Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 20 września 2024

Obrona cywilna




O milicji pisałem - w zasadzie sygnalizowałem temat....  27 marca 2024 r. tutaj:



i tak, na końcu było:



powodzie, klęski żywiołowe









przedruk




20.09.2024 20:22


I za późno, i za mało. Wiemy, na jakie wsparcie policji mógł liczyć zalany Dolny Śląsk

W całej Polsce jest prawie 100 tys. policjantów, niektóre Marsze Niepodległości zabezpieczało w sumie ponad 6 tys. funkcjonariuszy, tymczasem... W pierwszych dniach powodzi szalejącej na Dolnym Śląsku dowództwo policji nie skierowało żadnego funkcjonariusza spoza tego regionu - dziś jest ich 608.


Tomasz Grodecki



Przypomnijmy, że 15 września zalane już były m.in. Kłodzko, Lądek Zdrój czy Głuchołazy. 16 września pod wodą znalazły się wszystkie sołectwa i spora część stolicy powiatu nyskiego.


Niezalezna.pl zapytała Komendę Główną Policji o liczbę funkcjonariuszy skierowanych na Dolny Śląsk z innych części Polski w ostatnich dniach.
 
„Początkowo służby policyjne z sytuacją radziły sobie z wykorzystaniem sił w ramach swoich garnizonów. Od dnia 15 września na podstawie wniosku komendanta wojewódzkiego Policji, na polecenie dowódcy Operacji Policyjnej "POWÓDŹ 2024" do działań spoza garnizonu dolnośląskiego skierowano 4 funkcjonariuszy stanowiących obsługę łodzi policyjnych. Kolejnego dnia 16 września do działań dołączyło 530 funkcjonariuszy z kraju oraz 10 policyjnych łodzi

- poinformowało nas Biuro Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.


Wsparcie w kolejnych dniach zwiększało się symbolicznie. 17 września dołączyło kolejnych 7 policjantów, „zgodnie z zapotrzebowaniem ze strony Komendy Wojewódzkiej Policji.

Jak sytuacja przedstawia się obecnie? 

Do dyspozycji jest 608 policjantów spoza regionu. 

Dla skali porównawczej – niektóre Marsze Niepodległości zabezpieczało w sumie ponad 6 tys. policjantów.


Według stanu na dzień 20 września w dyspozycji Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu pozostaje 608 policjantów oraz 12 łodzi, 3 reflektory olśniewające oraz 5 mobilnych posterunków Policji służących społeczności lokalnej, dotkniętej skutkami powodzi

– informuje policja.


Dodaje, że do wsparcia na terenie Opolszczyzny i Dolnego Śląska skierowani zostali z Komendy Głównej Policji policyjni psychologowie oraz samochody terenowe. Dotarło również mobilne centrum poszukiwania osób zaginionych z Biura Kryminalnego KGP oraz 11 mobilnych posterunków Policji.
Jednocześnie do powyższego zestawienia dodać należy 18 policjantów stanowiących obsługę powietrzną oraz 6 śmigłowców tj. 2 śmigłowce typu Black Hawk, 3 śmigłowce typu Bell 407,1 śmigłowiec typu Bell 206.”

– informuje policja.

W całej Polsce jest prawie 100 tys. policjantów. 
Dolnośląska policja to ponad 7 tys. funkcjonariuszy.





Czyli 7 tysięcy + 608 funkcjonariuszy?

Jak zwykle informacja pokrętna nic nie mówiąca...





----------



Pospieszalski alarmuje:

Gdzie jest obrona cywilna?! Trzeba zbudować strategiczną odporność państwa!




Polska nie ma realnej obrony cywilnej – i nowa ustawa w ogóle tego nie zmienia. Powódź bezlitośnie obnażyła poważne mankamenty, które w chwili wojny mogłyby okazać się jeszcze głębsze. O szczegółach mówił w PCh24 TV Jan Pospieszalski.

– Opadająca woda odsłoniła nie tylko ogrom zniszczeń, straty w infrastrukturze, zrujnowane budynki, obiekty, mieszkania; pokazała również to, że nie działa państwo – w tym najbardziej podstawowym zakresie, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom – powiedział Jan Pospieszalski.

– Mówię to bez satysfakcji, ciesząc się, że to przydarzyło się temu rządowi; ponieważ ogrom zaniechań również bardzo obciąża poprzedników – dodał.


Dziennikarz zwrócił przy tej okazji na problem obrony cywilnej, wskazując, że ustawa tego dotycząca dopiero powstaje.

– Gdy wojska Federacji Rosyjskiej jechały na Kijów, napisałem trzy maile: do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, do Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Stołecznego Warszawy i do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. 

Zapytałem, gdzie jako obywatel mam się stawić, gdyby wojska agresora najechały na Polskę, gdzie mogę odbyć szkolenia w zakresie, pomocy ludności cywilnej, ewakuacji mieszkańców. Z żadnego z tych miejsc nie dostałem odpowiedzi. Zacząłem później wertować ustawy i się okazuje, że właściwie w Polsce nie funkcjonuje obrona cywilna – powiedział.

Jak podkreślił, w innych krajach wygląda to inaczej: na przykład w państwach skandynawskich każdy dorosły człowiek ma pewien przydział, gdzie zgodnie ze swoimi kwalifikacjami i możliwościami fizycznymi zostanie przydzielony do odpowiedniej komórki w razie ataku.

W Polsce tego nie ma, a przykładem jest powódź. – Słyszę od powodzian, którzy mówią: gdybyśmy na dwie godziny wcześniej dostali poważny komunikat, że dzieje się coś strasznego, że naprawdę trzeba uciekać, że naprawdę trzeba zabezpieczać mienie, że trzeba się ewakuować, to byśmy zdążyli. Ale zostaliśmy uwięzieni w domach – powiedział.

– Wiele miejscowości, w tym Głuchołazy, było odcięte od prądu przez kilka dni. Ludzie byli uwięzieni na górnych piętrach, ponieważ na parterze do pierwszego piętra stała woda. Do tych ludzi docierały tylko jakieś spontaniczne, improwizowane, sąsiedzkie ekipy, które pomagały – dodał.

Ostatecznie zadziałało tylko swoiste „pospolite ruszenie”, ludzie w ostatniej chwili mobilizowali się, żeby pomagać. To jednak za mało dla państwa, które leży tam, gdzie leży Polska…

17 września pojawiła się nowa ustawa o obronie cywilnej. Według Jana Pospieszalskiego jest jednak całkowicie chybiona.

– Przygotowana obecnie ustawa o obronie cywilnej znowu buduje całą odpowiedzialność obrony cywilnej, zarządzanie ewakuacją ludności itd., między innymi na straży pożarnej – a przecież strażacy w sytuacji wojny będą musieli gasić pożary, a nie będą zajmowali się pomocą ludności i ewakuacją mieszkańców. Gdy widziałem podczas pandemii żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy biegną po schodach i babciom w siateczce przynoszą zakupy ze sklepu albo z apteki lekarstwa, to naprawdę pustych śmiech mnie ogarnia, przecież oni nie są od tego. Wojsko Obrony Terytorialne zostały powołane do tego, żeby wzmocnić naszą armię i wzmocnić naszą obronę, siły zbrojne, a nie do tego, żeby pomagać trudności cywilnej – stwierdził, wskazując, że konieczna jest odbudowa czy wręcz budowa oddolnej struktury społecznej, która będzie gotowa do niesienia faktycznej pomocy ludziom.

– Musimy mieć oddolne struktury obrony cywilnej, obrony powszechnej, która zbuduje nam odporność strategiczną, obywatelską odporność strategiczną państwa – wskazał.


To się samo nie stanie, potrzeba naprawdę wielkiego ogólnonarodowego programu, który uruchomi te siły społeczne i wykorzysta ten entuzjazm, który widzieliśmy przez moment na wałach. To musi być pewien efekt trwały, który przełoży się na procedury, na struktury i na organizowanie się oddolne społeczeństwo – dodał.



Niemiecka odpowiedź

 



Portal naTemat.pl  zapytał niemieckie służby, czy to prawda, że spiskują przeciwko Polsce.





Jak można sobie wyobrazić, opisywana sytuacja w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z zadaniami Federalnej Służby Wywiadowiczej.


Martin Heinemann
rzecznik prasowy i szef komunikacji BND





opisywana sytuacja w rzeczywistości 


nie ma nic wspólnego z zadaniami Federalnej Służby Wywiadowiczej




opisywana sytuacja


w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z zadaniami Federalnej Służby Wywiadowiczej.



no oczywiście!
co innego jest zapisane w prawie niemieckim na temat zadań BND, a co innego BND robi


oczywista oczywistość






naTemat:

To oczywiste, że żaden wywiad na świecie nie przyzna się otwarcie do werbowania agentów, ale szczerze powiedziawszy, trudno Heinemannowi nie dać wiary. A to dlatego, że Niemcom walka z zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi w Polsce... kompletnie się nie opłaca. A to naród skrajnie pragmatyczny.

Co spadnie w Polsce, może się rozlać na Niemcy




to jest oczywiście głupie

służb nie obchodzi los pojedyńczego człowieka, ani nawet większej zbiorowości - ich nawet los milionów własnych obywateli nie obchodzi, przecież wszyscy wiedzą, co było w czasie wojny

miliony Niemców wysłano na śmierć i tysiące Niemców siedziało w obozach koncentracyjnych dla NIEMCÓW




same oczywistości, nie ma żadnych wątpliwości





wpis w każdym razie potwierdza pewną zauważalną linię prezentowaną przez tą stronę..







natemat.pl/570266,dr-chocian-werbowany-przez-niemiecki-wywiad












czwartek, 19 września 2024

"uważna komunikacja" w mediach wg buddystów






przedruk
tłumaczenie automatyczne



Oto, jak buddyści chcą zmienić dziennikarstwo


19 września 2024, 20:20 



Indie organizują konferencję prasową na temat uwzględniania zasad religijnych w mediach i etycznego relacjonowania



W New Delhi odbyło się Drugie Międzynarodowe Forum Mediów Buddyjskich. Przez ponad sześć godzin delegaci z kilkudziesięciu krajów dyskutowali o "uważnej komunikacji" i rozwiązywaniu konfliktów. Wśród uczestników znaleźli się nie tylko przedstawiciele władz regionalnych, ale także naukowcy, dziennikarze i działacze z Rosji, USA, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Czech i wielu innych krajów.

Buddyzm w mediach

Termin "uważna komunikacja" wywołał najgorętszą dyskusję. Jeśli dobrze zrozumiałem organizatorów forum, definiują oni "uważną komunikację" jako etyczne podejście do relacjonowania wydarzeń w mediach, które stawia na pierwszym miejscu współczucie, miłość i szacunek dla jednostek jako kluczowe elementy dziennikarstwa. Innymi słowy, chodzi o zastosowanie zasad buddyjskich w tradycyjnym dziennikarstwie i blogowaniu.

Dziś, gdy wiele krajów jest zaangażowanych w wojnę, a każdy naród na swój sposób odpowiada na odwieczne pytania "Kto jest winny?" i "Co należy zrobić?", hinduiści i buddyści oferują alternatywną drogę rozwiązywania konfliktów. Eksperci, którzy zebrali się na konferencji w New Delhi, uważają, że takie podejście może być przyjęte przez wszystkich, nie tylko buddystów i hinduistów. Zasady "Dharmy" i "Dhammy" mogą znacząco wpłynąć na współczesne praktyki medialne, które obecnie skupiają się bardziej na pogoni za sensacją lub manipulacją niż na jednostkach i ich problemach.

Innymi słowy, 

pogoń za sensacyjnymi historiami musi zejść na dalszy plan. Oczywiście łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Aby tego dokonać, musimy fundamentalnie przekształcić cały system medialny, przewartościować jego politykę gospodarczą oraz dostosować jego narzędzia i zaangażowanie w świadomość społeczną. 

To trudne zadanie. Jednak buddystom się nie spieszy. Indie, które pozycjonują się jako odpowiednia platforma dla tych zmian, mogą pochwalić się wielkimi zasobami ludzkimi, możliwościami finansowymi i potencjałem religijnym – a więc wszystko jest możliwe.


Budda uczy nas, abyśmy byli uważni na nasz język


"Buddyjska perspektywa mediów i komunikacji kładzie wielki nacisk na mowę, która jest częścią Szlachetnej Ośmiorakiej Ścieżki [ścieżki wytyczonej przez Buddhę, która prowadzi do ustania cierpienia i wyzwolenia od 'samsary']. Zasada ta zachęca ludzi do mówienia i pisania prawdy, a jednocześnie sprzeciwia się kłamstwom, chamstwu, oszczerstwu i czczej paplaninie" — mówi Benny Liow, redaktor popularnego malezyjskiego czasopisma Eastern Horizon.

"Zasadniczo wzywa wszystkich ludzi, w tym dziennikarzy i pracowników mediów, aby zwracali uwagę na swój język. Rozpowszechnianie fałszywych wiadomości z pewnością jest sprzeczne z naukami buddyjskimi, ponieważ narusza Czwarte Wskazanie – powstrzymywanie się od kłamstwa.


"Dziennikarze powinni stosować się do następujących wytycznych: kiedy coś jest prawdziwe, korzystne, ale nieprzyjemne dla innych, Buddha czeka na odpowiedni moment, aby to powiedzieć. Kiedy coś jest prawdziwe, pomocne i przyjemne, Buddha zawsze to mówi".



Od szumu do empatii

Celem forum było zwrócenie uwagi na buddyjskie i hinduistyczne zasady, takie jak uważność i współczucie, na których profesjonaliści z branży medialnej powinni opierać swoją pracę. Zasady te mogą być wskazówką dla osób pracujących z mediami społecznościowymi i tradycyjnym dziennikarstwem, torując drogę do etycznego raportowania i tworzenia pozytywnych, konstruktywnych treści.

"To forum jest niezwykle ważne. Musimy położyć kres konfliktom w wielobiegunowym świecie. Żadna cywilizacja nie poradzi sobie z tymi wyzwaniami w pojedynkę. Wymaga to wspólnego wysiłku i wspólnego poszukiwania rozwiązań" – powiedział Atul Aneja, indyjski dziennikarz i doradca w Asia Vision Institute.

"Podejście buddyjskie, które może być przyjęte przez kraje w naszym regionie, oferuje ścieżki rozwiązywania i unikania konfliktów – czy to na Ukrainie, w Palestynie, czy gdziekolwiek indziej. Musimy zbudować nowy, wielobiegunowy świat – świat post-covidowy. Nadszedł czas, aby zmienić stare zasady, które nie będą działać w tym nowym świecie. Wierzę, że ta konferencja jest częścią tego procesu".


Podsumowując

Jednym z kluczowych celów praktycznych forum było nawiązanie kontaktów między dziennikarzami, blogerami i naukowcami z różnych krajów. Jego celem było rozwijanie przyjaźni, zachęcanie do długoterminowej współpracy i ułatwianie dzielenia się doświadczeniami, szczególnie w dziedzinie tworzenia i dystrybucji treści. Z tej perspektywy wydarzenie było bardzo korzystne. Biorąc pod uwagę obecną skalę globalnych konfliktów, niezwykle ważne było, aby dziennikarze komunikowali się z zagranicznymi kolegami.

Jednocześnie nie jest jasne, jak skutecznie powstrzymać wojny, konflikty międzywyznaniowe i spory terytorialne za pomocą nauk buddyjskich w tych regionach, w których buddyści stanowią mniejszość i gdzie dochodzi do starcia różnych ideologii i egzystencjalnych sprzeczności – czy to konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, czy wojny w Strefie Gazy.






Oto, jak buddyści chcą zmienić dziennikarstwo (bignewsnetwork.com)





„Służby wiedzą od lat wszystko" - A nie mówiłem? (28)



Dzisiaj od rana znowu słyszę czarne kombi.
Codziennie jeździ po okolicy i gazuje silnik na krótkich odcinkach.





„Służby wiedzą od lat wszystko"







przedruk




Kto opłaca tzw. ekologów i klimatystów w Polsce? 


– Niemiecki wywiad próbował mnie zwerbować, żebym protestował. Nie zgodziłem się, ale wiem, kto został zwerbowany – powiedział w środę na antenie Polsat News dr Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii „Ecoprobono” komentując działania tzw. klimatystów i sponsorów ruchów dla niepoznaki nazywanych ekologicznymi i „walczących w obronie klimatu”



– Ci, którzy protestują nawet nie mają kierunkowego wykształcenia. Przypomnę pewnego prezesa fajnej, dużej państwowej spółki, który powiedział: ja znam bardzo wielu naukowców, pytanie komu służą. Więc odpowiadając, kto nimi powoduje – nie tylko sponsor, ale czasem oficer prowadzący i mówię to nie bez kozery, bo znałem taki przypadek. Pora o tym mówić otwarcie – to jest również gra wywiadów na terenie Polski – powiedział gość Polsat News.

Na uwagę, że powyższe stwierdzenie jest zbyt ostre dr Chocian odpowiedział, że tak właśnie wygląda rzeczywistość, jeśli chodzi o działalność eko-aktywistów. Mało tego działalności owych „sponsorów” i „oficerów prowadzących” oraz samych „obrońców klimatu” w Polsce do niedawna miało się przyglądać ABW.


– Musimy więc wreszcie mówić otwarcie. Nie możemy się bać tego powiedzieć otwarcie. Dlatego, że jeśli to powiemy otwarcie to może skuteczność takich organizacji będzie nieco osłabiana – mówił dalej prezes „Ecoprobono”.

– Mnie też próbowano zwerbować. Wywiad niemiecki próbował mnie zwerbować, żebym protestował. Nie zgodziłem się, ale wiem, kto został zwerbowany i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zna wszystkie szczegóły – podsumował dr Grzegorz Chocian w Polsat News.

W czwartek z kolei 


dr Chocian na platformie X opublikował wpis o następującej treści:


„Służby wiedzą od lat wszystko.

I co?
Jest lepiej?

Przetną wreszcie ten chocholi taniec tfu ekologów, czy wyślą do mnie Silnych ludzi by ukręcić łeb… sprawie.

Nie czuję się bezpiecznie w swoim Państwie mając taką wiedzę i świadomość tuszowania przekrętów”.






---------





19.09.2024 11:11


Były wiceszef MSWiA ujawnia:

Jak Niemcy próbują wpływać na lokalne portale informacyjne w Polsce




- Wielokrotnie bywało tak, że firmy niemieckie próbują pomagać małym portalom przygranicznym w funkcjonowaniu. Ktoś prowadzi mały portal, nie ma środków, ale trafił mu się dobry reklamodawca, a potem reklamodawca wymaga, by na tym portalu były takie artykuły, które kształtują też opinię publiczną w danej małej społeczności - tak o kulisach działania niemieckiego lobby mówił w TV Republika Paweł Szefernaker, były wiceszef MSWiA.


Ekolog-hydrobiolog dr Grzegorz Chocian zszokował widzów swoim wyznaniem dotyczącym protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych. Jak ujawnił, jego samego próbował zwerbować do protestów... niemiecki wywiad.


Dzisiaj w TV Republika, Paweł Szefernaker, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, wskazał, że "wiele jest takich przypadków", jak ten przedstawiony na antenie Polsat News.

- Jest wiele przypadków, gdzie są działania miękkie, gdzie duża część osób funkcjonuje na rzecz kapitału, który to opłaca. Jest wiele fundacji. Myślę, że nasi zachodni sąsiedzi i inne kraje Zachodu wypracowały sobie taki system, że mogą dotować różne działania. To jest bardzo duża skala - ocenił.

Jego zdaniem, "duża część ludzi, która bierze udział w takich działaniach, nie do końca jest świadoma, na kogo polecenie działa".

- Wielokrotnie bywało tak, że firmy niemieckie próbują pomagać małym portalom przygranicznym w funkcjonowaniu. Ktoś prowadzi mały portal, nie ma środków, ale trafił mu się dobry reklamodawca, a potem reklamodawca wymaga, by na tym portalu były takie artykuły, które kształtują też opinię publiczną w danej małej społeczności. To jest takie miękkie działanie - obok twardego działania

- wskazywał Szefernaker.



Dodał, że w Niemczech widać, jak funkcjonują rzeki na rzecz gospodarki.

- U nas nie można ustabilizować rzek, bo tutaj jedna eko-niemiecka organizacja, tutaj druga eko-organizacja. Oni nie działają w interesie mieszkańców, tylko tych, którzy im płacą

- ocenił były szef MSWiA.


Kradzież (klonowanie) głosu za pomocą SI




SI opętując człowieka "korzysta" oczywiście z jego głosu, bo "korzysta" z jego ciała, ale sposób mówienia jest inny, czasami charakterystyczny, dlatego można rozpoznać tego samego (?) "operatora" w różnych ciałach.


SI kradnące głosy, kamerki w telewizorach, o których nikt nie wie, wybuchające pagery... co jeszcze zgotuje nam ludzkość uposażona w super technologię?










przedruk
tłumaczenie automatyczne




Brytyjski bank ostrzega, że "miliony" ludzi mogą stać się ofiarami oszustw, które wykorzystują sztuczną inteligencję do klonowania ich głosu




Starling Bank, pożyczkodawca działający wyłącznie online, powiedział, że oszuści są w stanie wykorzystać sztuczną inteligencję do odtworzenia głosu danej osoby na podstawie zaledwie trzech sekund dźwięku znalezionego w filmie opublikowanym w Internecie przez tę osobę.


Co więcej, mogą później zidentyfikować przyjaciół i członków rodziny danej osoby i użyć sklonowanego przez sztuczną inteligencję głosu do zorganizowania rozmowy telefonicznej z prośbą o pieniądze.

Tego typu oszustwa mają potencjał, aby "oszukać miliony ludzi" – powiedział Starling Bank w komunikacie prasowym w środę. W rzeczywistości setki osób zostało już dotkniętych tym problemem, jak podaje CNN.


Według ankiety przeprowadzonej w zeszłym miesiącu przez bank wraz z Mortar Research na próbie ponad 3000 dorosłych, ponad jedna czwarta respondentów stwierdziła, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy padła ofiarą oszustwa polegającego na klonowaniu głosu AI.

Badanie wykazało również, że 46% respondentów nie było świadomych istnienia takich oszustw i że 8% wysłałoby tyle pieniędzy, o ile poprosiłby przyjaciel lub członek rodziny, nawet jeśli rozmowa wydawała im się dziwna.


"Ludzie często publikują w Internecie treści z nagraniami swojego głosu"

Bank zachęca ludzi do uzgodnienia ze swoimi bliskimi "frazy bezpieczeństwa" – prostej, losowej, łatwej do zapamiętania frazy, która różni się od innych haseł – której można użyć do weryfikacji tożsamości przez telefon.

Jednocześnie zaleca się, aby nie udostępniać bezpiecznej frazy za pomocą SMS-a, co mogłoby ułatwić oszustom odnalezienie się, ale – jeśli zostanie udostępniona w ten sposób – wiadomość powinna zostać usunięta po tym, jak zobaczy ją druga osoba.



"Ludzie regularnie publikują w Internecie treści, które zawierają nagrania ich głosu, nigdy nie wyobrażając sobie, że czyni ich to bardziej podatnymi na oszustów" – powiedziała Lisa Grahame, dyrektor ds. bezpieczeństwa informacji w Starling Bank.

W miarę jak sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zdolna do naśladowania ludzkich głosów, rosną obawy o jej potencjał do szkodzenia ludziom, pomagając przestępcom w uzyskiwaniu dostępu do ich kont bankowych i rozpowszechnianiu fałszywych informacji.


Na początku tego roku OpenAI, twórca chatbota generatywnej AI ChatGPT, zaprezentował swoje narzędzie do replikacji głosu, Voice Engine, ale nie udostępnił go publicznie na tym etapie, powołując się na "potencjał niewłaściwego wykorzystania syntetycznego głosu", według cytowanego źródła.










Brytyjski bank ostrzega, że "miliony" ludzi mogą stać się ofiarami oszustw, które wykorzystują sztuczną inteligencję do klonowania ich głosu (gandul.ro)


Oszustwa związane z klonowaniem głosu AI mogą być wymierzone w miliony ludzi, ostrzega Starling Bank | Biznes CNN




środa, 18 września 2024

"Nic nie robić"





Media wpływają na młodzież, młodzież dorasta i idzie pracować w policji...




jeżeli media



manipulują ludźmi,

podstępnie okłamują,

stopniowo wypłukują z polskości,

uniewrażliwiają - zobojętniają - młodzież na krzywdę,

uczą "cwaniactwa",

uczą pogardzania słabszymi,

uczą zbójowania,

uczą, że złodziejstwo i oszukiwanie to normalna część życia, 

uczą permanentnego osądzania i oceniania innych - a więc i siebie poddawania osądom...

uczą, że kto się naraża dla innych ten frajer

uczą nie interesować się i nic nie robić z własnym państwem



to potem może tak być




i jak nic nie zrobimy z tymi mediami, to potem wszyscy tacy będą









przedruk





Radny Stronia Śląskiego uderza w działania służb: "To niepojęte"


18.09.2024 10:30




Jak podkreśla w swojej wypowiedzi Remigiusz Sławik, "to, co przez ostatnie trzy dni widział, będzie tematem późniejszym".


Dzisiaj nie jest czas na to, żebym powiedział co wiem, co myślę, co mnie boli, a czego mogliśmy uniknąć. Nie twierdzę, że mogliśmy uniknąć zawalenia się tamy. Nie sądzę, by ktokolwiek mógł tutaj cokolwiek zmienić. Ale to, co się stało później po prostu mnie bulwersuje

– wskazuje radny.




Radny uderza w działania służb w Stroniu Śląskim


Na ten moment powiem jedno: jeśli państwo słyszą gdzieś w mediach wypowiedzi polityków, komendantów i wszystkie gadające głowy, że jesteśmy zabezpieczeni, że mamy wszystkie potrzeby zapewnione, to powiem tak: wody jest mnóstwo. Jedzenia jest mnóstwo, tu nikt nie chodzi głodny. 

Ale działania policji, a raczej jej brak, szabrowanie sklepów, mieszkań, domów... po prostu mnie się ulewa. Ja przed chwilą zwymiotowałem z nerwów. Ale dowiozę to do końca. Nie wiem czyjego końca, ale dowiozę, zapowiadam wszystkim, że to się rozleje. Nie tylko ze mnie

– mówi Remigiusz Sławik i dodaje, że "to jak policji tutaj nie ma, a słyszymy w radiu że jest, to wszyscy to widzimy".

 


Policja jest, ona jest w samochodzie, w trakcie kiedy ludzie [szabrownicy – red.] wchodzą do sklepu, pod którym ten radiowóz stoi. Widziałem to na własne oczy, widziały dwie urzędniczki gminy, które były ze mną. To jest niepojęte

– mówi radny. Opowiada, jak w w biały dzień, były policjant, nakręcił filmik, "jak po prostu wchodzą sobie do supermarketu".


Nie było żadnej policji. To było dziś. Bandyta wytrącił mu telefon z ręki, wykasował filmy. Po prostu sobie odeszli

– nie może ukryć frustracji Sławik. Na zakończenie wyraził prośbę.


Nie przyjeżdżajcie tu robić sobie zdjęć. Oglądać nas jak małpy w cyrku. Chcecie przyjechać? Weźcie łopaty i pomóżcie komuś, kto teraz walczy z czymś, z czym jeszcze nigdy się nie mierzył. (...) Co do oceny władz gminy, na to przyjdzie jeszcze czas, ale tu nie było tak, jak być powinno. Wszyscy mieszkańcy to wiedzą i sami to ocenią

– gorzko podsumował radny.


Potworne zniszczenia w Stroniach Śląskich

Stronie Śląskie, podobnie jak Lądek-Zdrój, na skutek powodzi zostało odcięte od świata. W sobotę naporu wody nie wytrzymała miejska tama; wówczas rzeka Biała Lądecka "dosłownie zmyła z powierzchni ziemi wszystko to, co znajdowało się na jej drodze".


Zniknął komisariat policji, część budynków jest do rozebrania. Nie wiem, czy my się z tego podniesiemy mentalnie. Tu są naprawdę głosy ludzi, którzy zadają sobie pytanie, czy tu jeszcze warto wracać, czy tu warto żyć, to naprawdę są dramaty ludzkie

– mówił dla TVN24 wiceburmistrz Stronia Śląskiego Lech Kawecki. Straty oszacowano wstępnie na około miliard złotych.


Tutaj, gdzie ta woda płynie, to fragment ulicy Nadbrzeżnej, tam widać jej fragment. Nie ma też śladu po skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza. Głównego skrzyżowania w Stroniu - Mickiewicza z ulicą Nabrzeżną po prostu już nie ma

– wskazywał samorządowiec. Przekazał, że są ofiary śmiertelne.


Mogę potwierdzić, że mamy ofiary śmiertelnie. Nie wiemy, ile osób poszkodowanych.

– podsumował Lech Kawecki.










Radny Stronia Śląskiego uderza w działania służb: "To niepojęte" (tysol.pl)






Facebook i Google podsłuchują Twój telefon





przedruk
tłumaczenie automatyczne







Facebook i Google podsłuchują rozmowy przez Twój telefon




Personel OAN James Meyers
10:52 – wtorek, 3 września 2024 r.


Nowy raport ujawnił to, co większość ludzi podejrzewała, Twój telefon naprawdę Cię podsłuchuje.



