Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

wtorek, 24 sierpnia 2021

Hyperborea czyli Polska



Wg wikipedii:

Hyperborea (gr. Ὑπερβόρεοι) – w mitologii greckiej legendarna kraina, która miała znajdować się daleko na nieokreślonej północy, za siedzibą wiatru północnego – Boreasza. Była to w wierzeniach Greków kraina wiecznej szczęśliwości, coś w rodzaju raju na ziemi, o błogosławionym klimacie, dającym bez wysiłku wszystko, co trzeba. Jej mieszkańcy, Hiperborejczycy, prowadzili beztroskie i szczęśliwe życie, wolne od chorób i cierpień, a nasyciwszy się nim, odbierali je sobie skacząc ze skały w morze[1].

Hekatajos z Miletu umiejscowił na swojej mapie świata, pod koniec VI wieku p.n.e., Hiperboreę na północ od Tracji, za Górami Ryfejskimi. Hekatajos z Abdery przedstawiał mieszkańców Hiperborei w swoim traktacie O Hiperborejczykach (którego tylko fragmenty dotrwały do naszych czasów), jako rzeczywisty lud mieszkający gdzieś na dalekiej wyspie Oceanu Północnego.

Teopomp z Chios utrzymywał, iż Hiperborejczycy są szczęśliwi (εὐδαιμονεστάτους), lecz w opinii najeźdźców zza morza biedni i nędzni (φαύλως καὶ ταπεινῶς) [2].

W istnienie Hiperborejczyków powątpiewał Herodot pisząc „O hiperborejskich zaś ludziach ani Scytowie nie umieją nic powiedzieć, ani inne mieszkające tam ludy, oprócz chyba Issedonów. A, jak ja sądzę, i ci nic nie wiedzą: bo w takim razie opowiadaliby o nich także Scytowie, jak opowiadają o jednookich Arimaspach”[3]. „Jeżeli jednak faktycznie istnieją hiperborejscy jacyś ludzie, to istnieją też hipernotyccy [na południu «poza Notosem»]. Śmiech mnie zbiera, gdy widzę, jak wielu już nakreśliło obwód ziemi, a nikt rozumnie go nie objaśnił. Bo kreślą oni Ocean, jakoby on dokoła opływał ziemię, która jest zaokrąglona niby pod dłutem tokarskim, a Azję czynią równą co do wielkości Europie”[4].


wg english wiki:


W mitologii greckiej , że Hyperboreańczycy ( starogrecki : Ὑπερβόρε (ι) οι , wymawiane  [hyperbóre (ː) ɔi̯] ; łaciński : Hyperborei ) były mitycznego ludzie, którzy żyli w skrajnej północnej części znanego świata . [1] Ich nazwa wydaje się pochodzić od greckiego ὑπέρ Βορέᾱ , „poza Boreas ” (uosobiony Północny Wiatr ), chociaż niektórzy uczeni wolą wyprowadzenie od ὑπερφέρω („przenieść”). 

Pomimo swojego położenia w skądinąd mroźnej części świata, uważano, że Hiperborejczycy zamieszkują słoneczną, umiarkowaną i błogosławioną przez Boga krainę. W wielu wersjach tej opowieści żyli na północ od Gór Riphean , które chroniły ich przed skutkami zimnego północnego wiatru . Najstarsze mity przedstawiają ich jako ulubieńców Apolla, a niektórzy starożytni pisarze greccy uważali Hyperborejczyków za mitycznych założycieli świątyń Apolla w Delos i Delfach . 

W późniejszych pisarzy nie zgodził się na istnieniu i lokalizacji Hiperborejczyków, niektóre traktując je jako czysto mitologiczne, a inni podłączenie ich do narodów świata rzeczywistego i miejsc w północnej Europie (np Brytanii, Skandynawii lub Syberii ).  W literaturze średniowiecznej i renesansowej hiperborejczycy zaczęli oznaczać oddalenie i egzotykę. Współcześni uczeni uważają mit hiperborejski za amalgamat idei zaczerpniętych ze starożytnego utopizmu, opowieści o „krawędzi ziemi”, kultu Apolla i przesadnych doniesień o zjawiskach w północnej Europie (np. arktyczne „ północne słońce ”).





Żeby wskazać Hyperboreę niezbędne są specjalistyczne masońskie instrumenty.



Otwieram szufladę i wyciągam z niej swoje stare przybory szkolne...

- kątownik - który całe życie, nie wiedzieć czemu, nazywałem ekierką

- kołownik - zwany - także z niemiecka - cyrklem

- liniał długości 50 cm (mam dużą szufladę)

- ołówki

- pisaki


ponadto:

- małe gwoździki

- młotek do wbijania gwoździków - ale taki specjalny - masoński, bo inny nie zadziała - na pewno nie w to miejsce wbijecie gwoździki!

- nici albo sznurek




Do tego oczywiście mapa - ja tu użyłem papierowej mapy w skali 1:250 tysięcy.

Mapę musicie masońskim młotkiem przygwoździć solidnie do biurka.

Tam, gdzie miasto Koło - wbić gwoździk sterujący sznurkiem - no i założyć sznurek na gwoździk sterujący...

Teraz możecie zaczynać.



Hyperborea jest to miasto Koło wraz z otaczającym je Labiryntem założonym na planie koła o średnicy ok. 200 km.


W centrum tego koła znajduje się miasto Koło.


Wystarczy na mapie pokręcić sznurkiem - albo ustawić nóżkę cyrkla na wyspie w granicach Koła jak macie taki wielki cyrkiel - i zatoczyć.. okrąg (jak ktoś powie: koło - też nie będzie źle) poprzez wybrane miejscowości.

Teren w tym rejonie Polski jest bardzo zasiedlony, ale łatwo można znaleźć konkretne miejscowości, które są koncentrycznie i w ścisłej zależności geometrycznej usytuowane wobec Koła oraz w równej(?) odległości od siebie.


Tych miejscowości oceniam jest ponad dwieście.


Trzeba pamiętać, że mapa 1:250 tyś. nie jest precyzyjna, posiadane przeze mnie instrumenty nie są idealne (krzywy sznurek), jednak do wstępnej analizy nam wystarczy.


Sprawdzenia takiego dokonałem wcześniej na Pomorzu na podobnym obiekcie i na mapie w skali 1:25 tysięcy - zapewniam, że zgodność jest idealna co do milimetra, rzekłbym: "kreska w kreskę".  

Ołówek prowadzony cyrklem po okręgu idealnie przecina dane obiekty na mapie.

Trzeba tylko wiedzieć, gdzie precyzyjnie umieścić nóżkę cyrkla.


Uwaga: 

odnośnie szczegółów, dowodów - w tym naukowych - na poparcie tez przedstawionych w tym artykule - napiszę osobny tekst. Na razie tylko sygnalizuję sprawę, ponieważ temat jest bardzo, bardzo szeroki, dotyczy wielu dyscyplin i wymaga dużo pisania.



Nowy herb miasta Koło



Wiele miejscowości nie leży na pełnym okręgu, lecz na wycinkach okręgu np. po 4, 12 miejscowości.

Sądzę, że jest to celowe, jednak nie wyjawię dlaczego.


Gaj, Pogorzele, Mąkoszyn, Izbica Kujawska, Błenna, Dziwie, Chodów, Sobótka, Grabów


Zakrzewo, Łowiczek, Rózinowo?, Szpetal Grn., Smólnik, las, Miałkówek, Gostynin, Tuliska


Kościeszki, Radziejów, Osięciny, Brześć Kuj., Łagiewniki, Grodno   itd itd...




Analiza mapy - zdjęcie własne




Kontynent arktyczny na mapie Gerardus Mercator z 1595 roku

źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Hyperborea



Patrząc na stary herb miasta Koło - możemy poszukać miejsc do których prowadzą "szprychy" koła z herbu.


Zakrzewo na północy, na południu - na wspólnym równoleżniku:

Kalisz, Lutomiersk, pozostałe dwie - prawdopodobnie

Gostynin i okolice Witkowa też na jednym równoleżniku








Oczywiście na szprychach koła da się rozrysować.... gwiazdę 5-cio ramienną, kółka w kółka.... szachownicę..... swastykę..... itd itd.





Co to oznacza? To oznacza, że niemal każdy kraj jest oficjalnie obsikany przez Międzynarodową Sitwę, która skrycie wszystkimi steruje. I nikt o tym nie wie... 


Poza Oświeconymi oczywiście,



którzy na swoich sztandarach mają napisane: "Braterstwo, Równość, Wolność"...


Zapomnieli chyba dopisać: "ale dla wybranych".

"Pospólstwo - won! Tylko Pany mają prawo wiedzieć!"


Rozkradli dziedzictwo Stwórcy...





Flaga USA jest potocznie zwana Stars and Stripes (Gwiazdy i pasy) lub, mniej powszechnie, Old Glory (Dawna chwała).  

50 gwiazd symbolizuje 50 stanów amerykańskich, zaś 13 pasów – 13 pierwotnych kolonii. 



A my w Polsce mamy więcej takich gwiazd niż to całe USA... patrz: mapa wyżej






UE to nic innego jak Fałszywe Królestwo Niebieskie, stworzone na jego wzór. Tak jak i wcześniej Cesarstwo Rzymskie z POPE_lem (Popel u Galla Anonima, Popiel w legendzie) na czele... I nie przypadkowo pozostawili na fladze 12 gwiazd...

Będę jeszcze o tym pisał...

 


Miasto Koło pierwotnie założone było na wyspie na rzece Warta - źródła podają, że Hyperborea też była na wyspie.




Fragment ryciny, autorstwa Eryka Dahlbergha, z widokiem miasta Koła (II poł. XVII w.). Na pierwszym planie widzimy klasztor i kościół OO. Bernardynów, dalej bramę miejską  i kościół parafialny. Rycina zamieszczona została w dziele Samuela Pufendorfa „De rebus a Carolo Gustavo...”, wydanym w 1696 r. 



Hyperborea, czyli Koło to tzw. Raj czyli Lach.

Leży w części na terenie Kujaw, czyli Koleby co znaczy, że Kujawy są-były większe niż myślimy.

To także tzw. Wielka Lechia - choć ja uważam za nią cały kontynent..

  

Znany mit grecki dotyczy właśnie Labiryntu Koła.

Prawdopodobnie opisy Platona dotyczące Atlantydy - to też Koło.

Wyspa Thule - być może Tuliszków, a może to mix - skrzyżowanie nazwy Koło i Tuliszek zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych. By mogli swobodnie rozmawiać o tych sprawach nie niepokojąc się, gdy zostaną podsłuchani.


Labirynt to znany - i uznawany za tajemniczy - motyw w sztuce zachodu.

 



wg "Włochy subiektywnie":


Naścienny labirynt w Lukce znajduje się na ścianie bocznej przy wejściu do Katedry św. Marcina (il Duomo di S. Martino). Labirynt do dziś stanowi zagadkę dla naukowców i jest jednym z kilku ulubionych miejsc badaczy tajemniczych zjawisk we Włoszech.

W Europie zachowało się bardzo mało labiryntów tego typu. Tiziano Terzani, słynny toskański reportażysta, w swojej autobiograficznej książce pt. „Nic nie zdarza się przypadkiem” szacuje, że pierwsze labirynty powstały ponad cztery i pół tysiąca lat temu. Terzani, opisując swą podróż po Azji w poszukiwaniu niekonwencjonalnych metod leczenia, styka się z koncepcją przypisującą labiryntom lecznicze moce. Pisarz wspomina także o labiryncie w bliskiej jego sercu Lukce. We Włoszech najstarszy labirynt został wykuty w skale 2500 lat p.n.e. na Sardynii, a labirynt w toskańskiej Lukce uważany jest za jeden z pierwszych labiryntów naściennych. Wierni przed wejściem do świętego miejsca mieli przekraczać drogę labiryntu, by w ten sposób skupić rozproszone umysły. Uważa się także, iż kształt labiryntu emituje niezwykłą energię, wywołującą silne doznania duchowe. Labirynty wykuwano także w posadzkach kościołów. Najsłynniejszym i największym tego przykładem jest katedra w Chartes, we Francji. Niestety z czasem zakazano umieszczania labiryntów w kościołach, doszukując się w nich przejawów magii. Tłumaczono to również tym, że dzieci skaczące często po labiryntach przeszkadzały w nabożeństwach.

Labirynt w Lukce, o średnicy 62 cm, zbudowany z 11 zwojów, powstał najprawdopodobniej w XIII wieku. Z prawej strony znajduje się napis, który w tłumaczeniu oznacza:

 „To labirynt kreteński, zbudowany przez Dedala, skąd nikt nie mógł się wydostać, prócz Tezeusza wspomaganego przez Ariadnę” (Paul de Saint-Hilair, Tajemny świat labiryntów). Symbolika labiryntów do dziś w dużej mierze pozostaje dla naukowców sekretem.


Saint Quentin we Francji




Katedra Notre-Dame w Chartres  







Czy to wygląda jak pałac z Knossos??

Maestro dei cassoni campana, teseo e il minotauro, 1510-15 ca





Widzicie tu coś okrągłego??

Jakieś KOŁO????



Pałac w Knossos, Kreta.





Tzw. Dom Tezeusza - Neo Paphos, wyspa Cypr.





Wikipedia angielska:


 Najwcześniejsze wzmianki, że istniejące źródło Hyperborea szczegółowo Herodot jest historie (Książka IV, rozdziały 32-36) [6] pochodzi z około 450 BC. 

Jednak Herodot odnotował trzy wcześniejsze źródła, które rzekomo wspominały o Hyperborejczykach, w tym Hezjoda i Homera , który rzekomo napisał o Hyperborei w swoim zaginionym dziele Epigoni : „jeśli to naprawdę jest jego dzieło”. Herodot napisał również, że poeta Aristeasz z VII wieku p.n.e. pisał o Hyperborejczykach w wierszu (obecnie zaginionym) zatytułowanym Arimaspea o podróży do Issedonów , którzy, jak się szacuje, żyli w Step kazachski . Poza nimi mieszkał jednooki Arimaspians , dalej na strzeże złota gryfy , a poza tymi Hyperborei. Herodot założył, że Hyperborea leży gdzieś w północno-wschodniej Azji .

Pindar, współczesny Herodotowi, również opisał nieziemską doskonałość Hyperborejczyków:

Muza nigdy nie jest nieobecna
na ich drogach: brzęk lir, płaczą flety
i wszędzie wirują dziewczęce chóry.
Ani choroba, ani gorzka starość nie mieszają się
w ich świętej krwi
; żyją z dala od pracy i walki. [10]

Inni greccy autorzy z V wieku pne, tacy jak Simonides z Ceos i Hellanicus z Lesbos , opisywali lub odwoływali się do Hyperborejczyków w swoich pracach. 

Lokalizacja Hyperborei

Uważano, że Hyperborejczycy mieszkają poza ośnieżonymi Górami Riphean .

Według Pauzaniasza : „Kraina Hiperborejczyków, ludzi żyjących poza domem Boreasa”. 

Homer umieścił Boreasa w Tracji i dlatego Hyperborea była jego zdaniem na północ od Tracji, w Dacji . 

Sofokles ( Antygona , 980–987), Ajschylos ( Agamemnon , 193; 651), Simonides z Ceos ( School . na Apoloniusz Rhodius, 1. 121) i Kallimach ( Delian , [IV] 65) również umieścili Boreasa w Tracji . [14] Inni starożytni pisarze uważali jednak, że ojczyzna Boreasa lub Gór Ryfejskich znajdowała się w innym miejscu. Na przykład Hekatajos z Miletu uważał, że Góry Ryfejskie sąsiadują z Morzem Czarnym. [13] Alternatywnie Pindar umieścił dom Boreas, Góry Riphean i Hyperborea w pobliżu Dunaju . [15] Dla kontrastu Heraklides Ponticus i Antimachus utożsamiali Góry Ryfejskie z Alpami , a Hyperborejczyków jako plemię celtyckie (być może Helwetów ), które żyło tuż za nimi. [16] Arystoteles umieścił góry Riphean na granicach Scytii, a dalej na północ Hyperborea. [17] Hekatajos z Abdery i inni wierzyli, że Hyperborea jest Wielką Brytanią (patrz poniżej).

Późniejsze źródła rzymskie i greckie nadal zmieniały położenie gór Riphean, ojczyzny Boreas, jak również Hyperborea, podobno położonej za nimi. Jednak wszystkie te źródła zgadzały się, że wszystkie znajdowały się na dalekiej północy Grecji lub południowej Europie. 

Starożytny gramatyk Simmias z Rodos w III wieku pne połączył Hiperborejczyków z Massagetae  i Posidonius w I wieku pne z zachodnimi Celtami, ale Pomponiusz Mela umieścił ich jeszcze dalej na północ, w pobliżu Arktyki.

W oparciu o mapy punktów odniesienia i opisów podanych przez Strabona , Hyperborea pokazane różnorodnie jako półwysep lub wyspa, znajduje się poza to, co jest teraz Francji i rozciąga się dalej na północ-południe niż wschód-zachód.  Inne opisy umieszczają go w ogólnym obszarze Uralu .

Późniejsze źródła klasyczne

Plutarch, pisząc w I wieku naszej ery, połączył Hiperborejczyków z Galami, którzy splądrowali Rzym w IV wieku pne (patrz Bitwa pod Allią ). 

Aelian , Diodorus Siculus i Stephen z Bizancjum wszyscy odnotowali ważne starożytne źródła greckie na temat Hyperborei, ale nie dodali żadnych nowych opisów.

Stoicki filozof Hierokles z II wne utożsamił Hyperborejczyków z Scytami, a Góry Ryfejskie z Uralem .  Klemens Aleksandryjski i inni wczesnochrześcijańscy pisarze również stworzyli to samo scytyjskie równanie. 

Starożytna identyfikacja z Wielką Brytanią

Hyperborea została zidentyfikowana z Wielką Brytanią po raz pierwszy przez Hekatajosa z Abdery w IV wieku pne, jak w zachowanym fragmencie Diodorusa Siculusa :

W regionach poza ziemią Celtów na oceanie leży wyspa nie mniejsza niż Sycylia . Ta wyspa, jak czytamy dalej, znajduje się na północy i jest zamieszkana przez Hiperborejczyków, których tak nazywają, ponieważ ich dom znajduje się poza miejscem, z którego wieje północny wiatr (Boreas); a wyspa jest zarówno żyzna, jak i wydajna pod względem wszelkich upraw i ma niezwykle umiarkowany klimat. 

Hekatausz z Abdery napisał również, że Hyperborejczycy mieli na swojej wyspie „wspaniały święty obszar Apolla i godną uwagi świątynię, która jest ozdobiona wieloma wota i ma kulisty kształt”. Niektórzy uczeni utożsamili tę świątynię ze Stonehenge.  Diodor jednak nie utożsamia Hyperborei z Wielką Brytanią, a jego opis Wielkiej Brytanii (5.21–23) nie wspomina o Hiperborejczykach ani o ich kulistej świątyni. (Patrz rozdział „Legendy” poniżej.)

Pseudo-Scymnus około 90 roku p.n.e. napisał, że Boreas mieszkał na krańcu terytorium Galii i że miał wzniesiony na jego imię słup na brzegu morza ( Periegesis , 183). Niektórzy twierdzą, że jest to geograficzne odniesienie do północnej Francji i Hyperborei jako Wysp Brytyjskich leżących tuż za kanałem La Manche . 

Ptolemeusz ( Geographia , 2.21 ) i Marcian z Heraklei ( Periplus , 2.42 ) umieścili Hyperboreę na Morzu Północnym, które nazwali „Oceanem Hiperborea”. 

W swojej pracy nad druidami z 1726 r. John Toland zidentyfikował Hiperboreę Diodora z wyspą Lewis , a kulistą świątynię z Kamieniami Callanish .



Polska w okresie rozbicia dzielnicowego.

Kto ma Koło - ten rządzi.







Każdy chce mieć Koło...


„Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”

Te słowa napisał w liście do innego fizyka Isaac Newton, angielski uczony, matematyk, astronom i filozof. Newton miał w ten sposób pokazać, że nie dokonałby tylu odkryć, gdyby nie korzystał z dzieł swoich poprzedników. Tak też najczęściej interpretujemy wypowiedź Newtona, choć można też spojrzeć na nią z innej perspektywy.



Przyjrzyjmy się najpierw najczęstszej interpretacji.

Zdanie wypowiedziane przez Newtona jest parafrazą innych słów, zaczerpniętych z Lukana (II, 10): „Karły umieszczone na barkach gigantów widzą więcej niż sami giganci”.

Żyjemy w czasach, w których trudno jest wymyślić coś nowego bez wzięcia pod uwagę dotychczasowych osiągnięć ludzkości. Mamy tak szeroki dostęp do wiedzy, że nie warto być ignorantem…

Korzystamy więc z wiedzy różnych olbrzymów, z dokonań poprzedników, z badań przeprowadzonych na całym świecie. Olbrzymami nie muszą być naukowcy z dawnych lat – często są nimi współcześnie żyjący ludzie, również znajomi czy uczniowie. Korzystamy z ich ramion nie tylko po to, aby tę wiedzę rozwijać, ale także aby ją negować, poddawać próbom, krytycznie oceniać i testować.

Co jest potrzebne, aby stojąc na barkach olbrzymów, widzieć naprawdę daleko? 

Dobre nawyki myślowe, obróbka dotychczas zgromadzonej wiedzy, umiejętność zadawania odpowiednich pytań oraz zdolność wyciągania wniosków.


„Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów”.

Opis: parafraza zaczerpnięta z Lukana (vol. II, 10): karły umieszczone na barkach gigantów widzą więcej niż sami giganci. Słowa te są przytaczane dzisiaj jako dowód szacunku, jaki miał Newton do osiągnięć swych poprzedników; w rzeczywistości była to złośliwa uwaga poczyniona pod adresem Hooke’a, jako że ten był człowiekiem niskiego wzrostu.

Źródło: list do Robert Hooke’a z 5 lutego 1676



"Odkrycia geograficzne?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Taśmy magnetyczne? Analogowe nagrywanie dźwięku?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Fizyka? Chemia? Mechanika? Awionika?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"Farmaceutyki? Loty kosmiczne? Komputery?"

"Ja tylko stałem na ramionach olbrzymów"?


"I jak zresetuję kompa, to on się sam naprawi??"

"JA TYLKO STAŁEM NA RAMIONACH OLBRZYMÓW"?!!



z komentarza na fb:







                                                    *    *    *


Napisałem na kilku stronach fb o archeologii o moim odkryciu.

Na razie nikt mi nie odpowiedział.

Może dlatego, że napisałem "ogromna rondela, o średnicy większej niż 60 metrów"?


tekst nieskończony


ciąg dalszy nastąpi


I'll be back



P.S. 

ktoś mi napisał




Wiedzieliście, że w szkole podstawowej nie ma trygonometrii??



Matematyka: czego zabraknie po reformie edukacji

dorek3 02.10.17, 16:42

W nowej podstawie programowej matematyki wiele zagadnień przeniesiono z podstawówki do szkoły średniej. To właśnie przez to w niektórych działach i między poszczególnymi przedmiotami,[u] np. matematyką a fizyką, nie będzie spójności. Przy reformie mówiło się dużo o potrzebie przywrócenia szkoły podstawowej takiej, jaka była kiedyś. O powrocie podstawy programowej jednak nie ma tu mowy – w ośmioklasowej podstawówce, którą kończyłem w 1989 roku, były takie tematy jak funkcje trygonometryczne czy twierdzenie Talesa. Dziś próżno ich szukać.


Pamiętajmy, że uczeń może zakończyć naukę na ósmej klasie. Jeśli tak się stanie, to o wielu treściach przydatnych w życiu codziennym już nigdy się nie dowie.

W szkole podstawowej nie ma:

- funkcji. A przecież większość tego, co w świecie funkcjonuje (właśnie od tego słowa między innymi wzięła się nazwa), ma zależności funkcyjne. To funkcje opisują wiele zjawisk występujących w przyrodzie, gospodarce czy życiu codziennym. To dzięki funkcjom wyliczane są chociażby opłaty za użytkowanie telefonu czy internetu. Brak funkcji utrudni też naukę fizyki, w której są potrzebne np. przy ruchu jednostajnym;
- proporcjonalności. O ile powierzchowne potraktowanie proporcjonalności prostej pojawia się w podstawie programowej, o tyle proporcjonalność odwrotna została usunięta. A to ona przydaje się, gdy mamy obliczyć, o ile czasu skróci się podróż na ustalonej trasie, gdy prędkość samochodu zwiększy się np. o 50 proc.;
- układów równań. Ich rozwiązywanie to fundamentalna umiejętność, która przy zadaniach tekstowych jest nie do przecenienia. Brak dziwi tym bardziej, że układy równań były zawsze – zarówno w gimnazjum (temat najczęściej realizowany w drugiej klasie, czyli odpowiedniku klasy ósmej), jak i w programie dawnej szkoły podstawowej (sprzed wprowadzenia gimnazjów);


- brył obrotowych. Uczniowie podstawówek nie dowiedzą się, co to jest walec, stożek czy kula, i nie policzą ich objętości. A przecież naczynia w kształcie walca o określonej pojemności spotykamy na każdym kroku;
- konstrukcji geometrycznych. Szkoła podstawowa to doskonały czas, by nauczyć dzieci posługiwać się narzędziami geometrycznymi takimi jak ekierka czy cyrkiel. Konstrukcje oswajają uczniów z geometrią, uczą logicznego myślenia i rozwijają wyobraźnię matematyczną. Nauka w praktyce przecież jest najskuteczniejsza. Pozwólmy uczniowi skonstruować symetralną czy dwusieczną, wpisać okrąg w trójkąt itp., a zapamięta podstawowe cechy tych geometrycznych pojęć. Bez tego jest dużo trudniej;
- zależności między odcinkami w trójkątach prostokątnych o kątach 30°, 60°, 90° oraz 45°, 45°, 90°. Te własności pozwalały na rozwiązywanie dużo ciekawszych zadań zarówno z geometrii płaskiej, jak i przestrzennej;
- podobieństwa figur i zależności między nimi. Przypomnijmy, że figury podobne to figury w określonej skali. Skalę wykorzystujemy na planach czy mapach, a więc widać, że jest to umiejętność dość istotna;
- długości łuku okręgu czy pola wycinka koła;


- potęgowania. Uczeń szkoły podstawowej pozna niepełną definicję potęgowania i nie dowie się, co się stanie, gdy wykładnikiem potęgi będzie liczba zero. Jeśli chodzi o potęgi z wykładnikami całkowitym i ujemnymi, to uczeń znów nic się o nich nie dowie, ale w zapisie notacji wykładniczej, czyli w skróconym zapisie liczb, zobaczy, że takie potęgi występują. Co więcej, będzie musiał te liczby w notacji zapisywać. Z tego powodu ten materiał i tak będzie musiał być uczniom tłumaczony, ale tylko powierzchownie;
- wyłączania wspólnego czynnika poza nawias. Ta umiejętność jest bardzo przydatna np. w dowodzeniu podzielności liczb czy upraszczaniu wyrażeń, ale uczeń szkoły podstawowej nie będzie mógł z niej skorzystać;
- mediany, czyli wartości średniej. W wielu sytuacjach precyzyjniej obrazuje rzeczywistość niż średnia arytmetyczna. Przykładowo – mediana zarobków w odróżnieniu od średniej arytmetycznej nigdy nie będzie zawyżana przez osoby o bardzo wysokich zarobkach, więc będzie dokładniejszym parametrem.

I ostatni akcent nowej podstawy programowej, którego nie da się nie zauważyć. W zapisie możemy przy wielu zagadnieniach przeczytać, że uczeń ma potrafić coś robić „na poziomie trudności nie większym niż w przykładach…”. Podawanie przykładów z konkretnymi danymi liczbowymi lub bardzo wąsko określonych typów zadań może spowodować, że będzie dochodziło do sytuacji absurdalnych. Uczeń lub jego rodzicie mogą na przykład kwestionować określone zadania, powołując się na podstawę programową i tłumacząc, że tak duże liczby lub inaczej sformułowane zadania nie powinny być przez nauczyciela wymagane.


https://forum.gazeta.pl/forum/w,567,164834288,164834288,Matematyka_czego_zabraknie_po_reformie_edukacji.html


Normalnie szok.



W tekście wyraźnie wskazałem, które tezy, idee i informacje pochodzą od innych autorów, a które ode mnie.

Tekst mojego autorstwa podkreśliłem - wyszczególniłem kolorem.

Potwierdzam, że treści te podane w tekście - tezy, idee, pomysły, informacje i interpretacje - odnośnie miasta Koło oraz skoncentrowanych wokół niego miejscowości są mojego autorstwa. 

Autorskie informacje które tu podałem są moją prywatną własnością.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie powyższego tekstu dozwolone pod warunkiem każdorazowego wyraźnego wskazania, że autorem jest Maciej Piotr Synak wraz z podaniem czynnego złącza do powyższego artykułu oraz nie czerpania z tego tytułu korzyści materialnych.



Tekst powyższy wraz z tekstami:

Etymologia nazwy Polacy

Radogoszcz odnaleziona?,  

Etymologia nazwy Słowianie

Bachus oraz 

Morfeusz, albo antropomorfizacja 


stanowią integralną część opracowania Paranoja indukowana.


Pierwszy szkic tekstu powstał w maju 2019 roku i opracowanie - jak widać - powstaje mozolnie i etapami.




Źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperborea

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82o_(miasto)#Toponimika_nazwy

https://www.kolo.pl/strona/26/historia

https://pl.wiktionary.org/wiki/labirynt

https://www.wlochysubiektywnie.pl/tajemniczy-labirynt-w-lukce/

https://france-mon-amour.blogspot.com/2016/07/saint-quentin-labirynt-2.html

https://sosreb.wordpress.com/2012/07/03/gotyckie-labirynty-podroz-do-centrum/

http://www.johncoulthart.com/feuilleton/2013/01/23/mazes-and-labyrinths/

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Maestro_dei_cassoni_campana,_teseo_e_il_minotauro,_1510-15_ca._(avignone,_petit_palais)_10_labirinto.jpg

https://navtur.pl/place/show/1756,palac-w-knossos

https://www.google.com/search?q=ozncazenia+lotnicze+samolot%C3%B3w&tbm=isch&ved=2ahUKEwjF5dvgg8zyAhWCzioKHVtBCcUQ2-cCegQIABAA&oq=ozncazenia+lotnicze+samolot%C3%B3w&gs_lcp=CgNpbWcQAzoECCMQJzoFCAAQgAQ6CAgAELEDEIMBOggIABCABBCxAzoLCAAQgAQQsQMQgwE6BggAEAoQGFC6D1jYN2CZOmgAcAB4AIABjQGIAboSkgEEMjguMZgBAKABAaoBC2d3cy13aXotaW1nwAEB&sclient=img&ei=FSQmYYWHFoKdqwHbgqWoDA&bih=631&biw=1280#imgrc=o2l4mJwQMw117M&imgdii=eiRLGoOzvhsNlM

http://zaginioneslowo.glcs.pl/historia-wolnomularstwa/czy-dewiza-wolnosc-rownosc-braterstwo-jest-masonska/

https://umiejetnosciprzyszlosci.pl/na-ramionach-olbrzymow/

https://pl.wikiquote.org/wiki/Isaac_Newton


https://www.cyprusisland.net/attractions/house-theseus



mapy Polski z okresu rozbicia dzielnicowego - internet



 

piątek, 20 sierpnia 2021

Etymologia nazwy Polacy

 


No, nie wierzę....


Okazuje się, że ktoś przede mną podał "moją" etymologię nazwy POLACY!

No, w sumie, to jest pewna różnica...



wiki:


Druga teoria wywodzi nazwę od Lachów potocznej nazwy rodu Lechitów wywodzącego się od protoplasty – Lecha. Marcin Kromer obok wywodu od nazwy pole przytacza również drugą teorię wywodzącą nazwę Polaków/Polski od wyrażenia po Lachu, czyli potomków Lecha we fragmencie

 ...od fundatora i pierwszego książęcia ich Lecha albo Lacha Polakami jakoby Polachami, to jest po Lachu narodem pozostałym (...)


Zwolennikiem teorii, że nazwa Polski/Polaków jest uproszczoną nazwą Polachia był polski historyk Stanisław Orzechowski, który zanotował

(red.Polskę)...którą niegdyś po prostu Lechią, teraz zaś Polską nazwano; nie od pola to jest murawy, jak niektórzy plotą, ale od tego, że co przycięższe do wymówienia było, miasto Polachią snadniejszym imieniem Polską rzeczono


Zapisy podobnej treści znalazły się również w obcojęzycznych źródłach. Kronika frankijska Annales laureshamenses (703–803) wspomina przywódcę walk z Frankami nazywając go Lechem

Kronikarz czeski zauważa, że „Polacy dlatego nazwani są Lachami, ponieważ wojują raczej podstępem i chytrością niż siłą”. „Lechi autem dicti fuerunt Polonii eo, quod magis deceptionibus et calliditate in bellis utebantur, quam ciribus”.

Dla średniowiecznego kronikarza, patrzącego od strony węgierskiej imię to mogło znaczyć tyle co „wojsko zaciężne, rycerstwo, wojownicy najwaleczniejsi”.

Współczesny Mieszkowi I kronikarz Widukind z Korbei napisał, że Mieszko panuje nad ludem zwanym Licikawiki. W połowie X wieku, cesarz bizantyjski Konstantyn Porfirogeneta w dziele O zarządzaniu cesarstwem wspomniał pogan znad Wisły zwanych Dicyke, a raczej Licyke, byliby to Listkowice (Leszkowice), potomkowie Leszka, dziada Mieszka I.

Plemię, czy związek ponadplemienny Lędziców lokalizujemy również w rejonie dorzecza Sanu, Wieprza oraz górnego Dniepru. Właśnie według Nestora – Radymicze osiadli w widłach Wisły i Sanu „mieli pochodzić od Lachów i być Lachami”. Stąd litewskie Lenkas, ruskie Lach, węgierskie Lengyel.

Obecnie obie teorie mają swoich przeciwników i zwolenników pozostając przedmiotem sporu jednak niekoniecznie muszą się wzajemnie wykluczać. Profesor Pavol Jozef Šafárik zauważył, że etnonim Lach, we wszystkich dialektach słowiańskich wywodzi się od apelatywu „pole, równina”.

 Rosyjski profesor Piotr Aleksiejewicz Ławrowski interpretuje ten wywód, że we wczesnym średniowieczu słowo lach (Lyah, Lech) oznaczało właściciela dóbr ziemskich, ziemianina, szlachcica.



Muszę sprawdzić tego Orzechowskiego, czy to aby nie kolejny przekręt wiki..



Ja słowo Polacy wywodzę od "ci co nastali po Lachach", czyli po upadku Lach, gdzie Lach jest tożsame z Raj.

Wynika to z etymologii słowa Lach.

Gdy Lach istniał, nazywani byli Lachami, a po jego upadku - PoLachami (na zasadzie jak np. "pora dnia po rano" - to poRanek), gdzie Polachy uległo zmianie w Polaki, Polacy.

Porównaj: Christina - Krystyna, Carol - Karol.


Potwierdzenia mojego gdybania w tym temacie doszukałem się w gigantycznej siedmiotomowej pracy Bernarda Sychty - "Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej".



Poniżej wybrane fragmenty ze Słownika - nas interesuje słowo PolaZ ze strony 123, gdzie znak na końcu słowa przypomina wydłużone "Z".

Znak ten czytamy jako "ch" lub "ch" miękkie - patrz: Transkrypcja słownika na stronie XXIII poniżej na zdjęciach.


Czyli PolaZ  czytamy Polach - co znaczy: Polak.








Fragmenty ze wstępu Sychty z pierwszego tomu Słownika.















P.S. 

7 lipca 2022

W Słowniku kaszubskim Pobłockiego z 1887 roku znalazłem, że wg Krasickiego Polak (Polach) oznacza potomka Lecha, co jest zgodne z moim rozumowaniem.











W tekście wyraźnie wskazałem, które tezy, idee i informacje pochodzą od innych autorów, a które ode mnie.

Tekst mojego autorstwa podkreśliłem - wyszczególniłem kolorem.

Potwierdzam, że treści te podane w tekście - tezy, idee, pomysły, informacje - odnośnie etymologii słowa Polacy oraz Lach są mojego autorstwa. 

Autorskie informacje które tu podałem są moją prywatną własnością.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie powyższego tekstu dozwolone pod warunkiem każdorazowego wyraźnego wskazania, że autorem jest Maciej Piotr Synak wraz z podaniem czynnego złącza do powyższego artykułu oraz nie czerpania z tego tytułu korzyści materialnych.


Tekst powyższy wraz z tekstami, Radogoszcz odnaleziona?,  Etymologia nazwy SłowianieBachus oraz Morfeusz, albo antropomorfizacja stanowią integralną część opracowania Paranoja indukowana.

Pierwszy szkic powstał w maju 2019 roku i opracowanie - jak widać - powstaje mozolnie i etapami...



Zdjęcia ze Słownika Bernarda Sychty - własne.


P.S.


Wykorzystując zebrany przez siebie bogaty materiał etnograficzny, ks. Sychta napisał monumentalny Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej, będący pierwszym tak wyczerpującym kompendium wiedzy na temat języka kaszubskiego i kultury kaszubskiej. 

Słownik powstawał przez wiele lat działalności ks. Sychty i wydany został przez Ossolineum na zlecenie GTN i Komitetu Językoznawstwa PAN w latach 1967–1976 w niewielkim nakładzie.

Posiada gniazdowy układ haseł i zawiera ok. 60 tys. wyrazów. 

Pierwszy tom (950 egz.) zaczyna się przedmową autorską, opisującą kulisy pracy nad słownikiem. B. Sychta zebrał też materiał do 3-tomowego słownika kociewskiego, wydanego również w układzie gniazdowym i również przez Ossolineum na zlecenie PAN-u pt. Słownictwo kociewskie na tle kultury ludowej. 

W pracy naukowej i życiu codziennym przez wiele lat ofiarnie pomagała mu jego siostra Anna (1914–1974), uwieczniona jako Hanka w tytule najsłynniejszej sztuki ks. Sychty.  




Stanisław Orzechowski łac. Orichovius herbu Oksza (ur. 11 listopada 1513 w Przemyślu, zm. 1566) – ksiądz katolicki, kanonik przemyski, historyk, autor pism politycznych i religijnych okresu renesansu, ideolog złotej wolności szlacheckiej i ruchu obrony praw szlacheckich.




https://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy#Etymologia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Orzechowski_(pisarz)


https://pl.wikipedia.org/wiki/Bernard_Sychta


Bernard Sychta - "Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej" 1967r.

X. G. Pobłocki - "Słownik kaszubski z dodatkiem ...." 1887r.



środa, 18 sierpnia 2021

Radogoszcz odnaleziona?

 


Rok 2013 był jednym z ciekawszych w moim życiu.



Wtedy zaczął się wysyp odkryć.

W końcu nawet zaznaczyłem ten fakt na moim blogu na Nowym Ekranie.



W tym czasie, żeby nieco odpocząć od tematu Werwolfa skupiłem się bardziej na min. historii. Także zainteresowała mnie sprawa Rodzimowierstwa i czytałem różne artykuły w tym temacie.


W temacie zaginionego grodu Radogoszczy sprawdziłem, czy są w Polsce jakieś miejscowości o tej nazwie – w sumie są dwie, jedna jest dzielnicą Łodzi, a druga - znajduje się na Pomorzu.


Co tam jednak wiki o tym mówi...


Radogoszcz (Retra) wymieniana również jako Radegost, Riedigost (niem. Redigast, Radigast, Rethra) – centrum kultu Radogosta-Swarożyca oraz główny ośrodek polityczny Związku Wieleckiego (Luciców), leżący na terenach plemienia Redarów. Zrównana z ziemią po podbiciu Wieletów przez Święte Cesarstwo Rzymskie.

Najważniejsza świątynia słowiańska (nie tylko) na Połabiu. Po jej zniszczeniu rolę głównej świątyni przejęła Arkona (jednocześnie skarbiec plemienia Ranów, morskiego postrachu Bałtyku), zbudowana na skalistym cyplu wyspy Rugia – zdobyta, zniszczona i ograbiona przez duńskiego Waldemara i posiłkujących Sasów oraz zhołdowanych (po śmierci Niklota w 1160 r.) Obodrytów w roku 1168.

Dokładne położenie miejscowości nie jest znane; najbardziej wiarygodne jest utożsamienie Radogoszczy z grodem i osadą słowiańską odkrytymi w wyniku badań archeologicznych w miejscowości Groß Raden w Meklemburgii, gdzie odkryto pozostałości świątyni pogańskiej. Inna koncepcja wskazuje na Alt Rehse – wieś w Niemczech k. Neubrandenburga (Meklemburgia-Pomorze Przednie), nad jeziorem Tollense (Dołęża). Istnieje także teza, jakoby gród znajdował się na terenach obecnego Berlina.

Radogoszcz znana jest z opisów niemieckich kronikarzy:

  • w XI wieku – Thietmara z Merseburga i Adama z Bremy,

  • w XII wieku – mnicha Helmolda, proboszcza z Bozowa (niem. Bosau) (Slawenchronik – Kronika Słowian – powstała już po papieskiej krucjacie połabskiej, mającej miejsce w 1147 roku i wykonanej głównie siłami Sasów i Duńczyków).


Thietmar:


Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora. W grodzie znajduje się tylko jedna świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń – jak można zauważyć, patrząc z bliska – w przedziwny rzeźbione sposób, wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich nazywa się Swarożyc i szczególnej doznaje czci u wszystkich pogan. Znajdują się tam również sztandary (stanice), których nigdzie stąd nie zabierają, chyba że są potrzebne na wyprawę wojenną i wówczas niosą je piesi wojownicy. Do strzeżenia tego wszystkiego z należytą pieczołowitością ustanowili tubylcy osobnych kapłanów.”



Przyglądając się wsi Radogoszcz koło Osieka zauważyłem, że jezioro – o nazwie Kałębie – ma dziwnie regularny kształt.


Składa się jakby z trzech okręgów (patrz: Przypisy poniżej).


Co jednak ciekawe, okręgi jakby nakładają się na siebie, tzn. patrząc na zdjęcie po kolorze wody można wywnioskować, że najgłębszy okrąg „przykryty” jest częściowo przez pośredni, ten zaś z kolei „przykrywa” trzeci okrąg najpłytszy.


Na zdjęcie nałożyłem kolorowe okręgi dla łatwiejszego rozeznania tematu: pomarańczowy – najgłębsza część, niebieski – pośredni (ten jakby najtrudniej usytuować w granicach jeziora) i zielony – najpłytszy. Kolorowe koła nie wypełniają do końca przestrzeni, by łatwiej było dostrzec okrągłe struktury min. w linii brzegowej.  

Widoku tego nie pokazywały mapy googla, ponadto materiały Geoportalu zostały zaktualizowane jakieś lata temu i obecnie nie przedstawiają takiego wyglądu jak w 2013 roku. Zresztą wspominałem o tym niegdyś na niebieskim portalu mając na względzie tę sytuację.



Mapa batymetryczna jeziora ze strony Gminy Osiek potwierdza powyższe obserwacje.


Dno każdego z okręgów ma mniej więcej ten sam poziom głębokości na całej swej powierzchni.

Okręg najpłytszy posiada dno o głębokości ok. 2m, pośredni – 3m, a najgłębszy 3 i 4 m głębokości do 5m w jednym miejscu.


Średnica okręgów – około 1 kilometra.



Tam, gdzie mapa batymetryczna pokazuje największą głębokość - z prawej strony pomarańczowego okręgu widzimy, że brzeg jest bardziej odsunięty od jego krawędzi, ale nadal utrzymuje okrągły kształt.


Może po prostu w tym miejscu występuje rynna polodowcowa o kierunku północny-wschód –-- południowy-zachód? Takie przedłużenie Jeziora Czarnego? Podobnie płycizna stykająca się z niebieskim okręgiem.



Ale przede wszystkim - jak to powstało?? Czy to skutek topnienia lądolodu??


Powtarzający się kształt koła jest bardzo regularny. 



Przypomniałem sobie w tym czasie, że kiedyś czytałem legendę o trzech zatopionych w jeziorze dzwonach.


Nie mogłem sobie jednak przypomnieć, gdzie to czytałem, w końcu jednak po latach znalazłem tą legendę - była ona w Kociewskim Magazynie Regionalnym Nr 2, który kiedyś przeglądałem w Czytelni Regionalnej MBP w Starogardzie Gdańskim. Niestety, nie dotyczy ona jeziora Kałębie, ale Zamkowego – koło Nowego Jasińca w okolicach Koronowa.





Czy to jednak ma znaczenie? *

Legenda mogła zostać przeniesiona na inne jezioro.


Kojarzę, że podobną legendę o trzech dzwonach czytałem lub słyszałem odnośnie jeziora Kamienne koło Żydowa pod Polanowem w Zachodniopomorskiem.
Niestety, nie pamiętam szczegółów, ani źródła tej legendy, choć w tym źródle musiałem też czytać o etymologii nazwy Żydowo, którą znałem bez zaglądania do specjalistycznych książek - o czym w Przypisach.


 
Zwracam uwagę, że w legendzie mowa jest, że każdy dzwon miał inny wymiar - co prawda trudno to do końca ocenić, ale kręgi na jeziorze Kałębie też wydają się mieć każdy inny wymiar. Odwzorowuje to jednak ... różne głębokości jeziora poprzez analogię - najpłytsze to najmniejszy dzwon itd. 

A gdyby tak olbrzymi dzwon o średnicy kilometra położyć na ziemi.... no nie, to niemożliwe...






Ale jakby tak się zastanowić...

Chcąc zachować rzetelność muszę przypomnieć, że internet pełen jest treści na temat pojazdów z mitologii hinduskiej zwanych vimana - o kształcie przypominającym dzwon.

Ponadto znane są publikacje na temat niemieckich prac w czasie wojny nad czymś co się miało nazywać Dzwon (Die Glocke).

Więc jak?

Patrząc na mapę barymetryczną i pomarańczowy krąg - powiedziałbym, że głębia 5m ma swój odpowiednik po przeciwnej stronie okręgu w postaci płycizny 2m.
Niebieski krąg jest mniej więcej równo zanurzony, lecz nadal pod pewnym kątem, podobnie jak krąg pomarańczowy.
Z kolei krąg zielony jest pochylony w drugą stronę niż poprzednie, a najpłytsza jego część jest na powierzchni lądu (Wymysłowo).

Wymysłowo??



W polskich legendach pełno jest zamków albo miast, które zapadły się pod ziemię, zaś w legendach hinduskich - te miasta unoszą się do nieba i odlatują... Może w Polsce nie mamy legend o latających zamkach, bo u nas wszyscy śpią, kiedy one odlatują... A rano, no wiecie... "gdzie on się podział??"

Została tylko dziura w ziemi..






Wielkie kręgi na Bliskim Wschodzie - foto: internet






Można tu tylko gdybać.


Ale...

Jeszcze raz Thietmar:


Jest w kraju Redarów pewien gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących, zwany Radogoszcz, który otacza zewsząd wielka puszcza, ręką tubylców nie tknięta i jak świętość czczona. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich wchodzących, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę, która prowadzi do położonego obok i strasznie wyglądającego jeziora.


Ja wiem, że kronikarze - kłamią na potęgę.


Takie mam refleksje po przeczytaniu Kroniki Polskiej Galla Anonima, co zresztą już zasygnalizowałem jednym artykułem, z tym, że całość tematu wymaga stosownego opracowania.


Ja wiem od dawna, że w Borach Tucholskich są trzy miejscowości o podobnej nazwie.

Są to: Osiek, Osie i Osieczna.


Etymologia nazwy Osiek i podobnych – także wyżej wymienionych - jest taka sama, nazwa ta oznacza miejsce obronne („palisada z pni zbudowana w celach obronnych”). Bramy bywają obronne, szczególnie w średniowieczu, można więc bramę nazwać osiekiem.


Te trzy miejscowości na mapie tworzą lekko pochylony trójkąt.

Jezioro Kałębie znajduje się tuż obok wsi Osiek ściśle w narożniku tego trójkąta.



Jezioro Kałębie oraz - Osie, Osieczna i Osiek na mapie Kociewia


Jak to możliwe, że to co pisze jakiś tam Thietmar z dalekich krajów pokrywa się z topografią na Kociewiu??


Jest „gród” Radogoszcz, jest „trójkątna świątynia”, są bramy – osieki, z czego dwie od strony zachodniej – jakby wprowadzające do krainy Radogosta, jest wielka puszcza wokół, trzecia „brama” (Osiek) jest od strony wschodniej i koło niej prowadzi ścieżka do położonego obok jeziora – które w dodatku „strasznie” wygląda. 


Co takiego strasznego jest w wyglądzie wody?


Może Theitmarowi chodziło o inny wygląd? O intrygujący widok z powietrza??


Na to wygląda, tylko skąd on o tym wiedział??

Abstrahując nawet od tego, jak doszło do powstania jeziora.


Nawet gdyby wejść na najwyższą sosnę, to i tak nie zobaczysz kształtu jeziora, a tym bardziej nie zauważysz jego niuansów, ledwo przecież widocznych na zdjęciu satelitarnym.


Skąd ta wiedza? Przecież on dokładnie wskazuje, która brama jest tą trzecią.

Przypadek?


Podejrzewam, że legenda o dzwonach dotyczy Kałębia i że ta wiedza była dość powszechna w dawnych „ciemnych” czasach.


Została ona jednak zamazana metodami opisanymi na blogu.


Ustaliłem pewną liczbę świadectw o charakterze historycznym, które nawiązują do kształtu jeziora Kałębie i świadczą o tym, że starożytni - a przynajmniej ci z wieków średnich - wiedzieli o kształcie jeziora.

Nie podam ich jednak tutaj, wyjaśnię potem dlaczego.

W każdym razie jest ich pewna liczba.



Ponadto z tym kształtem wiążę tzw. triquetrą, która jest niczym innym, jak ornamentem powstałym z trzech nakładających się kół.





wiki:

symbol wykorzystywany szczególnie w religii wikańskiej obrazujący zasadę „Cokolwiek zrobisz, wróci to do ciebie z potrójną siłą”. Często widywana jest też ringtriquetra, wpleciona w okrąg. W religii chrześcijańskiej przedstawiana jako symbol Trójcy Świętej.

Triquetra dla Celtów była znakiem pojednania z naturą.


To oczywiście nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to tylko takie bzdety dla nieuświadomionych, sądzę, że za powstanie tego symbolu odpowiada potrzeba nadymania się niektórych "oświeconych".


  


Mój blog na neon24.pl (NowyEkran). Wraz z tym postem 11 listopada 2013 roku zmieniłem logo\awatara - zamiast zdjęcia torowiska jw. umieściłem tzw. triquertę.



W etymologii nazwy Kałębie nie ma nic nadzwyczajnego - niektórzy wskazują na: pochodzenie od nazwiska właściciela jeziora, inni na rdzeń kał, oznaczający błoto, kałużę, inni zaś stwierdzają, że nazwa jest niejasna.


Do nazwy Koleba - o czym pisałem w tekście o Etymologii nazwy Słowianie - doszedłem poprzez żonglowanie nazwą Kałębie - które wyszło mi koleba, jako że niecka jeziora ma w sobie coś z kołyski... Potem czytając o Saqaliba prawie natychmiast skojarzyłem z koleba i Koleba - to już było proste.


Byłoby to interesujące dowiedzieć się, czy tu właśnie nie pojawiła się jakowaś vimana Stwórcy i czy to nie tu zaczęła się epopeja Słowian. A może i całej ludzkości...


 


Jest jeszcze coś.

Podobny obiekt - "wygnieciony" w ziemi okrąg znalazłem na terenie miasta Gdańska. Widoczny był na mapie hipsometrycznej, którą znalazłem na stronie miasta (czy też było tam łącze do mapy). 

Nie zobaczycie tego na "super dokładnych" topograficznych mapach niemieckich Messtischblatt 1:25 000. 

Pamiętacie Tajemnicę kościoła  w Skarszewach?


Niestety, nie widzę już tych map na stronie miasta, a te które są - to nie są te same. Chyba tu była: http://gis.gdansk.pl/mapy-i-prezentacje/

Nie są tak dokładne. Ale jeśli znajdę foto, to uzupełnię.


Okrąg o średnicy ok. 500m - na jego terenie znajduje się 7 Szpital Marynarki Wojennej i przecina ulica Polanki.

Tak się składa, że miałem okazję pracować na terenie szpitala i nieco zapoznać się z jego topografią.

Okręgu nie widać gołym okiem, teren (co prawda poddany wielokrotnie robotom ziemnym) jest lekko i ze stałym kątem przechylony w stronę ulicy Polanki.


Nazwę Polanki wywodzi się od polany po prostu.

Jeśli kawał lasu w tym miejscu został wygnieciony po okręgu o średnicy 500m to faktycznie - polana musiała się zapisać w świadomości ludzi tam mieszkających...








W tekście wyraźnie wskazałem, które tezy, idee i informacje pochodzą od innych autorów, a które ode mnie.

Tekst mojego autorstwa wyszczególniłem kolorem.

Potwierdzam, że treści te podane w tekście - tezy, idee, pomysły, informacje - odnośnie: powstania jeziora Kałębie oraz powiązań z zapisami w kronikach (Thietmara) i legendach; tezy, informacje odnośnie okręgu na terenie miasta Gdańska jw. są mojego autorstwa. 

Autorskie informacje które tu podałem są moją prywatną własnością.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Rozpowszechnianie powyższego tekstu dozwolone pod warunkiem każdorazowego wyraźnego wskazania, że autorem jest Maciej Piotr Synak wraz z podaniem czynnego złącza do powyższego artykułu oraz nieczerpania z tego tytułu korzyści materialnych.




Tekst powyższy wraz z tekstami Etymologia nazwy SłowianieBachus oraz Morfeusz, albo antropomorfizacja stanowią integralną część opracowania Paranoja indukowana.

Pierwszy szkic powstał w maju 2019 roku i opracowanie - jak widać - powstaje mozolnie i etapami...




Przypisy.


Źródło map:  Geoportal







Mapa ze strony Gminy Osiek:

http://www.osiek.gda.pl/asp/pl_start.asp?typ=14&menu=270&strona=1&sub=6&subsub=263&subsubsub=265




Kilka tygodni (?) po jednym z moich odkryć, we wrześniu 2013 roku odbyła się konferencja prasowa premiera Tuska i ministra Nowaka.

Zaintrygowało mnie to, że obydwaj byli ewidentnie czymś głęboko poruszeni.

Mieli szklane oczy i zacięte twarze.

Machali tymi rękami i kreślili w powietrzu kółka, a także ciągle powtarzali słowo: ringi.


Jak mówię, zaintrygowało mnie to, bo po co używali słowa ringi zamiast np. obwodnica? Dopiero po kilku dniach skojarzyłem to ze swoją osobą.

Już wcześniej miałem sygnały, że ABW siedzi w moim komputerze, ale dopiero po tej konferencji miałem tego jakby widoczny efekt.

Moim zdaniem poinformowali ich o moim odkryciu, stąd tak wielkie u nich poruszenie. 


Podobnie postrzegam "Bydgoszczu".


W styczniu 2014 roku pomyślałem, że dobrze byłoby mieć jakiś ślad tych wydarzeń, dlatego popełniłem tekst  Innewymiary, ringi i autostrady - wzdłuż i w poprzek, w którym zebrałem kopie artykułów traktujących o ww. konferencji i wypowiedzi min. Wałęsy, które moim zdaniem świadczą o pewnej wiedzy...


Prawie na pewno głośne odkrycie w Borach Tucholskich kompletnie zachowanej osady sprzed 2 tysięcy lat ma związek z moim odkryciem. To znaczy pod wpływem mojego odkrycia ktoś (służby?) wskazał okoliczny teren do intensywnego sprawdzenia pod kątem archeologicznym.



Popatrzcie tylko - nawet na zdjęciu widać ten dziki wzrok.


A teraz powiedzcie mi - czy ktokolwiek powiedział wam o tych rzeczach, o których tu piszę?

Czy ktokolwiek zrobił coś w tej sprawie, by uświadomić np. społeczeństwo w tym zakresie?

Obudzić je?


A teraz infopandemia.

Jestem przekonany, że to również ma związek.


Jestem absolutnie przekonany, że obecne władze wiedzą o tych sprawach. Ja to po prostu czytam między słowami, kiedy tam występują.

Zauważam jednak, że Tusk i Nowak zostali wtajemniczeni po kilku tygodniach od odkrycia - a Duda i PiS?


Duda pełni urząd od 2015 roku.

PiS rządzi od także od 2015 roku.


Moim zdaniem nikt ich o tym nie poinformował, aż do wybuchu infopandemii w 2020 roku.

Przez 5 lat nikt nie był zainteresowany wtajemniczać PISowców w te sprawy.

Kto tak postępuje i dlaczego? 

To wiedza zastrzeżona dla służb i nikomu nie wolno tego wiedzieć?

Przemyślcie to sobie.


Służby poprzez ścisłą kontrolę nad mediami (każdymi - TVN i TVPInfo też) kierują Was w stronę uprawiania mięśni, a  nie umysłów.

Robią to oczywiście po pozorem. Chodzi np. o cel szlachetny albo o troskę o Was: "dla zdrowia".

Uprawiajcie bieganie i siłkę razem z celebrytami z telewizji!

Jeśli chodzi o sztukę - uprawiajcie tatuatorstwo, przykładów bez liku na kanałach typu big brother...

Czyli - pokazuje i promuje się wybrane WZORCE.


Wybrane przez kogo?

I dlaczego takie?



--------------



*Czy to jednak ma znaczenie?


Chciałem tu zwrócić uwagę na pewien fakt.


Nawet w oficjalnej buchalterii stosowano w dawnych czasach różne zapisy odnośnie miejscowości.

Poniżej korzystałem z książki: "Ze studiów nad toponimią Pomorza Środkowego" pod redakcją Edwarda Homy z 1976r.


Np. Darłowo nazywane przez Niemców Rugenwalde w odstępie kilku lat "zmieniało" swoją nazwę wielokrotnie.


W 1205 roku  - Dirlow lub Dirloua

1271 - Rugenwolde

1275 - Ruyenwalde

1285 - Rugewolde

1302 - Rugenwolt

1304 - Ruienwolt

1307 - Rugenwaldt

1309 - Ruyenwold

1315 - Ruyewold

1486 - Rugen

1491 - Rugenwald


Jak widać, sami Niemcy nazywając - lokowane przez siebie miasto - jakby nie bardzo wiedzieli jak ono się dokładnie nazywa. Urzędnicy niemieccy stosowali różne zapisy nazwy jakby usiłując trafić na właściwą - ze słuchu. Dziś rzecz nie do pomyślenia.

I to się wielokrotnie powtarza, wystarczy zapoznać się etymologią dowolnego starego miasta, będziemy mieli kilka nazw - co kilka lat inną choć podobną.








Ponadto, na nazewnictwo wpływ miał język skryby.

Np. miejscowość Biały Bór w Zachodniopomorskim zapisywana przez Niemców jako Balden-burg.

Pierwotna nazwa prawdopodobnie Bielno od nazwy rzeki nad którą leżało - Biała.
Skąd więc słowo Balden, które jest mało podobne do Biała-Bielno?

Biała została zapisana przez Niemców jako Bealde zamiast prawdopodobnego Bealle (Biała fonetycznie).
Wynikało to z tego, że skryba posługiwał się językiem tzw. dolnoniemieckim, a pisał w urzędowym tzw. górnoniemieckim.

Zacytuję tu Autora opracowania, tyle, że drugie zdanie jakby mało trafnie oddaje myśl (jakby napisane odwrotnie) zamienię kolejność zdań, by trochę poprawić odbiór wypowiedzi.

"Kronikarz mówiący po dolnoniemiecku, chcąc wyrazić nazwę w języku górnoniemieckim, wprowadził -ld-. W języku dolnoniemieckim nie ma połączeń -ld-, zastępowano je więc podwojoną literą -ll-."



 










Widzimy więc, że geografia tamtych czasów - to rzecz umowna - dość płynna.

Mogło dojść - nawet celowo - do przeniesienia informacji ws. Kałębia na inne jezioro.


Podobnie odnośnie legendarnego Popiela i jego wieży na jeziorze Gopło.

Doszło tu prawie na pewno do przeniesienia tego zdarzenia z innej lokalizacji, o czym będę jeszcze kiedyś pisać.


 





---

Zwracam tu przy okazji uwagę na manipulacje i nieścisłości, jakie można znaleźć we współczesnych opracowaniach typu przewodnik turystyczny albo biografie typu "moja mała ojczyzna".


Np. w „Koszalin i okolice” wyd. III z 2012 r. wydawnictwa Region można przeczytać, że nazwa wsi Żydowo wzięła się - jak twierdzi autor - od kaszubskiego słowa židь





Co prawda nie jestem Kaszubą i nie obracam się w tych kręgach, ale... przeszukałem swoje słowniki i takiego słowa nie widzę.


Wg naukowego podejścia,  jest to słowo pochodzenia prasłowiańskiego – tak więc autor przewodnika nie tylko permanentnie pokazuje niemców z dobrej strony, a Polaków ze złej (zrobić opis), ale również ruguje słowiański rodowód regionu stosując zamiast pojęcia: „słowiańskie” pojęcie „kaszubskie”.


Poniżej na zdjęciach wyjaśnienie etymologii nazwy Żydowo wg Andrzeja Chludzińskiego na podstawie :"Historia i kultura ziemi sławieńskiej t. X - Miasto i gmina Polanów" ze str. 167.


Oczywiście, Kaszubi to Słowianie, lecz zwracam uwagę, że podobny zabieg stosuje się w wikipedii, o czym kiedyś pisałem, gdzie na siłę wtłacza się wymyślone słowo opisywane jako „kaszubskie” byleby nie pisać „słowiańskie” lub "polskie".

Usuwa się określenie: „słowiańskie” a także "polskie" z języka potocznego.

Podobnie, usłyszałem w telewizji (w reklamie jakiejś imprezy?) odnośnie dawnych czasów, że „w czasach słowiańskich było...” - tak jakby Słowianie nie istnieli, jakby teraz nie było czasów słowiańskich.

To są sygnały, że postępuje zmiana w retoryce, w publikacjach i wkracza kolejny etap urabiania Polaków na Niepolaków, a nawet na Niesłowian. Czyli na kogo? Na Germanów? Na Niemców??

Książkowy przykład tego, co intuicyjnie opisałem w poprzednich wpisach o metodach podboju.

Postępuje zmiana świadomości, młodzi ludzie mają usuwane pewne treści i nie znają ich, zamiast tego przyswajają sobie te, które podsuwa im agentura poprzez media, internet i drogą 5 kolumny w społeczeństwie.

Są to WZORCE.

Wszystko co nas otacza jest pewnym wzorcem, chodzi o to, że pewne wzorce - propolskie -  są rugowane, a ich miejsce wkładane inne - obce - które uwzględniają zyski obcych nacji.

Porównaj zwroty jakie stosuje się na pierwszych stronach wiodących portali internetowych: „ten Polak” - jak o kimś obcym.


Historia i kultura ziemi sławieńskiej t. X

Miasto i gmina Polanów str. 167



Foto:  internet











Wg "Słownika polsko - kaszubskiego" A. Labudy w opracowaniu J. Tredera, 

wilgoć to: fuchtność, serosc, serzo


W części kaszubsko - polskiej brak jak na foto poniżej:


Słownik podaje kaszubskie: żic, żmie, żąc - wyciskać wodę

także: żice, żęce - wyciskanie wody  - czyli takie polskie wyżymać.


jest słowo żid, ale znaczy dokładnie - mężczyzna wyznania mojżeszowego

Żid, Żeda, Żedze, Żidk - jako określenie Żyd.



Także Stefan Ramułt w swoim "Słowniku języka pomorskiego czyli kaszubskiego" - wydanie z 1893 jak i 1993 - nie podaje takiego słowa.





Podaje seri, serosc, serowosc, serovy i serec.










Zdjęcia własne.


http://www.bibliotekacyfrowa.eu/Content/3242/3496.pdf




https://argo.neon24.pl/post/101513,moja-podroz-dobiegla-konca

https://maciejsynak.blogspot.com/2013/11/moja-podroz-dobiega-konca.html

https://maciejsynak.blogspot.com/2014/01/inne-wymiary-ringi-i-autostrady-wzduz-i.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Radogoszcz_(gr%C3%B3d)

https://it.scribd.com/doc/63999673/Kociewski-Magazyn-Regionalny-Nr-2

https://maciejsynak.blogspot.com/2014/11/wielkie-kregi-na-bliskim-wschodzie-na.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Triquetra