"w każdym mieściło się dwadzieścia „łóżek”, w dwóch poziomach, z których niższy znajdował się tylko parę centymetrów nad podłogą, a wyższy jakieś dziewięćdziesiąt centymetrów nad nią, co sprawiało, że usiąść na łóżku było nie sposób. Ale chore i tak nie byłyby w stanie tego dokonać"
za fb:
Nikt już nie był w stanie zliczyć dokonywanych skrycie egzekucji Polaków, o aresztowanych czasami dowiadywano się, że trafili do obozów koncentracyjnych, ale częściej po prostu znikali.

Artykuł dostępny w subskrypcji
26.04.2024, 10:05
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia
Jak to możliwe, że pamiątki po więźniach obozu walają się w lesie?" - takie głosy dotarły do nas w marcu tego roku. Pojechaliśmy na miejsce i potwierdziliśmy: na terenie dawnego obozu koncentracyjnego Stutthof w miejscowości Sztutowo na Pomorzu, w leśnej ściółce, leżą przedmioty prawdopodobnie związane z tragiczną przeszłością tego miejsca. Minęło kilka tygodni i w środę postawiono na tym terenie specjalne tablice.
Ślady męczeństwa więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof wciąż odnajdywane są w lesie.
Przy wejściach do lasu w Sztutowie postawiono specjalne tablice informacyjne.
Jest to rozwiązanie doraźne, pracownicy muzeum rozpoczęli starania o zrealizowanie badań archeologicznych.
Sprawę opisaliśmy w artykule z 5 marca 2024 roku pt. "Ziemia przemówiła. Wyrzuciła z siebie dowody hitlerowskich zbrodni. Odnajdujemy je w leśnej ściółce". W lesie, pośród liści, natknęliśmy się głównie na pozostałości po butach - fragmenty podeszew, cholewek.
-----------
5.03.2024, 08:47
"Ziemia przemówiła". Wyrzuciła z siebie dowody hitlerowskich zbrodni. Odnajdujemy je w leśnej ściółce
Pozostałości po butach, las obok Muzeum Stutthof w Sztutowie
Źródło: fot. Tomasz Słomczyński
Wieś Sztutowo, nieopodal płot z drutu kolczastego. W wilgotnej od deszczu ściółce leżą fragmenty skórzanych butów. Spod ziemi wyzierają podeszwy, skrawki skóry, w jednym przypadku widać rzemień będący niegdyś sznurowadłem. Właścicielami tych butów prawdopodobnie byli więźniowie niemieckich obozów koncentracyjnych w całej Europie. "Ziemia znowu przemówiła" - mówią historycy. Bo to już nie pierwszy raz, kiedy dowody hitlerowskich zbrodni pojawiają się w lesie.
"In Stutthof, no changes" - napisał na Facebooku Grzegorz Kwiatkowski. I zamieścił zdjęcia leżących w ściółce resztek butów. Niektóre fotografie pochodziły z 2014 roku, inne - sprzed paru dni.
zrzuty ekranu i fotografie z Gooble maps oraz Geoportal.pl
Za Barwicami Niemcy (chcąc uzgodnić z Polską lub narzucić jej przebieg trasy przez polską część Pomorza) przygotowali opcję rozgałęzienia się berlinki się na dwie autostrady (co widać na przedwojennych niemieckich mapach z 1938 roku i 1939 roku). Pierwsza, zgodnie z wcześniejszymi planami (widocznymi np. w atlasie z 1935 roku oraz na dwóch mapach z 1937 roku), miała iść przez Miastko, Bytów (granica polsko-niemiecka), Kościerzynę, na południe od Gdańska, do Elbląga.
Prawdopodobnie na przełomie 1939/1940 r. Niemcy, mający po zajęciu Polski wolną rękę, postanowili realizować pierwszy wariant (niemniej z Chojnic do Malborka gruntownie zmodernizowali istniejącą drogę, nadając jej lepsze parametry). Na szlaku od Iwina i Przeradza koło Barwic poprzez Wierzchowo, Biały Bór, Rekowo k. Bytowa, Skwierawy, Gostomko, Stężyca k. Kościerzyny, prace ziemne związane z budową autostrady ruszyły pełną parą.
Za Iwinem i Przeradzem berlinka rozdziela się na autostradę biegnącą w kierunku Gdańska i drugą w stronę Chojnic, której to budowę (w postaci leśnej wycinki) rozpoczęto prawdopodobnie tylko na krótkim odcinku wzdłuż drogi Kusowo - Dalęcino (zobacz mapę). Autostrada w kierunku Gdańska omija (widać tylko ślady po wycince lasu) od zachodu Jez. Wielatowo , przecina DK11
zbliżenie na "autostradę"
Adolf Hitler 18 października 1939 roku wyraził się jednoznacznie: za dziesięć lat Poznań i Prusy Zachodnie staną się niemiecką kwitnącą krainą. Zastosowano politykę zwaną: Eindeutschung, Entjudung, Entpolonisierung („zniemczenie”, „odżydzenie”, „odpolonizowanie”). Pierwszym przejawem tej strategii, miała być eksterminacja ludności zwanej przez Niemców jako „niezdolna do skutecznego zniemczenia”. Chodziło przede wszystkim o miejscową polską inteligencję oraz osoby pełniące odpowiednie wysokie funkcje w strukturach społecznych36. W pierwszych latach okupacji na terenie gminy Dziemiany nie odnotowano zbrodni przeciwko miejscowej inteligencji.
Krzysztof Dunin-Wąsowicz - "Obóz koncentracyjny Stutthof" strona 31, o Forsterze, że powiedział:
"za 10 lat nie będzie w Gdańsku ani na Pomorzu ani jednego Polaka"
Forster w Lipnie:
"Na tym rynku słowa polskiego nikt nie usłyszy. Za dziesięć lat ani jeden Polak nie zostanie na tej ziemi."
"wspólna świadomość narodowa"
to wszystko trzeba sprawdzić
"wspólna świadomość narodowa"
Prawym Okiem: Stutthof cz. 2 (Głodowo)
/tvn24.pl/polska/ziemia-przemowila-wyrzucila-z-siebie-dowody-hitlerowskich-zbrodni-odnajdujemy-je-w-lesnej-sciolce-st7886449
przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/niemcy/75032,Niemieckie-obozy-pracy-w-Dziemianach-na-Kaszubach.html
ztn.com.pl/files_wyd/73_Przemysław%20Szamocki.pdf
Monika Tomkiewicz - "Wybrane aspekty historii Dziemian Sophienwalde w latach II Wojny Światowej"






























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze przed publikacją są moderowane.