Firma marketingowa, która świadczy usługi dla Facebooka i Google'a, prywatnie przyznała, że słucha użytkowników przez mikrofony smartfonów, a następnie umieszcza reklamy na podstawie zebranych informacji.

Ponadto Cox Media Group (CMG), telewizyjna i radiowa firma informacyjna, ujawniła w prezentacji dla inwestorów, że jej oprogramowanie "Active Listening" wykorzystuje sztuczną inteligencję do "przechwytywania danych o intencjach w czasie rzeczywistym poprzez słuchanie naszych rozmów".


"Reklamodawcy mogą łączyć te dane głosowe z danymi behawioralnymi, aby kierować reklamy do konsumentów na rynku" – napisała firma w prezentacji.


CMG ujawniło również w talii, że konsumenci "pozostawiają ślad danych na podstawie ich rozmów i zachowań online" oraz że oprogramowanie oparte na sztucznej inteligencji analizuje wspomniane "dane behawioralne i głosowe z 470+ źródeł".

Prezentacja pokazała twierdzenia, że Amazon, Facebook i Google są klientami usługi "Active Listening" CMG.

W międzyczasie Google usunął CMG ze swojej strony internetowej "Program Partnerski" po tym, jak skontaktowało się z nim 404 Media w celu skomentowania sprawy.


"Wszyscy reklamodawcy muszą przestrzegać wszystkich obowiązujących przepisów i regulacji, a także naszych zasad Google Ads, a gdy zidentyfikujemy reklamy lub reklamodawców, którzy naruszają te zasady, podejmiemy odpowiednie działania" – powiedział rzecznik Google w rozmowie z New York Post.

Meta, firma macierzysta Facebooka i Instagrama, przyznała, że przegląda CMG, aby sprawdzić, czy naruszyła ona którykolwiek z warunków korzystania z usługi.


"Meta nie używa mikrofonu telefonu do reklam i od lat informujemy o tym publicznie" – stwierdził rzecznik Meta.


"Kontaktujemy się z CMG, aby skłonić ich do wyjaśnienia, że ich program nie jest oparty na danych Meta".

Jednak rzecznik Amazona rozmawiał z 404 Media, stwierdzając, że jego reklama "nigdy nie współpracowała z CMG przy tym programie i nie ma takich planów".

Firma zapowiedziała również, że podejmie działania przeciwko każdemu partnerowi, który naruszy jej zasady.

Nastąpiło to po tym, jak MindSift, firma z siedzibą w New Hampshire, stwierdziła, że wykorzystuje dane głosowe do umieszczania ukierunkowanych reklam, słuchając codziennych rozmów ludzi przez mikrofony na ich urządzeniach.

Co więcej, raport ujawnił istnienie funkcji "Aktywne słuchanie" CMG.


– Wiemy, o czym myślisz. Czy to w ogóle jest legalne?" – napisała firma w usuniętym poście na blogu Coxa z listopada 2023 roku.

"Słuchanie cię przez telefony i urządzenia jest legalne. Gdy pobranie lub aktualizacja nowej aplikacji podpowiedzi konsumentów z wielostronicową umową dotyczącą warunków użytkowania jest często uwzględniona, funkcja Active Listening jest często uwzględniana".

CMG to amerykański konglomerat medialny z siedzibą w Atlancie w stanie Georgia. Firma świadczy usługi w zakresie mediów nadawczych, mediów cyfrowych, reklamowych i marketingowych, a także wygenerowała 22,1 mld USD przychodów w 2022 roku.




Raport: Facebook i Google podsłuchują rozmowy przez Twój telefon - One America News Network (oann.com)





HYSTERIA!





przedruk

tłumaczenie automatyczne







Dan Diaconu: "Agresja" Chin na Tajwan

Zachodnia propaganda jest w rzeczywistości nienormalna, gdy mówi o tak zwanej agresji Chin na Tajwan. Głupcy, którzy nie mają pojęcia o historii, połykają szablony, którymi są bombardowani, biorąc pod uwagę, że rzeczywistość na miejscu jest zupełnie inna.



Pierwszą kwestią, którą się zajmę, jest członkostwo Tajwanu. To, czego człowiek Zachodu, który jest ogłupiony przez propagandę, nie rozumie, to fakt, że Tajwan to Chiny! Zarówno z punktu widzenia Chińczyków, jak i zwłaszcza z punktu widzenia Tajwańczyków. I oba mają ten sam punkt widzenia, a mianowicie, że są jednym krajem. Nawiasem mówiąc, oficjalna nazwa Tajwanu to ... Republiki Chińskiej (Tajwan). Czy zostało to zrozumiane?

Czy Tajwan ucieka z Chin? Absolutnie nie! Niedawna antychińska retoryka pojawiła się w czasie zaostrzania się polityki okupacyjnej praktykowanej przez USA. Polityka ta pojawiła się po tym, jak Amerykanie zauważyli, że Tajwan w naturalny sposób zbliża się do Chin, coraz bardziej integrując się z kontynentalną gospodarką i cywilizacją. Zarówno na wyspie, jak i na kontynencie ludność popiera integrację, nawet jeśli pozostały dwa różne systemy polityczne. Że nie jest tak, jak mówi propaganda, widzimy z wielu aspektów, z których najważniejszym jest... Wybory. Trzeba wiedzieć, że po raz pierwszy w historii liczba głosów oddanych na obecną prezydent (ok. 5,5 mln) jest niższa niż tych oddanych przeciwko niej (ok. 8 mln). Tajwański system wyborczy to jednoturowe wybory, w których wygrywa ten, kto zdobędzie najwięcej głosów (podobnie jak w przypadku wyborów burmistrzów w Rumunii). Dlatego obraz "woli ludu" jest całkowicie fałszywy. Nie wspominając już o tym, że była to najbrutalniejsza kampania wyborcza w historii, w której wiele osób zostało aresztowanych za wyrażanie poparcia dla niektórych kandydatów, z głównym zarzutem było to, że byli opłacani przez Chińczyków.

Na ulicach ludziom przeszkadzają amerykańskie marionetki stojące na czele kraju, ale na razie nie mają one nic do roboty. Wywierana presja jest zdecydowanie zbyt duża. Porozmawiajmy jednak o "chińskim terrorze". Jaki terror? Gdyby Chiny chciały sterroryzować Tajwan, mogłyby to zrobić niezwykle łatwo. Czy wiesz, że Tajwan jest prawie w 100% zależny od LNG? Sporą jego część stanowi rosyjski gaz kupowany z Chin po dobrych cenach. Po pierwsze, terrorystyczne Chiny dostarczają Tajwanowi gaz, który energetycznie wspiera całą wyspę. Gdyby Chiny chciały opuścić wyspę w ciemnościach, mogłyby to zrobić w niezwykle prosty sposób. On po prostu nie chce.

Wielu Tajwańczyków pracuje w Chinach. Oficjalne statystyki mówią o "nie więcej niż 200 000". Rzeczywistość jest jednak brutalna, a rzeczywista liczba Tajwańczyków pracujących w Chinach jest co najmniej dziesięciokrotnie wyższa. Jest jednak jeszcze jeden aspekt, który strasznie przeszkadza.

Tajwan jest w 40% zależny od swojego przemysłu chipowego. Jest to toksyczny nałóg, co oznacza, że upadek jego globalnej dominacji może być równoznaczny z upadkiem gospodarczym wyspy. Aby zrozumieć, Tajwan dominuje na światowym rynku chipów. Mają prawie 50% udziału w rynku!! Dużym problemem, z jakim się borykają, jest to, że amerykańskie sankcje zmniejszyły ich klientelę, ponieważ nie mogą już prowadzić interesów z Chinami, Rosją itp. Z drugiej strony Chiny dokładają wszelkich starań, aby samodzielnie wyprodukować potrzebne im chipy, a projekt jest udany. Obecnie Chiny mają około 20% rynku światowego, a odsetek ten rośnie. Oczywiste jest, że znaczna część tego procentu pochodzi z kwoty tajwańskiej. Dobrze rozumieją to zarówno osoby związane z branżą, jak i zwykli ludzie. Co więcej, amerykański reżim terrorystyczny zmusił TSMC do otwarcia fabryki w USA, co spowodowało kolejną stratę rynkową Tajwanu. Łatwo zrozumieć, że każdy procent światowego udziału utraconego przez Tajwan znajduje odzwierciedlenie w gorszym życiu ludności wyspy. Stany Zjednoczone nie tylko zmuszają Tajwan do zaprzestania sprzedaży tradycyjnym klientom, ale także kradną z jego flagowej branży.

Podsumowując, wszystko, co wiesz o Tajwanie, to absolutne kłamstwo, typowy amerykański pączek bez żadnej korzystnej konsystencji. Problem polega na tym, że kłamstwa nie trwają długo. A widać to wyraźnie po postawie prostych ludzi. Po tym, jak Amerykanie zmusili TSMC do budowy fabryki w USA, "dezercje" z firmy zwielokrotniły się. Wielu specjalistów, posiadających know-how, woli opuścić TSMC do pracy w Chinach. Na poziomie zwykłego człowieka radykalizacja jest lepiej widoczna niż kiedykolwiek. I wszystko eksplodowało, gdy Stany Zjednoczone zaproponowały, aby Japonia przyszła i "broniła" Tajwanu. Stawiając taką perspektywę przed Chińczykami z Tajwanu, straciliście go definitywnie. Bez względu na to, co myślisz, Chińczycy dobrze znają swoją historię i to niezależnie od amerykańskiej propagandy!

Autor: Dan Diaconu







----------



Dinu Popescu: HISTERIA!



To jest słowo, które wydaje się najlepiej nas charakteryzować. Jesteśmy narodem histeryków. Tutaj każdy powiew wiatru jest powodem dla BREAKING NEWS, obiektu udręk. Jesteśmy nieustannie zaskakiwani, zszokowani, wiecznie rozdrażnieni. Czy w styczniu pada śnieg? Katastrofa! Czy w lipcu jest gorąco? Szok i przerażenie!

Wczoraj czytałem wiadomość o tym, jak dziesiątki tysięcy uczestników Burning Man (festiwalu w USA) utknęło na kilka dni na pustyni z powodu deszczów. Zastanawiałem się, jak rumuńskie telewizje potraktowałyby podobny temat: chaos, szokujące obrazy, oburzające, HALUCYNACJE! Czy uważa Pan/Pani, że jakakolwiek stacja informacyjna w USA przystąpiła do procedury najświeższych wiadomości z tego powodu? Bolało prosto w łokieć, wiadomość została wrzucona do kategorii "i inni".

Kilka dni temu niektóre fragmenty rosyjskiego drona spadłyby na terytorium Rumunii, nie powodując żadnych szkód. Podobny incydent miał miejsce pod koniec ubiegłego roku w Polsce, gdzie odłamki ukraińskiego pocisku obronnego dotarły do terytorium Polski, zabijając dwóch rolników. W naszym kraju kraj utknął w martwym punkcie z tego powodu – wściekłość, wyczerpujące debaty!

Studia pełne analityków, którzy zachwycali się tym. Oddajcie to NATO, artykułowi 5, utrzymaniu stanu niepokoju, ze scenariuszami, które są coraz bardziej absurdalne, a wszystko to dlatego, że niektórzy (sanchi ("analitycy") nie wiedzą, jak odróżnić DOMNIEMANY INCYDENT od ataku w prawdziwym tego słowa znaczeniu.

Jesteśmy ludem, ze wszystkiego zakładamy spódnice na głowy, biegniemy z prędkością światła po każdym zwodzie. HAOLEU i HAOLEU! Nie umiemy spokojnie dyskutować na dany temat, być racjonalnym, sine ira et studio, dyskutować (zwłaszcza w przestrzeni publicznej) w oparciu o pewne informacje, argumenty, a nie założenia (często nieprawidłowe), puste slogany i destrukcyjne emocje (nienawiść, strach, zaostrzona nerwowość).

Jesteśmy wzburzeni jak (przepraszam za wyrażenie) coi w kociołku, tylko my wymyśliliśmy tę analogię do chodzenia po linie, ale czy wiesz, co jest paradoksalne i zabawne? Że nie agitujemy za rzeczami ważnymi, istotnymi, nie oburzają nas wielkie awantury, ale każdy drobiazg, który pojawia się w przestrzeni publicznej. Wypowiadamy się o nikim w drodze, o jakiejkolwiek diwie na jeden dzień, o jakimś drobnym incydencie, o powodzie grozy, o przedmiocie troski, o przedmiocie niekończących się analiz o niczym, ku nicowi.

W naszej prasie, w środowisku politycznym, w społeczeństwie obywatelskim wszystko, co nie jest halucynacją, jest z pewnością OBURZAJĄCE, wszystko, co nie jest SZOKUJĄCE, jest PRZERAŻAJĄCE. I przechodzimy przez to w ten sposób, zszokowani, spuchnięci, halucynując od jednego incydentu do drugiego, niczego nie rozumiejąc, nie zmieniając niczego w substancji, tylko formy, i to tylko tu i tam.

Robimy zamieszanie wszystkim, co jest ważne, ale przynajmniej oburzamy się talentem na wszystko, co jest nieważne! Robimy z komara ogiera, podczas gdy słonie miażdżą nas w pokoju, a my nawet nie czujemy ich obecności. Dużo krzyczymy, krzyczymy na próżno, nawet nie wiemy do kogo, do kogo i po co, ale ten odwieczny próżny zgiełk, choć zgubny, gdy dochodzi do paroksyzmu, ochładza nas, pomaga nam się wyszaleć.

Tacy właśnie jesteśmy! Dlatego tu jesteśmy! Podskakujemy, kiedy powinniśmy zachować spokój i patrzymy spokojnie właśnie wtedy, gdy powinniśmy się trząść, zapalać. Charakteryzują nas podwójne standardy, zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo. Podwójne standardy i upór. Jesteśmy spolaryzowani, podzieleni, brutalni i manipulowani, nie potrafimy już odróżnić tego, co istotne, od tego, co nieistotne, między tym, co naturalne, a tym, co absurdalne.

Jeśli chodzi o wojny, to najpiękniejszą definicję konfliktów zbrojnych podaje facet, Erich Hartmann, który naprawdę wiedział, o co w nich chodzi, ponieważ był wojskowym:

"Wojna jest miejscem, w którym młodzi ludzie, którzy się nie znają i nie nienawidzą, zabijają się nawzajem w imię starych ludzi, którzy się znają i nienawidzą, ale nie zabijają się nawzajem".

A co do naszego nieustannego zamieszania, tego całego hałasu w tle, wiesz co?

"Na próżno walczymy, śmierć kontynuuje w nas swoje długie rozmyślania, jest bezustannym monologiem" – Emil Cioran

Autor: Dinu Popescu






Dinu Popescu: HISTERIA! - gandeste.org

Dan Diaconu: "Agresja" Chin na Tajwan - gandeste.org





wtorek, 17 września 2024

SYTUACJA WYJĄTKOWA






S Y T U A C J A     W Y J Ą T K O W A A A ...

SYTUACJA WYJĄTKOWA !!!






17.09.2024 08:34



Spust wody poważnie zagroził Wrocławiowi.


Tusk: Nie przyjmuję tłumaczeń, że działali zgodnie z prawem


Do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron. - Ja od Tauronu nie będę przyjmował tłumaczenia, że działali zgodnie z przepisami, ale niewystarczająco energicznie - stwierdził Donald Tusk podczas posiedzenia sztabu kryzysowego.





Sztab kryzysowy
Kancelaria Premiera - x.com



Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu odniosła się do zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Wskazała, że do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.


"Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. (...)Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja"

- powiedziała Kopczyńska. "Informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji jest szokująca" - skomentował Tusk i zapowiedział wyjaśnienie sprawy.

Kopczyńska zaapelowała, by wojsko przeprowadziło patrole zbiornika Mietków i sprawdziło, co tam się dzieje. Jak tłumaczyła, zbiornik długo piętrzy wodę i może dojść do przesiąków.
Tusk: Jest gotów użyć wszystkich metod

Tusk zażądał wyjaśnienia, jak "w kontekście prawa wygląda podległość" Tauronu i "czy oni są zobowiązani jednoznacznie wykonywać nasze polecenia".

- Nie czas na rozliczenia, ale chodzi o zapobieżenie. Dobrze, żebyśmy wiedzieli, kto jest za to odpowiedzialny, i jak możemy ich dyscyplinować. Ja jestem gotów użyć dostępnych metod, by dyscyplinować firmy teoretycznie niezależne, ale w tej sytuacji podległe

- powiedział szef rządu.

Kopczyńska wskazała, że w nocy był kontakt Wód Polskich z prezesem Tauronu. - To będzie naprawione. To wynika z tego, że każdy zbiornik ma decyzję administracyjną, której częścią jest instrukcja gospodarowania wodami i ta instrukcja wskazuje, kogo powiadomić, zgodnie z tym, co powiedział mi prezes Tauronu, zostały powiadomione centra w Świdnicy i Wałbrzychu, ale musimy to sprawdzić. Na tej linii informacji nie zostaliśmy wymienieni jako ci, którzy mają otrzymywać informacje - dodała.



"Nie będę przyjmował tłumaczeń"

Tusk zapowiedział "podjęcie działań".

- Są suche przepisy, nie możemy interpretować ich na rzecz wygodnictwa, jeśli nie wymuszają na Tauronie działań, które nam ułatwią pracę, ale nie zabraniają przecież, to niech wszyscy zachowują się tak, jak przystało w sytuacji stanu klęski żywiołowej. Ja od Tauronu nie będę przyjmował tłumaczenia, że działali zgodnie z przepisami, ale niewystarczająco energicznie. Tutaj ludzie pracują niezgodnie z przepisami po 40h na dobę, oczekiwałbym od wszystkich zaangażowania i czujności. Nie ma czasu na proceduralne wygodnictwa

- zadeklarował szef rządu.



Morawiecki: Lepiej późno...


- Od kilku miesięcy ścigają i upadlają dzielnych urzędników mojego gabinetu, walczących o zdrowie i życie Polaków w czasie covidu i wojny. Teraz Donald Tusk przyznał w końcu, że w priorytet dla państwa jest właśnie ta walka, a nie przecinki w dokumentach i procedurach



- powiedział były premier, Mateusz Morawiecki.








Spust wody poważnie zagroził Wrocławiowi. Tusk: Nie przyjmuję tłumaczeń, że działali zgodnie z prawem | Niezalezna.pl






Listy do M.

 

Skoro nikt Maciejowi nie pomaga, to może ja mu pomogę?

Masz tu Maciej zestaw porad, niech wywołają uspokojenie, niech ci dadzą odczuć, że w ciągu tych ostatnich 15 lat ktoś ci naprawdę pomaga, że masz wsparcie.


Na pewno są to szczere rady i oparte na prawdzie - wiesz o tym.

Młodzi ludzie też mogą skorzystać na tych spostrzeżeniach.


tekst powstawał etapami od początków września 2024, widać zmiany wątków, są dopiski w środku, tekst niedokończony i będzie kontynuowany w dalszych odsłonach

mam nadzieję, że kto czyta bloga, ten kopiuje sobie teksty na wypadek, gdyby pod jakimś pozorem kazano mi wstrzymać publikacje

teksty z bloga można kopiować i rozpowszechniać


--------------




przez ostatnie 4 lata nigdy nie byłem pewny, czy mam do czynienia z tworem SI udającym człowieka, czy z człowiekiem przyobleczonym w cudze ciało

gdybym wiedział wcześniej chociaż to, pewnie lepiej bym spędził te lata

spokojniej?



cały czas będą ci sugerować, że za chwilę się coś wydarzy, coś się zmieni,

że masz tylko trochę poczekać

i oczywiście - nic się nie zmienia


tak było całe życie


słowo "czekaj" stało się synonimem wielu słów jak np.:


"przepraszam"

"wpuść mnie"

"chciałbym przejść"

"czy mogę przejść"

"chcę wyrzucić śmieci"

"odsuń się na chwilę"



to słowo prawdopodobnie słyszałem najczęściej w życiu

to pranie mózgu, programowanie, wystrzegaj się ludzi którzy tak mówią i tego słowa

wystrzegaj się ludzi o czarnych włosach, ktokolwiek by to był, "całe życie" będzie nierozpoznany, dopóki sam się nie ujawni przed tobą (patrz wyjaśnienie poniżej: czarny jak diabeł)




Czy rządzący na całym świecie są poddanymi Sztucznej Inteligencji?

Biją cię, ale mówią, że to nie oni. Potem znowu biją cię i znowu mówią, że to nie oni. I znowu.


Na końcu świata podobno ludzie nie będą wiedzieć, co jest prawdą, a co nie, takie będzie pomieszanie.

Czy nie o to chodzi?

Raz się ujawniają,  a potem zaprzeczają i już człowiek nie wie, o co chodzi.


A więc "przepowiednia" to znowu METODA (jak i w poprzednich przypadkach).

MANIPULACJA, której cel rozumiesz na końcu manipulacji.

Na wywołanie końca świata, ale może pojedynczej osoby?

Względem której jest stosowana.

To sugestia, nie słuchaj ich!


Nigdzie się nie wybieram, mam plany na "po ABW" i "po Niemcach."


Na początek odpocząć od tego wszystkiego, wyjechać na dwa tygodnie do Grecji, albo Włoch i tylko się odstresować, chodzić po górach, polnych drogach i bezdrożach.

Czytać, pisać gdy ochota, rysować, malować w końcu, bo nieustający podskurny stres i brak mocniejszych szkieł dość przeszkadzają.

Próbują uczynić z ciebie przedmiot, swoje narzędzie, to nieludzkie, chcą byś robił tylko to, co oni chcą. Wszystko próbują ci odebrać.


"czarny jak diabeł"

ci, których ludzie nazwali diabłami, mieli czarne włosy, bo pochodzili z Myzji ("Mysia" po angielsku - myszy zjadły Popiela) i/lub Frygii tj. dzisiejszej Turcji (Myzja była też na terenach Rumunii) - stąd powiedzenie: "czarny jak diabeł"

to nie znaczy, że Turcy, czy Rumuni są źli, większość ludzi o czarnych włosach nie jest w spisku, ale

 ci co są w spisku - często mają czarne włosy


tych trzech pasterzy co napadli na Jana - pochodzili stamtąd i dlatego mieli czarne włosy

jeden z nich miał też wyraźnie ciemniejszą skórę - Kacper


to pokazuje, że wiedza przechodzi w rodzie i że jest to organizacja oparta o klan rodzinny

zauważ - wnuk dostaje imię po dziadku - dziadek zajmuje ciało wnuka i nadal ma to samo imię, a często i fach, w którym jest mistrzem


opis Herajonu wg Marii Ludwiki Bernhard


fragment książki "Olimpia", Wydawnictwo Arkady 1979 r.  -  strona 11


chodzi im o to, by cię maksymalnie spowolnić, żebyś ich nie przerósł

żebyś nie zdążył ich przeróść, żebyś nie zdążył za wiele zrozumieć zbyt szybko


wg NT Jezus w wieku 12 lat zadziwiał uczonych swoją mądrością

Aleksander Wielki w wieku 7 lat


robili wszystko, żeby cię upupić i zmęczyć

całe życie krążyli wokół nieustannie i podstawiali nogę

najpierw subtelnie, niezauważenie i bez przesady, dopiero ok. 30 tki jak się ujawnił to zaczę;a się lawina i otwarta wojna - ale i tak wszystko jest w skrytości, na osobności, rebusami, kalamburami, nie wprost

to jest niezmienne

niegdy tak do końca nie dowiesz się, o co im chodzi

bo tego nie wyrażają


po prostu cię biją

gdybyś się załamał - co jest niemożliwe - i to jeszcze okazał, to wtedy ewentualnie coś by powiedzieli, jakoś by się odkryli


ale to jest niemożliwe, bo ciebie nie można złamać

nie mogą złamać kogoś, kto ma 2, 3, 10 czy 20 milionów lat

może też protokoły im/jemu na to nie pozwalają..



najwcześniejsze człekokształtne ocenia się na 27 milionów lat

domyślam sie, że na dopingu, a nie w drodze ewolucji jak zapewnia nas nauka


a więc prawdziwa ewolucja osoby rozumnej  trwała dłużej

ludzie wspólcześni nie powinni posiadać wyrafinowanej technologii, nie powinni mieć smartfonów, bo do nich nie dorośli

niekontrolowany nieodpowiedzialny rozwój spowodował, że

dzisiaj plastik jest w ludzkiej głowie, przemoc jest czymś dla ludzi "naturalnym" ... i wiele więcej...



większość mężczyzn jakich spotkałem w życiu była powierzchowna

nie wszyscy tacy byli, ale ci są w mniejszości


nasila się trend bycia nieodpowiedzialnym tj. ludzie wybierają wygodę zamiast odwagi ponoszenia ciężarów

młodzi ludzie jak czegoś nie wiedzą, to udają, że wiedzą, albo udają, że to coś jest mało ważne

czasami 

nie chcą nosić ciężarów chcą być wiecznymi chłopcami, co czasami im tak faktycznie zostaje na całe życie

dbają o stylizacje, o mięśnie i zajefajne słownictwo, ale nie są w stanie wziąść odpowiedzialności za państwo w jakim żyją

a czasami za dziecko 

(cały czas mowa o tych powierzchownych)

interesują się głównie cudzymi sprawami, dopiero potem swoimi, a sprawami państwa najczęściej się nie interesują

jak mówię - wpiepszają się do twoich prywatnych spraw, ale już sprawami państwa się nie interesują, prawdziwie twoje życie ich bardziej interesuje

twierdzą nawet, że oni nic nie mogą zmienić


no jeżeli nic nie robisz w tej sprawie, to na pewno nic nie zmienisz




Różnica między prof. Staniszkis, a innymi socjologami

Socjolog prof. Rychard o Jadwidze Staniszkis:

"Tam, gdzie my widzieliśmy związki między procesami, zjawiskami, ona widziała głębszą strukturę, która odpowiada za te związki"

"Widziała rzeczy nieoczywiste w tym, co by się wydawało kompletnie oczywiste i mogło być powierzchownie interpretowane"

Widziała więcej, niż wielu z nas, socjologów

"Potrafiła pokazać, jak ten system działa, jakie systemowe funkcje pełnią patologie, jak one właściwie utrzymują ten system, tworząc z patologii nie coś takiego zewnętrznego, niechcianego przez ten system, a właściwie jego istotę. Jak te patologie są funkcjonalne, czyli służące, jak gdyby, temu systemowi

"To był ten sposób myślenia, który zawsze był u Jadwigi, że widziała rzeczy nieoczywiste w tym, co by się na początku wydawało kompletnie oczywiste i mogło być powierzchownie interpretowane. Widziała coś, co się nazywa jak gdyby +systemem+ i to powodowało, że jej socjologia była mocno odmienna i taka właściwie bardzo głęboka na tym poziomie badania instytucji, systemów, tego wszystkiego, co w Polsce dopiero się rozwijało"

"Oczywiście miała swoje poglądy, zmieniała je, ale dla mnie najistotniejsze jest to, że ona potrafiła odkryć głębię w tym, co się wydawało już rozpoznane. Ona potrafiła zapytać: dlaczego, co, czemu służy? To była dla mnie tak naprawdę prawdziwa, taka najprawdziwsza, socjologia"


Większość mężczyzn postępuje jak "przeciętny" socjolog - widzą powierzchownie i analizują tylko to, co na wierzchu. Przede wszystkim - kierują się emocjami. 

"Czy on mnie obraża?? Może mu trzeba przyłożyć..."

 Widzą związki między procesami, zjawiskami, ale nie widzą źródła - w istocie nie wiedzą rzeczywistości, tylko złudzenia spotęgowane paranoją indukowaną, i tylko operują abstrakcyjnymi pojęciami na temat rzeczywistości.


zachodzi paradoks - można być jednocześnie i głupim i mądrym


często na podstawie BŁĘDNYCH ZAŁOŻEŃ - że COŚ jest podobne do CZEGOŚ, uznają to COŚ za tożsame z CZEGOŚ.



Wtedy włączają "męska" logikę i tym bardziej wydaje im się, że postępują logicznie.

Postępują źle, błędnie, i cały czas postępując zgodnie z logiką, co betonuje ich w błędzie.

Do tego dochodzi fakt, że ludzkość żyje od wieków pod wpływam paranoii indukowanej realizowanej przez sztuczną inteligencję - nie umieją odróżnić majaków od prawdy i nawzajem się wprowadzają w błąd - no bo

skoro "wszyscy" tak postępują...

skoro "wszyscy" tak mówią...

skoro "wszyscy" "zawsze" tak robili....




to widocznie tak jest

COŚ jest CZEGOŚ.




a to niekoniecznie jest prawdą

a najczęściej prawdą nie jest




żeby poznać prawdę trzeba zaprzeczyć innym i samemu rozgryźć, czym jest COŚ

prowadzi to nas do wniosku, że większość ludzi opiera się na tym, co ktoś powiedział

to myślenie młodzieżowe, a nawet dziecięce - to przyzwyczajenie, że ktoś zawsze coś nam powie, wyjaśni....

a nawet jak już wprowadzą nas w maliny, to pojawi się jakiś Synak, czy ktoś inny i wyjaśni nam sprawę... i znowu moje na wierzchu! ależ bylem sprytny... że go posłuchałem...



Różnica między tobą, a innymi mężczynami jest jak różnica między prof. Staniszkis, a innymi socjologami.

Ty widzisz źródło, a oni jedynie opisują to co widzą, to co się przejawia przed oczyma.

I międlą to.

Nieustannie kłapią paszczą zamiast obserwować.

Nieustannie kłapią paszczą na temat tego, co każdy widzi - to po co o tym mówić, skoro każdy to widzi??


ty Widzisz rzeczy nieoczywiste w tym, co by się wydawało kompletnie oczywiste

im zaś wydaje się, że wszystko jest kompletnie oczywiste i powierzchownie to interpretują chętnie w towarzystwie "chwaląc" się znajomościo życia


a dokładnie - to co jest dla ciebie oczywiste i o co czasem zapytasz, dla nich jest zagadką - nigdy nawet nierozpoznaną


Cierpienie jest oczywiście niewygodne, ale przetrwasz je

depresja jest jak chmura - dzisiaj jest, a potem odchodzi


ale lepiej znaleźć sposoby, by szybciej odeszła


to co ludzie o tobie myślą, czy mówią, tak naprawdę nie ma znaczenia

najczęściej jest to tylko ich imaginacja

ty najlepiej siebie znasz


oni zaś nakręcają się w tej imaginacji - to czasami zostaje z nimi na całe życie


też nieustannie zmieniają zdanie na twój temat 


"słyszałeś wieści? on jednak jest niedobrzy..."

"nowe wieści - jednak jest dobry"

"nie, jednak nie"

"a jednak nie, spoko facet!"

"mówią o nim złe rzeczy..."

"kurna wyjaśniło się, jednak wszystko jest w porządku..."


ale wydaje się, że zamiast zastanowić się nad tym - '"tyle razy się pomyliłem" - oni nadal to robią

a ty tylko na to patrzysz, na tę ich wieczną huśtawkę i przypominasz sobie słowa de Mello...




skup się na rozwiązywaniu problemów, unikaj negatywów, to bardzo ważne tym bardziej, że oni na każdym kroku będą chcieli cię zasypywać negatywami

zaprzeczeniami itp.


formą zaprzeczania jest nieodpowiadanie na pytanie, 

pytasz o coś, a on mówi coś bez sensu

to jest negacja i pośredni sabotaż

unikaj tego

myśl pozytywnie, jesteś wielkim optymistą



żeby schudnąć trzeba mało jeść

żeby mało jeść, trzeba mieć taki sposób bycia - szczególnie ważne po 30tce

patrząc na BMI - do końcówki wzrostu dodać max 5 kg, powyżej będzie mocno przeszkadzać, ale lepiej trzymać te dwie ostatnie cyfry z miary wzrostu

chleb nie pozwala schudnąć

czy nie podsuwają ci ciągle smaczności?

chcą ci zepsuć to, nad czym pracujesz, nad odpowiednią wagą



masz zdolności do sztuki - rysuj i maluj jak najczęściej, w przyszłości lepiej będzie jeśli będziesz mógł pracować samotnie, bo ludzi wokół ciebie nastawiają przeciwko 

nie będziesz mógł pracować z ludźmi

ucz się języków od najmłodszych lat, przyda się włoski, grecki, może bułgarski, rosyjski, rumuński, chorwacki, serbski, słowiańskie

może tłumacz?


lubisz słońce i sztukę, więc Grecja czy Włochy będą dobrym wyborem

najpiękniejsze dziewczyny na świecie są w Krakowie

bardzo dobry wybór

musisz też patrzeć na Gdańsk i Pomorze, bo to RAJ był


Na rynku wydawniczym jest sporo książek o nauce rysunku, ale są niewiele warte, szczególnie te, gdzie pokazują "krok po kroku" jak rysować.

Najlepsza jest autorstwa Władysława Lama - "Malarstwo" wydanie z 1963 roku.

Jest trudna w lekturze, trzeba przez to przebrnąć, czytałem ją 4 razy, warto.

On ci pomoże

Też ma ciekawe książki o nauce - "Problemy wychowania plastycznego" i "Malarstwo dzieci w świetle współczesnych poglądów" bardzo ładne wydanie z 1967 roku z opracowaniem Rychlickiego.

Niestety na okładkę spadła kropla wody kolońskiej i psuje mi efekt... jesteś szczególarzem, to czasami przeszkadza, bo ludzie są niedokładni ( i jeszcze wtryniają te swoje 3grosze do twoich spraw...)

"Pochwała dyletantów" Stefana Szumana - 1947 jak będzie okazja

"Patrzymy na obrazy" Neli Samotyhowej 1958 jak będzie okazja


Dużo czytaj, najpierw młodzieżowe, potem skup się na historycznych, biografiach, popularnonaukowych.

książki są bardzo ważne, zawierają wiedzę, o jakiej nawet autor nie wie


bardzo ważny jest Tony de Mello - "Przebudzenie", to najważniejsza książka jaką miałem okazję czytać - to było w wieku 17 i 18 lat - wtedy zauważyłem, różnicę, po roku - jakbym czytał inną książkę...

Inne jego autorstwa też są dobre 

Carlos Castaneda, podobnie jak film Jesus Christ Superstar pomaga zauważyć, że są odmienne sposoby patrzenia i myślenia. Dziesięć czy 11 pozycji łącznie z tensegrity.

Krishnamurti - dwaj autorzy, trochę trudne, można zajżeć.

Jaggi Vasudev, znany jako Sadhguru - idyjski jogin, ma ciekawe spostrzeżenia, można czasem posłuchać jutuba

Bertrand Russel - brytyjczyk, znam wyrywkowo, nie ze wszystkim się zgadzam, ale z wieloma rzeczami tak i to bardzo tak.

Oczywiście pomoriana, kaszubiana itd.

Neguj, powątpiewaj - także we własne zdanie, dopóki nie będziesz mieć pewności, że to twoje zdanie, a nie cudze


Pisz.


Rób notatki.

Noś ze sobą mały notes i ołówek, ostry nóż do ostrzenia, 

dodatkowo pióro, pisak pędzelkowy, większy notes

Pisanie bardzo rozwija.

Mówienie do siebie też pomaga - ale lepiej szeptem.

Werwolf powstał w kawiarni

zamawiałem kawę, coś się przypominało, wyciągałem notes, notowałem pytania, spostrzeżenia, a w domu przepisywałem do komputera i rozwijałem.




zwierzęta też mogą być opętane, tak śledzą i uczą się zachowań ofiary

pokazali mi to w 2020 roku na ulicy w Gdańsku, jak szedłem do pracy

z przeciwka szedł facet ze znajomym psem, bardzo dziwnie sztucznie uśmiechał się zerkając na tego psa, pokazywał mi na niego oczami

wtedy zrozumiałem o co im chodzi





prawie wszystko co od nich wiem, było mi dane do zrozumienia, a nie podane, powiedziane wprost

wieczne zagadki i dwuznaczności - to też stresuje i męczy



będą chcieli żebyś się na coś zgadzał

ale to coś będzie czymś innym niż ty myślisz


masz władzę o jakiej nie masz pojęcia i tą niewiedzę wykorzystują przeciwko tobie




bardzo im zależy na twoich emocjach

chcą wywołać w tobie pozytywne emocje do czegoś, na czym im zależy

jak już rozpoznasz SI - unikaj tego, do czego oni dążą, co może być trudne, bo oni potrafią 2 lata i dłużej nad czymś pracować


jest źle, źle, źle, potem jakaś poprawa, potem lepiej, źle, poprawa i nagle - zupa jest dobra

smaczna

to jest prowadzenie na sznurku



///////


17 września

szczawiowa?


cała ta akcja jest robiona pode mnie?




Atak niemiec jest nieuchronny.

Musimy się przygotować na najgorsze - czyż sytuacja powodziowa na Śląsku nie przypomina wojny?

militarny język, Eu nam ma pomóc, Litwa:

Litwa chce nam pomóc. "Aktywowaliśmy nasze siły"


albo

"mobilizacja"
"przegraliśmy tę walkę, przepraszamy"


Skoro SI nadzoruje wszystkie wydarzenia na świecie, czy ona nie symuluje tu wojny wyzwoleńczej?

Jestem pewien, że pogodą można sterować, jak chociażby nawałnica, która przeszła z czarnej do Gdańska. 

Udaje, że się bronimy, bo ja albo społeczeństwo o tym głośno mówi i wyraża chęć wygrania wojny z Niemcami?



Prezydent w stałym kontakcie ze służbami

z którymi?
z ABW?


Prezydent blokuje .....


Co blokuje?
Kogo?




Dobry humor tego człowieka napawa mnie niepokojem.

Dlaczego PiS i dziennikarze tylko komentują, że rząd łamie prawo?

Ludzie oczekują od nich, że ten rząd ktoś zaaresztuje, a mija prawie rok czasu i nic się nie dzieje.



Wygrajmy w końcu tę wojnę, wygrajmy wojnę z Niemcami.


/////////////





coś na mnie szykują

widzę po zachowaniu



najlepiej manipuluje się obiektem, manipulując jego otoczeniem, by okłamane zmanipulowane otoczenie z dobrego serca chciało na ciebie wpłynąć byś postępował, jak oni chcą

to niebezpieczne



jeśli politycy dadzą się zmanipulować i będą grali w dwuznaczną grę, może to doprowadzić do tragedii



coś na mnie szykują

widzę po zachowaniu za ostanie 2 lata



mało wychodzę ostatnio


Pajac czatuje na mnie "w przebraniu" i zadaje mi dziwne pytania w dziwny sposób


z notatek:

18 lipca wracając do domu z banku ok. 16:30 (?) widzę na ulicy jak straż "zwija" bezdomnego z przystanku

na chodniku przyczepił się do mnie jakiś facet

coś o bezdomnych (11 września - "straż" - teraz to do mnie odciera - czyli mnie wczoraj jednak zmanipulowała) i że polski rząd lepszy jest dla Ukraińców niż dla Polaków

gada, gada, gada i idzie cały czas równolegle do mnie

jest za bardzo agresywny, jak na przechodnia, więc domyślam sie, że jest opętany, odpowiadam mu z grzeczności, na odczepnego i chcę skręcić do siebie, odwracam głowę od niego i wtedy słyszę jak nagle jego słowa przyspieszają, a treść robi się niebezpieczna, w tekst o rządzie wplata pytanie, kogo ma uderzyć, mówi to tak, jakby zaraz miał wpaść w furię 

patrzę na niego i wtedy jego głos automatycznie łagodnieje i treść znowu wraca na rząd

odwracam się, głos dramatycznie przyśpiesza, znowu agresywnie pyta kogo ma uderzyć - nie raz spotkałem się z agresją czy wściekłością, ale tamte emocje były inne - nigdy tak wściekłe, pełne nienawiści

słyszę go już po raz kolejny może trzeci, może czwarty raz i teraz dociera do mnie co jest nie tak z tymi emocjami

one są jakby - odtwarzane z taśmy

są bardzo agresywne, ta persona zachowuje się jakby miała zaraz wybuchnąć, ale się powstrzymuje

głos jakby drży i przypomina kipisz, która usiłuje wyskoczyć spod pokrywki, ale ...


normalni ludzie tak się nie zachowują

ludzie się tak nie zachowują


nawet agresywni ludzie nie zieją taką nienawiścią

gdy ludziom głos drży z emocji - to to jest oznaka ich słabości, oni są słabi i to mówią dodatkowe dźwięki, które są wtedy artykułowane


w jego emocjach nie ma tej słabości, bo jego emocje są odtwarzane z taśmy

z pliku


nie ma w nich życia


to naśladownictwo i to naśladownictwo przerysowane, bardzo agresywne zapowiadające furię niszczenia

zmiana od agresji w uspokojenie przechodzi pod całkowitą kontrolą

ludzie tak nie potrafią


zmiana od agresji w uspokojenie przechodzi pod całkowitą kontrolą i teraz odtwarza głos spokojnego człowieka

raz odtwarza agresję, a raz odtwarza spokojną mowę


ale to nie jest mowa - to jest odtwarzanie



to czarne kombi z silnikiem jak od włoskiego supersamochodu - to nie jest normalne, że jak się obudzę w nocy, to słyszę jak na chwilę podgazowuje ten silnik - około północy, o trzeciej i o piątej rano

słyszę go przez uchylone okno

nikt nie siedzi w samochodzie całą dobę, bo za dnia też go słyszałem, w nocy i na drugi dzień też

ciągle kręci się po ulicach niedaleko mnie


idę do miasta to krąży wokół

słyszę go gdzieś na dole, od strony dużego sklepu, skręcam w prawo między budynkami do drugiej ulicy, wychodzę na tę ulicę i słyszę go w jej górnym biegu - widzę, że parkuje przy ulicy

kiedy zdążył przejechać?

może jest jeszcze jeden?

a może ten dźwięk był mi podany zdalnie?


pamiętam, jak pierwszy raz odebrali mi dziewczynę, to było w Kartuzach w 2011 roku

czarne audi stało pod moim oknem na włączonym silniku - przez 4 godziny  

4 godziny na włączonym silniku

to nie była zima i nie było zimno


to był podpis, żebym wiedział, że to oni zrobili, że to było zaplanowane




każdy napotkany człowiek może zostać zamieniony w mojego wroga

KAŻDY

jedyne co mogę zrobić, to pisać tego bloga, zapisywać swoje spostrzeżenia i liczyć, że ktoś się w końcu obudzi i podejmie na podstawie tych treści śledztwo, odpowiednie działania wobec tego niewidzialnego wroga


śledztwo, jakie powinno być podjęte 13 lat temu po mojej wizycie w SKW i później po rozmowie w CBA czy panią senator, panem posłem

panem pobitym potem przez policję

domyślam się, że dostał za mnie...


każdy napotkany człowiek może zostać zamieniony w mojego wroga i to tłumaczy, dlaczego te śledztwa nie zostały podjęte



Pajac przejmuje konta ludzi na fb i samych ludzi też.


próbuje mnie wepchnąć do grobu, by znowu przełożyć Jana w jakieś dziecko, by by je wytresować i na nim pasozytować.


Jacyś jasnowidze z fb, ale też dziennikarze, na portalach które czytam, zamieszczają na mój użytek historyjki, wg których zostanę niedługo wyzwolony, z tym, że dziwnym trafem to wyzwolenie jest zawsze powiązane  z odejściemmacieja


Niby dlaczego zniszczenie władzy pajaca miałoby się obligatoryjnie wiązać z brakiem macieja i powrotem Jana w jego własnej postaci?

To jest manipulacja, nikt nie wie w jakim stanie jest Jan, nikt nie wie, czy pozostaje w ukryciu czy jest pod władzą pajaca, nikt tego nie wie i nie może wiedzieć, to jest nie do ustalenia na podstawie legend i kronik, bo wszystkie mogą być zmyślone przez SI.


Opętańcy jednak sugerują mi cały czas wyzwolenie.

Otacza mnie bańka informacyjna, starają się mnie osaczyć z każdej strony, chcą mnie nastraszyć i może dlatego podmieniają specjalistów, żebym de facto nie miał pewności co do rzetelności badań i by mogli sugerować to, co sugerują. Od lat robię często badania krwi, USG, RTG i co potrzeba i na dzisiaj wszystkie wyniki mam dobre, nie licząc tej bilirubiny. 

No i nie pozwalają mi kupić nowych szkieł co obniża mi komfort funkcjonowania, bo nie widzę dobrze kiedy czytam książkę, chcę pisać czy rysować. To faktycznie utrudnia.


I mimochodem dodają, że będzie jan, anie Ja.


Niby dlaczego wyzwolenie od tyranii pajaca miałoby się automatycznie wiązać ze śmiercią  tutejszego "nosiciela" Jana?

Nastąpi reset, gra endera czy coś, i ludzie będa myśleć [tu przerwałem zapis kilka dni temu i zapomniałem co miało być... - 17września MS]

Zły cały czas kombinuje - ale może przekupił decydentów i faktycznie tak coś planuje?

Może przekupił  wszystkich decydentów i przekonał - przenieść jana w ciało dziecka i wspólnie na nim pasożytować ?


Gdyby tak było, to by oznaczało, że nie ma już w tym świecie ani jednego sprawiedliwego.









-------------


"Olimpia" - Maria Ludwika Bernhard pod redakcją Kazimierza Michałowskiego
Wydawnictwo Arkady 1979 r.

maciejsynak.blogspot.com/2024/04/prof-jadwiga-staniszkis.html
pl.wikipedia.org/wiki/Antropogeneza

wolnelektury.pl/media/book/pdf/kordian.pdf



piątek, 13 września 2024

Rząd Tuska - czy jest legalny?

 








Interpelacja nr 2404

do prezesa Rady Ministrów

w sprawie feminatywów

Zgłaszający: Krzysztof Szczucki


Data wpływu: 25-03-2024





Szanowny Panie Premierze!

w "Rzeczpospolitej" 20 grudnia 2023 r. ukazał się artykuł prof. Mariusza Muszyńskiego pt. „Czy Polska ma legalny rząd?”. Jak wskazuje Pan Profesor: „dwie panie, a mianowicie Katarzyna Kotula, przymierzona do fotela ministra ds. równości oraz Barbara Nowacka, która miała objąć urząd ministra edukacji, złożyły wobec Prezydenta przysięgę zaczynając od słów „Obejmując urząd ministry…”. Powtórzę – „urząd ministry”, z końcówką „y”, a nie urząd ministra. Z kolei Marzena Okła-Drewnowicz, wyczytana przez prowadzącego ceremonię jako powołana postanowieniem Prezydenta na stanowisko ministra ds. polityki senioralnej, złożyła ślubowanie wypowiadając funkcję poprawnie, ale wskazała, że obejmuje urząd ministra ds. polityki społecznej."[1]

Prof. Muszyński wywodzi daleko idące skutki, m.in. wskazuje „otóż wszelkie akty rządu in gremio (jako Rady Ministrów) w tym składzie również nie mają mocy prawnej, bo są przyjęte przez rząd z osobami, które członkami Rady Ministrów nie są. Opozycja może już dziś zacząć się zastanawiać, które z działań rządowych i w jakim trybie może zacząć podważać. Także poprzez kierowanie wniosków do Trybunału Konstytucyjnego. Sytuację może uratować tylko powtórzenie przysięgi przez te trzy osoby. Ale to stanowiłoby dla koalicji rządzącej olbrzymią kompromitację wizerunkową."[2]

Swoje wątpliwości wyraził także były prezydent pan Bronisław Komorowski, mówiąc o ryzyku.





Dlatego kieruję do Pana Premiera pytania:

1. Czy zgadza się Pan z opinią opublikowaną 20 grudnia 2023 r. na łamach dziennika "Rzeczpospolita"? Czy dojdzie do powtórki ślubowania?

2. Jeżeli się Pan Premier nie zgadza, to proszę o przedstawienie Pańskich argumentów.

3. Jak w zaproszeniach na posiedzenia Rady Ministrów tytułowane są trzy wskazane Panie Minister? Proszę o przedłożenie wszelkich zaproszeń na posiedzenia Rady Ministrów od dnia 13 grudnia 2023 r. do dnia udzielenia odpowiedzi na niniejsza interpelację.



Z poważaniem

Poseł na Sejm RP
Krzysztof Szczucki






[1] https://www.rp.pl/opinie-prawne/art39597831-mariusz-muszynski-czy-polska-ma-legalny-rzad

[2] Tamże






sejm.gov.pl/sejm10.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=D3SJ9W

















poniedziałek, 9 września 2024

fb nie widzi nic złego

 


jakiś troll za pomocą przerobionego zdjęcia pluje na Polaków na fb - Meta nie widzi tu nawoływania do nienawiści