Swego czasu pisząc o W i spacerując po opłotkach tak sobie myślałem....
I dzisiaj bym zawołał: A nie mówiłem??!!
Zaniedbania są i to w wielu dziedzinach, albowiem bierząca walka pomiędzy "alfami" i kombinowanie jak tu nie wyjść na frajera są ważniejsze.
Tak czy nie??
przedruk
Najwyższa Izba Kontroli w marcu tego roku opublikowała raport, z którego wynika, że polskie gminy w ogóle nie zapewniają bezpieczeństwa zaopatrzenia w wodę w sytuacjach kryzysowych.
I.K.: - Tak, ten raport stanowił dla nas ważny impuls. Niestety jego wyniki są druzgoczące - pokazały, że jesteśmy nieprzygotowani do sytuacji kryzysowych i to zarówno pod względem prawnym, jak i praktycznym. Cytując raport, „w skontrolowanych gminach nie zagwarantowano bezpiecznego zaopatrzenia w wodę na wypadek wystąpienia sytuacji kryzysowych. Nie zidentyfikowano aktualnych potrzeb i nie zaplanowano kompleksowych działań na wypadek zdarzeń mogących w istotny sposób ograniczyć możliwość zaopatrzenia mieszkańców w wodę. Nie zabezpieczono również zasobów niezbędnych do ich realizacji. Zaplanowane działania na wypadek sytuacji kryzysowych w gminach były nieprawidłowe. Zasoby przeznaczone na dostawy nie zawsze były dostępne w sytuacjach kryzysowych, a ich ilość nie była dostosowana do potrzeb.” To wręcz niewyobrażalne. Należy zwrócić uwagę na fakt, że to tylko zaledwie 10 skontrolowanych gmin.
Podczas spotkań z samorządowcami i prezesami spółek wod.-kan, informowano nas, że nie ma w naszej branży takich inicjatyw, które kompleksowo podejmowałyby temat ochrony kinetycznej przedsiębiorstw wod.-kan., jak i cyberbezpieczeństwa. Zainspirowało nas to do organizacji, zaplanowanej na 18-20 czerwca, konferencji „Branża wod.-kan. - ochrona i bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej”; transsektorowej i wielopodmiotowej konferencji, na której będzie można dyskutować, wymieniać się doświadczeniami - działać i zadawać pytania - czy tak wygląda sytuacja w całej Polsce. A może są gminy przygotowane, które mogą pochwalić się procedurami w tym zakresie?
D.G-K.: - Wyniki kontroli NIK tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że podjęcie tematu jest wręcz dramatycznie pilne, szczególnie dla branży wod.-kan., w której od wielu lat pracujemy. Jak już pani wspomniała, systemy zaopatrzenia w wodę to infrastruktura krytyczna. Oznacza to, że konieczne jest ciągłe monitorowanie, czy zachowane są podwyższone standardy bezpieczeństwa. Konieczna jest czujność i wypracowanie odpowiednich praktyk i zachowań. To wymaga nie tylko przygotowania teoretycznego, ale praktyki. Życie to praktyka i tylko powtarzanie wypracowanych schematów pozwoli nam zachować spokój w momencie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Musimy jednak pamiętać, że zagrożenie znane jest tylko sprawcy. Zatem konieczne jest wdrożenie takich rozwiązań, które pozwolą w momentach krytycznych podejmować właściwe decyzje.
Przedsiębiorstwa wdrażają Plany Bezpieczeństwa Wody (PBW). To za mało?
I.K.: - PBW to temat-rzeka - już duża część przedsiębiorstw wodociągowych jest świadoma, co je tak naprawdę czeka w kontekście nieuchronnych zmian legislacyjnych dotyczących wdrożenia nowej dyrektywy w sprawie jakości wody. PBW mają nie tylko usprawnić pracę systemu zaopatrzenia w wodę, ale także, a może przede wszystkim, pełnić rolę dobrego gospodarza, który nie tylko zarządza, ale przezornie przewiduje i jest mądry przed szkodą, a nie po niej. Wiemy, że branża wod.-kan. chce czynnie uczestniczyć w transpozycji i wdrażaniu tych dyrektyw. Nie jest to jednak zadanie proste, szczególnie w kontekście realizacji inwestycji. Wzrost kosztów energii elektrycznej oraz gazu przy równoczesnym niezmienionym poziomie taryf stanowił duże wyzwanie. Cieszymy się, ponieważ są teraz perspektywy, że to się zmieni.
D.G-K.: - Do tej pory sporo mówiło się o atakach hakerskich na branżę wod.-kan., a temat ochrony fizycznej obiektów, mienia, ludzi pozostawał w cieniu. Paradoksalnie, stan świadomości i zabezpieczeń wzrósł wraz z pandemią. Wodociągi - szczególnie te duże i średnie - mają doświadczenia doby covidowej, kiedy musiały swoich pracowników skoszarować. Zapewnić im zapasy żywności, leków, miejsce do odpoczynku wyposażone w łóżka polowe czy materace. Potrzebne są jednak szkolenia z zakresu pierwszej pomocy, z negocjacji z terrorystami, potrzebny jest dostęp do sprzętu takiego, jak drony, systemy monitoringu czy alternatywna łączność. Na to wszystko potrzebne są pieniądze.
przedruk
Najwyższa Izba Kontroli w marcu tego roku opublikowała raport, z którego wynika, że polskie gminy w ogóle nie zapewniają bezpieczeństwa zaopatrzenia w wodę w sytuacjach kryzysowych.
I.K.: - Tak, ten raport stanowił dla nas ważny impuls. Niestety jego wyniki są druzgoczące - pokazały, że jesteśmy nieprzygotowani do sytuacji kryzysowych i to zarówno pod względem prawnym, jak i praktycznym. Cytując raport, „w skontrolowanych gminach nie zagwarantowano bezpiecznego zaopatrzenia w wodę na wypadek wystąpienia sytuacji kryzysowych. Nie zidentyfikowano aktualnych potrzeb i nie zaplanowano kompleksowych działań na wypadek zdarzeń mogących w istotny sposób ograniczyć możliwość zaopatrzenia mieszkańców w wodę. Nie zabezpieczono również zasobów niezbędnych do ich realizacji. Zaplanowane działania na wypadek sytuacji kryzysowych w gminach były nieprawidłowe. Zasoby przeznaczone na dostawy nie zawsze były dostępne w sytuacjach kryzysowych, a ich ilość nie była dostosowana do potrzeb.” To wręcz niewyobrażalne. Należy zwrócić uwagę na fakt, że to tylko zaledwie 10 skontrolowanych gmin.
Podczas spotkań z samorządowcami i prezesami spółek wod.-kan, informowano nas, że nie ma w naszej branży takich inicjatyw, które kompleksowo podejmowałyby temat ochrony kinetycznej przedsiębiorstw wod.-kan., jak i cyberbezpieczeństwa. Zainspirowało nas to do organizacji, zaplanowanej na 18-20 czerwca, konferencji „Branża wod.-kan. - ochrona i bezpieczeństwo infrastruktury krytycznej”; transsektorowej i wielopodmiotowej konferencji, na której będzie można dyskutować, wymieniać się doświadczeniami - działać i zadawać pytania - czy tak wygląda sytuacja w całej Polsce. A może są gminy przygotowane, które mogą pochwalić się procedurami w tym zakresie?
D.G-K.: - Wyniki kontroli NIK tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że podjęcie tematu jest wręcz dramatycznie pilne, szczególnie dla branży wod.-kan., w której od wielu lat pracujemy. Jak już pani wspomniała, systemy zaopatrzenia w wodę to infrastruktura krytyczna. Oznacza to, że konieczne jest ciągłe monitorowanie, czy zachowane są podwyższone standardy bezpieczeństwa. Konieczna jest czujność i wypracowanie odpowiednich praktyk i zachowań. To wymaga nie tylko przygotowania teoretycznego, ale praktyki. Życie to praktyka i tylko powtarzanie wypracowanych schematów pozwoli nam zachować spokój w momencie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Musimy jednak pamiętać, że zagrożenie znane jest tylko sprawcy. Zatem konieczne jest wdrożenie takich rozwiązań, które pozwolą w momentach krytycznych podejmować właściwe decyzje.
Przedsiębiorstwa wdrażają Plany Bezpieczeństwa Wody (PBW). To za mało?
I.K.: - PBW to temat-rzeka - już duża część przedsiębiorstw wodociągowych jest świadoma, co je tak naprawdę czeka w kontekście nieuchronnych zmian legislacyjnych dotyczących wdrożenia nowej dyrektywy w sprawie jakości wody. PBW mają nie tylko usprawnić pracę systemu zaopatrzenia w wodę, ale także, a może przede wszystkim, pełnić rolę dobrego gospodarza, który nie tylko zarządza, ale przezornie przewiduje i jest mądry przed szkodą, a nie po niej. Wiemy, że branża wod.-kan. chce czynnie uczestniczyć w transpozycji i wdrażaniu tych dyrektyw. Nie jest to jednak zadanie proste, szczególnie w kontekście realizacji inwestycji. Wzrost kosztów energii elektrycznej oraz gazu przy równoczesnym niezmienionym poziomie taryf stanowił duże wyzwanie. Cieszymy się, ponieważ są teraz perspektywy, że to się zmieni.
D.G-K.: - Do tej pory sporo mówiło się o atakach hakerskich na branżę wod.-kan., a temat ochrony fizycznej obiektów, mienia, ludzi pozostawał w cieniu. Paradoksalnie, stan świadomości i zabezpieczeń wzrósł wraz z pandemią. Wodociągi - szczególnie te duże i średnie - mają doświadczenia doby covidowej, kiedy musiały swoich pracowników skoszarować. Zapewnić im zapasy żywności, leków, miejsce do odpoczynku wyposażone w łóżka polowe czy materace. Potrzebne są jednak szkolenia z zakresu pierwszej pomocy, z negocjacji z terrorystami, potrzebny jest dostęp do sprzętu takiego, jak drony, systemy monitoringu czy alternatywna łączność. Na to wszystko potrzebne są pieniądze.
portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/w-kranach-moze-zabraknac-wody-sytuacja-jest-powazna,541131.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz