Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

wtorek, 23 lipca 2024

łódź czy kwoodź?

 


ŁÓDŹ podobne do BOAT - BOOT?




Anglicy   W   czytają jak   Ł   np. weekend = łikend
 
 
pomyłka pisarska zamienia ruskie W (pisane - B) na angielskie B (czytane jako B)

łódź = Wódź = Bódź



"dź" jest podobne do "ć"

"t" i "c" są wymienne, ale w tej chwili nie podam przykładu

więc DŹ = Ć = C = T


"W" 
pisane jak "B" i ostatecznie czytane jak angielskie B                B

dwa OO czytane jako "u"                                                                                     OO

i T zamiast "dź"                                                                                                             T




łódź => woot => boot



ale także wood = łódź


łodzie były zawsze z drewna robione - na przykład z kłody drewna (dłubanka)

Dłubanka – najstarsza forma łodzi, zrobiona z wyżłobionego pnia drzewa.



kłoda=>kłódź=> łódź   ??


kłoda w celowniku = kłodzie



etymologia:

kłoda, dawniej i ‘miara’ (zbożowa i piwna), ‘fasa, beczka’; pierwotnie ‘kloc drzewa bez gałęzi od ziemi, śniat, wydrążony lub łupany na dwoje’; w takiej kłodzie czyniono otwory, a w nich przymykano jeńców czy przestępców, »wsadzano do kłody«, stąd kłodnik ‘więzień’, w kazaniach świętokrzyskich;

dla podobnego przymykania nazywano i kłódkę żelazną u drzwi lub skrzyni, złożoną ze dwu części a kluczem otwieraną.


Pień skel-, ‘łupać’, z głoską o; pierwotne *kołda, zachowane jeszcze bez przestawki (niemal jedyny wypadek, przynajmniej u nas) w nazwie Kołdrąb zam. Kłodrąb (częsta to nazwa, czes. Kladruby, rus. Kołodruby), zresztą przestawione w kłoda (rus. kołoda, i o kartach; czes. kláda). Kłótkę i kłóteczkę piszą tak, mylnie, z t już słowniczki średniowieczne (poznański i inne); »kłótkami mrówczanemi« nazywano »jaja mrówcze« (Cygański 1584 r.), ależ on pisze je przez t: »kłotek mrówczanych«, więc nie od kłody to, lecz od kłoty, ‘mrowiska’, por. małorus. kołoteń, ‘żur’. Urobienia z d i w litewskiem.


de facto nie znalazłem słowa kłódź, ale dla mnie brzmi to jak gwarowa kłoda


jest (było) słowo młódź

daw. «młodzi ludzie, młodzież»






przegroda - gródź

łódka - łódź  ??



I jest nazwisko Kłódź




w Słowniku języka Pomorskiego Ramułta jest pokazana zamiana "o" na "ó"


kóra czyli kora

kóń - koń

kóńcowy - koncowy

kółk - kołek



Pamiętamy słynne spruce (świerk)?


spruce czytane sprouse, a znaczące dosłownie - "z prus"


"świerki sprowadzane z Prus" - spruce








Dłubanka – Wikipedia, wolna encyklopedia








poniedziałek, 22 lipca 2024

Ballada o wianuszku

 


Pamiętam, jak kiedyś, może w zeszłym roku - chyba na fb -  ktoś mi powiedział, że "skończę z folią na głowie".


Byłem zaskoczony, bo pierwszy raz ktoś mi tak wprost groził.
To zawsze było zawoalowane.
Zadałem pytanie o tę groźbę, o duszenie mnie folią.


Za jakieś dwie minuty? ktoś inny wkleił jakieś foto, a jeszcze jeden "wyjaśnił", że jestem foliarzem i że to jest "folia na głowie"








Patrzę na ten obrazek i nie rozumiem, co to ma do duszenia ludzi workiem foliowym.

Wtedy ktoś mi dopisuje i wyjaśnia, że foliarz to wariat od teorii spiskowych.



Wtedy zrozumiałem.



Agentura, werwolf jak zauważy, że ktoś zadaje "niewłaściwe" pytania, albo interesuje się czymś, czym wg tej agentury nie powinien się interesować, albo pisze coś, co im nie pasuje - to wprost grożą mu śmiercią.


Grożą uduszeniem.


Przy ludziach.

Publicznie, tak, że każdy to może zobaczyć.



A potem dodają, że to niby takie żarty. Że tu chodzi o czapkę z folii aluminiowej zasłaniającą mózg na informacje - może analogicznie do owijania folię aluminiową telefonu.


Ale ten ktoś już wie, że to nie są  żarty.
Kontrola, cenzura i tak dalej.


Tak więc termin "foliarze" i termin "janusze" i różne memy,  to są chwyty opracowane przez sztab ubeków do wpływania na społeczeństwo. Stanowią też, jak widzimy, zasłonę dymną dla groźby.


I takich rzeczy jest wiele.



"janusze" to oczywiście bezpośrednie nawiązanie do Jana, jak już o tym pisałem, 

 tak więc janusze to dzieci Jana, dzieci januszowe....


Dla niemców, werwolfa, agentury, gdańskich masonów  - i cyklistów (jakże pasuje...) znający h przeszłość i genezę życia na ziemii, jest to termin zrozumiały.


No i sposób na okazywanie Polakom pogardy i promowanie waśni między nami.


Na pewno wiele niezgody jaka panuje między Polakami wynika właśnie z niewiedzy o istnieniu Werwolfu, 5 kolumny i podszywaniu się niemców pod Polaków, którzy okazują nam pogardę, nienawiść i tak dalej..

Odpłacanie pogardą, nienawiścią, złością "Polakom" zaczyna funkcjonować także wobec prawdziwych Polaków, to wszystko zapętla się, i te kłótnie, waśnie, człowiek człowiekowi wilkiem - jakby bez końca... 

Polacy tak sami z siebie wyszydzają innych, wyzywają od januszy?

Przypomnij sobie tylko codzienny program w RFN FM - jak tam się "zabawnie" pluje na ludzi - to ma wielki wpływ na postrzeganie Polaków przez Polaków.





poniżej bardzo dobry tekst
przedruk




21.07.2024



To akty przemocy symbolicznej – ocenił pojawiające się w internecie memy z "Januszem Nosaczem" prof. Uniwersytetu SWPS Marek Kochan. 





PAP: Przeanalizował pan 354 memy z "Januszem Nosaczem", fikcyjną postacią wyrażającą stereotyp Polaków zawarty w serii memów z nosaczem sundajskim (gatunek małpy) pojawiających się w internecie. I wyszło panu, że tak naprawdę Polacy to rasiści.


Prof. Marek Kochan: Tak oczywiście nie jest, ale łatwo zauważyć, że twórcy memów, które analizowałem podzielają negatywny stereotyp Polaków, który był kreowany w okresie niewoli, najpierw przez zaborców, potem przez niemieckich i sowieckich okupantów. A teraz jest powielany w dyskursie publicznym przez osoby, które nie mają, jak sądzę, ugruntowanego poczucia własnej wartości i jako Polacy uważają się za gorszych od innych nacji. Ta grupa przejawia szczególną formę rasizmu: skierowaną wobec własnej grupy.   [!!! - MS]




PAP: Jaki typ człowieka reprezentuje "Janusz Nosacz", "prawdziwy Polak"?


M.K.: Podkreślam, że ta postać z memów, to nie jest żaden typowy Polak, to tylko kreowany stereotyp. 

"Nosacz" ma określone parametry społeczno-demograficzne. To osobnik, który był dorosły jeszcze za PRL-u, sześćdziesięcioparolatek, pochodzący raczej z małej miejscowości, ktoś o niskim statusie społecznym, niezbyt wykształcony, wykonujący proste prace. Pazerny i chciwy, zawistny. [cecha Werwolfu - każdy patrzy po sobie - MS]. Zarazem ma pewne nawyki, które – choć twórcy memów starają się je wyszydzać – można odczytać jako pozytywne.

Jeśli popatrzeć na Nosacza z sympatią, możemy w nim zobaczyć także rewolucjonistę, buntownika, kogoś niezależnego, odrzucającego konsumpcyjną propagandę, kogoś, kto woli schabowego od sushi. Kto jest przywiązany do własnych wartości, do tradycji, ma swój styl życia, którego broni. Oczywiście jest to kwestia interpretacji, gdyż w zamyśle twórców tych memów Nosacz miał być postacią jednoznacznie negatywną. 

Te memy można też traktować jako swoiste rozliczenie międzygeneracyjne. Zawierają krytykę pokolenia rodziców, widzianych w perspektywie ich dzieci, dzisiejszych trzydziestolatków: rodzice pokazani w tych memach mają inne nawyki, inny stosunek do transformacji, nie są tak zainfekowani ideologią konsumpcji jak ich dzieci, pokolenie, które dorastało już po 89. roku, w gospodarce rynkowej.




PAP: Czyli pana zdaniem młodzi, wykształceni, z dużych ośrodków wyśmiewają pokolenie swoich rodziców, choć ja odnoszę wrażenie, że po prostu szydzą ze wszystkich tych swoich rodaków, którzy się od nich różnią, których uważają za gorszych.


M.K.: To prawda, można o tym przeczytać w komentarzach: niektórzy uważają, że wszyscy Polacy mają takie cechy jak nosacze z memów. I tu się zaczyna prawdziwy problem. Ten autostereotyp, jak każdy stereotyp, jest nieprawdziwy i przy tym krzywdzący, tak samo jak np. te o ludziach o innym kolorze skóry, czy w ogóle o przedstawicielach innych narodów.

Jeśli np. zauważamy, że pewna liczba turystów z Wielkiej Brytanii przyjeżdża do Krakowa i zachowuje się niewłaściwie, spożywa zbyt dużo alkoholu, paraduje nago, kąpie się w fontannie i wymiotuje na chodnik, czy to znaczy, że tak mamy sobie wyobrażać "typowego Anglika"? Nie, rozumiemy, że to patologia, margines społeczny, a "typowy Anglik" to dżentelmen w meloniku, myślimy. Na tej samej zasadzie wyszydzanie niektórych niewłaściwych zachowań niektórych naszych rodaków jako rzekomo dla Polaków „typowych" jest nieporozumieniem. 

Uogólnianie negatywnych cech, czy zachowań niektórych jednostek na całą populację fałszuje rzeczywistość i nie sprzyja rozumieniu świata. Co więcej, istotne jest, że zazwyczaj stereotypy etniczne łączą cechy pozytywne i negatywne, a w tym "januszowo-nosaczowym" dominują zdecydowanie cechy negatywne. Te cechy pozytywne, które zwykle wymieniane były w polskim stereotypie w poprzednich stuleciach – np. patriotyzm, bohaterstwo, gościnność, skłonność do poświęceń w imię wyższych idei - tu praktycznie nie występują, a jeśli już, to w karykaturalnej formie.




PAP: Nie mogę oprzeć się przeświadczeniu, że ów "Janusz Nosacz" to wyborca jednej z polskich partii widziany oczyma młodych wyborców jej konkurencji.

M.K.: Ten polityczny wymiar istnieje, ale nie jest dominujący, memy czysto polityczne występują w badanym zbiorze, ale jest ich relatywnie mało, może 5 proc. To przede wszystkim stereotyp generacyjny i socjalny: "Janusze Nosacze" to klasa robotnicza w dojrzałym wieku wyszydzana przez młodszych od nich pracowników umysłowych. Ujmując to inaczej: w memach o Nosaczu wygrani transformacji [5 kolumna- MS] dokonują aktu przemocy symbolicznej wobec przegranych, starają się ich zdominować i podporządkować, zmusić do przyjęcia podrzędnego statusu, do uznania swojej niższości.





PAP: Dla mnie niepokojące jest, że są przedstawiani nie tylko jako gorsi, ale także odczłowieczani – przecież nosacz sundajski to małpa.
[niemiecki rasizm? a może rebus na pożyczenie od małpy...no wiecie  - MS]


M.K.: Oczywiście znane są alegoryczne bajki Krasickiego, czy La Fontaine'a, o zwierzętach, będące krytyką konkretnych ludzkich przywar, czy zachowań, ale one dotyczyły jednostek, ewentualnie postaw. 
W przypadku memów z nosaczem mamy wyraźną informację, że ten "inny" - "typowy Polak" to nie człowiek, ale zwierzę. Zawsze, gdy propaganda, czy to hitlerowska, czy jakakolwiek inna odczłowiecza konkretną grupę ludzi, pokazuje ich jako insekty albo jako zwierzęta, jest to bardzo niepokojące i zasługuje na uwagę.





PAP: Nie uważa pan, że gdyby jakaś mniejszość, czy to etniczna, czy seksualna, była przedstawiana w ten sposób, wybuchłaby wielka awantura, natomiast "Janusz Nosacz" budził co najwyżej chichoty i uśmieszki.

M.K.: Zależy u kogo. Ja uważam, że to jest bardzo poważna sprawa, jeżeli ktoś z powodu czyichś szyderstw może odczuwać dyskomfort w związku ze swoją identyfikacją narodową, czy etniczną. I nie świadczy to bynajmniej o braku poczucia humoru. Nie spotkałem się ze zjawiskiem podobnego samoponiżania się wśród nacji mających silną tożsamość narodową - Brytyjczyków, Amerykanów, czy Niemców. [no bo nikt normalny tego nie robi - to robi niemiecka 5 kolumna - MS] 

A wyszydzanie Afrykańczyków jako małp (gdy na przykład podczas meczu ktoś rzuca w czarnoskórych piłkarzy bananami) spotyka się zwykle z ostrą reakcją. Jest to traktowane jako rasizm - i słusznie. Nikt nie oczekuje, by ofiary tego rodzaju symbolicznych napaści wykazywały się w takich sytuacjach poczuciem humoru, czy np. dystansem do siebie. To akty agresji i tak trzeba je traktować. Wcale mnie nie śmieszy pokazywanie Polaków jako małp, do tego mających przede wszystkim cechy negatywne. Uważam, że to nie do przyjęcia.





PAP: Zastanawiał się pan, w jakim celu powstawały, i wciąż powstają, te memy?

M.K.: Jest w nich element niechęci, złości, agresji do "bliskiego Innego": kogoś kto ma inny styl życia, inne wartości. Jeżeli potraktujemy z powagą wszelkie przekazy, które pod pretekstem rozrywki kogoś ranią, czy krzywdzą, powinniśmy się zaniepokoić przekazem memów o nosaczach, gdyż one nie służą tylko - ani przede wszystkim - do zabawy. 

Są to akty przemocy symbolicznej: osoby o słabszej pozycji ekonomicznej, czy o niższym kapitale kulturowym są w tych memach piętnowane, wyszydzane. Nie jest to dobre z punktu widzenia jakości życia społecznego.




PAP: To pogłębia podziały społeczne?


M.K.: Myślę, że tak.

 "Janusze Nosacze" 

mają się poczuć gorsi, 
mają się podporządkować tym rzekomo lepszym, 
przyjąć pozycję społeczną, która została im przydzielona i 
nie buntować się przeciw marginalizacji. 

Zasadniczą funkcją tych memów jest to, że są formą

dominacji, 
egzekwowania i 
sprawowania władzy



[!!!!!!! - MS]




PAP: Komu "Janusz" ma się podporządkować?



Ogólnie: ideologii konsumpcji. A jeśli pani pyta, kto tworzy te memy, to cóż, odpowiem, że nie wiem, nie badałem nadawców tylko przekazy. 

Mogę jedynie przypuszczać, kto za tym stoi. Pewnie większość tych osób robi to dla rozrywki, bezrefleksyjnie, z czystego konformizmu: przyłączają się do szyderstw ze swoich rodaków, bo myślą, że tak wypada, że to modne i zabawne. 

Natomiast moja intuicja jest też taka, że wśród twórców memów o nosaczach są ludzie, którzy mają duże kompleksy. Być może to ludzie o niskiej samoocenie, którzy muszą dowartościowywać się tym, że ktoś jest rzekomo od nich gorszy, głupszy, biedniejszy, poniżać innego, żeby samemu poczuć się lepiej.

Człowiek, który odniósł sukces: spełniony, zadowolony z siebie, o wysokiej samoocenie raczej ceni swój naród, swoją zbiorowość, grupę etniczną, miejsce skąd pochodzi. Może być i bywa krytyczny wobec pojedynczych cech, czy zachowań konkretnych ludzi wokół siebie, natomiast nie poniża całej zbiorowości, do której należy – raczej jest z niej dumny, widzi jej pozytywne cechy. 

Wielcy Polacy odnosili się z szacunkiem do swojego narodu i do swojego kraju, także wtedy, gdy go nie było na mapie – tak jak np. Ignacy Jan Paderewski. 

Szydzenie z własnej grupy jest irracjonalne: przecież umniejsza także nadawcę, a tym samym nie wzbudza niczyjego szacunku. 

Dlatego wychodzę z założenia, że u źródeł tych memów leży jakaś frustracja, wykorzenienie, niepewność, być może niedopełniony awans społeczny, aspiracje do bycia kimś lepszym, które się nie zmaterializowały.






PAP: Obawiam się, że duża część naszego społeczeństwa ma tendencję do tego, aby dowartościowywać się kosztem innych.


M.K.: To ma wymiar klasowy i etniczny zarazem. Polskość jest zderzana z europejskością, ta pierwsza jest pozornie czymś gorszym, a ta druga rzekomo czymś lepszym. To klasyczna opozycja Wschodu i Zachodu, opisana przez teorię postkolonialną. 

Pogarda dla własnego narodu i rodaków wiąże się z gloryfikacją i idealizacją mitycznej tożsamości "Zachodu" – w tym wypadku Europy. 

Taka ideologia służy wykorzenianiu tożsamości narodowej, by łatwiej poddać daną grupę kolonizacji: podporządkować się mitycznej europejskości, która w istocie skrywa interesy konkretnych państw narodowych – np. Niemiec lub Francji.


Być może twórcy tych memów egzorcyzmują w ten sposób z siebie polskość, by zostać "Europejczykami", nie zdając sobie sprawy z tego, że ich wymarzona europejskość jest mitem - nie ma czegoś takiego jak naród europejski. 

Wszystkie silne narody europejskie mają ugruntowaną osobną tożsamość i czują się w niej dobrze. Nie sądzę, żeby np. Francuz czuł się gorszy jako Francuz, a lepszy jako Europejczyk. Podobnie Holender, Włoch, czy Niemiec. Polak ma powody, aby być dumnym ze swojego kraju. Mamy piękną historię walki o wolność, a po 1989 roku nasz kraj osiągnął bezprecedensowy sukces ekonomiczny, nie tylko w skali Europy, ale i świata. Dlaczego mielibyśmy się sami poniżać?





PAP: Czy udało się panu zidentyfikować twórcę pierwszego "Janusza"?

M.K.: Połączenie postaci "Janusza" z nosaczem sundajskim i "typowym Polakiem" przypisuje się człowiekowi kryjącemu się pod pseudonimem Testoviron, autorowi wulgarnych filmików na YouTube, w których także wyszydzał rodaków. 

To, co mówi, podoba się pewnie ludziom podobnym do niego. Mnie się nie podoba.







Nauka w Polsce



mir/ jann/ js/











naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C103735%2Cmedioznawca-o-internetowych-memach-z-januszem-nosaczem-akty-przemocy




niedziela, 21 lipca 2024

Ukraina - etymologia i wikipedia



Uwaga,

zrobiłem dopiski min. z dnia 3 sierpnia 2024, proszę stronę przewijać do końca by upewnić się co do tekstu





W wikipedii znowu nieprawda i manipulacje,

 tym razem na temat etymologii nazwy Ukraina:



wiki:




Etymologia

Ze słowotwórczego i etymologicznego punktu widzenia nazwa „Ukraina” zawiera w sobie rdzeń kraj oznaczający „coś ukrojonego”, a następnie: „kawał ziemi lub koniec”. Niektórzy łączą tę podstawę słowotwórczą z wyrażeniem u kraja, z brzegu, na skraju. Wyraz „Ukraina” ukształtowany został przy pomocy sufiksu -ina, który w językach słowiańskich tworzy nazwy przestrzenne.

Określenie „ukraina” jako nazwa pospolita pojawiło się w średniowieczu i oznaczało pierwotnie nazwę granicznych regionów geograficznych[8]. Do końca XVI wieku termin „ukraina” nie miał charakteru oficjalnego i oznaczał jedynie „ugranicze” („pogranicze”, „krańce państwowe”) poszczególnych terenów, będących pod kontrolą różnych państw.




To jest nieprawda i kiedyś tego w wikipedii nie było, była podana prawidłowa etymologia za słownikiem Brucknera.



A dokładnie tutaj zawarta jest manipulacja:

Ze słowotwórczego i etymologicznego punktu widzenia nazwa „Ukraina” zawiera w sobie rdzeń kraj oznaczający „coś ukrojonego”, a następnie: „kawał ziemi lub koniec”


Wikipedysta dosłownie odwraca kolejność i wadliwie łączy ze sobą definicje ze słownika Brucknera (patrz niżej).

Następnie kłamstwo próbuje uwiarygadniać słowami sugerującymi mnogość teorii.

Niektórzy łączą tę podstawę słowotwórczą z wyrażeniem u kraja, z brzegu, na skraju.


To jest nieprawda.

Włączanie etymologii słowa "kraj" w sensie "krajać coś" jest niezasadne.


Etymologia jest jedna i podaje nam ją Bruckner, dla czytelności optycznie odsunąłem od siebie dwa znaczenia podane w słowniku:

krajkraikkraina albo ukraina, o każdej ‘wysuniętej ziemicy’, krainiec, ‘mieszkający na pograniczu kraju, krawędzi’; znaczenie pierwotne tylko ‘krawędzi, brzegu’, przeszło później (jeszcze nie w cerk.) na ‘okolicę’, wkońcu na ‘ziemię’ (ale u Serbów krainakrainiti, i o ‘wojnie’ się używa);


 dalej krajaćkrajczy (obok stolnika i cześnika urząd dworski); krajaczkrajka, ‘brzeg u postawu sukna, pasek’, nawet »krajka chleba«, krajanka (sera, krajanego nakształt cegły i tak suszonego); krajowykrajowiec; we złożeniach: krajobraz (dawniej tylko lanczaft), krajopis, itd. P. krój.



Jest tu wyraźnie rozdzielone -         kraj w sensie ziemia        i        kraj w sensie krajać





Po średniku Bruckner pisze "dalej krajaćkrajczy..." i tak dalej.


Średnik - czyli taki znak "
;" oddziela nam w zdaniu dwie różne samodzielne rzeczy czy tematy, dokładnie mówi nam o tym definicja średnika:


Średnik w języku naturalnym

W przeciwieństwie do przecinka służy do oddzielania wyłącznie
samodzielnych gramatycznie i logicznie członów wypowiedzenia.


Nie wolno tego ze sobą łączyć.

Wikiedysta dopuszcza tu się manipulacji i zmienia sens nazwy Ukraina jako coś innego, na inne znaczenie słowa "kraj" budując z tego kłamliwą genezę nazwy Ukraina, jako coś co zostało od nas odkrajane.


Jeszcze większy galimatias zobaczymy wchodząc na stronę Ukraina (nazwa) 


We współczesnym językoznawstwie ukraińskim etymologia nazwy Ukraina dokładnie nie jest znana ze względu na odległość czasową od pierwszego użycia nazwy. Wbrew powszechnie przyjętemu tłumaczeniu słowa ukraina jako „okraina” – „pogranicze”, nazwa Ukraina wywodzi się od staroruskiego kraj („swoja ziemia”, „rodzima ziemia”) i przyimka „u”, co w połączeniu oznacza antonim słowa czużbina – „cudza ziemia”, „obca ziemia”. Większość współczesnych badaczy języka starosłowiańskiego przyjmują właśnie tę wersję etymologii nazwy, ponieważ tłumaczenie jej jako „pogranicza” z rosyjskiego okraina po raz pierwszy pojawiło się pod koniec XVII wieku w rosyjskich pracach historycznych. Nie może jednak ono być uważane za prawdziwe, gdyż sens słowa ukraina został wzięty z języka rosyjskiego, a nie starosłowiańskiego, a języki te mają spore rozbieżności merytoryczne.



antonim to inaczej - przeciwieństwo


nazwa Ukraina wywodzi się od staroruskiego kraj („swoja ziemia”, „rodzima ziemia”) i przyimka „u”, co w połączeniu oznacza antonim słowa czużbina – „cudza ziemia”, „obca ziemia”. 

Ktos coś zrozumiał?

Bełkot. 






Ten wpis dosłownie, aż prosi się o osobną analizę, może ją zrobię za jakiś czas i dołożę tutaj.



Sens słowa ukraina został wzięty z języka polskiego.

Najpierw powstał termin ukraina, ziemie ukraińskie jako ziemie na skraju państwa, a dopiero potem nam te ziemie faktycznie odkrojono, metodą Wędrującej Cywilizacji, tworząc nowe państwo, które nazwano od powszechnie używanej nazwy zwyczajowej "ukraina".

Podobnie krzyżacy postąpili wcześniej z Prusami pogańskimi, tworząc Prusy krzyżackie, i na pewno też wcześniej z ziem plemion słowiańskich nazywanych Germanami utworzyli zupełnie inny nowy kraj o nazwie Germania...

Dalsza część wywodu w wikipedii zawiera elementy autentyczne prawidłowej etymologii, to jest ten fragment:

Określenie „ukraina” jako nazwa pospolita pojawiło się w średniowieczu i oznaczało pierwotnie nazwę granicznych regionów geograficznych. Do końca XVI wieku termin „ukraina” nie miał charakteru oficjalnego i oznaczał jedynie „ugranicze” („pogranicze”, „krańce państwowe”) poszczególnych terenów, będących pod kontrolą różnych państw.


Prawidłowa etymologia nazwy Ukraina została także ujęta w przypisach na stronie wikipedii hasła "Ukraina":


  1.  „Ukraina, to każda ziemia na kraju, czyli na krańcu, u granicy, u kraju państwa położona”, Zygmunt Gloger, Geografia historyczna ziem dawnej Polski, Kraków 1903.


  1.  Pojęcie Ukrainy, ukrain równoznaczne było najczęściej z pojęciem pogranicza państwowego. Były tedy ukrainy tatarskie, moskiewskie, litewskie, polskie, a nawet w samej Rzptej polskiej (...) były różne „ukrainy”, czyli krańce państwowe Por. Franciszek Rawita-Gawroński, Nazwa Ukrainy: jej początek i charakter, „Ruś”, 1911, z. 1.





Tereny Polski na południowym wschodzie nazywano ukrainą, co oznacza tyle, co „u kraja” - czyli „skrajne” - "kraj na skraju", czy może raczej - "kraina na skraju"



Podobne znaczenie ma nazwa Krajna – region na styku Wielkopolski i Pomorza.



Ze strony Muzeum Ziemi Złotowskiej...


„Nazwa Krajna (łac. Crayen), dawniej również Skrajna, Kraina, ma staropolskie pochodzenie: 

oznacza „kraj na skraju”, obszar położony na skraju, rubieży, krańcu, granicy, państwa Polan (…)

Pierwszy zapis nazwy Crayen pochodzi z 19 listopada 1286 roku. (Użył go Przemysław II Książę Polski i Krakowa w przywileju wydanym w Pyzdrach Zakonowi Templariuszy dotyczącym nadania terenów w okolicy rzeki Drawy i Jeziora Drawsko.)

Położenie geograficzno-polityczne Krajny sprawiło, że jej obszar był przez długi okres czasu terenem rywalizacji władców polskich, pomorskich, niemieckich i krzyżackich, a także sporadycznie czeskich i szwedzkich. W ich wyniku Krajna często podlegała różnym administracyjnym przekształceniom i jej granice ulegały czasami istotnym modyfikacjom. Od końca XIII w. do formalnie 18 września 1773 roku granice te zasadniczo określały: na południu rzeka Noteć, na zachodzie rzeka Gwda, na północy rzeki: Debrzynka i Kamionka oraz na wschodzie rynna jezior byszewskich (zwanych dawniej strugą Plitwicą) oraz rzeka Brda między ujściami Sępolanki i Kamionki.

Kultura ludowa Krajniaków posiada bardzo silne związki z regionami sąsiednimi. Szczególnie silnie na teren Krajny oddziaływały obszary kulturowe: kaszubski i wielkopolski.




Ci co mieszkają na terenach Krajny to Krajniacy.
Nazwa podobna do Ukrainiec, prawda?

Krajniacy to Polacy, jak i Ukraińcy kiedyś byli Polakami.


Nie było potrzeby sposobem odrywać niewielkiej Krajny od Polski, bo była zagarnięta zbrojnie, to krzyżacy nie wymyślili żadnej nowej nacji i nowego państwa - Skrajna. 

Ale Ukraina to potężne ziemie i wiele ludności - dlatego tam tak zrobili, żeby osłabić Rzeczpospolitą.


Polecam przypomnieć sobie lekturę pism Dmowskiego, ale i tekst

"CO OBIECUJE ŚWIATU ROZCZŁONKOWANIE ROSJI?" - Iwan Iljin (praca z 15 lipca 1950)





Krajniacy w wikipedii:


Krajniacy (Krajniaki) – nazwa mieszkańców Krajny, ziemi granicznej między Wielkopolską i Borami Tucholskimi (okolice Sępólna Krajeńskiego, Złotowa, Piły i Wyrzyska).

Południową granicę obszaru wyznaczała Noteć. Nazwa Krajna pochodzi od historycznego położenia tego regionu na rubieży, na krańcu kraju Polan[1]. Krajna ma swoją kulturę i gwarę powstałą na bazie dialektu wielkopolskiego poprzez nałożenie się pomorskich (kaszubski) cech językowych jak również zapożyczeń z języka dolnoniemieckiego.



Krajna na mapie Polski:







Sępólno Krajeńskie jest gminą średniej wielkości. Swoim obszarem obejmuje znaczną część Pojezierza Krajeńskiego, tego terytorium, które leżało na krańcu- "kraju'' państwa Polan, skąd wywodzi się nazwa tego regionu "Krajna''.
Obecnie ziemia ta stanowi granicę między Pomorzem a Wielkopolską.




Termin Krajna jest również ujęty w wiki.

Ale tu wikipedia manipulacji już się nie dopuszcza...








Krajna (hist. SkrajnaKraina[1], łac. Crayen) – region etnograficzny w północno-zachodniej Polsce, podregion Wielkopolski.

Etymologia

Nazwa Krajna, pochodzi od słowa kraj czy też skraj, czyli terenu pogranicza, obrzeża, obszaru leżącego na skraju, ze względu na historyczne położenie tego regionu na krańcu państwa Polan.





I co??

Zapomniało się?

Hę??




Werwolf to patentowane głupki, ale nie lekceważmy kreciej roboty głupków. 



Temu należy stawiać zdecydowany opór i zwalczać na każdym roku!

Stawką jest wiedza i wychowanie polskiej młodzieży, czyli nasza przyszłość.



To jest stawka większa niż życie.




Nie ma i nigdy nie było żadnego narodu, który by się nazywał „skraja”. Na ukrainie, na skraju państwa polskiego mieszkała  ludność polska, rusińska, a nie żadna Skraja.




Ukraina, to ziemia położona na skraju państwa, czyli na krańcu, u granicy, u kraja państwa, u kraja Rzeczpospolitej...







Słownik etymologiczny języka polskiego/kraj - Wikiźródła, wolna biblioteka (wikisource.org)

Średnik – Wikipedia, wolna encyklopedia

Ukraina (nazwa) – Wikipedia, wolna encyklopedia

Antonim – Wikipedia, wolna encyklopedia

historycy.org > Co oznacza i skąd pochodzi nazwa "Ukraina"?









"Nazwa Ukraina oznaczała ziemię pograniczną, stanowiła w przeszłości pogranicze między imperium osmańskim na południu, Rosją na północnym wschodzie i Polską na zachodzie."














P.S. 

3 sierpnia 2024



Bosanska Krajina - region w Bośni i Hercegowinie


w wikipedii dla Polaków - tylko krótka informacja, najciekawsze jest pierwsze zdanie i słowo Krajina

Bosanska krajina (także Krajina) – kraina historyczno-geograficzna w Bośni i Hercegowinie





angielska wiki:


Bosanska Krajina (serb. Босанска Крајина, wymawiane [bɔ̌sanskaː krâjina])) to region geograficzny, podregion Bośni i Hercegowiny, w zachodniej Bośni i Hercegowinie. 

Graniczy z nim kilka rzek: Sawa (na północy), Glina (na północnym zachodzie), Vrbanja i Vrbas (odpowiednio na wschodzie i południowym wschodzie). Region ten jest również historyczną, gospodarczą i kulturalną jednostką Bośni i Hercegowiny, znaną z zachowanej różnorodności przyrody i dzikiej przyrody.


Nazewnictwo

W okresie średniowiecznej Bośni i Hercegowiny region Bosanska Krajina był znany jako Donji Kraji (tłum. Dolne Końce) i Zapadne Strane (transł. Zachodnie Strony). 


Po osmańskim podboju Królestwa Bośni i Hercegowiny oraz późniejszej ekspansji imperium na zachód, region między rzekami Una i Vrbas stał się znany jako Krajina (w tłumaczeniu Granica) lub Bosanska Krajina (w tłumaczeniu Granica Bośni). 


Pierwsze odnotowane użycie nazwy Bosanska Krajina pochodzi z 1594 roku. 

Podregiony (geograficzne i historyczne) obejmują: Bihaćka krajina, Cazinska krajina, Potkozarje, Lijevče itp.



i dalej klikając


Donji Kraji lub Donji Krajevi (łac. Partes inferiores, węg. Alföld) – mała średniowieczna zemlja średniowiecznego państwa bośniackiego.

Nazwa i geografia

Początkowo Donji Kraji odnosił się do regionu wokół Ključa nad Saną. 

Marko Vego wywodzi nazwę Donji Kraji od nazwy rzymskiej prowincji Dolna Panonia, a później Dolna Slawonia, podczas gdy Pavao Anđelić dedukuje, że nazwa Donji Kraji (Niższe Końce) "ma również pewien związek z resztą (góralskiej) Bośni", gdzie terminy "Dolny" i "Koniec" odnoszą się do obszaru przygranicznego, który znajduje się poniżej od geograficznego punktu widzenia, a także pod względem wysokości i konfiguracji terenu, w stosunku do pozostałej części Bośni. 




Czyli po prostu nazwa ta ma takie samo znaczenie jak w przypadku polskich u-krain.

koniec, kraniec, Krajina, granica....


Idźmy jednak dalej...




angielska wiki, bo do polskojęzycznej nie ma co zaglądać...


Krajina (wymawiane [krâjina]) to słowiański toponim, oznaczający 'kraj' lub 'marsz'. Termin ten jest związany z kraj lub krai, pierwotnie oznaczającym ziemię, kraj lub krawędź, a obecnie oznacza region lub prowincję, zwykle oddaloną od ośrodków miejskich.



