Rok 1999
|
Rok 2013
|
|
Nominalny PNB |
195 mld USD
|
2113 mld USD
|
PNB |
1320 mld USD
|
14800 mld USD
|
Inflacja |
36.5%
|
6.5%
|
Rezerwy walutowe w złocie |
12.6 mld USD
|
511 mld USD
|
Dług narodowy |
78% PNB
|
8% PNB
|
Średnia emerytura |
499 rubli
|
10000 rubli
|
Średnia pensja |
1522 rubli
|
29940 rubli
|
POLITYKA
08.10.2014 15:10
Obama chce obalić Putina, a Putin nie chce obalenia Obamy.
Obama chce zmiany rządu ... w Rosji, a Putin nie chce żadnych zmian w administracji USA - uważa bowiem, iż głupszego od Obamy trudnoby znaleźć.
Z tego samego powodu
Adolfina Merkel chce, żeby do końca istnienia państwowosci polskiej (
czyli już niedługo ) niepodzielne rządy między chujem, dupą a kamieni
kupą ( wsród ożywionej dyskusji o „koziorodztwie” ) sprawowała
Platforma, zas tym, ktory jako ostatni zgasi swiatło ma być Donald Tusk,
powracający na białym, używanym mercedesie po kadencji bycia królem
Europy.
Metodą na studenta ( = kopiuj-wklej ), za blogiem Alexa Jonesa:
Paul Wolfowitz powiedział, że„pierwszym
celem Waszyngtonu jest to by zapobiec ponownemu pojawieniu się
konkurencyjnych krajów albo na terytorium byłego Związku Sowieckiego,
albo w innych miejscach”.
Paul Craig Roberts konkurencyjny kraj definiuje jako „każdy kraj (zdolny bronić) swoich interesów, albo swoich sojuszników, przed ambicjami hegemona – Waszyngtonu”.
Ameryka
żąda dominacji jednobiegunowej / NWO. To z kolei wymaga by wszystkie
kraje ulegały jej woli, albo! Wybiera kraje niezależne by zmienić w nich
rząd, albo drogą zamachu, albo poprzez egzekucje, albo agresywne wojny.
Obama dąży do dokonania wielu zmian w rządach, i robił to w czasie
swojej kadencji.
Paul Craig Roberts nazywa go „największym terrorystą świata”.
On wyniósł światowy terroryzm na bezprecedensowy poziom. Dał mu nowe
znaczenie. Myśli o dużo większych masowych rzeziach i zniszczeniu.
Nazywa to „amerykańskim przywództwem”. Inni nazywają to
ludobójczymi zbrodniami wobec pokoju. Jest nieobliczalny. Bezprawny
bandyta. Seryjny morderca. Seryjny kłamca. tchórz moralny. Łotrowski
lider. Demagogiczny tyran. Współczesny Kaligula. Zagrożenie światowej
klasy.
Wybiera
niezależnych liderów. Ich nie toleruje. On chce ich obalić. Waszyngton
żąda uległości. Chce by przyjazne pionki służyły interesom Ameryki.
Syria
jest w oku cyklonu. Iran oczekuje na swoją kolej. Obalenie
demokratycznie wybranego rządu Ukrainy odnosi się bezpośrednio do celu –
Moskwy.
Ameryka
chce mieć kontrolę nad wszystkimi byłymi republikami Związku Sowieckiego
i krajami Układu Warszawskiego. Chce je włączyć do NATO. Chce mieć
amerykańskie bazy na granicach z Rosją. Chce by ten kraj został
całkowicie otoczony.
To
postępowanie neguje obietnicę daną przez GHW Busha byłemu liderowi
sowieckiemu Michailowi Gorbaczowowi, nie wejścia „ani cala na wschód”.
Amerykańskie
umowy nie są warte papieru na którym je napisano. Łotrowskie kraje
działają w ten sposób. Ameryka prześciga najgorszych w historii, a nawet
więcej. Chce mieć rakiety z głowicami nuklearnymi wycelowane w serce
Rosji. Chce zmiany jej rządu.
Chce
przywrócenia straconej dla Rosji dekady Borysa Jelcyna. Był to pierwszy
prezydent Rosji od lipca 1991 do 31 grudnia 1999. Były naczelny redaktor
Niezawisimoj Gaziety Witali Tretiakow tak opisał jego kadencję:
„Przez większość jego prezydentury (on) spał, pił, chorował, relaksował się i nie pokazywał swojej twarzy ludziom i po prostu nic nie robił”.
„Pogardzany przez większość (Rosjan) przejdzie do historii jako pierwszy prezydent Rosji. . . (On) skorumpował (kraj) do punktu krytycznego. . .
To nie było „dzięki jego zaletom i / lub jego wadom. . . (To) było dzięki jego tępocie, prymitywizmowi i nieokiełznanej żądzy władzy chuligana”.
Zachodnie
rządy go kochały. Tak jak kanalie medialne. Był człowiekiem Waszyngtonu
w Moskwie. Przedstawiał rozrośnięty gangsteryzm „wolnego rynku”. Jego
kadencję charakteryzował bezprecedensowy poziom korupcji, zdrady
społecznej i ludzkiego nieszczęścia.
Być może
potrzebne będzie kolejne pokolenie lub więcej żeby zlikwidować
spowodowane przez niego zniszczenie ludzi. Za jego prezydentury
zbankrutowało 80% rosyjskich farmerów. Zamknięto około 70.000
państwowych fabryk. Poszybowało w górę bezrobocie i osiągnęło
epidemiczny poziom. Zubożała ponad połowa populacji. Wielka bieda
dotknęła miliony. Powstała stała podklasa, w skład której weszły
bezprecedensowa przestępczość, samobójstwa, śmiertelność, alkoholizm,
narkomania i na niedopuszczalnym poziomie HIV/AIDS.
Zorganizowana
przez Amerykę „terapia szokowa” spowodowała ludobójstwo gospodarcze.
PKB spadł do 50%, i spadła długość życia. Zmarły swobody demokratyczne.
Oligarchowie zgromadzili olbrzymie bogactwo, kosztem skandalicznej
krzywdy milionów. Jelcyn pozwolił na żebranie o podstawowe potrzeby
człowieka. Wyrzucił podstawowe prawa człowieka i obywatela. Pozwolił
kwitnąć korupcji i przestępczości. Był jeden skandal po drugim. Pranie
brudnych pieniędzy stało się sportem. Dziesiątki miliardów ukradzionego
bogactwa ukryto w zachodnich bankach albo w rajach podatkowych. Otaczał
się podobnie myślącymi aparatczykami. Swoją prezydenturę wykorzystywał
do niekwestionowanej władzy politycznej. Powszechne były decyzje
wydawane za zamkniętymi drzwiami. Ich wprowadzanie odbywało się bez
zgody społeczeństwa. Waszyngton je popierał. Tak jak korporacyjna
Ameryka.
Robili to po to by eksploatować bogactwa, zasoby i naród byłych republik sowieckich.
W
sierpniu 1999 Jelcyn ostrzelał rosyjski parlament. Rozwiązał go. Zabił
setki ludzi. Zrobił to strzelając z czołgów na ulicach Moskwy. Narzucił
nową władzę konstytucyjną. Rządził poprzez dekrety. Uzurpował sobie
nieograniczoną władzę. Pozbawił jej legislatorów. Demokracja w stylu
Jelcyna szydziła z prawdziwej. Jego konfrontacja z parlamentem wywołała
kryzys konstytucyjny w październiku 1993. Członkowie próbowali usunąć go
z urzędu. Ale się trzymał. Trzymał władzę. Robił to do czasu kiedy
zrezygnował 31 grudnia 1999.
Zastąpił
go Putin. Pierwszy jako funkcjonujący prezydent. Później pełna kadencja
2000-2004, później druga do 2008. Kolejna jako premier Dmitri
Miedwiediewa. Potem trzecia prezydencka kadencja do marca 2012.
Jest
bardzo popularny. Badania pokazują iż ma poparcie ponad 80%. Rosjanie go
kochają z dobrego powodu. Popierają jego niezłomność wobec imperialnego
awanturnictwa Ameryki. Jego poparcie dla rosyjskiej suwerenności. Jego
niezgodę na poddanie się. Jego zdecydowanie by ją zachować.
To nie
jest łatwe. On jest głównym geopolitycznym wrogiem Ameryki. Bezlitosne
walenie w niego trwa. Wielkie kłamstwa zastępują dokładne informacje.
Żaden ze
współczesnych światowych liderów nie musi znosić bardziej złośliwego
nieuzasadnionego szkalowania. I żaden nie znosi tego lepiej. To jest
oburzające z powodu Ukrainy. Waszyngton wali w niego bezlitośnie. Tak
jak łajdaki medialne.
„Cały świat wie, że to Waszyngton obalił wybrany ukraiński rząd” – wyjaśnił Paul Craig Roberts.
Świat wie, że gdyby Moskwa była rewanżystą, to „zatrzymałaby Gruzję i włączyła ją do Rosji. . .” Zrobiłaby to po bezprawnym ataku na Południową Osetię.
Rosja
zainterweniowała odpowiedzialnie. Zrobiła to by chronić własnych
obywateli. Zrobiła to po tym kiedy z zimną krwią zamordowano 1.700 osób.
Nie
ma agresji kiedy Ameryka pustoszy i niszczy inne kraje. To bezwstydnie
nazywa się wyzwalaniem, interwencja humanitarną, albo odpowiedzialnością
by chronić.
Agresja
jest gdy Rosja postępuje odpowiedzialnie. Kiedy chroni własny naród
przed niebezpieczeństwem. Kiedy popiera prawie jednogłośny powrót Krymu
do Rosji. Kiedy dostarcza potrzebną do życia pomoc humanitarną
południowo-wschodniej Ukrainie. Kiedy robi wszystko by odpowiedzialnie
rozwiązać ukraiński konflikt. Kiedy chce by takim samym sposobem
rozwiązać wojnę Obamy z Syrią. Kiedy popiera prawa Palestyńczyków. Kiedy
sprzeciwia się sile nad prawem. Kiedy chce pokoju, a nie wojny. Kiedy
opowiada się za multi-światową polaryzacją. Kiedy jest przeciwko
kierowanej przez Amerykę agresji NATO. Kiedy stoi po słusznej stronie
historii.
Nie oczekuj by wyjaśniało to dziennikarstwo New York Timesa.
Ono zawstydza prawdę. Ono jest tubą propagandową bogactwa, władzy i
przywilejów. Kierowana dezinformacja wiadomości i opinii zastępuje
dokładne raporty i analizy. Tak było od jego założenia w połowie XIX
wieku. Nazywany jest „Szarą Damą” [The Gray Lady]. Jego motto brzmi: „Każda informacja która nadaje się do wydrukowania”.
Ale nie do czytania. Czytelnicy są systematycznie okłamywani. Istotne
informacje trzeba ukrywać. Zastępuje je propaganda państwowa /
korporacyjna.
W połowie września The Times
zamieścił nagłówek: „Putin zamierza przejąć ‚całą Ukrainę’, mówi
premier” [Putin Intent on Taking 'All of Ukraine,' Premier Says].
Zainstalowany
drogą zamachu premier Arsenij Jaceniuk nie ma żadnej zasadności.
Skłamał twierdząc, że Putin chce „całej Ukrainy”. „Jasno rozumiem (jego) ostateczny cel” – powiedział. „On nie chce odebrać tylko Doniecka i Lugańska. On usiłuje przejąć całą Ukrainę. On chce odtworzyć Związek Sowiecki”.
On chce
mieć most lądowy z Rosji do Krymu, twierdził Jaceniuk. On chce poszerzyć
go na Odessę i oderwany region Mołdawii Naddniestrzańskiej. On chce
odciąć Ukrainie dostęp do M Czarnego, dodał Jaceniuk. „Nadal jesteśmy w stanie wojny i kluczowym agresorem jest Federacja Rosyjska” – stwierdził.
Samo NATO nie może go powstrzymać, powiedział. „To jedyny sposób (zdolny) chronić Ukrainę”.
Ten rodzaj śmieci The Times
publikuje regularnie. Taka jest jego wieloletnia praktyka. I taka jest
jego hipokryzja podwójnych standardów. Wszystko co robi Ameryka jest
słuszne. Wszystko co wymyślą jej adwersarze jest złe. Amerykańskie
awanturnictwo jest OK.
Dlatego
niszczy kraje by je ratować. Suwerenne niezależne rządy zastępuje
wasalskimi, uległymi wobec Ameryki. W tym procesie niszczy swobody
demokratyczne. Likwiduje je w ogóle. Gloryfikuje wojnę w imię pokoju.
Służy interesom bogatych kosztem biednych. Chce mieć kontrolę nad
światowymi rynkami, zasobami i tanią siłą roboczą. Pożąda jej kosztem
sprawiedliwości politycznej, gospodarczej i społecznej. Nie liczy się
bezprawie Ameryki. Siła nad prawem jest oficjalna polityką.
Tak samo
państwowy terroryzm. Boskie prawo zabijania, niszczenia, grabieży i
kontroli. Propagandziści nazywają to amerykańską wyjątkowością. Uczciwi
analitycy nazywają to imperialnym bezprawiem.
The Times to
główna tuba propagandowa Ameryki. Systematycznie ukrywa prawdę i pełne
ujawnianie. Zastępuje je Wielkimi Kłamstwami. Nieważne są zasady prawa.
Ani zasada coup d’etat hołoty rządzącej Ukrainą. Ani jej
nielegalność. Ani wyświecony oligarcha prezydent Petro Poroszenko. On
jest człowiekiem Waszyngtonu w Kijowie. Ani jego bezlitosna wojna z
obywatelami. Ani jego kłamstwa o rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Nieodpowiedzialnie obwinia Moskwę za popierane przez Amerykę zbrodnie
Kijowa.
Odwraca
do góry nogami prawdę o Rosji dostarczającej broń siłom samoobrony.
Kłamie o aneksji Krymu. Ignoruje prawie jednogłośną wolę Krymczan
powrotu do Rosji. Pozwala na to niewyjaśnianie prawa międzynarodowego.
Albo że Putin postąpił odpowiedzialnie.
Popiera nielegalne sankcje. Ignoruje brudne ręce Waszyngtonu. Robi to by rozwijać jego imperium.
Na
celowniku stawia Rosję by umożliwić zmianę jej rządu. Chce ją
zbałkanizować na mini-kraje by łatwiej było je kontrolować. Chce
wyeliminowania głównego rywala. Chce ograbić ją z zasobów. Chce
wykorzystywać jej naród. Chce odizolowania Chin. One czekają na swoją
kolej.
Dyrektor Instytutu Polityki Międzynarodowej w Sydney, Australia, Michael Fullilove, podobnie wyraził się za wielu innych:
„W 2014 nagle świat zaczął obawiać się Baracka Obamy”. On jest „daleko”. Jego „wskaźniki poparcia spadły”. Wcześniejsze poparcie „skurczyło się do pogardy”.
Były
koordynator ds. antyterroryzmu Obamy, Daniel Benjamin, zagrożenie ze
strony tzw. Państwa Islamskiego nazwał „farsą”. Stwierdził, że
nieodpowiedzialnie „podkręca opinię publiczną do paniki”.
Chodzi o to czego chcą społeczności na Bliskim Wschodzie. Tak zwana arabska ulica. Ludzie wszędzie.
Oni chcą
swobody w kierowaniu swoim życiem. Decydowania o własnej przyszłości.
Wyboru własnych liderów. Własnej wizji. Zachowania swojej suwerennej
niepodległości.
Nie tego
czego żąda Waszyngton. Oni nie chcą zmiany rządu który nie będzie
zaspokajał ich potrzeb. Nie chcą imperialnych wojen. Nie chcą po nich
masowych rzezi i zniszczenia. Nie chcą powtarzania ich.
Nie chcą bezpiecznych społeczeństw dla interesów bogatych.
Nie chcą by grabiono ich dla zysków.
Nie chcą by były to kraje w których nie da się żyć. Nie chcą by przekształcać je w dystopiczne nieużytki.
Nie chcą
bezwzględnego wykorzystywania ich narodów. Nie chcą kłamstw o tworzeniu
nowych demokracji. Albo absurdalnych stwierdzeń o „wyzwalaniu milionów istot ludzkich. . . z więzienia ubóstwa” – jak mówi Obama. Albo umacniania gospodarek, które Ameryka systematycznie niszczy i grabi.
Nie chcą wychwalania eksploatacji przez kasynowy kapitalizm.
Nie chcą
wybierania na cel krajów by zmienić ich rząd. Nie chcą ryzyka
potencjalnej wojny z Rosją. Po niej nastąpiłby pewny armageddon.
Nie chcą popierać szaleństwa zamiast odpowiedzialnego zarządzania. Los ludzkości wisi na włosku.
Za: http://www.globalresearch.ca/obama-wants-regime-change-in-russia/5404433
Tłum. z j. ang. Ola Gordon.
Źródło:Wolna Polska
http://macgregor.neon24.pl/post/113652,obama-chce-obalic-putina-a-putin-nie-chce-obalenia-obamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz