Archimedes - jeden z największych matematyków starożytności.
Plutarch przytoczyła aż trzy wersje jego śmierci.
Najbardziej prawdopodobna wydaje się wersja pierwsza:
"Wtedy Archimedes miał uwagę zajętą jakimś rysunkiem i, pogrążony duszą i wzrokiem w rozmyślaniach, nie zauważył ani wtargnięcia Rzymian, ani zdobycia miasta, gdy nagle stanął prze nim jakiś żołnierz i oznajmił mu, że wzywa go Marcellus. Archimedes odmówił pójścia za nim, dopóki nie doprowadzi zadania do końca i nie znajdzie dlań dowodu. Żołnierz wpadł w gniew i, wydobywszy miecz, zabił go".
Wersja druga mówi, iż w czasie plądrowania miasta, Archimedes zajęty był kreśleniem jakiś figur geometrycznych na piasku. Gdy któryś z legionistów wpadł do domu naszego mędrca, Archimedes bojąc się o swoje rysunki, krzyknął: "Noli turbare circulos meos" (Nie niszcz moich kół), został ugodzony mieczem przez Rzymianina i zmarł.
Trzecia wersja nakreślona przez Plutarcha mówi, że Archimedes podążył na spotkanie z zdobywcą Syrakuz, Marcellusem. Na spotkanie zabrał ze sobą przyrządy geometryczne. Legioniści rzymscy sądząc, że Archimedes ukrywa w nich złoto, chcąc je zagarnąć, zamordowali mędrca.
To na pewno był Archimedes?
Coś mi się zdaje, że - podobnie jak wiele rzymskich czy greckich legend - ta dotyczy Stwórcy, zaś sama opowiastka jest wyssana z palca i służy prawdopodobnie nadymaniu się Złego.
Wrócę jeszcze do tego.
Tymczasem... słowo komentarza do moich odkryć odnośnie Koła i podobnych.
Na pierwsze ślady trafiłem w 2011 roku.
Nie rozumiałem jeszcze z czym mam do czynienia, ale z czasem dochodziło coraz więcej informacji - odkryć i przemyśleń, więc gdzieś chyba ok. 2013 - 2014 roku już zorientowałem się w temacie to znaczy miałem dane na mapie i połapane wszystkie punkty.
Zorientowałem się też, że niemcy od dawna o tym wiedzą - co potem potwierdziło się w przypadku kościoła w Skarszewach i innych - w tym tych, które opisałem min. tutaj: Tajemnice niemieckie
Dowodów na to, że niemcy doskonale znają temat jest znacznie więcej.
Sprawy nie ujawniałem, ponieważ uważałem, że takich rzeczy może być więcej - chciałem mieć więcej dowodów oraz rozeznać skalę zjawiska.
Ponadto - już wiedziałem, że jestem inwigilowany przez służby i że oni tropią moje dociekania.
Patrz min. post o "ringach" czy ostatnie o Radogoszczy, gdzie stwierdzam, że kilka tygodni po odkryciu powiadomili o tym Tuska i Nowaka.
O Kole również wiedzieli.
Kiedy wpadłem na pomysł, że nazwa Koło może po prostu wprost oznaczać KOŁO, to sam w to nie uwierzyłem i beztrosko sprawdziłem na mapie w sieci - bo zwyczajnie nie miałem w domu map Koła i okolic. Przy trzeciej miejscowości wyłączyłem internet, no ale było już i tak za późno...
Nic to jednak, ponieważ oni i tak to znają - pytanie tylko ile wiedzą i czy ja nie odkryłem/ odkryję czegoś nowego, czego oni nie wiedzą.
Dlatego zawiesiłem dalsze jakby badania w tym temacie do czasu uregulowania się mojej sytuacji.
W 2019 roku napisałem tekst Rzym - będzie publikacja - gdzie opisałem kolejne spotkanie z opętanym (jak to się mówi w chrześcijaństwie), a potem było to zdarzenie, które opisuje Legion.
Rzym powstał pierwotnie jako notatka głosowa w drodze na kwaterę zaraz po zdarzeniu. Tekst spisałem we wrześniu 2019 roku, a w październiku napisałem - "Nakazy zakazy".
Infopandemia wybuchła w marcu 2020 roku ze wskazaniem na grudzień 2019 roku jako data rozpoczęcia.
Podejrzewam, że może chodzić o moją skromną osobę.
Wynika to z dramatycznej odmiany w zachowaniu polskich polityków (nowe otwarcie) oraz tego, czego doszukałem się pomiędzy słowami podczas ich metamorfozy.
Także:
"Już nic nie będzie takie samo" - pytanie tylko, co zamierzają osiągnąć.
Po napaści na Białoruś straciłem zainteresowanie ich propagandą.
Jak już wskazywałem wcześniej, w covid zaangażowane są służby - TE służby.
A to nic dobrego.
"Była konferencja Dudy - on stał samotnie na szerokim podium - a na krańcach tego podium, po lewej i prawej, stali jacyś jego współpracownicy - pomiędzy nim, a nimi było pewnie z 4-6 metrów.
Za nimi 10 flag na masztach.
Chodzi o to, że te mikrofony tak mieli poustawiane, i ci dwaj po bokach tak stali, że wyglądało to tak, jakby za chwilę mieli z tego podium spaść - BO ICH BUTY BYŁY NA SAMEJ KRAWĘDZI PODIUM.
Skoro mieli tyle miejsca, to po co stali na samej krawędzi? To ani wygodne, ani bezpieczne.
To było celowe i był to pewien rebus, którego się domyśliłem, bo pasował do moich odkryć..."
10 flag i tych dwóch panów po skrajach - razem 12 - a Duda pośrodku. Takie kalambury mają to do siebie, że nie można na ich podstawie nic dowieść... co najwyżej zrozumieć przekaz. Po to ubecy stosują pantomimę, żeby niczego nie można im było zarzucić.
I nikt najwyraźniej nie zakazał nękania mnie, bo nadal to się dzieje.
A czy logo POLSKI ŁAD nie wygląda jak nawiązanie do Koła i "szprych" w jego herbie - i na mapie przede wszystkim??
Niemcy wiedzą w czym rzecz, ale się do tego nie przyznają - ale może moja osoba może posłużyć do "zalegalizowania" tej wiedzy i wdrożenia, pod egidą ABW - badań i poszukiwań.
Jak jednak zalegalizować wiedzę, która pochodzi z inwigilacji - z definicji tajnej?
Dorabiają mi gębę wariata nie od dzisiaj - to zrozumiałe, że obcy wywiad nie przyzna się przecież, że jest obcym wywiadem.
W Poznaniu była w mojej obecności rozmowa pomiędzy zboczeńcem na usługach służb, a postronną osobą, która jak zauważyłem, krótko wcześniej wciągnięto do spisku przeciwko mnie.
W trakcie tej rozmowy najwyraźniej wpadł na pomysł, żeby do rozmowy wpleść wątek z moją osobą [ to dość powszechne wbrew pozorom zjawisko - jakby publiczne podkreślanie tego co robią pod postacią jakiś innych rzeczy - np. klękanie w Bachus, opowieść Porwanie Sabinek - jestem pewien, że takiego zdarzenia nie było - ono tylko opisuje metodą podboju - u nas znaną min. z "Pieśni o wujcie Albercie", "cytat" z Archimedesa jak wyżej i wiele innych] i padło sformułowanie - cytuję z pamięci:
"Chodzi o to, żeby wyciągnąć z niego skąd on to wie, tą metodę, jak on do tego wszystkiego doszedł".
Reakcja osoby do której te słowa skierowano, była jednoznaczna - przeniesienie wzroku na podłogę, na twarzy zaś skrywane emocje - tzw. karp i zrozumienie o co tu chodzi.
Wcale nie chodzi o to, że jakoby Maciej jest aspołeczny i nie chce pomagać służbom.
Nie.
Chodzi o brudne interesy sitwy.
I w tym jednym zdaniu pełnym zadowolenia z siebie, poczucia sprytu i bezkarności ta prawda się tej osobie objawiła.
Tam w Poznaniu przyszła kiedyś osoba z jakimś niby problemem, narysowała na kartce coś co przypominało podpis Karola Wielkiego i dramatycznym tonem zaczęła pytać: co to jest???
Bo oni chcą wiedzieć...
Ludzie dają się nabierać, ale to trwa tylko jakiś czas - dlatego służby nieustannie skaczą, że tak powiem z osoby na osobę - jak "zużyją" jedną, szybko biegną do następnej, żeby ją użyć przeciwko mnie. Nie było tam miesiąca, żeby czegoś na mnie nie wymyślali.
Widzisz wyraźnie, jak obcy ludzie przychodzą do ciebie i za śmiechem, jakbyś nie był człowiekiem, jadą po tobie. Tak po prostu. Oni cię w ogóle nie znają, ale dobrze wiedzą, czy ty im coś zrobisz, czy nie. Może się zdenerwuję, coś zrobię, albo co - ani trochę się nie przejmują.
Bo służby im powiedziały, że "to wariat", "nic ci nie zrobi" i trzeba go pouczyć - "róbta co chceta, a najlepiej róbta to, co wam powiemy - bo widzita, my tu mamy profil psychologiczny i wiemy, co go bardziej zaboli".
I robią.
A potem mijają tygodnie, albo miesiące i zaczyna się otrzeźwienie.
Już za późno.
Tak więc, jak widzicie - chodzi o "metodę".
Jak on na to wpadł.
Jakie on ma dowody na potwierdzenie tego wszystkiego.
To ich interesuje.
W każdym razie wszystkie te informacje - szczegóły odkryć odnośnie Koła i innych odkryć opisanych lub wzmiankowanych min. tutaj:
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/08/hyperborea-czyli-polska.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/08/radogoszcz-odnaleziona.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/08/etymologia-nazwy-sowianie.html
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/08/etymologia-sowa-polacy.html
trzymałem w tajemnicy.
Nikomu nie pozwalałem - i nie pozwalam - na swobodne dysponowanie tymi danymi.
Nikomu nie pozwalam swobodnie dysponować danymi, jakimikolwiek informacjami pozyskanymi poprzez inwigilację mojego komputera.
Nie przekazuję żadnych praw do danych, informacji powziętych pozyskanych poprzez inwigilację mojego komputera.
Zabraniam korzystania komukolwiek z informacji jakie mogły zostać powzięte pozyskane np. poprzez obserwację podczas inwigilacji mojego komputera.
Zabraniam przekazywania komukolwiek informacji jakie mogły zostać powzięte pozyskane np. poprzez obserwację podczas inwigilacji mojego komputera.
Nie wiem, jakie oni mają plany odnośnie infopandemii.
Wiem, że państwo olbrzymim kosztem odeszło od rutynizacji grypy - jednej z wielu zapewne - tylko po co?
Zapewne szykuje się kolejna wielka iluzja.
Daję wam tu informację więc o Kole - Hyperborei, byście wiedzieli jak sprawy wyglądają.
Sami widzicie w poście "Nienawiść i pogarda" jak usiłują zdyskredytować to co piszę:
"Podam ci pewną tajemnicę. Jak w dowolny punkt na mapie wbijesz cyrkiel i zaczniesz robić różne okręgi, to na pewno trafisz w jakiś miejscowości."
To przecież jasne, że jak zrobisz cyrklem "cobądź" - to otrzymasz wynik "jakibądź".
Bełkot.
Tylko, żeby podpiąć pod artykuł cokolwiek, co by zamieszać ludziom w głowie.
Najwyraźniej nie chcą, żebyście wiedzieli - ta wiedza jest dla nich - nie dla was.
Wiedza zakazana.
Nie jestem wariatem i to co opisuję od lat, to co mówię:
o Lechii, o Raju, o Słowianach, o opętaniach, o WERWOLFIE
nie jest moim wymysłem, wszystko co piszę ma swoje racjonalne podstawy.
Ile wy wiecie, ile ja wiem, a ile oni??
http://www.histurion.pl/historia/postaci_historyczne/wyswietl/archimedes.html
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/noli-turbare-circulos-meos;3948124