Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

wtorek, 31 marca 2020

Biały Dom




Waszyngton - siedziba światowego mocarstwa

1792 - 1800




















Ołtarz Ojczyzny w Rzymie

1885–1935




























Nowy Rzym








LA NUOVA ROMA: DA BISANZIO A COSTANTINOPOLI
Nel 667 a.C. un gruppo di coloni greci provenienti da Megara, guidati dal loro comandante Byzas, si recò a Delfi per consultare l’oracolo, tappa obbligata prima di intraprendere la fondazione di una nuova colonia. Il dio Apollo, per bocca della Pizia, sua sacerdotessa, fu esplicito: “nella regione opposta al paese dei ciechi”. Quando, un po’ di tempo dopo, raggiunsero le vie del Bosforo, scoprirono che sul lato opposto, nella parte asiatica, viveva una popolazione (si trattava degli abitanti di Calcedonia) che vi si era stabilita senza considerare né la bellezza, né il valore, né le straordinarie possibilità offerte dal porto naturale del lato occidentale. Doveva dunque trattarsi dei “ciechi” di cui aveva parlato il dio, e lì, proprio di fronte a loro, i Megaresi avrebbero fondato la loro nuova colonia. Così fu fondata Bisanzio, che prese nome da Byzas.
Da quel momento, la città svolse un ruolo secondario nelle vicende storiche; fu conquistata prima da Filippo e Alessandro Magno, poi, nel I secolo a.C., da Roma, che iniziava la sua espansione verso Oriente. Ma questo destino ai margini della storia sarebbe cambiato radicalmente nell’epoca del Basso Impero romano. L’antica colonia greca fu infatti scelta da Costantino il Grande per ospitare la nuova capitale, destinata a diventare la seconda Roma. Dopo la vittoria sul rivale Licinio, l’imperatore iniziò l’opera di costruzione della città. Un esercito di 40.000 Goti fu incaricato di svolgere i lavori, che si conclusero nel 336. In precedenza, l’11 maggio 330, fu celebrata la cerimonia d’inaugurazione della capitale, che si svolse secondo i riti pagani e quelli cristiani. La città prese il nome di Costantinopoli dal suo fondatore.




NOWY ROM: OD BISANCE DO KOSTANTYNOPOLI

W 667 roku p.n.n.e. grupa greckich osadników z Megary, prowadzona przez ich dowódcę Byzasa, wyruszyła do Delphi, aby skonsultować się z wyrocznią, przymusowy etap przed rozpoczęciem na fundament Bóg Apollo, ustami Pytii, jego kapłanki, był jasno: "w przeciwnym regionie naprzeciwko kraju ślepych". Kiedy, jakiś czas później dotarli na ulice Bosforu odkryli, że na przeciwnej stronie, po stronie azjatyckiej, mieszkała ludność (to mieszkańcy Chalcedonii), która została tam ustanowiona, nie biorąc pod uwagę ani piękna, ani wartości, ani niezwykłych możliwości, jakie daje naturalny port strony zachodniej. To musiał być " ślepy o którym mówił Bóg, a tam, tuż przed nimi, Megaresy założyłyby swoją nową kolonię. Więc założono Bizancjum, nazwano na cześć Byzasa.

Od tego momentu miasto odegrało drugorzędną rolę w wydarzeniach historycznych; najpierw zdobyli je Filip i Aleksandra Wielkiego, następnie w XXI wieku do. C., z Rzymu, który rozpoczął swoją ekspansję na wschód. Ale ten los na skraju historii zmieniałby się radykalnie w erze Dolnego Imperium Rzymskiego. Starożytna grecka kolonia została wybrana przez Konstantyna Wielkiego, aby gościć nową stolicę, przeznaczoną zostać drugim Rzymem. Po zwycięstwie nad rywalem Licyniuszem cesarz rozpoczął prace budowlane miasta. Armia 40.000 gotów powierzono przeprowadzenie prac, które zakończyły się w 336. r. Poprzednio 11 maja 330 roku obchodzona została uroczystość inauguracji stolicy, która odbyła się według pogańskich obrzędów i Chrześcijańskie. Miasto wzięło nazwę Konstantynopola od założyciela.



https://en.wikipedia.org/wiki/Byzas


https://en.wikipedia.org/wiki/Byzantium

https://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Istanbul#Lygos

https://en.wikipedia.org/wiki/Chalcedon












niedziela, 29 marca 2020

Słowa czynią nas ludźmi?






