Maciej Piotr Synak


Od mniej więcej dwóch lat zauważam, że ktoś bez mojej wiedzy usuwa z bloga zdjęcia, całe posty lub ingeruje w tekst, może to prowadzić do wypaczenia sensu tego co napisałem lub uniemożliwiać zrozumienie treści, uwagę zamieszczam w styczniu 2024 roku.

sobota, 2 października 2021

9 km starożytnych malowideł

 

przedruk

tłumaczenie automatyczne



W języku Karijuna, którym posługują się rdzenni mieszkańcy, którzy od wieków zamieszkiwali południową Kolumbię, Chiribiquete to „wzgórze, na którym rysujesz”.

I to nie byle jaki rysunek.




Ten park narodowy Kolumbii, ogłoszony kulturowym i biologicznym dziedzictwem ludzkości przez UNESCO w 2018 roku, został określony jako „Kaplica Sykstyńska” archeologii w Ameryce Łacińskiej.

Ale jeszcze kilka lat temu nic nie było wiadomo o tym miejscu. Dopóki kolumbijski archeolog i antropolog Carlos Castaño nie został zmuszony do zboczenia z trasy na wycieczkę do kolumbijskiej Amazonii i znalazł ten cud: zbiór malowideł ściennych z ponad 75 000 malowideł jaskiniowych, w których głównym bohaterem jest jaguar, w środku siedliska o bogactwie biologicznym prawie nienaruszone.

A niektóre z nich to data, według danych różnych badaczy, około 20 000 lat temu.

[…]

Niewątpliwie najbardziej zaskakujące jest to, że ta tradycja kulturowa, w przeciwieństwie do wielu innych miejsc na świecie, jest podtrzymywana przez wieki.

To, co mówię, jest bezprecedensowe. Jak wytłumaczyć, że wciąż rysuje się te same style i kompozycje, zachowując z czasem tożsamość w projekcie?



I w tym, znaleźliśmy bardzo transcendentny aspekt sztuki naskalnej Chiribiquete, który zbliża nas do zrozumienia fascynującej koncepcji, bardzo przekrojowej w amerykańskiej neotropiku, to znaczy od Meksyku do Argentyny, która jest związana z reprezentacją Jaguar.

Wskazujesz, że znaleziono około 75 000 rysunków, co stanowi n między 5 % a 8 % wszystkich rysunków tam wszystkich t ... E więc oznacza, że ​​istnieje większy skarb.

Oczywiście w tym sensie musisz zrozumieć kilka rzeczy.

Pierwsze, że jest to bardzo rozległe pasmo górskie, ma długość 300 kilometrów i maksymalną szerokość 50 kilometrów w części południowej. W części północnej jest znacznie węższy. Całą naszą pracę skupiliśmy tylko na części północnej, a część na części środkowej. Wszystko inne nie zostało jeszcze zbadane.

Badam ten park od 30 lat i znalezienie wielu z tych murali, które znajdują się w bardzo niedostępnych miejscach, wymagało ogromnego wysiłku. Nie ma innego sposobu dotarcia do niego niż helikopterem, a nawet z powietrza bardzo trudno jest łatwo znaleźć te miejsca.

Odnalezienie tych 70-kilkudziesięciu murali zajęło nam trzy dekady, ale bez wątpienia w Chiribiquete jest niezliczona ilość innych miejsc, a z tego, co udało nam się zaobserwować, tradycja pochodzi nawet z samej sawanny Chiribiquete i jest szeroko reprezentowana. w innych obszarach górskich, ze szczególnymi i subtelnie zróżnicowanymi niuansami.

Powiedzmy, że w miarę oddalania się od epicentrum, jakim jest Chiribiquete, praca malarska staje się coraz bardziej geometryczna i abstrakcyjna.



Archeolodzy są bardzo ostrożni, aby nie dawać zbyt deterministycznych wiadomości, ponieważ wszystko w nauce zmienia się w czasie i zaczynają znajdować się znacznie starsze daty.

Ale oczywiste jest, że dzisiaj, wraz z dowodami sztuki naskalnej Chiribiquete, istnieją tam bardzo stare przejawy, być może najstarsze na kontynencie, które prawdopodobnie prowadzą nas do końca plejstocenu.



Innymi słowy moment, który kojarzy się właśnie z wejściem człowieka na kontynent amerykański.

Chiribiquete ma osobliwość i polega na tym, że ma jedną z najstarszych dat związanych ze sztuką naskalną w Ameryce, przynajmniej jak dotąd.

Jest to już bardzo istotny aspekt, który prowadzi nas do tych pierwszych chwil ludzkiej obecności na kontynencie, kiedy staje się oczywiste, że mamy do czynienia z bardzo wczesnymi osadnikami, którzy z pewnością wkraczają do Ameryki z południa i wspinają się w górę dorzecza Amazonki do Chiribiquete.

Kiedy zaczynaliśmy 30 lat temu, twierdząc, że to szaleństwo. To była herezja. Dziś już czuję się trochę spokojniejszy z danymi, które zaczęły być odnajdywane, z dowodami, które zaczynają być ujawniane przez inne badania i innych badaczy.

I nie jest już uważana za odosobnioną, wyjątkową i szaloną rzecz.

Oczywiście wywołało to ogromną niepewność i duży sceptycyzm ze strony większości ortodoksyjnych archeologów na kontynencie. Wszystkie te rzeczy, ze względu na to, jaka jest nauka i ponieważ są nowe, są bardzo zaskakujące.

I doskonale wiedziałem, że wszystkie hipotezy, które zacząłem wysuwać z moich badań iz mojej książki, są bardziej sui generis i wywołały reakcję w wielu kontekstach.






2 grudnia 2020 r.


W amazońskim lesie deszczowym odkryto jedną z największych kolekcji prehistorycznej sztuki naskalnej na świecie. Okrzyknięta Kaplicą Sykstyńską Starożytnych, archeolodzy znaleźli dziesiątki tysięcy obrazów zwierząt i ludzi na klifach rozciągających się na prawie 13 kilometrów w kolumbijskiej Amazonii.



Paśmie górskie Chiribiquete.


Starożytność niektórych z tych dzieł sięga 12500 lat wstecz, o czym świadczy przedstawienie zwierząt z epoki lodowcowej już wymarłych (takich jak mastodonty i olbrzymie leniwce).

Zwierzęta te były widziane i malowane przez niektórych z pierwszych ludzi, którzy dotarli do Amazonii. Jego obrazy dają spojrzenie na starożytną zaginioną cywilizację. Taka jest wielkość obrazów, których przestudiowanie zajmie pokolenia.

Odkrycia dokonano w zeszłym roku, ale do tej pory było utrzymywane w tajemnicy, ponieważ zostało nakręcone na potrzeby głównego serialu Channel 4, którego premiera odbędzie się w grudniu: Jungle Mystery: Lost Kingdoms of the Amazon.



Stanowisko znajduje się w Serranía de la Lindosa, gdzie wraz z Parkiem Narodowym Chiribiquete znaleziono sztukę naskalną.

Mówimy o kilkudziesięciu tysiącach obrazów. Zarejestrowanie ich wszystkich zajmie pokolenia.

Każdy twój skręt to nowa ściana malowideł, powiedział José Iriarte, profesor archeologii na Uniwersytecie w Exeter i przywódca brytyjsko-kolumbijskiego zespołu, który znalazł tę ścianę.

Zaczęliśmy widzieć zwierzęta, które już wymarły. Obrazy są tak naturalne i tak dobrze wykonane, że nie mamy wątpliwości, że na przykład patrzysz na konia. Koń epoki lodowcowej miał dziką i mało stylizowaną twarz.

Jest tak szczegółowy, że możemy nawet zobaczyć końskie włosie. To jest fascynujące. Obrazy obejmują między innymi ryby, żółwie, jaszczurki i ptaki, a także ludzi tańczących i trzymających się za ręce.




https://www.bbc.com/mundo/noticias-53947778


https://knowledge-time.com/9-miles-wall-with-12-500-year-old-paintings-is-discovered-in-the-amazon-rainforest/?fbclid=IwAR3DgmaNPHHiwGVE1vFY8VIFb6WveJgIwOoGlCc-fq3x0ota8tjU3UXRopQ






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz