Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 14 marca 2014

Jesteśmy wciągani do wojny z Rosją.



  • @
    Podcyas wpiszwania na zwo klawiatura mi syaleje, u was te tak jest_

    Podczas wpisywania na żywo klawiatura mi szaleje, u was też tak jest – to wpisane w wordzie...

    zamienia Z na Y i odwrotnie, Ł na }...


    ___

    a tu miaz bz 3 pztajniki....
  • Za tekst 5 bo świetny
    Co do klawiatury proszę spróbować jednocześnie prawy ctrl +prawy shift. Powinno pomóc.
  • @
    Rozpoczął się prawdopodobnie rosyjski atak cybernetyczny na Ukrainie przez uaktywnienie się wirusów, a więc wprowadzona została kolejna faza przygotowań do uderzenia militarnego. Niestety ale od kilku dni wyczuwam i zauważam zmianę podawania informacji mediodajniach w Polsce przy jednoczesnym promowaniu wojska i wszystkiego co ma związek z wojną. Wygląda na to, że Rosjanie chcą wejść na Ukrainę i toczone są ostatnie konsultacje międzypaństwowe. 15 marca mamy Idy marcowe. Rzymskie święto boga wojny Saturna...Czy wtedy dojdzie do ataku?
  • @Amarant 08:05:35
    po co Rosjanie mieliby teraz wchodzić na Ukrainę, skoro destabilizacja tak świetnie im idzie.

    Nowe władze pogrążają się z każdym dniem.
  • @Maciej Piotr Synak 23:52:56
    nie wiem, jakiego oprogramowania używasz,

    ale jeśli windy, to często gubi ona status klawiatury,

    a ponadto sam mogłeś przełączyć język.

    Na ostatnie zmiana jęczyka (typowo lewy Alt i Shift)
    na to pierwsze przeładowanie systemu.
  • @interesariusz z PL 09:55:43
    oczywiście, języka, a nie jęczyka,

    czasem palce lubią się pogubić.
  • @Autor/ powtórka z historii
    .
    jak w czasie IIw.ś. jest wspólny cel rozgrywajacych i gra narodami zwróconymi przez nich przeciwko sobie.

    w ten sposób zgładzili niezliczone dziesiatki milionów ludzi. czy i teraz im się to uda?
  • Problemem jest anty-polski matrix
    zainstalowany w rosyjskich głowach.
  • @
    coś miałem z tymi shiftami, obie metody musiałem zastosować, dzięki
  • @Amarant 08:05:35
    Wczoraj w Faktach mówiono o tym, że duża ilość parków i niezabudowanych terenów zielonych w Polsce to ewentualne miejsca na masowe groby w razie inwazji. Po wojnie nastąpiłaby ekshumacje i indywidualne pochówki. Nie jestem czarnowidzem ale czy takie tematy porusza się bez przyczyny?
  • @Czartoryski 10:21:43
    a szczują straszliwie
  • Kto kręci karuzelą z Tuskiem?
    Odpowiedź na to pytanie jest w istocie odpowiedzią na najbliższą przyszłość. Prawdopodobnie tak jak sugeruje autor, ktoś chce dzięki polskiej daninie krwi ugrać jak najwięcej dla siebie. Pozdrawiam.
  • @Kula Lis 62 11:15:49
    Poważnie?

    To już otwarcie mówią, żeśmy tylko worki mięsa??
  • @Bibrus 12:20:14
    Merkel na wczorajszej konferencji
    -Atak na Polskę będzie atakiem na Niemcy
    Zatem spodziewajmy się także wejścia Niemców.
    Nie piszę ataku Niemców bo przed ,,przyjaciółmi" bronić się ,,nasz rząd i nasza armia" nie będzie
  • @
    A mieliśmy taką szansę trzymać gębę na kłódkę. Anglicy od pierwszych dni zapowiedzieli, że nie będzie żadnych sankcji w stosunku do Rosji, Francja nie wypowiedziała się ani słowem na temat sankcji czy restrykcji wobec Rosji tylko sfinalizowała zakupione przez Rosję 2 Mistrale, Hiszpanie w ogóle nie wiedzą o co chodzi. U nich żadnej "wojny o Krym" nie ma. Rumuni i Bułgarzy wprost popierają Rosję przypominają Kosowo. Niemcy zapowiedzieli, że żadnych sankcji nie będzie wobec Rosji. Merkel niby coś tam mówi, ale tak niejasno, że można to sobie interpretować jak się chce. Wspólne zakupy przez Europę gazu, ropy, metali itd. Pewnie będzie zgoda do czasu gdy ruskie nie powiedzą, żeby Niemcy i reszta Europy kupowała w takich cenach jak Polska. No i po kłopocie. A boczkiem, boczkiem wchodzą nowe ustawy: podatek katastralny, podatek gruntowy, zmiana akcyzy na paliwko i alkohol, zmiany w podatku CIT oraz przygotowywane są 4 bardzo duże prywatyzacje strategicznych zakładów. hehehe. Już nie będzie w ogóle żadnego majatku narodowego...
  • KIEDYŚ DLA "TELEWIZJI NARODOWEJ" ZREALIZOWAŁEM FILM...
    ...ostrzegający przed Panem McCainem. To było wtedy gdy kandydował na prezydenta USA i był przedstawiany polskim katolikiem jako osoba wiarygodna, dobra dla Kościoła świętego, Matki Naszej i polskiego interesu narodowego. Film ma tytuł "ANI OBAMA, ANI McCAIN (1) PRZESLANIE SPRZED AMBASADY" i jest do dzisiaj dostępny w internecie; Jak widzimy - jest aktualny do dzisiaj;
    https://www.youtube.com/watch?v=tL8_SxvvZ7w
    ==========
    Zajęcia mają prowadzić m.in. specjaliści z Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego kierowanego przez senatora Johna McCaina.
  • @Maciej Piotr Synak 12:24:22
    Niestety za takich nas żydostwo u "wadzy" nas Polaków uważa, a lemingi śpią, lub przyklaskują, nie wiedząc, że i oni przeznaczeni na te worki z mięsem jak piszesz. Pozdrawiam.
  • Wszyscy
    Ukraina: Banderowcy jechali zabijać na Krymie. Nieoczekiwanie goście z kijowskiego euromajdanu wywołali w Symferopolu strzelaninę i zostali aresztowani. U banderowskich bandziorów znaleziono ampułki z trucizną. Banderowscy prowokatorzy przyjechali na Krym i do Sewastopola. Ich celem jest destabilizacja sytuacji i zastraszanie ludzi przed referendum. Ale te zbiry nie wzięli pod uwagę tego, że Sewastopol to miasto-bohater tak jak i jego mieszkańcy, z ktorych liczni są potomkami sławnych rosyjskich żołnierzy-bohaterów, broniących Ojczyznę przed cudzoziemskimi najeźdźcami. No tak. Przeciwników jewromajdanu nawet nie wpuszczono do Kijowa a autobusy, którymi jechali spłonęły a ludzi sterroryzowano i dziw bierze, że nie “ubito”. Ale tego w zachodniej TV w ogóle nie pokazano. Pokazano tylko jak pro rosyjska dzicz na Krymie spuściła wpierdol Ukraińcom rozbijając im szybę w samochodzie. UWAGA! Przed oglądaniem włącz tłumaczenie za pomocą automatycznego translatora. https://www.savetubevideo.com/?v=NSuh9rg7TI4&w=500 Za: http://3rm.info/44332-nezhdannye-gosti-s-kievskogo-maydana-ustroili-v-sevastopole-strelbu-video.html

    Przekład: RX
    http://wolna-polska.pl
  • Poniżej o bękartach tejże "wadzy"
    Czy było możliwe przewerbowanie gestapowca do UB? Magdalena Gawin o historii Jadwigi Długoborskiej. http://wpolityce.pl/artykuly/76386-czy-bylo-mozliwe-przewerbowanie-gestapowca-do-ub-magdalena-gawin-o-historii-jadwigi-dlugoborskiej Ps. Jest rzeczą oczywistą, że do UB przyjmowano masowo agentów i funkcjonariuszy gestapo.Cały skład personalny żydowskiego gestapo tzw. Żagwi znalazł się w WUBP w Warszawie.Cała ponad 5-tysięczna agentura gestapo w Krakowie pracowała dalej dla UB.Taki np.Franciszek Szlachcic był funkcjonariuszem gestapo. "Szczytowym osiągnięciem polityki kadrowej PPR było utworzenie oddziału GL z byłych strażników z obozu koncentracyjnego w Treblince." Piotr Gontarczyk "Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy 1941-1944" http://www.zapis.w.szu.pl/ksiazki.php?id=53 https://www.facebook.com/permalink.php?id=429498723768051&story_fbid=492112300840026 „Dzisiaj trwa w Polsce wojna między trzecim pokoleniem UB a trzecim pokoleniem AK”: Tadeusz Płużański w Toruniu http://www.pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=4856 a niektórzy jak pewny profesorek-gimnazjalista o ksywce "Bydło, przewerbowani wychodzili z Auschwitz na L4, przez bramę (a nie komin), ze względu na zły stan zdrowia, walczyli w Powstaniu, tylko nie mogą sobie przypomnieć oddziału i przydziału...Ciekawe za jakie to "usługi" ten ewidentny łotr, kłamca, polonofob i fałszywy "profesor" Bartman ksywa Bartoszewski KOLABORANT ŻYDOWSKI SS/Gestapo(oraz ciota esesmanów, następnego kolaboranta SS/Gestapo Szpilmana ksywa Cymerman Cyrankiewicz którego za "zasługi" do "wód" w Szwajcarii na leczenie wysłali Niemcy, za tę wiedzę musiał dać życie rotmistrz Witold Pilecki) , w Oświęcimiu i po "chory" na chorobę zwaną kablowaniem, który NIGDY i NIGDZIE NIE STUDIOWAŁ ponieważ nawet matury nie miał i do dzisiejszego dnia nie ma, pobiera nadal ministerialną pensję od TuSSk-In-SQsyna??? Czyżby tylko z obawy, żeby "chlebodawcy" samego nie opluł, tak jak opluwa innych? a i niejaki Marian Palikot, ojciec jednego takiego filozofa? degenerat, alkoholik i szmalcownik i konfident gestapo, któremu groziła czapa, nagle staje się najbogatszy w całej wsi. i nikt go nie próbuje ruszyć, aż zjawia się w odwiedziny jeden Żyd, zadenuncjowany przez w/w Mariana i nagle znika bez śladu...także tate TuSSka, PO-s-PO-lity szabrownik, a do tego synek słynnego dziadka - hitlerowca z SS/SD, był agentem najpierw Gestapo z wyrokiem śmierci wydanym przez dowództwo Gryfa Pomorskiego niestety nie wykonanym z powodu ucieczki w/w do Niemiec a potem po powrocie jak to u żydów w zwyczaju NKWD i UB! ciekawa historia..Ciekawe ilu takich "cyków" i ich dzieci, wnuków uchowało się do dnia dzisiejszego - ot tragiczna historia Polski i Polaków-jak mawiał pewien mędrzec: gówno zawsze wypływa na wierzch, co widać po elitach ich sposobie wysławiania i zachowania. Ja osobiście czekam na książkę, temat mnie bardzo zainteresował.
  • @Maciej Piotr Synak 12:24:22
    Oto cała ta żydoniemiecka JewroUnia!!!: "Handelsblatt" - wiodący niemiecki dziennik kół gospodarczych broni prezydenta Rosji Władimira Putina, zarzucając jego krytykom na Zachodzie, że stosują bezmyślną "politykę pitbulla". "Krym należy do Rosji tak jak Vermont do USA" - uważa gazeta.

    "Pitbull-Politics" jest polityką z obnażonymi kłami, lecz z wyłączeniem mózgu

    - ostrzega wydawca "Handelsblattu" Gabor Steingart. Jego zdaniem Putin nie jest "złym agresorem", na jakiego kreuje go Zachód.

    Autor opublikowanego w czwartek komentarza przypomina, że na terenie byłego ZSRR powstało 14 prozachodnich krajów, a 10 państw z dawnej radzieckiej strefy wpływów należy do NATO. Putin należał zdaniem Steingarta przez cały ten czas do polityków, którzy krytykowali ten proces, lecz równocześnie się z nim godzili.

    Putin stara się jedynie opóźnić ten proces, najpierw w Gruzji, a teraz na Krymie. Jako polityka hołdującego ekspansji można przedstawiać go tylko wtedy, jeśli "całkowicie przeinaczy się fakty".

    W rzeczywistości byłe imperium sowieckie rozpada się, a jeśli istnieje ktoś, kto może przeprowadzić ten proces w stabilnych ramach, to jest nim właśnie Putin

    - ocenia Steingart.

    "Handelsblatt" pisze, że "Krym należy do Rosji tak jak Vermont należy do USA". Ok. 8500 rosyjskich żołnierzy bierze udział w ćwiczeniach wojskowych w pobliżu granic z Ukrainą - pisze Reuters, podkreślając, że będzie to zapewne uznane za demonstrację siły w konflikcie z Kijowem i Zachodem w kwestii Krymu. Przewodniczący krymskiego parlamentu Wołodymyr Konstantynow powiedział, że rosyjskie koncerny takie jak Gazprom powinny włączyć się w wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego na półwyspie - podała w czwartek rosyjska agencja prasowa RIA-Nowosti.

    Rosja i Gazprom powinny zająć się wydobyciem ropy i gazu (na Krymie)

    - powiedział szef parlamentu.

    Konstantynow podkreślił jednocześnie, że władze regionu pilnują pól naftowych i platform wydobywczych.

    Są nasze i będziemy o nie walczyć

    - zaznaczył. Rosja nie wyklucza poczynienia "lustrzanych kroków", jeśli USA i Unia Europejska zastosują wobec niej sankcje - oświadczył wiceminister rozwoju gospodarczego Federacji Rosyjskiej Aleksiej Lichaczow.

    Oznajmił on też, że "jeśli chodzi o sankcje, Rosja gotowa jest na każdy rozwój wydarzeń".

    Odpowiedź FR na ewentualne sankcje Zachodu była tematem specjalnej narady zwołanej w Moskwie przez wicepremiera Dmitrija Rogozina. Uczestniczyli w niej przedstawiciele największych przedsiębiorstw przemysłowych Rosji.
  • Wszyscy
    W Brukseli rodzi się totalitaryzm
    Komisja Europejska – najpotężniejsze ciało w Unii Europejskiej – działa zupełnie samodzielnie, nie oglądając się na nikogo. To dyktatura – mówi książę Paul von Oldenburg, dyrektor brukselskiego biura Federacji „Pro Europa Christiana” w rozmowie z Piotrem Doerre.

    Czym naprawdę jest Unia Europejska? Państwem, superpaństwem, a może imperium?

    – Imperium? José Manuel Barroso by sobie tego życzył. Sam cztery lata temu ogłosił podczas jednej z konferencji prasowych, że Unia Europejska przekształca się w imperium. W istocie jednak niełatwo powiedzieć, czym Unia Europejska naprawdę jest – z pewnością inaczej na to pytanie odpowiedzą zwykli obywatele europejskich państw, a inaczej – członkowie Komisji Europejskiej.

    Ci bowiem pragną Unii jako politycznej jedności, jako europejskiego superpaństwa, z Komisją jako rządem – część komisarzy już to publicznie stwierdziła, więc to żadna tajemnica. Do tego właśnie dążą.

    Eurokraci napotykają jednak trudności, gdyż europejskie narody nie chcą podążać drogą wytyczaną przez polityków. Działają tu dwie siły o wektorach całkowicie przeciwstawnych, z których jedna – rządy państw członkowskich – dąży do ściślejszego ujednolicenia, gdy z kolei druga – obywatele tych państw – nie zgadza się z tym, domagając się powrotu do własnej tożsamości. Mieszkańcy poszczególnych krajów pragną skupić się na wewnętrznych sprawach własnych ojczyzn. Zachodzi więc współzawodnictwo dwóch odmiennych koncepcji.

    No właśnie, bo czy w ogóle możliwe jest stworzenie europejskiej tożsamości? Czy po kilku dekadach istnienia Unii Europejskiej Niemcy są mniej niemieccy, a Francuzi mniej francuscy czy Włosi mniej włoscy, za to wszyscy bardziej europejscy?

    – Nie, nie jest to możliwe z powodu prostego faktu, iż tożsamości nie da się narzucić ani jednostkom, ani całym narodom. Tożsamość jest czymś organicznym – człowiek rodzi się w rodzinie, lokalnej społeczności, która jest albo polska, albo włoska albo duńska czy jakakolwiek inna i nasiąka wszelkimi charakterystycznymi cechami konkretnej kultury, co tworzy jego tożsamość. Ważną częścią owej tożsamości jest również religia.

    Nie da się narzucić jednej tożsamości różnym, choć rzekomo jednakowo europejskim narodom. Eurokraci zresztą cały czas o tym mówią – że potrzebujemy jednej tożsamości, co w rzeczywistości pokazuje, że wcale takowej nie mamy. Zwłaszcza od czasu kryzysu finansowego roku 2008 szczególnie wyraźnie dostrzegamy, że Grecy są wciąż Grekami, a Niemcy Niemcami i wszyscy pilnują własnych interesów, co wydaje się najzupełniej uzasadnione.

    Skoro niemożliwe jest stworzenie wspólnej tożsamości, dlaczego wciąż się na to naciska? Dlaczego poważne siły polityczne, partie i ich programy, a także armia urzędników i biurokratów Unii Europejskiej od lat trudzą się nad osiągnięciem celu niemożliwego do osiągnięcia?

    – Niełatwo na to pytanie odpowiedzieć. Takie podejście wynika z relatywistycznego spojrzenia na świat. Jeżeli zgodzimy się, że istnieje obiektywna prawda, to musimy się zgodzić na wiele rzeczy, które z takiej sytuacji wynikają, na przykład społeczeństwo organiczne. Tymczasem eurokraci nie życzą sobie społeczeństwa organicznego. Przeciwnie – chcą zniszczyć jego resztki, by na gruzach zbudować superpaństwo – republikę światową. To właśnie jest ostateczny cel polityki rozmaitych grup działających na przestrzeni ostatnich stu pięćdziesięciu lat. Realizują one marzenie o republice światowej rządzonej przez światowy rząd. To dlatego grupują państwa w bloki na kształt Unii Europejskiej – czy to w Afryce, czy w Ameryce Południowej. Jest w tym logika – jeżeli chcą utworzyć rząd europejski, dlaczego w ostateczności nie mieliby utworzyć rządu światowego? Dążą do realizacji swego zamierzenia, po drodze eliminując wszelki opór. Bo przecież narody mają własną tożsamość i czują się w obowiązku ją zachować...
    Czytaj artykuł w całości w wydaniu elektronicznym „Polonia Christiana”
    lub zamów papierowy egzemplarz dwumiesięcznika.
    Powrót
    Szukaj w archiwum
    szukaj
  • @Maciej Piotr Synak 12:24:22
    Gazoport Świnoujście już wkrótce będzie służył Niemcom jako zapasowy – kończymy budowę podarunku. Być może zdążymy jeszcze tunel pod Świną. Wyspa Uznam [cała] już jest praktycznie niemiecka. Lada moment Wolin. Najbliższym celem winna być zmiana protektora na Rosję, gdyż…. Samostanowienie, na razie, nie jest możliwe.
    Od początku było wiadome, że rozpad ZSRR i wycofanie się Rosji z Europy Środkowej oddaje ten rejon pod wpływy niemieckie, co zgodne jest z tradycyjną nieniecką geopolityką “drank nacht ostern”. Polska zarządzana przez post-solidarnościowych debili i kilku cwaniaków wiadomego pochodzenia, którzy od początku po roku 1989 widzieli nas jako niemiecką strefę wpływu – Polska nawet nie podjęła wystarczająco skutecznej próby zbudowania wspólnie z innymi siły w strefie międzymorza. Odczuwam gorzką satysfakcję, że zamiast latać z ulotkami i gazetkami Michnika w schyłkowej fazie PRL-u, chciało mi się wtedy czytać książki Dmowskiego i innych endeków, przez co mogę uważać siebie za eksternistę w jedynej szkole politycznej, jaka w Polsce powstała pod koniec XIX w. i na początku XX w. Post-solidarnościowi debile natomiast uważają, że przeszli “szkołę polityczną”, która polegała na lataniu w latach 80-tych XX w. z ulotkami i gazetkami Michnika. Oddali więc pod wpływy niemieckie gospodarkę i wszystkie media, należące teraz do tzw. głównego ścieku, przez co uczciwi Polacy nie mogą nawet pierdnąć inaczej niż w sposób, jak im sterowana odgórnie poprawność polityczna nakazuje…W obecnej sytuacji Polski przychodzi mi tylko na myśl parafraza fragmentu Ewangelii: mamy sytuację, gdzie “kierownikami ślepych są inni ślepcy… A gdy ślepy prowadzi ślepego – obydwaj w dół wpadną.” Cóż mogą począć owi nieliczni, którzy zaczynają przeglądać na oczy oraz ci, którzy zawsze coś więcej widzieli niż czubek własnego nosa? Mają przecież do wyboru w cyklicznych głosowaniach “demokratycznych” ślepców po lewej, ślepców po środku i ślepców po prawej. Ot, wolność!
  • Maciej Piotr Synak
    Krym-Kosowo mają podobny stan faktyczny. tzn. zamieszkane są przez ludność nieidentyfikującą się z państwem kontrolującym obszar. Różnica tkwi w historii. Do serbskiego Kosowa Albańczycy przyleźli jako goście (i się zasiedzieli), natomiast nowożytny Krym zawsze był rosyjski, w każdym razie nie był zamieszkany przez tzw. "Ukraińców". Ukrainie Krym przypisał Ukrainiec Chruszczow w latach 50.

    Co prawda Rosjanie też nie są odwiecznymi mieszkańcami Krymu, ale z pewnością bardziej Krym do nich należy niż do Ukrainy. W tym miejscu można zadać pytanie o kwestie legalności: czy liczy się tzw. prawo międzynarodowe (integralność terytorialna) czy też prawo miejscowej ludności. Wiemy, że na "prawo międzynarodowe" gwiżdżą wszyscy a szczególnie Zachód (bo jest najsilniejszy). Moim zdaniem każdy przypadek należy rozważać indywidualnie. Ślepa konsekwencja zaprowadzi nas do sądów głupich i niesprawiedliwych.

    Ot, na przykład Osetia. Czyja powinna być. Gruzji czy FR?

    1. Gruzini chcieli Osetyńców eksterminować. Punkt za FR
    2. Gruzja to bardzo biedny kraj. Punkt za FR.
    3. Osetyńcy sami opowiadali się za FR. Punkt za FR.
    4. Gruzja to satelita USraela, a Usrael i tak ma już za dużo satelitów. Z punktu widzenia Polaka punkt za FR.

    A Kosowo?

    1. Kosowarzy nie chcieli do Serbii. Punkt dla Kosowa.
    2. Kosowo to satelita USraela. Patrz gruziński pkt. 4. Punkt dla Serbii.
    3. Kosowo to bandyckie państwo, matecznik al-kaidy i islamistów w Europie. Punkt dla Serbii.

    Pisałem z punktu widzenia Polaka. Dla syjonisty interes Usraela będzie nadrzędny, a kwestie moralne syjonista zignoruje. Z Kosowarów zrobi się ciemiężonych, z Osetyńców bandytów itd.
  • Maciej Piotr Synak
    Niemiecka telewizja ARD obiektywniejsza od judeopolskiej.

    Lekcją poglądową na problemy zawarte w pytaniu “Dlaczego losy Krymu nurtują Europejczyków?” mogła być wczorajsza dyskusja w niemieckiej TV ARD z udziałem młodej Ukrainki, która jako dziecko przyjechała do Niemiec, a obecnie jest korespondentem ukraińskiego koncernu prasowego. Kolejnymi gośćmi byli: były doradca kanclerza Brandta, rzecznik prasowy z CDU/CSU obecnego ministerstwa spraw zagranicznych i była wieloletnia korespondentka ARD w Moskwie, która – nawiasem mówiąc – najbardziej logicznie i sensownie się wyrażała.

    Oczywiście Ukrainka sympatyzowała z mafia “majdanowców” i ciągle bredziła o zagrożeniu rosyjskim, rozciągającym się na całą Europę. Kwestia referendum jest wg niej bezdyskusyjna, bo łamie prawa człowieka i prawa międzynarodowe.

    Korespondentka ARD kontrowała, że wprawdzie prawo międzynarodowe nowi o nienaruszalności granic, niemniej gwarantuje również prawo narodów do samostanowienia. Referendum jest wyrazem tego ostatniego.

    Ukrainka z kolei twierdziła, że referendum odbędzie się pod lufami, więc jako takie nie może być legalne – na co stary polityk SPD przypomniał jej, że uzbrojeni osobnicy z Majdanu wtargnęli do parlamentu i wymusili na posłach zdjęcie Janukowicza ze stanowiska prezydenta. Ukrainka mogła tylko kręcić głową i uśmiechać się kwaśno, bo za chwile ten sam polityk przypomniał jej, że broń atomowa nie była ukraińska tylko sowiecka i jako taka nie może stanowić przedmiotu sporu miedzy Rosja a Ukraina.

    Najlepsza jednak była stara korespondentka, bo ta bez ogródek oświadczyła, że wszystkie warunki porozumienia z Gorbym zostały przez Zachód złamane, a podstawowym warunkiem było nierozszerzanie NATO na nowe kraje w Europie Wschodniej, zatem Rosja ze swojej strony nie musi respektować obietnicy gwarantowania nienaruszalności terytorium Ukrainy, na podstawie której Ukraina zgodziła się na atomowe rozbrojenie.

    Dodała też , że próba inkorporacji Ukrainy do UE została przeprowadzona dyletancko, bez uprzedzenia o tym Rosji, a nawet dziecko wie, że Krym ze strategicznymi portami wojennymi jest dla Rosji najważniejszy.

    Rzecznik rządu zaś oświadczył krótko, że pomoc dla Ukrainy nie jest tylko problemem UE, ale również oligarchów ukraińskich [he he, "ukraińskich" - admin] , którzy do swoich miliardowych majątków doszli grabiąc kraj, zatem i oni muszą dołożyć swój finansowy wkład do ratowania gospodarki swojego kraju. Tutaj się uśmiałem, bo już widzę, jak oligarchowie wypisują czeki dla banderowców.

    Rodzynkiem jednak było zakończenie dyskusji, na którym pokazano krotki reportaż o Banderze i UPA. Niemcy dowiedzieli się, że kolaborował on z nazistami i jest odpowiedzialny za morderstwa na Żydach. Pokazano też współczesnego banderowca, przemawiającego do tłumu banderowskiego badziewia i prawie spadłem z fotela, gdy ten wrzeszczał: ”Śmierć Moskwie i Żydom” (tutaj Niemcy przetłumaczyli to na “Judenschweine”, żydowskie świnie).

    Młoda Ukrainka uciekając z oczami nie wiedziała, do jakich bredni się uciec, żeby wybrnąć z tarapatów… porównała Swobodę do Front Nationale we Francji i PVV Wildersa w Holandii – oczywiście kula w plot, bo ani FN ani PVV nie maja faszystowskiej przeszłości. Niestety nikt ani słowem nie wspomniał o Rzezi Wołyńskiej…. no bo nigdzie nie jest ona nagłośniona! [Gdyby wspomniano o rzezi Polaków, być może audytorium dało by brawa. Już lepiej, że posłużono się Żydami - admin]

    Brat Dioskur
  • Maciej Piotr Synak
    Gazprom nie pozostawia złudzeń Ukrainie: "Za gaz trzeba płacić!" Szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller poinformował w czwartek, że zadłużenie Ukrainy za gaz wynosi obecnie ponad 1,8 mld dolarów. "Na Ukrainie jest głęboki kryzys polityczny, lecz za gaz trzeba płacić" - powiedział Miller dziennikarzom w Berlinie.

    Miller dodał, że od początku roku zadłużenie Ukrainy rośnie z miesiąca na miesiąc.

    Prezes Gazpromu zaznaczył, że zaległości Ukrainy w opłatach za gaz oznaczają "niedofinansowanie aktualnego programu inwestycyjnego, braki we wpływach do budżetu". - a hrywien/złota już w Kijowie brak, i co teraz? JewroUnia także nie ma i nie da Ukrainie, powiedziała już to dobitnie na ostatnim POsiedzeniu lecz o tym dziwna cisza jakaś..
  • @Maciej Piotr Synak zaczęło się domino rozpadać.
    Będzie secesja Węgrów w Rumunii? Będzie secesja Węgrów w Rumunii? Dobrze ponad 20 tysięcy Węgrów wzięło udział w ostatnią niedzielę w corocznej demonstracji w Marosvásárhely w Transylwanii. Celem demonstracji było upomnienie się o prawa dla Szeklerów, oryginalnej mniejszości etnicznej w Transylwanii, która utożsamia się z narodem węgierskim i mówi w języku węgierskim.



    Obecnie żyje we wschodniej Transylwanii (dzisiejsza środkowa Rumunia) około 600-700 tysięcy Szeklerów, a zamieszkane przez nich ziemie określa się jako Szeklerszczyzna lub Ziemia Szeklerów. Większość z nich wyznaje katolicyzm, mniejszość – protestantyzm. Hymn Szeklerów (Székely Himnusz) jest śpiewany na węgierskich uroczystościach patriotycznych, zaraz po hymnie narodowym.


    Węgry utraciły Szeklerszczyznę (podobnie jak i całą Transylwanię, której Szeklerszczyzna stanowi integralną część) w wyniku porażki w pierwszej wojnie światowej i traktatu z Trianon z 1920 roku. Wówczas Węgry zostały ograniczone do dość kadłubowego państwa, stanowiącego mniej niż 1/3 terytoriów historycznego państwa węgierskiego, istniejącego także jako część Austro-Węgier (Galicja była przydzielona części austriackiej, nie węgierskiej).


    Rewizja granic była najważniejszym postulatem Węgier w okresie międzywojennym, rządzących wtenczas przez adm. Horhyego. Z tego powodu powstała tzw. Mała Ententa, złożona z Rumunii, Czechosłowacji oraz Jugosławii, która miała na celu hamowanie zapędów Madziarów. Udało się jednak Budapesztowi dokonać częściowej rewizji granic w latach 1938-1941. Odbyło się to jednak kosztem współpracy z III Rzeszą.



    Warto jednak przypomnieć, że Węgry nawet wtedy odmówiły podejmowania jakichkolwiek kroków przeciwko Polsce, co mocno irytowało Hitlera. Węgrzy twierdzili, że nie pozwala im na to moralność i historyczna przyjaźń z Polakami. Przyłączono we wspomnianych latach do Węgier południową Słowację, Zakarpacie, część Transylwanii (z Szeklerszczyzną), oraz niewielki skrawek Wojwodiny. Węgrzy ponownie utracili to w latach 1944-1945, a wielu Węgrów pragnie powrotu do Węgier choćby tych terytoriów, które zdominowane są przez ludność węgierską.


    Obecnie w Rumunii mieszka prawie 1,5 mln Węgrów (łącznie z Szeklerami), z kolei na Słowacji około 0,5mln, w Serbii około 0,3 mln, zaś na Zakarpaciu około 150 tysięcy. Jednak Szeklerzy nie zamieszkują terytoriów położonych w bezpośredniej bliskości granicy węgierskiej, ich ziemie to dzisiejsza centralna Rumunia.


    W demonstracji w Marosvásárhely wzięli udział także Węgrzy z dzisiejszych Węgier, zwłaszcza liczne delegacje narodowców, w tym z narodowej partii Jobbik, na czele z jej liderem – Gáborem Voną. Wśród demonstrujących Madziarów powiewały flagi węgierskie oraz szeklerskie – błękitno-złoto-błękitne.


    Prezes Narodowej Rady Szeklerów, Balázs Izsák, przeczytał manifest przyjęty przez aklamację. Zasugerował, że rząd Rumunii dopuszcza się łamania praw mniejszości narodowych względem Szeklerów. Odniósł się tym samym do faktu, iż demonstracja była formalnie zakazana przez rząd rumuński, co jednak nie zniechęciło 20 tysięcy zgromadzonych.


    Izsák podkreślił, że nic nie zdoła zamknąć ust Szeklerom. W czasie demonstracji doszło do drobnych incydentów z policją, zaś tego samego dnia rumuńscy nacjonaliści spalili flagę Szeklerów, skrytykowali także na swoich portalach policję rumuńską za zbyt opieszałą – ich zdaniem – reakcję wobec protestujących Węgrów.


    Szeklerzy żądają autonomii dla Szeklerszczyzny, uważając, że to najlepiej zagwarantuje im swobodę praw narodowych. Jednak trudno oczekiwać od rządu rumuńskiego przystania na te żądania, droga wydaje się zatem bardzo długa. Póki co, Szeklerzy mają poparcie węgierskich narodowców, którzy upominają się w parlamencie w Budapeszcie o zwrócenie uwagi przez rząd centroprawicy większej uwagi względem problemów Szeklerów, jak i innych Węgrów w krajach sąsiednich.


    Będzie secesja Węgrów w Rumunii?Warto dodać, że w demonstracji wzięła udział delegacja polskiej młodzieży z Kresów, sympatyzującej z Ruchem Narodowym, m.in. z Wileńszczyzny. Czas, abyśmy jako Polacy dopominali się o autonomię dla Wileńszczyzny, a warto podkreślić, że Polsce byłoby zdecydowanie łatwiej wywrzeć presję na rząd litewski, niż Węgrom na Rumunię, państwo jednak większe i silniejsze od dzisiejszych Węgier. Jednak to nie zniechęca wielu Węgrów do walki o prawa mniejszości węgierskiej w Rumunii.


    Dlaczego zatem większość Polaków wciąż milczy w sprawie naszych rodaków na Litwie – w państwie o wiele mniejszym, słabszym i częściowo uzależnionym od Polski ekonomicznie?


    Michał Kowalczyk
  • @Kula Lis 62 15:17:40
    Zapraszam na tą stronę http://www.gryf-pomorski.pl/

    , właśnie przygotowuję krótką kwerendę z nowej pozycji z tej strony pn.:

    " Zbrodnie popełnione na narodzie polskim przez polskojęzyczną grupę gestapo przemianowaną po 1945 roku na UB w okresie okupacji niemieckiej i sowieckiej"
  • @Maciej Piotr Synak 17:42:38
    Rumunia podzieli los Ukrainy? Tysiące ludzi zgromadziło się na Placu Bohaterów Budapesztu, domagając się autonomii dla Transylwanii - to reakcja na ogłoszenie autonomii przez Krym. Mieszkańcy tego od dłuższego czasu domagającego się niezależności regionu, w obliczu konfliku Rosji z Ukrainą, mają szansę uzyskać samostanowienie. Arpad Gyorgy-Mozes, przewodniczący Stowarzyszenia Dla Transylwanii, odczytał petycję i wezwał rząd rumuński, aby rozpoczął negocjacje z organizacjami optującymi za autonomią dla tego regionu oraz respektował prawa człowieka. Odnosząc się do transylwańskich męczenników za wolność, którzy wszczęli zbrojną walkę z Habsburgami w l. 1948-49 i zostali straceni w 1854 r., Gyorgy-Mozes powiedział, że demonstracja ma za zadanie przypomnieć rumuńskiemu rządowi, iż mieszkańcy Transylwanii kochają wolność i pragną autonomii dokładnie tak, jak pragnęli jej 160 lat wcześniej. Była to ewidentnie zawoalowana groźba społecznego wybuchu. Czy jednak dojdzie do zbrojnego buntu, trudno obecnie przewidzieć. Równolegle z demonstracją w Budapeszcie, petycja została odczytana w 19 innych miastach na świecie, włącznie z Targu Mures w Rumunii, Bratysławie, Wiedniu, Londynie, jak również w miastach w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Protestujący udali się do rumuńskiej ambasady, przed którą odśpiewano hymny: węgierski i transylwański. Obyło się bez starć z policją.

    Anna Wiejak

    Ps. Czyżby otworzono puszkę pandory? Kosowo było niebezpiecznym precedensem. Co mają Węgrzy do Transylwanii znajdującej się w Rumunii? a no to: Mniej-więcej to samo, co Polacy do Małopolski Wschodniej, znajdującej się obecnie na Ukrainie. Transylvania - czyli po polsku Siedmiogród - stanowiła zawsze obszar przenikania się kultur, głównie węgierskiej, rumuńskiej i mołdawskiej (ale nie tylko). Przechodziła z rąk do rąk - była także czas jakiś pod polskim panowaniem - ale ostatecznie przed 1918 rokiem przez dłuższy już czas była we władaniu Królestwa Węgier. Odłączono Siedmiogród od Węgier i "podarowano" Rumunii na mocy traktatu w Trianon, którego - warto wiedzieć - Polska nigdy nie uznała.
  • @Kula Lis 62 17:47:16
    zaczyna się mordowanie ludzi przez bandy z majdanu


    Ethnic cleansing in Central Ukraine. Buses following from Kiev to Crimea with unarmed people were stopped about 150 km from Kiev by new "democratic" forces. See what follows - burned buses, killed people. Show that to Angela Merkel and John Kerry so they can see the results of what they've done. I'm wondering what they would say to the girl with a broken spine.
    Oleg Lecinsky
  • @Maciej Piotr Synak 17:42:38
    Dzięki skorzystałem. Pozdrawiam.
  • W sobotę i niedzielę przed Ambasadą.
    A teraz każdy prawy Polak staje w sobotę i niedzielę przed Ambasadą Ukrainy i USA w W-wie z plakatem: YANUKOVYCH IS THE PRESIDENT, i pisze list do Sejmu z żądaniem, aby NIE uznawał nowego rządu zamachowców, tylko wyniki Referendum ludności Ukrainy.
  • @Kula Lis 62 15:10:15
    można sobie tylko wyobrazic co by się tam działo, gdyby nie było tam ruskiego wojska
  • @Jan Paweł 08:09:10
    Ukraińcy podpalili węgierski pomnik na Zakarpaciu. VIDEO! Ukraińscy nacjonaliści próbowali ponownie zniszczyć węgierski monument na Zakarpaciu w przełęczy Wereckiej. W internecie jest wideo, gdzie nieznane osoby starają się podpalić pomnik Węgrów. Ataki te powtarzają się co roku, i mają upamiętniać bandytów z UPA, którzy byli częstokroć likwidowani przez węgierskich żołnierzy, chętnie chroniących zresztą polską ludność przed bandami ukraińskich szowinistów. Węgrzy oskarżają partię Swoboda o inspirowanie tych ataków na ważny dla Węgrów monument. . Przypomnijmy, że według legendy, pradawni Węgrzy mieli przez Przełęcz Warecką wejść pod wodzą Arpada w roku 896 n.e. do Kotliny Naddunajskiej, przybywając do niej ze stepów nadwołżańskich. Właśnie tam stoi pomnik, który ma na celu przypominać o tym doniosłym wydarzeniu i stanowi dla Węgrów ważną świętość narodową.
    Zakarpacie to zaś historyczna kraina węgierska, którą Węgrzy stracili wpierw w roku 1920 na rzecz Czechosłowacji (wynik traktatu z Trianon), a ponownie pod koniec 1944 r., po zajęciu jej przez Sowietów. Wcześniej – w marcu 1939 r. – Węgrzy przejęli na kilka lat Zakarpacie, przywracając tym samym historyczną polsko-węgierską granicę, zrobiono wówczas pamiątkowe zdjęcia padających sobie w ramiona żołnierzy polskich i węgierskich. Obecnie na Zakarpaciu mieszka nie więcej, niż 160 tys. Węgrów (niecałe 15% ludności), zdecydowaną większość stanowią zaś Rusini karpaccy, którzy często deklarują odrębną tożsamość od ukraińskiej. Zakarpacie przypadło Ukrainie dopiero w wyniku zajęcia tej krainy przez Sowietów w roku 1944, i pomimo podobieństwa językowego, wielu Rusinów karpackich uważa się za odrębny naród od Ukraińców, działają organizacje Rusinów, współpracujące zresztą często z mniejszością węgierską. Poza tym na Zakarpaciu mieszkają inne mniejszości: Rosjanie, Rumuni oraz Słowacy. Węgrzy zamieszkują tereny położone przy obecnej granicy z Węgrami.Jak widać, ukraińscy szowiniści nie są w stanie zaakceptować historycznej wrażliwości sąsiednich narodów, a symboliczny pomnik, wcale niewymierzony przeciwko Ukraińcom, jest solą w oku dla ukraińskich nacjonalistów na Zakarpaciu, którzy sami często podnoszą zarzut szowinizmu wobec Polaków, czy właśnie Węgrów.
    Zobacz VIDEO http://indavideo.hu/video/Videon_a_honfoglalasi_emlekm_felgyujtasa?utm_source=flash&utm_medium=watchoninda&utm_campaign=videoplayer

    Michał Kowalczyk
    Źródło: http://index.hu/kulfold/2014/03/11/felgyujtottak_a_honfoglalasi_emlekmuvet/

    Za http://prawy.pl/z-zagranicy2/5265-ukraincy-podpalili-wegierski-pomnik-na-zakarpaciu-video
  • @Jan Paweł 08:09:10
    Tak to żydowskie "sokoły" rozgrabiły złoto Ukraińców! "…Zrabowanie złota ukraińskiego, przy udziale wyciągniętego z kapelusza nowego samozwańczego "premiera" jewreja Jaceniuka, byłoby w tej sytuacji ruchem logicznym, tym bardziej że nowe "władze" z kontroli walutowych pewnie się zwolniły. Wg danych World Gold Council Ukraina na luty 14 miała rezerwy złota w wysokości 42.3 ton, co stanowiło 8.0% wszystkich rezerw. Przedstawia to wartość rynkową około $1.8 mld. To rozsądna przedpłata na całkowity rachunek $5 mld jaki wystawiony zostanie przez Waszyngton za skuteczny zamach stanu i zainstalowanie nowych "władz". Na tyle przynajmniej oszacowała cenę usług na Ukrainie główna neocońska organizatorka rebelii Victoria Nuland. Plus wpuszczenie Chevrona, ma się rozumieć, na początek…"
    http://dwagrosze.com/2014/03/ukrainskie-zloto.html?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ukrainskie-zloto
  • @Jan Paweł 08:09:10
    UPA to sojusznik stworzony i popierany przez Niemców. Widać jak rozbuchali się wszyscy pogrobowcy Hitlera w poparciu neobanderowców. Lepszych przyjaciół od Węgrów nie mieliśmy w naszej całej, ponad tysiącletniej historii. Obyśmy zawsze byli godni tej braterskiej przyjaźni. Kreatorzy Polski jako Drugich Niemiec nie mieliby chyba nic przeciwko Drugiemu Wołyniowi. Polska nie może pakować się w niemieckie ‘wilcze doły’. Niech wpadają w nie ober-cwaniacy od Angeli Merkel. Polska musi konstruować pokojowe relacje zarówno z Rosjanami nad Pregołą, jak i z Rosjanami z Rosji Zachodniej, Moskwy i z Dalekiego Wschodu. My nie wyprowadzamy się na Księżyc, ale pozostajemy na swoim geograficznym miejscu. Innych sąsiadów nie będziemy mieć. A z tymi, których mamy, musimy utrzymywać normalne, ogólnoludzkie relacje. Niemcy są zbyt cwani, by pozwolić sobie na zrywanie relacji gospodarczych z Rosją, dlatego chcą wepchnąć Polskę w rolę kozła ofiarnego. Kozła ginącego na ołtarzu rzekomej wolności. Wolności według Bundeskanzler Merkel. Ps. Zur Erinnerung, die NSDAP hatte Anfang 1933> 850.000 Mitglieder. Das waren auch "nur" 2% der erwachsenen Bevölkerung! Nach der Machtübergabe wurden daraus innerhalb von weniger als zwei Monaten 2,5 Millionen Parteimitglieder….TAK W SKRÓCIE…NSDAP W 1933 MIAŁO TYLKO 850 000 CZŁONKÓW..TO BYŁO "TYLKO" 2% DOROSŁEJ LUDNOŚCI…PO PRZEJĘCIU /PRZEKAZANIU/ WŁADZY.. W CIĄGU ZALEDWIE MNIEJ NIŻ 2 M-CY…ZROBIŁO SIĘ 2, 5 MILIONA CZŁONKÓW PARTII..".!!
  • @Jan Paweł 08:09:10
    Co dalej z tzw. Ukrainą? We Lwowie na wojewodę powołano banderówkę antypolską szowinistkę Sech. W Kijowie w rządzie jest kilku banderowców. To świadczy o intencjach nowych władz!. Nasi antypolacy np. Berdychowska, pijak Stasiuk, Sycz i inni też pieją z zachwytu nad Ukraińcami spod znaku tryzuba. Media też. Jedność Ukrainy jest mitem. To sztuczny twór Będzie wojna domowa jak nic. Po aneksji Krymu, będzie Donieck, Charków i Odessa. Rosja to zrealizuje i nie będzie się oglądać na leniwy i fałszywy zachód. Zakarpacie wezmą Węgry, Besarabię z Czerniowcami Rumunii. No a my odbierzemy polski Lwów ? Czekajmy kochani Rodacy, aż banderowcy pozabijają się nawzajem. Politycy i pseudo patrioci. Dajcie sobie siana z tzw. ukraińską rewolucją. Myślcie o Polsce , a nie o Ukrainie!. Pomarańczowa już była i co? Oligarchowie się nakradli i mają miliardy. A tzw. dierżawa to bankrut.. Polski nie stać na mieszanie się w wewnętrzne sprawy bankruta Jak Rosja ma plan to go zrealizuje bez względu na koszty, ma strategię i cel dla dobra swoich, a nie cudzych obywateli. Putin obserwuje i pamięta. Stalin obserwował i pamiętał. Stąd jego zemsta w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Zemsta Putina też już pomału działa. - Smoleńsk 10.04.2010r też był za Gruzję. Czy tego nie widzicie? Już niedługo Ukraina zostanie średniej wielkości państwem o pow. ok 320 000 km2 , z mieszkańcami na poziomie ok. 36 mln. ze stolicą w Kijowie położoną wzdłuż Dniepru, z religią prawosławną i z językiem ukraińskim. I Putin ogłosi, że bracia Ukraińcy mają wreszcie swoją sprawiedliwą Ruś Kijowską. Wtedy może pozwoli jej się stowarzyszyć z UE. Ukraińcy będą szczęśliwi, będą kochali Polaków i Rosjan. I wreszcie stanie się sprawiedliwość dziejowa.
  • @Jan Paweł
    Europejscy pajace w szponach dresiarza Z ust polityków reprezentujących światowe potęgi padają głosy, jakoby to Putin swoimi zachowaniami i sposobem uprawiania polityki cofnął się w wiek XIX, albo żył w jakiejś innej rzeczywistości. Ja myślę jednak, że to Putin twardo stąpa po ziemi widząc naprzeciwko siebie wyłonioną w telewizyjnych castingach bandę zniewieściałych i żałosnych „mężyków stanu”, pozbawionych podstawowych cech niezbędnych do uprawiania polityki. Te cechy to umiejętność przewidywania i definiowania zagrożeń oraz odwaga i odpowiedzialność.

    Putin wie doskonale, że mając do czynienia z europejskimi tchórzliwymi mięczakami i żałosnym Barakiem Obamą może pozwolić sobie na wiele i nie grozi mu z ich strony żadne niebezpieczeństwo, no może z wyjątkiem jakichś symbolicznych sankcji, które nie tyle dokuczą Kremlowi, co uspokoją europejską i amerykańską opinię publiczną, przedstawione propagandowo, jako wymierzona moskiewskiemu satrapie niezwykle dotkliwa kara.

    Lata zaszczepiania w postępowym świecie poprawności politycznej oraz pochwała pacyfizmu lansowana przez lewactwo i libertynów doprowadziły do tego, że świat zachodni stanął nagle kompletnie bezradny naprzeciwko kpiącego i szydzącego z tego świata jednego pułkownika KGB o fizjonomii i mentalności zwykłego dresiarza.

    Nie wiem jak inni, ale ja odczuwam już nie tylko niepokój, ale potworny wstyd wiedząc, że przeciwko Putinowi Europejczycy dysponują takimi tuzami, fiszami, asami i koryfeuszami polityki jak Catherine Ashton, Herman Van Rompuy czy François Hollande.

    Nie łudźmy się, że to tylko TVN i TVN24 pracowały całe lata nad tym, aby Putina przedstawić, jako wyjątkowo dobrego i ludzkiego pana. Podobne lewackie medialne akcje znieczulające opinię publiczną prowadzone były w całym świecie zachodnim, dzięki czemu Europejczycy mogli podziwiać Władimira Putina, jak karmi z butelki małe łosie, dokarmia bieługi, ratuje wieloryby szare, strzelając celnie z kuszy i pobierając z ich ciał próbki do badań, czy osobiście i własnoręcznie gasi pożary w rejonie Riazania, oczywiście z samolotu ryzykując własnym życiem. To nie kto inny jak Władimir Putin w Ussuryjskim Rezerwacie Przyrody na dalekim wschodzie Rosji uratował ekipę telewizyjną zaatakowaną przez rozwścieczonego tygrysa. Jakimś cudem znalazł się tam w tym samym czasie i miejscu z bronią załadowaną środkiem usypiającym, bo przecież Putin kocha objęte ochroną tygrysy. Zdjęcie z tego „sensacyjnego wydarzenia” obiegły cały świat.

    Jak uczy historia wielkie cywilizacje ginęły przeważnie w momentach, w których zaczynały ślepo wierzyć w swoją potęgę wspaniałość i niezniszczalność, a padały pod naporem dzikich prymitywnych Hunów i barbarzyńców.

    Parafrazując słowa Winstona Churchilla można dziś powiedzieć:

    Europa ma wybór pomiędzy wojną i hańbą. Jeżeli wybierze hańbę, to i tak będzie miała wojnę

    Mirosław Kokoszkiewicz
  • @Jan Paweł 08:09:10
    No a nasi osłowie, pardon posłowie, robią wiece poparcia dla Majdanu od lewa do prawa.Krzyczą, stoją pod flagami czarno-czerwonymi, piana im z ust leci. Zacytuję ich krzyki: Sało Ukrainie, herojam sało. Nu …..moskal wsio zjedł!!! I tak kończy się kolejna pomarańczowa jatka dla motłochu A car cierpliwie czeka. Nic ten nieszczęśliwy nasz kochany kraj i naród się nie nauczył.
  • @Maciej Piotr Synak 12:24:22
    "Nie przejmuj się Władymir! My wsie z Taboj!" Merkel: Interwencja wojskowa nie wchodzi w rachubę. Czy USA zwróci Niemcom złoto z ukraińskich zapasów?

    13.03. Berlin (PAP) – Kanclerz Niemiec Angela Merkel wykluczyła w czwartek w Bundestagu możliwość wojskowej interwencji w związku z konfliktem na Ukrainie. Potwierdziła gotowość do zastosowania sankcji wobec Rosji, zaznaczając jednak, że Berlin preferuje dialog.

    “Tego konfliktu nie można rozwiązać środkami militarnymi” – powiedziała Merkel w oświadczeniu rządowym przedstawionym w Bundestagu. “Interwencja wojskowa nie wchodzi w rachubę” – podkreśliła, dodając, że zależy jej na tym, by uspokoić obywateli obawiających się wojny.

    Jak zaznaczyła, Berlin zabiega o “dyplomatyczno-polityczne” rozwiązanie konfliktu o Ukrainę. Przypomniała o ewentualnych sankcjach, uzgodnionych przez kraje UE na szczycie w zeszłym tygodniu.

    “Nikt z nas nie pragnie, by doszło do podjęcia tych kroków” – powiedziała Merkel. “Jesteśmy jednak gotowi i zdecydowani do zastosowania ich, jeśli okaże się to nieodzowne” – wyjaśniła niemiecka kanclerz. Jeżeli Rosja będzie utrzymywać konfrontacyjny kurs, będzie to nie tylko katastrofą dla Ukrainy, lecz zaszkodzi także Rosji – dodała.

    “Postępowanie Rosji jest jednoznacznym złamaniem fundamentalnych międzynarodowych zasad” – powiedziała Merkel. (PAP)
    Powtarzają się raporty, że ukraińskie złoto pojechało na wycieczkę. Na lotnisku w Kijowie miało zostać pospiesznie wyładowane z nieoznaczonych samochodów do maszyny biorącej kurs na Nowy Jork. W całej tej historii widoczne są pewne luki, tak że przyjąć ją należy z należytą dozą ostrożności. Nie jest wykluczone że jest ona fabrykacją… […Wg danych World Gold Council Ukraina na luty ’14 miała rezerwy złota w wysokości 42.3 ton, co stanowiło 8.0% wszystkich rezerw. Przedstawia to wartość rynkową około $1.8 mld. To rozsądna przedpłata na całkowity rachunek $5 mld jaki wystawiony zostanie przez Waszyngton za skuteczny zamach stanu i zainstalowanie nowych "władz". Na tyle przynajmniej oszacowała cenę usług na Ukrainie główna neocońska organizatorka rebelii Victoria Nuland…] …Droga złota do Nowego Jorku jest dziwnie jednokierunkowa. Niemcy na przykład swoje złoto też chciały "tylko przechować" a teraz Bundesbank na zwrot zaledwie części swoich rezerw czekać musi 7 lat. Po pierwszym roku otrzymał tylko coś 5 ton, co wskazuje że na resztę czekać może pół wieku…..chyba że Wielki Brat wie coś czego reszta jeszcze niezupełnie kojarzy. Ale jeśli na przykład zwróci Niemcom w tym roku dokładnie 42.3 tony…?
  • @Maciej Piotr Synak
    Coś mi się zdaje, że minął już czas tęczowych parad pedałów, lesb, zboków wszelkiej maści a zacznie się wyrąb lasów na Syberii…tam będą mogli rozbierać się do naga…skolko ugodno,najwyżej bolszyj kak ptica komar ich w dupsko rąbnie…. Pozdrawiam.




czwartek, 13 marca 2014

Jak obce służby robią interesy na Polakach




Na Polakach, czyli na nas.



 
Robienie z ludzi głupków

Nie dość, że za wiele produktów płacimy znacznie więcej, to jeszcze często dostajemy wersje dużo gorszej jakości niż w krajach zachodnich.






Polacy przeszli przyspieszony kurs gospodarki wolnorynkowej, ale pod wieloma względami nasz lokalny rynek jest nadal zapóźniony. Na elektronikę wydajemy średnio 187 euro rocznie na osobę, podczas gdy bogaci Duńczycy 951 euro, a Niemcy 748 euro.  Za marki luksusowe ankietowani uważają Adidasa i Nike.
Nie umniejszając wartości tych brandów czy jakości ich wyrobów, należy stwierdzić, że z tą kategorią nie mają one wiele wspólnego. Luksusowy segment polskiego rynku wart jest ok. 10 mld zł, co nie czyni z nas potentata na tle większości państw zachodnich.



A pensje 3 - 5 razy niższe niż na zachodzie.



http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/705487,1093006.html




KOMENTARZE

  • ---------- szkoda GADAĆ !! ech
    ---bywając za granicą specjalnie przyglądam się MARKOM tam !! aby porównać jakość tych marek u nas ! --przykro / przykro i wściekłość !! -NA ŻYWCA jak byśmy byli niedorozwinięci -tak nas traktują !

    --- codziennie jakąś polityczną prostytutkę gadającą / pieprząca bez SZACUNKU dla Polaków -- zmuszona jestem wysłuchiwać -jak długo jeszcze ??!!
  • W Polsce nie ma...
    Wolnego Rynku. Jest dyktatura Kapitalizmu Globalistycznego poprzez różnego rodzaju korporacje. Wolny Rynek jest wtedy, gdy lokalna i regionalna przestrzeń gospodarcza eksploatowana jest przez mieszkające tam szerokie masy społeczności lokalnej. W POlsce - jak wiemy- te przestrzenie gospodarcze zostały zrabowane przez obce korporacje, będące ramieniem wykonawczym Kapitalizmu Globalistycznego
  • @Jan Paweł 07:21:12
    Więc jak widac, Wolny Rynek w istocie musi byc chroniony przed tą niewiarygodnie potężną siłą tego Kapitalizmu Globalistycznego, który może po prostu różnymi sposobami kupic sobie dogodne dla siebie a dobijające tych lokalnych indywidualnych przedsiębiorców, ustawy. I wtedy nie mówimy już o Wolnym Rynku a o Społecznej Gospodarce Rynkowej

Zakłamywacze historii





Gdański Desant.

Myślałby kto, że fach przewodnika turystycznego to odpowiedzialna praca.
Oto jak zabawiają się przewodnicy po Gdańsku - >> przewodnicy z długim stażem i tzw. “nazwiskami” <<.


Taka inicjatywa, jak poniżej, może wpłynąć na postrzeganie Werwolfu, jako niegroźnej zabawowej inicjatywy.

Hasło: „fałszowanie historii” może ulec trywializacji.

Jeżeli przewodnicy uważają (ja zresztą też), że dopuszczenie do zawodu ludzi bez papierów jest naganne, grozi obniżeniem standardów, a wręcz może służyć fałszowaniu historii – to należy poważnie to potraktować, a nie zabawowo – poniekąd przyłączając się do zakłamywania historii.


Nazwa inicjatywy jest tak dobrana, że jeżeli ktoś w rozmowie w towarzystwie – a tak się przecież ludzie między sobą najczęściej komunikują - podniesie temat fałszowania historii przez tajną organizację, inna osoba może stwierdzić, że na pewno nie chodzi o żaden Werwolf, tylko o inicjatywę gdańskich przewodników - „nie ma się czym przejmować, to tylko takie żarty były..”


Pod tekstem ze strony 
http://czaykowska.wordpress.com/2014/02/27/zaklamywacze-historii/

mój żartobliwy komentarz....


Zakłamywacze Historii.

Ewa Jaroszyńska wpadła na genialny pomysł.
Oto co napisała do nas (czyli do Gdańskiego Desantu: Danki Lietke, Arka Zygmunta,  Agi Syroki (i mnie. )
“primo: 1. kwietnia zbliża się wielkimi krokami. Gdańszczanie obchodzili Prima Aprilis bardzo dowcipnie.
secundo: brać przewodnicka łapie się za głowę, słysząc samozwańczych oprowadzaczy nazywających np. Ratusz Głównomiejski Kościołem Mariackim czy opowiadających historie o usypywaniu Biskupiej Górki, itp., itd.
Zróbmy primaaprilisowy spacer z przewodnikami, opowiadającymi wymyślone, absolutnie nieprawdziwe historie, z nadaniem tytułu bajarza roku, co wy na to?”
Oczywiście byliśmy natychmiast na tak!
Zresztą nam akurat niewiele potrzeba, by się skrzyknąć (czy do wyjazdu w Polskę na szkolenie, czy na wyprawę całkiem niedaleko, czy na spotkanie ot, dla przyjemności)…  Jak  w popularnym powiedzeniu: “mówisz, masz”.
Natychmiast też Ewa utworzyła na niezawodnym facebook-u wydarzenie:
Tuesday, April 1, 2014       godz. 17:00
Start: Wielka Zbrojownia (od ul. Piwnej)
Całkowicie nieodpowiedzialnie i zupełnie bez troski o fakty grupa założona ad hoc „Zakłamywacze Historii” zaprasza na primaaprilisowy spacer z przewodnikiem i partaczem po Głównym Mieście
Postanowiliśmy, że nie zachowamy tego wariactwa dla siebie tylko, ale rozpropagujemy. Poprzez Facebook-a, maile, i sms-y zaprosiliśmy do udziału nasze Rodziny, Znajomych bliskich i dalszych, także nasze ulubioneKoło PTTK w Elblągu .. Ewa dokooptowała także paru innych przewodników.
Odzew był niemal natychmiastowy. Zrobiła nam się pokaźna grupka zaciekawionych i chętnych posłuchania. I także współopowiadania.
I tylko jedna osoba zapytała mnie mailowo dlaczego – czemu ma to służyć… Czemu my akurat – przewodnicy z długim stażem i tzw. “nazwiskami” chcemy robić z siebie “pośmiewisko”.
Już wyjaśniam:
Otóż, czas jakiś temu pewien kolejny minister zderegulował zawody. (N.B. sam był wybitnym przykładem na to, że NIE powinno się zatrudniać na odpowiedzialnym stanowisku człowieka absolutnie nie przygotowanego do tak ważnej funkcji…)
W tym amoku deregulacji wszystkiego, ówże zderegulował też zawód przewodnika. Turystycznego przewodnika.  Teraz, aby oprowadzać, nie trzeba licencji, wiedzy, lat nauki, szkoleń, kursów, nie trzeba wydawać ciężkiej kasy na książki, czy kolejne kursy dokształcające… Nie trzeba też ogłady ani żadnej metodyki… Teraz wystarczy “pasja” (jak bardzo się zdeprecjonowało to słowo dzięki indolencji urzędniczej).
W związku z tym – na ulicach wszystkich miast Polski można obecnie usłyszeć, co tacy samoistni oprowadzacze plotą. A często plotą jak przysłowiowy Piekarski na mękach.
Owszem, ktoś powie, że słynny Chrisoph Mauher  też był partaczem.
Ale – Maucherów ci u nas niewielu, oj niewielu :D za to partaczy z krwi i kości (w najgorszym tego słowa znaczeniu) – wprost przeciwnie.
Jednego wszakże nie wziął ów deregulator pod uwagę.
Ci z tzw. nazwiskami są sprawdzeni, mają markę. Można im zaufać, że nie powiedzą np. w Muzeum Stuthoff, że tu zagazowano miliony (wskazując przy tym na Krematorium) – podając pierwszy przykład, jaki podsłuchałam. Można im też powierzyć kasę imprezy, wiedząc, że będą wiedzieli jak się z tego rozliczyć, można zaufać ich zawodowej uczciwości, że turysta dowie się prawdy, a nie usłyszy “Bajki z Mchu i Paproci”… Można im powierzyć tzw. trudną grupę, z którą sobie poradzą, bo mają lata praktyki.
No i niebagatelna sprawa, na licencjonowanego przewodnika można złożyć skargę w razie rażących uchybień (tak, jak to można zrobić w wypadku nieuczciwych  biur podróży). A na takiego bez licencji – już nie, bo nie figuruje w żadnej ewidencji (podatkowej także ;) ). No, chyba, że ktoś lubi robić interesy z przysłowiową firmą “Krzak” ;)
Mogłabym wymieniać całą listę – ale nie czas i miejsce po temu.
I znowu od razu zaznaczam, że i wśród licencjonowanych przewodników trafiają się czarne owce, które niestety przekłamują obraz prawdziwego przewodnictwa. Jak wszędzie, w każdym zawodzie. Jeśli napiszę że nauczyciele to dno, 5 m mułu i szuwarki, czy że każdy lekarz to konował, lub że każdy ksiądz to klecha… to natychmiast dostanę stos maili z pretensjami. I słusznymi. Ale niestety widzi się przeważnie to, co złe, bo bardziej się rzuca w oczy.
A więc – 1 kwietnia chcemy pokazać CZYM grozi deregulacja. I jakie ma skutki. To, co będziemy opowiadali, będzie kompilacją rewelacji, jakie podsłuchaliśmy w biegu, po drodze, natknąwszy się na takich właśnie samozwańczych deregulacyjnych oprowadzaczy.
Zdziwicie się Państwo, CO potrafi taki ktoś przekazywać grupie, która przecież przyjeżdża zwiedzić, i niekoniecznie zna historię tak miejsca jak i obiektu.
W imieniu Ewy Jaroszyńskiej, Danki Lietke, Agi Syroki, Ewy Heliosz, Arka Zygmunta, Koleżanek i Kolegów Przewodników Licencjonowanych, a także swoim:
ZAPRASZAM na niezapomnianą wyprawę po Gdańsku.
:D





Jak zacząć, żeby zneutralizować krytykę?
Genialność ma to do siebie, że nie należy jej krytykować, bo się można wygłupić.

"Ewa Jaroszyńska wpadła na genialny pomysł.”



Trzeba sobie postawić pytanie, na które będziemy musieli odpowiedzieć: po co to robimy?
 „Gdańszczanie obchodzili Prima Aprilis bardzo dowcipnie.”

Słaby powód, każdy prima aprilis ma to do siebie, że jest dowcipny – WSZĘDZIE.


A teraz jakaś bzdura.
„ Ratusz Głównomiejski Kościołem Mariackim”

Nie wierzę, że są aż tacy głupi ludzie.



Absurd można połączyć z prawdą, tak aby ją ukryć. Łączenie zysków, dwie pieczenie na jednym ogniu.
„czy opowiadających historie o usypywaniu Biskupiej Górki, itp., itd.”

Ojej, to znaczy, że to prawda????



Do meritum.
„Zróbmy primaaprilisowy spacer z przewodnikami, opowiadającymi wymyślone, absolutnie nieprawdziwe historie, z nadaniem tytułu bajarza roku, co wy na to?”

Ale czemu ma to służyć? Ludzi kultury to nie zachwyci, po co komu włóczyć się po mieście i zamiast słuchać o historii – słuchać głupot wyssanych z palca?
Ludzie zainteresowani kulturą, architekturą i historią nie gustują w takiej szkolnej rozrywce.
Więc dla kogo ta „akcja”?



Teraz dorzucam emocje.

„Oczywiście byliśmy natychmiast na tak!
Zresztą nam akurat niewiele potrzeba, by się skrzyknąć (czy do wyjazdu w Polskę na szkolenie, czy na wyprawę całkiem niedaleko, czy na spotkanie ot, dla przyjemności)…  Jak  w popularnym powiedzeniu: “mówisz, masz”.”
  

Oczywiście.
Oczywiście natychmiast.
Zaraz potem tłumaczenie się, poparte wieloma argumentami.
Po co się tak tłumaczyć?




Podgrzewam emocje, dzieciaki lubią facebooka.
„ na niezawodnym facebook-u”


Euforyczne przysłonięcie.
Euforia mi się udziela, euforia przysłania mi widok, nie wiem o co chodzi, co tu się dzieje, jaka akcja, po co, czy to ma sens, no nie ważne, bo facebook nas nie zawiedzie...jestem w euforii, grunt to emocje...



A teraz wprost...
„Całkowicie nieodpowiedzialnie i zupełnie bez troski o fakty grupa założona ad hoc „Zakłamywacze Historii” zaprasza na primaaprilisowy spacer z przewodnikiem i partaczem po Głównym Mieście”

Zupełnie wprost, czarno na białym.



To wariactwo, nikt w to nie uwierzy, przecież to bzdura jest, coraz głupsze te pomysły.... Nie jeśli się napisze, że to wąskie grono, tak czasami jest, że ktoś wymyśli coś głupiego przy piwie i wszyscy się śmieją, a potem – zróbmy z tego aferę, ale będą jaja itd.
Dobra, to pisz...niech będzie tak....

„Postanowiliśmy, że nie zachowamy tego wariactwa dla siebie tylko, ale rozpropagujemy. Poprzez Facebook-a, maile, i sms-y zaprosiliśmy do udziału nasze Rodziny, Znajomych bliskich i dalszych, także nasze ulubione Koło PTTK w Elblągu… Ewa dokooptowała także paru innych przewodników.”
Odzew był niemal natychmiastowy. Zrobiła nam się pokaźna grupka zaciekawionych i chętnych posłuchania. I także współopowiadania.


https://www.facebook.com/events/1416249358623954/?ref=22

Stan zaciekawionych na 12 marca, facebook: 96 zaproszonych, 29 przyjdzie, 18 niezdecydowanych.
Facebook - stan nieobowiązkowy.
Maile i sms-y: stan nieznany



A jak Synak się wmiesza? Znowu będzie pytał: A czemu to ma służyć....

„I tylko jedna osoba zapytała mnie mailowo dlaczego – czemu ma to służyć… Czemu my akurat – przewodnicy z długim stażem i tzw. “nazwiskami” chcemy robić z siebie “pośmiewisko”.

No, właśnie, czemu robicie z siebie „pośmiewisko”?



Zaznacz wyraźnie.
„Już wyjaśniam:
 … W tym amoku deregulacji wszystkiego, ówże zderegulował też zawód przewodnika. Turystycznego przewodnika.  Teraz, aby oprowadzać, nie trzeba licencji, wiedzy, lat nauki, szkoleń, kursów, nie trzeba wydawać ciężkiej kasy na książki, czy kolejne kursy dokształcające… Nie trzeba też ogłady ani żadnej metodyki… Teraz wystarczy “pasja” (jak bardzo się zdeprecjonowało to słowo dzięki indolencji urzędniczej).
W związku z tym – na ulicach wszystkich miast Polski można obecnie usłyszeć, co tacy samoistni oprowadzacze plotą. A często plotą jak przysłowiowy Piekarski na mękach....

A więc jakiś minister pozwolił na to, że jacyś samoistni oprowadzacze mogą fałszować historię?
Hmmm. Jak to wytłumaczyć????

  
„Ci z tzw. nazwiskami są sprawdzeni, mają markę. Można im zaufać, że nie powiedzą np. w Muzeum Stuthoff, że tu zagazowano miliony (wskazując przy tym na Krematorium) – podając pierwszy przykład, jaki podsłuchałam. Można im też powierzyć kasę imprezy, wiedząc, że będą wiedzieli jak się z tego rozliczyć, można zaufać ich zawodowej uczciwości, że turysta dowie się prawdy, a nie usłyszy “Bajki z Mchu i Paproci”… Można im powierzyć tzw. trudną grupę, z którą sobie poradzą, bo mają lata praktyki.”

Naprawdę takie głupoty opowiadają?
To jak nic będę słuchał wyłącznie licencjonowanych przewodników.

„Można im powierzyć tzw. trudną grupę, z którą sobie poradzą, bo mają lata praktyki.”
Trudna grupa. To pewnie o mnie.

W Malborku na przykład nikt mnie nie poinformował, że te i tamte freski na ścianach to rekonstrukcja (czytaj: fantazja) Steinbrechta, sam to musiałem z nich wyciągać.
Niezbyt chętnie udzielali takich informacji.

A na przykład kierownik schroniska (co prawda to nie przewodnik) na zamku Chojnik w Sudetach twierdziła, że „Niemcy tu byli od zawsze, to zawsze było ich. I oni już tu nie będą wracać”, choć na tablicy przed zamkiem napisane jest jak byk: zamek zbudował książę piastowski Bolko....

No, chyba że Bolko był niemcem, może szefowa na zamku wie lepiej, kto wie..?



Ale niektórzy wiedzą, na przykład Synak, że i przewodnik z papierami potrafi lawirować.
Okej...
Tylko nie napisz, że kłamią o historii.
Napisz że przekłamują, przekłamują.... obraz prawdziwego przewodnictwa, większość nie zakapuje o co chodzi, ja sam nie wiem co to znaczy...

„I znowu od razu zaznaczam, że i wśród licencjonowanych przewodników trafiają się czarne owce, które niestety przekłamują obraz prawdziwego przewodnictwa.”

A widzisz...czyli jednak.


Jeszcze o dezinformacji, kumulacja zysków, pamiętaj.
„A więc – 1 kwietnia chcemy pokazać CZYM grozi deregulacja. I jakie ma skutki. To, co będziemy opowiadali, będzie kompilacją rewelacji, jakie podsłuchaliśmy w biegu, po drodze, natknąwszy się na takich właśnie samozwańczych deregulacyjnych oprowadzaczy.
Zdziwicie się Państwo, CO potrafi taki ktoś przekazywać grupie, która przecież przyjeżdża zwiedzić, i niekoniecznie zna historię tak miejsca jak i obiektu.”

Tak to właśnie funkcjonuje.... Ludzie nie uważnie słuchają, połowę pozapominają i potem cuda na kiju wiedzą o historii Skarszew, Malborka, Gdańska, Gniewa czy Chełmna.
Odsyłam do mojego bloga i tekstów nt. jakoby niemieckiej genezy polskich miast, nt. manipulacji w wikipedii.


Jeszcze tytuł.
Wiadomo. Musi być wprost.

Zakłamywacze Historii



Jak zneutralizować teksty Synaka?


-------------------------------------------------

Na koniec tradycyjnie polecam





Na pierwszym planie Bazylika Mariacka.
Wieża ratusza z prawej strony zdjęcia.


 P.S.

Bym zapomniał o sympatycznym przerywniku, który ma was do mnie pozytywnie nastroić.


 :D     ;)    ;)     :D



 No i robota skończona.







środa, 12 marca 2014

Przepowiednia ojca Budzyńskiego ws. Ukrainy




A nie mówiłem?!


Kilka już razy poruszałem temat tzw. „przepowiedni” - no i proszę, jak znalazł...

Ni stąd, ni z owad media wyciągnęły („przypominają”... ) „przepowiednię”  księdza  Hermana Budzyńskiego.

Co on „przepowiada”?

 >>Ukrainą będzie kierowała "kobieta wypuszczona z więzienia" <<


Tymoszenko została osadzona w 2011 roku, facet „przewidział” to dokładnie 20 lat do przodu, niezły jest, w 1991 roku ledwo 3 lata prowadziła biznes, a już wiedział, że skończy za kratami!



>>a po "wielkim powstaniu" przeciw "Trzecim Sowietom" ich zwolennik, prezydent Ukrainy zostanie zabity.<<

 Wielkie powstanie, szkoda, że nie napisał w jakim kolorze.

Ukraina to być, albo nie być dla Rosji, odkrojenie jej wcześniej od Polski pozwoliło niemcom nas skonsumować , teraz centralna anglosaska sitwa (niemcy, anglia, francja, usa) chce skonsumować Rosję.


Każda próba odcięcia Ukrainy od Rosji musi mieć odpowiednią oprawę medialna, co by świat się nie domyślił, że to agenturalna robota sitwy - zamach stanu anglosaskimi rękoma robiony, a w zasadzie – dywersja w ramach wojny z Rosją.
Dlatego „wielkie powstanie”.


„Przepowiednie” wymagają znaków, drugim „znakiem” po Tymoszenko jest ostateczne usunięcie legalnego Prezydenta Ukrainy.

Rosjanie nie w ciemię bici (a może czytają mojego bloga...?) , już pokapowali, że „przepowiednie” mają odpowiednio nastawić ludność do anglosaskiej agresji, tak by otumaniona i bierna pozwoliła skonsumować to, co sobie złodzieje zaplanowali – „no, bo przecież przepowiednia...”

 Dlatego Rosjanie rozpuszczają plotki jakoby o śmierci Janukowycza – to na zaś, gdyby amerykańscy snajperzy jednak uparli się co do swego „znaku”. Po prostu ratują facetowi życie, a i inaczej patrzę teraz na jego postępowanie względem Majdanu – było rozważne.

„Dziennikarze news.ru podkreślają, że nastąpiła już "polityczna śmierć" Janukowycza, a więc można powiedzieć o "spełnieniu przepowiedni".
Jeden z aktywistów Majdanu napisał kilka dni temu na swoim Facebooku, że Wiktor Janukowycz nie żyje. Informacja błyskawicznie rozniosła się po rosyjskim i ukraińskim internecie. Okazała się jednak nieprawdziwa. Lekarze ze szpitala, gdzie miał umrzeć Janukowycz, zdementowali ją.”

 „W przepowiedni zapisano, że tylko śmierć prezydenta Ukrainy może zakończyć "krwawy i okrutny" okres w tym kraju.”


Krwawy i okrutny, a więc w planie kolejne rzezanie piłami?


Nie wykluczone, że Janukowycz umrze – medialnie, a potem uda się na wygnanie ćmić fajkę i łowić ryby gdzieś nad Bajkałem...
Jak to powiedział Prezydent Putin, politycznie jest już skończony, więc co innego mu pozostało??

 Nic tylko, zrealizować „przepowiednię” i oddać się lenistwu....


Co do reszty anglosaskiego planu zwanego „przepowiednią” - ruscy sobie na takie numery nie pozwolą.
Oby polska ludność – i gospodarka – nie ucierpiały od zemsty Rosjan. W końcu to nie my rządzimy naszym krajem...

Notkę należy też wiązać z:
http://argo.neon24.pl/post/99133,geopolityczni-eksperci-ulozyli-prawdopodobna-mape-europy-2035-roku-moja-wersja
http://argo.neon24.pl/post/99131,geopolityczni-eksperci-ulozyli-prawdopodobna-mape-europy-2035-roku




http://wiadomosci.onet.pl/swiat/przepowiednia-ojca-budzynskiego-smierc-prezydenta-zakonczy-krwawy-i-okrutny-okres-na/zh0hm








KOMENTARZE

  • Też tak widzę te "prze powiednie" - plan który jest z prmedytacją realizowany, i słuzy maipulacji
    owieczkami

poniedziałek, 10 marca 2014

Iłłarionow / Dukaczewski


Były doradca Prezydenta Rosji Andriej Iłłarionow, komentuje wydarzenia na Ukrainie.



"Putin i jego przyjaciele od zeszłego roku zaczęli wycofywać swoje aktywa z USA i Europy do Rosji.
Przygotowywali ten atak na Ukrainę - powiedział. "


A może raczej po wydarzeniach NA CYPRZE zrozumieli, że to nierozsądne trzymać pieniądze w zachodnich bankach?
Stąd min. finansowe inicjatywy Miedwiediewa.




Iłłarionow, obecnie związany z waszyngtońskim konserwatywnym ośrodkiem Cato Institute, był jednym z głównym doradców ekonomicznych prezydenta Rosji Władimira Putina i negocjował przyjęcie Rosji do grupy najbardziej uprzemysłowionych krajów świata (G8). Rozstał się z rosyjskim rządem w 2005 r.



Tymczasem Dukaczewski:

- Możemy czuć się bezpiecznie. Nic nam nie zagraża - zapewnił w programie "Kropka nad i" w TVN24 gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.

- Boję się, że będziemy się koncentrowali na sprawie Krymu, a gra idzie o zupełnie inną stawkę - powiedział gen. Dukaczewski, pytany o to, jaki plan może mieć Władimir Putin - Wydaje mi się, że nie powinniśmy się koncentrować na wschodniej Ukrainie - dodał

- Wszystkie przedsięwzięcia Putina były przewidziane - on nie był niczym zaskoczony - podkreślił i dodał, że Putin wkalkulował tąpnięcia na giełdzie i skutki gospodarcze w swoją politykę.

Zdaniem Dukaczewskiego, ubiór i zachowanie samoobrony na Krymie rozstrzygają wątpliwości co do tego, że samoobrona to w rzeczywistości wojskowi. - Być może decyzja Jaceniuka o zwiększeniu autonomii na Krymie uspokoi sytuację - stwierdził.

Pytany o krytykę polskiej armii, gen. Dukaczewski wyjaśnił, że "nasza armia ma służyć do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo Polakom do czasu udzielenia nam pomocy".




Krótko mówiąc – jesteśmy w ciemnej d......





Na Ukrainie jest podobno największe zagęszczenie rurociągów, ponad 40 000 km (to jakby 40 rurociągów ze wschodu na zachód o dł. 1000 km)














http://wiadomosci.wp.pl/kat,137674,title,Andriej-Illarionow-Putina-moze-powstrzymac-tylko-reakcja-wojskowa,wid,16461616,wiadomosc.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Gen-Marek-Dukaczewski-mozemy-czuc-sie-bezpiecznie,wid,16461602,wiadomosc.html


wtorek, 4 marca 2014

Zwłaszcza te ze wschodu

Semantyka

"- Ukraińcy z Majdanu byli szkoleni w bazach Polski i Litwy - powiedział Putin.

Polski resort obrony zdecydowanie temu zaprzecza.

Głos zabrał również premier Donald Tusk. - Nie akceptuję słów Putina o Polakach szkolących ludzi na Majdanie - powiedział. "



Czyli Tusk twierdzi, że na Majdanie Polacy ludzi nie szkolili...

Na Majdanie nie.

Wszystko rozumiem.




http://wiadomosci.wp.pl/lbid,6181,title,Janukowycz-poprosil-Putina-o-zbrojna-interwencje-na-Ukrainie,nazywo.html?ticaid=1124f1&_ticrsn=3