Tomasz Górski
W jednej z moich ulubionych książek (Życie na poczytaniu/2016) Grzegorz Jankowicz pyta swojego rozmówcę, Rabiha Alameddine'a: do czego potrzebujemy opowieści? Ten odpowiada w następujący sposób: 

"Opowieści czynią nas ludźmi. Jesteśmy opowieściami, które sobie opowiadamy. Tworzymy historie, by się ze sobą porozumieć, by się do siebie zbliżyć, by utrzymać przy życiu tych, których kochamy. Myślimy opowieściami. Opowiadamy, by utrwalić naszą historię, uśmierzyć ból, wyjaśnić, kim jesteśmy."


I to też jeden z moich ulubionych cytatów. Opowieść - w każdej formie - nie istnieje bez słów. Więc to słowa czynią nas ludźmi. Myślimy słowami i utrwalamy nimi nasze historie. Porozumiewamy się słowami. A wreszcie, my sami jesteśmy zbiorem słów.

Dlaczego taki wstęp, a nie inny?
Chciałbym krótko opowiedzieć o tym, jak kupując "Cierpienia młodego Wertera" kupiłem czyjeś słowa i czyjąś historię.
Gdzieś pod koniec 2017 roku odwiedziłem swój ulubiony antykwariat. Poszukiwałem. Antykwariaty, pośród setek dyskontów i księgarni, są ostatnim miejscem, w którym można prawdziwie poszukiwać. I znalazłem. Cierpienia młodego Wertera, autorstwa Goethego, rok wydania 1922. Książki z początku ubiegłego wieku potrafią być w stanie dobrym, ale też w stanie mocno krytycznym. To wydanie było gdzieś pomiędzy. Zachowały się wszystkie strony, choć mocno nadszarpnięte w wielu miejscach. Zachowało się kilka wysuszonych liści pomiędzy stronami. Nawet jeden suchy kwiat. Zachował się "Miechów, maj 1942" dopisany ołówkiem na tytułowej stronie. I zachowała się rzecz najważniejsza, dzięki której mogę to wszystko opowiedzieć. Krótki liścik, datowany na 2 września 1942. Środa, 18:40.
"W tej chwili skończyłam to czytać.Dziękuję Ci bardzo kochanie. Tylko Ci strasznie pomazałam tę książkę ale to zwykłym ołówkiem, więc będzie można zetrzeć. Jestem dziś w domu od 4ej, dziadek zwolnił mnie wcześniej. Nic mi się robić nie chce. Pewnie się wezmę teraz do cerowania. Całuję Cię, Krysia."
Krysia podkreśla, skreśla i notuje na marginesie. Robi to w wielu miejscach. Często nieczytelnie. Gdy Goethe opisuje pewnego bohatera, Krysia zapisuje obok "Mówię Ci, zupełnie jak jeden Niemiec u nas." Krysia - choć jej nie znam - żyje w moim życiu dzięki tej książce. Przeżywam jej życie - choć w okrojonym stopniu - właśnie dzięki słowom. Krysia przetrwała dziesiątki lat by bezcelowo i zupełnie bez powodu znaleźć się na mojej półce.
Ostatnio wiele myślę na temat przyszłości literatury i przyszłości słowa. Wiem, że słowo umiera i przestaje odgrywać istotną rolę w świecie. Słowo każdego dnia traci. Tracimy umiejętność nazywania. Tracąc słowa tracimy pewną cząstkę nas samych. Czy przez to mniej przeżywamy? Pewnie nie. Przeżywamy tyle samo, rozumiejąc mniej. A co po nas zostanie, jeśli przestaniemy być opowieściami, które opowiadamy?
Krysia przeżyła.








𝗜𝗹 𝗱𝗶𝗿𝗶𝘁𝘁𝗼 𝗱𝗲𝗴𝗹𝗶 𝘀𝗰𝗵𝗶𝗮𝘃𝗶 𝗻𝗲𝗹𝗹'𝗮𝗻𝘁𝗶𝗰𝗮 𝗥𝗼𝗺𝗮
Fin dai primordi la società romana conosce gli schiavi, destinati a divenire sempre più importanti e frequenti per le attività produttive.
Lo schiavo non ha statuto giuridico: si trova a metà strada tra la 𝑟𝑒𝑠 (la cosa) e la persona. Come persona assomiglia molto al figlio del 𝑝𝑎𝑡𝑒𝑟 𝑓𝑎𝑚𝑖𝑙𝑖𝑎𝑠, il quale è privo di diritti, ma può avere un proprio patrimonio (peculium), indipendente da quello del padre.
...Zobacz więcej

Dzień dobry wszystkim moim znajomym

Od najmłodszych lat społeczeństwo rzymskie znało niewolników, które mają stać się coraz ważniejszym i częstym do działalności produkcyjnej.

Niewolnik nie ma statusu prawnego: jest w połowie drogi pomiędzy (rzecz) a osobą. Jako osoba jest bardzo podobny do syna, który pozbawiony jest praw, ale może mieć własne dziedzictwo (osoblium), niezależne od ojca.

Niewolnik może być "majstrowany" i stać się wolnym obywatelem. Istnieją trzy formy manipulowania lub ceremonii, aby uwolnić niewolnika. Polega on na wpisaniu niewolników do spisów spisów, poprzez protekcjonalne cenzurę.
(twierdzony) jest realizowany za pomocą fałszywego procesu wolności.

Najbardziej zwykłym manipulowaniem jest wola: w testamencie mistrz z klauzulą przepisuje wolność niewolnika.
Niewolnik (uwolniony i dlatego powiedział) staje się obywatelem, z tymi samymi prawami jak wszyscy inni, z precyzyjnym ceremonialnymi.









O sztucznym pochodzeniu COVID-19



tłumaczenie przeglądarkowe



Ten zaskakująco selektywny wirus ...


O sztucznym pochodzeniu COVID-19
Im szerzej rozprzestrzenia się pandemia wirusa koronawirusa, tym większa jest jasność co do obszaru ich uszkodzenia. I coraz więcej pytań o źródło pochodzenia  COVID-19 .
Wirus omija kraje oddalone od głównych problemów światowej polityki i rozprzestrzenia się na terytoria, na których ścierają się interesy światowych graczy. Oczywiście pandemia dotknęła również inne kraje, ale nie trzeba mówić o szczególnym niebezpieczeństwie dla nich.
Oto niektóre dane z niemieckiego źródła  z 24 marca:
Kraj
Zachorowałam
Odzyskano
Jest martwy
Obecnie chory
USA
85612
1868
1301
82443
Włochy
80589
10361
8215
62013
Hiszpania
57786
7015
4365
46406
Deutschland
47278
5673
281
41324
Frankreich
29155
4948
1696
22511
Iran
32332
11133
2378
18821
Schweiz
11811
131
194
11486
Vereinigtes Königreich
11658
135
578
10945
Niederlande
7431
3)
434
6994
Österreich
7129
225
58
6846
Belgien
6235
675
220
5340
Südkorea
9332
4528
139
4665
Kanada
4043
228
39
3776
Turkei
3629
26
75
3528
Chiny
81340
74588
3292
3460
Portugalia
3544
43
60
3441

Wirus wybrał Chiny, Iran, Włochy i Hiszpanię jako główne cele. W kleszczach między Hiszpanią a Włochami - Francja. Wirus w mniejszym stopniu lub wcale nie wpływał na sąsiadów. A na przykład w Mongolii, 23 marca, zarejestrowano tylko jeden przypadek choroby, chociaż w kraju jest tyle samo Chińczyków, co Mongołów, a ruch przebiega przez granicę chińsko-mongolską.
Chiny są strategicznym przeciwnikiem Stanów Zjednoczonych. W związku z pandemią Chiny zatrzymały produkcję kilku gałęzi przemysłu, wzrost PKB spowolnił, juan spadł. ChRL była jednak w stanie przeciwdziałać pandemii za pomocą scentralizowanego, dobrze funkcjonującego systemu lokalizacji infekcji. W tym samym czasie Pekin odkupił „obligacje śmieciowe”, których cena spadła, w znacznym stopniu kompensując straty na międzynarodowym rynku finansowym. Teraz liczba nowo zdiagnozowanych chorób w Chinach zbliża się do zera, władze już przejmują kontrolę nad przepływem ludzi i towarów między Hubei a resztą kraju. Straty ludzkie w ChRL (3270 osób na 1,4 miliarda osób) są nieznaczne w ujęciu procentowym. Główny wniosek: kraj był gotowy na skuteczne działania mobilizacyjne na dużą skalę w sytuacjach kryzysowych.
Bardzo cierpi z powodu inwazji wirusa irańskiego, z którym Chiny nie mają ani wspólnej granicy, ani żywej wymiany ludzi. I w tym przypadku epidemia w Iranie jest korzystna dla Waszyngtonu, który odmawia zniesienia antyrańskich sankcji gospodarczych. Śmiertelność z powodu epidemii w Iranie ponad dwukrotnie zwiększyła średnią światową i wyniosła 7,8%. Administracja USA powiedziała , że nie pozwoli Iranowi sprzedawać ropy na zakup leków i sprzętu.
Sytuacją podobną do Iranu może być walka z Syrią. Oba te kraje są przedmiotem zwiększonego zainteresowania USA.
Weźmy Włochy i Hiszpanię, dwa kraje w Europie najbardziej dotknięte pandemią. Włoski rząd wszedł w konflikt z Brukselą i nie ustępuje w sprawie spłaty długu publicznego i deficytu budżetowego. Komisja Europejska odmówiła zatwierdzenia włoskiej wersji wniosków w tej sprawie. Istniała groźba wyjścia Włoch z UE. Na tym tle dramat rozgrywa się wraz ze wzrostem epidemii w kraju sosen i emerytów. Włochy ustanawiają żałobny rekord liczby ofiar - ponad 10% zgonów z liczby przypadków. W sąsiedniej Austrii, Szwajcarii i Niemczech skala pandemii jest nieporównywalnie mniejsza.
Z grubsza ta sama sytuacja w Hiszpanii, która jest ciągle wstrząśnięta katalońskim separatyzmem.
Osobno musimy porozmawiać o dramacie, który rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych. Według dostępnych informacji, do 26 marca Stany Zjednoczone Ameryki zajęły pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby wykrytych chorób koronawirusa. Tutaj epidemia staje się argumentem Demokratów w trwającej kampanii wyborczej z Trumpem. Niektóre media przewidują miliony chorych w Ameryce i setki tysięcy zabitych do lata-jesieni, powołując się na następujące liczby: dla 330 milionów obywateli USA - 55 000 zarażonych i 379 zabitych. Dla porównania: w ciągu ostatnich trzech lat liczba zgonów w wypadkach drogowych w Stanach Zjednoczonych wynosiła 40 tysięcy osób. Karty atutowe Trumpa to niskie bezrobocie i wsparcie dla krajowego biznesu; pandemia jest poważnym ciosem dla tych elementów sytuacji społeczno-gospodarczej Ameryki.
Doświadczenie Chin pokazuje, że rozprzestrzenianie się koronawirusa można zlokalizować. Wszystko zależy po pierwsze od stanu systemu opieki zdrowotnej, a po drugie od jakości i szybkości decyzji zarządczych podejmowanych przez władze .

Selektywność rozprzestrzeniania się wirusa według kraju jest bezpośrednim wskaźnikiem jego sztucznego pochodzenia. Zakładamy, że kolejnym potwierdzeniem tego będzie „wynalazek” szczepionki ratunkowej z koronawirusa w Stanach Zjednoczonych natychmiast po przeprowadzeniu wyborów i dojściu do władzy nowego (lub nowego) prezydenta.








https://www.fondsk.ru/news/2020/03/27/etot-na-udivlenie-izbiratelnyj-virus-50467.html


Opętanie, a sen




Taka teoria.

Całe życie miałem sny.

Sny były różne, ale było kilka, do których wracałem 2 - max 3 razy.

W chwili powrotu miałem świadomość, że już tu byłem kiedyś i wraz z tym wracała „pamięć” o rzeczywistości jaka była we śnie, o całym? świecie jaki występował we śnie, łącznie z charakterystykami osób i zdarzeń.

Cały czas mowa o snach, a nie o śnieniu (lucid dreams).



Więc być może jest tak z osobami opętanymi, że one jakby żyją we śnie – załącza się obca struktura, która powoduje, że mają one inne nawyki, powiedzonka, mimikę twarzy itd, ale właściciel nie jest wypchnięty ze swego ciała, lecz łączy się z ową obcą strukturą jakby w jedno – akceptuje obce zachowania i MYŚLI tj. traktuje jako własne nie dostrzegając zmiany w sobie.


Śpiący jest we śnie i nie dostrzega, że to sen. Myśli, że to jego życie, które widzi przeżywa w krótkim fragmencie. Świadomość, że to BYŁ sen przychodzi bezpośrednio po przebudzeniu – co się zdarza, a czasami nie.

Ciekawe jak oglądanie filmów wpływa na sen, czy różni się sen u ludów, które nie mają telewizji i nigdy nie widziały filmu.


Więc opętany myśli, że jest sobą. Ma inne przekonania i sądzi, że zawsze takie miał, zaś zachowania nielogiczne, nieetyczne, nietypowe nie wzbudzają w nim żadnych podejrzeń co do swego stanu.


O ile sen wydaj się być serią niekontrolowanych zdarzeń, to śnienie ma swój scenariusz i cele postawione przez atakującą cię stronę, czyli agenturę. W śnieniu występują też ubecy jakich spotkałem w realu, no i osoby w śnieniu wykazują świadomość, że wiedzą, że to śnienie – min. uważnie obserwują twoje zachowanie wystawione na absurdalne zdarzenia śnienia – sami zaś owej absurdalności się nie dziwią.