Pod tym znakiem....zwyciężysz....
Strony wciąż aktualne...
- Kraków trzecim Rzymem
- OPÓR
- WERWOLF
- upr.kartuzy.pl
- Pomorski UPR
- Wciąż aktualne
- Germanofilia
- Hydra
- FOTO
- Pochodzenie nazwy Tatry
- Zakazana książka
- 50 pytań
- Dokugyodo
- 1945. Raport do Londynu
- Eksperyment Calhouna
- Manipulacja i indoktrynacja młodzieży szkolnej lat...
- Lista postów
- Bertrand Russell - Myśli
- Pięć eksperymentów
- Manipulacja - metody
- Pliki
- WSPARCIE bloga
Maciej Piotr Synak
Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.
poniedziałek, 26 maja 2014
niedziela, 25 maja 2014
A jednak wojna?
Tylko, że po cichu...
Namiestnicy Zachodu wprowadzają przymusowy pobór do policji
Zarządcy neokolonii, w jaką przemieniono nasz kraj, chyba
rzeczywiście czują się niepewnie. Najpierw ustawa o "bratniej pomocy", a
teraz to.
KOMENTARZE
-
.Wygląda na to, że właściciele Polski potrzebują armii nie do obrony przed wrogiem zewnętrznym, lecz potrzebują ochrony przed narodem. W tym celu Policja jest znacznie pewniejsza od armii. Zwłaszcza z Polską tradycją, że Polska Armia zawsze z narodem. (Oczywiście z niechlubnym wyjątkiem armii rojącej się od pachołków Jaruskiego gienierała).moher 25.05.2014 20:07:46
-
@Autor ---- Dobrze ze o tym informujeszPolicja to nie wojsko ?
Co jest grane ?Witkacy 25.05.2014 21:09:55
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
21:25
Bunt wójta Alberta
Za ten bunt Kraków został przez Władysława Łokietka surowo ukarany.
Bunt wójta Alberta – bunt mieszczan krakowskich między majem 1311 roku a majem lub czerwcem roku 1312. Główną przyczyną buntu była walka krakowskiego mieszczaństwa o zwiększenie prerogatyw sądowych na terenie miasta i w okolicy, czemu zdecydowanie przeciwne było okoliczne rycerstwo[potrzebne źródło]. Nie bez znaczenia była także proczeska orientacja patrycjatu krakowskiego, chętniej widzącego na tronie polskim Jana Luksemburczyka niż Władysława Łokietka[potrzebne źródło].
Za przywódcę buntu uchodzi Albert (Albrecht), od roku 1290 dziedziczny wójt Krakowa. W latach 1295-1305 popierał rządy czeskie w Krakowie, jednak w roku 1306, po wygaśnięciu dynastii Przemyślidów, oddał miasto księciu Władysławowi Łokietkowi. W maju 1311 roku wraz z niemieckim mieszczaństwem, przy poparciu niektórych klasztorów (np. Miechów, Mogiła, Jędrzejów) i biskupa krakowskiego Jana Muskaty – niemieckiego Ślązaka osadzonego na biskupstwie przez Wacława II – wywołał bunt przeciwko Łokietkowi, dążąc do ustanowienia w Polsce władzy świeżo koronowanego na króla Czech Jana Luksemburczyka[potrzebne źródło]. Bunt poparło kilka innych małopolskich miast takich jak Sandomierz i Wieliczka[potrzebne źródło]. Za Łokietkiem z kolei opowiedział się m.in. Nowy Sącz[potrzebne źródło]. Przyczyną wzniecenia buntu były polityczne ambicje patrycjatu, w większości niemieckiego, co zostało już ówcześnie poczytane za zbrojne wystąpienie niemieckie przeciwko legalnej władzy[potrzebne źródło][twórczość własna?].
Jan Luksemburski nie mógł przybyć na pomoc buntownikom, w związku z buntem który wybuchł przeciwko niemu na Morawach, dlatego do miasta zamiast niego przybył książę Bolesław I Opolski. Bunt zakończył się w czerwcu 1312, gdy nie mogąc zdobyć wawelskiego zamku bronionego przez drużynę książęcą i w sytuacji, gdy z pomocą wojsk możnowładcy węgierskiego Amadeja Aby Łokietek opanował ponownie całą Małopolskę, wójt Albert wraz z księciem Bolkiem I Opolskim opuścili Kraków. W Opolu wójt został, z nieznanych powodów, osadzony przez Bolka w więzieniu, a zwolniony po pięciu latach przez książęcego następcę, również Bolka, wyjechał do Pragi, gdzie zmarł[potrzebne źródło].
Za ten bunt Kraków został przez Władysława Łokietka surowo ukarany. Ludzie książęcy wyłapywali i ścinali mieszczan nie mówiących po polsku[1]. Większość przywódców stracono i skonfiskowano wiele prywatnych majątków, miastu odebrano szereg przywilejów – zniesiono dziedziczenie wójtostwa, prawa wójta jak również jego dochody zostały ograniczone[potrzebne źródło]. Zburzono też dom Alberta, a na jego miejscu zbudowano warowny gródek[potrzebne źródło]. Po stłumieniu buntu książę Łokietek zakazał w Krakowie prowadzenia ksiąg miejskich po niemiecku, wprowadzając łacinę. Zachowane zostały natomiast przywileje gospodarcze miasta[2].
Jednym z najwcześniejszych zabytków świeckiej poezji jest 21-strofowa anonimowa Pieśń o pewnym wójcie krakowskim Albercie, rozpoczynająca się od słów „Kto w fortunie ma nadzieję”. Utwór ten powstał pomiędzy rokiem 1317 a 1320 i odnosi się do konfliktu polsko-niemieckiego w początkach XIV wieku:
Natura niemiecka do tego mnie wiodła.
Niemiec gdziekolwiek stąpi swoją nogą,
Trzyma się stale zawsze tego godła:
Wszystkich poniżyć, nie słuchać nikogo.
Żaden natury swej zmienić nie zdoła.[3].
2014-05-25 (niedziela) @ 14:42:05 Niemcy za wszelką cenę chcą zrzucić z siebie odpowiedzialność za II wojnę światową.
Chcą anulować skutki Umowy Poczdamskiej – która cały czas negowali. Nie byli stroną Umowy Poczdamskiej – bezwarunkowo Kapitulowali !!!
Doprowadzili do Umowy Moskiewskiej 1992 łączące RFN z NRD – umowa 2+4 (Niemcy + USA,WB, Rosja, Francja) – ta umowa jest nieważna, bo Umowa Poczdamska jest ponadczasowa i obowiązuje
.
Niemcy wszystkim wmówili, że Umowa Moskiewska jest ważna, a Poczdamska nie jest ważna.
Agresja Niemiec przeciwko Polsce w XX i XXI wieku
(ale to nie tylko Polska – Niemcy prowadzą Agresje na całą Europe – Cała Unia Europejska – NIEMIECKI PROJEKT – to przykrywka dla tej Agresji )
ŚWIATOWY KONGRES POLAKÓW (WORLD CONGRESS OF POLES)
Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych w II WOJNIE ŚWIATOWEJ, w wyniku agresji zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w dniu 1. IX. 1939r.
Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych w II WOJNIE ŚWIATOWEJ, w wyniku agresji zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w dniu 1. IX. 1939r.
RAPORT Nr 1 DOTYCZĄCY
Cala polityka i wysiłki propagandowe niemieckie polegają na negacji faktu, ze II wojna światowa w ogóle miała miejsce, ze w samej ostatniej II wojnie światowej zginęło 60 milionów ludzi w tym 8 milionów Polaków, usiłują zrzucicie z siebie odpowiedzialność i przypisać swoje winy innym.
POLACY Z OFIAR WOJNY STAJA SIĘ SPRAWCAMI.
Nie chcą dopuścić do wypłacenia Polsce i indywidualnie Polakom – ofiarom wojny i spadkobiercom ofiar należnych im odszkodowań. – to z procentem składanym – 25 TRYLIONÓW dolarów
Historia Polski to w przeważającej mierze wojny z Prusami, historia bandyckich napadów, mordów, kradzieży, zniewalania i podporządkowani. Historia jest długa – od zaproszenia Krzyżaków w 1226 r. poprzez wymordowanie słowiańskiego bałtyckiego plemienia Prusów i przyjęcia ich nazwy, poprzez wojny krzyżackie i bitwę pod grunwaldem w 1410 r. ekspansji na ziemie polskie, stworzenie Prus Książęcych, i późniejsze oderwanie ich od Polski Kresów Zachodnich (Śląska i Pomorza) i KresówW – Rusi i Litwy;
Poprzez Rozbiory – likwidacje państwa polskiego. W XX wieku dwie wojny światowe I wś i II wś
Niemcy fałszują historie, narzucają swoje prawa, narzucają swoje interpretacje – po więlokroć skompromitowane Prusy sa wiecznym agresorem. Niczego się nie nauczyli.
( Świadomie używam słowo Prusy, a nie Niemcy, żeby podkreślić istotę problemu i ciągłość historyczną – 350 małych księstw niemieckich zostało zjednoczone pod berłem pruskim Bismarcka dopiero w 1870 r. Prusy w istocie dokonały zaboru Niemiec tak jak dokonały Rozbiorów Polski)
Nie inaczej jest dziś. Prusy nienauczeni poprzednimi doświadczeniami ponownie atakują.
Unia Europejska – to kamuflaż dla nowej Wojny totalnej Prus przeciw Polsce i całej Europie a szczególnie Europie Wschodniej
Prusy sa wiecznym agresorem – ciągle napadają.
Niemcy prezentują mentalność bandyty.
Złodziej, bandyta – kradnie nie pyta. Zamordowali ofiarę i ukradli „zloty zegarek”
Rodzina odzyskała „zloty zegarek”, ale bandyta twierdzi, ze to jego
.Do tego sprowadzają się roszczenia niemieckie – Ziomkostw czy Powiernictwa Pruskiego.
Najpierw napadali i mordowali, zagrabiali mienie i ziemie polskie – a teraz twierdzą, że to ich
Istniejący w Berlinie Institute for Cultural Diplomacy to najwyraźniej nowa forma starego Kulturkampfu
Bismarcka. Skąd my Polacy to znamy? Skąd znają to inne narody europejskie? To przejaw tej samej buty niemieckiej. Nawet nazwa prawie ta sama tylko brzmiąca po angielsku. NIEMCOM JAKOŚ NIC INNEGO NIE CHCE PRZYJŚĆ DO SZWABSKIEJ GŁOWY – TYLKO KULTURKAMPF, LEBENSRAUM, KORYTARZE I ROSZCZENIA.
Polska i wszyscy inni maja się dostosować do roszczeń niemieckich – bo inaczej będzie nie-kulturalnie i nie-dyplomatycznie. A tenże Instytut mocno i aktywnie promuje Stany Zjednoczone Europy pod przewodnictwem Niemiec i bez granic. I na to są przeznaczane olbrzymie fundusze.
W dzisiejszych czasach jest to inna wojna – NIEWIDZIALNA WOJNA
* .Agresja prawna
* .Agresja finansowa
* .Agresja gospodarcza i ekonomiczna
* .Agresja polityczna – osadzanie na kluczowych decyzyjnych stanowiskach swoich wasali. Korupcja na wielka skale całych klas politycznych – na najwyższym szczeblu
* .Agresja propagandowa – media w Polsce sa w 85% niemieckie
* .Raketeering – tworzenie struktur finansowych mających na celu obrabowanie ofiary.
Metody sa inne, ale efekt i końcowy rezultat jest ten sam. To już nie są łapanki i roboty przymusowe u Bauera, niewolnicza praca w obozach, obliczona na wyniszczenie. Już nie trzeba wywozić dzieci z Zamojszczyzny, aby je zgermanizować – ludzie sami chcą emigrować, bo nie mają pracy i środków do życia.
Efekt jest ten sam, a może lepszy co agresja fizyczna i zabijanie – na frontach, obozach, więzieniach powstaniach.
Wyszły Tanki przyszły Banki
Następuję Pauperyzacja społeczeństwa, Depopulacja narodu polskiego, zniewolenie podporządkowanie.
Opracowania Stowarzyszenia Ofiar Wojny – o odszkodowaniach i roszczeniach Polskich od Niemców.
Żydowski volksdeutch, ObergruppenFührer DONALD TUSK, następca SS – ObergruppenFührera HANSA FRANKA, Gubernatora Generalnej Guberni Generalgouverneur für die besetzten polnischen Gebiete
Jest niemieckim agentem , oraz agentem Międzynarodowego Funduszu Walutowego w tej bezprecedensowej Niewidzialnej Wojnie prowadzonej przez Niemcy i odrodzony Militaryzm Pruski przeciw Polsce i innym krajom Europy Wschodniej
poniedziałek, 13 grudnia 2010
ŁOKIETEK I WÓJT ALBERT.
Z
lekcji historii pamiętamy, że Władysław Łokietek broniąc polskości
pokonał i wygnał z Polski wójta Alberta – niemieckiego buntownika, który
chciał zagarnąć Kraków i oderwać go od Polski. Ale jak to było naprawdę
z Łokietkiem i wójtem Albertem?
Patrycjat
miejski w Polsce był wówczas z reguły pochodzenia niemieckiego. Kraków
odbudowany po najeździe tatarskim otrzymał prawo niemieckie. Większość
mieszczan była pochodzenia niemieckiego. Niemcami byli wszyscy rajcy
miejscy. Nie było w tym nic nadzwyczajnego. Podobnie było w innych
polskich miastach. Swoje życie i interesy niemiecki patrycjat wiązał z
Krakowem. Urząd wójta od 1294 roku sprawował tu Albert, który był
jednocześnie wójtem Wieliczki. W tym czasie, pretensje do tronu w
Krakowie zgłaszało kilku książąt polskich, w tym Łokietek oraz królowie
Czech. Patrycjat Krakowa nie mógł w sytuacji zawirowań politycznych
pozostać neutralnym. Najbliżej było mieszczanom do księcia wrocławskiego
Henryka IV Probusa dbającego o rozwój miast i wspierającego mieszczan.
Kiedy jego wojska znalazły się pod murami Krakowa, bramy miejskie
zostały otwarte. Władysław Łokietek musiał uciekać ze stolicy
Małopolski, w której wówczas rządził (w zakonnym przebraniu, w
wiklinowym koszu został potajemnie spuszczony z murów miejskich i uciekł
na Węgry).
W
1305 roku powrócił, ale znów poniósł klęskę pod murami Krakowa. Ścigano
go i zmuszono do ukrywania się w jaskiniach Ojcowa. Ale Łokietek był
pamiętliwy i zawzięty, nigdy nie pogodził się ze zniewagą i zdradą
rajców miejskich Krakowa. W 1306 roku zajął Kraków, ale nastąpiło to w
wyniku rokowań z wójtem Albertem. Książę musiał zgodzić się na
postawione warunki, aby odzyskać miasto (potwierdził wszystkie
przywileje i zatwierdził nowe dla mieszczan). Mały książę zemstę musiał
odłożyć na później. Nie zapomniał jednak wójtowi upokorzenia i zniewagi.
Jako książę krakowski zajmował się głównie „wyciskaniem” z mieszczan
pieniędzy nakładając na nich coraz to nowe podatki i obciążenia. W 1307
roku anulował przywileje wystawione przez siebie dla mieszczan
krakowskich. Wiosną 1311 roku wójtowie Krakowa, Sandomierza, Wieliczki,
Miechowa oraz prawdopodobnie cystersi z Mogiły i Jędrzejowa i bożogrobcy
z Miechowa, zawiązali spisek przeciwko Łokietkowi. Chcieli pozbawić go
tronu krakowskiego i oddać Kraków oraz koronę czeskiemu władcy Janowi
Luksemburskiemu.
Bunt
wybuchł w maju 1311 roku. Według Długosza, spowodował go nadmierny
fiskalizm Łokietka. Mały książę przebywał z wyprawą wojenną w
Wielkopolsce. Z miast małopolskich przepędzono urzędników książęcych, a
do króla czeskiego zwrócono się z prośbą o objęcie władzy w Małopolsce.
Luksemburczyk obiecał buntownikom pomoc zbrojną, a do Krakowa wysłał
swojego lennika księcia opolskiego Bolesława. Łokietek po sukcesach w
Wielkopolsce, powrócił do Małopolski. Dysponując posiłkami z Węgier i
Rusi przystąpił do tłumienia buntu. Szybko zajęto Sandomierz
(dotychczasowi wójtowie Witko i Zygfryd trafili w ręce kata). Zdobyto
też Miechów i Wieliczkę (wójt Gerlach von Kulpen dał głowę katu).
Złupiono też klasztor bożogrobców w Miechowie. Nie powiodło się
natomiast oblężenie Krakowa. Bolesław opolski i mieszczanie bronili się
dzielnie. W końcu jednak uzgodniono poddanie miasta. Książę Bolesław ze
swoim wojskiem nie atakowany powrócił na Śląsk. Łokietek obiecał łaskę
dla mieszczan w zamian za lojalność. Nie zamierzał jednak darować
wójtowi Albertowi i jego ludziom. Gdy tylko znalazł się w mieście,
rozpoczęło się polowanie na buntowników.
Okazało
się jednak, że wójt Albert, jego bracia Jan i Henryk, a także rajcy
miejscy Suderman, Petzold z Rożnowa i Ortlib wraz z rodzinami, w
przebraniach opuścili Kraków razem z oddziałami księcia opolskiego.
Rozwścieczony Łokietek anulował wszystkie przywileje dla Krakowa,
zlikwidował urząd wójta i wprowadził w to miejsce urzędnika książęcego.
Zakazano też używania języka niemieckiego w czasie obrad rady miejskiej,
a dokumenty miały być spisywane tylko w języku łacińskim. Zamiast rady
miasta wprowadzono radę mianowaną przez książęcych urzędników.
Ograniczono też uprawnienia sądownicze władz miejskich. Najemne wojska
węgierskie złupiły miasto. W całej Małopolsce rozpoczęły się
prześladowania Niemców, zwłaszcza mieszczan pochodzenia niemieckiego.
Zabito 5 rajców krakowskich i co najmniej 17 innych mieszczan.
Konfiskowano wszelkie majątki należące do Niemców lub zmuszano ich do
„dobrowolnego zrzeczenia się” ich na rzecz księcia. Represje dotknęły
też klasztor bożogrobców w Miechowie. Skonfiskowano jego majątek,
czeskiego przeora zakonu wygnano, a nowym został Polak.
Siedziba
(dom) wójta Alberta w Krakowie został zrównany z ziemią, a w miejscu
tym zbudowano warowny gródek z załogą książęcą. Nie wiadomo co stało się
z wójtem i jego rodziną. Wiemy, że udał się z księciem Bolesławem do
Opola. Długosz twierdził, że został w Opolu uwięziony przez Bolesława, a
po 5 latach wygnany z miasta. Ostatnie lata życia miał spędzić jako
banita w Pradze. Umarł podobno w nędzy. Bardziej prawdopodobne wydaje
się jednak, że Bolesław opolski zabrał ze sobą wójta Alberta na
polecenie Jana Luksemburskiego. Król Czech działał w porozumieniu z
wójtem (bunt w Krakowie nie był zaskoczeniem dla monarchy czeskiego) i
na pewno nie pozostawił go na pastwę Łokietka w Opolu. Zapewne wójt z
rodziną trafił do Pragi zgodnie z życzeniem króla Czech. Mógł więc być
gościem króla i mało prawdopodobne, aby umarł w nędzy. Długosz musiał w
tym względzie się mylić (żadne źródła nie mówią o śmierci Alberta w
Pradze w niedostatku, zresztą był on mało znaczącą personą, aby
wspominali o nim kronikarze).
Bunt
mieszczan w Krakowie przeciwko władzy książęcej nie był w tamtych
czasach zjawiskiem odosobnionym, nadzwyczajnym. Wystarczy wspomnieć o
buncie wójta Przemko w Poznaniu przeciwko Łokietkowi. Bunty w miastach
były przejawem walki mieszczaństwa z władcami o zapewnienie im praw i
przywilejów takich, jakimi dysponowały wówczas inne miasta europejskie.
Chodziło też o zagwarantowanie mieszczanom warunków do dalszego,
bezpiecznego rozwoju. Bunty były również wyrazem dążenia mieszczaństwa
do odgrywania ważniejszej roli politycznej w kraju. Nie należy więc
doszukiwać się w wystąpieniu wójta Alberta przeciwko Łokietkowi,
podtekstów antypolskich.
Źródło: A. Zieliński, Władysław Łokietek. Niezłomny czy nikczemny?, KDC, Warszawa 2010.
ZOBACZ TEŻ:NOWOŚCI I ZAPOWIEDZI „ALE HISTORII”.
JUŻ
15 GRUDNIA W ŚRODĘ ŚWIĄTECZNY KONKURS HISTORYCZNY „ALE HISTORII” I
WYDAWNICTWA „ŚWIAT KSIĄŻKI”. DO WYGRANIA KSIĄŻKA OD „ŚWIATA KSIĄŻKI” –
H. Sebag-Montefiore „Enigma”. SPRAWDŹ REGULAMIN KONKURSU I WEŹ W NIM UDZIAŁ. ZAPRASZAM. Docent73
FUNDATOREM NAGRODY W KONKURSIE JEST: WYDAWNICTWO „ŚWIAT KSIĄŻKI”.
źródło: Wikimedia
http://alehistoria.blox.pl/2010/12/LOKIETEK-I-WOJT-ALBERT.html
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
21:23
Żołnierze Wehrmachtu i SS budowali tajną armię w RFN
Tajna armia liczyć miała 40 tys. byłych żołnierzy hitlerowskiej III Rzeszy.
Ujawnione akta BND: żołnierze Wehrmachtu i SS budowali tajną armię w RFN
Posted by Marucha w dniu 2014-05-14 (środa)
Choć działania prowadzone były za plecami rządu i opinii publicznej, o wszystkim wiedział kanclerz Adenauer. Tajna armia liczyć miała 40 tys. byłych żołnierzy hitlerowskiej III Rzeszy. Miała prowadzić wojnę partyzancką z armią ZSRR na terenie Niemiec lub uczestniczyć w ewentualnej wojnie domowej przeciwko komunistom.
Federalna Służba Wywiadowcza (BND) odtajniła akta, które dokumentują, jak byli oficerowie Wehrmachtu i SS na własną rękę budowali tajną armię w powojennej RFN. Choć działania prowadzone były za plecami rządu i opinii publicznej, o wszystkim wiedział kanclerz Adenauer.
Tajna armia liczyć miała 40 tys. byłych żołnierzy hitlerowskiej III Rzeszy. Miała prowadzić wojnę partyzancką z armią ZSRR na terenie Niemiec lub uczestniczyć w ewentualnej wojnie domowej przeciwko komunistom. Odtajnione akta BND przeanalizował historyk Agilolf Keβlring, członek Niezależnej Komisji Historycznej, badającej wczesną historię niemieckiego BND. Choć akta nie są kompletne, ujawniają sensacyjne początki sił zbrojnych RFN.
Od roku 1949 około 2 tys. oficerów Wehrmachtu i SS tworzyło tajną armię, liczącą 40 tys. żołnierzy. Głównym organizatorem był późniejszy inspektor generalny Bundeswehry, Albert Schnez – oficer międzywojennej Reichswehry, potem Wehrmachtu, uczestnik działań wojennych na Ukrainie i we Włoszech.
W 1957 Schnez został przywrócony do służby w nowej Bundeswehrze w randze generała brygady. Pełnił funkcję szefa sztabu, awansował na generała dywizji. W 1968, roku symbolicznym i uznawanym za początek lewicowo-młodzieżowego ruchu rewolucji kulturowej, Schnez stanął na czele tradycjonalistyczno-konserwatywnego sprzeciwu wobec modernizacji i demokratyzacji w Bundeswehrze. Stare pokolenie wyższych oficerów, do którego zaliczał się Schnez, ubolewało nad nadmierną kontrolą parlamentarną nad armią i „upadkiem ducha walki w narodzie”, domagając się fundamentalnych zmian w kierownictwie politycznym i wojskowym RFN, łącznie z zmianą niemieckiej ustawy zasadniczej. Mimo wzrastającej krytyki, Schnez aż do przejścia na emeryturę w 1971 r. stał na czele sił lądowych RFN.
Zanim jednak Schnez mógł kontynuować karierę w powojennej Bundeswehrze, a więc do remilitaryzacji RFN i utworzenia Bundeswehry (1955), wraz z ok. 2 tysiącami wyższych oficerów i generałów Wehrmachtu i SS tworzył tak zwane „Siły Schneza”, mające dwa zasadnicze zadania: po pierwsze – w wypadku ataku ZSRR liczące 40 tys. ludzi siły miały zostać uzbrojone z zasobów policji i z zagranicy oraz walczyć na terenie Niemiec, przy wsparciu z zagranicy.
Drugi wariant przewidywał walkę zbrojną z niemieckimi komunistami, gdyby doszło do próby przeprowadzenia rewolucji. Poza tym prowadzone były też akcje szpiegowskie przeciwko lewicowym niemieckim politykom i zwykłym obywatelom. W zachowanych dokumentach zachowały się adnotacje przy niektórych nazwiskach inwigilowanych obywateli: „Pół-Żyd”. O losach „Siłach Schneza” po 1955 wiadomo tylko tyle, że spora część dowództwa zrobiło karierę w nowo powstałej Bundeswehrze – tak, jak sam Schnez.
Do ścisłego dowództwa zaliczał się także gen. Adolf Heusinger (służył w 4 niemieckich armiach, począwszy od kaiserowskiej aż po powojenną Bundeswehrę; jako członek Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych – OKH – był wtajemniczony w Hitlera plany „wojny na wyniszczenie” na Wschodzie, od 1942 organizował „zwalczanie partyzantów” w ZSRR – czyli terror wobec ludności cywilnej. Sam podczas procesu norymberskiego zeznawał, że wytyczne „zwalczania partyzantów” i „walki z bandami” oznaczały po prostu „systematyczne redukowanie słowiańszczyzny i żydostwa”.
W momencie zamachu bombowego na Hitlera w „Wilczym Szańcu” w 1944, Heusinger stał tuż obok Führera. W 1948 rozpoczął współpracę z wywiadem cywilnym, a potem z Amerykanami. Odpowiedzialny był za dane wywiadowcze dotyczące ZSRR. W swych pracach naukowych starał się całą odpowiedzialnościom za wydarzenia II wojny światowej obarczyć Hitlera. W 1950 został doradcą rządu RFN pod przywództwem kanclerza Konrada Adenauera. Karierę kontynuował zarówno w Bundeswehrze, jak i w NATO.
W 1961 ZSRR bezskutecznie domagał się wydania Heusingera za zbrodnie wojenne na terytorium ZSRR, dokonane z jego rozkazu. Heusinger zmarł w 1982, i nadal cieszy się uznaniem i autorytetem).
Natomiast gen. Hans Speidel służył w armii podczas I i II wojny światowej, a później w Bundeswehrze i NATO. Od 1957 do 1963 był głównodowodzącym sił lądowych NATO na Europę Środkową. Był zwolennikiem remilitaryzacji Niemiec po II wojnie. Także był doradcą Adenauera (którego polityka wschodnia była antypolska, kanclerz i szef rządu sprzeciwiał się bowiem uznaniu NRD i granicy na Odrze i Nysie).
Choć inicjatywa Schneza była tajna, musiał o niej wiedzieć kanclerz Adenauer. Schnez posiadał też związki z niemieckim MSW, co zapewniało możliwość uzbrojenia jego tajnej armii z magazynów policji. Schnez i jego współpracownicy zbierali fundusze od prywatnych przedsiębiorców i niemieckich firm (co zapewne nie było trudne: Niemcy posiadają bowiem głęboką tradycję współpracy prywatno-publicznej, zwłaszcza w dziedzinie zbrojeń i przemysłu obronnego).
Działania ludzi Schneza były na tyle szczegółowe, że ustalano, które przedsiębiorstwo udostępni które swoje pojazdy tajnej armii w przypadku wojny. Plany przewidywały w przypadku ataku ZSRR najpierw ewakuację na Zachód (w dokumentach mowa o Szwajcarii i Hiszpanii generała Franco), a potem konspiracyjne przenikanie do RFN i prowadzenie walk partyzanckich.
Kanclerz Adenauer wiedział o „tajnej armii” najpóźniej od 1951. Wówczas zlecił „Organizacji Gehlen’a” (złożonej z byłych nazistów poprzedniczce Federalnej Służby Wywiadowczej) „opiekę i nadzór” nad nazistowską armią cieni w RFN. Bo fakt, że armia Schneza była nazistowska, nie podlega wątpliwościom. Schnez utrzymywał przykładowo kontakty z ulubionym komandosem i dywersantem Hitlera, Otto Skorzenny’m, który planował powołanie podobnej organizacji. Tajne siatki byłych i młodych nazistów na początku lat 50-tych miały na tyle duże wpływy na nowe struktury wojskowe i polityczne RFN, że udział członków SS w nowych organizacjach był faktem nie podlegającym debacie czy krytyce.
Swój udział w wprowadzeniu do nowych instytucji i organizacji byłych esesmanów, nazistów, oficerów hitlerowskiej armii, odpowiedzialnych za liczne zbrodnie wojenne i przeciwko ludności cywilnej i funkcjonariuszy zbrodniczej Gestapo miały zresztą władze amerykańskie, które chętnie korzystały z wiedzy i zdolności tych ludzi.
Jak mocne były wpływy Schneza? W 1960, przed kamerami i mikrofonami, na oczach publiczności, odbyła się rozmowa Schneza z kanclerzem Adenauerem. Kanclerz użalał się nad Berlinem Zachodnim, które leży „otoczony przez czerwone morze radzieckiej strefy wpływów”. Jedno zdanie Schneza pokazuje w zupełności, na co mogli sobie pozwalać byli wysokiej rangi naziści w powojennej RFN: „Panie kanclerzu, jeśli odda Pan Berlin Zachodni, może Pan już wcale nie kandydować w przyszłych wyborach”.
Michał Soska
This entry was posted on 2014-05-14 (środa) @ 07:53:05 and is filed under Historia. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, lub trackback from your own site.
Odpowiedzi: 7 to “Ujawnione akta BND: żołnierze Wehrmachtu i SS budowali tajną armię w RFN”
http://marucha.wordpress.com/2014/05/14/ujawnione-akta-bnd-zolnierze-wehrmachtu-i-ss-budowali-tajna-armie-w-rfn/
KOMENTARZE
-
Wydaje się że finansowany z Niemiec RAŚ, jest...jednym z elementów niemieckiej ekspansji na Polskę. Po Śląsku jeżdżą głupi Ślązacy z napisem Oberslesien za szybą samochodu. Co za głupota. Albo jestem ze swoją Ojczyzną na dobre i złe, albo jestem nic nie znaczącym pachołkiem, który leci tam gdzie błyskotki bardziej błyszczą.Jan Paweł 15.05.2014 21:58:34
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
21:22
niedziela, 11 maja 2014
Agentura zwiera szyki
Pompowanie alternatywy dla PIS.
PO ma nikłe poparcie w sondażach.
Jak się okazuje, agentura, która przez ostatnich 20 lat kontrolowała i sabotowała UPR, nie dozwalała na rozpowszechnianie idei zdroworozsądkowej gospodarki liberalnej, nagle pozwoliła na opublikowanie sondażu, w którym niejaki pan Mikke i jego kompania zyskali 7 procentowe poparcie tłuszczy (jak to mówi pan Mikke).
Cóż takiego się wydarzyło, skąd ta zmiana?
Nie jest żadną tajemnicą, że większość społeczeństwa poznała się na słowie pana tuska i jego organizacji, na pewno więc ludzie będą głosować przeciwko platformie.
A więc na PIS.
Co zrobić, żeby odebrać PIS głosy, a zadowolić niezadowolonych z poczynań platformy?
Ano, trzeba im dać alternatywę.
Na przykład Gowina Sprawiedliwego.
Albo Korwina Zmyślonego.
Sprawa najwyraźniej jest gardłowa, skoro się na to zdecydowano na aż 7 %.
Tego chyba jeszcze w historii nie było. Podpucha na całego, ale to też pokazuje, że są to ostatnie wybory przed ostatecznym krachem Polski.
Dotychczas trzymany w odwodzie Mikke już nie jest potrzebny, można go wypuścić z przemilczenia.
Fani gospodarki liberalnej być może podskakują z radości do góry, nierozumięjąc, że co służby kontrolują, tego nie wypuszczą. Skoro było źle przez te wszystkie lata, widocznie taki jest plan - ma być źle, bo tak zdecydowała agentura.
Nie wolno dać się nabrać na takie rzeczy.
Scenariusz jest taki.
Sondaże Mikke będą pompowane, aby dać złudną nadzieję wyborcom - uwiedzeni, zamiast oddać głos przeciwko platformie, oddadzą głos na swą iluzję. Raz będzie to Mikke, raz Gowin, a raz inna pomniejsza partia.
Jak to mówi tusk - "moim zadaniem jest niedopuścić pis do władzy".
ZADANIEM.
Jakie jest zadanie błazna?
Mówić ludziom zawsze prawdę, ale swoim zachowaniem ją ośmieszać.
Wszystko, aby PIS nie dostał większości - to się nazywa nieodpuszczanie do samego końca.
Nie dozwalanie na swobodny spontaniczny przebieg wypadków.
Wszystko pod kontrolą.
Czy to oznacza, że werwolf w komisjach już nie daje rady z dostawianiem krzyżyków?
Popularność platformy w prawdziwych sondażach musi być bardzo niska.
Wybór między pisem, a platformą, to jak wybór między tyfusem, a dżumą, ale skoro agentura tak zabiega, aby nie głosować na pis - niestety, trzeba na nich głosować...
http://werwolfcompl.blogspot.com/
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
20:13
sobota, 10 maja 2014
W wywiadzie niemieckim może pracować każdy
Kolejne fragmenty z książki "5 kolumna na Pomorzu Gdańskim" S. Osińskiego potwierdzają moje obserwacje i zapiski zawarte min. w opracowaniu Werwolf.
Kolejne szokujące kulisy niemieckiej polityki.
Każdy niemiec może być szpiegiem i dywersantem.
To już nie jest moja tylko obserwacja, ale fakt obserwowany i skrupulatnie przeanalizowany i zbadany przez Autora książki.
Jeden mój kolega, na pytanie, co myślisz o moim tekście, odparł, że nie może uwierzyć w to, że takie coś funkcjonuje i nikt o tym nie wie.
Jak widać - dało się przed wojną, da się i teraz.
Powiem więcej - dało się przez ostatnie 1400 lat, to dlaczego nie teraz?
To stąd bierze się olbrzymia pewność siebie służb - i ich głupie postępowanie. Z ponad tysiącletniej tradycji okłamywania i sabotowania Słowian.
Poniżej: poparcie dla nazistowskiej NSDAP w 1933 roku.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowosocjalistyczna_Niemiecka_Partia_Robotnik%C3%B3w
cała książka w pdf:
cała książka w pdf:
chomikuj.pl/fotopomnik/Dokumenty/Skany
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
21:27
Islamski Werwolf
Spisek?
Przecież spiski nie istnieją...
Kiedy islamiści stosują wobec zachodniego państwa metody rodem z Werwolfu, metody które niemiecka 5 kolumna stosuje na Słowianach od ponad 1000 lat, to to nie jest spiskowa teoria dziejów, ani przesada, ani paranoja, tylko to jest spisek.
Tak, to jest spisek!
Sabotaż i dywersja.
W
brytyjskiej weekendowej prasie ponownie ukazała się seria artykułów na
temat islamizacji oświaty w Birmingham i innych miastach. W trwającym
już od dwóch miesięcy skandalu zabrał również głos premier David
Cameron.
"To bardzo niepokojące. Tak, szkoły
powinny mieć swobodę, aby inspirować dzieci, ale są pewne reguły gry
i nie pozwolimy na ekstremizm, infiltrację i islamizm w naszych
szkołach" - powiedział premier Cameron o odkrytym w Birmingham
domniemanym spisku, któremu brytyjska prasa nadała kryptonim "Koń
Trojański".
Tymczasem "Sunday Telegraph" ujawnia, że
"Koń Trojański" dotarł już również do Manchesteru, do dwóch dzielnic
Londynu i do Bradford,a islamscy
aktywiści z różnych miast uczą się od siebie nawzajem jak opanowywać
komitety rodzicielskie, nękać i pozbywać się kierowników szkół, a potem
zastępować ich zwolennikami islamizacji.
Z kolei "Sunday Times" informuje, że
związek zawodowy kierowników szkół interweniował już w obronie swoich
członków w sześciu szkołach podstawowych w Birmingham i wszczął własne
dochodzenia w dalszych sześciu.
Śledztwo prowadzą też władze miasta,
a inspektorat szkolny przeprowadził nadzwyczajne kontrole w 21 szkołach
w Birmingham. Również minister oświaty powołał specjalnego pełnomocnika
do zbadania afery. Został nim były szef brygady antyterrorystycznej
Scotland Yardu Peter Clarke.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-spisek-muzulmanow-w-wielkiej-brytanii-to-bardzo-niepokojace,nId,1419538
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
20:54
niedziela, 4 maja 2014
Mojsiewicza już nie ma.
A może nigdy go nie było?
Wyjaśnienie dla przygłupów z niemieckich służb specjalnych:
Rzeczy oczywistych nie mam w zwyczaju komentować.
Bo są oczywiste, a nie dlatego, ze ich nie widzę.
KOMENTARZE
-
WitajO co chodzi?
pozdrMacGregor 01.05.2014 17:13:48 -
@MacGregor 17:13:48Ale z czym?
Że mojsiewicza już nie ma??
Służby likwidują ludzi i przejmują ich blogi.
Albo zakładają niby opozycyjne blogi i utrzymują je latami, podobnie jak kretów w politycznych partiach.
Czasami przychodzi moment, kiedy zaczynają grać w otwarte karty.
I taki moment nadszedł.
Niestety (a może stety?) informacja zawarta na blogu, naszpikowana odniesieniami do konkretnych wydarzeń, jest przeznaczona do konkretnej osoby, stąd inne nie są w stanie rozpoznać jej zawartości i odpowiednio sklasyfikować.
Dlatego piszę, że Mojsiewicza już nie ma.Maciej Piotr Synak 01.05.2014 18:08:55 -
Maciej Piotr Synak 18:08:55.CET.
8-)))
.
Marek Mosiejewicz ksywa Biegunka_mysli ???
.
TUTAJ
.Max von Stirlitz 01.05.2014 19:34:57 -
@Max von Stirlitz 19:34:57Głupolowi od pasów i czerwonego światła odpowiadam
A jak tam interesy na ukrainie?
O P Ł A C A Ł O S I Ę ? ? ?Maciej Piotr Synak 02.05.2014 20:21:53
-
@Proszę o kontakt pod nrem 887-252-897 osoby z Warszawy zainteresowane
pracą
opiekunki/pomocy domowej. Tylko osoby bez konfliktów z prawem, bez
żadnych
złych układów ze służbami państwowymi!!!
Bardzo atrakcyjne warunki finansowe, nieduże obowiązki
A ja proponuję abolicję - w zamian za posłuszne wykonywanie moich poleceń. Oczywiście nie dotyczy tych, co się na mnie zamachnęli...Maciej Piotr Synak 04.05.2014 22:11:40
-
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
21:00
Wystarczy przeczytać Werwolfa
Ambasady kilku państw finansowały działalność organizacji pozarządowych w Rosji
Prokuratura generalna udowodniła, że ambasady
kilku państw naruszyły międzynarodowe normy poprzez finansowanie
organizacji pozarządowych biorących udział w życiu politycznym Rosji, co jest faktycznie ingerencją w życie polityczne kraju. Mówi o tym raport prokuratora generalnego, Jurija Czajki.
Według jego danych, sześć zagranicznych placówek
dyplomatycznych USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Holandii i
Szwajcarii finansowało 17 organizacji pozarządowych, z których sześć na
podstawie wyników kontroli zostało uznanych za pełniące funkcję
zagranicznych agentów.
http://polish.ruvr.ru/news/2014_04_29/Ambasady-kilku-panstw-finansowaly-dzialalnosc-organizacji-pozarzadowych-w-FR-4836/
Autor:
Maciej Piotr Synak
o
20:58
Subskrybuj:
Posty (Atom)
JO powiedział/a
Niemcy wciaz nie moga zrozumiec, ze sa w wiekszosci swego Narodu pochodzenia Slowianskiego, ze prowadzeni przez Zydowskie Plemie do samozaglady przez Wieki….
Juziek powiedział/a
MatkaPolka powiedział/a
Niemcy pod Płaszczykiem Unii Europejskie po kolei podbijają każdy Europejski kraj – Polskę, Litwę, Łotwę, Czechy, Słowacje, Słowenie, Chorwacje – teraz przyszła kolej na Ukrainę
SŁOWIANIE TO WIELKA SIŁA – znacznie przewyższająca Germanów. – A jednak Germanie potrafili Polaka i inne bratnie narody słowiańskie OSZWABIĆ I PODBIĆ
JAK TO MOŻLIWE, ABY GARSTKA KRZYŻAKÓW – NARÓD KAPRALI – PAŃSTWO BEZ NARODU BYŁO W STANIE PODBIĆ SŁOWIAN Trzeba się otrząsnąć się z tego stanu – ogłupiania bezczelnej propagandy i fizycznego podboju . Promować słowiańszczyznę, słowiańską jedność, historie i kulturę – słowiańską przewagę nad Niemcami Niemcy sa wiecznym agresorem – jest to historycznie udokumentowane
Są zagrożeniem bytu narodowego i zagrożeniem bytu biologicznego Polski i Polaków – podboje krzyżackie, rozbiory, wojna światowa, a teraz Unia Europejska – przykrywka dla agresji Niemiec na Polskę i Europe środkowo Wschodnią
Trzeba przywrócić właściwe proporcje – stać się agresorem – rzucić Niemcy na kolana
Oni nie maja najmniejszych oporów w wyniszczaniu biologicznym Polaków –
SŁOWIAŃSKA SIŁA
Rosja 122, 500 000 – 85,3% , Ukraina 50, 568 000 – 96,6% , Polska 38, 032 000 – 98,7%
Czechy 10, 197 000 – 98,6%, Białoruś 10, 157 000 – 98,1%, Bułgaria 7, 500 000- 88,5%
Serbia 6, 155 100 – %85,0- Kazachstan 7, 563 000 – 44,0% , Słowacja 4, 658 000 – 87,4%
Chorwacja 4, 423 000 – 91,7%, Bośnia i Hercegowina 3, 515 700 – 97,8%
Słowenia 1, 882 000 – 94,2%, Macedonia 1, 510 000 – 73,2%, Czarnogóra 506 000 – 81,6%, Mołdawia 1, 234 000 – 28,3%, Łotwa 1, 171 000 -44,0%, Litwa 689 000 -18,1%, Estonia 552 000 – 35,2%, Kirgizja 1, 088 000 – 24,0%, Tadżykistan 480 000 – 8,4%, Azerbejdżan 459 000 – 6,2%, Turkmenistan 408 000 – 9,5%, Uzbekistan 1 928 000 – 9,1%
Niemcy 2, 025 000 – 2,5%
Gruzja 346 000 – 6,3%, Grecja 186 000 – 1,8%, Węgry 140 000 – 1,3%, Włochy 180 000- 0,3%, Rumunia 172 000 – 0,8%, Kosowo 97 300 – 5,3% ,Albania 5 000 – 0,2%
Austria 63 000 – 0,8%
W sumie razem 280, 390 100…podobnych , białych ludzi używających podobnego języka -60% słów wspólnych. Liczba ludności w Europie to 726 ml – bardzo zróżnicowana z bardzo dużym udziałem emigrantów z Azji i Afryki
revers powiedział/a
MatkaPolka powiedział/a
Oto w skrócie historia powstania i działania Werwolfu
Kiedy w 1945 roku Reinhard Gehlen, były generał wywiadu hitlerowskiego, przekazał USA mikrofilmy z tajnymi danymi z archiwów radzieckich, otrzymał od amerykańskich władz okupacyjnych zadanie utworzenia wywiadu niemieckiego. Wraz z zaufaną grupą oficerów Gehlen organizował tak zwane szczurze linie – trasy, którymi przerzucano do Ameryki Południowej i Środkowej zaopatrzonych w fałszywe dokumenty zbrodniarzy III Rzeszy. Ponad pięć tysięcy nazistów opuściło w ten sposób Europę i uniknęło procesów sądowych. Z pomocą CIA Gehlen zbudował organizację, którą w 1956 roku przejęła Niemiecka Republika Federalna jako Federalną Służbę Wywiadowczą (BND). Nic więc dziwnego, że wśród jej członków było wielu byłych oficerów SS i członków NSDAP, którzy brali udział w zbrodniach wojennych.
[...]
„Alianci przeszmuglowali przez granice pewną liczbę zbrodniarzy wojennych, między innymi oficerów SS, których werbowano później do działań wywiadowczych wymierzonych w Związek Sowiecki i jego satelitów”, pisze Neal Bascomb w książce „Wytropić Eichmanna”.
Dodaje, że obie organizacje – CIA i BND – rekrutowały byłych agentów SS, gestapo i Abwehry, choć oficjalnie temu zaprzeczały.
[...]
Trzeba było „zrehabilitować” także niemiecką armię. Norbert Frei w książce „Polityka wobec przeszłości. Początki Republiki Federalnej i przeszłość nazistowska” przypomina głosy w obronie niemieckich wojskowych. Gdy w 1949 roku w Hamburgu przed Trybunałem Wojskowym rozpoczął się proces feldmarszałka Ericha von Mansteina, Winston Churchill demonstracyjnie ofiarował 25 funtów na jego obronę.
Liczni oficerowie Wehrmachtu zajmowali wysokie stanowiska nie tylko w odradzającej się Bundeswehrze, ale także w Narodowej Armii Ludowej w NRD (niemal co drugi oficer wojskowego wywiadu był wyszkolony przez Abwehrę)
Funkcjonariuszem NSDAP był co trzeci członek gabinetu kanclerza Konrada Adenauera, co czwarty poseł w Bundestagu oraz wielu pracowników służby cywilnej i sądownictwa.. Dyrektorem kancelarii kanclerza Niemiec został zbrodniarz wojenny Hans Globke, współautor komentarza do ustaw norymberskich.
W roku 1951 niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych zatrudniało 59 urzędników państwowych, z czego aż 43 należało w przeszłości do NSDAP, a ośmiu byłych nazistów zostało ambasadorami.
Norbert Frei opisuje skandal, jaki wybuchł w 1950 roku. Poseł do Bundestagu Wolfgang Hedler, były członek NSDAP, wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że Niemcy ponoszą najmniejszą winę za wybuch wojny, bojownicy ruchu oporu to zdrajcy ojczyzny, Niemcom zaś wcale nie działoby się lepiej, gdyby mogły dziś korzystać z siły żydowskiego ducha i żydowskiego potencjału gospodarczego.
Hedler stanął przed sądem, oskarżony o znieważenie pamięci ruchu oporu i obrazę Żydów niemieckich.
Spośród trzech sędziów dwóch należało do NSDAP, Hedler został więc uniewinniony, a przed gmachem sądu witały go wiwatujące tłumy. „Pora przestać węszyć za nazistami”, apelował w 1951 roku Konrad Adenauer.
Także niemieckie społeczeństwo domagało się zakończenia rozliczeń i powrotu do normalności.
POLITYCZNY BALAST
Amerykanie dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych zaczęli sprawdzać, kogo wpuścili do kraju.
[...]
Obliczono, że około 10 tysięcy nazistów trafiło do USA, często za wiedzą władz. Teraz należało się ich pozbyć.
[...]
Niemiecki wywiad BND otworzył natomiast archiwa dotyczące agentów, którzy wcześniej pracowali dla reżimu Hitlera, dopiero w 2010 roku. Ujawnione dokumenty dotyczyły wewnętrznego dochodzenia, które w latach sześćdziesiątych przeprowadził specjalny wydział wywiadu RFN, nazwany Organisationseinheit 85.
Opracowany wówczas raport zawierał zarzut, że przez lata BND patrzyła przez palce na zbrodniczą działalność wielu funkcjonariuszy. Przez czterdzieści pięć lat dokument leżał zamknięty w szafie pancernej, zanim na jego odtajnienie zdecydował się szef wywiadu Ernst Uhrlau.
„Późniejsi pracownicy BND, którzy w latach 1933–1945 pełnili rozmaite funkcje – od zwykłego sekretarza policji w gestapo po Oberführera SS – brali udział w zamordowaniu milionów europejskich Żydów, masowych egzekucjach oraz prześladowaniach przeciwników Hitlera. Po powierzchownej denazyfikacji oraz upiększeniu życiorysów zostali o¬ni ponownie wykorzystani w szpiegowskiej wojnie przeciw Związkowi Sowieckiemu.
Do ich zatrudnienia dochodziło przeważnie za zgodą bądź milczącym przyzwoleniem amerykańskich tajnych służb”, pisał dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Znaleźli się wśród nich byli funkcjonariusze Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, gestapo, Służby Bezpieczeństwa i Tajnej Żandarmerii Polowej.
W 1960 roku co najmniej 200 z 2450 pracowników wywiadu RFN służyło wcześniej w narodowosocjalistycznym aparacie terroru.
RZEŹNIK AGENTEM
Jaki los spotkał sprawców? Jednych zwolniono, większość otrzymała odprawę. Unikano drogi sądowej. W aktach Centralnego Archiwum pozostał ślad po 21 sprawach, prowadzonych przeciwko pracownikom BND w związku ze zbrodniami. Większość z nich zakończyła się podobnie jak w przypadku Ericha Deppnera, gestapowca, dowódcy plutonów egzekucyjnych.
W kwietniu 1942 roku w Amersfoort zabił 85 sowieckich jeńców wojennych. Sąd w Monachium uniewinnił go w 1964 roku, uzasadnił taki wyrok stwierdzeniem, że Deppner mógł kierować się przekonaniem, że były to represje zgodne z ówczesnym prawem międzynarodowym.
Niemiecki wywiad nie tylko krył dawnych funkcjonariuszy III Rzeszy przed wymiarem sprawiedliwości, lecz także współpracował ze zbrodniarzami.
Pod opiekuńcze skrzydła BND trafił Adolf Eichmann, logistyk Holokaustu, który po wojnie uciekł do Argentyny. Kolejnym odkryciem historyków był Klaus Barbie, esesman zwany rzeźnikiem Lyonu. Po wojnie stał się ważnym agentem w kontrwywiadzie amerykańskich wojskowych służb informacyjnych i pomagał tropić komunistów w okupowanych Niemczech. W 1951 roku dzięki funduszom z USA oraz wsparciu Watykanu wyjechał do Boliwii. Według „Spiegla”, w 1966 roku BND zarejestrowało go jako agenta 43118, nadając mu kryptonim „Orzeł”. Przez wiele lat Barbie pod nazwiskiem Klaus Altmann żył spokojnie w Boliwii, pisząc raporty dla BND. Przez rok dostawał nawet za to pieniądze. Przed sąd trafił dopiero w 1984 roku, gdy nowe władze Boliwii przekazały go Francji. Skazany na dożywotne więzienie, zmarł po czterech latach.
NEKROLOG DLA NAZISTÓW
Oceniając stosunek niemieckich polityków do brunatnej przeszłości, dziennik „Sueddeutsche Zeitung” przypomniał postawę szefa dyplomacji Willy’ego Brandta, późniejszego kanclerza RFN.
Wyraził on zgodę na odznaczenie Krzyżem Zasługi pierwszego stopnia „zbrodniarza zza biurka”, prokuratora w okupowanej przez Niemców Pradze Franza Nüssleina, skazanego w 1947 roku w Pradze w procesie o zbrodnie wojenne i wydanego w 1955 roku Niemcom.
Nüsslein pracował potem jako referent w MSZ.
W nekrologu opublikowanym w 2003 roku w gazetce ministerstwa nie wspominano nic o jego nazistowskiej przeszłości. Wybuchł skandal.
Ówczesny szef resortu Joschka Fischer zakazał publikowania nekrologów byłych członków NSDAP i powołał komisję historyków, która miała opracować raport na temat związków niemieckiego MSZ z reżimem nazistowskim. Komisja sięgnęła do archiwów i po czterech latach prac doszła do wniosku, że MSZ było uwikłane w Holokaust na dużo większą skalę niż dotychczas sądzono. W archiwach odnaleziono dokumenty potwierdzające udział dyplomatów w eksterminacji Żydów.
[...]
Rząd w Polsce jest rządem agenturalnym – to niemiecka agentura.
Niemcy przekupiły i skorumpowały nie tylko rząd, ale cale klasy polityczne – to nie są władze służące narodowi Polskiemu. Korupcja również przybiera najróżniejsze formy.
