Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

czwartek, 29 października 2020

Puchar Likurga

 






Cenny rzymski szklany kubek, wykonany około 1.600 lat temu przez nieznanego artystę, ujawnia niesamowitą rzeczywistość: Rzymscy rzemieślnicy byli pionierami tego, co teraz nazywamy nanotechnologią.
Starożytny kielich, nazywany #Lycurge Cup, został nabyty przez Muzeum Brytyjskie w latach 50. Naukowcy zajęli około 40 lat, aby rozwiązać ukrytą tajemnicę w szkle artefaktu, który wydaje się zielony, gdy świeci się przodem, a czerwony w kolorze, jeśli się cofnie.
To charakterystyczna cecha szkła dikroicznego, którego wynalazek często przypisuje się NASA, ale która była używana wiele wieków wcześniej przez rzemiejskich rzemieślców
Aby uzyskać efekt, należy skazić szkło złotym lub srebrnym nanocząsteczkiem, rozproszone w szklanej objętości. Nie wiadomo, jak starożytni Rzymianie uzyskiwali szkło dikroiczne, nawet jeśli jest prawdopodobne, że efekt został losowo uzyskany, nie chciał, ale uzyskano przypadkowo.
Tego typu szklanka, zwana kubkiem diatreta, posiada gładką wewnętrzną kubek oraz ozdobną klatkę na zewnątrz, ozdobną, wykonane przez rzeźbienie szyb. Wciąż nie wiadomo, czy to były dwa różne garnki, które połączyły się w upalną pogodę, czy też tego typu puchar był efektem ciężkiej pracy.
Dekoracja Pucharu Lycurge reprezentuje legendarnego Króla Lycurga, winnego śmierci Ambrozji, nimfy, która wzbudziła boga Dionizusa. Zamienił się w winnicę, Ambrozja kopertuje króla swoimi winoroślami, aż go zabije, podczas gdy Dionizus i dwóch jego zwolenników pomagają w miejscu zdarzenia.





 

Dziś przybyło około pięćdziesiąt kubków diatreta, ale tylko kilka pozostaje nietkniętych. Puchar Likurgii to jedyny rzymski artefakt w całkowicie nienaruszonym szkle dikroicznym, '' najbardziej spektakularny puchar tego okresu, odpowiednio zdobiony, jaki kiedykolwiek mieliśmy ". (D.B. Harden)
Jak już wcześniej stwierdzono, kubki diatre były wyraźnie bardzo trudne do zrobienia, a niewątpliwie niezwykle drogie, ale Puchar Licurgo wyróżnia się zjawiskiem optycznym, które narażało ekspertów, którzy przez wiele lat badali go w tarapatach. W końcu wyjaśnienie było zaskakujące: szkło zawiera ślady cząsteczek złota i srebra, o nieskończonym wymiarze 50 nanometrów, mniej niż tysiąc ziarna soli. Ilość metalu znalezionego w szkle jest tak mała, że badacze odgadli przypadkowe zanieczyszczenie szkła złotym i srebrnym proszkiem, prawdopodobnie niewiadomo jak szkło.
Jednak odkrycie innych tego rodzaju artefaktów, nawet gdyby tylko we fragmentach, pokazuje, że rzemieślnicy rozumieli mechanizm rozróżniający szkło dichroiczne: światło przechodzące przez szybę, w której cząsteczki złota i srebra zmieniają kolor samego szkła. Jednak dodatek tych metali nie wystarczy, aby wywołać ten szczególny efekt optyczny, jeśli nie tworzyły pod mikroskopowych kryształków, zwanych koloidami, odpowiedzialnych za zjawisko rozprzestrzeniania światła.
Dodanie metalu, czy tlenku metalu, nie było praktyką nieznaną szkła rzymskiemu, który przy użyciu miedzi wykonał szkło czerwone i brązowe. Koloryzacja szkła ze złotem i srebrem nie miała być zwyczaj, a może magia koloru Pucharu Likurgii wynika z fuksa. Aby celowo osiągnąć ten rezultat, trzeba było kontrolować dużą liczbę czynników, takich jak stężenie metalu i wielkość cząsteczek, status utleniania niektórych elementów, czas i temperatura grzewcza.
Rzymscy rzemieślnicy raczej nie będą w stanie kontrolować cały ten szereg prób ponad 1.600 lat temu, a w rzeczywistości Puchar Lycurgonu jest wybitnym przykładem, jednym z najbardziej wyszukanych technicznie obiektów szklanych produkowanych przed czasów współczesnych. Ian Freestone, jeden z ekspertów, którzy studiowali puchar, uważa, że rzymscy rzemieślnicy '' byli wysoko wykwalifikowani, ale nie w nanotechnologii. Nie wiedzieli, że działają na skalę nanometryczną ".



tekst oryginalny:


Una preziosa coppa romana in vetro colorato, realizzata all’incirca 1.600 anni fa da un artista sconosciuto, rivela una realtà sorprendente: gli artigiani romani furono i pionieri di quella che oggi chiamiamo nanotecnologia.

L’antico calice, chiamato #Coppa di #Licurgo, fu acquisito dal British Museum negli anni ’50. Gli scienziati hanno impiegato circa 40 anni per risolvere il mistero nascosto nel vetro del manufatto, che appare di colore verde se illuminato frontalmente, e di colore rosso se illuminato posteriormente.

Questa è la caratteristica del vetro dicroico, la cui invenzione è spesso attribuita alla NASA, ma che in realtà era usato molti secoli prima dagli artigiani romani

Per ottenere l’effetto è necessario contaminare il vetro con nanoparticelle di oro o argento, disperse nel volume vetroso. Non è chiaro come gli antichi Romani ottenessero il vetro dicroico, anche se è verosimile che l’effetto fosse ottenuto casualmente, non ricercato ma ottenuto per pure caso.

Questo tipo di calice, chiamato coppa diatreta, presenta una coppa interna liscia e una gabbia esterna decorativa, realizzata intagliando il vetro. Ancora non è chiaro se si trattasse di due distinti vasi poi uniti insieme a caldo, o se questo tipo di coppa fosse il frutto di un laborioso lavoro di incisione.

La decorazione della Coppa di Licurgo rappresenta il mitico Re Licurgo, colpevole della morte di Ambrosia, la ninfa che aveva allevato il dio Dioniso. Trasformata in un vitigno, Ambrosia avviluppa il re con i suoi viticci, fino ad ucciderlo, mentre Dioniso e due suoi seguaci assistono divertiti alla scena.

Sono circa cinquanta le coppe diatreta arrivate ai giorni nostri, ma solo pochissime ancora intatte. La Coppa di Licurgo è l’unico manufatto romano in vetro dicroico completamente integro, “la coppa più spettacolare di quel periodo, opportunamente decorata, che sappiamo essere mai esistita”. (D.B. Harden)

Come prima specificato, le coppe diatreta erano oggetti chiaramente molto difficili da realizzare, e indubbiamente estremamente costosi, ma la Coppa di Licurgo si distingue per il fenomeno ottico che ha messo in difficoltà per molti anni gli esperti che l’hanno studiata. Alla fine la spiegazione è risultata sorprendente: il vetro contiene tracce di particelle di oro e d’argento, dalla infinitesimale dimensione di 50 nanometri, meno di un millesimo di un granello di sale. La quantità di metallo presente nel vetro è talmente piccola che i ricercatori hanno ipotizzato una contaminazione accidentale del vetro con polvere d’oro e d’argento, avvenuta probabilmente all’insaputa dei vetrai.

Tuttavia, la scoperta di altri manufatti di questo tipo, anche se ritrovati solo in frammenti, dimostrano che gli artigiani romani avevano compreso il meccanismo che contraddistingue il vetro dicroico: la luce che passa attraverso un vetro dove sono presenti particelle di oro e argento altera il colore del vetro stesso. Non è però sufficiente l’aggiunta di questi metalli per produrre quel particolare effetto ottico, se essi non formassero dei sub-microscopici cristalli, chiamati colloidi, responsabili del fenomeno di dispersione della luce.

L’aggiunta di metalli, o ossidi di metallo, non era una pratica sconosciuta ai vetrai romani, che realizzavano vetri rossi e marroni utilizzando il rame. Tuttavia, colorare il vetro con oro e argento non doveva essere una consuetudine, e forse la magia del colore della Coppa di Licurgo si deve a un colpo di fortuna. Per ottenere volutamente quel risultato occorreva controllare un gran numero di fattori, come la concentrazione dei metalli e la dimensione delle particelle, lo stato di ossidazione di alcuni elementi, il tempo e la temperatura di riscaldamento.

E’ improbabile che gli artigiani romani fossero in grado di controllare tutta questa serie di processi oltre 1.600 anni fa, e difatti la Coppa di Licurgo è un esempio eccezionale, uno degli oggetti in vetro tecnicamente più sofisticati prodotti prima dell’era moderna. Ian Freestone, uno degli esperti che ha studiato la coppa, pensa che gli artigiani romani “erano altamente qualificati, ma non in nanotecnologie. Loro non sapevano che stavano lavorando su scala nanometrica”.




facebook

https://www.vanillamagazine.it/la-coppa-di-licurgo-la-straordinaria-testimonianza-della-nanotecnologia-di-epoca-romana/?fbclid=IwAR1VrV9-dE8ECRsIqKClhFUXRxwuSXUDyJ-LtZ9Qq38tzkM4OnsHwN-buJY





Granice Rzymu...


Wyraźna granica pomiędzy Rzymem, a Słowianami...





There's a great open database project called Imperium Romanum that contains almost all the latin "inscriptiones" of the Empire unearthed till today. You can just zoom and read all of them! http://db.edcs.eu/epigr/imp-rom.html


EDIT: Someone also suggested to check this resource for some provinces:

https://edh-www.adw.uni-heidelberg.de/home








Źródło: https://www.facebook.com/groups/501546190226538/


wtorek, 27 października 2020

Białoruś - też o dywersji w Polsce

 

przedruk - tłumaczenie przeglądarki


Nie pamiętam, żeby w Polsce w 1989 roku ktoś wygłaszał takie komunikaty - coś tam Rakowski ostrzegał, że jeszcze zatęsknicie do komuny... no ale taki miałem wiek, że nie pamiętam.

W każdym razie życzę im, by nie musieli zmagać się z tym, co my... 

Tymczasem w Polsce opozycja urządza kolorową rewolucję.... jak do tego doszło panie Duda??

 

27 PAŹDZIERNIKA 2020, 14:53

Golovchenko w sprawie wezwań do strajku:

to bezpośrednie wezwania do wyrządzenia krzywdy waszemu krajowi i narodowi



Premier Białorusi Roman Gołowczenko podkreśla, że ​​wezwania do strajków to nic innego jak bezpośrednie wezwania do skrzywdzenia ich kraju i ludzi. Oświadczył to dzisiaj, odpowiadając na pytanie BelTA.

„Zarówno wczoraj, jak i dziś sytuacja w kolektywach pracowniczych jest spokojna, działa. Plan, który był szeroko ogłaszany (nawołuje do strajku narodowego. - nota Biełty), oczywiście nie miał miejsca. Nie mogło się to odbyć. Ludzie są skłonni aby pracować, zarabiać pieniądze, realizować swoje plany, które mają. Zależy nam na tym, by rodziny otrzymywały dochody. Dlatego sytuacja jest absolutnie spokojna - powiedział premier.

Roman Golovchenko zaznaczył, że nie wyolbrzymia zagrożenia ze strony takich telefonów. Niemniej jednak zaapelował również do tych, którzy wzywali pracowników przedsiębiorstw do strajku i strajku: „Są to bezpośrednie wezwania do szkodzenia ich krajowi i ludziom, którzy w tym kraju żyją i pracują. jak oczyszczanie przestrzeni dla naszych konkurentów ”.

Szef rządu zwrócił uwagę na to, że białoruska gospodarka jest otwarta, a krajowi producenci nieustannie konkurują, jeśli chodzi o dostawy na rynki eksportowe, czy to produkty ropopochodne, nawozy potasowe, produkty inżynieryjne czy żywność. "Każde wstrzymanie produkcji działa na ręce naszych konkurentów. Zatrzymując, powiedzmy, produkcję produktów naftowych (są to transakcje typu spot), tracimy określone pieniądze, cały personel przedsiębiorstwa traci płatności i dopłaty za wyniki swojej pracy. Wtedy powrót na ten rynek będzie znacznie droższy" - powiedział Roman Golovchenko.

Podał inny przykład w odniesieniu do przemysłu potażu: kiedy kilka urzędów górniczych zatrzymało się dosłownie na jedną noc w sierpniu, zagraniczni konkurenci Belaruskali byli bardzo zadowoleni z tego faktu.

„Gospodarka kraju pracuje w trudnych warunkach w związku z globalnym kryzysem gospodarczym. Ale działa i nie zamierza przestać” - podkreślił premier.

Zwrócił uwagę na inny ważny aspekt - próby aktywnego zaostrzenia sytuacji w przedsiębiorstwach, gdzie nieplanowany postój może prowadzić do niebezpiecznych konsekwencji dla życia i zdrowia ludzi. Przykładem tego jest Grodno Azot. 

„Temat był zawyżony, że teraz Grodno Azot zostanie zatrzymany, co innego… Chcę powiedzieć zarówno mieszkańcom obwodu grodzieńskiego, jak i całego kraju: to niebezpieczna produkcja, każda ingerencja w proces technologiczny, w tym nieplanowane wyłączenie, jest groźba katastrofy technogennej. Czy to „Grodno Azot”, „Mohylewski Azot”, „Mogilevkhimvolokno”… Mamy dość takich przemysłów. Czego wzywasz? Czy chcesz, aby miasto regionalne pokryła katastrofa, która może się zdarzyć z powodu szalonych myśli w szczególnie gorliwych głowach? - pytał retoryczny pytanie Roman Golovchenko. - Oczywiście


Premier odniósł się również do niedawnych prób sabotażu kolei. „A jak inaczej ocenić, kiedy automatyka sterująca ruchem pociągów jest zmuszona do stanu nieczynnego? Co to jest, jeśli nie zagrożenie dla życia ludzi? Co, ogłaszamy wojnę kolejową? zgodnie z wymogami prawa – powiedział.



Przypominam, że w 1925 roku niemieccy dywersanci doprowadzili do katastrofy kolejowej pod Starogardem, co stało się podstawą napaści niemieckiej prasy na polski rząd.

Ktoś najwyraźniej przerabiał temat na zajęciach z dywersji.


https://maciejsynak.blogspot.com/2019/11/na-tropie-kamstwa-zamach-pod-starogardem.html





Inżynier Kolejowy z 1925 roku tutaj:

http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5350/11ik25_nr06.pdf



https://www.belta.by/society/view/golovchenko-o-prizyvah-k-zabastovkam-eto-prjamye-prizyvy-k-naneseniju-vreda-svoej-strane-i-ljudjam-412857-2020/



„liczba zachorowań na grypę na świecie spadła o 98%”

 

przedruk Antidiplomatico

tłumaczenie przeglądarki


Michele Galvani 

Wysłannik Covid  zabił  grypę ? Tak się wydaje, ponieważ według najnowszych brytyjskich badań „liczba zachorowań na grypę na świecie spadła o 98%”. Wielu obawiało się, że to „idealna burza zimowa”, koszmar, który zepchnie służbę zdrowia na skraj sytuacji - rząd Wielkiej Brytanii uruchomił największy w swojej historii program szczepień przeciw grypie. Trzydzieści milionów ludzi - o 20% więcej niż zwykle, w tym wszystkie osoby w wieku powyżej 50 lat - jest w trakcie szczepień. Według najnowszych doniesień, spożycie  szczepionki
 

 jest to już najwyższy poziom, jaki kiedykolwiek zarejestrowano u osób po pięćdziesiątce i małych dzieci. Jest tylko jeden ciekawy fakt: wydaje się, że grypa prawie zniknęła. Zniknięcie zaczęło się, gdy Covid-19 pojawił się pod koniec sezonu grypowego w marcu. Szybkość, z jaką spadały wskaźniki, można zobaczyć w danych z „nadzoru” zebranych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Dane liczbowe dają zaskakujący wgląd w to, co stało się powszechnym trendem na całym świecie. W Australii w kwietniu odnotowano tylko 14 przypadków grypy, w porównaniu z 367 w tym samym miesiącu w 2019 r. - spadek o 96%.
 

  

W Afryce Południowej testy wykazały tylko dwa przypadki na początku sezonu, które szybko spadły do ​​zera w następnym miesiącu - ogólnie rzecz biorąc, oznacza to 99% spadek w porównaniu z poprzednim rokiem. W Wielkiej Brytanii sezon grypowy dopiero się zaczyna. Ale odkąd Covid-19 zaczął się rozprzestrzeniać w marcu, do WHO  zgłoszono tylko 767 przypadkóww porównaniu do blisko 7 tys. od marca do października ubiegłego roku. I chociaż potwierdzone laboratoryjnie przypadki grypy w zeszłym roku wzrosły o 10% między wrześniem a październikiem, z początkiem nowego sezonu w tym roku tylko o 0,7%. Niska liczba wskazuje, że rozprzestrzenianie się grypy w Wielkiej Brytanii jeszcze nie przyspieszyło. Potwierdzają to inne badania przeprowadzone przez Public Health England. Szacuje się, że globalnie wskaźniki grypy spadły o 98% w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym roku.
 




„To prawda” - mówi dr David Strain, starszy profesor kliniczny na University of Exeter Medical School. „Nie ma wątpliwości, że obserwujemy znacznie mniej przypadków grypy”. Więc gdzie się podziała grypa? A co to oznacza dla naszej zimy? Istnieją intrygujące teorie, niektóre bardziej ekstrawaganckie niż inne. Są tacy, którzy twierdzą, że przypadki grypy w ogóle nie zniknęły, ale są zarejestrowane jako Covid-19. Sceptycy twierdzą, że testy Covid nie są w stanie odróżnić koronawirusa od grypy, „ale to po prostu nieprawda” - wyjaśniają eksperci.
 
Dr Elisabetta Groppelli, wirusolog i wykładowca zdrowia globalnego w St George's na Uniwersytecie w Londynie, wyjaśnia: „Grypa i Covid-19 są wywoływane przez bardzo różne wirusy, co widać pod mikroskopem. można pomylić jedno z drugim: fragment wirusowego materiału genetycznego koronawirusa wygląda jak kawałek spaghetti, podczas gdy materiał genetyczny testowanej grypy wygląda jak osiem kawałków makaronu penne. ”Kolejne przekonujące wyjaśnienie sugeruje, że obecność SARS-CoV-2,  wirusa  wywołującego Covid-19 i rozprzestrzenionego na całym świecie, w jakiś sposób „wyparła” wirusa grypy.
 



https://www.lantidiplomatico.it/dettnews-il_covid_ha_ucciso_linfluenza_gli_esperti_i_casi_nel_mondo_sono_crollati_del_98/82_37936/



poniedziałek, 26 października 2020

Celtowie

 

Notatka z filmu:

Celtowie: krew, żelazo i ofiary

26 sierpnia 2020, 11:40

Film angielskojęzyczny 3 odcinki


Prowadzący:

  • ujmująca Blondynka z brytyjskim akcentem

  • Blady Typ o czarnych długich włosach – mówi z wyraźnym obcym akcentem – być może to Niemiec, albo Szwajcar.


Ponadto – tam, gdzie udają się prowadzący występują również Goście, czyli miejscowi przedstawiciele nauki.


Na tym kanale widziałem już ciekawy film o Pompejach i mniej ciekawe produkcje o Egipcie – tj. bardziej nastawione na atrakcyjność wizualną, niż na rzetelną robotę naukową. W tego typu filmach zgromadzeni naukowcy(?) na przemian powtarzają te same treści, tyle że innymi słowami, które często nic nie wnoszą – ten zabieg ma na celu wydłużenie czasu filmu – krótko mówiąc film zrobiono po to, by go sprzedać (zarobić na nim) do telewizji, nie wnosi nic ciekawego.


Film o Celtach (po angielsku: Keltowie) nie wygląda na tanią sensację spod znaku NG, albo kanału History, jednak powiela tendencyjne treści.


Cały film często powtarza się fraza, że „mieli oni dziwne i okrutne rytuały”.

Słowo „dziwne” już go dyskwalifikuje jako film oparty o naukowe dociekanie.

Ale Goście też czasami opowiadają rzeczy, które wymykają się z tego powierzchownego schematu.


W austriackim Hallstadt – znaleziono ok. 5 tyś celtyckich pochówków, zawierających artefakty świadczące o tym, że za życia byli to ludzie bardzo bogaci, posiadający przedmioty o bardzo kunsztownym ozdobnym wykonaniu. Jednocześnie stwierdzono – po analizie kości - że ludzie ci całe życie ciężko pracowali. Bogactwo społeczeństwa z Hallstadt brało się z wydobycia niezwykle cennej soli kamiennej.

A więc w starożytnych czasach nie tylko elity były bardzo bogate, ale także „szeregowi” obywatele.

Najwyraźniej kopalnie soli nie należały do jednej rodziny, klanu czy sitwy, która by innych trzymała w garści za pomocą miecza. Wszyscy mieszkańcy kolektywnie pracowali i odnosili korzyści ze swej pracy.

Inaczej pamiętamy np. zakon joannitów, czy innych „kolonistów” z zachodu, którzy twierdzili, że oto ta rzeka teraz jest ich własnością i jak chcesz łowić ryby, to musisz im zapłacić haracz. Ktoś powie: „ale Joannici dostali tę ziemię od jakiegoś słowiańskiego pana, który stosował tą samą filozofię”. No właśnie nie jestem pewien, moim zdaniem ci słowiańscy panowie to potomkowie 5 kolumny i ten obyczaj zastosowali powolną drogą przyzwyczajania – gotowania żaby.

A dzisiaj – chciałoby się jeszcze zapytać...? Dzisiaj nasza dziesięcina to ok. 80% tego, co zarobimy....


Heuneburg w Niemczech – czytane przez lektora jako Chojneburg – tu przychodzi mi na myśl, że pierwotnie jest to zapewne nazwa słowiańska oznaczająca zamek\ gród na wzgórzu jak: Chojna\ Chojnik\ Chełm.

patrz wiki: Nazwa miasta Chełmno jest bardzo stara i ma charakter topograficzny – pochodzi od słowa chełm, oznaczającego „wzgórze”. Chełmno – to dosłownie osada na wzgórzu. Najstarszy zapis to Chołmien. Od tej nazwy powstały niemieckie nazwy Colmen, a potem Culm[6].

Do budowy twierdzy w Heuneburg użyto cegły z błota suszonej na słońcu, co ma świadczyć o wpływach fenickich.

Wiki: „ W miejscu starych umocnień wzniesiono wysoki na cztery metry mur z blankami z cegły suszonej na słońcu. Mamy tu widocznie nawiązania do cywilizacji basenu Morza Śródziemnego. Prawdopodobnie w celu ochrony przed szkodliwymi dla cegły warunkami atmosferycznymi zewnętrzna część murów była pokryta zaprawą wodoodporną. Na odcinku północno-zachodnim w mur wbudowano co dziesięć metrów prostokątne wieże. Na południu znajdowała się brama w kamiennych łożyskach oraz podwójna fosa. Kolejną cechą nawiązującą do cywilizacji śródziemnomorskiej była pionowa i regularna zabudowa grodu. „

Ciekawe – bo zabudowa Zakazanego Miasta w dzisiejszym Pekinie w Chinach również ma charakter regularny i prostokątny.




Podobnie Angkor Wat w Kambodży.




A także Toprak – Kała w Uzbekistanie – i wiele innych.




Dlaczego Celtom odmawiać zdolności do fortyfikowania na planie prostokątnym? Tym bardziej, że ich sztuka określana jest jako bardzo kreatywna, zaawansowana, wyszukana, wyrafinowana?

Film pełen jest takich sprzeczności – z jednej strony chwali się wyrafinowaną sztukę Celtów, z drugiem cały czas epatuje tendencyjnymi określeniami jak „watahy”, „dzikie”, „dziwne rytuały”. Skoro Celtowie nie raz dokonali pogromu „cywilizowanego” Rzymu – to czy nie znaczy to, że byli lepiej zorganizowani?


Hochdorf – bardzo bogaty grób zawierający min. olbrzymi kocioł wypełniony miodem pitnym.



Kocioł z Hochdorf


Blondynka: cytat z pamięci: Celtowie to „zamożna, wyrafinowana, uporządkowana kultura”


cytat z pamięci

„Plemiona epoki żelaza mówiły podobnymi językami”.


Bardzo ciekawa uwaga, pasuje do mojej koncepcji, że wszyscy ludzie pochodzą od jednego Stwórcy (a może Odtwórcy?), który obdarzył ich jednakową kulturą i językiem – co uległo zmianie po obaleniu raju i babelońskim „pomieszaniu języków”, które polegało nie na nagłej zmianie lecz na powolnym zmienianiu znaczenia słów (zobacz – metoda kaizen, albo – za chwilę – tekst o nawykach), aż do regularnego wymyślania nowych określeń i wprowadzania ich do społeczeństw, kończąc na powstaniu nowych języków.


John Koch z Fontabella? w Hiszpanii – o bożku Luga – na kamieniu zapis celtycki alfabetem fenickim

Słowo „barbarzyńcy” to osoby spoza kręgu cywilizacji grecko-rzymskiej.

Słowo “barbarzyńca” pochodzi od łacińskiego słowa barbarus, które oznacza “cudzoziemca”. W odczuciu antycznych Rzymianin barbarzyńcą był każdy kto nie był Rzymianinem.

Naturalnie Rzymianie swoje słowo przejęli od Greków, którzy na wszystkich nie-Greków mówili barbaros. Było to określenie na niecywilizowane ludy


Ale mówili tak również na Persów - czy kulturę perską uznajemy za niecywilizowaną?? Na pewno nie. - MPS.

Wraz z ekspansją Rzymu i zdobyciem mocarstwowej pozycji w obrębie Morza Śródziemnego Rzymianie zaczęli coraz częściej używać słowa “barbarzyńca”. Terminem tym określano według własnych gustów: cudzoziemców, plemiona celtyckie, politycznych oponentów, we wczesnym okresie cesarstwa chrześcijan, a w późnym wyznawców bogów rzymskich.


Także:

Wyobrażenie barbarzyńcy zmieniło się z neutralnego, kiedy to terminem tym określano ludy obcojęzyczne, na negatywne, gdy poczęto określać nim ludzi nieopanowanych, zdziczałych i nieposkromionych. W czasach dzisiejszych nabrało jeszcze gorszego znaczenia, czego przykładem są podane wyżej synonimy, do tego hasła, np. morderca, zbrodniarz, czy bestia. Grecy nie posiadali odpowiedniej wiedzy na temat ludów spoza swoich terytoriów i dlatego też nazywali ich tym niewdzięcznym mianem.

Zobacz:

https://maciejsynak.blogspot.com/2020/10/barbarzyncy-grecki-czarny-pijar.html


Ponadto w filmie ukazane są reżyserowane scenki ilustrujące np. bitwy czy wydarzenia, o których mowa. Obraz wówczas ma nałożony ciemny filtr – postacie Celtów są wówczas mocno mroczne, szare, brudne, zaś Rzymianom kolorytu dodają czerwone w oryginale płaszcze.


Celtowie w scenkach pokazani są jako rozwydrzona dzika tłuszcza – krzyczą, robią srogie miny, mają potargane nieuporządkowane włosy i brody, krawędzie ubrań poszarpane, jakby krzywo wycięte nożycami z kawałka sukna.


Paradny złoty hełm celtycki


Rzymianie zaś są raczej ogoleni, schludnie odziani, swoją postawą i mimiką wyrażają spokój i pewność siebie - pomimo tego, iż w przedstawionej scenie są pokazani tuż przed klęską z rąk Celtów. Krawędzie ich ubrań są wykończone prosto, zakończone obszyciem, tj. zabezpieczone przed pruciem.





Dywan Pazyryk – najstarszy znany zachowany dywan na świecie, prawdopodobnie wytworzony na terenach pozostających pod wpływem starożytnej Persji w III wieku p.n.e.

Celtowie na pewno posiadali podobne umiejętności w kwestii "krawiectwa" - zabezpieczenia i zdobnictwa ubrań.



W scenkach z Celtami często występują mężczyźni w zaawansowanym wieku – wręcz starzy - mocno pomarszczeni na twarzy i wychudzeni. A przecież w tamtych czasach – epoka żelaza – długość życia to trzydzieści kilka lat! Nieźle trzymali się ci Celtowie... czyżby zachowywali szeroką dobrze zorganizowaną opiekę nad starszymi i posiadali wysoko rozwiniętą medycynę, hę?


Skład osobowy drużyn rzymskich to mężczyźni w sile wieku i młodzi, dobrze odżywieni lub odznaczający się tężyzną.


Obraz czasem mówi więcej niż słowa – takie ukazanie tych dwóch grupy sprawia, że widz wyrabia sobie opinię o nich nie pod wpływem treści mówionych, ale pozostaje pod wpływem obrazu.

Nawet jeśli autorzy filmu twierdziliby, że starali się o obiektywizm – nic z tego do nieuważnego widza (np. do młodzieży) nie dotrze.

Scenka w domu Rzymianina - „horda” Celtów wpada do domostwa, Rzymianie stoją spokojnie i dumnie, zgromadzeni w jednym pomieszczeniu, patrzą się na wrogów z wyższością. Jedne z Celtów chwyta Rzymianina za brodę, ten uderza go.

To już ewidentnie chwyt propagandowy pokazujący Rzymian w dobrym świetle, a Celtów jako głupich.


Celtycki wódź Brennus pokonał Rzymian – zgodził się odstąpić od złupienia Rzymu w zamian za okup – pół tony złota.


Co do Celtów słowa padają wprost: "Brennus oszukał Rzymian stosując cięższe odważniki."


Co do postępków Rzymian – przemilczenie albo dookoła.


„cywilizowane imperium rzymskie” - imperium, co dostało lanie od barbarzyńców

„starożytny lud – Celtowie” - i dalej - „wydaje się należeć do dzikich i pierwotnych czasów”

wytrych: „wydaje się należeć”



Celtycka złota fibuła - zapinka



Bród La Tène, Neuchâtel w Szwajcarii

Znaleziono tam mnóstwo broni – rozumiem, że skoro był to bród, więc było to miejsce uczęszczane i być może stanowiło punkt strategiczny – a więc pewnie często prowadzono tam walki – otóż nic z tego, wg prowadzących i Gościa:


Celtowie mieli wyrafiną sztukę i rzemiosło, ale skrywa to mroczną twarz ich kultury, dzikie obyczaje i rytuały.

uważa się”, że znaleziona tam broń to ofiara dla bóstwa

krwawe ofiary bożkom

piękno przenikało się z niezwykłym okrucieństwem


Skąd oni wiedzą, że były krwawe ofiary z ludzi i okrucieństwo??? Jakie na to dowody? No, nie ma. Ani nawet jednego trupa nie pokazali. Po prostu tak się „uważa”.


„Łupieszcze watahy”

Używanie w stosunku do Celtów określenia „podboje” sugeruje, że oni nie byli u siebie.


A czy przypadkiem nie jest tak, że nazwa Celtowie, to tylko czasowa nazwa na tubylców z Europy? Inna nazwa – Keltowie (po angielsku).

Wg mnie ludzie rozeszli się po Europie z jednego źródła, a następnie powstały między nimi drobne różnice w obyczajach i języku (potęgowane potem metodami Cywilizacji Śmierci)– ci od protoplasty Kokosza zaczęli być przez sąsiadów nazywani Kokoszanami, ci co zostali rybakami nad Wielkim Jeziorem – Jezioranami, ci co zamieszkali w górach – Góralami, inni Miechami, inni Smitami, jeszcze inni Drewlanami itd. itd.

A Rzymianie nazywali ich Sklawinami, Wenedami albo jeszcze inaczej. Celowo wymyślali nowe nazwy i używali kilku nazw na jeden lud (patrz np. Celtowie – Keltowie, Hindu - Indu – India – Indie, Prusowie – Prusy - Prusacy), aby zniekształcić dzieje i utrudnić dochodzenie – kto tak naprawdę jest/był na swojej ziemi, a kto jest najeźdźcą i nie ma do niej praw.


Jeszcze raz zacytuję autorów filmu:

„Plemiona epoki żelaza mówiły podobnymi językami”.



Wykopaliska w starożytnym Gordion w Turcji.

Blondyna:

"Obcięte głowy to cecha charakterystyczna pobytu Celtów."

Nie wyjaśnia jednak dlaczego.


Pokazuje czaszkę kobiety i wklęśnięcie na jej powierzchni. Twierdzi, że kobieta zginęła od uderzenia w głowę. Uderzenie w głowę to śmierć „w okrutny sposób”.


Ciekawe co na to gladiatorzy – niewolnicy kupowani z myślą o tym, że będą ze sobą walczyć na śmierć i życie ku uciesze gapiów – rzymska rozrywka od 3 wieku p.n.e.


No i skąd ona wie, że to było celowe uderzenie w głowę, a nie dajmy na to: doniczka spadła z okna, albo ja wiem: potknięcie i upadek na plecy??


„niektórzy sądzą, że”

„ale nie jestem pewna, że są to ofiary z ludzi”


To po co najpierw gada, że były, skoro podsumowuje – „nie wiem”?


„Celtycka ojczyzna – Galia”


pod wodzą Wercyngetoryksa - „wataha partyzantów”.

Cała wiedza pisana o Celtach pochodzi od Rzymian, nie mamy więc dowodów z innych źródeł, że pisali prawdę.


Wojownik z Glauberg – grób wypełniony bogatymi wyrafinowanymi ozdobami ze złota.

Alesia (Alezja)


Blady Typ rozmawia z Gościem o technice wojennej min. o kolcach rzymskich. W trawie podrzucano metalowe haki i kolce z zadziorami – kto nadepnął na taki kolec, musiał liczyć się z tym, że ostrze przebijało stopę – było to bardzo dotkliwe jeśli nie po prostu śmiertelnie niebezpieczne.


Blady Typ mówi (dokładny cytat): „wdepniesz w to i kwilisz jak świnia” - śmieje się. Zachowanie typowe raczej dla prymitywa, albo osoby niedojrzałej. Postawa moim zdaniem co najmniej szowinistyczna, choć w innym miejscu wspomina, że ma korzenie celtyckie.


O Celtach: „byli zaawansowanymi technologicznie.... szanowanymi...”


pod Somą - „odbyła się tu rzeź, która pokazuje straszne oblicze Celtów”

Ale jak Rzymianie perfidnie podrzucali kolce i machali mieczem to „ok” ?


„stały się obiektem celtyckich rytuałów” - ale jakich nie mówią i skąd wiadomo o tych rytuałach - też nie.


O szczątkach Rzymian:

  • miednica przebita włócznią

  • rana cięta na obojczyku

  • brak głów

  • kości długie – uderzenie mieczem


Czyli normalne ślady walki.


Wg Strabona – u Celtów panuje zwyczaj wieszania głów wrogów przy koniach.

Archeolog zwraca uwagę, że „pułapka zadana przez rzymskich pisarzy – postrzeganie Celtów jako bezwładnej hałastry”.


Łuk Tyberiusza w Orange we Francji.

Blondyna chyba cytuje napis na Łuku: „3 miliony Galów – 1 mln zabił, 1 mln wziął do niewoli – dziś byśmy to nazwali ludobójstwem”

wytrych co do Rzymian: „byśmy to nazwali”

Tymczasem Wercyngetoryksa publicznie uduszono w Rzymie.


O Celtach: „kultura, która rozciągała się od Turcji po Francję” - no właśnie... mówili podobnymi językami.... więc może jednak IMPERIUM??!!


„Cezar dokonał inwazji na wyspy (brytyjskie) zajmując południowo-wschodnie ziemie”

Celtowie: „odpowiedzieli terrorem


Bardzo mi to przypomina retoryką o Niemcach i Polakach jaką można spotkać w niektórych książkach „regionalnych”, a także oczywiście w internecie:

  • o Polakach co po wojnie rozbierali poniemiecki poczołgowy złom na części - „rabusie”,

  • o pieniądzach w kokpicie wydobywanego samolotu niemieckiego - „własność pilota” - choć „właściciel” leży obok w paru kawałkach...

    O niemcach zawsze neutralnie – o Polakach zawsze źle.


Cezar: „natknął się tam na zaawansowaną technologię” - bardzo ciekawe zdanie.


plemię Icenów i ich przywódczyni – Boudika.


Celtycki złoty naszyjnik tork – „wyzwanie nawet dla współczesnych złotników”.

Celtowie prowadzili „ożywiony handel, mieli min. dostęp do rtęci z Hiszpanii”.


Celtycki naszyjnik ze złota - tork.



Colchester – stolica celtyckich Trenowantów - „przywitali Rzymian z otwartymi ramionami” - a jednocześnie – pojawił się tam Cezar Klaudiusz „by odebrać kapitulację”.


Dalej:

Elity celtyckie mogły zachować część władzy jeśli zgodziły się oddać swe ziemie pod władzę Rzymu.


Prasutagus władca celtycki podzielił królestwo – pół dla Nerona, pół dla swoich córek, jednak Rzymianie uznali, że po jego śmierci umowa wygasła i zanegowali ten podział - nie spodziewali się „mściwej Boudiki” - jego córki.

O Rzymianach: „to przebiegłe zajmowanie ziem doprowadziło do wybuchu powstania”


Pamiętamy: „Brennus oszukał Rzymian”, Boudika była „mściwa”, a nie praworządna, zaś cezar był po prostu „przebiegły”.


„Rzym nie uszanował ani testamentu króla, ani królowej Boudiki – wojska otrzymały rozkaz zajęcia całego terytorium Icenów.

Kiedy Boudika odmówiła – Rzymianie pokazali, kto tu rządzi.

Królowa została publicznie wychłostana, a jej córki zgwałcone”.


W dodatku: „kłótnia o spadek skończyła się...”


Zwracam uwagę:

nie „okrutnie zgwałcone”,

nie „Rzymianie pokazali swe okrutne dzikie oblicze”,

tylko: „zgwałcone”


nie „oszustwo, napaść i grabież” tylko „pokazali, kto tu rządzi”

nie „napaść, grabież i mordy”, tylko „kłótnia o spadek”



Dalej:

„Celtowie mieli tysiące dwukołowych rydwanów” i zaawansowaną organizację na polu bitwy – rotacja wojowników - zmęczonych odbierał rydwan, pozostawiając wypoczętych zmienników. Niestety pokazano rekonstrukcję tylko jednego rydwanu...


Pokazuje celtycki miecz – komentarz:

„Znasz kogoś całe życie, a on zostaje przecięty na pół”.


Że niby mam się użalać nad Rzymianami??


„Boudika ruszyła na Camodulum (Colchester) – spokojną osadę teraz ludności rzymskiej – z Trenowantami”, którzy chcieli odbić niegdyś swoje celtyckie miasto.


„Nie okazując żadnej litości Celtowie wymordowali rzymskich mieszkańców”


Oj, tam, zaraz „wymordowali”... i to „bez litości”

A nie można było powiedzieć: „dokonali inwazji ziem”, albo dajmy na to: „otrzymali rozkaz zajęcia”, albo może „nie uszanowali woli Rzymian” tudzież „pokazali, kto tu rządzi”??

Hę??



Pokazuje ozdoby rzymskie znalezione w Camodulum – w porównaniu z celtyckimi bardzo prymitywne, choć pewnie to nie były precjoza należące do elity.

„Ta biżuteria ukazuje nam przerażającą rzeczywistość”

„Jesteśmy więc świadkami przerażającej chwili”.

Ozdoby są zwęglone – nie wiadomo od jakiego pożaru, ale wiadomo.... wszystkiemu winni Celtowie, są to:

„Fizyczne dowody zbrodni Boudiki na tamtych ludziach”



Rzymianie chcieli zniszczyć druidów uważając ich za siłę napędową Celtów. I jak w dobrej propagandzie:

„Rzymianie uważali ich za zagrożenie”

„(druidzi) strzegli mrocznej i tajemnej wiedzy”



Hibernia czyli Irlandia.

W bagnach Irlandii znajdowano zmumifikowane ciała.

Twierdzą, że Celtowie rytualnie mordowali ludzi i porzucali w bagnie, bo „bagno to miejsce święte”. To informacje z zapisków – ale na pewno rzymskich, bo przecież innych nie ma.


Wpadlibyście na to? Że śmierdzące bagno to święte miejsce??

Nie, że topiono tam dajmy na to morderców, albo zdrajców, ale że to były ofiary z ludzi dla jakiś bożków.


Zadziwiające.


Przypomina mi się wypowiedź pewnego księdza, chyba w Radiu Plus, że „śmierć na krzyżu była to najbardziej hańbiąca śmierć” jaką można sobie wyobrazić.

Była „nawet gorsza niż utopić się w gnojówce” - pamiętam te słowa do dzisiaj, mimo że minęło od tej audycji z 15 lat.


Co kraj to obyczaj, co człowiek to inne zdanie – jednemu bagno śmierci, a innemu pachnie konwaliami.



Zmumifikowany w bagnie trup w ramionach miał zrobione dziury wypchane jakimś drewnem(?).

W trzewiach „ofiary” znaleziono 300 pestek tarniny – bardzo kwaśnej śliwki – i był to wg naukowców „posiłek rytualny”. 

A nie dajmy na to – tortury?? Zjeść 300 śliwek z pestkami wielkości 1 cm??


„Wg zapisów rzymskich Celtowie uprawiali rytualne królobójstwo.”

A może po prostu karali tak królów zdrajców, hę??


Historia z rytuałami, świętym bagnem i rytualnym królobójstwem ma zasłonić fakt, że nie każdy chciał przystać do Rzymian i zdrajców – a szczególnie królów - karano śmiercią: „Chciałeś złota?? Żryj śliwki dziadu!!”

A Rzymianie nie uprawiali czasami rytualnego królobójstwa??

Kto wie, czy tak Celtowie nie pisali w swoich kronikach, zanim je siepacze rzymscy nie spalili...


„A rzymskie plemnię to są straszliwi zbóje i mąciciele. Bogów oni mają wielu i królów swoich w okrutny sposób mordują na chwałe owych bożków. Kaligusa niejakiego w świątyni zwanej T E A T R U M zabili. Gajusa Cezarusa – u stóp bałwana P O M P E I U S A, Tyberiusa rytualnie udusili. Klaudiusowi osobiście truciznę podała żona jego, szalona dewota Agrypinnnda, Neronus zaś sam przebił swą szyją rytualnym kindżałem... Ci trzej tylko króle ubici byli ku czci wielkiego bożka rzymskiego zwanego D E M O K R A C Y A ...”


No i co? Kto tu jest królobójcą, hę??


Trup jest trup – jeśli Celtowie bili swoich królów na chwałę bagiennych rusałek, to Rzymianie równie dobrze - ku chwale bożka Demokracji.


„byli oni w oczach Rzymian wcieleniem brutalnej kultury”

Czyli jak Rzymianie gwałcą, chłoszczą, duszą, rabują i tak dalej.... to wcale nie są brutalni?

„nic dziwnego, że wyruszyli na nich, by zrobić z nimi (druidami) porządek”


Widać wyraźnie, że autorzy utożsamiają się z zachowaniem Rzymian i uważają wojnę za uzasadnione „robienie porządków”.



„Na południu i wschodzie Rzymianie byli terroryzowani, wg tradycji powodem było brutalne potraktowanie królowej Iceńskiej”...

A nie mordy i kradzież ziemi??

„porywając się na druidów Paulinus zaatakował Celtycką kulturę”

to jak nazwać to co robili do tego czasu?


Na końcu filmu Blondyna wspomina, że Celtowie przetrwali (albo język gaelicki, bo nie pomną już) i że są to obecnie Irlandczycy - kamera ukazuje różnych ludzi rozmawiających na ulicy – Blondyna patrzy się na nich z dystansu, uśmiechnięta jakby zadziwiona... – przypomina naukowca obserwującego małpy w środowisku zamkniętym....



Można zadać sobie pytanie: skąd taka stronniczość autorów wobec polityki rzymskiej?

  • autorzy poddają się propagandzie obecnej do dzisiaj w pracach naukowych i oficjalnym obiegu informacji


To mało prawdopodobne. Propaganda w filmie jest wręcz rażąca i nie sądzę, żeby nie wiedzieli, że ją uprawiają.

Czyli działanie celowe – ale dlaczego, skoro mowa o wydarzeniach sprzed 2000 lat??

  • metoda nadal jest w użyciu – oczywiście, współcześnie nie tylko USA – bezpośredni spadkobierca imperium rzymskiego – stosują podobną politykę.


Tak samo postępują inne państwa, np. Niemcy czy Rosja względem Polski – kradzież Kresów i zasadniczo brak kary dla faszystów po IIWŚ, zajęcie Krymu i jednocześnie rosyjskie MSZ kreuje się na obrońcę praworządności poprzez porównywanie do zbójeckiej – to znaczy, ten... tego..., chciałem powiedzieć oczywiście – imperialnej - polityki USA na Bliskim Wschodzie w Iraku czy Syrii.


Ponadto – to być może najważniejsze – chodzi o to by cały czas zasłaniać prawdę o początkach ludzkości. Demaskując politykę rzymską, być może społeczeństwa na świecie ostatecznie przestałyby ten system podziwiać, a zamiast tego kontestować krytykować czy wręcz dociekać jego genezy.


A genezą jest Wędrująca Cywilizacja Śmierci oparta o kłamstwa, pomieszanie zniekształcenie pojęć i wyzysk ekonomiczny.


W psychologii jest taki zabieg, który nazywamy „indukowaniem paranoi” - nieustanne kłamanie, fałszowanie przestrzeni medialnej i tym sposobem burzenie związków między ludźmi – jak się okazuje również za pomocą metody drobnych nawyków.





instagram - niezweryfikowana mapa






https://www.imperiumromanum.edu.pl/biografie/cesarz-kaligula/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczekiwana_dalsza_d%C5%82ugo%C5%9B%C4%87_trwania_%C5%BCycia

https://www.theguardian.com/science/2015/oct/04/celts-great-torque-snettisham-hoard-british-museum-alice-roberts

https://www.britishmuseum.org/collection/object/G_2001-0501-1

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:FibulaDeBraganzaMPLC.JPG

https://pl.wikipedia.org/wiki/Che%C5%82mno#Nazwa_miasta

https://pl.wikipedia.org/wiki/Heuneburg

https://de.wikipedia.org/wiki/Toprak-kala

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gr%C3%B3b_wodza_z_Hochdorf

https://www.imperiumromanum.edu.pl/ciekawostka/byl-barbarzynca-dla-rzymianina/

https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/arasy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywan_Pazyryk






niedziela, 25 października 2020

to kim oni są?

 

Oni?

Jacy oni??




Wcielenie języka... 


jest mową?

słowem?


Na pewno niszczycielem plemienia, czyli ludzkości....





Wać??

---------------

Tu śnienie i ... brainlink?

Może jakieś  powiązanie z Wetico.



Na pewno ma to związek .... ze sprawą.

Wać to Pan.


Wati-kutjara

W mitologii australijskich Aborygenów , Wati kutjara (również Wati kutjarra lub Wadi Gudjara ) to dwaj młodzi ludzie- jaszczury ( totem : goanna ), którzy we śnie podróżowali po całej zachodniej pustyni . W języku angielskim ich songline jest często nazywany The Two Men Dreaming . [1] kutjara Wati są wszechobecne w mitologii na pustyni Zachodniej ; [2] Ich podróż rozciąga się na tysiące kilometrów, rozciągając się od Kimberley do Australia Południowa . 

Śni (leży pogrążony we śnie) i wtedy przebywa w cudzym ciele?
Stąd dwóch.

Narracje
Wati kutjara jest jednym z najważniejszych snów wokół Balgo ; [2] w Kukatja narracjach z kutjara Wati często porównywana z wiatru, który tworzą przyjąć podczas niebezpieczeństwo. 
Pierwszą czynnością mężczyzn jest śpiewanie o swoich imionach w celu ustalenia własnej tożsamości. 
Następnie decydują się podróżować i ostatecznie decydują się udać się na południowy wschód, aby oświecić tamtejszych ludzi, którzy nie posiadają rytuałów znanych śniącym bohaterom. Podróżując, śpiewają o zwierzętach, roślinach i cechach geograficznych, które napotykają, nazywając je i wzywając do istnienia. 
Wypełnieni magiczną mocą, ci dwaj niezamężni bracia w końcu podróżowali po całej Pustyni Zachodniej, niszcząc wiele niebezpiecznych złych duchów. [4] Tworzyli także przedmioty sakralne . 

Wati kutjara pojawia się w niezliczonych opowieściach, których szczegóły różnią się w zależności od regionu. W jednym recension, są zasilone kastracji Man in the Moon rzucając magiczną bumerang , Kidili , ponieważ usiłował zgwałcić pierwszą kobietę. 

 W innych wersjach Wati kutjara to te, które próbują uwieść tę samą grupę kobiet. 


Stąd zapewne reptilianie w ogólnym obiegu medialnym.



Tu ze strony francuskiej - słabe tłumaczenie:

W mitologii Aborygenów Wati-kutjara to jaszczuroludzie (których totemem jest iguana), którzy pochodzą z góry w czasie snu. 

Później nauczyli szamanów, jak używać i komunikować się ze snami. 

Stworzyli święte talizmany (zwane [tjurunga) i dali je ludziom. Stworzyli także drzewa, rośliny, rzeki, góry, doliny i inne cechy geograficzne. Wykastrowali księżycowego człowieka, rzucając magicznym bumerangiem Kidili. Próbował zgwałcić pierwszą kobietę, zanim zmieniła się w Plejady. Zmarł z powodu odniesionych obrażeń i zniknął w wodopoju.

Ci jaszczuroludzie są znani plemionom środkowo-zachodniej Australii na Wielkiej Pustyni Zachodniej.


Powtórka z Ozyrysa.



Sztuka Aborygenów:

https://pl.pinterest.com/pin/178103360235425230/

http://www.artnet.com/artists/turkey-tolson-tjupurrula/wati-kutjara-at-lampintjapintupi-MF0CxoegNfJnZddXb4LGjQ2








Leda "urodziła" jaja - może nie tyle z łabędziem, co z jaszczurką?

Gady też znoszą jaja.



Wać

Watico

Wati - k_utjara

Watik_an?


Wikipedia polska:

Nazwa państwa nawiązuje do Wzgórza Watykanusa na prawym brzegu Tybru, w zachodniej części Rzymu. W starożytności znajdowała się tam etruska osada zwana „Vatica” albo „Vaticum”. Nazwą Watykan (Pola Watykańskie) określano płaski obszar między Tybrem oraz wzgórzami Janiculum i Monte Mario. 

Według świętego Augustyna w Rzymie istniał kult boga Vaticanusa odpowiedzialnego za kwilenie niemowląt. Krzyk małego dziecka stanowił wróżbę przyszłego życia odczytywaną przez wróżbitów, wyznawców etruskiego Watykanusa. Łacińskie słowo (w różnej pisowni) vaticinius, vaticinia, vaticinium oznacza proroczy, przepowiadający przyszłość, wieszczy, wróżebny.

Składa się ono z dwóch członów, z których pierwszy zbudowany jest przez słowo vates oznaczające wieszcza. Drugi człon nazwy pochodzi od łacińskiego canto, -are – śpiewać, grać, wieszczyć. 

Vaticanus mogło więc oznaczać także Miejsce wróżbitów lub Miejsce prorocze. Określenie pochodzi zapewne od wróżbiarzy, którzy oferowali w tym miejscu swoje usługi starożytnym Rzymianom.

Adaptowanie starożytnych kultów przez chrześcijaństwo znalazło też wyraz w pierwszym tłumaczeniu Biblii, w Wulgacie, księga Nehemiasza 6:12:

et intellexi quod Deus non misisset eum sed quasi vaticinans locutus esset ad me et Tobia et Sanaballat conduxissent eum

Przeniknąłem bowiem: Nie Bóg go posłał, lecz on wypowiedział to proroctwo o mnie, ponieważ go przekupili Tobiasz wraz z Sanballatem.



Wiki włoskie

Określenie Watykan wywodzi się, według niektórych źródeł - w tym łacińskiego autora Aulo Gellio - od imienia rzymskiego bóstwa Vaticanus;  

Inni twierdzą, że wywodzi się od łacińskiego czasownika vaticinor , po włosku „przewidywać”, zakładając, że na tym terenie było kilka wyroczni (miejsc modlitwy i przepowiedni na przyszłość). W rzeczywistości Sesto Pompeo Festo stwierdził, że było to miejsce spotkań niektórych etruskich wróżbitów. Pliniusz Starszy opowiedział o istnieniu na wzgórzu dębu ostrokrzewu, uważanego za najstarszy w Rzymie, któremu przypisywano magiczne moce i na którego pniu umieszczono znak z brązu, na którym odciśnięto kilka etruskich liter.

Nella religione romana, Vaticano o Vagitano (in latino Vat(g)icanus) era un dio minore, la cui funzione era assistere i neonati nel loro primo vagito. 

W rzymskiej religii The Vatican lub Vagitano (w łacińskiej VAT (g) icanus ) był pomniejszym bogiem, którego zadaniem była pomoc noworodków w pierwszym krzykiem .


Wiki angielskie

„Watykan” pochodzi od nazwy osady etruskiej , Vatica lub Vaticum , położonej na ogólnym obszarze zwanym przez Rzymian Ager Vaticanus , „terytorium Watykanu”. 

Nazwa „Watykan” była już używana w czasach Republiki Rzymskiej dla Ager Vaticanus , bagiennego obszaru na zachodnim brzegu Tybru naprzeciwko Rzymu, położonego między Janiculum , Watykańskim Wzgórzem i Monte Mario , w dół do wzgórza Awentyn i do zbiegu potoku Cremera . 

Ze względu na bliskość ich arcy-diabła (arch-fiend), etruskiego miasta Veii (inną nazwą Ager Vaticanus było Ripa Veientana lub Ripa Etrusca ) oraz z powodu powodzi Tybru , Rzymianie uważali tę pierwotnie niezamieszkaną część Rzymu za niegodziwą i złowieszczą.

Because of its vicinity to their arch-fiend, the Etruscan city of Veii (another naming for the Ager Vaticanus was Ripa Veientana or Ripa Etrusca) and for being subjected to the floods of the Tiber, the Romans considered this originally uninhabited part of Rome insalubrious and ominous.


Veii (również Veius ; włoski : Veio ) był ważnym starożytne etruskie miasto położone na południowych granicach Etrurii i tylko 16 km (9,9 mil) na północny-północny-zachód od Rzymu



Vagitanus

W rzymskiej religii , Vagitanus lub Vaticanus  był jednym z wielu bóstw, które wpłynęły porodowych lub przewodnikiem jakiś aspekt porodu , w tym przypadku noworodka płacze. 

Nazwa związana jest z łacińskim rzeczownikiem vagitus , „płacz, wrzeszczenie, zawodzenie”, szczególnie przez dziecko lub zwierzę, oraz z czasownikiem vagio, vagire . 

Vagitanus został zatem opisany jako bóg, „który przewodził początkom ludzkiej mowy” (a więc znowu Wać - MS) , ale należy dokonać rozróżnienia między pierwszym okrzykiem a pierwszym wystąpieniem mowy artykułowanej, w odniesieniu do którego Fabulinus ( fari , „mówić”; por. fabula ) było bóstwem do przywołania.  Vagitanus został powiązany z uwagą Pliniusza, że tylko człowiek jest rzucany nagą na nagą ziemię w dniu swojego urodzenia z powodu natychmiastowego zawodzenia ( vagitus ) i płaczu.


W starożytnym Rzymie Vagitanus lub Vaticanus był wzywany jako bóg, który otworzył usta noworodka, by zawodzić; pierwsza sylaba jego imienia, wymawiana wa w klasycznej łacinie , była uważana za onomatopeiczną

Ci „boscy funkcjonariusze” ( niem. Sondergötter ), których imiona wyrażają strefę ich wpływów, są uważani za charakterystycznych dla religii indoeuropejskich .  Nazwa Vaticanus w odniesieniu do vagitus jest omawiana przez Aulusa Gelliusa i Augustyna z Hippony . Gellius cytuje Varro , który jest powszechnie uznawany za główne źródło starożytnej teologii rzymskiej Augustyna: 

Powiedziano nam, że słowo Vatican  jest nakładana na wzgórzu , a bóstwo który przewodniczy nad nim, z vaticinia lub przepowiedni, która odbyła się tam siły i inspiracji Boga; ale Marcus Varro w swojej książce o Boskich rzeczach podaje inny powód dla tego imienia. „Jak Aius ”, mówi on, „nazwano bóstwem, a na jego cześć wzniesiono ołtarz w najniższej części nowej drogi, ponieważ
w tym miejscu rozległ się głos z nieba, więc to bóstwo nazwano Vaticanus  , ponieważ przewodniczył zasadom ludzkiego głosu; ponieważ niemowlęta, gdy tylko się urodzą, wydają dźwięk, który tworzy pierwszą sylabę w Vaticanus , i dlatego mówi się, że  vagire (to cry) [zawodzić po włosku (do płaczu), włóczęga po angielsku -MS] które słowo wyraża hałas, który wydaje niemowlę jako pierwsze.

Pomimo nalegania na etymologiczny związek między imieniem boga a vagitus (zawodzenie z łaciny - MS) , Gronovius uważał, że właściwą formą powinien być Vaticanus , a Vagitanus był raczej łaciną wulgarną niż klasyczną . 

Augustyn trzykrotnie wspomina Vagitanus / Vaticanus w Księdze 4 -  O Mieście Bożym - w wyszydzaniu „tłumu” rzymskich bogów ( turba deorum ). Pokazując, że imiona bogów ujawniają ich funkcję, wskazuje na Watykan, „który przewodniczy okrzykom ( vagitibus) niemowląt, „zauważając w innym miejscu, że wśród wielu bóstw związanych z porodem, Watykan jest tym, który otwiera usta noworodkowi płacząc ( in vagitu ) 



Vejovis or Vejove (Latin: Vēiovis or Vēdiovis; rare Vēive or Vēdius) was a Roman god of Etruscan origins.

Vejovis został przedstawiony jako młody człowiek trzymający w ręku wiązkę strzał, pilum (lub błyskawice) w towarzystwie kozła. Rzymianie wierzyli, że Vejovis był jednym z pierwszych urodzonych bogów. Był bogiem uzdrawiania i związał się z greckim Asklepiosem . [1] Czczono go głównie w Rzymie i Bovillae w Lacjum . Na jego cześć wzniesiono świątynie na Kapitolu i na Tybrze . [2]

Chociaż był związany z erupcjami wulkanów, jego pierwotna rola i funkcja są dla nas niejasne. [3] Czasami jest identyfikowany z Apollem i młodym Jowiszem . [4] [5]

Aulus Gellius w Noctes Atticae , napisanej prawie tysiąc lat później; spekulował, że Vejovis był złowrogim odpowiednikiem Jowisza ; porównajcie Summanusa . Gelliusz zauważa, że cząstka VE że przedrostki nazwa boga pojawia się również w łacińskich słów takich jak vesanus , „Insane”, a zatem interpretuje nazwę veiovis jako anty Jowisza .

Wiosną złożono mu w ofierze wiele kóz, aby zapobiec zarazom. Gellius informuje nas, że Vejovis otrzymał ofiarę z samicy kozy , złożoną w ofierze ritu humano ; [6] to niejasne sformułowanie może oznaczać albo „na sposób składania ludzkiej ofiary ”, albo „w sposób pochówku”. [7] Te ofiary dotyczyły mniej ofiar zwierzęcia, a więcej poświęconej duszy




Wać

Watico

Wati - k_utjara

Watik_an? - Vatican - Vaticano

Vatica lub Vaticum

vaticinor


Ale może to przypadkowa zbieżność.


Trzeba przetrząsać mitologię afrykańską. 



https://en.wikipedia.org/wiki/Vejovis

https://en.wikipedia.org/wiki/Summanus

https://en.wikipedia.org/wiki/Wati-kutjara

https://fr.wikipedia.org/wiki/Wati-kutjara

https://maciejsynak.blogspot.com/search?q=castaneda


Księga popiołów:

https://argo.neon24.pl/post/84368,ksiega-popiolow-te-ksiazke-kazdy-polak-musi-przeczytac-historia-slawnego-krolestwa-slowian-antycznego-krolestwa-kurhanow-paralatow-regina

http://www.astro.uni.torun.pl/~kb/SSB/Inne/SlowniczekSanskrytu.htm#xW

wać [vach] — mówić

https://spokensanskrit.org/index.php?mode=3&script=hk&tran_input=star&direct=se





Dussehra - Indie

 

To chyba jednak jest na odwrót niż myślimy - zresztą, jak we wszystkim.... W naszej kulturze też wszystko jest na odwrót...

tłumaczenie przeglądarki


Vijayadashami ( IAST : Vijayadaśamī) znany również jako Dusera , Dasara lub Dashain to główne święto hinduskie obchodzone co roku pod koniec Nawaratri . Obserwuje się go dziesiątego dnia hinduskiego miesiąca kalendarzowego Aszwin lub Kartik , odpowiednio szóstego i siódmego miesiąca hinduskiego kalendarza luno -słonecznego , który zazwyczaj przypada na gregoriański miesiąc wrzesień i październik. 

Widźajadaśami jest obserwowane z różnych powodów i obchodzone w różny sposób w różnych częściach subkontynentu indyjskiego . 

 W południowych, wschodnich, północno-wschodnich i niektórych północnych stanach Indii , Vijayadashami oznacza koniec Durga Puja , przypominając zwycięstwo bogini Durgi nad demonem bawołów Mahishasurą, aby przywrócić i chronić dharma . 

W stanach północnych, środkowych i zachodnich święto jest synonimem Dasera (pisane również jako Dasara, Dashahara). W tych regionach oznacza koniec „ Ramlili ” i przypomina o bogu Zwycięstwo Ramy nad Ravanem . Z tej samej okazji sam Ardżuna zdziesiątkował ponad 1 000 000 żołnierzy i pokonał wszystkich wojowników Kuru, w tym Bhiszmę , Dronę , Ashwatthamę , Karnę i Kripę , co jest znaczącym przykładem zwycięstwa dobra (Dharma) nad złem (Adharma). Alternatywnie, oznacza szacunek dla jednego z aspektów bogini Devi , takiej jak Durga lub Saraswati. 

Obchody Widźajadaszami obejmują procesje na brzeg rzeki lub oceanu, które obejmują noszenie glinianych posągów Durgi, Lakszmi, Saraswati, Ganeśy i Kartikeyi, przy akompaniamencie muzyki i pieśni, po czym obrazy zanurza się w wodzie w celu rozpuszczenia i pożegnania. W innym miejscu, na Dasara, wysokie wizerunki Ravana, symbolizujące zło, są spalane fajerwerkami, oznaczającymi zniszczenie zła. Festiwal rozpoczyna również przygotowania do Diwali , ważnego święta świateł, obchodzonego dwadzieścia dni po Widźajadaszami.








Etymologia 

Dasara ( devanagari : विजयदशमी) ( Odia  : ଵିଜୟା ଦଶମୀ) ( kannada : ವಿಜಯದಶಮಿ) ( tamilski : விஜயதசமி) ( telugu : విజయదశమి) (malajalam: വിജയദശമി) jest złożony z dwóch słowach "vijaya" (विजय) i "Dashami" (दशमी ), co oznacza odpowiednio „zwycięstwo” i „dziesiąte” , co oznacza święto dziesiątego dnia świętujące zwycięstwo dobra nad złem. 

Jednak to samo określenie związane ze świętami hinduskimi przybiera różne formy w różnych regionach Indii i Nepalu, a także wśród mniejszości hinduskich występujących w innych miejscach. 

Według Jamesa Lochtefelda, słowo Dusera ( dewanagari : दशहरा) ( kannada : ದಸರಾ ಹಬ್ಬ) jest odmianą Dashahary, która jest złożonym słowem sanskryckim składającym się z „dasham” (दशम) i „ahar” (अहर), oznaczających odpowiednio „10 „i„ dzień ”.









Ramayana 

Ravana porwał Sitę . Rama poprosił Rawanę o uwolnienie jej, ale Rawana odmówił; sytuacja zaostrzyła się i doprowadziła do wojny. Po spełnieniu surowej pokuty przez dziesięć tysięcy lat Ravana otrzymał dar od boga-stwórcy Brahmy : odtąd nie mógł zostać zabity przez bogów, demony ani duchy. Jest przedstawiany jako potężny król demonów, który zakłóca pokuty riszich. Lord Vishnuinkarnuje jako ludzki Rama, aby go pokonać i zabić, omijając w ten sposób dobrodziejstwo udzielone przez Pana Brahmę. Między Ramą a Rawaną dochodzi do śmiertelnej i zaciętej bitwy, w której Rama zabija Rawanę i kończy złą władzę. Ravana ma dziesięć głów. Zabicie tego, który ma dziesięć głów, nazywa się Dusshera. W końcu Dharma została ustanowiona na Ziemi dzięki zwycięstwu Ramy nad Rawaną. W ten sposób obchodzony jest ten festiwal, przypominający zwycięstwo Dobra nad Złem. 

Mahabharata

W Mahabharacie tego samego dnia Arjuna pokonał Kaurawów , do których należeli wojownicy tacy jak Bhiszma, Drona, Aśwathama i Karna.



W większości północnych i zachodnich Indii Dasha-Hara (dosłownie „dziesięć dni”) obchodzony jest na cześć Ramy . Tysiące sztuk teatralno-tanecznych opartych na Ramayan i Ramcharitmanas ( Ramlila ) jest wystawianych na targach plenerowych w całym kraju oraz w tymczasowo zbudowanych miejscach scenicznych z wizerunkami demonów Ravana, Kumbhakarny i Meghanady . Figury są spalane na ogniskach wieczorem Widźajadaszami-Dasera. 


Chociaż Dusera jest obchodzona tego samego dnia w całych Indiach, uroczystości, które do niego prowadzą, są różne. W wielu miejscach „Rama Lila”, czyli krótka wersja historii Ramy, Sity i Lakshamana, jest wystawiana w ciągu 9 dni poprzedzających ją, ale w niektórych miastach, takich jak Varanasi, cała historia jest swobodnie odgrywana przez przedstawienie -artystów przed publicznością każdego wieczoru przez miesiąc. 






W Goa ten festiwal jest lokalnie znany jako Dasro w Konkani , oznacza zwycięstwo bogini Durgi nad demonem Mahishasura , kończy uroczystość. Ważną rolę w uroczystościach odgrywają insygnia znane jako Taranga , które są świętymi parasolami symbolizującymi wiejskie bóstwa. W wielu świątyniach odbywa się taniec Tarang. Wyrocznie są powiązane z Dasarą w Goa. 

Tego dnia rytuał zwany Seemollanghanbóstw odbywa się. Dlatego ludzie przestrzegają symbolicznego rytuału przekraczania granicy swojej wioski. Ikony bóstw są niesione w wielkiej procesji. Tradycja ma swoje korzenie w czasach starożytnych, kiedy królowie przekraczali granice swojego królestwa, aby toczyć wojnę z sąsiednim królestwem. Po Seemollanghan istnieje tradycja, w której ludzie wymieniają się pana Aaptyachi . Te urlopy symbolizują złoto, a rytuał jest symbolicznym przedstawieniem wymiany złota. 



W Maharasztrze święto to nazywa się Daśara . Bóstwa zainstalowane pierwszego dnia Navratri są zanurzone w wodzie. Obserwatorzy odwiedzają się i wymieniają słodyczami. 













https://en.wikipedia.org/wiki/Vijayadashami


https://en.wikipedia.org/wiki/Bathukamma