Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

piątek, 29 listopada 2024

Atlas kataloński i Kolumb

 


tłumaczenie automatyczne z wikipedii







Na południu, na krańcu Indii, pojawia się "Król Kolombo" z chrześcijańską flagą (). Został zidentyfikowany jako chrześcijanin ze względu na wczesne chrześcijaństwo św. Tomasza (od co najmniej VIII wieku) i misję katolicką pod dowództwem Jordanii Katali od 1329 roku. 







W podpisie pod nim czytamy:

Tu rządzi król Kolombo, chrześcijanin.


Jordan, chrześcijański misjonarz w Kolombo od 1329 roku, który napisał "Księgę Cudów" (Mirabilia descripta, 1340), był prawdopodobnie źródłem informacji o Kolombo w Atlasie katalońskim.
Wspomina on o wcześniejszej obecności chrześcijan św. Tomasza w Indiach.




oryg tekst

To the south, at the tip of India, appears the "King of Colombo" with a Christian flag (). He was identified as Christian due to the early Saint Thomas Christianity there (since at least the 8th century), and the Catholic mission there under Jordan Catala since 1329. His caption reads:

Here rules the king of Colombo, a Christian.

Jordan, Christian missionary to Colombo from 1329, who wrote "Book of Marvels" (Mirabilia descripta, 1340), was probably the source of the information about Colombo in the Catalan Atlas.
He mentions the earlier presence of the Saint Thomas Christians in India.





i dalej - klikamy Colombo:


Kollam jako "Colombo" w atlasie katalońskim (1375)


W XIII wieku n.e. Maravarman Kulasekara Pandyan I, władca z dynastii Pandya, stoczył wojnę w Venad i zdobył miasto Kollam. 

Miasto pojawia się w atlasie katalońskim z 1375 roku n.e. jako Columbo i Colobo. Mapa zaznacza to miasto jako miasto chrześcijańskie, rządzone przez chrześcijańskiego władcę.

Nad obrazem króla widnieje napis:

Açí seny[o]reja lo rey Colobo, christià. Pruvíncia de Columbo
(Tutaj panuje Pan Król Colobo, Chrześcijański, Prowincja Columbo). 




Atlas kataloński - fragment:
Sułtan Delhi (u góry, flaga: ) i "Król Kolombo" (Kollam) u dołu (flaga: , zidentyfikowana jako chrześcijańska ze względu na wczesne chrześcijaństwo św. Tomasza w tym kraju i misję katolicką pod dowództwem Jordana od 1329 r.). Niektóre nazwy lokalizacji są dokładne. Podpis obok południowego króla głosi: Tu rządzi król Kolombo, chrześcijanin.




Miasto było często odwiedzane przez kupców genueńskich w XIII-XIV wieku n.e., a następnie przez dominikanów i franciszkanów z Europy. Kupcy genueńscy nazywali miasto Colõbo/Colombo.

Miasto zostało założone w 825 roku przez Maruvāna Sapira Iso, perskiego kupca chrześcijańskiego ze wschodniej Syrii, a także zostało wcześnie schrystianizowane przez chrześcijan św. Tomasza. W 1329 roku n.e. papież Jan XXII ustanowił Kollam / Columbo pierwszym i jedynym biskupstwem rzymskokatolickim na subkontynencie indyjskim, a Jordana z Katalonii, dominikanina, mianował pierwszym biskupem diecezji sekty łacińskiej. Papiescy łacińscy skrybowie nadali Columbo nazwę "Columbum".




Thambiran Vanakkam został wydrukowany w Kollam, stolicy Venad w 1578 roku, w czasach portugalskich. Jest to rekord pierwszej książki wydrukowanej w jakimkolwiek języku indyjskim. Został napisany w języku Lingua Malabar Tamul, który był używany w południowej Kerali (obszar Kollam-Thiruvananthapuram) w okresie średniowiecza.







Miasto było często odwiedzane przez kupców genueńskich w XIII-XIV wieku n.e., a następnie przez dominikanów i franciszkanów z Europy. Kupcy genueńscy nazywali miasto Colõbo/Colombo.

Miasto zostało założone w 825 roku przez Maruvāna Sapira Iso, perskiego kupca chrześcijańskiego ze wschodniej Syrii, a także zostało wcześnie schrystianizowane przez chrześcijan św. Tomasza. W 1329 roku n.e. papież Jan XXII ustanowił Kollam / Columbo pierwszym i jedynym biskupstwem rzymskokatolickim na subkontynencie indyjskim, a Jordana z Katalonii, dominikanina, mianował pierwszym biskupem diecezji sekty łacińskiej. Papiescy łacińscy skrybowie nadali Columbo nazwę "Columbum".

Według książki autorstwa Ilariusza Augusta, wydanej w kwietniu 2021 r. ("Krzysztof Kolumb: Pochowany głęboko w łacinie indiańskie pochodzenie wielkiego odkrywcy z Genui"), słowa Kolumb, Kolumb i Kolumb pojawiają się po raz pierwszy w akcie notarialnym (umowie dzierżawy) niejakiego Mousso w Genui w 1329 roku n.e. 


Wyrazy te występują w formie toponimu. Następnie autor pokazuje, za pomocą łacińskiego tekstu kilku innych aktów notarialnych i dokumentów dotyczących historii Kościoła, w jaki sposób Krzysztof Kolumb – również noszący ten sam toponim – był częścią rodziny Mousso, a więc linii indiańskiej (choć urodził się w Genui).






Atlas kataloński – Wikipedia, wolna encyklopedia



en.wikipedia.org/wiki/Catalan_Atlas

en.wikipedia.org/wiki/Kollam




Powiązane notki:

Prawym Okiem: Kolumb, czyli Władysław III Warneńczyk - król Polski

Prawym Okiem: Hucpa z Kolumbem!

Prawym Okiem: Herb Krzysztofa Kolumba

Prawym Okiem: Krzysztof Kolumb polskim księciem






czwartek, 28 listopada 2024

antuhša - język hetycki








wiki








antuhša- (język hetycki



znaczenia:

rzeczownik, rodzaj wspólny



odmiana:

Poświadczone formy:
(lp M.)          an-tu-wa-ah-ha-aš,     an-tu-u-wa-ah-ha-aš,     an-tu-uh-ha-aš,     an-tu-uh-ša-aš,     an-tu-u-wa-ah-za; 
(lp D.)           an-du-uh-ša-aš,     an-tu-uh-ša-aš,     an-tu-wa-ah-ha-aš; 
(lp C.-Ms.)    an-tu-uh-ši,           an-tu-u-uh-ši,       an-tu-uh-še; 
(lp Abl.)        an-tu-uh-ša-az; 
(lm M.)         an-tu-uh-še-eš; 
(lm D.)          an-tu-uh-ša-aš; 
(lm C.-Ms.)   an-tu-uh-ša-aš,     an-tu-u-wa-ah-ha-aš; 
(lm B.)           an-tu-uh-šu-uš

Na pierwotny paradygmat odmiany tego słowa prawdopodobnie składały się: forma antuwahha- dla mianownika i antuhša- dla przypadków zależnych. Wraz z rozwojem języka hetyckiego wystąpiło zarówno przejście antuhša- do mianownika, jak i antuwahha- do przypadków zależnych [3][4].



kolokacje:

(1.1) kuiš  antuhšaš → jakiś człowiek
(1.2) appiziš  antuhšaš → osoba o najniższej randze



wyrazy pokrewne:




etymologia:

praindoeur. *h1n-dhuéh2-ōs[3]

Próbowano powiązać etymologicznie antuhša- z gr. ἄνθρωπος[5].Obecnie przeważa opinia, że słowo antuhša- związane jest z *dhuh2 → tchnienie, dym[3]; na podstawie sankr. dhūma → dym i gr. ἔνθυμος → wypełniony duchem, uduchowiony[6].por. lidyjskie antola, anlolaposąg[3][7]



uwagi:

To słowo zapisywano również za pomocą sumerogramów: UKÙ[1][2] LÚ.ULÙ.LU[1][2] / LÚ.U19.LU[8], LÚ.NAM.U19.LU[9] oraz UN[9].




źródła:


Skocz do:1,0 1,1 1,2 1,3 A. Kloekhorst, Etymological Dictionary of the Hittite Inherited Lexicon, Brill, Leiden–Boston 2008, s.v. antuuahhaš- / antuhš-, s. 188.
Skocz do:2,0 2,1 2,2 2,3 J. Puhvel, Hittite Etymological Dictionary, vol. I–II, Walter de Gruyter, Berlin–New York–Amsterdam 1984, s.v. antu(wa)hha-, antuhša, s. 79.
Skocz do:3,0 3,1 3,2 3,3 A. Kloekhorst, Etymological Dictionary of the Hittite Inherited Lexicon, Brill, Leiden–Boston 2008, s.v. antuuahhaš- / antuhš-, s. 189.
J. Puhvel, Hittite Etymological Dictionary, vol. I–II, Walter de Gruyter, Berlin–New York–Amsterdam 1984, s.v. antu(wa)hha-, antuhša, s. 81.
J. Puhvel, Hittite Etymological Dictionary, vol. I–II, Walter de Gruyter, Berlin–New York–Amsterdam 1984, s.v. antu(wa)hha-, antuhša, s. 82.
H. Eichner, Review of: Friedrich J. – Kammenhuber, A. Hethitisches Wörterbuch, 2. Aufl., 2. Liefg., „Die Sprache” 25 (1979), s. 77.
J. Puhvel, Hittite Etymological Dictionary, vol. I–II, Walter de Gruyter, Berlin–New York–Amsterdam 1984, s.v. antu(wa)hha-, antuhša, s. 83.
Ch. Rüster, E. Neu, Hethitisches Zeichenlexikon. Inventar und Interpretation der Keilschriftzeichen aus den Bogazköy-Texten, Wiesbaden 1989, nr 78, s. 130.
Skocz do:9,0 9,1 J. Tischler, Hethitisches Handwörterbuch, Innsbruck 2001, s.v. antuwahha-, s. 17.













wtorek, 26 listopada 2024

Wybory prezydenckie w Rumunii

 

Największe poparcie w wyborach prezydenckich w Rumunii uzyskał niespodziewanie 

 "niszowy" kandydat: Calin Georgescu


prawdopodobnie będzie brał udział w drugiej, rozstrzygającej turze.




przedruk

tłumaczenie automatyczne





Sugeruje również, że nanotechnologia w żywności może wpływać na ludzi jak komputery: "Wchodzi do urządzenia, co? Nanotechnologia z tak zwanego jedzenia, która w rzeczywistości dociera do was i jest bardzo prosta energetycznie, aby móc się połączyć, jak powiedziałem, wchodzi jak komputer.

Georgescu ma również kontrowersyjne opinie na temat cesarskiego cięcia, które uważa za "tragedię", ponieważ "boska nić została zerwana".



Spotkanie z "istotą nie-ludzką"


W dziwacznym oświadczeniu Georgescu powiedział, że podczas negocjacji w ONZ spotkał "inny gatunek". W żadnym wypadku nie jest to gatunek ludzki. Wydaje się to trochę dziwne i nie obchodzi mnie, co myślą inni, ale mówię ci, że mówimy o innym gatunku.



Może on ma na myśli ludzi opętanych?






Wstępna opinia Dana Diaconu





Pierwsze miejsce "prorosyjskiego" Călina Georgescu to wydarzenie, które "wywróciło do góry nogami" drobne gry służalczej polityki Dâmboviţy. Zjawisko to jest szczególnie interesujące. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z czymś takim. A ten kandydat, pozornie pojawiający się znikąd, wykazał się kilkoma elementami, które omówimy dalej.



Przede wszystkim Calin Georgescu miał kampanię wyborczą, w której nie wydawał żadnych pieniędzy. Zamiast tego udało mu się wywołać efekt wow, wzmacniając znaczną masę ochotników, bardzo dobrze ukierunkowaną. Otwieram nawias, aby podkreślić ten element potencjalnemu kandydatowi, który mnie nie posłuchał! Gra Călina Georgescu była umiejętnie instrumentowana. Opierała się ona na potędze postępu geometrycznego. Przez długi czas ewoluował trywialnie, ale w miarę jak masa ochotników rosła, jego ewolucja w sondażach wydawała się niezrozumiała. Wszyscy mieli wrażenie, że pojawił się znikąd, choć Georgescu prowadzi kampanię od lat.

Ewolucja, jaką Călin Georgescu przeszedł od czasu tych wyborów, jest bez wątpienia zasługą lat, które upłynęły od czasu, gdy została wprowadzona na rynek, choć często niezbyt przekonująca. Sam kładł cegłę na cegle, z uporem, który dla wielu jest trudny do zrozumienia. Trzeba jednak przyznać, że jego gra nie byłaby możliwa bez wzmocnienia, które otrzymał w tej kampanii. Pozwolę sobie zostawić ten temat na później.

Z obiektywnego punktu widzenia Călin Georgescu znalazł się na terenie, który mu sprzyjał. Jest całkiem jasne, że liczby forsowane przez partie nie zadowalają elektoratu. Któż mógłby być pod wrażeniem banalnej postaci, takiej jak ta producenta bajgli z Buzău, czystej głupoty, takiej jak staruszek Teacă Ciucă, zachowań galeryjnych jak George Simion, wyblakła ciotka, w nieustannej politycznej menopauzie, czy banda niezależnych forsowanych przez różne obszary nieśmiertelnego "Żyjmy!"? Jest całkiem jasne, że w ten sposób Georgescu się wyróżnia. Lepiej wygląda, ma maniery, mówi poprawnie i nawet jeśli czasem popada w przechwałki, znajduje w sobie źródła, by dojść do siebie.

Ponadto Georgescu wyróżnia się również swoim programem politycznym. Jest on jedynym kandydatem, który twierdzi, że idea, iż UE-NATO chce dla nas jak najlepiej, nie jest do końca aksjomatem. Jest jedynym, który mówi o pokoju, biorąc pod uwagę, że w dusznej atmosferze lokalnej polityki mówienie o pokoju jest równoznaczne z gwizdaniem w kościele. Jest on jedynym, który wskazuje na przyczynę zacofania, wskazując na konieczność wyprodukowania przez Rumunię jak największej ilości własnych potrzeb na rynku krajowym. Jest jedynym, który mówi o bezpieczeństwie żywnościowym i energetycznym. I, dlaczego tego nie powiedzieć, on jest jedynym, który wydaje się być umyty.

Wydaje się, że pod tym względem Călin Georgescu znalazł swój idealny pas napędu. Bez wątpienia, w porównaniu z koklitami, przeciwko którym biegnie, jest światłem. Ale to, oczywiście, nie wyklucza niewidzialnej twarzy. Nie bądźmy dziećmi. Nie możesz wyjść na światło bez kogoś, kto ci trochę pomoże. Călin Georgescu, ze względu na swoje pochodzenie, zawsze był człowiekiem systemu. Nawet jeśli się rozstał, nawet jeśli grał sam, nie możemy ignorować ingerencji systemu. Tak naprawdę dopiero teraz robi się ciekawie.

System ten był najbardziej wstecznym graczem w historii Rumunii po grudniu. Tak jak to było w czasach krajowego socjalizmu-komunizmu, a dlaczego nie, tak jak było jeszcze przed naszym wejściem pod parasol moskiewski. Chciałbym, abyście zrozumieli, że możemy mówić o "Systemie" w Rumunii około 1920-1930 roku. W rzeczywistości, na poziomie globalnym, pojęcie "systemu" jest nowe, a najstarsze pochodzi z końca XIX wieku.

Lokalny system jest wybitnie nikczemny. Doskonale wpisuje się w życzenia okupanta, ma nawet inicjatywy mające na celu zwiększenie terroru generowanego wobec miejscowej ludności. Za każdym razem, gdy rozpoczyna się okupacja, system jest generatorem terroru, zachowującym się niewolniczo przed okupantem. Otwiera się przed nim lokalny system, pozwala się przeniknąć do szpiku kości, nie wykonuje żadnego gestu buntu, zyskując w ten sposób jego zaufanie. Ale pomimo wręcz obrzydliwego zachowania, nigdy nie hamuje żadnej funkcji, jaką jest jego własne przetrwanie. Nawet jeśli pożre swoich szefów tak, jak żąda tego okupant, nawet jeśli bez mrugnięcia okiem zgodzi się na penetrację, ogłuszenie, a nawet wydrążenie, jego instynkt przetrwania nigdy nie umiera. I we właściwym czasie manifestuje to poprzez liczne przewroty pałacowe. Widziałem ją w ciąży 23 sierpnia 1944 r. i w dniach 16-21 grudnia 1989 r. W obu sytuacjach system stał się brutalny, pozostawiając z gry tych, którzy nie byli już "w kartach". Tak więc, jako historia, zauważę, że mieliśmy kilka buntów zarówno za reżimu Băsescu, jak i za reżimu Iohannisa. Zauważono wyraźne ruchy boczne. To, co jednak teraz obserwujemy, to zaostrzenie wewnętrznej walki: z jednej strony wektor Georgescu, a z drugiej wektor Lasconiego. Ciolacu nie istnieje z punktu widzenia tej walki politycznej – i to zapewne wyda się Wam zaskakujące. W chwili pisania tych słów nie zdecydowano jeszcze, kto wystartuje w 2. rundzie. Czy z tego punktu widzenia możemy powiedzieć, że w systemie toczą się wewnętrzne walki?

W tej chwili nie mogę się wymówić. Chodzi o to, że w dwóch wielkich wydarzeniach z przeszłości tajne służby miały szefów z osobowością, więc przejście systemu z jednej strony na drugą nie nastręczało problemów. Tym razem sytuacja w usługach jest niepewna. SRI nie ma lidera, gdyż jest to sytuacja tymczasowa do czasu wyboru prezydenta. W rzeczywistości sytuacja jest dziwna, ponieważ bardzo trudno jest zrozumieć, co dokładnie spowodowało taki stan rzeczy. Interesujące byłoby przejrzenie oświadczenia Hellviga po opuszczeniu stanowiska. W SIE mamy stabilne przywództwo, ale nie wydaje się, aby wznosiło się ono na poziom tych z przeszłości (nie wykluczam, że uznaniowość, w jakiej się znajduje, jest oznaką tego, że wznosi się ponad poprzednie kierownictwo; rzeczywistość jest taka, że nie mam żadnych danych, a jedynie podejrzenia). Przy wszystkich niepewnościach, które się unoszą, możemy podejrzewać, że nie mamy jednorodności, co mogłoby stwarzać problemy, kluczem w tej sytuacji jest Lasconi. Jeśli zakwalifikuje się do drugiej rundy, będzie to pierwszy raz w historii, kiedy system zostanie podzielony w tak oczywisty sposób, w krytycznym dla Rumunii momencie.

Postawmy sprawę jasno: żyjemy w czasach historycznych. W takich momentach Rumunia zwykle odwraca ręce. Bez wątpienia hegemon jest o zachodzie słońca. Aby lepiej zrozumieć sytuację, powiem Wam, że Lasconi to taka Kamala Harris: tak samo głupia (może nawet gorsza), tak samo zaprzątana sobie głowę (może nawet gorzej). Tak więc kwalifikacja Lasconiego w drugiej rundzie przeredagowałaby mecz Trump-Harris za granicą, tutaj, w naszym kraju, zamieniając go w tragikomiczny drobiazg. Jeśli jednak Ciolacu będzie tym w 2. rundzie, myślę, że możemy jaśniej myśleć o powrocie broni.

Wybory, jak zawsze, są grą systemu (której nie należy ograniczać tylko do służb specjalnych). Teraz jest to gra o przetrwanie, ponieważ jesteśmy w krytycznym momencie historii. W zależności od tego, jak gra się teraz, będziemy wiedzieć, czy zrobimy krok do nowego świata w awangardzie, czy po przetrwaniu kolejnej chwili grozy. Widzimy, co przyniesie przyszłość, ale kilka elementów jest więcej niż jasnych:

Tradycyjne media przegrały tę grę na dobre; jęki niektórych, takich jak Pândaru czy Chireac, były niezwykłe; Przychodzi na nich wielkie cierpienie!
Rumuński system partyjny jest przestarzały i coraz mniej istotny;
Finansowanie polityki państwa musi zostać wstrzymane, ponieważ jest oczywiste, że są to pieniądze wyrzucone w błoto;
Nowy świat zaczyna być coraz wyraźniej widziany; Jeśli Rumunia zwróci się do przodu, mamy szansę odzyskać wiele z tego, co straciliśmy do tej pory. W przeciwnym razie będzie nam strasznie trudno. Ale o tym przekonamy się za dwa tygodnie.
P.S. Miałem rację co do Ciucă. Ale wydaje się, że to dla niego dobra wiadomość. Zresztą między stanowiskiem prezydenta a zupą fasolową na pewno wybrałby tę drugą opcję!

poniedziałek, 25 listopada 2024

Erdogan o ochronie kobiet








"Uważam, że nasza branża kinowa i serialowa powinna również uporządkować kwestię przemocy wobec kobiet".






przedruk
tłumaczenie automatyczne






Prezydent Erdoğan powiedział:


 "Każdy, kto podnosi rękę na kobiety lub dopuszcza się przemocy fizycznej lub psychicznej, musi otrzymać karę, na jaką zasługuje, i jest to podstawowy obowiązek państwa, aby to zapewnić".


