Artykuł dwuznaczny.
Treść nie dwuznaczna.
Dodatek na końcu o inflacji - ni przypiął ni przyłatał - sugeruje, że informacja ma spec znaczenie.
Nie analizuję tu sondażu, tylko artykuł z gazety nt. sondażu.
Pytania sondażowe mogą być tak formułowane, by otrzymać pożądane przez pytającego wyniki.
Różnica 1 punktu procentowego na rzecz jakiejś opcji - przy próbie ok. 1200 osób - ma stanowić dowód świadczący o preferencjach milionów Polaków.
Słowo "bardziej" lub "mniej" ma rozstrzygać o wszystkim.
Odpowiednio dobrana opinia - w postaci odpowiednio dobranych słów - w artykułach jak poniżej, może u czytających generować określone wnioski.
Wg opinii sformułowanej w artykule - najmniejszym (25%) ze wszystkich lęków Polaków jest strach przed śmiercią (wzrostem śmiertelności z powodu kowida).
Z sondażowej żonglerki i tak sformułowanych w artykule treści (skrótowo wymienione i porównane) wynika, że Polacy śmierci boją się mniej niż inflacji, uchodźców czy utraty zasobów.
inflacji obawia się 75%
przeniesienia się wojny do Polski obawia się 42%
wzrostem śmiertelności z powodu kowida 25%
Na pewno tak nie jest.
Chodzi oczywiście o to, że Polacy szacują, że ewentualność przeniesienia się wojny do Polski ma niższe prawdopodobieństwo wystąpienia niż inflacja, która już jest. Więc inflacji bardziej się boją.
Ale to nie wynika z artykułu - i tego się czepiam.
Jestem pewien, że sondaż i artykuły go promujące były starannie przygotowane.
Z sondażu “Rzeczpospolitej” wynika, że 31 proc. Polaków uciekłoby na Zachód, gdyby wojna przeniosła się na nasze terytorium. Za broń chwyciłaby jedna piąta respondentów.
Cytowany przez gazetę prof. Piotr Długosz znaczył, że tocząca się na Ukrainie wojna ma wielostronny wpływ na społeczeństwo. Podkreślił, że "nie chodzi o to, że Polacy odczuwają zbiorowy lęk przed wojną i rozlaniem się konfliktu na terytorium Polski".
– Boimy się utraty zdobytych zasobów, co jest mocno stresujące – powiedział.
Dalej gazeta podaje, że aż 75 proc. Polaków najbardziej obawia się wzrostu cen i inflacji, na drugim miejscu jest strach przed “niszczeniem państwa przez obóz rządzący (56 proc.) i wzmożenia działań antydemokratycznych przez ludzi sprawujących władzę (52 proc.)”.
"Jedne z najwyższych wskaźników (po 42 proc.) dotyczą zwiększenia się fali uchodźców z Ukrainy do Polski i tego, że wojna przeniesie się do Polski" – czytamy.
Czego obawiamy się najmniej?
38 proc. respondentów obawia się wtargnięcia imigrantów na polskie granice z Białorusią, natomiast 37 proc. wzrostu niechęci i wrogości Polaków do ukraińskich uchodźców. Polacy najmniej boją się "powrotu pandemii i wzrostu śmiertelności (25 proc.) oraz pozbawienia Polski suwerenności przez UE (26 proc.)".
Badania zostały zrealizowane na zlecenie Laboratorium Badań Wojny w Ukrainie, działające w Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W badaniu wzięło udział 1145 respondentów powyżej 18. roku życia.
Dane dot. inflacji
Główny Urząd Statystyczny podał, że według wstępnych danych inflacja konsumencka wyniosła 17,2 proc. w ujęciu rocznym w styczniu 2023 r.
"Według wstępnych danych w styczniu 2023 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 17,2 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 2,4 proc." - czytamy w komunikacie.
Główna teza wynikająca z treści jest taka, że Polacy nie mają wielkich oporów, by utracić suwerenność na rzecz UE.
Jak rozumiemy z treści artykułu powodem może być, że: Boimy się utraty zdobytych zasobów
strach przed “niszczeniem państwa jest mniejszy niże strach przed utratą zdobytych zasobów - czyli np. oszczędności lub wygód (domu, samochodów), bo zasoby to nie to samo co zdrowie, zdolność zarabiania, stabilna sytuacja w pracy i pewne wpływy na konto.
Zasoby to: "pewna ilość czegoś nagromadzona w celu wykorzystania w przyszłości".
To sugestia, że pełny brzuch - teraz i w perspektywie - jest ważniejszy niż suwerenność, czyli wolność i bezpieczeństwo.
Nie ma innej możliwości. Po to się okupuje, żeby wyzyskiwać bezkarnie.
Jednak najważniejsze pytanie - niby dlaczego ktoś miałby teraz utracić to co zebrał przez lata?
ale... "aż 50%" - nie 100%:
Polacy chcą bronić kraju
W badaniu dla serwisu wPolityce.pl ankietowanym zadano pytanie: "Czy byłbyś gotów walczyć w obronie Polski w razie zagrożenia militarnego?".
Twierdząco odpowiedziało aż 50 proc. badanych – 26 proc. "Zdecydowanie tak" i 24 proc. "Raczej tak". Odmiennego zdania jest 27 proc. badanych – 13 proc. "Zdecydowanie nie" i 14 proc. "Raczej nie".
23 proc. badanych wybrało odpowiedź "Trudno powiedzieć".
Polacy boją się wojny
Jak wskazały badania przeprowadzone pod koniec ubiegłego roku, Polacy obawiają się eskalacji konfliktu na Ukrainie. Ankietowanych zapytano czego boją się w najbliższych miesiącach.
Najwięcej ankietowanych wskazało, że obawia się eskalacji konfliktu na Ukrainie(45,4 proc. badanych). Po 10 miesiącach wojny wciąż nie widać bowiem sygnałów, że konflikt ma się zakończyć.
Drugą najczęściej wybieraną odpowiedzią był wzrost cen (25,9 proc. badanych). Kolejne miejsce zajęły obawy przed "politycznymi awanturami" – 12,7 proc. głosów, co ma szczególne znaczenie w obliczu sporów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, obaw o rozpad koalicji rządzącej i ostrych ataków opozycji na obóz rządzący.
https://dorzeczy.pl/sondaz/407236/w-razie-wojny-31-proc-polakow-uciekloby-na-zachod.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz