Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

czwartek, 17 marca 2022

Mięso armatnie

 

Od lat zauważam w swoich notatkach, że Polacy są uczeni nienawiści do Rosji - celem posłania ich na śmierć w interesie zachodniej sitwy.

Nie śledzę ukraińskich mediów, ale wydaje się, że ich do tego przyuczono szybciej i skuteczniej niż nas. 

I oto macie tu przykład z austriackiej prasy - jak zachowują się ludzie sterowani przez media - idą na śmierć w nieznane, bo im się coś wydaje...


Młodzież nie potrafi poprawnie ocenić sytuacji, dlatego niech te wydarzenia staną się przyczynkiem do dyskusji i oceny środowisk medialnych, a także praw młodzieży do korzystania z publicznego komunikowania treści.





przedruk
tlumaczenie automatyczne



16.03.2022, 09:07


Ujawniono – Austriacy też walczą w wojnie na Ukrainie




Austriacy idą na wojnę na Ukrainie jako najemnicy, donosi lokalny bojownik: „Wszyscy ludzie umrą, nikt nie wyjdzie żywy”.


Według oficjalnych danych, rosyjski atak rakietowy na ukraińską bazę wojskową w pobliżu polskiej granicy nie tylko zabił w weekend 35 osób, ale także ujawnił, że austriaccy najemnicy walczą na Ukrainie. Niemiecki żołnierz w stanie spoczynku Peter, po pięćdziesiątce, rozpakowuje Ö1 „Morgenjournal”. „Byłem członkiem Legionu Międzynarodowego. Szacuję, że na moim obszarze było około 800 do 1000 żołnierzy z zagranicy” – powiedział Ö1.


"W ciągu najbliższych dni zostaniesz wysłany na front"

„Większość jednostek, które Legion sam tworzy, jest całkowicie niedoświadczonych. Nie potrafią tak naprawdę ocenić, co ich czeka”, mówi Peter. Po bombardowaniu koordynacja prawie nie istniała, ponieważ cała baza została zniszczona. Teraz najemnicy zostaną wysłani na front. „I moim zdaniem coś tam musi się wydarzyć, bo wszyscy zginą, nikt nie wyjdzie żywy” – powiedział były żołnierz.



Według władz Peter wątpi w 35 zabitych, liczba ta może dotyczyć zabitych cywilnych pracowników ukraińskich i personelu wojskowego, ale liczba ta jest znacznie wyższa w przypadku zagranicznych bojowników. Bojownik relacjonuje, że sąsiedni budynek obozu został trafiony bezpośrednio: „Wiem, że leżało tam co najmniej 100 żołnierzy i żaden z nich nie wyszedł”. Według Petera walczyliby tam również osoby poniżej 20 roku życia bez doświadczenia wojennego.

„To kończy się katastrofą”


– Kończy się katastrofą – mówi Peter, który ma nadzieję, że ukraiński rząd nic nie wie o sytuacji i „zostanie wstrząśnięty i odeśle tych ludzi do domu”. Uważa, że ​​Ukraina nie jest krajem trzeciego świata, w którym poszukiwane są dzieci-żołnierze. Sam Peter był „z dala od wojska przez ponad 12 lat” i wierzył, „że jest to walka warta toczenia, ale nie spalona jako mięso armatnie”. Dzieje się tak również z miejscowymi Austriakami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz