#ilvaiolodellescimmie
Ze wszystkich zwierząt małpa jest najbardziej podobna do człowieka
- Inter omnia animalia, homini simillima simia est -
Zachód zawsze ostrzegał przed głębokim poczuciem niepokój z szacunkiem do małpy, dla niego „podobny”, łaciński superlatyw wskazujący na najwyższy stopień podobieństwa.
Na długo zanim potwierdziły to badania ewolucyjne Charlesa Darwina, ludzie intuicyjnie odczuwali pewną znajomość małp, znajdując w nich najbardziej bestialskie cechy ludzkiej natury: podstawowe potrzeby, takie jak głód czy libido, które stają się impulsem poza kontr stary, kiedy nie rządzisz z powodu.
Już w greckiej mitologii małpa wyraża pierwotną i irracjonalną stronę człowieka. W chrześcijańskiej symbolice zwierzę reprezentuje najniższe instynkty ludzkiej natury. W języku włoskim termin „małpa”, w przenośni, ma tendencję do opisania osoby nieludzkiej, brzydkiej i złośliwej.
Ze względu na zdolność naśladowania tego zwierzęcia, „małpa, metaforycznie, identyfikuje tego, kto traci swoje podobieństwo do człowieka, naśladując i powielając posta Wyrażenie „małpanie” oznacza kopiowanie, naśladowanie, podrabianie kogoś.
Kiedy słowo małpa łączy się z jednym z najbardziej zaraźliwych wirusów w historii ludzkości, jak w przypadku #wirusmałpy, powracają pierwotne lęki, które umożliwiają ludziom kontakt z pochodzeniem gatunku.
Ku refleksji, poza słowami, przedstawiamy Wam dwa różne obrazy z Galerie degli Uffizi.
Ten, dzieło Annibale Carracci z Bolonii, przedstawia mężczyznę z złośliwą małpą na szyi. Drugi, dzieło Justusa Suttermansa, to portret przyszłego Wielkiego Księcia Toskanii, Ferdynanda II, dziewiątego dnia holokaustu.
Fra tutti gli animali la scimmia è la più simile agli uomini.
- Inter omnia animalia, homini simillima simia est -
L’ uomo occidentale ha da sempre avvertito un profondo senso di inquietudine rispetto alla scimmia, a lui “simillima”, superlativo latino che indica la somiglianza in massimo grado.
Molto tempo prima che gli studi sull’evoluzione di Charles Darwin lo confermassero, gli uomini hanno intuitivamente sentito una certa familiarità con le scimmie, ritrovando in esse i caratteri più bestiali della natura umana: i bisogni primari come la fame o la libido che diventano pulsioni fuori controllo quando non governate dalla ragione.
Già nella mitologia greca la scimmia esprime il lato primordiale e irrazionale dell’uomo. Nella simbologia cristiana l'animale rappresenta gli istinti più bassi della natura umana. Nella lingua italiana il termine "scimmia", in senso figurato, tende a qualificare una persona poco umana, brutta e maligna.
In virtù dell’abilità imitatrice di questo animale, una “scimmia, in senso metaforico, identifica colui che perde le proprie sembianze umane, imitando e replicando atteggiamenti e gesti altrui. L’espressione “fare la scimmia” significa copiare, imitare, contraffare qualcuno.
Quando la parola scimmia si lega ad uno dei virus più contagiosi della storia dell'umanità, come nel caso del #vaiolodellescimmie, riaffiorano paure primordiali che mettono l'uomo in contatto con l'origine della specie.
Per riflettere, oltre le parole, vi presentiamo insieme due differenti dipinti delle Gallerie degli Uffizi.
L’ uno, opera del bolognese Annibale Carracci, ritrae un uomo con una scimmietta dispettosa al collo. L’altro, opera di Justus Suttermans, è il ritratto del futuro granduca di Toscana, Ferdinando II, al nono giorno di vaiolo.
I segni che osservate sul volto del giovane Ferdinando sono vescicole purulente. Ma questo è solo l’aspetto esteriore della malattia. L'infezione avrebbe potuto estendersi al cavo oro-faringeo, impedendo al soggetto di nutrirsi e provocando esiti fatali.
Non è questo il caso del nostro Ferdinando II dei Medici che morì il 23 maggio del 1670, probabilmente in seguito ad un ictus cerebrale.
Annibale Carracci, Uomo con scimmia, 1590 – 1591, Uffizi
Justus Suttermans, Ferdinando II de' Medici al nono giorno del vaiolo, 1626, Palazzo Pitti
fb
https://maciejsynak.blogspot.com/2021/10/mapa.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz