Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

środa, 8 marca 2023

Rugia - Charenza

 

wikipedia niemiecka

tłumaczenie automatyczne



Charenza (także Karentia , Karenza , Karenz , Charenz ) to nazwa słowiańskiego wału obronnego na wyspie Rugia .





Zgodnie z niesprawdzonymi tradycjami do niedawna uważano za pewne, że gród na wzgórzu w pobliżu Garz był miejscem Charenzy opisanej w pismach Saxo Grammaticusa i Helmolda von Bosau . Jednak w wyniku nowszych badań interdyscyplinarnych z 2004 i 2011 roku Charenzę można utożsamiać z Burgwall w pobliżu Venz w gminie Trent . Jest to uzasadnione m.in. z różnymi znaczeniami nazw Garz ( podstawowa forma staropołabicka Gardec oznaczająca miejsce warowne, zamek ) i Charenza (podstawowa forma staropołabicka Charęc- oznaczająca miejsce lub zamek niejakiego Charęty). Saga Knýtlinga również wyraźnie rozróżnia Gardz i Karrennz w odniesieniu do wydarzeń z 1168 roku [1] Jedynie w rękopisie z 1662 roku Garz i Charenza/Karenz są zrównani. W 1725 r. dwaj burmistrzowie Garz, Matthias Wielandt i Markus Bünger, oraz sędzia miejski Johann Jakob Stroth, postanowili „oficjalnie” potwierdzić zrównanie Charenzy i Garz w tzw. „Protokole lustracyjnym”. [2] Na dodatek do wielu innych nowych ustaleń z najróżniejszych dziedzin nauki, przykładowo bliskość do Przylądka Arkona znacznie lepiej pasuje do czasów podanych w " Gesta Danorumprzez Saxo Grammaticusa. Miejscowość zwana Gharense została wymieniona w parafii Gingst dopiero w XIV wieku .

Ściana Venzer znajduje się około 1500 m od Neuendorfer Wiek, bocznej zatoki Breetzer Bodden . W okolicach grodziska łąki i bagna znajdują się zaledwie około 2 m npm, we wnętrzu zamku od 4 do 6 m. Zachowany mur ma do 10 m wysokości, a wewnętrzny obszar zamek ma około 25 000 m².



Charenza była książęcą siedzibą i świątynią Ranenów . Tu znajdowały się sanktuaria słowiańskich bogów Rugievita , Porevita i Porenuta . Ze względu na odosobnienie, lokalizacja była idealna jako schronienie. Potwierdza to również szczegółowy opis Saxo Grammaticus bardzo blisko siebie rozmieszczonych trzykondygnacyjnych (!) drewnianych domów we wnętrzu zamku.

W 1168 roku Duńczycy pod wodzą Waldemara I zdobyli Jaromarsburg na Przylądku Arkona . Za namową duńskiego biskupa Absalona z Roskilde Charenza skapitulował bez walki kilka dni później po negocjacjach z rugijskimi książętami Tezlawem i Jaromarem . Zniszczono kompleksy świątynne i odbywały się masowe chrzty. Książęta Ran zachowali swoje posiadłości, ale zostali wasalami króla Danii. Absalon zabezpieczył w ten sposób Danię przed jej poprzednimi sojusznikami, książętami pomorskimi Bogusławem i Kazimierzem I.zwierzchnictwo nad Rugią. Książęta Rugii przenieśli później swoją kwaterę główną do Rugardu .

Duński król przekazał pieniądze na 12 kościołów na Rugii, w tym „capelle nostre w Charenz”, który został przydzielony wsi Gagern w 1232 roku. W 1234 r. Wizlaw I nadał miastu Stralsund prawa miejskie w Charenzy 1237 Charenza jest wymieniana po raz ostatni w związku z księdzem (łac. Sacerdos) Aleksandrem w Charenz .












Już w lipcu 1803 r. Johann Jacob Grümbke w swoim dziele Streifzüge durch das Rügenland opisał mur pod Venz, który wówczas należał do majątku Teschvitz koło Gingst : [3]

„Nic nie wiadomo o dawnym celu tego starożytnego dzieła. Przypuszczalnie jednak istniał tu zamek rozbójniczy w czasach Wende lub nawet wcześniej, bo legenda głosi, że w starożytności do podnóża muru ciągnął się wąski wiek, tak że mogły tu wjeżdżać małe pojazdy. Nie jest to również nieprawdopodobne, jeśli weźmie się pod uwagę wyjątkowo płaskie bagna po zachodniej stronie i połączy to z faktem, że niedaleko stąd znajduje się morze. ... Wewnętrzny plac otoczony redutą został, jeśli się nie mylę, zamieniony w pole kukurydzy…”

Po obchodach 700-lecia chrystianizacji Rugii w czerwcu 1868 roku ówczesny król Prus Wilhelm I za namową starosty okręgu Stralsund, Carla Reinholda von Krassowa, zlecił dokładniejsze zbadanie murów obronnych na wyspie Rugii . Powołana w tym celu komisja składała się z Ferdinanda von Quasta , kuratora zabytków w Prusach, powołanego przez króla Fryderyka Wilhelma IV w 1843 r. , oraz Georga Christiana Friedricha Lischa , archiwisty, bibliotekarza i kustosza Wielkiego Księstwa Meklemburgii-Schwerinu, któremu z kierowaniem wykopaliskami, a także Jens Jacob Asmussen Worsaae, duński archeolog i prehistoryk. Trzej uczeni spotkali się w Stralsundzie w sierpniu 1868 r., ustalili zakres prac badawczych i udali się w towarzystwie Rudolfa Baiera , założyciela i dyrektora Muzeum Prowincjonalnego dla Neuvorpommern i Rugii , któremu powierzono sporządzenie raportu z dochodzenia, oraz norymberskiego architekta Karla Hammera , który wykonał rysunki, początkowo dla GarzaOdtąd wykopaliska osobiście z wielkim zainteresowaniem śledził Carl Reinhold von Krassow, prezydent dystryktu Stralsund. Po zbadaniu murów obronnych Garzu i Arkony, podczas tej pierwszej - z dzisiejszego punktu widzenia jeszcze dość nieporadnej - archeologicznej kampanii wykopaliskowej "odkryto w różnych miejscach odłamki naczyń i kości" także na wewnętrznej powierzchni ściany Venzer. [4]



Cytat z raportu badawczego:

„Około ćwierć mili na północ od posiadłości Venz, w pobliżu farmy „Wall”, w niewielkiej odległości od kilku zatok i pośrodku kilku zatok, na szerokiej równinie znajduje się sporych rozmiarów wał ziemny o kształcie który tworzy wydłużony, nieco zaokrąglony kwadrat. Ściana wznosi się wysoko z trzech stron i wznosi się tylko na niewielką wysokość po stronie zachodniej, ponieważ przylega tu duże wrzosowisko jako bezpieczna ochrona. Po północnej i południowej stronie znajdują się użytki zielone, natomiast od wschodu wznoszą się solidne pola uprawne. Ta ściana jest teraz przerwana dwoma wejściami. Ten w południowo-zachodnim rogu obok bagna, gdzie obrona była najłatwiejsza, będzie stary i oryginalny; druga z drugiej strony, przedzierająca się przez wschodnią stronę i prowadząca tam na stały ląd, jest niewątpliwie dopiero niedawno wykopany w interesie rolniczym, aby nawiązać połączenie z tamtejszymi pracami peryferyjnymi. Bardzo ważna przestrzeń wewnętrzna, rozciągająca się na długości 50 kolein od wschodu do zach. i szerokości 41 kolein od pn. różnice. W pewnej odległości od podnóża ściany północnej ciągnie się ze wschodu na zachód nizina, w której widoczne są dwa podmokłe zagłębienia, które być może służyły do ​​pojenia ludzi i bydła. Na południe od tego zagłębienia, biegnącego mniej więcej przez środek wałów ze wschodu na zachód, wznosi się płaski, żwirowy grzbiet.


 

W 1925 r. lokalny badacz z Rugii, Alfred Haas, również intensywnie zajmował się murami obronnymi na wyspie Rugii i opublikował pismo Przyczynki do poznania murów obronnych Rugii . Zbadał również „Mur Venzera”, ale – zgodnie z dawnymi tradycjami – utożsamił Mur Garzera z Charenzą.

Bardziej precyzyjne wykopaliska archeologiczne, które mogłyby potwierdzić nowsze odkrycia dotyczące lokalizacji Charenzy w pobliżu Venz, wciąż trwają.


  • Christine Kratzke, Heike Reimann i Fred Ruchhöft : Garz i Rugendahl na Rugii w średniowieczu. W: Bałtystyka 2004 - Pomorskie roczniki dziejów regionalnych. Neue Folge Vol. 90, Verlag Ludwig, Kiel 2005, ISBN 3-937719-02-4 , s. 25–52.
  • Sven Wichert: Obserwacje dotyczące Karentii na Rugii w średniowieczu. W: Bałtystyka 2005 - Pomorskie roczniki dziejów regionalnych. Neue Folge Vol. 91, Verlag Ludwig, Kiel 2006, ISBN 3-937719-35-0 , s. 31-38.
  • Heike Reimann, Fred Ruchhöft i Cornelia Willich: Rugia w średniowieczu. Interdyscyplinarne studium osadnictwa średniowiecznego na Rugii. Badania nad dziejami i kulturą Europy Środkowo-Wschodniej. Tom 36). Franz Steiner Verlag, Stuttgart 2011, ISBN 978-3-515-09441-2 .









z linka:

"Der Wall"

Około kilometra na północny wschód od Venz „Hof” (gmina: Trent, powiat: Vorpommern-Rügen) znajdują się pozostałości słowiańskiego zamku nizinnego. Pomnik naziemny (miejsce: Venz 1) jest obecnie znany jako „Ściana”. Jest to teren zamkowy na planie kwadratu, który tylko od strony południowej i wschodniej chroniony był łukowatym murem ziemnym. Północna i zachodnia strona zamku jest dziś całkowicie pozbawiona murów. Nizinny zamek osiąga maksymalne rozmiary aż 225 x 190 m i zajmuje powierzchnię dobrych 4 ha.

Jak wciąż można zobaczyć na współczesnym obrazie ze skanu laserowego, słowiańscy budowniczowie wznieśli duży fort na zachodnim krańcu naturalnej doliny, otoczonej ze wszystkich stron bagnami i torfowiskami. W zależności od pory roku okoliczne niziny mogły być całkowicie zalane lub nawet łatwiej dostępne podczas surowych zim. Słowiańscy budowniczowie wznieśli łukowate wały tylko po dawnych stronach dojazdowych. Ataku nieprzyjaciela oczekiwano więc od nich dopiero od wschodu. Dziś w ścianie południowej i wschodniej zachowały się jeszcze dwa zagłębienia murów. Słowiańska brama wjazdowa była strategicznie dobrze chroniona pośrodku muru południowego. Prawdopodobnie można było do niego dotrzeć tylko wąską ścieżką biegnącą na wschód, tuż na południe od obwarowań. Głębokie wycięcie we wschodniej ścianie powstało dopiero w czasach nowożytnych, kiedy teren zamku był wykorzystywany rolniczo.

Wał, który ma dziś do 10 m wysokości, miał dwie fazy wału. Po wybudowaniu przynajmniej raz został gruntownie wyremontowany. Słowiańscy budowniczowie celowo unikali fortyfikacji północnej i zachodniej strony, ponieważ strony te były naturalnie chronione przez bagna i wrzosowiska. Tutaj jednak można przyjąć niewypełnione drewniane skrzynie lub drewniane palisady, które zabezpieczały duży teren zamkowy po tych stronach. Z terenu zamku zachowały się skorupy ceramiki wczesnoniemieckiej i późnosłowiańskiej, które wskazują, że zamek istniał od przełomu XI/XII wieku. do połowy XIII wieku. Jest wysoce prawdopodobne, że wał Venz jest identyczny z tradycyjnym zamkiem „Charenza”, który został pokojowo zdobyty przez Duńczyków wkrótce po brutalnym zdobyciu zamku na Przylądku Arkona latem 1168 roku. 

W zamku „Charenza” pogańscy Słowianie z Rugii czcili swoje bóstwa „Rugievit”, „Porevit” i „ Jednak wkrótce potem Venzer Burgwall został opuszczony i popadł w ruinę. Jeśli chcesz dzisiaj odwiedzić pozostałości Venzer Burgwall, powinieneś jak zawsze wybrać chłodniejsze pory roku. Wał zamkowy, który dziś porośnięty jest drzewami i roślinnością, został bardzo dobrze zachowany i ma do 10 m wysokości! Wnętrze zamku jest obecnie niezadrzewione i ogólnodostępne. Na koniec chciałbym przedstawić spisaną tradycję „Saxo Grammaticus”. Po zdobyciu zamku na Przylądku Arkona duński historyk opisał także pokojową kapitulację zamku „Charenza”. Wał zamkowy, który dziś porośnięty jest drzewami i roślinnością, został bardzo dobrze zachowany i ma do 10 m wysokości! Wnętrze zamku jest obecnie niezadrzewione i ogólnodostępne. Na koniec chciałbym przedstawić spisaną tradycję „Saxo Grammaticus”. Po zdobyciu zamku na Przylądku Arkona duński historyk opisał także pokojową kapitulację zamku „Charenza”. Wał zamkowy, który dziś porośnięty jest drzewami i roślinnością, został bardzo dobrze zachowany i ma do 10 m wysokości! Wnętrze zamku jest obecnie niezadrzewione i ogólnodostępne. Na koniec chciałbym przedstawić spisaną tradycję „Saxo Grammaticus”. Po zdobyciu zamku na Przylądku Arkona duński historyk opisał także pokojową kapitulację zamku „Charenza”.

że urodził się w zamku „Charenza” jako syn Littoga i nazywa się Granza. Nie należy do ludzi z zamku Arkona, ale został tam wysłany z korpusem pomocniczym. I żeby nie wzięto go za oszusta, pokazał zranioną rękę, bez której nie mógł pomóc swoim słowiańskim towarzyszom. Absalon uważał, że ranny niewiele może zrobić dla wzmocnienia wroga, a poza tym nie miało znaczenia, czy radzi walczyć, czy poddać się. Natychmiast kazał więc obudzić króla duńskiego Waldemara i przedstawił mu prośbę Słowianina. Duński król opuścił Absalon, aby załatwić sprawę. Wtedy Absalon odpowiedział Granzie, który czekał, że król zatwierdził wszystko oprócz trzydniowego rozejmu; nie chciał, aby wrogowie mieli czas na ufortyfikowanie zamku” Absalon kazał im przybyć na swój statek z zapewnieniem swobodnego postępowania i załatwił z nimi przekazanie „Charenzy” na wzór Arkony iw ten sposób powstrzymał ich aż do przybycia króla duńskiego. Gdy król duński zgodził się na wszystkie punkty ugody, Absalon wziął słowiańskiego księcia Jaromara spośród najwybitniejszych Ranian i udał się w towarzystwie Svena von Arhus do zamku „Charenza”. Aby móc bezpieczniej zwiedzać zamek, kazał swoim bratu Esbernowi poczęstować innych słowiańskich szlachciców pysznym posiłkiem i dopilnował, aby nie zostali zwolnieni przed jego własnym powrotem. Miał ze sobą tylko trzydziestu duńskich wojowników, a na prośbę „Charenzera” zostawił większość z nich, aby nie wzniecić kłótni jego towarzysze na zamku. 

Tak więc, bogatszy w zaufanie niż w towarzystwo, pospieszył do wałów. Wał „Charenza” jest otoczony ze wszystkich stron przez bagna i rozlewiska i ma tylko jeden dostęp przez trudny bród prowadzący przez bagna. Każdy, kto beztrosko zboczy z tutejszej ścieżki, nieuchronnie pogrąży się w głębokim bagnie. Po przekroczeniu brodu przed zamkiem znajduje się ścieżka prowadząca do bramy; leży między bagnem a wałem. Aby kapitulacja była bezpieczniejsza, uzbrojeni „Charenzyjczycy” w liczbie 6000 wyskoczyli z bramy i z włóczniami na ziemi zaczęli zajmować pozycje w dwóch liniach na ścieżce, która pozwoliła Duńczykom na zbliżać się. Sven, przerażony tym widokiem, zapytał co oznaczałoby pojawienie się wrogów; ale Absalon błagał go, aby się nie bał, i pouczył go, że ich wyjście było jedynie pragnieniem posłuszeństwa; jeśli knują coś złego, łatwiej mogliby to zrobić na zamku. Ileż pewności musiał mieć człowiek, który nie wahał się tak łatwo powierzyć swojej głowy dwuznacznym kaprysom uzbrojonego wroga! Ale i wojownicy, zachęceni jego przykładem, zachowali tę samą determinację w posuwaniu się naprzód, nie zmieniając oblicza ani szyku; ufność w opiekę jedynego Absalona była większa niż strach przed mnóstwem słowiańskich wrogów. 

Kiedy Duńczycy przekroczyli bród i weszli na ścieżkę po tej stronie muru, mieszkańcy zamku rzucili się którzy gromadzili się to tu, to tam, z ciałami na ziemi i okazywali im szacunek, tak jak wtedy, gdy czcili wyższe istoty. Następnie, podnosząc się ponownie, zaczęli chętnie i chętnie podążać śladami Duńczyków. Tak więc wjazd Absalona do zamku „Charenza” był przyjemny dla ludu pragnącego porzucić pogaństwo; został bowiem przyjęty nie jak wysłannik w prywatnej sprawie, lecz jak państwowy wysłannik pokoju. Ta osada zamkowa wyróżniała się budowlą trzech wybitnych kultów, ozdobioną zwyczajową sztuką tego kraju. Tutaj godność miejscowych bóstw była czczona prawie tak samo jak w Zamku Arkona dla wielkiego prowincjonalnego bóstwa "Swantevita". Ale nawet jeśli zamek „Charenza” puste w czasie pokoju, było teraz zatłoczone mieszkaniami. Były wysokie na trzy (!) kondygnacje, tak że to poniżej zawsze musiało przenosić ciężar środkowego i najwyższego. Rzeczywiście, tłum był tak gęsty, że gdyby kamienie zostały wrzucone do zamku za pomocą maszyn do rzucania, z trudem znaleźliby wolne miejsce do upadku. Co więcej, smród (odchody) pochodzący z nieczystości przenikał wszędzie do mieszkań, przez co Słowianie byli dręczeni strachem, a także ich dusze.

Tak więc dla Duńczyków stało się jasne, dlaczego „Charenzer” nie mógł oprzeć się oblężeniu; i dlatego nie dziwiliby się już chętnemu poddaniu się ludzi, których potrzeby tak pilnie widzieli. Większe sanktuarium znajdowało się pośrodku jego obejścia, ale oba były zamknięte zasłonami zamiast ścian, a spiczasty dach opierał się tylko na filarach. Duńscy urzędnicy mogli więc zaraz po zerwaniu dekoracji atrium chwycić za zasłony wewnętrznego sanktuarium. Kiedy i te upadły, dębowy bożek, który nosił imię Rugiewita, ukazał się ze wszystkich stron w ohydnej oszpeceniu. Albowiem odchody jaskółek, które zbudowały sobie gniazda pod krawędzią głowy, wciąż kapały na pierś bożka. Piękne bóstwo, którego wizerunek jest tak potwornie zbezczeszczony przez ptaki! Co do reszty, głowa miała siedem ludzkich twarzy, z których wszystkie były zakryte koroną. Tyle prawdziwych mieczy w pochwach zwisających z pasa, słowiański artysta postawił obok siebie. Idol trzymał w prawej ręce wyciągnięty ósmy miecz. Był tak mocno przynitowany żelaznym gwoździem, że można go było usunąć tylko przez odcięcie ręki. Więc ręka została zmiażdżona. 

Wymiary bożka wykraczały poza ludzkie wymiary. Był tak wysoki, że Absalon, stojąc na palcach, ledwie mógł dosięgnąć podbródka bożka toporem, którym dzierżył. Uważano, że to bóstwo jest obdarzone mocami takimi jak Mars, jako władca wojen. Obraz nie był piękny, wydawał się nieoszlifowany i zniesmaczony swoją dziwną formą. Teraz duńscy wojownicy przyłożyli swoje topory do nóg obrazu, wywołując największe napięcie wśród wszystkich mieszkańców zamku. Kiedy zostały przecięte, drewniany klocek spadł na ziemię z głośnym trzaskiem. Widząc to, słowiańscy mieszczanie szydzili z mocy swojego idola i obrócili swoją wiarę w pogardę. Ale ręce duńskich wojowników, niezadowolone ze zniszczenia, sięgnęły chciwie po wizerunek Porevita, który był czczony w najbliższym sanktuarium. Ten został utworzony z pięcioma głowami, ale bez broni. Kiedy został ścięty, szedł prosto do świątyni Porenuta. Jego posąg przedstawiający cztery twarze również padł pod ciosami Duńczyków. Zgodnie z rozkazem Absalona słowiańscy mieszkańcy zamku powinni spalić te drewniane obrazy w murze zamku. Poprosili jednak, ze względu na stłoczony zamek, o powstrzymanie się od rozkazu; jeśli chcesz oszczędzić ich gardła, nie powinieneś narażać ich na pożar. Gdy mieli wywlec obrazy z zamku, długo się opierali; bali się, że przez zemstę bożków stracą władzę w kończynach, których musieli użyć do wykonania polecenia. Aby jeszcze wyraźniej pokazać pogańskim Słowianom pogardę dla ich bożków, Sven stanął na nich, gdy byli wyciągani przez „Charenzian”. 

Tak wielkie były te bożki, że gdy tylko mężczyzna miał coś wspólnego z kobietą w mieście, łączyli ich razem jak psy i nie pozbywali się siebie nawzajem, dopóki nie znaleźli się poza zamkiem. Podczas tych wydarzeń Absalon poświęcił trzy cmentarze na obrzeżach zamku i wieczorem wrócił na wał Charenza. Po zniszczeniu bożków wrócił w środku nocy na duńskie statki z księciem Ranenów Jaromarem i zmusił księcia słowiańskiego do zjedzenia z nim obiadu. Absalon już trzy noce z rzędu nie spał, a budzenie się tak osłabiło jego oczy, że ledwie mógł z nich korzystać. Następnego ranka uczeni w piśmie i spowiednicy książąt, ubrani w kapłańskie szaty, przystąpili do przemiany pogańskich mieszkańców Rugii w chrześcijan poprzez chrzest. W kilku miejscach wznieśli też chrześcijańskie miejsca kultu, zamieniając chaty lokalnych przesądów na mieszkania religii ogólnej. Tego samego dnia reszta zakładników została wzięta przez Duńczyków”.

Absalon już trzy noce z rzędu nie spał, a budzenie się tak osłabiło jego oczy, że ledwie mógł z nich korzystać. Następnego ranka uczeni w piśmie i spowiednicy książąt, ubrani w kapłańskie szaty, przystąpili do przemiany pogańskich mieszkańców Rugii w chrześcijan poprzez chrzest. W kilku miejscach wznieśli też chrześcijańskie miejsca kultu, zamieniając chaty lokalnych przesądów na mieszkania religii ogólnej. Tego samego dnia reszta zakładników została wzięta przez Duńczyków”. Absalon już trzy noce z rzędu nie spał, a budzenie się tak osłabiło jego oczy, że ledwie mógł z nich korzystać. Następnego ranka uczeni w piśmie i spowiednicy książąt, ubrani w kapłańskie szaty, przystąpili do przemiany pogańskich mieszkańców Rugii w chrześcijan poprzez chrzest. W kilku miejscach wznieśli też chrześcijańskie miejsca kultu, zamieniając chaty lokalnych przesądów na mieszkania religii ogólnej. Tego samego dnia reszta zakładników została wzięta przez Duńczyków”. Następnego ranka uczeni w piśmie i spowiednicy książąt, ubrani w kapłańskie szaty, przystąpili do przemiany pogańskich mieszkańców Rugii w chrześcijan poprzez chrzest. W kilku miejscach wznieśli też chrześcijańskie miejsca kultu, zamieniając chaty lokalnych przesądów na mieszkania religii ogólnej. Tego samego dnia reszta zakładników została wzięta przez Duńczyków”. Następnego ranka uczeni w piśmie i spowiednicy książąt, ubrani w kapłańskie szaty, przystąpili do przemiany pogańskich mieszkańców Rugii w chrześcijan poprzez chrzest. W kilku miejscach wznieśli też chrześcijańskie miejsca kultu, zamieniając chaty lokalnych przesądów na mieszkania religii ogólnej. Tego samego dnia reszta zakładników została wzięta przez Duńczyków”.

Stan zachowania: bardzo dobry







z niemieckiej prywatnej strony:




Okręgi Zabrod/Schaprode, Pyask/Patzig, Gynšt/Gingst, Gârdec/Garz i Rambîn/Rambin



Do 2004 roku – z pewnością nie tylko – dla mnie „niezaprzeczalną prawdą” było to, że słowiańskim szańcem miasta Garz na południu Rugii musi być zamek książęcy i świątynny Charenza (lub Karentia lub Karenz) szczegółowo opisany przez Saxo Grammaticusa. Wszyscy dotychczasowi badacze przyjmowali to założenie, tradycyjne legendy i baśnieo nim mówić, jego wysublimowany rozmiar nie pozostawiał co do tego wątpliwości. Ale zawsze istniały niekonsekwencje: w jaki sposób duńscy zdobywcy w 1168 r., przy ówczesnych prędkościach podróży, zgodnie z tradycją, mogli dostać się z Arkony do Garz iz powrotem w ciągu jednego dnia i „zupełnie przypadkowo” nadal zaakceptować kapitulację Ranenów? króla i jego świty, zburzyć trzy świątynie i poświęcić trzy cmentarze oraz ochrzcić 900 osób? Dlaczego Gagern i Gingst, miejsca datków i podwyżek nadane książęcej kaplicy w Charenzy, tak daleko od Garz? Dlaczego minęły ponad trzy czwarte wieku między ostatnią udokumentowaną wzmianką o Charenzie z 1237 r. a pierwszą wzmianką o Garz w czasach chrześcijańskich w 1314 r.? Dlaczego obie słowiańskie nazwy miejscowości mają zupełnie inne znaczenie? Garz / Gârdec pochodzi od „Burg”, podczas gdy Charenza pochodzi od imienia osobistego Charę ta (inna interpretacja to „Korenice = root”).



Naukowcy Doris Bulach MA, dr. Krystyna Kratzke, dr. Heike Reimann, dr. Freda Ruchhöfta i dr. Cornelia Willich † z projektu „Germania Slavica” w Humanistycznym Centrum Historii i Kultury Europy Środkowo-Wschodniej Uniwersytetu w Lipsku (GWZO)doszli do sedna tego problemu i opracowali nową teorię na temat historii Fürstenburg Charenza i miasta Garz: Muszą to być dwa zupełnie różne miejsca. Znaleźli też to, czego szukali w związku z położeniem Charenzy. Na północy centralnej Rugii, gdzie spotkały się Gardvogteien Gingst, Patzig i Schaprode, znajduje się potężny późnosłowiański wał Venz / Vence. Znajduje się na bagnistym terenie i można do niego dotrzeć po krótkiej przejażdżce wiosłami przez Zatokę i równie krótkim spacerze, jak donosił Saxo. Gingst i Gagern są oddalone o zaledwie kilka kilometrów, a opuszczone miejsce zwane Gharense jest również wspomniane w parafii Gingst na początku XIV wieku. Wydaje się, że jedno z głównych pytań dotyczących średniowiecznej historii Rugii zostało rozwiązane. W tomie 90 (2004) nowej serii "Studia Bałtyckie - Pomorskie Roczniki do Historii Regionalnej", s. 25 i nast., zespół projektu "Germania Slavica" przedstawia wyniki swoich badań (patrz także wykaz źródeł poniżej). Ten sam artykuł zawiera również ciekawe aspekty historii miasta Garz. Dostęp do „Baltic Studies” można uzyskać przez KielerVerlag Ludwig .

Dziękujemy za uprzejmą zgodę na opublikowanie tych nowych odkryć!

Ponieważ jednak wszystkie inne wcześniejsze publikacje, w tym te, które tu cytowałem, zakładają, że Garz i Charenza są utożsamiane, oba miejsca i kult bogów związanych z Charenzą opiszę razem na tej stronie.








Wał miejski i zamkowy Garz

Mogę bardzo współczuć faktowi, że ta nowa teoria, zwłaszcza jeśli ma być poparta znaleziskami wykopaliskowymi, stanowi poważną stratę dla Garzerów. W szczególności Muzeum Ernsta Moritza Arndta ma interesującą i atrakcyjnie zaprojektowaną wystawę na temat Garz Burgwall i Charenza. I jest bardzo oddany pracy ze szkołami na wyspie, na przykład z uczniami pracującymi nad projektami i zajmującymi się legendami o murze zamkowym. Bardzo ładnym wynikiem jest kreskówka „Svanvithe.reloaded” oprócz rysunków i sylwetek . Ale jak to często bywa, strata oznacza również nowy początek. W naszym przypadku jest to minstrel Wizlaw III, który kazał odbudować zamek Garz. Oprócz Ralowa jako jedyny na wyspie był zamieszkany jako zamek książęcy za życia Wizława. Natomiast Charenza/Venz została opuszczona w połowie XIII wieku, a Rugard prawdopodobnie w 1285 roku. Więc kiedy śpiewał swoje piosenki i recytował swoje powiedzenia, było to właśnie tutaj, w Garz!
księcia Wisława III. - którzy poza tym mieszkali głównie na kontynencie w Barth - prawdopodobnie próbowali ustanowić Garz (odbudowany zamek oraz miasta Rugendal i Garz) jako nowe centrum dworskie na wyspie po 1300 roku. Ale ta planowana przeciwwaga dla kontynentu ostatecznie się nie powiodła, ponieważ wpływy polityczne i potęga gospodarcza Stralsundu były już zbyt silne. Mimo to Garz – jeszcze bardziej niż jego zamek w Rałowie czy siedziby Straży – był najważniejszym miejscem, w którym Wizlaw sprawował dwór, gdy przebywał na wyspie.
Widzimy więc, że zamek Garz był ważny i znaczący po 1300 roku, podobnie jak Garz (przeniesiony Rugendal) jako jedyne wyspiarskie miasto księstwa. Znaczenie to znajduje również odzwierciedlenie w pieczęci miasta, którą można znaleźć poniżej.













Po lewej stronie widać silikonowy odcisk średniowiecznej pieczęci miejskiej Garz/Gârdec w oryginalnej wielkości z napisem SIGILLVM CIVITATIS GHARTZ IN RVYA. Pieczęć z około 1325 roku daje dobre wyobrażenie o tym, jak musiał wyglądać słowiański zamek książęcy: brama otwierana gościnnie (Ranowie byli podobno bardzo gościnni), chorągiew Rujana powiewająca na donżonie z napisem wykonane przez Wizlawa III. coraz częściej używany herb Gryf. Nazwa najstarszego miasta na Rugii pochodzi od słowa „Gârdec” (zamek lub miejsce warowne). Pierwszy zamek Garz został wymieniony w 1165 roku w sadze Knytlinga jako „borgar Gardz” i prawdopodobnie wkrótce potem popadł w ruinę. Dopiero około 1300 roku książę wybudował nowy zamek i kaplicę na nieużywanym od ponad 100 lat murze pierścieniowym. Od tego czasu miasteczko, które nigdy nie utraciło wiejskiego charakteru, stopniowo rozwinęło się ze wsi słowiańskiej (slavico Gartz), niemiecka wioska (teutunico Gartz) i „nowe miasto” Rugendal (Ruyendal), które zostało przeniesione do dzisiejszego centrum Garzu. Prawa miejskie zostały przeniesione z Rugendal do Garzu. W 1319 r. Po raz pierwszy zaświadczono o radzie z własną jurysdykcją dla Garz, podczas gdy Rugendal nie jest już wymieniany.
Rugendal zostało wymienione jako miasto w dokumencie już w 1313 roku. W archiwum miejskim Stralsundu zachowała się tylko jedna, bardzo zniszczona pieczęć miasta (ilustracja: Wichert, s.: „Rugendal i Garz. Szkic dwóch średniowiecznych miasteczek na Rugii” w: Baltische Studien NF 92 (2006 ), s. 16) . I jest bardzo niedokładna kopia tej pieczęci z poprawkami do XVI-wiecznego stylu. Przedstawiony jest na nim hełm, który nie był znany nawet w XIV wieku (ilustracja: Festschrift „1319 - 1969, 650 Jahre Stadt Garz” (1969), s.10). Z tego powodu pozwoliłem sobie przerysować obraz tak, aby jak najdokładniej odwzorowywał wciąż widoczną pieczęć. Przedstawia symbole Księstwa Rugii: gryfa (tu kroczącego po wieży) i unoszący się nad nim wielki hełm z herbem Rugii, łodygi lilii otoczone krzakami pawich piór. Obraz otoczony jest napisem + SIGILLVM : NOVE : CIVITATIS : RVYENDALE . .






Na przykładzie Garzu dowiedzieliśmy się już wiele o współistnieniu Słowian Rugii i Nidermanów. Świadczą o tym również inne nazwy miejscowości: Przywiązanie imigrantów do nowej ojczyzny, jej mieszkańców i słowiańskiego domu książęcego wyraża się w pierwotnej nazwie dzielnicy Garz, Gützlaffshagen. W średniowieczu nosiło ono nazwę Wislaweshagen, czyli Wizlawshagen i otrzymało imię księcia Wizsława III. nazwany - wyraźnie zdeterminowany warunkami czasowymi i faktem, że obszar Garz można uznać za gospodarstwo domowe rodziny książęcej. W XIV wieku w pobliżu Garzu istniało inne, tymczasem opuszczone miejsce o podobnej nazwie: Verchoslaveshagen. Końcówka „-hagen” oznacza Hagenhufendorf, typ wioski Dolnoniemieckiej. Słowianie preferowali skupione wsie i osady. Teschenhagen (w średniowieczu: Tessekenhagen) na północy Gardvogtei Garz to także nazwa słowiańsko-niemiecka, ponieważ Teschen pochodzi od słowiańskiego imienia osobowego Tešek. Mała wioska była kiedyś także Samtens / Samtence. Zdradza nam to nazwa wioski, która wówczas znajdowała się na uboczu, bo „samtensce” znaczy „samotna”. W międzyczasie Samtens, które dziś ma ważne skrzyżowanie dróg i stację kolejową z obsługą towarów, oraz Rothenkirchen na zachodzie zamieniły się rolami. Rothenkirchen, które dziś jest odległe, było w średniowieczu WĘZŁEM DROGOWYM na Rugii. Tu droga prowadząca z lądu „starym promem” dzieliła się na trzy kierunki. Prowadziła stąd jedna z „krajowych tras Rugii” przez Gingst/Gynšt, Trent/Turante, prom Wittow, Wiek/Medove i Altenkirchen do Arkony. Druga trasa prowadziła przez Bergen / Gora, Karow / Charove, Schmale Heide, Sagard / Zagârd i Glowe / Glove, dalej przez Schaabe i Vitt także do Arkony. Trzecia droga ostatecznie prowadziła przez Garz / Gârdec, Kasnevitz / Karsenovice, Vilmnitz / Vilmenice i Granitz do Mönchgut, dawnego stanu Reddevitz.

Z Rothenkirchen przeszliśmy teraz do sąsiedniego Gard Rambin / Rambîn. Główne miasto Rambin zostało wymienione jako Rabyn już w 1246 roku i, jak sama nazwa wskazuje, powstało po wykarczowaniu lasu. W Poseritz / Požarice (= „Brandort”) nie powinno być ani przeszłości kryminalnej, ani zaniedbania, ale także ludzkiej pracy kulturalnej. Jest to polana pożarowa w zakładzie we wsi. Bardzo ważnym miejscem w Gwardii Rambińskiej Vogtei był niewątpliwie dzisiejszy Altefaehr, po raz pierwszy wzmiankowany w 1240 roku w dokumencie Wizława I jako „antiquus navalis tranzyt”. Miejscowość ta od zawsze miała za zadanie utrzymywać połączenie promowe z lądową częścią Księstwa Rugii. Tym samym jego mieszkańcy zajmowali się rolnictwem tylko „na pół etatu”.

Ciekawy aspekt składu społecznego wymienia wspomniany już książęcy rejestr wyniesień z 1314 roku. W przypadku Gardvogtei Rambin wymieniono 18 Knesitz (jeden dla Patzig i pięć dla Streu). Słowiańskie słowo „knes” lub „knež” oznacza „pan lub szlachcic”. Tak więc Knesitz jako zdrobnienie („mały dżentelmen”) opisałby słowiańskiego drobnego szlachcica, który sam uprawiał swoje pola, ale jednocześnie miał do spełnienia rycerskie zadanie. Znajdowałby się wówczas w średniowiecznej piramidzie majątków między szlachtą a chłopami.

Wspomniałem już o podzamczach Schaprode, Gingst i Patzig w związku z książęcym zamkiem Charenza, który pełnił ważną funkcję w państwie w czasach przedchrześcijańskich oraz w pierwszej połowie XIII wieku. Zamek znajdował się w „trójkącie granicznym” tej straży, ale z pewnością nadal na terytorium Gingster, ponieważ Gharense, a także Gagern / Gavarne (= „Rabenort”) należały do ​​​​jej parafii, a dzban Gingster musiał uiszczać roczną opłatę do kaplicy książęcej. Oto kilka bardziej interesujących szczegółów na temat innych miejsc w tych trzech powiatach.




Schaprode / Zabrod (= „przy brodzie”) jest jednym z najstarszych miejsc na wyspie i już w średniowieczu był portem promowym na sąsiednią małą wyspę Öhe. Duńczycy wylądowali tu w 1160 i 1168 roku. W 1259 roku, pod protekcją Jaromara II, biskup Roskild Peter Bang nałożył na Danię interdykt. Po klęsce stronnictwa duchownego wspieranego przez Jaromara, znani duchowni, tacy jak arcybiskup Lund, Jakob Erlandsen, uciekli do Schaprode. Wpływowy duński ród Erlandsenów miał swoją siedzibę rycerską w Schaprode, zwanym także po duńsku Walung. Miejscowy kościół jest trzecim najstarszym na wyspie (początek XIII wieku, zdjęcie po lewej). Prepozyt jako przedstawiciel biskupa Roskilde na Rugii miał swoją siedzibę w Ralswiku. Obowiązek płacenia biskupowi przez mieszkańców Rugan nazywał się „biskopin ža ” (żyto biskupie), a księciu „bede” (proszę).


 


W Gardvogtei Patzig / Pyask (Pyazeke) (= „obszar piaszczysty”) znajduje się wioska, która również wskazuje na wspólne koegzystencję Ranish i Niemców: Neuenkirchen. Miejsce to, podobnie jak Medove/Wiek, również miało dwie nazwy. Od niepamiętnych czasów nosiła nazwę Jamnove (= „dół, wąwóz”), w 1318 roku po raz pierwszy wymieniono średnio-dolnoniemiecką nazwę „Nyenkerken”. Nawiasem mówiąc, nie tylko szlachta, ale także rolnicy i obywatele byli aktywni jako strażnicy. Podejrzewam, że i pod tym względem Księstwo Rugii było wyjątkiem. W zależności od obszaru i pola działania podległych strażnikom „policjantów” nazywano jeźdźcami lądowymi lub jeźdźcami plażowymi.




W XIII wieku niegdyś niezależny, ale bardzo mały Gard Ummanz / Omance został zjednoczony z Gardvogtei Gingst / Gynšt (Gynxt) (= „dojrzałe, zimne miejsce”). Parafia Landow / Landove (= „pustynne pole”) należąca do Gard Gingst była jedną z pierwszych na wyspie (zdjęcie po lewej). W jego bezpośrednim sąsiedztwie na Kubitzer Bodden, ukryty za wyspą Liebitz / Lipice (= "Lindenort"), leży Ralow / Ralove. Miejscowy zamek szlacheckiej rodziny Ranic Raleke (lub Ralik) był w XII wieku znanym gniazdem rabusiów, z którego pochodzi nawet legenda „ The Raunken”ogłasza. Rascals ewidentnie weszli w konflikt z Jaromarem I. Po jego zwycięstwie nad piratami zamek przeszedł na własność książęcą, na której mieszkał także Wizlaw III. Dokumenty wystawiono więc 9 lipca 1290 r. dla chłopskich braci („colonis”) Zulimar i Domamar Zurkiviz (więcej o tym tutaj) .






ie było jednak „wiecznej wrogości” między Ralunkenem a Wizlawidami, gdyż np. w 1307 roku Hinricus Ralekevitze był świadkiem dokumentu od księcia dla Krügera Milikena z Rambina i Wizlawa III. nazwany „advocatus noster”, „nasz adwokat”. Jednak w 1316 roku Rascalowie brali również udział w sojuszu szlachty rugijskiej ze Stralsundem, skierowanym przeciwko ich księciu Wizlawowi, podobnie jak większość jego wasali z wyspy Rugii. Na tym traktacie sojuszniczym między radą miejską Stralsundu a dwunastoma rycerzami i 125 giermkami z 6 stycznia 1316 r., na czele którego znajduje się „Prydbor van der Vilmenitz unde Stoyzlaf van Pudbutzk”, „Ralic unde Godeschalk Ralekevitz” zajmuje 27 miejsce .
Odlew pieczęci Pana Godeschalk z nieco niewyraźnym napisem+ S' GODESCALCI RALICKEVICE widać po lewej stronie. Ciekawy wydaje mi się herb z trzema amonitami. Ma w sobie coś „typowego dla Rugii”, ponieważ na kredzie, której na wyspie jest dużo, można wielokrotnie znaleźć odciski, a nawet skamieniałości prehistorycznych zwierząt. Coś takiego z pewnością fascynowało ludzi od zawsze, a na pewno robiło to szczególne wrażenie na ludziach ze średniowiecza, którzy nie mogli jeszcze nic wiedzieć o historii ziemi. Członkowie rodziny Uznam („van Uzenym”) nosili podobną tarczę, której amonity były tylko odwrócone. (Niestety, w późniejszych czasach oba rody zrezygnowały ze swoich pięknych herbów i zastąpiły je mniej oryginalnymi: Raleke z rogami myśliwskimi i Uznam z rogami klejnotów).
Te herby, jak również dwa inne, każdy z pojedynczym amonitem, można znaleźć jako odlewy pieczęci w Muzeum Miejskim w Bergen , w tym samym pomieszczeniu, w którym wystawiono haftowane płótno lniane. Oprócz replik wszystkich zachowanych pieczęci można zapoznać się także z tekstem dokumentu z 1316 roku. Więc idź na wycieczkę odkrywczą! Kto był właścicielem pieczęci z tylko jednym amonitem? Kto planował domową markę Rügan? I wiele więcej. (Uwaga: ta wystawa nie jest obecnie wyświetlana).





Szczególnie dobrze zachowany egzemplarz pieczęci widać na drugim zdjęciu. Przedstawia napis + S' VENDISGE VIRIS oraz herb z masztem zwieńczonym trzema koniczynkami. W dokumencie jego posiadacz jest nazwany „Wendsche Vyriz”. Myślę też, że jest to dobry przykład wielokulturowej rzeczywistości ówczesnej Rugii. Vyriz śmiało nawiązuje do swoich słowiańskich korzeni... i mówi to po niemiecku. Nawiasem mówiąc, na kontrakcie sojuszniczym znajdziesz całkowicie kolorową mieszankę imion i nazwisk słowiańskich i niemieckich, czasem nawet z duńskimi przyrostkami, takimi jak „-syn”.

A Wisław? Z pewnością jest to trudne - i prawie jednorazowy proces! - kiedy opuszczą go jego wasale. Zwłaszcza dla kogoś tak subtelnego jak Wizlaw. Ale poszedł w złą stronę w sporze ze Stralsundem, który miejscami był wojowniczy, zwłaszcza pod koniec. Być może ta opozycja pomogła też minstreli dostrzec nowe realia społeczne, których nie może już unikać. Nie porzucił z tego powodu własnych ideałów. I nikt go też nie znienawidzi, ani mieszkańcy Stralsundu, ani szlachta z Rugii. Nie można nienawidzić kogoś takiego jak Wizlaw.

Dziękuję Pani Martinie Herfert, ówczesnej dyrektor Muzeum Miejskiego Bergen auf Rügen, za uprzejmą zgodę na publikację obu ilustracji.
( www.stadt-bergen-auf-ruegen.de/Stadtportrait/Sehenswuerdigungen/Klosterhof?&La=1 )

Autorzy zdjęć:
„Wał Garz (Gârdec)”, „Bóg Rugievit”, „Bóg Porenut”: Ingrid Schmidt „Bogowie, mity i zwyczaje z wyspy Rugii”, ryc. 30 (s. 145), przód okładka i tył, Hinstorff Verlag Rostock 2002, ISBN 3-356-00720-3 Dziękuję Pani Maas, szefowej wydawnictwa książkowego Hinstorff Verlag GmbH (
www.hinstorff.de ),

za uprzejmą zgodę na publikację te ilustracje i powyższe cytaty . „Pieczęć miasta Garz (Gârdec)”: własność prywatna, odcisk pieczęci przez Ernst Moritz Arndt Museum Garz Za uprzejmą zgodę na publikację tej ilustracji chciałbym podziękować pani Hakenl z Ernst Moritz Arndt Museum Garz ( www.arndt-museum.de) Dziękuję.

„Pieczęć miasta Rugendal (Ruyendal)”: rysunek prywatny
„Dokument założycielski Stralsundu”:
broszura informacyjna „Hansestadt Stralsund – najmłodsze miejsce światowego dziedzictwa Niemiec”, s. 4, Biuro Turystyczne Hanzeatyckiego Miasta Stralsund 2003 Hacker, dyrektor Archiwum Miejskiego w Stralsundzie ( stadtarchiv.stralsund.de ) oraz Biuro Turystyczne Hanzeatyckiego Miasta Stralsund ( www.stralsundtourismus.de ).
„Kościół wiejski w Schaprode”, „Kościół wiejski w Landow”: Arkusz informacyjny z okręgu Rugia „Zabytki na Rugii i Hiddensee”, ryc. 21 i ryc. 14

Za uprzejmą zgodę na publikację tych ilustracji dziękuję Panu Schwarzowi z Graphic Design Schwarz oraz Dr. Thom z byłej dzielnicy Rugii, Urząd ds. Gospodarki i Kultury ( www.ruegen.de ).
„Burgwall Garz (Gârdec), szkic ściany autorstwa Ronny'ego Krügera”, „Burgwall Venz (Charenza), szkic ściany autorstwa Ronny'ego Krügera”:

Chciałbym podziękować Ronny'emu Krügerowi ( slawenburgen.hpage.com ) za uprzejmą zgodę na publikację tych ilustracji na mojej stronie głównej. dziękuję.

„Scena z zamku Garz około 1300 roku”, „Grusza na wale Garz (Gârdec)”, „Wewnętrzna powierzchnia wału Garz (Gârdec)”, „Drewniany posąg boga Porenuta w Garz (Gârdec)”, „Jaromar na Wale Garzera, prawie jak AD 1319”, „Mur narodzin Charenza z zewnątrz”, „Mur miejski Charenza od wewnątrz – wewnętrzna powierzchnia muru”, „Mur miejski Charenza od wewnątrz – korona muru”, „Pieczęć Godeschalk Ralekevitz na dokument sojuszniczy z 1316 r. (odlew)”, „Pieczęć wendyjskiego Vyriza na dokumencie sojuszniczym z 1316 r. (odlew)”: fot. prywatne

Źródła, na których przede wszystkim oparłem swoją pracę (ułożone chronologicznie):

1. Hagen, ks
3. Dannenberg, H. „Monety pomorskie w średniowieczu", Berlin 1864
4. Pyl, Th. , Greifswald 1872
5. Dannenberg, H. "Historia monet pomorskich w średniowieczu", Berlin 1893
6. Pyl, Th
7. Behm, O. „Składki do systemu dokumentów lokalnych książąt Rugii”, Greifswald 1913
8. Gülzow, E. „Des Fürsten Wizlaw von Rügen's minne Songs and Says”, Greifswald 1922
9. Haas, A. „Arkona w roku 1168" , Szczecin 1925
10. Hamann, C. "Stosunki między Rugią a Danią od 1168 do wygaśnięcia rodzimej dynastii Rugii w 1325", Greifswald 1933 11.
Scheil, U. "Genealogia książąt Rugii (1164 - 1325)", Greifswald 1945
12. Rudolph, W. "Wyspa Rugia", Rostock 1954
13. Ohle, W., Baier, G. "Zabytki sztuki okręgu Rugii", Lipsk 1963
14. Steffen, W. „Historia kultury Rugii do 1817 r.”, Kolonia, Graz 1963
15. Werg S. „Przysłowia i pieśni Wizlava z Rugii, studia i krytyczne wydanie wierszy”, Hamburg 1969 16.
Vá ňa , Z. „Świat dawnych Słowian”, Praga 1983
17. Gloede, G „Kościoły w nadmorskim wietrze – tom III”, Berlin 1984
18. Herrmann J. (red.) „Słowianie w Niemczech – podręcznik”, Berlin 1985
19. Spiewok W. „Wizlaw III. von Rügen, poeta”, w: Almanach Kultury i Sztuki w Regionie Morza Bałtyckiego, nr 8 (1985)
20. Spitschuh, B. „Wizlaw von Rügen: A Monography”, Greifswald 1989 21.
Lange, A. „ Tysiącletni Ralswiek”, Bergen 1990
22. Hages-Weißflog, E. "snel hel ghel scrygh I dinen namen - O stosunkach Wizlawa z tradycjami minnesongowymi z XIII wieku", w: "Pieśń w średniowieczu niemieckim. Tradycja, rodzaje, zastosowanie”, Tybinga 1996
23. Bleck R. „Badania nad tzw. poezją zaklęć i językiem księcia Wizsława III. von Rügen" GAG Folge 681, Göppingen 2000
24. Schmidt, I. "Bogowie, mity i zwyczaje z wyspy Rugii", Rostock 2002
25. Jahn, L. "Wizlaw III. von Rügen - Prince and Minnesinger” oraz „Wizlaws Liederbuch”, Hofgeismar 2003
26. Sobietzky, G. „Księstwo Rugii i jego system monetarny”, Stralsund 2005 27.
Kratzke, Ch., Reimann, H., Ruchhöft, F. „Garz i Rugendahl na Rugii w średniowieczu”, w: Baltic Studies, New Series Volume 90 (2004), Kiel 2005
28. Ruchhöft, F. „Zamek na przylądku Arkona” (seria: Archeologia w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, tom 7), Schwerin 2010 29.
Reimann, H., Ruchhöft, F., Willich, C. „Rügen in the Middle Wieki” (Seria: Badania nad historią i kulturą Europy Środkowo-Wschodniej, tom 36), Stuttgart 2011
30 Ev. Parafia św. Marii Bergen auf Rügen (red.) „Haftowane płótno lniane z klasztoru cystersów Bergen auf Rügen”, Bergen auf Rügen 2013
31. Möller, G. „Ciekawa 'skrzynia skarbów' z 1318 r. w Stralsundzie - wkład do późnośredniowiecznej kultury materialnej szlachty północnoniemieckiej”, w: Baltic Studies, New Series Volume 102 (2016), Kiel 2017
32. Brunner, H., Klein, D. „Wizlav - Sangsprechen und Minnelieder” IMAGINES MEDII AEVI Interdyscyplinarny wkład w średniowieczne badania, tom 52, Wiesbaden 2021





więcej tutaj:


https://wizlaw.de/html/3__gardvogteien.html









https://de.wikipedia.org/wiki/Charenza


https://slawenburgen.hpage.com/mecklenburg-vorpommern/insel-ruegen.html#venz






niedziela, 5 marca 2023

MSZ Chin o USA




przedruk






MSZ Chin: Hegemonia amerykańska i zagrożenia z niej płynące



Od momentu, gdy po dwóch wojnach światowych i zimnej wojnie Stany Zjednoczone stały się najpotężniejszym państwem, zaczęły coraz bardziej otwarcie ingerować w sprawy wewnętrzne innych państw, zdobywać, bronić i utrzymywać swą hegemonię, stosować dywersję i infiltrację; oraz świadomie wszczynać wojny na szkodę społeczności międzynarodowej.

Stany Zjednoczone opracowały hegemoniczny scenariusz przeprowadzania „kolorowych rewolucji”, wszczynania regionalnych konfliktów, a nawet bezpośredniego wywoływania wojen pod przykrywką promowania demokracji, wolności i praw człowieka. Pozostając przy mentalności zimnowojennej, Stany Zjednoczone wspierały politykę blokową, inspirując konflikty i konfrontację. Rozszerzyły rozumienie bezpieczeństwa narodowego, nadużywały kontroli eksportu i forsowały przeciwko innym jednostronne sankcje. Wybiórczo odnosiły się do prawa i reguł międzynarodowych, powołując się na nie bądź ignorując je, w zależności od własnych interesów, a także próbując narzucić zasady służące ich własnym interesom w imię zachowania „ładu międzynarodowego bazującego na zasadach”.

Niniejsza analiza, prezentując istotne fakty, stanowi próbę pokazania nadużywania amerykańskiej hegemonii w sferze politycznej, militarnej, gospodarczej, finansowej, technologicznej i kulturalnej, aby zwrócić większą uwagę na szczeblu międzynarodowym na zagrożenia wynikające z praktyk Stanów Zjednoczonych dla światowego pokoju, stabilności oraz dobrobytu całej ludzkości.


Hegemonia polityczna – wymuszanie

Stany Zjednoczone od dłuższego czasu próbowały podporządkować inne kraje i cały ład światowy swoim własnym wartościom i systemowi politycznemu w imię promowania demokracji i praw człowieka.

Istnieje bardzo wiele przykładów ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy wewnętrzne innych krajów. W imię „promowania demokracji” praktykowały nową doktrynę Monroe’a w Ameryce Łacińskiej, wzniecały „kolorowe rewolucje” w Eurazji, dyrygowały „wiosną arabską” w Azji Zachodniej i Afryce Północnej, przynosząc wielu krajom katastrofy i chaos.

W 1823 roku Stany Zjednoczone ogłosiły doktrynę Monroe’a. Choć chwalono ją hasłem „Ameryka dla Amerykanów”, w rzeczywistości dążyła ona do „Ameryki dla Stanów Zjednoczonych”.

Od tego czasu polityka kolejnych rządów amerykańskich wobec Ameryki Łacińskiej i Karaibów nacechowana była ingerencjami politycznymi, interwencjami zbrojnymi i dywersjami przeciwko miejscowym rządom. Od trwającej już od 61 lat wrogiej polityki wobec Kuby, jej blokadę, aż po obalenie Salvadora Allende w Chile, polityka Stanów Zjednoczonych w tym regionie oparta była na zasadzie „kto ulegnie – będzie się rozwijał, kto stawi opór – zginie”.

Rok 2003 rozpoczął szereg kolejnych „kolorowych rewolucji” – „rewolucja róż” w Gruzji, „pomarańczowa rewolucja” na Ukrainie, „tulipanowa rewolucja” w Kirgistanie. Departament Stanu otwarcie przyznawał, że odgrywał „kluczową rolę” w tych „zmianach reżimu”. Stany Zjednoczone ingerowały też w sprawy wewnętrzne Filipin, obalając prezydenta Ferdinanda Marcosa w 1986 roku, a następnie prezydenta Josepha Estradę w 2001 roku, w ramach tzw. rewolucji siły ludu.

W styczniu 2023 roku były sekretarz stanu Mike Pompeo wydał swoją nową książkę pod tytułem Never Give an Inch: Fighting for the America I Love. Ujawnił w niej, że Stany Zjednoczone planowały interwencję w Wenezueli. Plan polegał na zmuszeniu administracji Nicolasa Maduro do ugody z opozycją, pozbawieniu Wenezueli możliwości eksportu ropy naftowej i złota, wywarciu nacisku na jej gospodarkę i uzyskaniu wpływu na wybory prezydenckie w 2018 roku.

Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy wobec reguł międzynarodowych. Widząc wyłącznie swój własny interes, odeszły od międzynarodowych traktatów i organizacji, przedkładając swoje prawo wewnętrzne ponad prawo międzynarodowe. W kwietniu 2017 roku administracja Donalda Trumpa poinformowała, że zaprzestaje finansowania Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA), argumentując, że organizacja ta „wspiera lub bierze udział w zarządzaniu programem przymusowej aborcji i sterylizacji”. Stany Zjednoczone dwukrotnie, w 1984 i 2017 roku, opuszczały UNESCO.W 2017 roku ogłosiły porzucenie klimatycznych porozumień paryskich. W 2018 roku opuściły Radę Praw Człowieka ONZ, uznając, że organizacja ta jest „nastawiona przeciwko” Izraelowi i niezdolna do skutecznej obrony praw człowieka. W 2019 roku Stany Zjednoczone wycofały się z Traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych krótkiego i średniego zasięgu, by móc w nieskrępowany sposób rozwijać zaawansowane rodzaje broni. W 2020 roku ogłosiły wycofanie się z Traktatu o otwartych przestworzach.

Stany Zjednoczone blokowały także mechanizmy kontroli broni biologicznej, sprzeciwiając się negocjacjom w sprawie protokołu weryfikacyjnego do Konwencji o zakazie broni biologicznej (BWC) i utrudniając w ten sposób międzynarodowe inspekcje działań poszczególnych krajów związanych z tą bronią. Jako jedyny kraj na świecie dysponujący bronią chemiczną, konsekwentnie opóźniały zniszczenie jej zapasów i nadal unikają realizacji zobowiązań w tej sferze. Stanowią największą przeszkodę w realizacji koncepcji świata wolnego od broni chemicznej.

Stany Zjednoczone budują niewielkie bloki w ramach swojego systemu sojuszów. Forsują swoją „strategię indopacyficzną” w regionie Azji i Pacyfiku, tworząc niewielkie, zamknięte kluby w rodzaju „sojuszu pięciu oczu”, Quad, AUKUS, zmuszając kolejne kraje do opowiedzenia się po określonej stronie. Tego rodzaju praktyki są wyraźnie skierowane na tworzenie podziałów regionalnych, wzniecanie konfrontacji i podważanie pokoju.

Stany Zjednoczone dokonują arbitralnych ocen stanu demokracji w innych krajach, kreują sztuczną narrację „demokracja kontra autorytaryzm”, aby pogłębiać nieufność, podziały, rywalizację i konfrontację. W grudniu 2021 roku zorganizowały pierwszy „Szczyt Demokracji”, który wywołał krytykę i opór ze strony wielu krajów w związku z tym, że ośmieszał ducha demokracji i sprzyjał podziałom na świecie. W marcu 2023 roku odbędzie się kolejny „Szczyt Demokracji”, który odbierany jest niechętnie i nie będzie cieszył się szerszym poparciem.


Hegemonia militarna – woluntarystyczne użycie siły

Dzieje Stanów Zjednoczonych pełne są przemocy i ekspansji. Od chwili, gdy uzyskały one niepodległość w 1776 roku, wciąż dążyły do zbrojnej ekspansji: wymordowały Indian, najechały na Kanadę, prowadziły wojnę z Meksykiem, sprowokowały wojnę amerykańsko-hiszpańską, zaanektowały Hawaje. Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone sprowokowały lub wznieciły wojnę koreańską, wojny w Wietnamie, w Zatoce Perskiej, Kosowie, Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii, wykorzystując swą hegemonię militarną do osiągania celów ekspansjonistycznych. W ostatnich latach średnie amerykańskie wydatki na zbrojenia przekraczały 700 mld dolarów rocznie, co stanowiło 40% światowych wydatków na ten cel i kwotę większą od przypadającej na kolejne 15 państw. Stany Zjednoczone utrzymują ponad 800 baz wojskowych zagranicą, w 159 krajach, w których stacjonuje 173 000 żołnierzy.

Według autorów książki America Invades: How We’ve Invaded or been Militarily Involved with almost Every Country in Earth (Christopher Kelly, Stuart Laycock, America Invades: How We’ve Invaded or been Militarily Involved with almost Every Country in Earth, Bothell 2015), Stany Zjednoczone walczyły lub były zaangażowane militarnie w prawie wszystkich spośród 190 państw uznanych przez ONZ, za wyjątkiem trzech, które „oszczędzono”, bo Amerykanie nie mogli ich znaleźć na mapie.

Jak mówił były prezydent Jimmy Carter, Stany Zjednoczone są najbardziej skłonnym do wojny państwem w dziejach świata. Według programu badawczego Uniwersytetu Tuftsa „Introducing the Military Intervention Project: A New Dataset on U.S. Military Interventions. 1776-2019”, podjęły one w omawianym w raporcie okresie 400 interwencji zbrojnych na całym globie. 34% z nich przypadło na Amerykę Łacińską i Karaiby, 23% – na Azję Wschodnią i Pacyfik, 14% – Bliski Wschód i Afrykę Północną, a 13% – na Europę. Obecnie najwięcej działań podejmują na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Subsaharyjskiej.

Publicysta „South China Morning Post”, Alex Lo, wskazuje, że Stany Zjednoczone od momentu swego powstania rzadko kiedy rozróżniały dyplomację od wojny. W XX wieku obalały demokratycznie wybrane władze wielu krajów rozwijających się, zastępując je proamerykańskimi reżimami marionetkowymi. Obecnie powtarzają swoją praktykę prowadzenia wojen zastępczych o niskiej intensywności i wojen dronowych na Ukrainie, w Iraku, Afganistanie, Libii, Syrii, Pakistanie i Jemenie.

Amerykańska hegemonia militarna wywołała cały szereg katastrof humanitarnych. Prowadzone w imię walki z terroryzmem operacje zbrojne Stanów Zjednoczonych po 2001 roku przyniosły śmierć ponad 900 tys. ludzi, w tym ok. 335 tys. cywilów, miliony rannych i dziesiątki milionów uchodźców. Wojna w Iraku w 2003 roku skutkowała śmiercią od 200 do 250 tys. cywilnych mieszkańców, w tym 16 tys. zabitych bezpośrednio przez wojska amerykańskie, a ponad milion osób pozostawiła bez dachu nad głową.

Stany Zjednoczone doprowadziły do pojawienia się 37 mln uchodźców na całym świecie. Od 2012 roku liczba uchodźców syryjskich zwiększyła się dziesięciokrotnie. Między rokiem 2016 a 2019 udokumentowano 33 584 ofiary konfliktu syryjskiego, w tym 3833 ofiary bombardowań przeprowadzanych przez koalicję z Amerykanami na czele. Stacja PBS ujawniła 9 listopada 2018 roku, że 1600 syryjskich cywilów zginęło tylko w wyniku nalotów na ar-Rakkę.

Trwająca dwie dekady wojna w Afganistanie wyniszczyła ten kraj. 47 tys. cywilów oraz od 66 do 69 tys. afgańskich żołnierzy i policjantów, w żaden sposób nie związanych z atakami z 11 września 2001 roku, zginęło w wyniku amerykańskich działań zbrojnych, zaś 10 mln osób musiało uciekać z własnych domów. Wojna w Afganistanie zniszczyła gospodarcze fundamenty tego kraju i zepchnęła Afgańczyków na skraj nędzy. Po ucieczce z Kabulu w 2021 roku Stany Zjednoczone oznajmiły, że dokonują zamrożenia aktywów afgańskich, należących do tamtejszego banku centralnego, o wartości 9,5 mld dolarów, co uznać można za ewidentną kradzież.

We wrześniu 2022 roku turecki minister spraw wewnętrznych, Suleyman Soylu, stwierdził, że Stany Zjednoczone prowadziły wojnę zastępczą w Syrii, przekształcili Afganistan w pole makowe i fabrykę heroiny, zepchnęły Pakistan w otchłań chaosu i pozostawiły Libię w stanie permanentnej wojny domowej. Amerykanie robią wszystko, by za wszelką cenę okraść i zniewolić ludność każdego kraju posiadającego jakieś zasoby surowcowe.

Stany Zjednoczone stosowały na dodatek przerażające sposoby prowadzenia wojny. Podczas wojny w Korei, wojny w Zatoce Perskiej, w Kosowie, Afganistanie i Iraku używały na masową skalę broni chemicznej i biologicznej, a także bomb kasetowych, zapalających, grafitowych i pocisków z zubożonym uranem, co skutkowało olbrzymimi stratami w infrastrukturze cywilnej, niezliczonymi ofiarami oraz trwałym skażeniem środowiska.


Hegemonia gospodarcza – rabunek i eksploatacja

Po II wojnie światowej Stany Zjednoczone podjęły działania na rzecz stworzenia systemu z Bretton Woods, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego, które wraz z planem Marshalla miały stworzyć międzynarodowy system monetarny ześrodkowany wokół dolara amerykańskiego. Poza tym Amerykanie zyskali hegemonię instytucjonalną w międzynarodowej gospodarce i finansach, poprzez manipulacje z systemami głosowania opartymi na większości ważonej, zasadami i porozumieniami organizacji międzynarodowych, w tym przez wprowadzenie zasady stosowania „większości 85%” oraz stosowanie własnych przepisów i regulacji handlowych. Czerpiąc z przewagi, jaką stanowi status dolara jako głównej międzynarodowej waluty rezerwowej, Stany Zjednoczone w zasadzie zbierają „lenno” z całego świata. Wykorzystując swą kontrolę nad organizacjami międzynarodowymi, zmuszają inne kraje do podporządkowania się amerykańskiej strategii politycznej i gospodarczej.

Stany Zjednoczone eksploatują za pomocą tego systemu „lennego” cały świat. Wyprodukowanie 100-dolarowego banknotu kosztuje zaledwie 17 centów, lecz inne kraje muszą oddać za taki banknot realne dobra o jego nominalnej wartości. Już pół wieku temu zaczęło być jasne, że Amerykanie cieszą się wyjątkowymi przywilejami i nie przejmują się deficytem spowodowanym przez swą walutę; używają bezwartościowego papieru do szabrowania zasobów i przemysłu innych narodów.

Hegemonia amerykańskiego dolara stanowi główne źródło niestabilności i niepewności w świecie. Podczas pandemii COVID-19 Stany Zjednoczone wykorzystały swoją globalną hegemonię finansową i wpompowały w światowe rynki biliony dolarów, obciążając tym inne kraje, w tym rozwijające się. W 2022 roku Rezerwa Federalna skończyła z wcześniejszą polityką łatwego pieniądza i przeszła do agresywnego podnoszenia stóp procentowych, wywołując zamieszanie na międzynarodowym rynku finansowym i znaczną deprecjację innych walut, takich jak euro, wiele z których spadło do poziomu nienotowanego od dwudziestu lat. W efekcie wiele państw rozwijających się musiało zmierzyć się z wysoką inflacją, deprecjacją waluty i odpływem kapitałów. Dokładnie o tym mówił niegdyś sekretarz skarbu w administracji Richarda Nixona, John Connally, który z satysfakcją, wyjątkowo trafnie stwierdził, że „dolar jest naszą walutą, lecz waszym problemem”.

Mając kontrolę nad międzynarodowymi organizacjami gospodarczymi i finansowymi, Stany Zjednoczone narzucają dodatkowe warunki udzielanej przez siebie innym krajom pomocy. Wymaga się od nich usuwania przeszkód na drodze amerykańskiego kapitału i spekulacji, żąda liberalizacji rynku finansowego, a ich polityka gospodarcza musi być zgodna ze strategią Stanów Zjednoczonych. Według „Review of International Political Economy”, 1550 programów kredytowanych realizowanych przez MFW w latach 1985-2015 w 131 krajach warunkowanych było spełnieniem przez nie dodatkowych warunków politycznych.

Stany Zjednoczone chętnie uciekają się do stosowania przemocy ekonomicznej wobec swych przeciwników. W latach 1980., chcąc wyeliminować konkurencję gospodarczą ze strony Japonii i przejąć nad nią kontrolę niezbędną do realizacji strategicznego celu polityki amerykańskiej, jakim było starcie ze Związkiem Radzieckim i uzyskanie dominacji nad światem, Waszyngton użył hegemonicznej siły finansowej przeciwko Japończykom, narzucając podpisanie porozumienia z Plaza. W efekcie uderzono w jena, zaś japońskie władze zmuszone zostały do otwarcia swego rynku finansowego i zreformowania systemu finansowego. Porozumienie z Plaza stanowiło ogromny cios dla dynamiki rozwoju gospodarki Japonii, skazując ten kraj na okres później nazwany „trzema zmarnowanymi dekadami”.

Amerykańska hegemonia gospodarcza i finansowa przekształciła się w bron geopolityczną. Stosując jednostronne sankcje i „długą rękę” swojej jurysdykcji, Stany Zjednoczone wprowadziły szereg przepisów wewnętrznych, takich jak International Emergency Economic Powers Act, Global Magnitsky Human Rights Accountability Act, Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act, na których podstawie wydały szereg szczegółowych rozporządzeń wymierzonych przeciwko określonym krajom, organizacjom i osobom. Statystyki wskazują, że liczba amerykańskich sankcji przeciwko podmiotom zagranicznym wzrosła w okresie od roku 2000 do 2021 o 933%. Tylko administracja Trumpa wprowadziła w życie ponad 3900 sankcji, co oznacza trzy nowe sankcje dziennie. Stany Zjednoczone wprowadziły dotychczas sankcje ekonomiczne wobec blisko 40 krajów na całym świecie, w tym Kuby, Chin, Rosji, Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, Iranu i Wenezueli, wywierając w ten sposób wpływ na prawie połowę ludzkości. „Stany Zjednoczone Ameryki” przekształciły się w „Stany Zjednoczone Sankcji”. Stosowanie własnej jurysdykcji zagranicą oznaczało zastosowanie tego instrumentu w charakterze środka władzy państwowej skierowanego przeciwko konkurentom ekonomicznym i mającego na celu ingerencję w międzynarodowe kontrakty gospodarcze. Oznacza to ewidentne odejście od zasad gospodarki wolnorynkowej, przez wiele lat tak promowanej przez Stany Zjednoczone.


Hegemonia technologiczna – monopol i presja

Stany Zjednoczone próbują przeszkodzić rozwojowi naukowemu, technologicznemu i ekonomicznemu innych krajów dzięki utrzymywaniu swej monopolistycznej władzy oraz środkom restrykcyjnym w sferze wysokiej technologii.

Stany Zjednoczone zmonopolizowały prawo własności intelektualnej w imię jej ochrony. Korzystając ze słabości innych krajów, przede wszystkim rozwijających się, w obszarze własności intelektualnej i uregulowań instytucjonalnych jej dotyczących, zapewniały sobie ogromne zyski dzięki monopolowi. W 1994 roku Amerykanie przeforsowali Porozumienie w sprawie Handlowych Aspektów Praw Własności Intelektualnej (TRIPS), narzucając amerykanizację procedur i standardów ochrony własności intelektualnej i próbując w ten sposób umocnić swój monopol technologiczny.

W latach 1980., chcąc powstrzymać rozwój japońskiej produkcji półprzewodników, Stany Zjednoczone wszczęły śledztwo nr 301, zbudowały sobie przewagę w negocjacjach bilateralnych dzięki zawartym przez siebie porozumieniom wielostronnym, zagroziły Japonii uznaniem jej za kraj stosujący nieuczciwe praktyki handlowe, wprowadziły cła odwetowe i na koniec zmusiły Tokio do podpisania amerykańsko-japońskiego porozumienia ws. półprzewodników. W efekcie japońskie firmy z tej branży wyeliminowano niemal całkowicie z udziału w światowej konkurencji, a ich udział w rynku spadł z 50% do 10%. Jednocześnie, korzystając z poparcia władz Stanów Zjednoczonych, swoją pozycję wzmocnili producenci amerykańscy, przejmując dużą część rynku.

Stany Zjednoczone upolityczniają kwestie technologiczne, używają je w charakterze broni i narzędzi ideologicznych. Nadużywając pojęcia bezpieczeństwa narodowego, wykorzystały aparat państwa do eliminacji i nałożenia sankcji na chińską firmę Huawei, ograniczyły dostęp jej produkcji na rynek amerykański, odcięły jej zaopatrzenie w mikroczipy i systemy operacyjne, a inne kraje zmusiły do wyeliminowania Huawei z tworzenia lokalnych sieci 5G. Namówiły nawet Kanadę do bezpodstawnego zatrzymywania i przetrzymywania przez prawie trzy lata w areszcie dyrektor finansowej firmy, Meng Wanzhou.

Waszyngton sfabrykował cały szereg argumentów pozwalających na uderzenie w chiński sektor high-tech konkurencyjny na rynkach światowych, umieszczając na liście przedsiębiorstw objętych sankcjami ponad 1000 podmiotów z Chin. Dodatkowo Stany Zjednoczone wprowadziły swoją kontrolę nad sektorem biotechnologii, sztucznej inteligencji i innych wysokich technologii, narzuciły ograniczenia eksportowe, zaostrzyły monitoring inwestycji, uderzyły w chińskie aplikacje do mediów społecznościowych, takie jak TikTok i WeChat; lobbowały w Niderlandach i Japonii, by kraje te ograniczyły eksport czipów, osprzętu i technologii do Chin.

Stany Zjednoczone stosowały ponadto podwójne standardy w sprawach dotyczących profesjonalistów w zakresie wysokich technologii z Chin. Aby ograniczyć możliwości chińskich naukowców, od czerwca 2018 roku skrócono ważność wiz dla studentów chińskich na kierunkach high-tech; pojawiały się też kolejne przypadki, gdy chińscy naukowcy i studenci przebywający w Stanach Zjednoczonych w ramach programów wymiany akademickiej byli w nieuzasadniony sposób prześladowani, a w sprawie chińskich badaczy na amerykańskich uczelniach wszczęto ogromne śledztwo.

Stany Zjednoczone umacniają swój monopol technologiczny, powołując się na obronę demokracji. Budując niewielkie bloki, takie jak „sojusz czipowy” czy „czysta sieć”, powiązały wysokie technologie z pojęciami „demokracji” i „praw człowieka”, przekształciły kwestie technologiczne w sprawy polityczne i ideologiczne, tworząc wymówki mające uzasadniać technologiczną blokadę innych krajów. W maju 2019 roku Waszyngton zaprosił 32 kraje na Konferencję Bezpieczeństwa 5G w Pradze, na której przygotowano deklarację praską mającą wykluczać z rynku chińskie urządzenia 5G. W kwietniu 2020 roku ówczesny sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił „drogę do czystego 5G”, plan mający pozwolić na stworzenie sojuszu technologicznego w obszarze 5G z partnerami związanymi wspólnymi poglądami na temat demokracji i przekonaniem o potrzebie obrony „cyberbezpieczeństwa”. Planowane środki stanowią w zasadzie próbę utrzymania przez Stany Zjednoczone ich hegemonii technologicznej przy pomocy budowanych w tej sferze bloków państw.

Waszyngton używa swej hegemonii technologicznej do przeprowadzania ataków cybernetycznych i inwigilacji. Stany Zjednoczone znane są od dawna jako „imperium hakerskie”, oskarżane o bezczelne operacje cybernetycznych kradzieży na całym świecie. Mają wszelkie niezbędne środki do tego rodzaju ataków i inwigilacji, w tym bazę analogowych stacji przekaźnikowych mających dostęp do telefonów komórkowych wykorzystywanych do kradzieży danych, aplikacje mobilne, narzędzia infiltracji serwerów w chmurze oraz kradzieży danych z kabli podmorskich. Lista byłaby tu długa.

Inwigilacja stosowana przez Stany Zjednoczone ma powszechny charakter. Każdy może być jej celem, niezależnie od tego, czy jest wśród rywali, czy sojuszników; nawet przywódcą krajów sprzymierzonych, takim jak była niemiecka kanclerz Angela Merkel i kilku prezydentów Francji. Dowodem inwigilowania sojuszników i partnerów są operacje wywiadu cybernetycznego, takie jak „Prism”, „Dirtbox”, „Irritant Horn” i „Telescreen”. Podsłuchiwanie sojuszników i partnerów wywołało wściekłość na całym świecie. Założyciel WikiLeaks, portalu, który ujawniał amerykańskie programy szpiegowskie, Julian Assange, powiedział, że „nie powinniśmy oczekiwać, że globalne mocarstwo wywiadowcze działać będzie z poszanowaniem zasad honoru i szacunku. Ma tylko jedną zasadę: nie ma żadnych zasad”.


Hegemonia kulturowa – szerzenie fałszywych narracji

Globalna ekspansja kultury amerykańskiej stanowi istotny element strategii Stanów Zjednoczonych. Nierzadko stosowały one narzędzia kulturowe, by wzmocnić i zachować swą światową hegemonię.

Stany Zjednoczone promują wartości amerykańskie w swojej kinematografii. Wartości amerykańskie i styl życia stanowią elementy ściśle powiązane z filmami, telewizyjnymi show, przekazami mediów oraz programów realizowanych przez sponsorowane przez władze instytucje kultury. W artykule pod tytułem The Americanization of the World, amerykański badacz John Yemma ujawnił broń stosowaną w ekspansji kulturowej Stanów Zjednoczonych: Hollywood, fabryki wizerunku i designu na Madison Avenue oraz linie produkcyjne firm Mattel czy Coca-Cola.

Amerykanie starają się utrzymać swą hegemonię kulturową za pomocą rozmaitych narzędzi. Najczęściej wykorzystywanym z nich są amerykańskie filmy; przypada na nie dziś 70% udziałów w światowym rynku. Stany Zjednoczone umiejętnie wykorzystują swą różnorodność kulturową, by oddziaływać na różne grupy etniczne. Hollywoodzkie filmy pokazywane na całym świecie głośno krzyczą o wartościach amerykańskich.

Amerykańska hegemonia kulturowa widoczna jest nie tylko pod postacią „bezpośrednich interwencji”, lecz również jako „infiltracja mediów” oraz „hejnału dla świata”. Zdominowane przez Stany Zjednoczone media zachodnie odgrywają wyjątkowo istotną rolę w kształtowaniu światowej opinii publicznej na korzyść ingerujących w sprawy wewnętrzne innych krajów Amerykanów.

Władze amerykańskie poddają ścisłej cenzurze firmy kontrolujące media społecznościowe, wymagając od nich posłuszeństwa. Jak informował kanał Fox Business Network, prezes Twittera, Elon Musk, przyznał 27 grudnia 2022 roku, że wszystkie platformy mediów społecznościowych uprawiają we współpracy z rządem amerykańskim cenzurę. W ten sposób amerykańska opinia publiczna pada ofiarą rządowej ingerencji zmierzającej do ograniczenia wszelkich niekorzystnych dla władz uwag. Google bardzo często sprawia, że strony internetowe znikają.

Mediami społecznościowymi manipuluje Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Z portalu dziennikarstwa śledczego „The Intercept” dowiedzieliśmy się, że w lipcu 2017 roku oficer amerykańskiego sztabu generalnego, Nathaniel Kahler, poinstruował zespół ds. polityki publicznej Twittera, by wzmocnić obecność 52 kont arabskojęzycznych, z których sześć miało otrzymać priorytet. Jedno z nich miało usprawiedliwiać ataki amerykańskich dronów w Jemenie, głosząc, że były to precyzyjne uderzenia, których ofiarami padli wyłącznie terroryści, a nie ludność cywilna. Realizując polecenia Kahlera, Twitter umieścił te arabskojęzyczne konta na „białej liście” pozwalającej na promowanie ich wpisów.

Stany Zjednoczone stosują podwójne standardy w dziedzinie wolności mediów. Brutalnie blokują i uciszają wszelkimi sposobami media z innych krajów. Waszyngton i Europa zablokowały dostęp do mediów rosyjskich głównego nurtu, takich jak Russia Today i Sputnik. Platformy takie jak Twitter, Facebook i YouTube otwarcie ograniczają dostęp do rosyjskich kont rządowych. Netflix, Apple i Google usunęły rosyjskie kanały i aplikacje ze swoich serwisów i sklepów internetowych. W sprawach związanych z Rosją stosuję się drakońską cenzurę na niespotykaną dotąd skalę.

Stany Zjednoczone wykorzystywały swoją hegemonię kulturową do wspierania „pokojowej ewolucji” w krajach socjalistycznych. Programują media i producentów kultury przeciwko państwom socjalistycznym. Pompują gigantyczne kwoty ze środków publicznych na sieci radiowe i telewizyjne wspierające ich infiltrację ideologiczną; a ich środki przekazu atakują kraje socjalistyczne w dziesiątkach różnych języków przy pomocy emitowanej w dzień i w nocy wybuchowej propagandy.

Stany Zjednoczone używają dezinformacji jako broni przeciwko innym krajom; stworzyły przemysłowy ciąg tych działań. Pracują w nich zespoły i ludzie wymyślający historie, a następnie rozpowszechniający je na całym świecie w ramach niemal nieograniczonych budżetów, manipulując opinią publiczną.


Wnioski

Sprawiedliwe działania przynoszą ich autorom szerokie poparcie, a niesprawiedliwe skazują ich sprawców na banicję. Hegemoniczna dominacja, stosowanie przemocy i używanie siły wobec słabszych, okradanie kogoś za pomocą siły lub matactwa, uprawianie gry o sumie zerowej – to działania przynoszące szkodę. Kierunku historii zorientowanego na pokój, rozwój, współpracę i wzajemne korzyści nie da się zmienić. Stany Zjednoczone tratowały prawdę za pomocą siły i deptały sprawiedliwość we własnych interesach. Te jednostronne, egoistyczne, wsteczne praktyki hegemoniczne wywołały rosnącą, intensywną krytykę oraz opór społeczności międzynarodowej.

Państwa powinny sobie okazywać wzajemny szacunek i traktować się na równi. Duże kraje powinny zachowywać się w sposób odpowiadający ich statusowi, stając na czele dążenia w kierunku nowego modelu relacji międzypaństwowych, stawiającego na dialog i partnerstwo, a nie konfrontację czy blokowość. Chiny przeciwne są wszelkiemu hegemonizmowi i polityce opartej na przemocy, odrzucają ingerencję w sprawy wewnętrzne innych krajów. Stany Zjednoczone muszą przeprowadzić poważny rachunek sumienia. Muszą przeanalizować krytycznie swe dotychczasowe działania, porzucić arogancję i stereotypy, odejść od praktyk hegemonicznych, dominacyjnych i przemocowych.




Źródło: https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/wjdt_665385/2649_665393/202302/t20230220_11027664.html?fbclid=IwAR3COfn6Y5TNvkxWGMWeNrpyJtZlbO4CAJk-29XLk7Jj8sOiVPbr6baYWHc.




Za: Mysl Polska - myslpolska.info (28-02-2023) | https://myslpolska.info/2023/02/28/msz-chin-hegemonia-amerykanska-i-zagrozenia-z-niej-plynace/







https://www.bibula.com/?p=139155