Etymologia


Serbsko-chorwackie słowo krajina wywodzi się od prasłowiańskiego *krajina, wywodzącego się od *krajь, spokrewnionego z *krojiti 'ciąć'; 

Wydaje się więc, że pierwotne znaczenie słowa krajina brzmiało 'miejsce na skraju, na skraju i na pograniczu', co znajduje odzwierciedlenie w znaczeniach cerkiewnosłowiańskiego краина, kraina.

W języku staro-wschodniosłowiańskim: Ѹкраина/Ꙋкраина, zromanizowany: Oukraina [uˈkrɑjinɑ]) pojawia się w Kodeksie Hypatijskim z ok. 1425 r. pod rokiem 1187 w odniesieniu do części terytorium Rusi Kijowskiej, oznaczając konkretnie region lub ziemię jako własną, a nie pogranicze.

W większości języków słowiańskich (w tym w czakawskim i kajkawskim dialektach serbsko-chorwackich) występuje rdzeń krajina, który oznacza kraj: w języku polskim (kraj), słowackim (krajina), czeskim, ukraińskim (країна, krayna zromanizowana), białoruskim (краіна, zromanizowana kraina) i serbołużyckim. Chociaż w języku słoweńskim słowo to oznacza ziemię i marsz. W tych językach słowo krajina wywodzi się od prasłowiańskiego *krajь, podobnie jak w serbsko-chorwackim.

Nazwa Ukraina ma podobne pochodzenie językowe (jest to połączenie dwóch słów: У — U, co oznacza W, oraz країна — kraina, co po ukraińsku dosłownie oznacza kraj lub ziemię). I oto pojawia się "Ukraina", po ukraińsku Україна. Porównaj Deutschland to połączenie dwóch słów Deutsch i land.

W niektórych językach południowosłowiańskich, w tym serbsko-chorwackim i słoweńskim, słowo krajina lub pokrewne mu słowo nadal odnosi się przede wszystkim do granicy, peryferii lub pogranicza kraju (czasami z ustanowioną obroną wojskową), a w drugiej kolejności do regionu, obszaru lub krajobrazu. 

Słowo kraj może dziś oznaczać koniec, koniec, region, ziemię lub obszar.

Krajina to także nazwisko, głównie wśród osób posługujących się językiem południowosłowiańskim.





Regiony geograficzne


Bośnia i Hercegowina

Bosanska Krajina w średniowiecznej Bośni region ten znany był jako Donji Kraji.
Cazinska Krajina to pogranicze Bośni i Hercegowiny przylegające do Chorwacji wokół miasta Cazin. 



Bośnia i Hercegowina oraz Chorwacja

Krajina, średniowieczna nazwa regionu (regionów) w środkowej Dalmacji w Chorwacji, obejmującego [...] w dzisiejszej Bośni i Hercegowinie. 

obejmująca część obszaru okołoprzybrzeżnego w pobliżu Makarskiej w Chorwacji nazywa się Krajina;

Omiška krajina, region w głębi lądu Omiš, w Zagorze w południowej Chorwacji, na zachód od Cetinska krajina;

Vrgoračka krajina, obszar w Zagorze, w południowej Chorwacji, wokół miasta Vrgorac, na południowy zachód od Hercegowiny i na zachód od doliny Neretwy, na wschód od Imotskiej krajiny;

Vrlička krajina, obszar w Zagorze, w południowej Chorwacji, wokół miasta Vrlika, na zachód od kraju Livanjski, na północny zachód od Četíńskiej krajiny (czasami uważanej za część Četińskiej krajiny);

Imotska krajina, obszar wokół miasta Imotski, w Zagorze w południowej Chorwacji, składający się głównie z Imotsko polje;

Cetinska krajina, obszar wzdłuż doliny rzeki Cetina w południowej Chorwacji, w Zagorze, na zachód od granicy z Hercegowiną, zbudowany głównie przez Sinjsko polje.



Chorwacja

kъrainu (Krajina), średniowieczna głagolicka nazwa chorwackiej prowincji na tabliczce z Baški (ok. 1100).
w latach 1912–1945 istniała gmina Krajina, dawna gmina położona między Splitem a Imotskim w południowej Chorwacji;

Drniška krajina, obszar wokół miasta Drniš, w Zagorze w południowej Chorwacji.

Istarska krajina, historyczny region w zachodniej Chorwacji, centralna część Istrii.

Kninska Krajina, region wokół Knina w południowej Chorwacji, na północ od Drniški krajina i na północny wschód od Cetinska krajina.

Sinjska krajina, obszar w Zagorze w południowej Chorwacji wokół miasta Sinj, na zachód od kraju Livanjski, na południowy wschód od Vrlički krajina (czasami uważana za część Cetinska krajina).

Czarnogóra

Skadarska Krajina, region na północ od Baru i Ulcinja, po drugiej stronie góry. Na północnym krańcu graniczy z Jeziorem Szkoderskim.



Polska

Krajna, region historyczny na pograniczu Wielkopolski i Pomorza.


Serbia

Dolina Timoka (serb. Тимочка Крајина, zromanizowana: Timočka Krajina), region przygraniczny Serbii przylegający do Bułgarii, wokół rzeki Timok.

Dolina Negotyńska (serb. Неготинска Крајина, zromanizowana: Negotinska Krajina), część Doliny Timok wokół miasta Negotin.

Krajina Koča, obszar wyzwolony podczas VIII wojny austriacko-tureckiej.


Słowenia

Biała Kraina (słoweński: Bela krajina), pogranicze Słowenii przylegające do Chorwacji.





Regiony polityczne

Podział Austro-Węgier:

Pogranicze Wojskowe (serbsko-chorwackie: Vojna krajina, niem. Militärgrenze), pogranicze Cesarstwa Austrii przeciwko Imperium Osmańskiemu. Został on dalej podzielony na:Banat Krajina (na granicy serbsko-rumuńskiej);

chorwacka Krajina (na granicy zachodniej Chorwacji i Bośni);
Krajina slawońska (na granicy Serbii i wschodniej Chorwacji z Bośnią).

Jednostki polityczne utworzone przez zbuntowanych Serbów na początku wojny o niepodległość Chorwacji (1991–95):

SAO Krajina
SAO Kninska Krajina, używana przez niektórych od czasów wojen jugosłowiańskich na oznaczenie dwóch regionów, Kninu i jego okolic, a w większym stopniu Krajiny właściwej (głównej części Republiki Serbskiej Krajiny).
SAO Wschodnia Slawonia, Baranja i Syrmia Zachodnia, czasami nazywana Podunavską Krajiną

Jednostka polityczna utworzona przez Serbów w preludium (1991) do wojny w Bośni (1992–95):SAO Bosanska Krajina

Tam, gdzie używa się terminu Serbska Krajina lub sama Krajina, najczęściej odnosi się on do byłej Republiki Serbskiej Krajiny.



W Rosji:

W języku rosyjskim kraj (край) to słowo określające terytoria Rosji, podpodział drugiego poziomu.

Na Słowacji:

W języku słowackim słowo kraj odnosi się do regionów Słowacji, które są podpodziałem pierwszego poziomu.

W Republice Czeskiej:

W języku czeskim słowo kraj odnosi się do regionów Republiki Czeskiej, które są jednostką podziału administracyjnego pierwszego poziomu.

Na Ukrainie:

W języku ukraińskim krajina (країна) oznacza "kraj, ziemię", natomiast Ukrajina to nazwa kraju.





Jak widać, w każdym języku słowiańskim słowo KRAJNA oznacza region leżący przy granicy - u skraja państwa, na końcu itd..

Tylko na Ukrainie uważa się inaczej, a czemu to rozumiemy - bo to państwo powstałe w interesie Niemiec, stworzone przez Niemców i zarządzane przez Niemców, stąd wymyślono nowy kraj na podstawie starej potocznej nazwy.

Dla Ukraińca ziemia na której mieszka i którą Polacy nazywają ukraina może oznaczać "własny kraj", no bo przecież on tam mieszka i tak wszyscy na ten kraj mówią...

Nawet wikipedia w powyższych haśle wszędzie pisze 'miejsce na skraju, na skraju i na pograniczu' i wyszczególnia, jak widzimy, te regiony, tylko w polskiej i ukraińskiej wikipedii napisali inaczej. Wiemy kto pilnuje Polaków i Ukraińców...




 Klikamy jeszcze "march" w angielskiej wiki


W średniowiecznej Europie marsz (march) lub mark oznaczał, w szerokim ujęciu, każdy rodzaj pogranicza, w przeciwieństwie do "serca" państwa. 


Mówiąc dokładniej, marsz (march) był granicą między królestwami lub neutralną strefą buforową pod wspólną kontrolą dwóch państw, w których mogły obowiązywać różne prawa. 

[jak na przykład pomiędzy państwem moskiewskim, a Królestwem Polskim...? - MS]

W obu tych znaczeniach marsze (marchs) służyły celom politycznym, takim jak ostrzeganie przed najazdami wojsk lub regulowanie handlu transgranicznego.

Marsze dały początek takim tytułom jak markiz (męski) czy markiza (żeński) w Anglii; marqués (rodzaj męski) i markiza (żeński) w krajach hiszpańskojęzycznych oraz w regionach Katalonii i Galicji; marquês (rodzaj męski) i markiza (żeński) w krajach portugalskojęzycznych; markesa (zarówno męska, jak i żeńska) w języku baskijskim; markiz (rodzaj męski) lub markiza (żeński) we Francji i Szkocji, margrabia (niem. Markgraf, dosł. 'hrabia marchii'; męski) lub margrabina (niem. Markgräfin, dosł. 'hrabina marchii', rodzaj żeński) w Niemczech oraz odpowiadające im tytuły w innych państwach europejskich.


Etymologia

Słowo "march" wywodzi się ostatecznie z praindoeuropejskiego rdzenia *mereg-, oznaczającego "krawędź, granicę". 


Rdzeń *mereg- dawał łac. margo ("margines"), staroirlandzki mruig ("pogranicze"), walijskie bro ("region, granica, dolina") oraz perskie i ormiańskie marz ("pogranicze"). 

Pragermańskie *marko dało początek staroangielskiemu słowu mearc i frankijskiemu marka, a także staronordyckiemu mǫrk oznaczającemu "pogranicze, las" i wywodzącemu się od merki "granica, znak" oznaczającego pogranicze między dwoma ośrodkami władzy.

W języku staroangielskim "znak" oznaczał "granicę" lub "znak granicy", a znaczenie to dopiero później ewoluowało, obejmując "znak" w ogóle, "wrażenie" i "ślad".

Anglosaskie królestwo Mercji wzięło swoją nazwę od zachodniosaksońskiego mearc "marchie", które w tym przypadku wyraźnie odnosiło się do położenia terytorium na granicy anglosaskiej z rzymsko-brytyjskimi na zachodzie.

W czasach frankijskiej dynastii Karolingów użycie tego słowa rozpowszechniło się w całej Europie.

Nazwa Dania zachowała staronordyckie słowa merki ("granica") mǫrk ("drewno", "las") aż do czasów współczesnych. Po Anschlussie rząd nazistowskich Niemiec przywrócił dla Austrii starą nazwę "Ostmark".



Nie ma wątpliwości!!

Samemu klikając link możemy jeszcze przeskoczyć do obszernej listy marchii...
 

to może jeszcze marchia... polska wiki



Marchia, margrabstwo (łac., niem. mark) – teren przygraniczny Imperium Karolińskiego, a później Świętego Cesarstwa Rzymskiego, zorganizowany jako struktura feudalno-wojskowa. 


Celem istnienia marchii była ochrona cesarstwa przed najazdami z zewnątrz, dlatego tworzono je na szczególnie zagrożonych odcinkach granic. Pan feudalny marchii – margrabia (markgraf) – podlegał bezpośrednio cesarzowi i miał większy zakres samodzielności niż hrabia zarządzający hrabstwem w głębi kraju.





Wszystko jasne?

No właśnie, nie ma żadnych wątpliwości...



Ukraina, to ziemia położona na skraju państwa, czyli na krańcu, u granicy, u kraja państwa... naszego państwa.


To nasza ziemia.



















3 lata po wybuchu wojny domowej i 5 lat przed wojną z Rosją


"Poza tym nie zapominajmy – proeuropejskie nastawienie wyklucza antypolonizm. Nie da się na poważnie myśleć o zbliżeniu z Europą, wygrażając przy tym Polakom. Wschód Ukrainy może ciążyć ku Rosji, zachód tego kraju – niezależnie od tego, czy rewolucja godności przetrwa czy nie – będzie z tęsknotą patrzył w stronę Unii. A Unia to my. 

Ostatecznie zaś, żołądek zawsze weźmie górę nad ideałami – dla wielu Ukraińców Polska to dziś ziemia obiecana. Widzimy to i słyszymy na każdym niemal kroku. W mojej ocenie czeka nas integracja, a nie konflikt. Nie w wymiarze politycznym, państwowym, ale społecznym, kulturowym. Za kilkanaście lat Rzeczpospolita będzie krajem z dwu-trzymilionową mniejszością ukraińską."













Przypominam,








sobota, 20 lipca 2024

Żarty z ofiar na fb

 





zakwestionowałem to zdjęcie i poprosiłem o jego usunięcie, odpowiedź była niemal natychmiastowa...
















czwartek, 18 lipca 2024

Kto chce, ten ma - przedruki




przedruki
tłumaczenie automatyczne


KONIEC Z PROPAGANDĄ?


Robert Downey Jr. podobno odrzucił projekt filmowy o wartości 500 milionów dolarów, w którym zagrałby u boku Roberta De Niro. 

Decyzji, która wywołała intensywną debatę w branży, towarzyszyło dosadne oświadczenie Downeya Jr., który rzekomo nazwał De Niro "przebudzonym klaunem". 

Proponowany film, wysokobudżetowy thriller akcji, miał być wielkim hitem kasowym. Z budżetem wynoszącym 500 milionów dolarów, obiecywał zgromadzić dwa największe nazwiska Hollywood na wydarzenie filmowe, jakiego jeszcze nie było.

Jednak za kulisami napięcia między oboma aktorami narastają od lat, w dużej mierze ze względu na różnice w poglądach politycznych. 

Odrzucenie filmu przez Roberta Downeya Jr. jest zakorzenione w jego rosnącym niezadowoleniu z tego, co postrzega jako zwrot Hollywood w kierunku kultury "woke". 

W prywatnej rozmowie, która wyciekła do prasy, Downey Jr. miał powiedzieć:
 "Nie jestem zainteresowany współpracą z kimś, kto forsuje program polityczny, z którym fundamentalnie się nie zgadzam. Trzymaj tego przebudzonego klauna z dala ode mnie."

To stwierdzenie było zarówno celebrowane, jak i krytykowane. Zwolennicy Downeya Jr. twierdzą, że ma on pełne prawo do wyboru swoich projektów w oparciu o wartości osobiste i zawodowe. Krytycy postrzegają jednak jego komentarze jako odrzucenie ewoluującej inkluzywności i świadomości społecznej w przemyśle filmowym. 

Natychmiastowe skutki decyzji Downeya Jr. były znaczące. Projekt o wartości 500 milionów dolarów, który miał być jednym z największych filmów dekady, jest teraz zagrożony. Szefowie studia starają się znaleźć zastępstwo dla Downeya Jr., ale utrata tak głośnej gwiazdy bez wątpienia zachwiała wiarą w przyszłość projektu. 

Znawcy branży sugerują, że ten incydent może oznaczać punkt zwrotny w Hollywood, gdzie przekonania polityczne i społeczne coraz częściej wpływają na współpracę zawodową. "Tu nie chodzi tylko o jeden film" – powiedział znany producent, który chciał pozostać anonimowy. "Chodzi o szersze implikacje dla tego, jak poruszamy się po osobistych przekonaniach i relacjach zawodowych w tej branży". 


Robert De Niro, znany z ostrych komentarzy politycznych, zwłaszcza wobec byłego prezydenta Donalda Trumpa, nie stronił od wyrażania swoich poglądów. W odpowiedzi na komentarze Downeya Jr., De Niro wydał oświadczenie za pośrednictwem swojego publicysty: "Zawsze wykorzystywałem moją platformę, aby wypowiadać się przeciwko niesprawiedliwości i wspierać inkluzywność. Jeśli to czyni mnie "przebudzonym klaunem", niech tak będzie. Nie będę przepraszał za to, że staję w obronie tego, w co wierzę".


----------

NIEMIECKA SOLIDNOŚĆ



17.07.2024 18:26
Chaos na austriackich lotniskach

Od tygodnia austriackie lotniska zmagają się z poważnymi problemami. W ciągu ostatnich siedmiu dni ponad 1000 lotów było opóźnionych, a blisko 100 zostało całkowicie odwołanych. Sytuacja ta stawia Austrię na czele europejskiego rankingu opóźnionych połączeń lotniczych.

Z informacji przekazanych przez austriackie porty lotnicze wynika, że w dniach od 10 do 16 lipca odnotowano 1129 opóźnień, a 72 loty zostały odwołane.

„Liczby te stawiają Austrię na pierwszym miejscu w Europie, jeżeli chodzi opóźnione połączenia; stanowią one 42 proc. wszystkich lotów.” Na drugim miejscu są Niemcy, gdzie w tym samym okresie 38 proc. rejsów było opóźnionych. Do statystyki wliczane są opóźnienia wynoszące co najmniej 15 minut.

Przyczyny problemów

W większości przypadków opóźnienia są spowodowane niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Ostatni tydzień w Austrii upłynął pod znakiem intensywnych burz oraz gradobić. 

Dodatkowo na regularność rejsów wpływają akcje protestacyjne, które trwają na innych europejskich lotniskach.

Prognozy na przyszłość

Specjaliści zwracają uwagę, że sytuacja ta prawdopodobnie będzie się utrzymywać jeszcze przez kilka tygodni. Ich zdaniem, sytuacja wynika z rekordowo wysokiej liczby wykupionych tego lata biletów lotniczych oraz niedoborów personelu, zarówno w liniach lotniczych, jak i w obsłudze naziemnej. Problemy z dostawami nowych samolotów Boeinga i Airbusa również komplikują sytuację.

Konsekwencje dla pasażerów

Pasażerowie muszą liczyć się z dalszymi utrudnieniami. Opóźnienia i odwołania lotów mogą wpływać na ich plany wakacyjne, a także na kwestie związane z przesiadkami i dalszymi podróżami. Warto na bieżąco monitorować sytuację i być przygotowanym na ewentualne zmiany w rozkładach lotów.


-----



KTO SZUKA TEN ZNAJDUJE?


15.07.2024 15:33

Przyznał się do zabicia 42 kobiet!

Mężczyzna aresztowany po odnalezieniu kilku rozczłonkowanych ciał w kamieniołomie w stolicy Nairobi przyznał się do zabicia 42 kobiet, przekazała kenijska prokuratura. Dotąd odnaleziono zwłoki dziewięciu kobiet.


Policja poinformowała, że w domu aresztowanego 33-latka, położonym 100 metrów od miejsca zbrodni, znaleziono kilka smartfonów i dowodów osobistych. Znaleziono również maczetę, która zdaniem policjantów służyła do rozczłonkowywania ofiar, oraz dziewięć worków podobnych do tych, w których ukryto zwłoki, dodał portal BBC.

Od piątku, kiedy zaczęto przeszukiwać zamieniony w wysypisko śmieci kamieniołom, odnaleziono ciała w różnym stadium rozkładu. Ofiary miały od 18 do 30 lat i wszystkie zostały zamordowane w ten sam sposób.

Agencja AP twierdzi, że do przeszukania kamieniołomu doszło, ponieważ siostry jednej z zaginionych kobiet oświadczyły, że przyśniła im się, żądając, by szukać jej właśnie w tym miejscu. Natomiast według portalu BBC do wykrycia podejrzanego przyczyniła się analiza operacji finansowych dokonanych na telefonie jednej z ofiar w dniu jej zaginięcia.

Ponieważ okoliczna ludność oskarżała policję o zaniedbania - posterunek znajduje się w bezpośredniej bliskości kamieniołomu - dla dobra dochodzenia funkcjonariusze z tej placówki zostali przeniesieni.

Władze policyjne zwróciły się z prośbą o zgłoszenia do rodzin, które obawiają się, że także ich krewne mogły paść ofiarą zabójcy. Policja jest zdania, że ciąg morderstw mógł zacząć się w 2022 r. i trwać aż po ubiegły tydzień.

"Mamy do czynienia z seryjnym mordercą, psychopatycznym seryjnym mordercą, który nie ma szacunku dla ludzkiego życia" – powiedział Mohamed Amin, szef Dyrekcji Śledczej.





niezalezna.pl/swiat/chaos-na-austriackich-lotniskach/522590

besttentbrands.net/2024/07/robert-downey-jr-rejects-500-million.html

niezalezna.pl/swiat/przyznal-sie-do-zabicia-42-kobiet/522429