Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

czwartek, 11 lipca 2024

Poszukiwania

 


Wciąż nie udało się odnaleźć 31-letniej Jowity Zielińskiej, która zaginęła w sobotę 6 lipca w okolicach Rojewa niedaleko Rypina. W poniedziałkowy wieczór 8 lipca w poszukiwania zaangażowali się nie tylko policjanci i strażacy, ale także myśliwi i mieszkańcy gminy Rogowo. Zaginionej szuka około 200 osób!


No właśnie.


Jeżeli rocznie zaginięciu ulega ok. 12 tysięcy osób, to średnio wychodzi - oczywiście to niezgodne z rzeczywistością, ale chodzi mi o uchwycenie skali - 

przy 16 województwach - powiedzmy - 1000 osób na jedno województwo rocznie, 

przy 314 powiatach w całej Polsce, wychodzi zaginionych 38 na jeden powiat rocznie


co daje - 3 osoby zaginione co miesiąc na 1 powiat!


Nie zdawałem sobie z tego sprawy.


Wydaje mi się w ogóle, że to jest wielkość astronomiczna - tym bardziej - że nie licząc Iwony Wieczorek, w zasadzie wszystkie te sprawy są dla mnie anonimowe, dopiero teraz w epoce fejsbuka od czasu do czasu coś się gdzieś tam wyświetla.


I teraz tak.

Nie wiem jaki jest stan faktyczny, ale czy policja w tej sprawie podjęła ze społeczeństwem jakieś działania?


Chodzi mi o to, że policja spotyka się z mieszkańcami na jakimś pikniku, przy okazji jakiejś imprezy, pokazuje radiowozy czy coś, chodzi do szkoły na pogadanki z uczniami, poucza o ruchu drogowym, konfiskuje ludziom samochody za jazdę po pijanemu - 200 sztuk TYGODNIOWO, nakłada drakońskie kary za brak odblasków, ale nigdy nie słyszałem, żeby policja organizowała spotkania z mieszkańcami powiatu, by omówić z nimi ten problem i przygotować ludzi do pomocy w zakresie poszukiwania osób zaginionych, gdyby taka sytuacja wystąpiła w rejonie.


Mają dosyć ludzi na stanie?


Tak samo samorząd umawia sie z policją np. na częstsze patrole w jakiś miejscach, ale dlaczego by nie zmobilizować mieszkańców do pomocy w zakresie poszukiwań tj. przeczesywania terenu?


Chodzi o to, by było to przedsięwzięcie systemowe, czyli takie spotkania w całej Polsce, niemal dosłownie z każdym możliwym człowiekiem, z podziałem na spotkania w dzielnicach, osiedlach, wsiach itd. 


Byłoby to krótkie omówienie problemu, praktyczne wskazówki na co się nastawiać podczas udziału w tyralierze, ile czasu to zabierze, jak się ubrać, w co zaopatrzyć, komunikacja itd. 


Myślę, że wiele osób byłoby chętnych pomóc i w razie potrzeby pojawiłoby się na zbiórce. 


3 osoby MIESIĘCZNIE w jednym powiecie?


Nie wiem jak to wygląda w policyjnych statystykach, jak to policja robi, ale jeżeli osoba, pomimo przeczesywania terenu, nie zostaje odnaleziona w jakimś rejonie - to czy ona zostaje "sklasyfikowana" jako zaginiona, czy jako PORWANA?


Uważam, że jest to znaczna różnica.

Jeżeli ktoś np. porywa kobiety w celu handlu ludźmi, to takie pospolite ruszenie może mogłoby bandytów zniechęcić ?  



A może w ogóle powinniśmy mówić o osobach porwanych, a nie zaginionych?

Takie ujęcie sprawy wiele zmienia.






Samorząd też może wyjść z taką inicjatywą do policji i przygotowac ludzi na taką ewentualność.

Pewnie są w Polsce na to przykłady.











Czyli co?

Ktoś czekał na nią na ostatnim kilometrze przed domem?






Zaginięcie Jowity Zielińskiej. Policja z Rypina prosi o nagrania z monitoringów i wideorejestratorów | Rypin Nasze Miasto

W gminie Rogowo koło Rypina trwają poszukiwania Jowity Zielińskiej. Mamy zdjęcia | Gazeta Pomorska

Policja konfiskuje 200 aut tygodniowo. Pijani nie boją się przepisów - Motoryzacja w INTERIA.PL

Lista powiatów w Polsce – Wikipedia, wolna encyklopedia

Prawym Okiem: Ukrainopolin (maciejsynak.blogspot.com)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz