.

A jednak cała leżąca u podstaw neuronauka sugeruje coś jeszcze nowego, ekscytującego i pozytywnego – drogę naprzód dla architektury w XXI wieku. Zrozumienie, że nasz mózg jest artefaktem 3,6 miliarda lat ewolucji, wyznacza ten nowy kierunek, podobnie jak zaakceptowanie prawdy, że nieświadoma aktywność mózgu kieruje naszym świadomym zachowaniem. Uznanie, że ludzka percepcja jest relacyjna, przystoi gatunkom społecznym, wypełnia te nowe ramy dla architektury, która promuje ludzkie zdrowie i dobrostan społeczny.

Jak powiedział kiedyś Steve Jobs: „Im szersze rozumienie ludzkiego doświadczenia, tym lepszy projekt będziemy mieli”. Rzeczywiście, jeśli ta wiodąca zasada może doprowadzić Apple do stratosferycznego sukcesu, wyobraź sobie, co może zrobić jako podstawa do budowy ludzkich siedlisk?

 


Ciekawe, co po tym artykule powiedzieli by ci, co na co dzień cmokają w udawanym zachwycie nad modernizmem.

Tak, udawanym, bo to cmokanie to nic innego jak tylko inna odsłona chęci uchodzenia w społeczeństwie za mędrca, za tego, co się zna itd. itd ... 


Jak wam nie wstyd małpować bez sensu cudze zdanie??!



Ann Sussman jest autorką, architektką i badaczką, pełni funkcję prezesa organizacji non-profit Human Architecture + Planning Institute Inc (theHapi.org). Jej najnowsza książka, Cognitive Architecture, Designing for How We Respond to the Built Environment, wyd. (2021), którego współautorem jest Justin B Hollander, zawiera 40 obrazów architektury śledzonej wzrokiem. Więcej informacji na: annsussman.com oraz na blogu geneticsofdesign.com.

Katie Chen jest świeżo upieczoną absolwentką Boston College na wydziale psychologii stosowanej. Mieszka w Nowym Jorku.


Wszystkie zdjęcia autorstwa Ann Sussman, chyba że zaznaczono inaczej.


P.S.: To "wariaci" w tytule to oczywiście celowe przejaskrawienie, współczuję osobom po traumatycznych przeżyciach, sam je znam doskonale.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Paranoja_indukowana

https://commonedge.org/the-mental-disorders-that-gave-us-modern-architecture/



What Neuroscience Says About Modern Architecture Approach | ArchDaily








poniedziałek, 25 maja 2020

Koronocoś sposobem na przejście z jednej cywilizacji do drugiej.






Tomasz Mann - Mario i Czarodziej 


"wolna wola nie istnieje" - ludzie posiadają wolną wolę, jednak tracą ją na skutek prania mózgu od dzieciństwa, aż do kresu swych dni. 

Ludzkość chodzi na pasku paranoi indukowanej.

Paranoi - krok po kroku indukowanej kolejnym pokoleniom poprzez wieki - przez uzurpowanego władcę tego świata i jego sitwę.

Myślisz, że masz wolną wolę, ale to w dużej mierze złudzenie - działasz zgodnie z programem, którego źródła nawet się nie domyślasz.


Paranoja indukowana (paranoja udzielonaobłęd udzielonyfr. folie à deux) – stan, w którym osoba blisko związana z chorym zaczyna traktować bezkrytycznie paranoiczne myśli chorego. Objawy mają tendencję do ustępowania po oddzieleniu od osób dotkniętych paranoją.

Kryteria diagnostyczne

  • Dwie lub większa liczba osób podziela to samo urojenie lub system urojeniowy i wspierają się wzajemnie w tym przekonaniu.
  • Osoby te pozostają w niezwykle bliskim związku.
  • Są dowody wynikające z powiązań czasowych lub kontekstu wydarzeń, że urojenie zostało indukowane u biernego członka (członków) lub grupy w wyniku kontaktu z członkiem aktywnym.


Aby pozbyć się paranoi - musisz odseparować się - oddzielić - od zainfekowanej ludzkości
Musisz być sobą, a nie kopią swojego ojca i mixem z otoczenia...

Nie możesz być zbiorem cudzych powiedzonek i cudzych przekonań.

Musisz wszystko sprawdzać samodzielnie, a nie słuchać innych.




Mnichom i uczonym nie wolno akceptować moich poglądów – z szacunku. Muszą je analizować tak, jak złotnik sprawdza jakość kruszca. Trąc, skrobiąc, pocierając i topiąc”. 

Budda Siakjamuni








>>Pewnego dnia w mieście pojawia się tajemniczy czarodziej i iluzjonista – Cavaliere Cipolla. Namówieni przez dzieci rodzice udają się na pokaz jego sztuczek, gdzie spotykają też innych mieszkańców miasteczka i stosunkowo licznych cudzoziemców. Iluzjonista pojawia się bardzo spóźniony, wchodzi na scenę nietypowo ubrany, przynosząc z sobą pejcz, butelkę koniaku i paczkę papierosów. Jest już niemłody, po chwili widzowie zauważają, że ma na plecach pokaźny garb. 

Wdaje się w kłótnie z młodym chłopakiem. 

Wyraźnie przemawia przez niego zazdrość o młodość i znakomitą formę fizyczną młodzieńca. (ponownie konflikt - Adam kontra Stwórca? - MS)

Następnie zaczyna prezentować kolejne sztuczki. Szybko okazuje się jednak, że jest on nie tyle czarodziejem, co znakomitym hipnotyzerem.

Kolejne pokazy mają na celu opanowanie i złamanie woli widzów.*

Cipolla zmusza ich do opowiadania różnych historii, do tańczenia, jest też w stanie sparaliżować ich ruchy. 


Jednemu z widzów wmawia, że jest ławką, a następnie na nim siada. Na nic zdaje się początkowa antypatia i opór publiczności – Cipolla powoli opanowuje umysły i wolę kolejnych osób.

Twierdzi przy tym, że istnieje wola i istnieje wolność, ale nie istnieje wolna wola. 

Podczas przeprowadzania seansów hipnotycznych nie rozstaje się ze swoim pejczem i butelką alkoholu.

Narrator wielokrotnie wyraża swój żal, że nie opuścił wcześniej tego strasznego przedstawienia i że pozwolił, by oglądały je jego dzieci. 

Przyznaje jednak, że powodowała nim ciekawość i niezdrowe zafascynowanie przedstawieniem. 


W finale opowiadania Cipolla prosi na scenę kelnera Mario. Rodzina zna chłopca, gdyż wielokrotnie ich wcześniej obsługiwał. Hipnotyzer dowiaduje się od niego, że chłopiec jest zakochany w Silvestrze, młodej dziewczynie. 


Opanowując jego umysł i wolę wmawia mu, że oto stoi przed nim jego wybranka i zachęca do pocałunku. 


Cipolla podszywa się pod Silvestrę tak znakomicie, że Mario ulega i go całuje. Gdy budzi się z transu i zdaje sobie sprawę z tego, co się stało, zbiega ze sceny, chwyta przyniesiony ze sobą rewolwer i zabija Cipollę. Morderstwo, mimo iż szokujące, zostaje odebrane przez publiczność nie jako tragedia, ale jako uwolnienie.<<



*kolejne, czyli podawane - dawkowane - w kolejności - nie wrzucasz żaby do gorącej wody, bo z niej wyskoczy - żabę gotujesz powoli, tak by się nie zorientowała co ją czeka.




Laszlo Kemeni o rozpadzie cywilizacji i niebezpiecznych grach „Uczniów czarnoksiężników”

Andrey Lubensky
25.05.2020, 09:00

W tej chwili wszyscy jesteśmy w punkcie przejścia od jednego modelu cywilizacyjnego do drugiego, uważa węgierski filozof polityczny Laszlo Kemeni

-  Laszlo, toczy się obecnie wiele dyskusji na temat tego, czy epidemia koronawirusa zbiegła się z rozwijającym się globalnym kryzysem gospodarczym, czy też kryzys zaczął się wcześniej, a wirus tylko katalizował wszystkie procesy. Twoja opinia?

- To pytanie jest aktywnie omawiane zarówno w mediach, jak i w rozmowach między ludźmi, na które starają się znaleźć odpowiedź. Jak już powiedzieliśmy, w rzeczywistości nie jest to główne pytanie, choć należy na nie odpowiedzieć. Myślę, że koronawirus nie jest głównym graczem w tej „grze”, która jest obecnie obserwowana na świecie. Głównym graczem, a raczej głównym procesem, o którym wspominaliśmy już w poprzednich rozmowach, jest przejście z jednej cywilizacji do drugiej. Era kończy się w historii ludzkości, która rozpoczęła się rewolucją przemysłową, teraz jesteśmy świadkami nadejścia innej epoki.

Zmiana epok! Oczywiście pociąga to za sobą bardzo różne zmiany. A to powoduje niezadowolenie u tych, których wartości, powiedzmy, są identyczne z epoką, którą teraz odchodzimy w przeszłości.

Nie oznacza to, że dopiero teraz widzieli zagrożenie dla siebie. Już w latach 60. ubiegłego wieku widzimy próby zawieszenia biegu historii, aby zapobiec przyszłym zmianom. Przypomnę, że w 1968 r. Utworzono organizację taką jak Klub Rzymski, której raporty mówiły o „granicach wzrostu” ludzkości io „zerowym wzroście” ... Naukowcy i osoby publiczne zrzeszone w tej organizacji mówili już o wielu globalnych problemach, rozwiązaniu które są niezbędne do przetrwania ludzkości. I aby móc uniknąć poważnych zmian w przyszłości.

Problemy te są tymi samymi, które są obecnie podkreślane, w tym stan biologiczny świata, problemy klimatyczne, demograficzne, problemy z jedzeniem i tak dalej.

Oprócz Klubu Rzymskiego powstały inne podobne organizacje, odbyły się konferencje, podczas których dyskutowano, jakie rozwiązania można znaleźć, aby nic się nie zmieniło. Ostatnia taka dyskusja odbyła się kilka lat temu w Davos, kiedy ogłoszono „Rewolucję przemysłową 4.0”.

Szukaliśmy różnych rozwiązań. Chcę przez to powiedzieć, że koronawirus jest tylko częścią tych trendów i problemów, a nie główną częścią. Ponieważ procesy te trwają obiektywnie, koronawirus ich nie powstrzymał, wręcz przeciwnie, przyspieszył transformacje i stał się katalizatorem.

- Okazuje się, że jesteśmy w pewnym momencie w punkcie przejściowym?

- Tak. A jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie, czy epidemia przypadkowo zbiegła się z kryzysem gospodarczym i cywilizacyjnym, możemy oczywiście założyć, że nie jest to przypadek. Ponieważ obserwowany przez nas proces zmian nie jest spontaniczny, ale częściowo przygotowany.

- Częściowo?

- To znaczy, widzimy obiektywny proces, ale jest w nim także subiektywna ingerencja. W szczególności z wielu instytutów i laboratoriów, w których opracowują różne opcje walki biologicznej, w tym z wykorzystaniem wirusów. Wcześniej czy później może się to zdarzyć.
Pojawił się koronawirus, zobaczmy, jak sobie z tym radzi świat. I tutaj również można dostrzec subiektywną ingerencję. Możliwe było podjęcie takich środków, jakie podjęto wcześniej, na przykład w walce z ptasią grypą lub świńską grypą ... Wszyscy pamiętamy te epidemie, ale pamiętamy również, że nie było takiego światowego kryzysu jak teraz.

Teraz wszystkie te obiektywne i subiektywne procesy, o których mówiłem wcześniej, są ze sobą powiązane. Podsumowując: koronawirus nie jest głównym czynnikiem kryzysu, ale jest jego katalizatorem.
Jeśli chodzi o kryzys gospodarczy, wybuchłby nawet bez koronawirusa, w rzeczywistości kryzys był już praktycznie obecny. Z drugiej strony sama epidemia koronawirusa powoduje określone problemy gospodarcze.

- Jakie będą gospodarcze i społeczne konsekwencje kryzysu i długiej kwarantanny? Już teraz na drzwiach wielu zamkniętych kawiarni, warsztatów i małych sklepów można zobaczyć napisy ostrzegające, że lokale są wynajmowane ... Po kwarantannie nie zostaną otwarte. A to oznacza między innymi utratę miejsc pracy dla ludzi, którzy tam pracowali ...

- Oczywiście będą takie negatywne konsekwencje i one już istnieją. Ponieważ, powtarzam raz jeszcze, kilka procesów i trendów zbiegło się w jednym punkcie, wpływają one jednocześnie na sytuację, chociaż ich siła i znaczenie nie są takie same. Ale ich połączony efekt powoduje ogromną liczbę najbardziej różnorodnych konsekwencji, z których niektóre możemy już naprawdę zaobserwować.

Ale odejmijmy się trochę, aby jeszcze raz podkreślić znaczenie subiektywnego czynnika w tym, co się dzieje. Jeśli na przykład przywołamy literaturę, znajdziemy przykłady, które pomogą nam zrozumieć, co się dzieje.

Przede wszystkim chciałbym przywołać cudowne dzieło Goethego „Uczeń czarnoksiężnika”. A dzisiaj widzimy wokół siebie wielu studentów i wielu czarowników. Co opisano w pracy? Mistrz czarodziej robił swoje sztuczki, uczeń obserwował i studiował. Potem mistrz odszedł na chwilę, a uczeń zdecydował, że już wszystko wie, i sam tego spróbował ... A teraz jest wielu takich „studentów”, którzy będą próbowali albo zatrzymać proces, albo, przeciwnie, przyspieszyć. Ale, podobnie jak uczeń Goethego, mogą próbować wyczarować, ale tak naprawdę nie wiedzą, jak postępować. A dom już się pali… We wspomnianym dziele Goethego mistrz wrócił i uporządkował wszystko, zawiesił wojnę.

Ale w naszej rzeczywistości nie ma takiego mistrza czarnoksiężnika ...”

- Dokładnie, nie ma mistrza. Podam przykład z innej pracy - Thomas Mann , „Mario and the Wizard”. Czarodziej chciał nauczyć Mario lekcji i pokazać swoją porażkę opinii publicznej. W naszej rzeczywistości można wyciągnąć analogię: chcą również pokazać upadek Chin ... Ktoś musi nauczyć Chin, trzeba nauczyć Rosji. Takie słowa można nawet odczytać w przemówieniach i wypowiedziach, powiedzmy Trumpa . Ale wracając do książki: co zrobił Mario? Strzał. W rzeczywistości taka opcja jest również możliwa, gdy wszystko to doprowadzi do strzału, czyli wojny.

O czym to mówi? Kiedyś Thomas Mann napisał to przeciwko faszyzmowi. Niech to będzie abstrakcyjne, ale jednak - chodziło o  Hitlera . A teraz istnieje niebezpieczeństwo faszyzmu i jego charakterystycznego podejścia do rozwiązywania problemów.

Dlatego mówiąc o warunkowych i prawdziwych „uczniach” czarownika, należy dać im radę: nie baw się rzeczami, których nie rozumiesz ...

- Kim są ci uczniowie?

- To jest warunkowe. Ale łatwo zgadnąć, kto to jest w dzisiejszych czasach ... Ameryka ma teraz duże problemy. Chce rządzić światem i ... nie może. Pamiętajcie, jak bardzo świat śmiał się z  Breżniewa , z innych starszych przywódców ZSRR. Reagan powiedział nawet, że nie może zgodzić się z Rosjanami, ponieważ ich przywódcy cały czas umierają.

A teraz, dlaczego świat nie mówi, że wiek polityków w Ameryce, którzy mogą zakwalifikować się na prezydenta, jest bliższy 80, że są starsi od Breżniewa, gdy umarł? Mogą prowadzić cały świat, całą ludzkość, jak tego chcą? Nie. Powinni więc jakoś zachowywać się inaczej.

Ale to nie koniec historii, ponieważ projekty, które wciąż regulują globalne procesy - worki pieniędzy, bankierzy, są zaangażowane w takie projekty. Rockefellers i inni.

Jak powiedziałem, już w latach 60. ubiegłego wieku istniały różnego rodzaju kluby i konferencje - nie tylko takie jak Klub Rzymski, który mimo to był naukowo odpowiedni do rozwiązywania problemów światowych, ale także taki jak na przykład Bilderberg klub, w którym gromadzili się wpływowi ludzie z wiodących krajów.

Wielu uważa to za tezę spiskową, ale nie o to chodzi. Jeśli spojrzymy na bieg historii, zobaczymy, że kiedy system feudalny został zmieniony na kapitalistyczny, feudalni lordowie nie chcieli rozdzielić się ani z rządem, ani z ich dochodami. I była trudna, krwawa walka - pamiętajcie o rewolucji angielskiej lub Wielkiej Francji. Wojny zawsze zaczynały się przy takich przejściach.

- A teraz jest czas na takie przejście?

- Tak. Ale ponieważ do tej pory pojawiły się takie środki, które nie pozwalają na rozpoczęcie wojny światowej bez prawdopodobnej śmierci całej ludzkości, prawdopodobieństwo wojny światowej jest minimalne. Ale nie zero.

- Czyli niemożliwe jest całkowite wykluczenie możliwości globalnej wojny?

- Nie możesz. Nawiasem mówiąc, to właśnie z powodu takich klubów siedzą torby z pieniędzmi i wpływowi politycy. Ale nadal istnieje większa szansa, że ​​nie doprowadzą sprawy do globalnej wojny, rozumiejąc wszystkie ryzyko dla siebie.

I tu pojawiają się różne ideologie. Pamiętajcie, że po zakończeniu zimnej wojny pojawiły się dzieła Francisa Fukuyamy . W książce „Koniec historii i ostatni człowiek” stwierdził „triumf Zachodu” i triumf globalizmu. Oznacza to, że w 1992 r. Napisał, że można zawiesić proces prowadzący do tego, że przemiany społeczne nie będą sprzyjać workom pieniędzy w klubie Bilderberg i innych podobnych instytucjach.

Więc tak się stało, przynajmniej przez jakiś czas?”

- Tak. I tutaj główną rolę odegrała tzw. Komisja Trójstronna, w której Zbigniew Brzeziński był głównym ideologiem . Wiadomo, że nienawidził Rosji i pisał, że nowy świat zostanie zbudowany na jego koszt, a na jej ruinach nienawidził komunistów i wszystkich, którzy chcieli przekształcić świat w interesie nie wąskiej grupy wybranych, ale w interesie wszystkich. Stworzył wiele strategii i przez długi czas Ameryka działała zgodnie ze swoją koncepcją.

Ale w 2012 roku, krótko przed śmiercią, Brzeziński wydał swoją ostatnią książkę, Strategic Look. Ameryka a globalny kryzys ”, a jego główną myślą jest to, że istnieją podobieństwa między procesami, które doprowadziły do ​​rozpadu Związku Radzieckiego, a tymi, które mają miejsce w Stanach Zjednoczonych. To znaczy, widzimy tutaj różnicę w stosunku do koncepcji Fukuyamy, która wierzyła, że ​​globalizm zatryumfował na zawsze.

Warto oczywiście przypomnieć  Samuela Huntingtona z jego koncepcją przyszłego konfliktu jako zderzenia cywilizacji - zachodniej, islamskiej, hinduskiej, hinduskiej, japońskiej, afrykańskiej, latynoamerykańskiej ... Nawiasem mówiąc, określił Rosję jako niezależną cywilizację prawosławną. On i jego wyznawcy wierzą, że linie konfliktu będą przebiegać wzdłuż „wad” między cywilizacjami.

Oczywiście historia pozostawia ślad w kulturze i światopoglądzie tego czy innego ludu, cywilizacje mają swoje własne interesy i są gotowe do ich obrony.

Istnieją jednak dwa sposoby. Można pogodzić te cywilizacje i wskazać ścieżkę wspólnego rozwoju, aby ludzkość przetrwała, a ponadto nie tylko przetrwała, ale także została uwolniona od ucisku. To jest jedna opcja. Innym sposobem jest zestawienie ze sobą cywilizacji, a następnie stworzenie kontrolowanego chaosu. Najważniejsze, że kierownictwo powinno pozostać w rękach tych, którzy uważają się za uprawnionych do rządzenia światem.

Dlatego musimy spojrzeć na rdzeń. Epidemia wirusa jest na powierzchni. Możesz albo zastanowić się nad głęboką istotą procesów, albo zachowywać się jak kontestatorzy- narzekacze - aby „zrootować” Amerykę, Chiny lub Rosję…

>>oryginalny tekst:
Поэтому надо смотреть в корень. Эпидемия вируса — это на поверхности. Можно либо рассматривать глубинную суть процессов, либо вести себя как болельщики — «болеть» за Америку, за Китай или за Россию…<<

Istnieją różne opcje. A jeśli „zrootujemy” kogoś w tym sensie, być może „zrootujemy” wojnę. Ale kto może wygrać? Amerykanie chcą teraz ukarać Rosję, Chiny, w pewnym stopniu Europę. Dla kogo „rootować”? Musimy znaleźć źródło tego wszystkiego.

Widzę źródło problemów związanych ze zmianą cywilizacji, przejściem do struktury postindustrialnej.

- Kto jest odporny na to przejście?

- Światowa elita uważa, że ​​niemożliwe jest powstrzymanie przejścia do rewolucji postindustrialnej i rozumie, że rewolucja ta może uwolnić większość ludzkości od podporządkowania się pieniądzom. Aby uwolnić się od worków na pieniądze - burżuazji, tej burżuazji, o której francuski ekonomista Tom Picketti napisał w książce „Stolica XXI wieku”. I opisał kolosalną koncentrację kapitału w rękach kilku rodzin. Oczywiście są też tacy, którzy służą temu kręgowi. Ale większość populacji jest poza tym kręgiem. A teraz musisz wybrać tych, którzy będą służyć ...

Ale co zrobić z tymi, którzy tego nie zrobią? Jest ich wiele i nie ma dla nich wystarczającej ilości miejsca na Ziemi. To tutaj zaczynają się pojęcia, z którymi wiąże się nazwa Billa Gatesa i inne nazwiska. To są ci „uczniowie”, o których pisał Goethe. Istnieją w Rosji, na przykład, to zespół Grefa lub Dmitrij Pieskow , proszę nie mylić go z sekretarzem prasowym Prezydenta Federacji Rosyjskiej ... Wszyscy ci „studenci” twierdzą, że wystarczy jeden „złoty miliard”.

I tutaj wracamy do koronawirusa. Dlaczego? Ponieważ w oparciu o te rozważania konieczne jest wybranie części populacji, która będzie służyć elicie, i pozwolenie wszystkim pozostałym na robienie tego, co chcą, jeśli w ogóle przetrwają, a następnie ... wyciągnij własne wnioski. Zasadniczo wolność nie jest dostępna dla wszystkich.

- Epidemia, kryzys, przyszłość są we mgle. Co robić w tych warunkach dla nas wszystkich, zwykłych ludzi?

- Po pierwsze, monitoruj swoje zdrowie. Każda osoba jest przede wszystkim odpowiedzialna za swoje zdrowie. Musimy przestrzegać zasad powierzonych nam przez lekarzy, którzy nie należą do klanów „Uczniów Czarnoksiężników”.

- Zostało mniej takich lekarzy, optymalizacja ...

- O tym mówimy. Politycy mają wybór: w którą stronę pójść, wesprzeć elitę lub poprzeć ich lud? Absolutnie zgadzam się z Nikitą Mikhalkovem : zbliżyliśmy się do czerwonej linii. Musisz wybrać, z kim jesteś.
Odpowiadamy więc za nasze zdrowie. Jesteśmy odpowiedzialni za edukację, za zrozumienie. Nie powinniśmy dawać okazji do prostego wyboru sytuacji, kiedy dana osoba będzie musiała dokonać wyboru - albo otrzyma ratującą życie szczepionkę, albo dostanie szczepionkę, która go zniszczy.

- W tym przypadku jesteśmy odpowiedzialni za politykę?

- To jest najważniejsze, ponieważ teraz prawdziwa demokracja, demokracja bezpośrednia staje się możliwa. Pojawienie się sztucznej inteligencji umożliwia wprowadzenie robotów, dzięki czemu uwolni się czas i energia ludzi, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Osoba może być naprawdę wyzwolona.

Oznacza to również, że teraz każdy może uzyskać informacje o wszystkim na świecie, ma dostęp do wiedzy zgromadzonej przez całą ludzkość. Musimy nauczyć się korzystać z tych narzędzi. I na tej podstawie rzeczywiście należy zorganizować zupełnie inną politykę, politykę demokracji bezpośredniej.

Podsumowując, chcę powiedzieć, co następuje. Zadajmy sobie pytanie: czy koronawirus jest samą wojną, czy jest fenomenem podczas wojny? Jeśli mamy na myśli wojnę, o czym mówiłem. Myślę, że to tylko manifestacja.


- Czy mamy szansę w tej sytuacji?

- Jeśli spojrzysz na historię, zobaczymy, że byli ludzie, którzy mogli przewodzić, a ludzkość przetrwała, choć z wielkimi stratami. Mam nadzieję, że teraz są szanse. Chociaż nie będzie to łatwe. Worki pieniędzy nie będą chciały dobrowolnie rozstać się z władzą. Widzimy to na przykładach. Jeśli przypomnimy sobie rewolucję z 1917 r., To kto rozpoczął wojnę domową? Starają się o tym nie pisać, ale zaczęli tak samo, nie od Czerwonych. Czy białe mogą wygrać? Nie, nie mogli ...

Mamy więc szansę, ale powtarzam raz jeszcze: nie możemy być fanami, ale graczami. Przez przeszkolonych graczy.

Так что шанс у нас есть, но ещё раз повторю: надо быть не болельщиками, а игроками. Подготовленными игроками.



Tony de Mello

PRZYPOWIEŚĆ O KULACH

Kiedy wypadek pozbawił naczelnika wsi władzy w nogach, zaczął chodzić o kulach.

Stopniowo rozwinął umiejętność szybkiego poruszania się — a nawet tańczenia i wykonywania małych piruetów ku rozrywce swych sąsiadów. Wbił sobie potem do głowy, żeby wyszkolić swoje dzieci w korzystaniu z kuł. Wkrótce chodzenie o kulach, stało się symbolem pozycji we wsi i niedługo wszyscy to robili.

W czwartym pokoleniu, nikt we wsi nie potrafił chodzić bez kul.

Program wiejskiej szkoły obejmował „Kularstwo- Teoretyczne-Stosowane", a rzemieślnicy wioskowi stali się sławni z jakości kul, które wyrabiali.

Mówiło się nawet o opracowaniu elektronicznego zestawu kul na baterie! Pewnego dnia przed starszymi wsi stanął młody Turek i zwrócił się z pytaniem, dlaczego wszyscy muszą chodzić o kulach skoro Bóg dał ludziom do chodzenia nogi.

Starszych wioski ubawiło to, że ten parweniusz uważa się za mądrzejszego od nich, postanowili, więc, dać mu nauczkę. „Czemu nam nie pokażesz, jak się to robi?" powiedzieli. „Zgoda", wykrzyknął młodzieniec.
Pokaz ustalono na godzinę dziesiątą w następną niedzielę na placu wioskowym.

Wszyscy tam byli, kiedy młody człowiek przykuśtykał o kulach na środek placu i gdy wioskowy zegar zaczął wybijać godzinę, wyprostował się i rzucił swoje kule.

Cisza nastała w tłumie, gdy śmiało postąpił krok naprzód - i upadł na twarz.

To utwierdziło wszystkich w przekonaniu, że chodzenie bez pomocy kul jest całkiem niemożliwe.


MĄDROŚĆ KOŁODZIEJA

Podczas, gdy kołodziej robił koło w niższym końcu pałacu, książę Huan z Ch'i czytał książkę w wyższym. Odkładając na bok dłuto i pobijak, kołodziej zawołał do Księcia i zapytał go, jaką książkę czyta.

Taką, która przechowuje słowa Mędrców", powiedział Książę.
Czy ci Mędrcy żyją?" zapytał kołodziej.
Ach, nie", powiedział Książę, „wszyscy nie żyją".
Zatem to, co czytasz nie może być niczym innym, jak brudem i szumowinami odeszłych ludzi", powiedział kołodziej.
Jak śmiesz, ty kołodziej, krytykować książkę, którą czytam? Uzasadnij swoje stwierdzenie albo umrzesz".
Cóż, mówiąc jako kołodziej", powiedział mężczyzna, „oto jak natrze na tę sprawę:

kiedy wyrabiam, koło, jeśli moje uderzenie jest za wolne, tnie głęboko, ale nie jest pewne; jeśli moje uderzenie jest za szybkie, jest pewne, ale nie tnie głęboko. Odpowiedniej szybkości, ani za szybko, ani za wolno, ręka nie nabierze, jeśli nie będzie ona płynęła z serca.

Jest to coś, czego nie da się ująć słowami. Jest w tym sztuka, której nie mogę przekazać synowi.

Dlatego nie mogę pozwolić mu przejąć moją pracę, więc oto w wieku 75 lat nadal robię koła.

Moim zdaniem, tak samo musi być z tymi, którzy odeszli przed nami.

Wszystko, co było warte przekazania umarło wraz z nimi; resztę umieścili w swoich książkach. Dlatego powiedziałem, że to, co czytasz, to brud i szumowiny odeszłych ludzi".



LATARNIA ŚLEPCA

W dawnych czasach ludzie w Japonii często używali papierowych latarni. Papier osłaniał zapaloną świecę, a był połączony patykami z bambusa.

Zdarzyło się, że ślepiec składał wizytę przyjacielowi, a ponieważ było późno, zaproponowano mu, 30 żeby zabrał z sobą do domu latarnie. Roześmiał się na tę propozycję. „Dzień i noc są dla mnie jednakowe", powiedział. „Cóż bym zrobił z latarnią?"

Jego przyjaciel powiedział: „To prawda, że nie potrzebujesz jej, żeby znaleźć drogę do domu. Ale może pomóc, żeby ktoś nie wpadł na ciebie po ciemku".

Tak, więc ślepiec wyruszył w drogę z latarnią. Nie za długo, ktoś zderzył się z nim pozbawiając go równowagi.
Hej, ty nieuważny człowieku!" wykrzyknął ślepiec. „Nie widzisz latarni?"
Bracie", powiedział nieznajomy, „twoja latarnia zgasła".

Idziesz bardziej bezpiecznie w swojej własnej ciemności, niż w świetle kogoś innego.

 










podsadzkarz – Wielki słownik W. Doroszewskiego PWN







Jobs - to roboty



Gates - to wrota



Rothschild – to czerwona tarcza


Rockefeller - to skała i z greki - "podsadzkarz" (ale też "szczelinomierz" - φίλερ- skojarzenie też z "filar") czyli "skalny podsadzkarz" ? lub "filar ze skały"?











Zwracam też uwagę na to, że miano: Soros tak samo czyta się wspak: soroS


takie wyrazy nazywamy palindromami - i ma to coś wspólnego z Kabałą??









czwartek, 27 lutego 2020

„przełącznik” do aktywacji i dezaktywacji świadomości - rus



Naukowcy odkryli „przełącznik” do aktywacji i dezaktywacji świadomości

02/14/2020 22:07






Zespół naukowców odkrył „zmianę świadomości” w mózgu, która powoduje przebudzenie, gdy jest naładowany elektrycznością, a zdaniem zespołu może nawet wyprowadzić ludzi ze śpiączki.

Obszar ten, zwany centralnym wzgórzem bocznym, leży głęboko w mózgu i, gdy jest wyzwalany przez elektryczność, odkrywa, że ​​kontroluje świadomość. Zostało to przetestowane na małpach, ale ten sam obszar występuje u ludzi. Naukowcy mieli nadzieję, że tę technologię można dostosować, aby wyciągnąć ludzi ze śpiączki.
Podczas eksperymentu znieczuloną małpę wprowadzono do mózgu, który, gdy został zaciśnięty przez prąd elektryczny, skierował ich umysł i obudził. Po wyłączeniu naczelne wróciły do ​​snu. Naukowcy uspokoili małpy i ocenili ich aktywność mózgu podczas snu.

Jurij Saalmann, adiunkt na University of Wisconsin w Madison, powiedział:
„Nasze elektrody mają zupełnie inną konstrukcję. Są znacznie bardziej dostosowane do formy mózgu, którą chcemy stymulować. Dokładniej naśladują one aktywność elektryczną obserwowaną w zdrowym, normalnym systemie. ”
Badacze zawęzili potencjalne cele tak zwanej zmiany świadomości, badając mózgi przebudzonych, śpiących i znieczulonych zwierząt. Techniki obrazowania koncentrowały się na wzgórzu centralnym bocznym jako najbardziej prawdopodobnym miejscu kontrolowania świadomości. Wzgórze wystawiono na działanie prądu o częstotliwości 50 Hz.
„Odkryliśmy, że stymulując ten niewielki obszar mózgu, możemy obudzić zwierzęta i przywrócić całą aktywność neuronalną, którą zwykle obserwujesz w korze mózgowej podczas czuwania”, mówi dr Saalmann.
A gdy tylko prąd przestał płynąć, małpy natychmiast zasnęły.
Ich czujność podczas tego indukowanego okresu świadomości została przetestowana, aby zobaczyć, jak zareagowali. Sekwencja sygnałów dźwiękowych została odtworzona przez głośniki z dodatkiem innych losowych dźwięków. Zwierzęta zareagowały w taki sam sposób, jak zwierzęta na jawie, pisze DailyMail.
„Główną motywacją tego badania jest pomoc osobom z zaburzeniami świadomości w lepszym życiu”, powiedział Michel Redinbo, pierwszy autor artykułu, absolwent Wydziału Psychologii Uniwersytetu Wisconsin w Madison. „Musimy zacząć od zrozumienia minimalnego mechanizmu, który jest niezbędny lub wystarczający, aby świadomość kierowała klinicznie właściwą częścią mózgu”.
„Istnieje wiele ekscytujących implikacji dla tej pracy” - dodaje. „Możliwe jest, że możemy użyć tego rodzaju elektrod stymulujących mózg, aby wyciągnąć ludzi ze śpiączki. „Nasze wyniki mogą być również przydatne w opracowywaniu nowych sposobów monitorowania pacjentów w znieczuleniu klinicznym, aby upewnić się, że są nieprzytomni”.




http://kapital-rus.ru/news/376101-uchenye_obnarujili_perekluchatel_dlya_aktivacii_i_deaktivacii_soznan/?utm_referrer=https%3A%2F%2Fzen.yandex.com