To fundacje niemieckie (Adenauera, Schumana) finansowały wybór Tuska, to media w 85% są w rękach niemieckich, polscy politycy i mężykowie stanu” są najwyraźniej korumpowani, bo innego wytłumaczenia nie ma (korupcja ma rożne formy – wysokie wynagrodzenia posłów do Parlamentu Europejskiego, dobra robota państwowa, stypendia, nagrody – niemieckie dla Tuska, za zasługi dla Niemców , bo nie dla Polski…).
Wszystkie profity z Polski wywożone sa na zachód do banków niemieckich
Odpowiedzialnych za to trzeba obciążyć nowego namiestnika niemieckiego w Polsce
Bundes – Obergruppenführer Donald Tusk, następca SS – Obergruppenführer Hansa Franka Gubernatora Generalnej Guberni -Generalgouverneur für die besetzten polnischen Gebiete
Niemiecki volksdeutsch, Żyd, Donald Tusk i Żydowica Anielica Merkel – Kesner , toż to ŻYDOGERMANIZM in statu nascendi– i tacy podejmują decyzje o stoczni.
Aniołki. Zbawcy Polski i polskiego przemysłu stoczniowego.
MatkaPolka powiedział/a
Chcą anulować skutki Umowy poczdamskiej – która cały czas negowali. Nie byli stroną Umowy Poczdamskiej – bezwarunkowo Kapitulowali
Doprowadzili do Umowy Moskiewskiej 1992 łączące RFN z NRD – umowa 2+4 (Niemcy + USA,WB, Rosja, Francja) – ta umowa jest nieważna, bo Umowa Poczdamska jest ponadczasowa i obowiązuje.
Niemcy wszystkim wmówili, że Umowa Moskiewska jest ważna, a Poczdamska nie jest ważna.
Agresja Niemiec przeciwko Polsce w XX i XXI wieku
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/agresja-niemiec-przeciwko-polsce-w-xx-xxi-wieku-2013-10
ŚWIATOWY KONGRES POLAKÓW (WORLD CONGRESS OF POLES)
Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych w II WOJNIE ŚWIATOWEJ, w wyniku agresji zbrodniczej nazistowskiej III Rzeszy Niemieckiej na Polskę w dniu 1. IX. 1939r.
RAPORT Nr 1 DOTYCZĄCY
Cala polityka i wysiłki propagandowe niemieckie polegają na negacji faktu, ze II wojna światowa w ogóle miała miejsce, ze w samej ostatniej II wojnie światowej zginęło 60 milionów ludzi w tym 8 milionów Polaków, usiłują zrzucicie z siebie odpowiedzialność i przypisać swoje winy innym.
POLACY Z OFIAR WOJNY STAJA SIĘ SPRAWCAMI.
Nie chcą dopuścić do wypłacenia Polsce i indywidualnie Polakom – ofiarom wojny i spadkobiercom ofiar należnych im odszkodowań. – to z procentem składanym – 25 TRYLIONÓW dolarów
Historia Polski to w przeważającej mierze wojny z Prusami, historia bandyckich napadów, mordów, kradzieży, zniewalania i podporządkowani. Historia jest długa – od zaproszenia Krzyżaków w 1226 r. poprzez wymordowanie słowiańskiego bałtyckiego plemienia Prusów i przyjęcia ich nazwy, poprzez wojny krzyżackie i bitwę pod grunwaldem w 1410 r. ekspansji na ziemie polskie, stworzenie Prus Książęcych, i późniejsze oderwanie ich od Polski Kresów Zachodnich (Śląska i Pomorza) i KresówW – Rusi i Litwy;
Poprzez Rozbiory – likwidacje państwa polskiego. W XX wieku dwie wojny światowe I wś i II wś
Niemcy fałszują historie, narzucają swoje prawa, narzucają swoje interpretacje – po więlokroć skompromitowane
Prusy sa wiecznym agresorem. Niczego się nie nauczyli.
( Świadomie używam słowo Prusy, a nie Niemcy, żeby podkreślić istotę problemu i ciągłość historyczną – 350 małych księstw niemieckich zostało zjednoczone pod berłem pruskim Bismarcka dopiero w 1870 r. Prusy w istocie dokonały zaboru Niemiec tak jak dokonały Rozbiorów Polski)
Nie inaczej jest dziś. Prusy nienauczeni poprzednimi doświadczeniami ponownie atakują.
Unia Europejska – to kamuflaż dla nowej Wojny totalnej Prus przeciw Polsce i całej Europie a szczególnie Europie Wschodniej
Prusy sa wiecznym agresorem – ciągle napadają.
Niemcy prezentują mentalność bandyty.
Złodziej, bandyta – kradnie nie pyta. Zamordowali ofiarę i ukradli „zloty zegarek”
Rodzina odzyskała „zloty zegarek”, ale bandyta twierdzi, ze to jego
.Do tego sprowadzają się roszczenia niemieckie – Ziomkostw czy Powiernictwa Pruskiego.
Najpierw napadali i mordowali, zagrabiali mienie i ziemie polskie – a teraz twierdzą, że to ich
Istniejący w Berlinie Institute for Cultural Diplomacy to najwyraźniej nowa forma starego Kulturkampfu
Bismarcka. Skąd my Polacy to znamy? Skąd znają to inne narody europejskie? To przejaw tej samej buty niemieckiej. Nawet nazwa prawie ta sama tylko brzmiąca po angielsku. NIEMCOM JAKOŚ NIC INNEGO NIE CHCE PRZYJŚĆ DO SZWABSKIEJ GŁOWY – TYLKO KULTURKAMPF, LEBENSRAUM, KORYTARZE I ROSZCZENIA.
Polska i wszyscy inni maja się dostosować do roszczeń niemieckich – bo inaczej będzie nie-kulturalnie i nie-dyplomatycznie. A tenże Instytut mocno i aktywnie promuje Stany Zjednoczone Europy pod przewodnictwem Niemiec i bez granic. I na to są przeznaczane olbrzymie fundusze.
W dzisiejszych czasach jest to inna wojna – NIEWIDZIALNA WOJNA
* .Agresja prawna
* .Agresja finansowa
* .Agresja gospodarcza i ekonomiczna
* .Agresja polityczna – osadzanie na kluczowych decyzyjnych stanowiskach swoich wasali. Korupcja na wielka skale całych klas politycznych – na najwyższym szczeblu
* .Agresja propagandowa – media w Polsce sa w 85% niemieckie
* .Raketeering – tworzenie struktur finansowych mających na celu obrabowanie ofiary.
Metody sa inne, ale efekt i końcowy rezultat jest ten sam. To już nie są łapanki i roboty przymusowe u Bauera, niewolnicza praca w obozach, obliczona na wyniszczenie. Już nie trzeba wywozić dzieci z Zamojszczyzny, aby je zgermanizować – ludzie sami chcą emigrować, bo nie mają pracy i środków do życia.
Efekt jest ten sam, a może lepszy co agresja fizyczna i zabijanie – na frontach, obozach, więzieniach powstaniach.
Wyszły Tanki przyszły Banki
Następuję Pauperyzacja społeczeństwa, Depopulacja narodu polskiego, zniewolenie podporządkowanie.
Opracowania Stowarzyszenia Ofiar Wojny – o odszkodowaniach i roszczeniach Polskich od Niemców.
Żydowski volksdeutch, ObergruppenFührer DONALD TUSK, następca SS – ObergruppenFührera HANSA FRANKA, Gubernatora Generalnej Guberni Generalgouverneur für die besetzten polnischen Gebiete
Jest niemieckim agentem , oraz agentem Międzynarodowego Funduszu Walutowego w tej bezprecedensowej Niewidzialnej Wojnie prowadzonej przez Niemcy i odrodzony Militaryzm Pruski przeciw Polsce i innym krajom Europy Wschodniej