Wiedza Indian
(1/1)
Radosław:
"Klan Tęczy bombardował miasto Klanu Węża najpotężniejszą
i najbardziej porażającą bronią, jaką posiadał. Była podobna do
pioruna. To, czego używali, my nazywamy energią elektryczną. Klan Węża
był na to przygotowany. Z pomocą Węża ukrył się w podziemiach, gdzie był
dobrze chroniony także jakimś rodzajem energii elektrycznej. Gdy ustała
strzelanina, Wąż zrobił użytek ze swej umiejętności zakopywania się i
zbudował tunel pod fortyfikacjami Klanu Tęczy."
Tak brzmi jeden z
mitów Indian Hopi, opowiedzianych przez Białego Niedźwiedzia, a
spisanych przez Austriaka Josepha Blumricha w wydanej także w Polsce
książce p.t. "Kasskara i Siedem Światów". Według Białego Niedźwiedzia
budowniczymi tuneli byli katchinas (kaczynowie) - latający bogowie. Inne
legendy Hopi głoszą, że człowiek wyszedł z wnętrza Matki Ziemi,
przedstawianego przez nich w symbolicznej postaci labiryntu.
"
Przed
tysiącami lat przodkowie Indian Hopi mieszkali na kontynencie w rejonie
Oceanu Spokojnego, kontynent ów zwał się Kasskara. Potem wybuchła
międzykontynentalna wojna. W tej epoce Kásskara zaczęła pogrążać się w
oceanie, nie był to jednak - tak jak w Biblii czterdziestodniowy potop,
lecz zapadanie się kontynentu. W końcu nad wodę wystawały tylko najwyżej
położone części lądu - dziś jest to kilka wysp mórz południowych.
Indianie Hopi zostali zmuszeni do odwrotu. W ucieczce pomagali im
Kaczynowie. Biały Niedźwiedź wyjaśnia, że słowo "Kaczynowie" znaczy tyle
co "dostojni i poważani wtajemniczeni", elita, z którą jego lud miał
zawsze kontakt. Kaczynowie, którzy co pewien czas odwiedzali Ziemię,
byli istotami cielesnymi, pochodzącymi z planety Toonaotekha oddalonej
od Układu Słonecznego. Kaczynowie znali trzy kategorie wtajemniczonych -
byli to twórcy, nauczyciele i strażnicy praw. Hopi twierdzą, że także
Kaczynowie-twórcy produkowali w tajemniczy sposób różnych ludzi. (!)
Mistyka
takich narodzin jest dla Białego Niedźwiedzia jasna: "Choć zabrzmi to
dziwnie, nigdy nie dochodziło do obcowania, nie było stosunków
płciowych, lecz wybrane kobiety zachodziły w ciążę." To samo
stwierdzenie znajdujemy w PopoI Vuh. Pierwsi ludzie zostali poczęci "bez
udziału ojca. [...] Jedynie mocą nadprzyrodzoną, za sprawą czarów
zostali stworzeni i utworzeni [..]". W PopoI Vuh możemy również znaleźć
informację, że pośród stworzonych byli mężowie, których mądrość była
wielka. Biały Niedźwiedź nie czytał wprawdzie PopoI Vuh, ale wie z
legend Indian Hopi: "Istnieli cudowni, potężni mężowie, gotowi zawsze do
niesienia pomocy, nigdy zaś do niszczenia"
"
http://wigwam02.republika.pl/Wigwam33/bialynie.html
Trochę o początkach świata i historii stworzenia wg Indian Hopi:
http://wiedzakobiet.org/content.php?article.43.0
"(...) jesteście wszyscy tutaj, wy, którzy zostaliście wybrani do ocalenia ze zniszczenia tego świata. Teraz chodźcie ze mną?.
(Sóyuknang)
Poprowadził ich do wielkiego kopca, gdzie żył Lud Mrówek, wszedł na
jego szczyt i kazał Ludziom Mrówkom otworzyć swój dom. Kiedy zrobiono
otwór na wierzchołku kopca, Sóyuknang powiedział do ludzi, ?Teraz
wejdźcie do kiva Mrówek, gdzie będziecie bezpieczni, kiedy ja zniszczę
świat. Kiedy tu będziecie, chcę, żebyście pobrali lekcję od tych Ludzi
Mrówek. Są oni pracowici. Gromadzą latem pożywienie na zimę. Utrzymują
chłód, kiedy jest gorąco, a ciepło, kiedy jest zimno. Żyją nawzajem w
pokoju. Są posłuszni planowi Stworzenia.?
W ten sposób ludzie
zeszli w dół, aby żyć z Ludem Mrówek. Kiedy wszyscy byli już bezpieczni,
Taiowa rozkazał, aby Sóyuknang zniszczył świat. Sóyuknang zniszczył go
za pomocą ognia, ponieważ Klan Ognia był jego przywódcą. Potem zesłał
deszcz ognia. Otworzył wulkany. Ogień szedł z góry i z dołu, i we
wszystkie strony, póki cała ziemia, wody, powietrze, wszystko stało się
jednym: ogniem. I nic nie pozostało, poza ludźmi bezpiecznie
schronionymi w łonie ziemi.
Pierwsi Ludzie z Pierwszego Świata,
Tokpela, byli bezpiecznie schronieni pod ziemią, kiedy na ziemię spadł
deszcz ognia. Wulkany i ogniowe burze zniszczyły wszystko co było na
górze, aż ziemia, woda, i samo powietrze stały się jednym żywiołem
ognia.
Taki był koniec Tokpela, Pierwszego Świata.
"
"
Kiedy
to się działo, ludzie żyli szczęśliwie pod ziemią z Ludem Mrówek. Ich
domy były podobne do ludzkich domów na powierzchni ziemi, które zostały
zniszczone. Mieli pomieszczenia, w których mieszkali i takie, w których
przechowywali żywność. Było także światło, dzięki któremu mogli widzieć.
Drobne kawałki kryształu w piasku kopca absorbowały światło słoneczne i
korzystając z wewnętrznego widzenia centrum zlokalizowanego za oczami,
bardzo dobrze widzieli poprzez te odbicia.
Kosmogonia Hopi
stanowi, że kiedy Hopi żyli w świecie podziemnym (Mas-ki) byli
stworzeniami niekompletnymi, niedokończonymi, przechodzącymi wiele faz
metamorfozy przed ostatecznym wyłonieniem się jako istoty w pełni
ludzkie. Przed przejściem do obecnego świata wybrali krótką kolbę
niebieskiej kukurydzy, która symbolizuje wybranie przez nich ciężkiego
życia, pełnego poświęceń i upokorzeń. Według antropologa z Uniwersytetu
Arizony w Tucson, Emory Sekaquaptewa, niebieska kukurydza symbolizuje
prawo Hopi. Wszystkie tradycyjne czynności są postrzegane jako trudne,
ale warte wysiłku. Jak Hopi często powtarzają: jest trudno być Hopi, ale
dobrze nim być. Ciężka praca jest duchową treścią Drogi Hopi, obraną na
początku świata Hopi przez ich przodków. Pracując Hopi doznają uczucia
identyfikowania się z mitycznymi praojcami, którzy żyli w czasie przed
czasem. Praca jest doświadczaniem sacrum, doświadczaniem a'nihimu -
duchowego pierwiastka, który konstytuuje ich kosmos. Jest
transcendowaniem czasu i przestrzeni, doświadczaniem ponownego
stworzenia ich świata.
"
http://zb.eco.pl/bzb/15/hopi.htm
http://www.youtube.com/watch?v=7wDUb30AC2A
http://www.youtube.com/watch?v=RM8buuZJXGI
pozdrawiam
http://forum.swietageometria.info/index.php?topic=246.0;wap2
Dlaczego bestialsko wymordowano Indian ?
przez
radoslaw » 11 cze 2009, 21:07.
Na początek mała powtórka z historii:
Ghost Dance – Taniec Ducha.
„Taniec Ducha” powstał w okresie kryzysu w społeczności rdzennej ludności Ameryki Północnej.
Jego inicjatorem był Jack Wilson (Wovoka) – szaman plemienia
Paiutów, który miał wizję, zgodnie z którą Indianie powinni rytualnie
śpiewać i tańczyć, co pozwoliłoby ich społeczeństwu na nowo się
odrodzić. Taniec Ducha obudził nadzieję Indian i szybko zaczął się
rozprzestrzeniać.
29 grudnia 1890 roku pod Wounded Knee oddziały wojsk USA
dokonały masakry niewinnych Indian plemienia Lakota wykonujących taniec.
Był to jeden z najstraszniejszych incydentów w historii Satanów
Zjednoczonych ze względu na znaczną przewagę sił i uzbrojenia 7 Pułku
Kawalerii nad – złożoną w dużej części z kobiet i dzieci oraz rozbrojoną
wcześniej – grupą Lakotów Minneconjou. Incydent przez wiele lat
nazywany był przez Amerykanów „bitwą”, jednak współcześni historycy są
zgodni co do faktycznego charakteru tego krwawego ludobójstwa.
http://www.youtube.com/watch?v=7wDUb30A … r_embedded ( usunięty )
teraz mały króciótki tekscik:
”
„Klan Tęczy bombardował miasto Klanu Węża najpotężniejszą i
najbardziej porażającą bronią, jaką posiadał. Była podobna do pioruna.
To, czego używali, my nazywamy energią elektryczną. Klan Węża był na to
przygotowany. Z pomocą Węża ukrył się w podziemiach, gdzie był dobrze
chroniony także jakimś rodzajem energii elektrycznej. Gdy ustała
strzelanina, Wąż zrobił użytek ze swej umiejętności zakopywania się i
zbudował tunel pod fortyfikacjami Klanu Tęczy.”
Tak brzmi jeden z mitów Indian Hopi,
opowiedzianych przez Białego Niedźwiedzia, a spisanych przez Austriaka
Josepha Blumricha w wydanej także w Polsce książce p.t. „Kasskara i
Siedem Światów”. Według Białego Niedźwiedzia budowniczymi tuneli byli
katchinas (kaczynowie) – latający bogowie. Inne legendy Hopi głoszą, że
człowiek wyszedł z wnętrza Matki Ziemi, przedstawianego przez nich w
symbolicznej postaci labiryntu.
”
źródło
http://www.gwiazdy.com.pl/26_00/24.htm
Ciekawy temat, sprawdźmy co tam do powiedzenia mają DZISIAJ starszyzny Hopi czy innych plemion.
Znajdujemy sobie audycję radiową, np wywiad z Johnem Rhodesem
http://www.youtube.com/watch?v=Ay77U8s- … r_embedded (usunięty)
Krociótkie streszczenie – facet spotkał sie ze starszyzną Hopi i
opowiedzieli mu trochę swojej historii, bardzo niechętnie zresztą.
W dawnych czasach gdy na Ziemii szalały kataklizmy Indianie zostali
ukryci w podziemnych tunelach przez LUDZI-WĘŹY i LUDZI-MRÓWKI.
Siedzieli tam ze sto lat, ponad jedno pokolenie, po czym każdy klan
udał się w drogę za lecącą gwiazdą, osiedlali się tam gdzie gwiazda się
zatrzymywała.
John, autor strony
http://www.reptoids.com mówi także o odkryciu mumii w kanionie Colorado ze sto lat temu i ciekawych przeżyciach z wędrówek po podziemnych tunelach.
http://www.youtube.com/watch?v=AbJPtWVn … r_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=RM8buuZJ … r_embedded (usunięty)
W 2005r grupa Apaczy złożyła pozew do sądu w USA domagając
się od rodziny Bushów zwrotu czaszki wodza Jeronimo – czaszki którą
wykradł z grobowca Prescot Bush, człowiek który dzielnie finansował
Hitlera.
pozdrawiam
p.s. Aborygeni to też Indianie – sprawdźcie na kogo mawiali Bystry Facet
http://www.taraka.pl/index.php?id=aborygeni_ufo.htm
Lily 12 cze 2009, 0:11
Ciekawe, że przybycie bogów na
Ziemię jest w legendach Indian przedstawione jedynie jako element
wielkiego procesu szerzenia wiedzy wśród prymitywnych form życia, w
dodatku mogą oni pochwalić się chwalebnym czynem ratowania
naszego gatunku, wszystko to wygląda jakoś zbyt kolorowo, trzeba się
wczytać żeby dostrzec parę zgrzytów, przynajmniej w tych dostępnych
wersjach.
Cytuj:
Przed tysiącami lat przodkowie
Indian Hopi mieszkali na kontynencie w rejonie Oceanu Spokojnego,
kontynent ów zwał się Kasskara. Potem wybuchła międzykontynentalna
wojna. W tej epoce Kásskara zaczęła pogrążać się w oceanie, nie był to
jednak – tak jak w Biblii czterdziestodniowy potop, lecz zapadanie się
kontynentu. W końcu nad wodę wystawały tylko najwyżej położone części
lądu – dziś jest to kilka wysp mórz południowych. Indianie Hopi zostali
zmuszeni do odwrotu. W ucieczce pomagali im Kaczynowie. Biały Niedźwiedź
wyjaśnia, że słowo „Kaczynowie” znaczy tyle co „dostojni i poważani
wtajemniczeni”, elita, z którą jego lud miał zawsze kontakt. Kaczynowie,
którzy co pewien czas odwiedzali Ziemię, byli istotami cielesnymi,
pochodzącymi z planety Toonaotekha oddalonej od Układu Słonecznego.
Kaczynowie znali trzy kategorie wtajemniczonych – byli to twórcy,
nauczyciele i strażnicy praw. Hopi twierdzą, że także Kaczynowie-twórcy produkowali w tajemniczy sposób różnych ludzi. (!)
Mistyka takich narodzin jest dla Białego
Niedźwiedzia jasna: „Choć zabrzmi to dziwnie, nigdy nie dochodziło do
obcowania, nie było stosunków płciowych, lecz wybrane kobiety zachodziły
w ciążę.” To samo stwierdzenie znajdujemy w PopoI Vuh. Pierwsi ludzie
zostali poczęci „bez udziału ojca. […] Jedynie mocą nadprzyrodzoną, za
sprawą czarów zostali stworzeni i utworzeni [..]”. W PopoI Vuh możemy
również znaleźć informację, że pośród stworzonych byli mężowie, których
mądrość była wielka. Biały Niedźwiedź nie czytał wprawdzie PopoI Vuh,
ale wie z legend Indian Hopi: „Istnieli cudowni, potężni mężowie, gotowi
zawsze do niesienia pomocy, nigdy zaś do niszczenia”.
(Źródło)
Dziwny ten motyw „ugoszczenia” plemion w
podziemiach, i to jeszcze tak z otwartymi rączkami, i znów bajka z
narodem wybranym (jedni „ratują” przez ładnych pare lat trzymając na
swej łasce, by inni mogli później wymordować bez żadnego ale )
Trochę o początkach świata i historii stworzenia wg Indian Hopi
Cytuj:
„(…) jesteście wszyscy tutaj, wy, którzy zostaliście wybrani do ocalenia ze zniszczenia tego świata. Teraz chodźcie ze mną?.
(Sóyuknang) Poprowadził ich do wielkiego
kopca, gdzie żył Lud Mrówek, wszedł na jego szczyt i kazał Ludziom
Mrówkom otworzyć swój dom. Kiedy zrobiono otwór na wierzchołku kopca,
Sóyuknang powiedział do ludzi, ?Teraz wejdźcie do kiva Mrówek, gdzie
będziecie bezpieczni, kiedy ja zniszczę świat. Kiedy tu będziecie, chcę,
żebyście pobrali lekcję od tych Ludzi Mrówek. Są oni pracowici.
Gromadzą latem pożywienie na zimę. Utrzymują chłód, kiedy jest gorąco, a
ciepło, kiedy jest zimno. Żyją nawzajem w pokoju. Są posłuszni planowi
Stworzenia.?
W ten sposób ludzie zeszli w dół, aby
żyć z Ludem Mrówek. Kiedy wszyscy byli już bezpieczni, Taiowa rozkazał,
aby Sóyuknang zniszczył świat. Sóyuknang zniszczył go za pomocą ognia,
ponieważ Klan Ognia był jego przywódcą. Potem zesłał deszcz ognia.
Otworzył wulkany. Ogień szedł z góry i z dołu, i we wszystkie strony,
póki cała ziemia, wody, powietrze, wszystko stało się jednym: ogniem. I
nic nie pozostało, poza ludźmi bezpiecznie schronionymi w łonie ziemi.
Pierwsi Ludzie z Pierwszego Świata,
Tokpela, byli bezpiecznie schronieni pod ziemią, kiedy na ziemię spadł
deszcz ognia. Wulkany i ogniowe burze zniszczyły wszystko co było na
górze, aż ziemia, woda, i samo powietrze stały się jednym żywiołem
ognia.
Taki był koniec Tokpela, Pierwszego Świata.
Kiedy to się działo, ludzie żyli szczęśliwie pod ziemią z Ludem Mrówek.
Ich domy były podobne do ludzkich domów na powierzchni ziemi, które
zostały zniszczone. Mieli pomieszczenia, w których mieszkali i takie, w
których przechowywali żywność. Było także światło, dzięki któremu mogli
widzieć. Drobne kawałki kryształu w piasku kopca absorbowały światło
słoneczne i korzystając z wewnętrznego widzenia centrum zlokalizowanego
za oczami, bardzo dobrze widzieli poprzez te odbicia.
Cytuj:
Kosmogonia Hopi stanowi, że kiedy
Hopi żyli w świecie podziemnym (Mas-ki) byli stworzeniami
niekompletnymi, niedokończonymi, przechodzącymi wiele faz metamorfozy
przed ostatecznym wyłonieniem się jako istoty w pełni ludzkie.
Przed przejściem do obecnego świata wybrali krótką kolbę niebieskiej
kukurydzy, która symbolizuje wybranie przez nich ciężkiego życia,
pełnego poświęceń i upokorzeń. Według antropologa z Uniwersytetu Arizony
w Tucson, Emory Sekaquaptewa, niebieska kukurydza symbolizuje prawo
Hopi. Wszystkie tradycyjne czynności są postrzegane jako trudne, ale
warte wysiłku. Jak Hopi często powtarzają: jest trudno być Hopi, ale
dobrze nim być. Ciężka praca jest duchową treścią Drogi Hopi, obraną na
początku świata Hopi przez ich przodków. Pracując Hopi doznają uczucia
identyfikowania się z mitycznymi praojcami, którzy żyli w czasie przed
czasem. Praca jest doświadczaniem sacrum, doświadczaniem a’nihimu –
duchowego pierwiastka, który konstytuuje ich kosmos. Jest
transcendowaniem czasu i przestrzeni, doświadczaniem ponownego
stworzenia ich świata.
Źródło
Sedno całej filozofii i przekaz dla ludzkości (chyba każdemu już znany, tylko czy większość weźmie to sobie do serca
Fanalityk 12 cze 2009, 16:34
ludobójstwo Indian było chyba największym w historii..
jeden Indianin mówi ze wybito około 60 milionów w całej Ameryce Pn i Pd..
moja mama uwielbia tematy Indian, ma kupę ksiazek, które czytałem jak
bylem młodszy.. Karol May i inni.. Później piraci i Stevenson, później
Atlantyda i poleciało…
przez
Ayerys » 17 lis 2009, 20:05
Dużo osób interesowało/ interesuje się
Indianami. Mnie tez swego czasu pochłaniały filmy, książki na ten temat.
A jako ze w najbardziej odwiedzanym naszym temacie zawartym w
Nowościach i Wiadomościach, ktoś wspomniał o bioterroryzmie, to trzeba
przyznać ze historia kołem się może toczyć. Na przykład taka ospa
(smallpox).
„
Ospa wykorzystywana jako
broń biologiczna,
posłużyła do zdobycia m.in. obu Ameryk. Pierwszą, południową zdobył na
przełomie XV/XVI wieku Pizarro, który ofiarował Indianom
„prezenty” skażone wirusem ospy.
W 1763 prócz uczestników wydarzeń scenariusz powtarza się, kapitan
Ecueyer dowodzący w porcie Fort Pitt (dorzecze rzeki Ohio), wręcza
Indianom „prezenty” skażone wirusem ospy.
Indianie wrażliwi na tego wirusa masowo giną. Rok 1767 to powtórka z dwóch poprzednich przypadków
terroru wobec Indian. Tym razem brytyjski generał Jeffrey Amherst, każe ich za lojalność wobec Francuzów „darem” w postaci
koców z wirusem ospy.”
Zródło
Dlaczego? Pieniądze i ziemia, ziemia i pieniądze. Chciwość ludzka.
przez
alijaa » 12 cze 2010, 19:34
Świetne. Wszystko się sprawdza – żelazne
węże to tory kolejowe, pajęcza sieć to autostrady, a morze stające się
czarne to oczywiście ropa.
Dodam, że ósma przepowiednia się też już sprawdza, bo „plemię długowłosych Wojowników Tęczy”,
które miałam okazję poznać na Rainbow Gathering w Polsce szybko rośnie,
zawsze na Rainbow Gathering jest tipi, Rada, Krąg, talking stick, a
zasady są wzięte właśnie od Indian.
To, że w ogóle Rainbow Gatherings dzieją
się na całym świecie, a ogólnokontynentalne zloty to ok 2000-3000 osób,
też są one zapoczątkowane przepowiednią szamana z plemienia Indian Kri:
Kiedy Ziemia zacznie chorować i
zagrożone zostaną różne formy życia, ludzi ze wszystkich stron świata,
którzy wierzą, że czyny znaczą więcej niż słowa, zjednoczy jeden wspólny
cel – uzdrowienie świata. Będą to Wojownicy Tęczy.
Oczywiście Wojownikiem Tęczy jest się przede wszystkim w sercu, mając w
nim pasję. A napisałam tylko o tym dlatego, żeby uświadomić Wam, że to
wszystko już się DZIEJE, to jest przecudowne być tu i teraz.
Wczoraj miałam okazję również słuchać
przetłumaczonej wiadomości od Indian Hopi z 09.06.2010 dla wszystkich
Lightworkers, co mamy teraz robić, na czym się skupić w tych
wyzywających czasach.
(co prawda, B. Horoszy nie całkiem do mnie zawsze przemawiała, dlatego radzę słuchać od 3:50 minuty.)
http://w596.wrzuta.pl/audio/1iYdar9idWT/wpna_2010_06_09
w skrócie:
- utrzymujcie płonący płomień waszych serc,
- Indianie zauważyli, że ptaki i łososie
nie wracają już teraz do swoich gniazd, nie chcą prokreować. Zauważywszy
to plemiona Indian również przerwały prokreację. Jest to czynione dla
wypełnienia przeznaczenia Nowej Ziemi. Jest to czas finałowy dla
przygotowania wszystkich pracowników światła.
- wzniesienie wibracji Ziemi może
powodować różne objawy u ludzi: stany szczęśliwości, radości
przychodzące znikąd, chęć spania w ciągu dnia – nie mamy z tym walczyć;
- pozostanie w stanie medytacji,
porzucanie ego i egoistycznych pobudek, a nie będą dotyczyć nas
katastroficzne wydarzenia 3d, które będą się dziać, i będą okrutne,
- to czas nauki i doświadczeń, jakiego wcześniej nie było na planecie Ziemia,
- możemy teraz już projektować nasze
życia w Nowym Świecie, mając czyste intencje, i mimo, że jeszcze tego
nie widzimy, to to już „idzie w przestrzeń”;
- trzeba przebywać jak najwięcej wśród przyrody, pamiętać o duchowym oddechu i piciu czystej wody;
- pozostawanie w kontakcie ze swoim
Aniołem opiekuńczym, przewodnikami najlepiej jak potraficie. Nasi
przewodnicy są gotowi nam wszystko wyjaśnić i nam pomóc. Oni przynoszą
nam wiedzę, której nie mamy odrzucać, bo inaczej znajdziemy się w tej
części społęczeństwa, którą trawi gorączka rozkładu.
- mamy zjednoczyć się z Energią Serca.
Ciekawa jest też informacja o Ludziach bez dusz, z filmiku podanego
przez Radoslawa w pierwszym poście – czytałam niedawno tez artykuł o
„portalach organicznych”, ludziach, którzy mogą mieć ciało, ego,
osobowość, ale nie mają duszy…
http://www.thedotconnector.org/mag/index.php?_a=viewProd&productId=10
http://www.montalk.net/matrix/157/spiritless-humans
przez
Lilith » 16 cze 2010, 10:12
radoslaw napisał(a): Potomkowie Aku to Gwiezdni Wojownicy. Ich jedyną bronią w walce ze złem jest PASJA, ogień w sercu.
Oto ich 10 przykazań:
1.
Jestem zrodzony z gwiazd. Gwiazdy są zrodzone z chaosu. Zawsze będzie chaos, ale ja zawsze będę wojownikiem.
2. Jestem ogniem, pasją, wszystko co robię wypełnione jest tymi uczuciami.
3. Widzę ogień (ducha) we wszystkim naokoło.
4 Jestem tylko gościem w świecie żyjących istot.
5. Kroczę ścieżką milczenia.
6. Nie można mnie zobaczyć ani usłyszeć, można mnie tylko poczuć.
7. Biorę tylko to co mogę zwrócić. Balans w naturze i harmonia wszechświata musi być zachowana.
8. Nie mogę niczego posiadać, mogę się tylko dzielić.
9. Jestem swoim Wielkim Ojcem we wszystkim co robię.
10. Jestem odpowiedzią na wszystkie problemy.
Pięknie brzmią te przykazania
radoslaw napisał(a):
siódma przepowiednia : „This is the Seventh Sign: You will hear of the
sea turning black, and many living things dying because of it.”
[b]W dosłownym tłumaczeniu brzmi:
To jest siódmy znak,
usłyszycie o morzu które zrobi się czarne, i wiele żyjących stworzeń /
rzeczy/ umrze z tego powodu żywcem wyjęte z naszej obecnej
rzeczywistości a mam na myśli wyciek ropy z platformy bp i żenujące
próby jego zatamowania.
przez
Suchy » 16 cze 2010, 11:50
10 Przykazań Indian Hopi, plemię, które ukochałem szczególnie za ich
„Pokojową Drogę”
1
. Bądźcie blisko Wielkiego Ducha.
2. Szanujcie się wzajemnie.
3. Pomagajcie sobie wzajemnie.
4. Bądźcie uczciwi.
5. Róbcie to co jest prawe.
6. Utrzymujcie swoje ciało i umysł w zdrowiu i sile.
7. Miejcie szacunek dla Ziemi i wszystkich form życia.
8. Dbajcie o samych siebie i nie bądźcie zależni od nikogo.
9. Dzielcie się swą pracą dla dobra innych.
10.Dbajcie o dobro wszystkich – współpracujcie ze sobą.
Pokój;)
Sutra Szarego Niedzwiedzia
https://youtu.be/TrOFk-V7WcE
Z całym szacunkiem dla Indian wymęczonych przez białych, ten filmik jest naprawdę wspaniały.
Opublikowano za:
http://davidicke.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=284
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/11/dlaczego-bestialsko-wymordowano-indian/