Mumin Altas 

25.11.2024


Prezydent Recep Tayyip Erdoğan wziął udział w uroczystości "Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet", które odbyły się w Narodowym Centrum Kongresowo-Kulturalnym Beştepe.

W swoim przemówieniu prezydent Erdoğan życzył Bożego miłosierdzia dla tych, którzy stracili życie w aktach przemocy wobec kobiet oraz cierpliwości dla ich rodzin i bliskich.

Przekazując najlepsze życzenia wszystkim kobietom, które dzieliły lub nie mogły dzielić tej poważnej sytuacji, która jest wielkim punktem zwrotnym dla każdej kobiety, która bezpośrednio i pośrednio doświadczyła przemocy, bólu i cierpienia, 

Erdoğan oświadczył, że jako mąż, ojciec i prezydent zawsze będzie stał po stronie wszystkich kobiet w Turcji i na całym świecie w ich walce o ochronę ich godności i prawa do godnego życia.


Ludobójstwo Izraela

Erdoğan zwrócił uwagę, że kilkaset kilometrów od granic Turcji od miesięcy trwa wielkie ludobójstwo, a prawie 50 000 Palestyńczyków zostało do tej pory męczeńską śmiercią w atakach przeprowadzonych przez Izrael na Gazę 14 miesięcy temu.

Niestety, ponad 70 procent Palestyńczyków, którzy stracili życie, to niewinne dzieci i kobiety. Kobiety i dzieci są największymi ofiarami izraelskiej agresji w Libanie. Obłąkany rząd Netanjahu brutalnie morduje dziesiątki kobiet, dzieci, starców i niemowląt każdego dnia, jak seryjni mordercy, którzy lubią zabijać. Ta masakra, to okrucieństwo postępuje krok po kroku od 14 miesięcy na oczach świata, pod milczącym i obojętnym spojrzeniem świata. W obliczu barbarzyństwa tej morderczej siatki, honorowe i dumne kobiety z Palestyny dały przykład całemu światu i wszystkim kobietom swoją zdecydowaną walką, szlachetną postawą, która nie kłania się ciemiężycielowi, i ich wiernymi sercami, które budzą nadzieję i zagładę pod bombami.


"Solidaryzujemy się ze wszystkimi kobietami, które doświadczyły przemocy"

Podkreślając, że chce przekazać wiadomość kobietom w Strefie Gazy, Palestyny i Libanie, które zostały odrzucone przez organizacje międzynarodowe, media i państwa zachodnie, które pouczają je o prawach człowieka przy każdej okazji, prezydent Erdoğan powiedział:

"Jesteśmy w pełni solidarni z wami, podobnie jak ze wszystkimi kobietami, które doświadczyły przemocy. Jako Turcja wspieramy was wraz z jej państwem i narodem, mężczyznami i kobietami, oraz wszystkimi 85 milionami jej obywateli. Bez względu na to, jak trudne i ciężkie są warunki, w których się znajdujesz, pamiętaj o tym. Nie tylko serca naszych sióstr i sióstr w tej sali, ale także serca wszystkich kobiet w Turcji biją teraz razem z wami, biją za was, modlą się za was, modlą się za was, modlą się do Mevli o wyzwolenie Palestyny. Jeśli chodzi o słowa, to nawet jeśli ci, którzy są lwami w kwestii demokracji i praw człowieka, którzy pozostają głusi na wasze wołania i podnoszą naciski, jeśli chodzi o dewiacyjne trendy, nawet jeśli od 14 miesięcy grają w trzy małpy w obliczu brutalności Izraela, nigdy o was nie zapomnimy, nie zostawimy was samych i bezradnych. Będziemy reagować bez względu na naciski syjonistycznego lobby i nie zawahamy się bronić waszego najbardziej podstawowego prawa, prawa do życia".

Oświadczając, że będą nadal mówić prawdę na każdej platformie, aby powstrzymać ludobójstwo i powstrzymać rozlew krwi i łzy, Erdoğan powiedział: "Jeszcze raz pozdrawiam z szacunkiem dzielne kobiety z Gazy i Palestyny i proszę mojego Pana o cierpliwość".


"Wspólnie rozwiązaliśmy wiele problemów"

Erdoğan podziękował Ministerstwu Rodziny i Opieki Społecznej za to piękne spotkanie i za wysiłki na rzecz walki z przemocą wobec kobiet.

Wskazując, że Turcja ma bardzo silną i rozległą sieć społeczeństwa obywatelskiego wynikającą z głęboko zakorzenionej tradycji fundacji, Erdoğan stwierdził, że fundacje, stowarzyszenia i organizacje wolontariackie wydały naprawdę niezwykłe prace w każdej dziedzinie związanej z ludźmi i życiem dzisiaj.

Podkreślając, że walka z przemocą wobec kobiet jest niewątpliwie na czele tych wysiłków, prezydent Erdoğan dokonał następujących ocen:

"Gratuluję naszym organizacjom pozarządowym działającym na rzecz wykorzenienia przemocy wobec kobiet, którą postrzegamy jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Pragnę wyrazić szczerą wdzięczność wszystkim moim braciom i siostrom, którzy wspierają walkę z przemocą wobec kobiet, którzy są sztandarowymi postaciami tej walki i którzy wierzą, że ta walka jest również sprawą ludzkości, zarówno w administracji publicznej, społeczeństwie obywatelskim, mediach i naszych partiach politycznych. Jest to fakt niepodważalny. Tam, gdzie w Turcji dotarły dziś krytyczne kwestie związane z kobietami, zwłaszcza z przemocą, nasze ministerstwo i społeczeństwo obywatelskie mają do odegrania wielką rolę, wkład i wysiłek. Rozwiązaliśmy wiele problemów, o których wcześniej nie można było nawet rozmawiać, a nawet jeśli już się o nich rozmawiało, to ich rozwiązanie było marzeniem.

Przemoc wobec kobiet jest zdradą człowieczeństwa. Przemoc wobec ludzi, zwłaszcza kobiet, jest niedopuszczalnym aktem wandalizmu. Każdy, kto oddaje się takiej drodze, angażuje się w tę zdradę, podnosi rękę na kobietę i dopuszcza się przemocy fizycznej lub psychicznej, musi zdecydowanie ponieść karę, na jaką zasługuje. Zapewnienie tego jest podstawowym obowiązkiem państwa".







Erdoğan powiedział: "Nie ma podstaw do wirtualnych dyskusji, które opozycja uparcie chce prowadzić w sprawie konwencji stambulskiej".

Prezydent Erdoğan kontynuował swoje uwagi w następujący sposób:

"Slogan »Konwencja utrzymuje się przy życiu« (Konwencja Stambulska) nie ma żadnego innego znaczenia niż ideologiczny aparat walki zmarginalizowanych grup".

"Ci, którzy stosują przemoc, dyskryminują kobiety, matki, żony i córki, nie mogą mieć prawa mówić o wartościach humanitarnych, sumienia i świętości" – powiedział Erdoğan.

Prezydent Erdoğan powiedział: "Dlaczego administracja CHP, która wcisnęła prawa kobiet do Konwencji Stambulskiej, przez lata ignorowała ból tych bohaterskich matek?"

Erdoğan kontynuował swoje przemówienie w następujący sposób:

"Oczywiście, szczerość tych, którzy pozostają głusi na krzyki matek z Diyarbakır, które od lat walczą o to, by znów przytulić się do swoich płuc, jest kwestionowana".

Prezydent Erdoğan powiedział: "Wraz z odejściem byłego przewodniczącego na emeryturę w wyniku wewnątrzpartyjnego zamachu stanu i zakończeniem procesu wyborczego, teatr halalizacji CHP został całkowicie odłożony na półkę".

Erdoğan powiedział: "Uważam, że nasza branża kinowa i serialowa powinna również uporządkować kwestię przemocy wobec kobiet".






aa.com.tr/tr/gundem/cumhurbaskani-erdogan-kadina-siddet-uygulayan-hak-ettigi-cezayi-mutlaka-cekmelidir/3403497








Studiujcie pisma

 


Innym rodzajem bezużytecznych wojsk są wojska posiłkowe, to znaczy, gdy wzywa się możnego, aby swym orężem przyszedł ci z pomocą i obroną.

Takie wojsko może być nawet samo przez się pożyteczne i dobre, lecz jest zawsze niebezpieczne dla tego, który je przyzywa, gdyż jeżeli ono zwycięży - ty staniesz się jego niewolnikiem. 







Ze względu na rosnącą obecność amerykańskich wojsk, 

ze względu na 5 kolumnę Werwolf, 

ze względu na to, że mieszka z nami 2 miliony Ukraińców,  

ze względu na to, że będzie ich więcej:


dobrze, w patriotyźmie wychowywać dzieci

uważnie obserwować sytuację na Ukrainie, 

szukać niezależnych źródeł informacji

i porównywać z tym co i jak napisane w mainstreamie


studiować pisma.




MOCARSTWO na naszą miarę


Ci co straszą was Ukraińcami sami są gnuśni i leniwi, chcą, by problem sam się rozwiązał, żeby inni zrobili wszystko za nich, a najlepiej, żeby sami Ukraińcy zrobili to, co oni chcą.

Trzeba brać byka za rogi, a nie uciekać przed nim, nawet jeśli przyjdzie dostać po gembie.

Przecież robisz to dla swojej kobiety, dla swojej rodziny.


Nie zrozum mnie źle - tego zagadnienia nie można i nie wolno rozwiązywać siłą.


Czasy III RP już się skończyły i nie wrócą.

Znowu będziemy państwem wielonarodowym i na to trzeba być gotowym.


BRICS rośnie w siłę i zapowiada tworzenie bloków, a nie biegunów.

Tak naprawdę pobyt Ukraińców w Polsce to dobra rzecz, bo im więcej ludzi, im większe państwo, tym silniejsze państwo, a przynajmniej - ma do tego potencjał.


I my taki potencjał mamy.


Będziemy stawać jako blok europejski i konkurować z innymi blokami - Rosją, Chinami, Afryką itd... kto ma więcej ludności, ten ma silniejszą gospodarkę i silniejsze państwo - nie można tego lekceważyć.

Musimy budować dobre relacje i sojusze z sąsiadami, nie z Niemcami, bo oni tego nie chcą, ale ze wszystkimi innymi.



MEDIA

Tak jak lgtb nagłaśniane w mediach odpowiednio długo stało się "popularne" tak i patriotyzm będzie popularny.


Popatrzecie, jak oni to zrobili:

dla swoich małoletnich dzieci obmyślili program w telewizji - to stamtąd wzięły się takie osoby jak  - Pochanke - moim zdaniem najlepsza redaktor tego pokolenia, abstrahując od tego co realizowała i po jakiej stronie.


Prezenterami programu 5-10-15 byli, m.in.:

Mateusz Ptaszyński, Karolina Poznakowska, Sandra Walter - córka tefałenów, Marcin Tyszka, Piotr Kraśko, Małgorzata Halber, Karolina Szostak, Marcin Chochlew, Justyna Pochanke, Krzysztof Ibisz, Marcin Kołodyński [wystraszony chłopak z programu „Rower Błażeja” - w 2001 roku zginął w wypadku na snowboardzie], Maria Niklińska, Barbara Nowacka - polityczka lewicy, Ivo Widlak.

Takie osoby jak naczelny patocelebryta tefałenu i pan od serduszek szli podobną drogą.

Te dzieci zostały celowo tam skierowane i nikt nie pytał, czy one mają uzdolnienie w tym kierunku albo czy one chcą. Tak zostały ukształtowane, a te, co dawały rokowania, tam poszły i tam nadal są.


Nie wszyscy zahaczyli o politykę, ale jednak ci co o nią zahaczyli, "sprawdzili" się na odcinku medialnym, co wszyscy wiemy. Każdy człowiek ma preferencje polityczne i redaktorzy na stanowiskach medialnych nie wprost uprawiają politykę i to bez żadnego mandatu społecznego.

Ci ludzie od dziecka byli obyci z pracą w mediach, dlatego tak "dobrze im poszło".


Musicie to sobie uzmysłowić - oni zaplanowali, że ich dzieci będą miały udział w kreowaniu sytuacji politycznej w kraju poprzez media. I to się działo i dzieje nadal.

Oni to zaplanowali i zrealizowali.





za fb 12 listopada 2024


Lichocka Joanna  :








A wy?


Kto z dzieci polskich polityków.... (tak jakoś samo mi się napisało...) ... kto z dzieci prawicowych polityków wszedł do polityki?


Kacper Płażyński i Małgorzata Wasserman.

Innych nie kojarzę.






Wy też musicie zaplanować przyszłość swoich dzieci i związać ją z funkcjonowaniem państwa.

Państwo oparte jest na ludziach i w dużej mierze na zaufaniu - na zaufaniu do dziennikarzy, że nie kłamią, na zaufaniu do urzędników, że prowadzą nasze sprawy jak należy, i tak dalej.


Niech próbują swoich sił w samorządzie, w organizacjach pozarządowych, wolontariatach, niech się uczą, zdobywają doświadczenie.

Kto się nada do polityki, ten się nada, a kto nie, niech pilnuje spraw Polski w policji, we wojsku, w obronie cywilnej, slużbach, urzędach, instytutach naukowych, w redakcji lokalnej gazety, w harcerstwie, w biznesie, niech zawsze coś robi, coś aktywnego, chociażby dla siebie, by potem wychować swoje dzieci i by one bardziej niż on i ty zaangażowały się.


Państwo to ludzie, państwo to my.


Nawet jeśli nie pójdą tą droga, będą lepiej przygotowani od nas do tego, by świadomie kreować swoje życie,vdbać o bezpieczeństwo i przyszłość własnego kraju.


Przyglądajcie się wychowankom z Torunia, kto z nich mógłby nadawać większy ton?




SAM JA



Badajcie cały czas swoje przekonania, czy one są wasze własne, czy zapożyczone od kogoś, czy są prawdziwe, czy to tylko chciejstwo i złudzenia..


Musicie stanąć w prawdzie ze sobą i jasno sobie powiedzieć - co wiecie, a czego nie wiecie.


To co wiecie, to jest to, co 

sami rozumowo potraficie stwierdzić, albo co znacie, bo macie bezpośredni wgląd w sprawę.


Sami - a nie z pomocą kolegów.


To czego nie wiecie, to jest to - co zakładacie, że jest takie, na jakie wygląda.

Zakładacie, że urzędnik jest uczciwy.

Zakładacie, że polityk was nie okłamuje.

Zakładacie, że waszego polityka nikt nie okłamał i to co on wam mówi, jest prawdą.


To czego nie możecie sami rozumowo stwierdzić, gdzie nie macie bezpośredniego wglądu - to wszystko to, jest tylko założeniem.


Zakładacie, że urzędnik jest uczciwy, ale tego nie wiecie.

Zakładacie, że polityk was nie okłamuje, ale tego nie wiecie na pewno.

Zakładacie, że waszego polityka nikt nie okłamał i to co on wam mówi, jest prawdą, ale tego nie wiecie na pewno.

Co robią tajne służby i co oni mówią politykom, tego może nigdy się nie dowiecie.


Najlepszą obroną na to wszystko - jest porządne i w patriotyźmie wychowanie dzieci i takie poprowadzenie młodzieży, by nikt obcy nie przyuczył jej do swoich opcji.


Bardzo ważne są media, by je przejąć i by one promowały porządane przez nas wzorce, albo chociaż pozamykać te, które ewidentnie nie stają po naszej stronie.


Tak jak lgtb nagłaśniane w mediach odpowiednio długo stało się "popularne" tak i patriotyzm będzie popularny.

Popatrz na telewizję, zamień pojęcie "lgtb" na "patriotyzm", albo po prostu - "polskość" i wyobraź sobie co się stanie w twoim umyśle, jak wyglądałaby Polska gdyby tak było.

Wszędzie będą patrioty.

A młodzież i dzieci będą to chłonęły, nawet nieświadomie, aż całkowicie tą polskością przesiąkną i będzie to dla nich  normalne, że na każdym kroku przydaje się temu znaczenie. I to nas uratuje od każdych problemów.

To jest proste - ale trzeba coś robić, coś-kolwiek, a nie tylko siedzieć przed kompem z piwem. 


Tylko Polak poświęci się dla Polski, tylko Polak zrobi coś "za darmo" dla Polski.
Trzeba pilnować wychowania dzieci, a potem - mediów.


Uczcie swoje dzieci języków, nie tylko niemieckiego, ale rosyjskiego, ukraińskiego i białoruskiego też.






Pisma Machiavellego czy Sun-Tzu nie straciły na aktualności

- do tego trzeba co jakiś czas wracać, czytać ponownie, zastanawiać się, kup sobie te książki bo będziesz je czytać wielokrotnie.




Niccolo Machiavelli  - "KSIĄŻĘ" (fragmenty)

Tekst oparty jest głównie o historię polityczną i wojskową Włoch sprzed zjednoczenia, z okresu księstw i państw-miast, które walczyły między sobą o dominację.






Rodział XII - O różnych rodzajach milicji i o wojsku najemnym 


Powiedzieliśmy powyżej, jak konieczną dla księcia jest rzeczą założyć dobre podwaliny, bez których niechybnie upadnie. Najważniejszą podstawą wszystkich państw tak nowych, jak starych i mieszanych są dobre prawa i dobre wojsko, a ponieważ nie mogą być dobre prawa tam, gdzie nie ma dobrego wojska, a gdzie jest dobre wojsko, tam są z pewnością dobre prawa, przeto, nie będę o prawach, lecz o wojsku rozprawiał. 

Powiem więc, że wojsko, którym książę broni swego państwa, jest jego własne albo najemne, posiłkowe albo mieszane. 

Najemne i posiłkowe jest bezużyteczne i niebezpieczne i jeżeli ktoś na wojsku najemnym opiera swe państwo, nigdy nie będzie stał pewnie i bezpiecznie, albowiem jest ono niezgodne, ambitne, niekarne, niewierne, odważne wobec przyjaciół, tchórzliwe wobec nieprzyjaciół, nie boi się Boga ani dotrzymuje wiary ludziom, tak że o tyle tylko odwleka się upadek księcia, o ile odwleka się napaść; ono ograbia cię w czasie pokoju, a nieprzyjaciel w czasie wojny. 

Przyczyną tego jest to, że nie ma ono innego przywiązania ani innej pobudki, trzymającej je w polu, jak ta odrobina żołdu, który nie jest dość silnym bodźcem, by wojsko takie pragnęło umrzeć za ciebie.

Najemnicy chcą bardzo być twoimi żołnierzami wtedy, gdy nie prowadzisz wojny, lecz kiedy przyjdzie wojna wolą uciec lub pójść sobie precz.

Nie potrzebuję trudzić się bardzo, by to wykazać, gdyż Italia nie przez co innego popadła w ruinę, jak przez to, że przez wiele lat była zdana na wojsko najemne, które zrazu potrafiło co nieco zdziałać i między sobą uchodziło za waleczne, lecz dopiero gdy przyszedł cudzoziemiec, pokazało, co jest warte.

W tym leży przyczyna, że Karolowi, królowi francuskiemu, udało się zagarnąć Italię bez najmniejszego trudu. Kto powiedział, że powodem tego były nasze grzechy, powiedział prawdę, lecz nie były to owe grzechy, które mówiący miał na myśli, lecz te, które wymieniłem, a ponieważ były one grzechami książąt, więc ci także ponieśli karę. Chciałbym jeszcze lepiej pokazać, jak nieszczęsnym jest ten oręż.

Wodzowie najemni są albo znakomitymi ludźmi albo nie; jeżeli są, nie możesz im zaufać, gdyż zawsze będą dążyli do własnej wielkości, bądź to gnębiąc ciebie, który jesteś ich panem, bądź to gnębiąc innych wbrew twojej woli; gdy zaś wódz taki nie jest dzielny, przez to samo również cię zrujnuje.

 A gdyby ktoś zauważył, że każdy wódz, najemny czy nie, zrobiłby to samo, byle miał broń w ręku, odpowiedziałbym na to, że wojskiem posługuje się albo książę, albo rzeczpospolita [republika, państwo - MS]. Książę powinien osobiście spełniać obowiązek wodza, rzeczpospolita ma do tego używać swoich obywateli, a gdy postawiony na czele nie okaże się dzielnym, powinna zmienić go; gdy zaś jest nim, trzymać go prawami w takiej zależności, aby nie mógł uchylać się od posłuszeństwa. 

Doświadczenie dowodzi, że sami książęta i zbrojne rzeczypospolite dokonują bardzo wielkich rzeczy, a oręż najemny nie przynosi nic prócz szkody i że rzeczpospolita uzbrojona własnym wojskiem trudniej nagina się do posłuszeństwa jednemu ze swych obywateli niż uzbrojona wojskiem cudzoziemskim.

Rzym i Sparta zbrojne i wolne stały przez wiele wieków, Szwajcarzy są bardzo zbrojni i bardzo wolni. Jako przykład starożytnej broni najemnej można przytoczyć Kartagińczyków, którzy po skończeniu pierwszej wojny z Rzymianami byli wystawieni na ucisk swych żołnierzy najemnych, chociaż wodzami ich byli obywatele kartagińscy. Tebańczycy zrobili po śmierci Epaminondasa wodzem swego wojska Filipa Macedońskiego, a ten po zwycięstwie odebrał im wolność. 

Mediolańczycy wzięli po śmierci księcia Filippa na swój żołd Francesca Sforzę przeciw Wenecjanom. Ten, pokonawszy nieprzyjaciół pod Caravaggio, połączył się następnie z nimi, aby zgnębić Mediolańczyków, swoich panów. 

Jego ojciec, Sforza, będąc w służbie u Joanny Neapolitańskiej, zostawił ją naraz bez obrony, tak że ona, aby nie stracić królestwa, musiała szukać oparcia u króla aragońskiego. Prawda, że Wenecjanie i Florentczycy powiększyli przedtem swe państwo tym orężem, a wodzowie ich nie stali się nigdy książętami, lecz owszem obrońcami - na to odpowiem, że Florentczycy w tym wypadku mieli szczególne szczęście, gdyż jedni z tych dzielnych wodzów, których mogli się obawiać, nie odnieśli zwycięstwa, drudzy natrafiali na przeszkody, inni zaś gdzie indziej zwrócili swą ambicję. 

Tym, który nie odniósł zwycięstwa, był Giovanni Acuto; a ponieważ nie zwyciężył, niepodobna nabrać przekonania o jego wierności; każdy jednak przyzna, że gdyby był zwyciężył, byliby Florentczycy zdani na jego łaskę. Sforza miał zawsze rodzinę Braccio przeciwko sobie, tak że się wzajemnie pilnowali. 

Francesco zwrócił swą ambicję w kierunku Lombardii, a Braccio przeciw Kościołowi i królestwu neapolitańskiemu. Lecz przejdźmy do tego, co stało się niedawno. 

Florentczycy mianowali swym wodzem Paola Vitelli, człowieka bardzo sprytnego, który z prywatnej fortuny doszedł do bardzo wielkiego znaczenia. Nie da się zaprzeczyć, że gdyby on zdobył Pizę, to wypadałoby Florentczykom zatrzymać go, byliby bowiem zgubieni, gdyby przeszedł w służbę nieprzyjaciół; zatrzymując go zaś, musieliby mu ulec. Jeżeli rozważy się osiągnięcia Wenecjan, spostrzeże się, że działali oni ku swemu bezpieczeństwu i chwale wtedy, gdy prowadzili wojnę własnymi ludźmi, a tak było, zanim skierowali swe wyprawy na ląd stały; wtedy to szlachtą i zbrojnym ludem dokonywali dzielnych czynów, lecz gdy zaczęli walczyć na lądzie, stracili tę dzielność i zaczęli naśladować zwyczaje Italii. 

W początkach rozszerzania się ich na lądzie stałym nie potrzebowali zbyt obawiać się swych wodzów; bo nie mieli tam wielkiego państwa i sami byli w wielkim poważaniu, lecz niebawem poznali swój błąd, gdy zaczęli rozszerzać swe państwo, co stało się, gdy wodzem był Carmagnola; albowiem pobiwszy księcia Mediolanu pod jego wodzą, przekonali się o jego dzielności, z drugiej strony spostrzegli, że ochłódł w prowadzeniu wojny; doszli więc do wniosku, że z nim więcej zwyciężać nie mogą, ponieważ on tego nie chce, tudzież że nie mogą odprawić go, aby nie stracić tego, co zyskali; przeto dla zabezpieczenia się byli zmuszeni zamordować go.

Potem mieli jako wodzów Bartolomea da Bergamo, Roberta da San Severino, hrabiego di Pitigliano i innych podobnych, po których raczej strat niż zysków oczekiwać wypadało, jak to zdarzyło się później pod Vaila, gdzie w jednej bitwie stracili to, co z takim trudem zdobyli w 800 latach - ten bowiem oręż przynosi tylko powolne i drobne zdobycze, natomiast nagłe i niezwykłe straty.


A ponieważ te przykłady przywiodły mnie do mówienia o Italii, gdzie od wielu lat gospodarują wojska najemne, chciałbym rozważyć tę rzecz głębiej, aby widząc ich początek i rozwój, można je łatwiej poprawić. Otóż trzeba wiedzieć, że w czasach, gdy cesarstwo zaczęło tracić w Italii władzę, a papież zyskiwał w rzeczach świeckich coraz większą powagę, podzieliła się Italia na więcej państw, wiele bowiem miast znaczniejszych chwyciło za broń przeciw swojej szlachcie, która przedtem, mając opiekę cesarza, uciskała je. Kościół poparł je, aby zyskać znaczenie w sprawach świeckich. Wiele zaś innych miast przeszło pod władzę swych obywateli jako książąt. W ten sposób Italia dostała się prawie w całości w ręce Kościoła i kilku rzeczypospolitych; gdy zaś ci duchowni i ci inni obywatele nie znali się na rzemiośle wojennym, zaczęli brać obcych najemników. 

Pierwszym, który wyrobił temu wojsku wziętość, był Alberigo da Conio z Romanii. Z jego szkoły wyszli między innymi Braccio i Sforza, którzy za swych czasów byli arbitrami Italii. Po nich przyszli wszyscy ci inni, w których ręku aż do naszych czasów spoczywa oręż Italii. I taki jest owoc ich męstwa, że została ona zajęta przez Karola, złupiona przez Ludwika, zgwałcona przez Ferdynanda, zbezczeszczona przez Szwajcarów. 

Trzymali się oni przede wszystkim tej zasady, że chcąc podnieść własne znaczenie, zaniedbywali piechotę. Czynili tak, bo nie mając państwa i zdani na swój spryt, nie zdołaliby zyskać wziętości małą ilością piechoty, a dość licznej nie mogli utrzymać, przeto ograniczyli się do konnicy, której nawet skromna liczba przynosiła im tyle, że ich żywiono i honorowano. 

I do tego stanu doszły rzeczy, że w wojsku złożonym z 20 tysięcy żołnierzy, nie było nawet dwóch tysięcy piechoty. Nadto wysilali oni swój spryt, aby od siebie i swych żołnierzy odsunąć wszelki trud i strach; nie zabijano się wzajemnie w walkach, lecz brano jeńców bez krwi rozlewu; oblegający nie strzelali nocami na oblegane miejscowości, a oblegani nie strzelali nocami na ich obóz; nie otaczali obozu ostrokołem ani rowem, a zimą nie wychodzili w pole. 

Dyscyplina ich pozwalała na te wszystkie rzeczy, wymyślone przez nich po to, aby uniknąć - jak się to rzekło - trudu i niebezpieczeństwa, tak że ściągnęli na Italię niewolę i pogardę.




 

Rozdział XIII - O wojsku posiłkowym, mieszanym i własnym 


Innym rodzajem bezużytecznych wojsk są wojska posiłkowe, to znaczy, gdy wzywa się możnego [księcia], aby swym orężem przyszedł ci z pomocą i obroną, 

jak to niedawno uczynił papież Juliusz, który podczas wyprawy na Ferrarę, zrobiwszy z bronią zaciężną smutne doświadczenie, zaczął używać posiłkowej i ułożył się z Ferdynandem, królem hiszpańskim, który miał go popierać swoimi ludźmi i swym wojskiem.


Takie wojsko może być nawet samo przez się pożyteczne i dobre, lecz jest zawsze niebezpieczne dla tego, który je przyzywa, gdyż jeżeli ono poniesie klęskę - ty przegrasz, jeżeli ono zwycięży - ty staniesz się jego niewolnikiem. 


A chociaż dzieje starożytne są pełne tych przykładów, chciałbym jednak pozostać przy świeżym przykładzie Juliusza II, który chcąc zagarnąć Ferrarę, nie mógł większej nierozwagi popełnić, gdyż oddał się zupełnie w ręce cudzoziemca. 

Lecz jego szczęśliwa gwiazda sprawiła, że nie zbierał owoców swego fałszywego kroku. Albowiem gdy posiłkujące go wojska poniosły klęskę pod Rawenną, powstali Szwajcarzy i wbrew wszelkiemu oczekiwaniu, i jego, i innych, wypędzili zwycięzców; zyskał więc papież tyle, że nie stał się jeńcem ani nieprzyjaciół, gdyż ci zostali wypędzeni, ani wojsk posiłkujących, gdyż zwyciężył inną, a nie ich bronią. 

Florentczycy, nie mając zupełnie wojska, sprowadzili 10 tysięcy Francuzów pod Pizę, aby ją zdobyć. Ten krok naraził ich na więcej niebezpieczeństw, niż kiedykolwiek - nawet w czasach bardzo dla nich ciężkich - im groziło. 

Cesarz konstantynopolitański, chcąc oprzeć się swym sąsiadom, wprowadził do Grecji 10 tysięcy Turków, którzy po skończeniu wojny nie chcieli jej opuścić, i to stało się początkiem niewoli Grecji u niewiernych. 

Kto przeto chce nie móc nigdy zwyciężyć, niech tylko posługuje się tym wojskiem, które jest o wiele niebezpieczniejsze niż najemne; ono na pewno sprowadzi jego upadek, jest bowiem zawsze zjednoczone, zawsze podlega rozkazom kogoś innego, natomiast wojska najemne, nawet zwycięskie, potrzebują więcej czasu i lepszej sposobności, aby ci szkodzić, gdyż nie stanowią wszystkie jednego ciała, a zostały utworzone tudzież są opłacane przez ciebie, tak że ten, którego ty mianowałeś dowódcą, nie może od razu zyskać wśród nich takiego wpływu, aby ci mógł szkodzić. 

Na ogół w wojsku najemnym bardziej niebezpieczne jest tchórzostwo i niechęć do walki, natomiast w posiłkującym - męstwo. 

Przeto roztropny książę unikał zawsze tych rodzajów wojska, a posługiwał się własnym, i wolał raczej ze swoimi przegrać, niż z obcymi wygrać, mając to przekonanie, że zwycięstwo orężem obcym odniesione nie jest prawdziwe. 

Nie zawaham się nigdy przytoczyć jako przykładu Cezara Borgii i jego czynów. 

Ten książę wkroczył do Romanii z wojskiem posiłkowym, wprowadzając tam wyłącznie żołnierzy francuskich, którymi zdobył Imolę i Forli; lecz gdy takie wojsko nie wydało mu się pewnym, zaczął posługiwać się najemnym, widząc w nim mniejsze niebezpieczeństwo; wziął więc na swój żołd milicje Orsinich i Vitellich, lecz później, zauważywszy w ich postępowaniu chwiejność, niewierność i niebezpieczeństwo dla siebie, rozpuścił je i zwrócił się do wojsk własnych.

I nietrudno dostrzec, jaka jest różnica między jednym a drugim rodzajem wojska, gdy zwróci się uwagę, jak zupełnie inne znaczenie miał książę, kiedy miał tylko Francuzów, a kiedy milicje Orsinich i Vitellich, a kiedy znowu poprzestał na wojsku własnym, polegając jedynie na sobie samym; spostrzec łatwo, że rosło ono ciągle i nigdy nie było większe niż wtedy, gdy każdy widział, że jest on wyłącznym panem swego oręża.



Wolałbym trzymać się świeżych przykładów włoskich, trudno mi jednak pominąć Hierona z Syrakuz, bo już o nim poprzednio wspomniałem. 

Ten, jak się rzekło, mianowany przez Syrakuzan wodzem armii, poznał od razu bezużyteczność wojska najemnego, którego dowódcy byli tego samego pokroju co nasi w Italii; widząc, że ani ich zatrzymać w służbie, ani odprawić nie może, kazał ich wszystkich poćwiartować, potem zaś wojował nie obcym, lecz własnym wojskiem.



Pragnę także przywieść na pamięć pewną postać Starego Testamentu, która odpowiada temu przedmiotowi. 

Gdy Dawid ofiarował się Saulowi wystąpić do walki z Goliatem, owym napastnikiem filistyńskim, Saul, aby mu dodać ducha, uzbroił go w swą zbroję, lecz Dawid, spróbowawszy jej, zwrócił mu ją, mówiąc, że nie czuje się w niej swobodnym, więc wolał ze swą procą i nożem iść przeciw nieprzyjacielowi. 

W ogóle cudza zbroja albo ci spada z pleców, albo ci ciąży, albo cię gniecie. 

Karol VII, ojciec króla Ludwika XI, uwolniwszy Francję od Anglików dzięki swemu szczęściu i męstwu, zrozumiał konieczność uzbrojenia się w oręż własny i utworzył w swym państwie oddziały konnicy i piechoty. Lecz następnie jego syn, król Ludwik, rozwiązał oddziały piechoty i zaczął brać na żołd Szwajcarów. 

Ten błąd, za którym nastąpiły także inne, jest, jak się obecnie w rzeczy samej widzi, przyczyną niebezpieczeństw, na które narażone jest to królestwo. 

Albowiem król, podnosząc znaczenie Szwajcarów, osłabił w całym swym wojsku ufność we własne siły; pozbywszy się zupełnie piechoty, uczynił swą konnicę zależną od żołnierza obcego, ta bowiem, przyzwyczaiwszy się do walczenia obok Szwajcarów, straciła wiarę, by mogła bez nich zwyciężać.

Dlatego Francuzi przeciw Szwajcarom nie zdzierżą, a bez Szwajcarów przeciw innym nic zdziałać nie potrafią. 

Wojsko francuskie stało się więc mieszane, 

częściowo najemne, a częściowo rodzime; 

takie złożone wojsko jest znacznie lepsze od wyłącznie najemnego lub wyłącznie posiłkowego, lecz znacznie gorsze od własnego. 


I niech wystarczy przytoczony przykład, gdyż królestwo francuskie byłoby niezwyciężone, gdyby zarządzenia Karola rozwinięto i zachowano. 

Lecz słaby rozum ludzki bierze się do rzeczy, która, z pozoru dobra, nie pozwala zauważyć znajdującej się na dnie trucizny, podobnie jak się rzecz ma z suchotami. 

Otóż jeżeli ten, który sprawuje władzę książęcą, rozpoznaje zło dopiero wtedy, gdy ono powstanie, nie jest naprawdę mądry; taka jednak mądrość jest udziałem niewielu ludzi. 

A kto zastanowi się nad przyczyną upadku cesarstwa rzymskiego, spostrzeże, że było nią wyłącznie to, iż zaczęto brać Gotów na żołd, odtąd bowiem zaczęły słabnąć siły imperium rzymskiego i wszelka dzielność, którą ono traciło, przeszła na tamtych. 


Dochodzę więc do konkluzji, że bez własnego wojska żadne księstwo nie jest bezpieczne, jest ono zupełnie zdane na łaskę losu, nie mając tej mocy, która by w czasie niedoli jego obronę stanowiła.

Ludzie mądrzy zawsze byli zdania i przekonania, "quod nihil sit tam infirmum, aut instabile, quam fama potentiae non sua vi nixa".(że nie ma wątlejszej i bardziej niestałej rzeczy niż blask potęgi, nie opartej na rodzimych siłach". Tacyt, Roczniki, XIII, 19)

A wojsko własne to takie, które składa się z poddanych, z obywateli lub z ludzi przez ciebie dobranych; każde inne jest albo najemne, albo posiłkowe. Łatwo zaś znajdzie się środek do stworzenia własnego wojska, jeżeli rozważy się prawidła, powyżej przeze mnie podane, tudzież jeżeli przyglądniesz się, w jaki sposób zbroili się i organizowali Filip, ojciec Aleksandra Wielkiego, i wiele innych republik, na których zasady zdaję się najzupełniej.








Bądźmy mądrzy przed szkodą, przewidujmy nieprzewidziane, bo każda nowa wojna zaskakuje rozwiązaniami, wróg raczej nie powtarza starej powszechnie znanej strategii i taktyki.

Wojna na Ukrainie pokazała, że czołgi owszem, przydadzą się, ale tysiące dronów są równie, a może nawet bardziej skuteczne i tańsze. 

Póki nie mamy dość sił, bądźmy w tym NATO które jest jakby częściowo najemne, a częściowo rodzime, ale uważajmy...


Nie dajmy się zwodzić, nie dajmy się napuszczać, nie róbmy za mięso armatnie w czyimś interesie.

Budujmy wspólnotę w społeczeństwie i budujmy armię, powszechną obronę terytorialną, aby być pewnym własnych sił - budujmy mosty pomiędzy pokoleniami i między narodami, by być pewnym dobrych relacji z sąsiadami, byśmy nie musieli walczyć.





Ale najpierw - Niemcy  i  5 kolumna.
















P.S.


Prof. P. Skrzydlewski:


Nasz upadek narodowy, państwowy, zaczyna się tam, gdzie jest zła edukacja i złe wychowanie



25 listopada 2024 11:08

Radio Maryja


„Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie” – uczył Jan Zamoyski i miał bez wątpienia rację. Historia pokazuje, że nasz upadek narodowy, państwowy, zaczyna się tam, gdzie jest zła edukacja i złe wychowanie, gdzie miesza się ludziom w głowach. Krokiem pierwszym do dobrej edukacji dzieci i młodzieży musi być walka o to, aby nasza młodzież nie była zatruwana przez bałamutne i obłąkańcze ideologie – mówił w swoim felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja prof. Paweł Skrzydlewski, filozof, rektor Akademii Zamojskiej.

Założycielowi Akademii Zamojskiej, Kanclerzowi Wielkiemu Koronnemu Janowi Zamoyskiemu, przypisuje się cytat: „Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie”.


– Jan Zamoyski, doskonale wykształcony (w swoim czasie także rektor Uniwersytetu w Padwie) wiedział i rozumiał, że na nic zdadzą się bogactwa, wygody i sława, jeśli nie znajdą one fundamentu w ludziach wykształconych, prawych, cnotliwych. Pisał (…): „Bez nauk bowiem, acz mogą być niektórzy cnotliwi i światli, gdy lud w ciemnocie, walą się królestwa, upadają mocarstwa, same dostojeństwa ciężarem się stają”. Można zapytać, co dziś dzieje się z „młodzieży chowaniem”, z chowaniem naszych dzieci i wnuków – mówił prof. Paweł Skrzydlewski.

Zastanowić należy się zatem, jak wygląda obecne kształcenie młodych pokoleń.


– Nie jest tajemnicą, że nasze szkoły i uczelnie w bardzo krótkim czasie przestają być nie tylko polskimi, ale w ogóle uczelniami i szkołami. Zamieniają się w ośrodki deprawacji, gdzie trudno dopatrzeć się nauki, wychowania – w ogólności pracy nad sobą. Przestają być wspólnotami ludzi rozumnych, którzy żyją w przyjaźni. W ogólności trzeba powiedzieć jasno, że nie może dziwić to, że wielu rodziców posiadających zdrowy sąd o człowieku i świecie coraz częściej boi się szkoły. Boi się także powrotu swoich dzieci ze studiów uniwersyteckich. Myliłby się wielce ten, kto sądziłby, że fatalny stan naszej edukacji i pedagogiki społecznej jest tylko dziełem obecnego rządu (…). Stan ten to efekt zaniedbań, błędów, fatalnych decyzji obecnych w naszej historii od bardzo długiego czasu – zwrócił uwagę rektor Akademii Zamojskiej.


Filozof przywołał w tym kontekście słowa Adama Mickiewicza, który próby reformy edukacji i wychowania przez Komisję Edukacji Narodowej ocenił jako bezowocne i złe, gdyż

 „KEN wydała ustawy oparte na zasadach bardzo liberalnych. Dla wszystkich klas narodu otworzono po całym kraju akademie, gimnazja i szkoły. Wszędzie każdy mógł uczęszczać bez żadnej opłaty. Młodzieży uczącej się nadawano wszelkie przywileje, starano się wszelkimi sposobami ją zachęcić, ale cała ta popiętrowana budowla oświaty, czyli instytucji publicznej, nie miała podstawy w żadnej prawdzie moralnej, w żadnym dogmacie ogólnym. Nasprowadzano z zagranicy dzieł, które miały służyć za elementarne. Książki te, pisane przez filozofów encyklopedystów, znajdowały się w sprzeczności z wychowaniem religijnym, zostawionym jeszcze w rękach duchowieństwa. Logika, umiejętności ścisłe i wszystko, czego wykładano w szkołach, było już wykładane podług widoków materializmu. Podrzędne zbiory historii, wyciągane z dzieł cudzoziemskich republikanów, wpajały maksymy tchnące nienawiścią przeciwko monarchii, a obok tego starano się wstawić uczniom dziedziczną władzę królewską jako jedyny środek zbawienia Rzeczypospolitej. Tym sposobem przez dwadzieścia lat edukowano młodzież, która z głową zawróconą tłumem pomieszanych pojęć miała, wyszedłszy na świat, objąć rządy kraju i zorganizować Polskę. Z tej to młodzieży składała się później większość Sejmu Czteroletniego, zwanego Wielkim”


– „Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie” – uczył Zamoyski i miał bez wątpienia rację. Historia pokazuje, że nasz upadek narodowy, państwowy, zaczyna się tam, gdzie jest zła edukacja i złe wychowanie, gdzie miesza się ludziom w głowach. Dlatego dziś, przykładając starań do naprawy Rzeczypospolitej, musimy przyłożyć się najbardziej jak się da do tego, aby młodzież polska nie miała zawrotu w głowie tym „tłumem różnych pojęć”, stanowisk i ideologii. 

Krokiem pierwszym do dobrej edukacji dzieci i młodzieży musi być walka o prawdziwą szkołę dla dzieci, walka o to, aby nasza młodzież nie była zatruwana przez bałamutne i obłąkańcze ideologie. W szkole, w medycynie, w życiu publicznym zawsze będzie obowiązywać reguła „primum non nocere” – „po pierwsze nie szkodzić” – mówił prof. Paweł Skrzydlewski.


całość tutaj:

Prof. P. Skrzydlewski: Nasz upadek narodowy, państwowy, zaczyna się tam, gdzie jest zła edukacja i złe wychowanie – RadioMaryja.pl






machiavelli-traktat-o-ksieciu.pdf

ksiaze.pdf

/pl.wikipedia.org/wiki/5-10-15

Prawym Okiem: Przedsiębiorcy razem

Prawym Okiem: Sabotaż 1939?



Resortowe dzieci. Politycy (tom 3) - Literatura faktu/popularnonaukowa - Książki - Wydawnictwo Fronda



niedziela, 24 listopada 2024

Sztucznie wywołane ulewne deszcze







przedruk






Madagaskar: sztucznie wywołany deszcz doprowadził do powodzi w Antananarywie


24 listopada 2024 14:42
Radio Maryja


Sztucznie wywołane ulewne deszcze, którym w piątek i sobotę towarzyszył grad, zalały ulice stolicy Madagaskaru, Antananarywy i doprowadziły do poważnych szkód materialnych – przyznało w niedzielę madagaskarskie przedsiębiorstwo wodociągowo-elektryczne (JIRAMA).

Zmagających się z wysokimi temperaturami mieszkańców stolicy Madagaskaru zaskoczyły ulewne deszcze, które bardzo szybko zalały ulice i domy. Nie mniejsze zdziwienie wywołał u nich komunikat rządowej instytucji odpowiedzialnej za gospodarkę wodną.


„Wykorzystaliśmy zaawansowaną technologię tworzenia sztucznych chmur i sztucznego deszczu. To właśnie udało się osiągnąć dziś i zrobimy to jutro” – oświadczyła JIRAMA na swoim profilu na Facebooku.

Inżynierowie z JIRAMA chcieli podnieść poziom wody w zbiorniku elektrowni w Andekaleka, aby mogła wytwarzać więcej energii elektrycznej. Z powodu długotrwałej suszy, w stolicy Madagaskaru od kilku miesięcy dochodzi do powtarzających się przerw w dostawach energii elektrycznej.

Madagaskar jest jednym z najbardziej narażonych na zmiany klimatu krajów na świecie, ponieważ zmieniające się wzorce pogodowe przynoszą więcej okresów suszy i nieprzewidywalnych pór deszczowych.

Madagaskar jest też pierwszym krajem na świecie, w którym od kilku lat ludzie umierają z głodu wywołanego zmianami klimatycznymi, a nie działaniami wojennymi. Eksperymenty z „zasiewaniem” chmur deszczowych mają pomóc rozwiązać ten problem.

Ta technika modyfikacji pogody jest znana od kilku dekad i polega na wprowadzaniu do chmur materiałów takich jak jodek srebra, jodek potasu lub suchy lód.

Manipulowanie pogodą wykorzystywały wojska USA podczas wojny w Wietnamie, zalewając deszczami tzw. Szlak Ho Chi Minha, którym dostarczano zaopatrzenie i broń siłom Wietkongu. Od lat 90. ubiegłego stulecia techniki te wykorzystują Zjednoczone Emiraty Arabskie, wypatrując rzadkich na tamtejszym niebie chmur i wysyłając w ich kierunku specjalistyczne samoloty wyposażone w higroskopijne flary.





radiomaryja.pl/informacje/madagaskar-sztucznie-wywolany-deszcz-doprowadzil-do-powodzi-w-antananarywie/
















sobota, 23 listopada 2024

Walczymy z całym medialnym ekosystemem



"...wiele czynników skłaniających młodych ludzi do przestępczości, w tym upiększanie za pośrednictwem filmów i mediów społecznościowych, a także pragnienie uznania i dominacji.

"Mamy długą historię gangów i tego, jak wpłynęły one na naszą młodzież" – powiedział Dutt. "Na początku lat 90., po filmie Khalnayak, co trzecia osoba zaczęła obnosić się z długimi włosami i nastąpił wzrost lokalnych przestępstw. Filmy były jednym z czynników skłaniających młodzież do przestępczości.

"Teraz, w tym zaawansowanym technologicznie społeczeństwie, wszystkie przejawy dominacji i pseudo-machismo są bez wysiłku dokonywane za pośrednictwem mediów społecznościowych" – powiedział Dutt.

"Łatwo można znaleźć młodych chłopców, a nawet dziewczyny, które chwalą się bronią produkcji krajowej, biją ludzi itp. Kolejnym czynnikiem jest głód uwagi. A poza tym młodzież jest dziś pod wpływem prawdziwych gangsterów. Gloryfikacja tych gangsterów prowadzi do tego, że ludzi przyciąga przestępczość".



Media otaczają młodzież schematami postępowania, wpływają na percepcję i zasów informacyjny młodych ludzi.

Po 30 latach stosowania metody nawyków, czyli subtelnego prania mózgu, "redaktorzy" dzisiaj zawoalowanie szydzą z nas, kiedy młodzież już "sama spontanicznie" bierze udział w paradach tęczowych flag.

Dziś jedynym rozwiązaniem jest dobrze wychować dzieci i młodzież, w duchu zasad i w patriotyźmie - i czekać na efekt kolejne 10-20 lat.
Dzieci da się opanować, gorzej z młodzieżą, która z definicji walczy o swoją odrębność i nie chce słuchać rodziców, buntuje się i zaprzecza im.
Młodzież walczy o siebie i nie słucha rodziców, a potem otwiera internet czy inną gazetę wyborczą - i temu już oporu nie stawia, tylko przyjmuje za dobrą monetę.

Nie możemy walczyć z młodzieżą. 



Jedynym rozwiązaniem jest zgoda na to, że wolność owszem, ale w mediach nie może być wszystko.



Jeżeli w mediach będzie eksponowana przestępczość, niedojrzałość emocjonalna, pustka intelektualna czy promocja lgtb - to samo pojawi się na ulicach.
Jeżeli w mediach będzie eksponowana poprawność, troska o państwo, prawdziwy szacunek dla każdego człowieka - to samo pojawi się na ulicach.



Musimy przejąć media, zabronić sabotażystom funcjonowania na naszym rynku medialnym, media nasycić właściwymi treściami i postawami, a wtedy wszystko z czasem dobrze się ułoży.










przedruk
tłumaczenie automatyczne



Dlaczego indyjski mafijny don jest tak popularny wśród młodych ludzi




Gang Bishnoi, nowa międzystanowa mafia w Indiach, jest dowodzona przez człowieka w więzieniu, który rekrutuje za pośrednictwem mediów społecznościowych, kontroluje 700 strzelców w całym kraju i zlecił zamachy w Ameryce Północnej

W listopadzie 2024 r. policja w Bahraich, dystrykcie położonym na granicy indyjsko-nepalskiej w stanie Uttar Pradesh (UP), aresztowała trzy osoby i zatrzymała ponad pół tuzina młodych ludzi w związku z głośnym morderstwem polityka z Bombaju Baby Siddiqui.

Ofiara, trzykrotny ustawodawca stanowy i były minister, była związana z bollywoodzkim aktorem Salmanem Khanem.

Osławiony gang Lawrence'a Bishnoi przyznał się do morderstwa w mediach społecznościowych. Post rzekomo autorstwa współpracownika gangu brzmiał: "Nie mamy żadnej wrogości do nikogo poza tym, kto pomaga Salmanowi Khanowi... Utrzymuj porządek na swoich kontach".

Podejrzani o zabójstwo to młodzi mężczyźni ze środowisk defaworyzowanych ekonomicznie, którzy podobno byli zatrudnieni w sklepie ze złomem w finansowej stolicy Indii, Bombaju. Specjalna grupa zadaniowa policji odkryła, że gang Bishnoi skrupulatnie wybrał ich na podstawie ich aktywności w mediach społecznościowych.


Gangster Lawrence Bishnoi jest eskortowany przez personel policyjny przed przewiezieniem do sądu w Panchkula, 13 listopada 2019 r. w Panchkula w Indiach. © Sant Arora/Hindustan Times via Getty Images

Chociaż kultura gangsterska w Indiach ma długą historię, przez co najmniej dekadę utrzymywała się w niej zastój w przemocy, aż do 2022 roku, kiedy to zamordowany został pendżabski piosenkarz Siddhu Moosewala. Do odpowiedzialności przyznał się gang Bishnoi. Od tego czasu Balkaran Brar, który jest lepiej znany jako Lawrence Bishnoi i obecnie przebywa w więzieniu, zyskał rozgłos.

Podobno przybrał imię "Lawrence" w latach szkolnych, podążając za zaleceniem swojej ciotki, która uważała, że imię brzmi lepiej, ponieważ urodził się z jasną karnacją. Został zarówno przyjęty, jak i oczerniony w popularnym dyskursie.

Jedni uważają go za współczesnego rewolucjonistę, inni za pospolitego przestępcę. Niektórzy podziwiają go za to, że groził bollywoodzkiemu aktorowi Salmanowi Khanowi, twierdząc, że jest człowiekiem z zasadami; Wielu uważa go za współczesnego rewolucjonistę, takiego jak Bhagat Singh, wierząc, że walczy on z separatystami z Chalistanu, którzy chcą dla Sikhów oddzielnej ojczyzny w Azji Południowej, ale są bardziej aktywni za granicą niż w Indiach.

Przed Lawrence'em jedynymi wielkimi mafiami w północnych Indiach byli ludzie tacy jak nieżyjący już Atiq Ahmad i Mukhtar Ansari, którzy później zajęli się polityką. Ahmad został zastrzelony z bliskiej odległości w areszcie policyjnym przez młodocianych przestępców, gdy był eskortowany na badania lekarskie w mieście Prayagraj w północnych Indiach w 2023 roku.


Ludzie uczestniczą w marszu ze świecami na znak hołdu dla lidera Kongresu Siddhu Moosewala w Jantar Mantar 31 maja 2022 r. w New Delhi w Indiach. Sidhu Moose Wala, popularny muzyk z Pendżabu, zginął w wyniku strzelaniny w regionie Mansa w prowincji Pendżab. © Sanchit Khanna/Hindustan Times via Getty Images

Były szef policji UP Vikram Singh uważa, że wiele się zmieniło w rekrutacji przestępców od czasu, gdy internet stał się tańszy.


"Wcześniej, z tego, co słyszałem podczas przesłuchań, niedoszli przestępcy zwracali się do mafii ze względu na swoje wpływy" – powiedział Singh w rozmowie z RT.

"Najpierw stali się częścią mafijnej kawalkady, a potem jej ochroniarzami. Podczas tego okresu przejściowego nowicjusze byli testowani poprzez przypisywanie im mniejszych przestępstw, takich jak wykonywanie telefonów z żądaniem okupu, wysyłanie gróźb, napaści, porwania itp. Większe zadania, takie jak egzekucja i wojna gangów, były przydzielane tylko tym, którzy byli blisko, po udowodnieniu swojej odwagi i zdobyciu zaufania mafii.

"Jest wiele przykładów, takich jak nieżyjący już Sanjeev Maheswari alias Sanjeev Jeeva, który był kiedyś najbliższym współpracownikiem Mukhtara Ansariego" – powiedział Singh. "Piął się po szczeblach kariery, aż stał się jednym z najbardziej znanych przestępców z zawodu kierowcy".

Były szef policji dodał, że gangi i ich członkowie uważnie obserwują teraz media społecznościowe.
 


"Obecnie istnieje tendencja do wybierania ludzi, którzy mają przestępczy sposób myślenia, chcą dominować w swoich regionach, a co najważniejsze, te gangi chcą zobaczyć, jak daleko dana osoba może się posunąć" – powiedział. – Weźmy na przykład handlarzy złomem, którzy zabili Babę Siddiqui. Opublikowali kilka rolek i zdjęć w mediach społecznościowych, w których przechwalali się, że chcą być przestępcami, obnosić się z bronią itp.


We wrześniu 2023 r., niecały dzień po tym, jak główna indyjska agencja śledcza umieściła separatystę Sukhdoola Singha na liście najbardziej poszukiwanych, zginął on w strzelaninie w Winnipeg w Kanadzie. Gang Bishnoia przyznał się do odpowiedzialności, nazywając swój cel "narkomanem", który został "ukarany za swoje grzechy".

Raport Washington Post twierdził, że doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Ajit Doval odbył tajne spotkanie ze swoim kanadyjskim odpowiednikiem w Singapurze, gdzie omówiono rzekomy udział Bishnoi w zabójstwie terrorysty z Chalistanu Hardeepa Singha Nijjara w Kanadzie.

Nijjar został zastrzelony 18 czerwca 2023 r. w Surrey w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Był powiązany z Gurpatwantem Singhem Pannunem, przywódcą zdelegalizowanej grupy separatystycznej Sikhs for Justice. New Delhi stanowczo zaprzeczyło oskarżeniom o udział w zamachach, twierdząc, że Kanada nie dostarczyła istotnych dowodów na swoje oskarżenia.




Gangster Lawrence Bishnoi wśród silnej ochrony policyjnej podczas wychodzenia z kompleksu sądowego Amritsar 31 października 2022 r. w Amritsar w Indiach © Sameer Sehgal/Hindustan Times via Getty Images


Lawrence Bishnoi urodził się w 1993 roku i jest członkiem społeczności Bishnoi w Radżastanie, która szanuje przyrodę i zwierzęta. Ma długotrwały spór z gwiazdą filmową Salmanem Khanem sięgający 1998 roku, kiedy Khan został oskarżony o zabicie dwóch czarnych kozłów (gatunek zagrożony wyginięciem) podczas nielegalnego polowania w Radżastanie podczas kręcenia filmu. Ta wrogość pojawiła się ponownie w kwietniu 2024 r., kiedy dwóch członków gangu zostało aresztowanych za strzelanie do rezydencji Khana w Bombaju.


Emerytowany szef największej indyjskiej policji spotkał się z Bishnoiem w więzieniu i opisał go jako "buntownika z natury". Zamiast starać się zreformować, Bishnoi stworzył potężną sieć gangsterów, w tym setki strzelców w całym kraju, z pomocą swojego mentora, Rocky'ego Fuzilki, innej znaczącej postaci przestępczej.
 

Ten były oficer policji (który chciał pozostać anonimowy) uważał, że Bishnoi po cichu otrzymywał polityczny patronat i że jest to jeden z głównych powodów wzrostu sieci Bishnoi i jego sławy, zarówno w kraju, jak i za granicą. Podkreślił potrzebę przeprowadzenia śledztwa w sprawie władz więzienia, w którym przetrzymywany jest Bishnoi, aby ustalić, w jaki sposób z dnia na dzień powiększa on sieć.


Indyjska Narodowa Agencja Śledcza (NIA) scharakteryzowała Bishnoi jako przywódcę liczącej 700 członków organizacji przestępczej, której rekruci są podobno zwabieni za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zeznanie współoskarżonego dla NIA ujawniło, że gang wykorzystuje platformy do prezentowania działalności przestępczej, przyciągając potencjalnych członków, którzy kontaktują się z nimi, aby dołączyć.

"Gang rekrutuje nowych członków za pośrednictwem mediów społecznościowych. Gang publikował informacje o działalności przestępczej/terrorystycznej w mediach społecznościowych, a po obejrzeniu tego typu postów nowe osoby kontaktowały się z gangiem, aby do niego dołączyć. Następnie gang przeanalizował wnioski otrzymane za pośrednictwem mediów społecznościowych i sporządził ich krótką listę zgodnie z naszymi wymaganiami" – powiedział współoskarżony.

W odpowiedzi na rosnący wpływ kultury gangsterskiej wśród młodych ludzi, policja UP podjęła działania mające na celu monitorowanie wpisów w mediach społecznościowych związanych z działalnością przestępczą.



Dr Krishna Dutt, emerytowany psycholog kliniczny z Uniwersytetu Medycznego Króla Jerzego w stolicy UP, Lucknow, zwrócił uwagę na wiele czynników skłaniających młodych ludzi do przestępczości, w tym upiększanie za pośrednictwem filmów i mediów społecznościowych, a także pragnienie uznania i dominacji.

"Mamy długą historię gangów i tego, jak wpłynęły one na naszą młodzież" – powiedział Dutt. "Na początku lat 90., po filmie Khalnayak, co trzecia osoba zaczęła obnosić się z długimi włosami i nastąpił wzrost lokalnych przestępstw. Filmy były jednym z czynników skłaniających młodzież do przestępczości.

"Teraz, w tym zaawansowanym technologicznie społeczeństwie, wszystkie przejawy dominacji i pseudo-machismo są bez wysiłku dokonywane za pośrednictwem mediów społecznościowych" – powiedział Dutt. "Łatwo można znaleźć młodych chłopców, a nawet dziewczyny, które chwalą się bronią produkcji krajowej, biją ludzi itp. Kolejnym czynnikiem jest głód uwagi. A poza tym młodzież jest dziś pod wpływem prawdziwych gangsterów. Gloryfikacja tych gangsterów prowadzi do tego, że ludzi przyciąga przestępczość".





Ankit Sirsa i Sachin Bhiwani, oskarżeni w sprawie morderstwa pendżabskiego piosenkarza Sidhu Moose Wala, po tym, jak zostali aresztowani przez specjalną komórkę policji w Delhi, w PHQ 4 lipca 2022 r. w New Delhi w Indiach. Dwaj poszukiwani przestępcy należą do sojuszu gangów Lawrence'a Bishnoi i Goldy'ego Brara. © Sonu Mehta/Hindustan Times via Getty Images



Tendencja ta budzi niepokój, a ponieważ reakcje rozprzestrzeniły się na cały kraj, policja w Pune w stanie Maharasztra (w zachodnich Indiach) zintensyfikowała monitorowanie kont w mediach społecznościowych po incydentach związanych z groźbami związanymi z gangiem Bishnoi.

Zastępca inspektora generalnego Vipin Mishra zasugerował surowe przepisy dotyczące mediów społecznościowych, argumentując, że rząd powinien rozważyć wprowadzenie zakazu dla dzieci poniżej 12 roku życia, aby walczyć z rozprzestrzenianiem się zachowań przestępczych wśród młodzieży.

"Skrzyżowanie mediów społecznościowych i przestępczości zorganizowanej stanowi bezprecedensowe wyzwanie dla Indii" – powiedział Dutt.

"Kiedy trudna ekonomicznie młodzież widzi, jak przestępca zdobywa rzesze zwolenników zza krat i organizuje międzynarodowe operacje za pośrednictwem mediów społecznościowych, tworzy to niebezpieczny model aspiracyjny. 

Nie walczymy już tylko z przestępczością – walczymy z całym cyfrowym ekosystemem, który przekształca lokalnych przestępców w sławne postacie, sprawiając, że tradycyjne metody egzekwowania prawa stają się coraz bardziej przestarzałe".







Autor: Saurabh Sharma, niezależny dziennikarz z Indii.








Dlaczego indyjski mafijny don jest tak popularny wśród młodych ludzi

azerbaycan24.com/en/why-india-s-mafia-don-is-so-popular-among-young-people/





piątek, 22 listopada 2024

Sabotaż 1939?

 



za wiki:




Pod koniec lat 30. XX w. z narastającą groźbą najazdu niemieckiego, krótkofalowcy skupieni w PZK kładli duży nacisk na wykorzystanie krótkofalowców oraz ich sprzętu i umiejętności do celów obronnych.

Jednak sieć łączności amatorskiej przygotowana na wypadek wojny przez PZK została zburzona na skutek wydania zarządzenia Ministerstwa Poczt i Telegrafów w 1939 r. nakazującego rozmontowanie stacji i zwrot zezwoleń.









????

Jaki był tego cel??










isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19390880561/O/D19390561.pdf



isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19390880561
isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/ByYear.xsp?type=WDU&year=1939&vol=88

isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/ByYear.xsp?type=WDU&year=1939